• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1934, R. 14, nr 41

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1934, R. 14, nr 41"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

K on to c z e k o w e P. K. O. P o zn ań nr. 204

m .

Cesia e y y e tn p f? iryn 1 0 g ro g y y »

Z D O D A T K A M I O P I E K U N M Ł O D Z I E Ż Y I „R O L N IK

„Drwęca“ wychodzi 3 razy tygodn. w« wtorek, czwartek i sobotę rano.

Przedpłata wynosi dla abonentów miesięczni« z doręczeniem 1,30 zL Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,89 zL

Cena ogioaz&ń: W iersz w w ysokości 1 milimetra na stronie (Ram owej 15 gr, na stronie R am ow ej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — O głoszenia drobne: Napisowe słow o (tłusto) 30 gr każde dalsze słow o 15 gr. O głoszenia nagrań. 100% więcej«

___________________K am er t e l e f o n u : N o w e m i a s t o 8.

Adres telegry , Drwęca* Nowemiasto-Pomorze.

ROK XIV . NOW EM IASTO-POM ORZE, W TOREK, D N IA 10 K W IETN IA 1934 N R . 41

Polska narodowa tylko dla j

Polaków, a nie dla żydów.

Jeden z ostatnich naszych artykułów wstę- ! pnych poświęciliśmy tak dziś aktualnem u zagad­

nieniu „szarego człow ieka“. Podkreśliliśm y, że r z ą d y takie, jak s a n a c y jn e , nie mające oparcia w szerokich masach ludności, m u sz ą s o b ie t w o r z y ć jako oparcie dla siebie e l it ę . Przyszłe natom iast r z ą d y n a r o d o w e jako swą podstaw ę mieć mogą jedynie i wyłącznie te w ie lk ie r z e s z e

„ s z a r e g o c z ło w ie k a “. Ponieważ wszystko tak w całej Europie, jak niemniej w Polsce w s k a z u j e n a t o , ż e p r z y s z ło ś ć n a le ż e ć b ę d z ie d o id e i n a r o d o w e j, więc niech nam wolno będzie w dalszym ciągu wykazać, jak się u k s z ta łt u ją s to s u n k i w P o ls c e p o d r z ą d a m i n a r o d o w e m i.

Przedew szystkiem w Polsce jako p a ń s tw ie na- r o d o w e m m ie j s c a d la ż y d ó w b yć n ie m o ż e . Skoro jest faktem , że na sku tek półtoraw iekow ej srogiej niewoli n a ró d p o ls k i tak dalece p o s z e d ł ! w r o z s y p k ę , ż e d z iś o k o ło 8 m il jo n ó w P o ­ la k ó w ż y j e p o z a g r a n ic a m i P o ls k i, rozpro­

szonych po całym świecie, dzielących tam gorzką dolę tułaczą, a o k o ło 4 m iljo n y ż y d ó w — o b c y c h p r z y b y s z ó w — r o z p ie r a s ię w y g o - \ d n ie p o n a s z y m k ra ju , n ie d a ją c wzamian \ za to tem u krajow i p r ó c z w y z y s k u i r o z k ła d u -j gospodarczego i m oralnego n ic z e g o d o b r e g o , ! to rzecz aż nadto każdem u zrozum iała, ż e ci * o b c y p r z y b y s z e , fiadomiar e le m e n t czysto jj p a s o ż y tn ic z y , u s tą p ić m u sz ą m ie j s c a p r a w o - ; w ity m d z ie d z ic o m t e j z ie m i. N ajelem entarniej- ] sze poczucie s p r a w ie d liw o ś c i tego wymaga. Gdy- ; byśm y mieli nadm iar obszarów, no, to ostatecznie | m oglibyśmy sobie ewtl. pozwolić na luksus zatrzy- f m ania żydów u siebie. Ale, n ie m a ją c an i

jj

c b le b a d la s w o ic h , n ie m o ż e m y n im t u c z y ć o b c y c h i d o t e g o s t a ły c h n a s z y c h w r o g ó w ,

jj

W n a r o d o w e j P o ls c e d la ż y d ó w m ie js c a n ie jj m a. Ale zarzuci ktoś : „Cóż tedy począć z tem i - miljonami żydów, którzy się od tylu wieków w \ Polsce zagnieździli ? Zdajemy sobie w całej pełni

jj

spraw ę z tr u d n o ś c i r o z w ią z a n ia t a k ie g o p r o b le m u ja k ż y d o w s k i, zwłaszcza w naszym kraju, który ma u siebie n a j w ię k s z ą lic z b ę ż y d ó w z pośród w szystkich krajów europejskich.

Jesteśm y też zdania, że zagadnienie to jest tego rodzaju, że p r z e z j e d e n k r a j r o z w ią z a n e b yć n ie m oże. Ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności ta k się d z iś sk ła d a , że problem żydowski staje się z a g a d n ie n ie m o g ó ln o - e u r o p e j s k im . Żydzi tak się ostatnio s k o m p r o m ito w a li i tak się uczynili n ie n a w is t n y m i we w szystkich krajach Europy, że r e a k c ja p r z e c iw n im , dążenie do pozbycia się icb za w szelką cenę s t a ło s i ę d z iś p o w s z e c h n y m p r a w ie w c a łe j E u r o p ie o d r u c h e m .

Wobec natw orzonego bowiem przez nich we w szystkich praw ie krajach Europy c u c h n ą c e g o b ru d u i g a n g r e n y i d e p r a w a c ji m o r a ln e j od- i ru ch z a p o z b y c ie m się tego niszczycielskiego ele­

m entu stał się dziś p o w s z e c h n y m w całej E uro­

pie. Ta w łaśnie okoliczność wielce sprzyja m o ż li­

w o ś c i r o z w ią z a n ia k w e s t j i ż y d o w s k ie j n a d r o d z e m ię d z y n a r o d o w e j. Zdrowie m oralne, fizyczne i gospodarcze narodów E uropy nieodzownie dom aga sięradykalnego odseparow ania się od żydów.

