• Nie Znaleziono Wyników

Wybrano mnie przewodniczącym - Czesław Tarkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybrano mnie przewodniczącym - Czesław Tarkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CZESŁAW TARKOWSKI

ur. 1926; Motycz

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Związek Nauczycielstwa Polskiego, praca w PRL, warunki mieszkaniowe w PRL, Bryński, Zalew Zemborzycki, Rada Ministrów, dzielnica Czwartek, projekt historia zamknięta w mieszkaniu. Opowieści o PRL

Wybrano mnie przewodniczącym

Już wtedy pracowałem na uczelni, wybrali mnie przewodniczącym związków zawodowych - Związku Nauczycielstwa Polskiego. Pamiętam, że nie bardzo chciałem, dlatego że wiedziałem, że to jest dodatkowy obowiązek. Praca była bezpłatna, ale ktoś to musiał robić. Wtedy prezes Rady Ministrów dał nam dwadzieścia mieszkań, z takiej puli dostaliśmy w Lublinie dwadzieścia mieszkań.

Wtedy rektor powiedział, że jako prezes związków zawodowych muszę sprawiedliwie podzielić mieszkania. Pamiętam, że mieliśmy trzysta podań ludzi o mieszkania, a mieszkań było dwadzieścia. W tym mieszkaniu, w którym ja teraz mieszkam, to dostałem je w 1961 roku przed wyjazdem za granicę, do Szwecji. Tutaj przedtem w tym [dużym] pokoju mieszkała nasza pracownica z mężem i z dzieckiem, trójka, a w tamtym maleńkim pokoju obok mieszkała rodzina. On też pracował u nas, małżeństwo z dwojgiem dzieci, w takim maleńkim pokoju, który ma czternaście metrów kwadratowych. W tym pokoju, gdzie ja teraz śpię, mieszkał pan Bryński, propagator Zalewu Zemborzyckiego. Wtedy ta rodzina, która tutaj mieszkała dostała to mieszkanie z puli Rady Ministrów i pan Bryński dostał piękny pokoik też z puli Rady Ministrów. Także ja po wielu tych perypetiach pamiętam, że pan Bryński nie chciał się nawet wynieść stąd, bo mówił, że tutaj jest lepiej, bo tu jest dom profesora, on był magistrem, pracownikiem technicznym, ale mieszkał w domu profesora. Tam na Czwartku wprawdzie samodzielny pokoik na pierwszym piętrze dostał, ale to nie był dom profesora. Ja po prostu sprowadziłem się tutaj w marcu w 1961 roku z całą rodziną, zrobiliśmy remont i wyjechałem zagranicę.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-10-09, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota, Joanna Rodriguez

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rzeczywiście uczelnia nie miała pieniędzy, ale zrobili błąd, bo trzeba było przeczekać, później już te pieniądze z ministerstwa przyszły i można było to zostawić, a

Słowa kluczowe Lublin, PRL, projekt Lublin 1944-1945 – trudny fragment historii, pokolenie ludzi wystraszonych, życie w PRL.. Pokolenie

Powstanie uczelni przyjęliśmy bardzo entuzjastycznie, dlatego że to była taka sprawa, która otwierała drogi młodzieży, tej która nie mogła studiować przed wojną, dlatego

Jak sobie tą idee założył, że trzeba tam zrobić zalew, to chodził i pisał [do skutku], mimo, że miał wielu przeciwników, nawet profesora u którego pracował. Ale

Na wyciecze w Izraelu spotkałem panią przewodniczkę, była z Polski, mówiła że była gdzieś w nowosądeckim i z matką wyjechała do Izraela nie znając języka..

Słowa kluczowe Lublin, PRL, projekt Lublin 1944-1945 – trudny fragment historii, stalinizm, Stanisław Mikołajczyk, wybory w 1947 roku, śmierć

Później jak się habilitowałem i dostałem tytuł docenta, to też chyba przez rok albo trochę więcej byłem na stanowisku adiunkta, mimo że miałem tytuł docenta czyli samodzielnego

„Ja pamiętam jak mi koledzy mówili, że Rokossowski przyjeżdżał do tych różnych okręgów wojskowych i mówił do nich, do żołnierzy - jak to u was jest, że tylko dzikie