• Nie Znaleziono Wyników

Niechęć do komunistów - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niechęć do komunistów - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA JÓZEFCZUK

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lubelszczyzna, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, poglądy polityczne, odbudowa państwa, przemiany powojenne

Niechęć do komunistów

W mojej rodzinie za dużo się nie mówiło [na ten temat], bardziej w tej rodzinie na wsi.

Może dlatego, że się bali kołchozów i strasznie byli antykomunistycznie nastawieni.

Mój wujek, który dosyć młodo zmarł, bo okazało się, że zachorował na gruźlicę, do śmierci mówił: „Zobaczycie, zobaczycie, wy się nie śmiejta, tutaj przyjdzie Ameryka, tu będzie Ameryka, tych komunistów stąd wypędzą, to się nie utrzyma”. Poza tym [tam] było bardzo dużo aresztowań. To też zraziło ludzi. Tam był taki „Uskok”, który długo walczył z Rosjanami, z UB i gdzieś go w tych lasach koło Radzica nakryli w jakimś domu i w końcu go zlikwidowali, już parę lat po [wojnie]. Na ogół jednak tacy zwykli ludzie – bo nie wiem jak i co myślała inteligencja, nie miałam z tymi środowiskami do czynienia – przeciętni ludzie, młodzi, najbardziej byli skoncentrowani na odbudowie. Były potworne zniszczenia wszędzie, a poza tym bieda. Na wsi trochę jednak robili, jakieś komasacje, połączyli grunty, poza tym za jakiś czas zelektryfikowali. Niesamowite, jak na wieś przyszło światło do domów.

Przecież mieli bardzo długo lampy naftowe. W pierwszym okresie po wojnie ludzi łączyła przeszłość okupacyjna. Później już zaczęły się różne podziały, takie tarcia.

Obserwowałam [to, ale] byłam bardzo dziecinna i niedoświadczona i wszystko brałam za dobrą monetę. Dopiero z biegiem czasu, jak nabrałam doświadczenia życiowego, sama już wiedziałam, co jest naprawdę dobre, a co złe, to mogłam oceniać.

Data i miejsce nagrania 2012-03-15, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Eugeniusz Mysłowski, który był przed tym redaktorem naczelnym „Sztandaru Ludu”, pracownikiem Komitetu Wojewódzkiego i oprócz tego jeszcze pracownikiem Urzędu

Zrobiło na mnie wrażenie w czasie strajków w fabryce, chociaż nie jestem praktykująca, jak już się zaczął stan wojenny, ale jeszcze przed pacyfikacją fabryki, Kościół się

Parę lat temu, chyba w „Gazecie Wyborczej”, przeczytałam, że wasz Ośrodek organizował rocznicę likwidacji ochronki dla dzieci na Starym Mieście.. I tak sobie

Później, jak już wymienialiśmy na inną, to trzeba było ją na części rozebrać, żeby wynieść, taka była ciężka.. A telewizory – jakież to

Mój brat, jak mama z nami chodziła z Kruczej na ten targ, wszystko sobie brał.. Mama miała strasznie dużo kłopotów, bo nagle znajdowała jakiś balonik, jakąś zabawkę

No to przed ślubem był poczęstunek i na wozach się jechało do ślubu, konie ubrane w kokardy były w tego przystrojone, to było ładnie, a teraz siądziesz w taksówke to

Wewnątrz domu wchodziło się do takiej małej sionki, po prawej stronie swój pokój miała babcia, prosto było wejście do kuchni maleńkiej, to była już nasza kuchnia,

Z Frankiem Piątkowskim, który w tamtych czasach naszych studenckich był zwany nie Frankiem, tylko Hipciem, poznaliśmy się na pierwszym roku studiów, bo mieliśmy – polonistyka