A w jaki sposób stać się to może ? J e s t na całej kuli ziemskiej t y l e j e s z c z e o b s z a r ó w z ie m ­ s k ic h albo w c a le albo tylko bardzo rzadko z a lu d n io n y c h , że na pom ieszczenie na nich tych 15 m il j o n ó w ż y d ó w m ie j s c a z n a j d z ie s ię p od d o s ta tk ie m . Trzeba im tylko w yszukać i wyzna­

czyć te obszary, a potem ic h z m u s ić d o o s ie d ­ le n ia s i ę n a n ich . Niech się na nich urządzą, jak chcą, niech stw orzą sobie tam takie w arunki, jakie im się będą podobać, w edł1 g r e c e p ty :

„jak sobie pościelesz, tak się w yśpisz”, b y le w r e s z c ie z a p r z e s t a li r o z k ła d a ć , n is z c z y ć i g u b ić s p o łe c z e ń s t w a c h r z e ś c ij a ń s k ie . S łusz­

ność i spraw iedliwość wymaga, żeby też ż y d z i za-, p r z e s t a li w r e s z c ie wiedzienia ż y c ia n a k o s z t cu-

d z y c h s p o łe c z e ń s t w , ła tw y m k o s z t e m b o g a c ą c s ię i tu c z ą c cu d zą k r w a w ic ą i cu d zy m d o r o b ­ k ie m . N ie c h m a ją s w ó j w ła s n y k ra j, w k tó ­ rym będą zmuszeni przyjąć na siebie w szystkie obowiązki, wymagane przez życie społeczne. N ie c h ży d ta k sa m o , ja k to s ię d z ie j e u w s z y s tk ic h in n y c h s p o łe c z e ń s t w , s c h w y c i i za w id ły i p ó jd z ie z n ie m i d o g n o ju , n ie c h w e ź m ie do r ę k i i r y d e l, m o t y k ę i p ó jd z ie z n ie m i k o p a ć z ie m ię , n ie c h w e ź m ie k o s ę i p ó jd z ie s ię z n o ić w śr ó d u p a łu ż n iw n e g o , n ie c h w e ź m ie d o r ę k i i k ilo f i z a p u śc i s ię p o d z ie m ię , w y d o b y w a ją c z j e j ło n a z n a r a -, ź a n ie m w ła s n e g o ż y c ia u k r y t e ta m s k a r b y / na u ż y t e k in n y c h , n ie c h p ó j d z ie i d o fa b ry k i d o h u t s m a ż y ć s ię w p ie k ie ln y m n ie r a z s k w a r z e , ja k to c z y n ią n a si c h r z e ś c ija ń s c y r o b o t n ic y ! Poco mają c h r z e ś c ija ń s k ie s p o łe ­ c z e ń s t w a b e z k o ń c a z n o s ić to , ż e ic h b ra cia t e r a ć się muszą w znojnej i mozolnej pracy, narażając częstokroć s w e z d r o w ie i ż y c ie p o to , żeb y c h y tr y ży d , jak ten motyl, lekko i bez­

trosko i swobodnie bujając sobie po przez życie, k a r m ił s ię i t u c z y ł o w o c a m i ich p ra cy . Gdy żydzi będą mieli w łasny kraj i będą się czuii zobowiązanymi za całość swego życia społecznego, napewno wyjdzie im to tylko n a dobre. Obecnie bowiem, czując się wszędzie obcymi, n ic z e m n ie z w ią z a n y m i z lo s a m i t e g o k ra ju , w k tó r y m m ie s z k a ją , n ie m a ją ż a d n e g o te ż in t e r e s u dbać o jego d o b ro i r o z w ó j, przeciwnie, mając jedynie swój w łasny interes na oku, z n a tu r y r z e c z y s ta w a ć s i ę m u sz ą c z y n n ik ie m w y z y ­ sk u , d e p r a w a c ji i r o z k ła d u . Gdy zaś' we własnym kraju zmuszeni będą w pocie czoła krwawo pracow ać na kaw ałek chłeba, p o z n a ją w a r t o ś ć p ra cy i znaczenie tego, co człowiek sobie zapracuje, a nie tego, co przez cbytrość, oszustwo i szmugiel in n y m w y d z ie r a . Przez to żydzi stać się jeszcze m ogą porządnym i ludźmi.

Pewno, że nie będzie to po ich gaście, ale, ponie­

waż tu chodzi o z d r o w ie m o r a ln e , f iz y c z n e i m a t e r j a ln e s e t e k m ilj o n ó w lu d n o ś c i c h r z e ś c ij a ń s k ie j , a w reszcie o dobro ż y d ó w s a m y c h , nie należy się wzdragać przed dokona­

niem tej koniecznej pod każdym względem ope­

racji w y c ię c ia t e j g a n g r e n y ż y d o w s k ie j ze w szystkich społeczeństw chrześcijańskich.

A P olsk a, jako ta, k tóra n a j w ię c e j c ie r p i p od n ią, m u si p r z o d o w a ć innym narodom i krajom w tej akcji odżydzenia swego kraju. Jeżeli mówi­

liśm y o przyznaniu żydom odpow iednich obszarów i zniewolenia ich do zam ieszkania na nich i u rzą­

dzenia tam sobie swego życia, to bynajmniej n ie m a m y n a m y ś li P a le s t y n y . Najpierw dla tego, że P a le s t y n a t y lk o m a łą c z ą s t k ę p o ­ m ie ś c ić z d o ln a ze światowego żydostw a, a po- wtóre, że napraw dę s z k o d a b y ło b y i w styd dla chrześcijańskich społeczeństw o d d a ć w n ie p o ­ d z ie ln ą w ła d z ę z ie m ię , t a k d r o g ą sercu każdego chrześcijanina, w ręce n a j w ię k s z y c h ic h w r o g ó w . Są atoli na świecie, mianowicie w p o łu d n io w e j A m e r y c e c z y A fr y c e czy wreszcie w Azji sam ej ta k o lb r z y m ie j e s z c z e p r z e s t r z e ­ n ie d o z a lu d n ie n ia , że z łatw ością znajdą się odpowiednie tereny do p o m ie s z c z e n ia n a n ich 15 m ilj o n o w e j r z e s z y ż y d o w s k ie j .

W każdym bądź razie w P o ls c e n a r o d o w e j d la ż y d ó w m ie j s c a n ie m a, P o ls k a j e s t d la P o la k ó w , a n ie d la ż y d ó w . Wzamian za te 4 m ilj. żydów, które zm uszone będą do em igracji z naszego kraju, będzie można p o ś c ią g a ć naszych rodaków , rozrzuconych pastw ą losu po obcych krajach i tułaczy tam żyw ot wiodących i prędzej czy później na zagładę narodow ą tam skazanych, do kraju, doprow adzając do tego, aby p o ls k a m at­

ka — z ie m ia ż y w iła i p r z y o d z ie w a ła t y lk o p o ls k ie s w e d z ie c i, a n ie o b c y c h b ę k a r tó w .

