• Nie Znaleziono Wyników

Trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe - Daniela Ponikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe - Daniela Ponikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DANIELA PONIKOWSKA

ur. 1925; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, pochody pierwszomajowe, ZSRR, Lenin, ZSRR, Plac Litewski, śmierć Stalina

Trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe

Chodziłam na pochody pierwszomajowe, bo trzeba było. Inaczej by wyrzucili z roboty.

Pod przymusem. Lista była i trzeba było się podpisać: wyznaczali miejsce dla każdego zakładu pracy, przychodził ten, co to organizował i miał listę z nazwiskami pracowników; kto przyszedł, to był zaznaczony, a kto nie – to później na przykład naganę dostał. Dużo ludzi by nie poszło, ale musieli iść ze względu na pracę. Jak się poszło na pochód majowy rano, to się wracało o godzinie drugiej albo trzeciej po południu, ponieważ staliśmy aż jaśniepaństwo przyszli i dopiero wtedy było przemówienie. Wszystko było ozdobione flagami i kwiatami, były portrety Stalina, Lenina, na pierwszym miejscu było ZSRR. Na Placu Litewskim koło poczty była trybuna, tam przemawiali, a później pochód ruszał.Później był taki moment - pamiętam jak dziś, byłam na targu i akurat przyszła wiadomość, że Stalin umarł i pięć minut była cisza: ani samochody nie jeździły, ani ludzie nie szli. Zamarło miasto.

Data i miejsce nagrania 2010-07-09, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Łucja Oś

Redakcja Łucja Oś, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Myliśmy się w miednicach – w domu był kącik, który zawierał miednicę, mydelniczkę, ręcznik i wiadro na zlewki.. Ten model funkcjonowania przenieśliśmy ze sobą do budynku

Rano o siódmej sprawdzali – czasami, od czasu do czasu, listę - i jeśli ktoś się spóźnił pięć minut nawet, to trzeba było pisać wyjaśnienie.. Oj tam, bzdury się

Trzeba było brać pierzynę, żywność, wodę i uciekać.. Były jeszcze wywózki

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, bombardowanie Lublina, Adolf Hitler, Krakowskie Przedmieście, ulica Targowa, Zamek Lubelski, szpital im.. Jana Bożego, ulica

Za czasów niemieckich ci, którzy siedzieli na Zamku, w getcie, kiedy byli prowadzeni do roboty, w mróz, w pasiakach, w drewniakach, to jeszcze musieli śpiewać, że Rząd ich nie

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, ulica Ogródkowa, getto na Lubartowskiej, wywózki Żydów, obława na Żydów, Wieniawa.. Na Wieniawie była obława

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Puławska, aleje Długosza, ulica Ogródkowa, Ogród Saski, LSM, wygląd miasta, Kościół Garnizonowy, szpital wojskowy

Słonina kosztowała dwadzieścia dwa grosze, kiełbasa – dwadzieścia dwa grosze kilo, chleb – trzydzieści dwa grosze sitkowy, razowy – dwadzieścia groszy, bułka