P r z e d łu ż e n ie p o ls k o - s o w ie c k ie g o p a k tu o n ie a g r e s j i.

W najbliższych dniach n astąp i podpisanie aktu, przedłużającego polsko-sow iecki p akt nie­

agresji o lat 10.

Wśród młodych żydów istnieje już ruch,

k t ó r y r ó w n ie ż u z n a je p o t r z e b ę e m ig r a c ji ż y d ó w z E u ro p y .

Żydzi widocznie zdają sobie dziś coraz częściej spraw ę ze swego nadw yraz trudnego położenia i tragicznego losu w Europie. Coraz częściej i coraz śmielej omawiają i oni na łam ach swoich pism ten zawiły problem Ostatnio zagad­

nieniu temu poświęcił broszurę p. t. „Konieczność światowego rozwiązania kw estji żydow skiej” niejaki Manes From er, żyd, nazyw ający siebie „młodo- żydem ”. Zyd ten już w pierw szych zdaniach swojej książki pisze, iż :

„świat zmierza ku państw owym i planowym formom gospodarki, opartym na n a r o d o w e j ideologji społecznej.

T e n n o w y r o z w ó j ż y c ia g o s p o d a r c z e g o i s p o ł e c z n e ­ g o n a r o d ó w z g ó r y w y łą c z a ż y d ó w p o z a s w ó j n a w ia s .

P. From er stw ierdza, że w E u r o p i e w s z y s t ­ k i e n a r o d y o g a r n i a p o t ę ż n y p r ą d n a c j o n a l i ­ s ty c z n y . Wszędzie odw racają się masy od de- m okratyzm u i liberalizmu. Państw a zm ierzają ku sam ow ystarczalności i planowej gospodarce. K ur­

czy się handel międzynarodow y. To w szystko zaś spraw ia, że zwęża się pole działalności gospo­

darczej dla żydów, którzy tak duże miejsce zajm o­

wali w u stroju kapitalistycznym i w okresie ro z­

woju gospodarstw a m iędzynarodow ego. W ten sposób w Europie usuwa się g ru n t z pod nóg żydostw a:

„ N a r o d y i p a ń s t w a n a s n ie c h c ą . Tak jest, nie chcą nas, wywodzi on. T o j e s t p r a w d a , której n i e j e d e n żyd, wobec tragizmu swego położenia, o b a w ia s i ę ś m ia ło s p o j r z e ć w o c z y . Nigdy nas nie chciały. Dziś j e d n a k w o b e c n o w e g o r o z w o j u w k ie r u n k u państw ow ych i p ia n o ­ w y c h f o r m g o s p o d a r k i, o p arty c h n a n a r o d o w e j ide­

ologji społecznej, z o s t a j e m y f a k t y c z n ie w y r z u c e n i p o z a n a w ia s n a r o d ó w , p o z b a w ie n i w s z e l k i e j r o l i w życiu gospodarczem i społe cz nem ”.

Jak o rozw iązanie podaje From er w łaśnie taki sam sposób, jaki my w ysunęliśm y w dzisiejszym naszym artykule wstępnym :

„ P o z o s t a j e w i ę c j e d n o t y l k o m o ż li w e r o z w i ą z a ­ n i e k w e s t j i ^ ż y d o w s k i e j s n a r o d o w e i t e r y t o r j a l n e , p r z e z s t o p n io w e , a l e c a ł k o w i t e p r z e s i e d l e n i e ż y d ó w z t y c h k r a j ó w , k t ó r e ju ż w k r o c z y ły n a t o r y n o w e ­ g o r o z w o j u g o s p o d a r c z e g o i s p o ł e c z n e g o * d o t a ­ k i e g o t e r y t o r i u m k o l o n i z a c y j n e g o , prócz P ale sty ny, k t ó r e b y r ó w n ie ż n a d a w a ło s i ę d o u t w o r z e n ia n a n ie m , przez przewarstw owienie tyc h żydów, zwartego żydowskiego system u gospodarczego w niezależnym bycie państw owym . Przytem p r y m a t żydowskiej kolonizacji p a ­ lestyńskiej byłby oczywiście samo przez się zrozum iały”.

Tym dążeniom my tylko przyklasnąć możemy.

Niemcy płacić będą renty J inwalidzkie

u p r a w n io n y m d o t e g o o b y w a t e lo m p o ls k im w b. z a b o r z e p r u sk im .

Berlin. M inister pracy Rzeszy w ydał rozpo­

rządzenie, mocą któreg o osobom, upraw nionym do k orzystania z re n t inwalidzkich i zam ieszkałym zagranicą w wojew ództw ach poznańskiem , pomor- skiem i Śląskiem, w ypłacane będą od dnia 1 stycznia 1934 r. ren ty wraz z przew idzianym ustaw ow o dodatkiem państwowym.

Tem samem w prow adzone zostały w życie postanow ienia polsko-niem ieckiej umowy z dnia 1. 9. 1933 r. o ubezpieczeniach społecznych, uchy­

lającej zakaz w ypłacania renty przez Rzeszę upraw nionym do tego obyw atelom polskim , p rze­

byw ającym poza granicam i Niemiec.

B e c k w y je ż d ż a d o B u k a r e s z tu .

W arszawa. M inister Beck ma w niedługim czasie w yjechać do B ukaresztu, gdzie sp o tk a się z tureckim m inistrem spraw zagranicznych.

U rlo p z d r o w o tn y w ię ź n ia b r z e s k ie g o . Więzień brzeski, M astek, k tó ry znajduje się na urlopie zdrow otnym , otrzym ał przedłużenie urlopu o dalszy miesiąc, t. j. do 4 maja.

W y m ia n a a k c y j B a n k u P o ls k ie g o .

Od 3 kw ietnia Bank Polski rozpoczął w ym ianę starych akcyj na nowe. Imienne akcje są w ydaw a­

ne w zam ian za daw ne akcje i opiew ają na 25 sztuk.

(2)

Francja wchodzi na drogą wielkich oszczędności.

Paryż. Realizację wielkiego dzieła reform y państwowej podjął dziś prem jer Doumergue, przedkładając do podpisu prezydentow i republiki pierw szą serję 20-tu dekretów prawnych, które odciążają budżet o 2.800 milj. franków, stanowiąc rów nocześnie pierwszy krok w kierunku zmiany adm inistracji państwowej.

Najbliższa przyszłość Francji zależy odtąd od tego, jak na dekrety oszczędnościowe zareagują ci, których one bezpośrednio dotykają, t. zn.

urzędnicy i funkcjonariusze państwowi.

Podpisane już dek rety redukują o 1|10 liczbę funkcjonariuszy i urzędników państwowych i obni­

żają p bory o 5—10 proc., podobnie, jak i em erytury.

Pobory prezydenta republiki zostały zmniej­

szone dla przykładu o 20 proc., pobory ministrów o 15 proc.

Urzędnicy francuscy grożą strajkiem...

Paryż, 5. 4. W związku z przewidzianą obniżką poborów urzędniczych odbywają się posiedzenia poszczególnych związków urzędniczych, obradują­

cych nad ogłoszeniem strajku powszechnego. Fala protestów zatacza coraz szersze kręgi i należy przypuszczać, że rząd przed ostateczną decyzją będzie musiał jeszcze rozwiązać wiele trudnych zagadnień.

Socjalistyczny „Populaire” ostro krytykuje po­

wyższe zam ierzenia rządu, nazywając je „ślepą polityką deflacyjną”.

Z r z e c z e n ie s ię p r z e d w o je n n y c h p o ż y c z e k r o s y j s k i c h w y w o ła ło b u r z ę w e F r a n c ji.

Paryż. W ielkie poruszenie wśród francuskich właścicieli rosyjskich pożyczek przedwojennych w ywołała wiadomość, że nowo zaw arty między F rancją a Rosją sowiecką tra k ta t handlowy zawiera całkow ite zrzeczenie się francuskich w ierzytelności przedw ojennych wobec Rosji sowieckiej.

W związku z tem w wielu m iastach odbyły się posiedzenia związków7 posiadaczy rosyjskich pożyczek, które niejednokrotnie m iały przebieg niezwykle burzliwy. Liczni mówcy w nam iętnych słow ach potępili politykę rządu, któ ry tak lek ko­

myślnie poświęcił żywotne interesy wierzycieli francuskich.

W kołach politycznych sądzą, że spraw a pożyczek rosyjskich może wywołać już w najbliższej przyszłości ciężkie konflikty wew nętrzno-polityczne i postaw ić gabinet D oum ergue‘a w bardzo trudnej sytuacji.

K r e u g e r & S t a w is k i — w s p ó ln ic y .

Paryż. „Paris Midi” twierdzi, że Staw iski wraz z K reugerem stał na czele międzynarodowej bandy, zajmującej się handlem narkotykam i.

Szajka ta rozporządzała olbrzymiemi fundusza­

mi i posiadała rzekom o punkt operacyjny w cen­

trum Paryża w jednym z wielkich garażów.

B ó jk a m ło d z ie ż y p r a w ic o w e j z ż y d a m i w c e n tr u m P a ry ża .

Paryż. Na placu Etoile doszło ubiegłej nocy do bójki między członkam i organizacji młodzieży patriotycznej, sprzedającej oficjalny organ ich sto ­ w arzyszenia, a kilku sprzedaw cam i dzienników żydowskich.

Policja bójkę zlikwidowała, aresztując 18 osób, biorących udział w bójce.

N ap ad b a n d y tó w na p o c z tę w P a r y ż u . Paryż. Na jeden z urzędów pocztowych w Paryżu dokonano napadu rabunkow ego.

Złodzieje rozpruli kasę, z której zrabow ali 100.000 fr., nie otworzyli natom iast drugiej kasy, w której w chwili napadu znajdowało się przeszło 300.000 fr.

Czy to słusznie?

Z b ro im y r ę k ę , k tó r a w y m ie r z a s z t y l e t w n a sz ą p ie r ś ? — U k r a iń cy , k tó r z y w a lc z y li p r z e c iw P o ls c e , o tr z y m u ją r e n t ę in w a lid z k ą .

W arszawa. W Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie wykonawcze o zaopatrzeniu inwa- lidzkiem.

Rozporządzenie dotyczy inwalidow-Ukraińców, którzy doznali uszkodzenia zdrowia na skutek udziału w oddziałach ukraińskich, walczących z wojskami polskiemi w okresie od 1 listopada 1918 roku do 1 czerwca 1919 roku, wskazuje władze, pow ołane do przyjmowania zgłoszeń z roszczeniami do zaopatrzeń oraz ustala tr^b postępow ania w tych sprawach.

W chwili obecnej więc wspom niana ustawa, dzięki wprowadzeniu przez rząd rozporządzenia wykonawczego, daje realne podstaw y do przyzna­

nia zaopatrzeń tej kategorji inwalidów.

Fakt ten wymaga specjalnego podkreślenia, gdyż państwo polskie jest wyjątkowem państwem, które przyznaje ren ty inwalidzkie obywatelom, którzy przeciwko niemu występowali z orężem w ręku.

Ta więcej jeszcze niż w spaniałom yślna ustaw a napraw dę z konieczności domaga się choć kilka tylko słów krytycznego naśw ietlenia. A mianowicie odjęto kilkozłotowe ren ty inwalidom wojennym byłych armij państw zaborczych (do 25 proc. inwalidztwa), odjęto żebracze ren ty wdowom i dzieciom po poległych w wojnie światowej. Od 1-go kw ietnia rb. prze­

staną więc odbierać te żebracze pensje ci, co krwią, zdrowiem, nędzą i wieloletniem piekłem wojennem, wierząc w wysiłki swoje, stw arzali okoliczności i kładli fundam enty pod przyszły gmach niepodległej i wielkiej Polski.

Jakżeż więc w prost niesamowicie wygląda ta wiwi­

sekcja, urządzana na obrońcach i tw órcach własnej niepodległości, wobec oświadczenia, jakie złożył m inister Hubicki w czasie obrad budżetowych w Senacie o zaopatrzeniu pieniężnem inwalidów oddziałów ukraińskich, walczących z Polską. W myśl tego żołnierze ukraińscy, k tó r z y z b ro n ią w r ę k u w a lc z y li p r z e c iw w m ę c e o d r a d z a ­ j ą c e j s ię P o ls c e , b ęd ą tr a k to w a n i n a r o w ili z ty m i, k t ó r z y z d r o w ie m i ż y c ie m s w e m b u d o w a li n a s z ą n ie p o d le g ło ś ć , b ę d ą t r a k t o ­ w a n i ja k b o jo w n ic y o w o ln o ś ć P o ls k i.

Jakżeż więc określić można zestawienie tych dwóch zjawisk : odbieranie ren t tym, którzy wal­

czyli o Polskę i przyznawanie ren t pieniężnych tym, którzy walczyli i nadal walczą przeciwko Polsce ?

Czy w ten sposób nie zbroim y poniekąd ręki, k tóra wymierza sztylet w naszą pierś?

„W yższa u ż y t e c z n o ś ć T o w a r z y s tw a P r z y j a c ió ł M ło d z ie ż y A k a d e m ic k ie j “.

Na onegdajszem posiedzeniu Rady Ministrów przyznano stow arzyszeniu „Towarzystwo P rzyja­

ciół Młodzieży A kadem ickiej” praw a stow arzysze­

nia wyższej użyteczności. Uchwalono również rozporządzenie o dopuszczaniu zagranicznych spó­

łek z ograniczoną odpowiedzialnością do działal­

ności na obszarze Rzeczypospolitej.

F r a n c ja w y d a la ^ r p b o tn ik ó w p o lsk ich . Akcja wydalania robotników polskich z ko­

palń północnej Francji rozszerza się w dalszym ciągu. D otychczas w yjechało do kraju około 200 robotników , a dalsze zwolnienia postępują w dal- szem tempie, tak, że w najbliższych dniach zo sta­

nie zwolnionych jeszcze około 500 robotników polskich. N iektóre kopalnie postępują w sposób oględny, udzielając urlopów zgłaszającym się tyl­

ko na ochotnika Polakom, Inne natom iast zwal­

niają robotników w edług swego uznania, grożąc, iż pozostający we Francji nie otrzym ają zasiłków z funduszu bezrobocia.

Sowiety utworzyły ambasadę

(

w Warszawie.

Moskwa. Ukazał się tu dekret, podpisany przez prezesa centralnego kom itetu wykonawczego, Kalinina, odwołujący posła ZSRR. w W arszawie, p.

Antonow-Owsiejenkę i mianujący am basadorem ZSRR. w Warszawie, p. Jakóba Dawtiana, ostatnio posła ZSRR. w A tenach, uprzednio zaś posła w Teheranie oraz długoletniego pierwszego radcę am basady sowieckiej w Paryżu.

Krok powyższy, jak również i odpowiedni krok rządu polskiego — podniesienie poselstw a R. P. w Moskwie do rzędu am basady, były zapo­

wiadane już po podpisaniu paktu o nieagresji.

45 miljonów zł na budownictwo mieszkaniowe.

Warszawa. Uznając b udzący się ru ch budow lany za objaw zdrowej inicjatywy inwestycyjnej, zasługujący na po­

parcie, rząd uchw a łą Komitetu Ekon. Min. postanowił u r u ­ chomić dalsze 10 milj. zł na akcję budow nictwa mieszkanio­

wego w roku bież. Z sumy tej przeznaczono 6 milj. zł na finansowanie drobnego budownictwa mieszkaniowego, 3 milj.

na finansowanie wykończenia większych budowli, a 1 rniljon na rem ont domów o małych mieszkaniach. Łącznie suma środków, przeznaczonych na akcję fin ansowania budownictwa w ro ku bież. przez uruchomienie kredytó w dodatkowych, wzrosła do 45 m ilj . z ł, przyczem z sumy tej przeznaczono 24 milj- na drobne budownictwo mieszkaniowe, 13 miljonów na wykończenie większych budowli, przebudowę i remont, 4 milj. na akcję przygotowania terenów pod budowę. Po­

nadto fundusz pracy przeznaczył 5 milj. na akcję budowy domów robotniczych.

K to m o ż e z o s t a ć s e k r e ta r z e m g m in n y m ?

Minister spraw wew nętrznych w ydał rozporządzenie w spraw ie kwalifikacyj se kretarzy gminnych.

Od osób, które mogą być powołane na sta now iska s e ­ kretarzy gminnych, wym agane jest zasadniczo wykształcenie conajmniej w zakresie gimnazjum lub szkoły zawodowej sto pnia gimnazjalnego. Za równorzędne uważa się w ykształ­

cenie w zakresie conajmniej 6 klas sz&oły średniej ogólno­

kształcącej. Ponadto wykształcenie to uzupełnić powinna prac a zawodowa kandydató w , stanow iąca odpowiednią p r a k ­ tykę oraz złożenie egzaminu z zakresu wym agań fachowych i umiejętn ości praktycznej.

P raca zawodowa powinna być o d b y ta przez k a n d y d a ta na se kretarza gminnego na stanowisku, do którego przywią­

zane były czynności referendarskie w biurze zarządu gm in ne­

go., miejskiego, wydziału powiatowego, w sta rostw ie krajo- wem lub urzędzie władz adm in istracji ogólnej i m in isterstwie sp raw wew nętrznych.

C zy n sz m ie s z k a ń w b u d y n k a c h k o le j o w y c h o b n iż o n o o d 15—20 p roc.

Minister komunikacji, inź M. Butkiewicz, w ydał ostatnio rozporządzenie, obniżające czynsz za miesz kania w b u d y n ­ kach kolejowych, zajmowanych przez urzędników m inister­

stw a komunikacji, pracowników Polskich Kolei Państw ow ych i em erytó w kolejowych.

Rozporządzenie to wchodzi w życie i będzie stosowane od dnia 1 kw ietnia rb. W Warszawie zniżka w ahać się b ę ­ dzie w granic ach od 13—18 proc. doty chczasowych stawek.

W m iastach o ludności ponad 80.000 mieszkańców, a więc w Poznaniu, Lwowie, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Wilnie itd.

obniżka wyniesie od 16—20 proc., w m iastach o ludności od 40 do 80 tysięcy — 14—18 proc.,7 o ludności od 10 do 40 t y ­ sięcy — 17 do 25 proc., zaś w miejscowościach o ludności poniżej 10.000 — zniżka wyniesie od 23—30 proc. d o ty c h cz a­

sowych staw ek czynszowych.

N o w e g a tu n k i w y r o b ó w t y t o n io w y c h .

Dwa nowe gatunki wyrobów monopolowych papierosy

„Bridge i cygaretki „Ligia”, które ostatn io zostały w p ro w a­

dzone na rynek, były przez Polski Monopol Tytoniowy p r z y ­ gotowywane przez długie liczne próby.

Papierosy „Bridge“ są ustnikowe, z bibułki nietlejącej, a w yrabiane są z wysokich g atunków tytoDi, głównie rosyj­

skich, któ rych w y b itn ą cechą jest silny aromat.

W p udełkac h papierosów, jako niespodzianka dla a m a ­ torów bridge, znajdują się druczki na zapisy. Wysoki g a tu ­ nek tych papierosów, przy przystępnej cenie (20 szt. — 1 zł, 40 gr) pozwalają przypuszczać, że znajd ą one szerokie koła zwolenników.

Cygaretki „Ligia“ w yrabiane z wysokich gatu n k ó w t y to ­ ni z Sumatry, Ja w y i Brazylji, odznaczają się pięknym k sz ta ł­

tem, w y b ra n y m na ostatn iej wystawie cygar w Londynie oraz dużą aromatyeznością. Ich doskonały smak, tanio ść (pudełk o 5 sztuk — 1 zł) i forma napew no zyskają uznanie u am ato ró w cygar.

(Tak podają odnośne czynniki. Ale co do ceny, to ona w stosunku do ogólnego poziomu jest jeszcze zawsze daleko za wysoka. Przyp. red.)

P O W I E Ś Ć .

76 fCiąg dalszy).

— Zdaje mi się, że rozumiem to, czego słow a nie dom awlają — odparła, zwracając mu róże, tóre złożył był na oknie. Moje krótkie życie dobiega już przystani spokoju. Wobec tego nie bcę żywić złych uczuć naw et względem tych, którzy mi najcięższą w yrządzili krzywdę. Jeżeli i pan oszczędzisz przykrości swoich odwiedzin,

* ostaram się zapomnieć, ile mi one spraw iły gory- z.y. Zanieś pan te kwiaty swojej narzeczonej! Nie, ostawiaj za sobą śladów swego prześladow ania.

Nżełi sie spotkam . kiedyś przed Rogiem, może rce moje będzie w tedy wolne od wszelkiej ziem­

i e j zawiści i goryczy, ale do tej pory... do tej p<‘ry­

On schw ycił j* zimne, jak lód ręce, przycisnął ybiegł z pokoju, zostaw iając nich usta i

liecioną wiązani róż u jej stóp.

R O Z D Z I A Ł X V I . P r o c e s .

Biada i nieruc borna jak posąg siedziała Irena ławie oskarżeń;pen, słuchając jakby z wielkie-

go jakiegoś oddalenia głosu odczytującego akt, oskarżający ją o zbrodnię. Przygotow ana była na najgorsze i pogodziła się ze swoim okrutnym losem i osam otnieniem . Na jedno tylko nie była przygotow ana; to też o mało co nie zachwiała się w kam iennym swoim spokoju, kiedy dwie kobie­

ce postacie przecisnęły się przez tłum, aby stanąć u jej boku. Dysa zajęła miejsce tuż za podsądną, a sio stra Sylwja przystanęła na chwilę, z białą delikatną dłonią, w spartą o jej ramię.

Na widok słodkiej, dobrotliw ej tw arzy, uśm ie­

chającej się do niej z pod śnieżnego, muślinowego j kwefu, oczy Ireny w ezbrały wdzięcznością.

— Was dwie naw et szubienica nie odstraszy- j łaby od mego boku — szepnęła, ściskając im ręce \ i tłum iąc przem ocą wybuch rozczulenia.

W śród przejmującej ciszy, w której każdy ze ; słuchacze w strzym yw ał oddech w piersi, Churchill czytał akt oskarżenia, obejm ujący w naj- : drobniejszych szczegółach pam iętne zdarzenie pa^ f ździernikowej nocy. Na tw arzy podsądnej nie było \ znać żadnego wzruszenia. Raz tylko drgnęła nie- | znacznie, kiedy p ro k u rato r uczynił jakąś wzmian- I kę o jej matce i ręk a jej przesunęła się pieszczo- j tliwie po złotej obrączce, k tó rą nosiła na palcu. \ Chcąc uniknąć spojrzenia setek oczu, utkw ionych I w nią z żarłoczną ciekaw ością, podniosła wzrok f ku sufitowi, kiedy po drodze zatrzym ał się on na I

siedzącym obok sądow ego areopagu Dunbarze, k tóry w patryw ał się w nią uporczywie i sm utnie.

Dwa miesięce upłynęły od owego św iąteczne­

go poranku, kiedy odrzuciła tak hardo kw iecisty dar jego; przez ten długi czas dręczącego wycze­

kiwania zam knęła się w zupełnej sam otności, do­

puszczając do siebie tylko siostrę Sylwję i Dysę.

W iedziała, że młody praw nik wyjeżdżał, szukając jakichś poszlak i śladów zbrodniarza w Nowym Jorku, a teraz w oczach jego w yczytała jakby niemą zachętę i zaświadczenie powodzenia. Jem u się wydało, że rozumie cień trwogi, k tóry p rze­

m knął po jej bladem licu, a ona zrozum iała w tej chwili, że ze w szystkich wrogów najniebezpiecz­

niejszym jest człowiek, który ją kocha. Czyżby już trafił na ślad jakiegoś odkrycia? Pochłonięta cała ‘niepokojem , zapom niała o tem, co się dzieje dokoła i dopiero, kiedy siostra Sylwja dotknęła jej ram ienia, zrozum iała, że tłum wyczekuje chci­

wie jej odpowiedzi na zapytanie, dw ukrotnie po­

wtórzone przez sędziego :

— Co ma podsądną do odpowiedzenia na czy­

nione jej zarzuty? Odmówiwszy praw nego dorad­

cy, ma prawo teraz do zabrania głosu.

— Niech spraw a toczy się dalej — zabrzm iała zimna i w yraźna odpowiedź, w której nie czuć jednak było tonu wyzywającego. (C. d. n.)

(3)

W I A D O M O Ś C I .

N o w e m i a s t o, /3nia 9 kwietnia 1934 r.

Kalendarzyk, 9 kwietnia, Poniedziałek, Marji Kleofasowej.

10 kwietnia, Wtorek, Ezeehjela Pr. M.

Wschód słońca g. 4 — 53 m. Zachód słońca g. 18 — 23 m- Wschód księżyca g, 3 — 51 m. Zachód księżyca g. 14 — 36 m-

K r o n ik a k o ś c ie ln a .

R e k o l e k c j e d la r o b o t n ik ó w .

Rekolekcje zamknięte dla robotników diecezji chełmiń-*

«klej odbędą się w Zakładzie Misyjnym w Górnej Grapie, w czasie od 14 do 18 kwietnia rb.

Początek w dniu przyjazdu wieczorem o godz. 8, zakoń­

czenie w ostatni dzień rano po Mszy św. Zabrać należy ze sobą ręcznik i przybory toaletowe Opłata za nocleg i cał­

kowite utrzymanie podczas rekolekcyj wynosi 8 zł.

Zgłoszenia (imię, nazwisko, wiek, adres dokładny), przyj­

muje Diecezjalny I n s ty tu t Akcji Katolickiej i Katolicki Zwią­

zek Robotników w Pelplinie do l i kwietnia rb.

K a n d y d a c i n a p o d o f ic e r ó w z a w o d o w y c h W. P .

Celem przygotowania dostatecznej ilości k a ndyda tów do słu żby wojskowej na przyszłych podoficerów zawodowych na terenie p a ń s tw a istnieje szereg szkół podoficerskich dla małoletnich.

Zadaniem wspom nia nych szkół jest wychowanie do b o ­ rowego zastępu młodzieży w duchu obywatelskim i wojsko­

wym, wyrobienie w nich zamiłowania do służby wTojskowej i wzorowe przygotowanie pod względem fachowym, in te ­ lektualnym i fizycznym do pełnienia w przyszłości o b o ­ wiązków obywatelskich przez zaszczytną służbę w c h a r a k te ­ rze podoficera zawodowego W. P.

Ministerstwo Spraw Wojskowych D epa rtam e nt Piechoty komunikuje, że w bieżącym roku wakują miejsca w Szko­

łach Podoficerskich Piechoty dla Małoletnich, do których mogą zgłaszać się kandydaci drogą przez Dowódeów pułków (Kom endantó w Obw. i Powiatowych P. W.), którym podle­

gają odnośne rejony P. W.

O przyjęcie do Szkoły Podoficerskiej Piechoty dla Mało­

letnich ubiegać się mogą obywatele R. P. w wieku od u k o ń ­ czonych 15 tu lat życia do nieprzekroczonyeh 17-tu la t życia (licząc do dnia 1. IX. 1934 r.), przygotowani naukowo w za­

kresie conajmniej 5 klas szkoły powszechnej z wynikiem dobrym i posiadający dużą zdolność fizyczną.

Podania o przyjęcie do Szkoły winni wnosić rodzice wzgl. opiekunowie k an d y d a tó w przez Pow. i Obw. Komen­

dantów P. W. do Dowódców pułków, którym powierzono dalsze załatw ianie spraw z zakwalifikowaniem kandydatów związanych.

Do prośby o przyjęcie k a n d y d a ta należy dołączyć n a ­ stę pują ce z a łą c z n ik i:

a) krótki źyciprys k an d y d a ta , n apisany przez niego własnoręcznie,

b) świadectwo ukończenia p^zez k a n d y d a ta conajmniej 5 kl. szkoły powszechnej z wynikiem dobrym,

c) m etrykę urodzenia k a n d y d a ta , względnie wyciąg me­

trykalny,

d) świadectwo zdrowia k an d y d a ta , w ystawione przez le­

karza wojskowego (świadectwo wyda lekarz wojskowy po zawezwaniu k an d y d a tó w specjalnem zarządzeniem, Jktóre kandydaci dołączą na miejscu),

e) dowód posia dania przez k a ndyda ta obyw atelstw a polskiego,

f) pisemne oświadczenie rodziców w7zgl. opiekunówT 0 znajomości s ta tu tu Szkoły Podoficerskiej i zalegalizowane nota rjaln ie lub sądownie (oświadczenie może być złożone dodatkowo po badaniu lekarskiem).

P o d an ia wraz z załącznikami, wymienionemi pod a, b, c.

1 pod będą przyjmowali Powiatowi Komendanci P. W. na terenie obwodu P. W. 67 pp. do dnia 20 kwietnia 1934 r. P o­

dania, złożone po tym terminie, nie będą rozpatryw ane. Po- zatem Powiatowi Komendanci P. W. będą udzielali wszy­

stkich in nych wyjaśnień, nieobjętych niniejszem ogłoszeniem, m stojących w związku z powyższą sprawą.

Obwodowy kom endant P. W., Cerklewicz Marceli, major.

Z m ia s ta % pow iatu,.

P o d a tk i .... p o d a tk i....

N o w e m ia s t o . W tygodniu przedświątecznym otrzymali tu t. obywatele n a k a z y z a p ła t y z a p a ń s t w o w y p o d a t e k o d n ie r u c h o m o ś c i. W s z y s t k ic h o g a r n ę ł o w i e l k i e z d z i­

w ie n ie , gdy przekonali się, że po d atek ten jest w i ę k s z y od zeszłorocznego o 5 0 —200 p r o c . Okazało się bowiem, ź e U rz ą d S k a r b o w y w y m i e r z y ł p o d a t e k n a p o d s t a ­ w ie o s z a c o w a n ia U r z ę d u K a t a s t r a ln e g o z r o k u 1913.

Tymczasem istnieje przepis ustawy, dotyczącej p o d atk u od nieruchomości, który mówi, że o s z a c o w a n i e n ie r u c h o ­ m o ś c i powinno nastąpić c o 15 la t , c z e g o j e s z c z e u n a s n i e b y ło . Mała jest z tego pociecha, że p ła tn ik m a m o ż ­ n o ś ć o d w o ła n ia się od powyższego wymiaru. O d w o ła n ie k o s z t u j e 3.30 z ł o p ł a t y s t e m p l o w e j , co w s u m i e , jeżeli w s z y s c y p ła t n ic y odw ołanie wniosą, stanowić będzie b a r d z o p o w a ż n ą k w o t ę , k t ó r a u ie j e s t n ic z e m In n e m , j a k n o w y m p o d a t k ie m n a r z e c z p a ń s t w a . Ta s a m a s p r a w a j e s t z p o d a t k ie m o b r o t o w y m , za który nakazy z a p ła ty doręczono w tym sa m ym czasie. P o d a t e k ten dla mniejszych przedsiębiorstw z r y c z a łt o w a n o , biorąc za pod­

staw ę wymiaru ś r e d n ic ę o b r o t u w la t a c h 1930 i 1931 r.

D z ię k i t a k i e j p o d s t a w ie r ó ż n i c e p o d atk u zeszłorocznego od bieżącego id ą w s e t k i p r o c e n t ó w . Zważyć trzeba, że dzisiaj n ik t n ie m a t a k ic h o b r o t ó w , j a k i e p o s ia d a ł r. 1930 i 31.

I co najtragiczniejsze, n a j w i ę k s z e r ó ż n ic e d o t k n ę ł y k u p c ó w , posiadających na sprzedaż ar ty k u ły pierwszej po­

trzeby, w pierwszym rzędzie rzeźników i piekarzy. Np. jeden z r z e ź n i k ó w posiadał faktycznego obrotu w ub. r. 12000, a Urząd S karbowy na podsta wie ryczałtu wyznaczył mu obrót 4 4000 zł, co w p o d a tk u przynosi różnicę 352 z ł, nie w lic z a j ą c w t o d o d a t k u k o m u n a ln e g o . Inny znowu ma rzeczywistego o brotu 5 600 z ł, a Urząd Skarbowy w y ­ znaczył mu 19390 zł, co w p o d a tk u przynosi różnicę 165 zł, również b e z d o d a t k u k o m u n a ln e g o . Każdy przyzna, że nie m amy dzisiaj ta k ic h czasów, w któ ry ch moglibyśmy z góry określić nasz obrót w ciągu roku, a tem bardziej nie- dorzecznem jest wyznaczać kom uś obrót w wysokości, która wogóle nie istnieje, a k tó ra to procedura danego p ła tn ik a gospodarczo d o b i ć jest w stanie.

W a ln e z e b r a n i e S tó w . P a ń M iło s ie r d z ia . .

N o w e m i a s t o . Dnia 4 bra. odbyło się walne zebranie Stów. P ań Mił. św. Winc. a Paulo, które zagaił dyr. ks. radc a Papę, poczem przystąpio no do spraw ozdania zarządu.

Zebrań było 13 (1 walne i 12 mieś.), członkiń obecnie jest około 200. W ub. roku zorganizowano 2 razy święconkę, n a której obdarzono 140 i 138 biednych porcjami żywności i barankiem. Na ten ceł Zarząd Miejski ofiarował raz 50 drugi raz 40 zł. Dzieci z Ochronki obdarzono słodyczami.

Stów. zorganizowało w dzień św. Wincentego „Dzień Cho­

r y c h ”. Zwieziono ch orych do kościoła, gdzie odbyło się nabożeństw o i Komun ja św., n as tęp n ie ugoszczono ich w* liczbie 150 osób. Stów. urządziło kw estę domową w celu zebrania odzieży dla biednych na zbliżającą się zimę. W listopadzie

Blhijoteka T.C.L. w Nowsmmiaście

c z y n n a b ę d z ie o d tą d

5 —6 - t e j p o p o ł. w e w t o r k i i p ią tk i o d g o d z . Z a rzą d T. C. L.

odbyły się rekolekcje. Zwyczajem tradycyjnym zorganizo­

wano gwiazdkę, na której obdarzono 144 biednych a r ty k u ł a ­ mi najpotrzebniejszemu Na ten cel Zarząd M. ofiarował 60, Wydział Pow. 50 i Kredit u. S parbank 25 zł. Obdarzono również dzieci z Ochronki słodyczami. W lutym Stów. zor­

ganizowało „Bazar“, z którego czysty zysk przeznaczono na ulżenie doli biednych. Stów, odziało również 26 dzieci do I. Komunji św., przyczem na te n cel Zarząd M. ofiarował 50, Wydział Pow 30 zł. Poza Gwiazdką i »więconem wydano ubogim i starcom 1898 chlebów, 1301 1. mleka, 342 ctr. kaszki, 7 ctr. kartofli, 3 but. soku, 4 but. wina, 10 dużych chlebów, ofiar, przez maj. Rakowice, 12 ctr. węgla, 178 szt. noszonej odzieży, 247 zł got., rozdzielanych mieś. jako zapomoga dla starców oraz 323 zł, złożonych przez licznych dobroczyńców oraz panie ze Stów. na zebraniach na ręce Siostry gminnej, która rozdzielała pieniądze między biednych według uznania i ich potrzeby. Stów. opiekowało się również liczną rzeszą bezrobotnych, którym w ydano 480 kaw. mydła, 480 paczek proszku, 84 1. okowity, 488 dużych i 1025 małych chlebów oraz 215 1. mleka. Za staraniem Stów. tut. obywatelstwo daje codziennie 17 starcom obiady, co na rok wynosi 6205.

W każdą I. niedzielę mieś. kwestują panie przed kościołem na rzecz biednych. Stów. utrzymuje własnym kosztem Ochronkę, na cele której Zarząd M. udzielił 360 zł, a Woje­

wództwo 70 zł subw encji; uczęszczają dzieci w wieku przed­

szkolnym za minimalną opłatą, przyczem biedne dzieci darmo.

Za staraniem ks. Dyrektora założono przy Stów. „Apostol­

stwo Chorych“, do którego należy 27 chorych, odwiedzanych przez panie ze Stów., opiekujące się nimi. W pielgrzymce Pań Mił. do Częstochowy udział brało również 18 ezł. z tut.

Stów. Zarząd Stów. zaopiekował się również dziećmi z G d ań ­ ska i Śląska. Ostatnio Stów. zaprowadziło bony celem za­

pobiegania rozszerzającej się pladze żebractwa. Dochód wy­

nosił 5990,42 zł, rozchód 5719,62 zł, saldo 270,80 zł.

Po udzieleniu ab solu to riu m ks. Dyrektor podziękował w serdecznych słowach zarządowi za wszelkie tr u d y i mozoły w służbie ofiarnej dla bliźnich. Po skompletowaniu zarządu uchwalono budżet na r. 1934 w doch. i rozch. na sumę 4,600,— zł. Po w yczerpaniu porządku obrad ks. Dyrektor za m kną ł zebranie pozdrowieniem chrześcijańskiem.

W a ln e z e b r a n i e T o w . S a m . R z e m ie ś ln ik ó w .

N o w e m ia s t o . W ub. wto rek odbyło się walne zebra­

nie Tow. Sam. Rzemieślników, które przy udziale 13 czł. z a ­ gaił prezes, p. Ludwicki, hasłem „Cześć Rzemiosłu”, witając dyr. Ubezpieczałni Społ., p. Wasielewskiego i przedstawiciela prasy oraz odczytując porządek obrad. Następnie p. Wasie- lewski wygłosił in teresujący referat na te m a t ubezpieczeń społ., po któ rym wywiązała się ożywiona dyskusja. Refe­

rentowi podziękował p. Prezes, poczem nastąpiło spraw ozda­

nie zarządu. Zebrań mieś. było 5, a zebrań Zarządu 10.

Tow. brało czynny udział ze sztandarem w uroczystościach kościelnych i narodowych. W poł. października ubr. obcho­

dziło 25-lecie swego istnienia. Na wniosek Komisji Rew., k tó ra znalazła wzorowe prowadzenie ksiąg, udzielono ustęp, zarządowi pokw itowania. Nowy Zarząd wybraDO je d n o ­ głośnie w dotychczasowym składzie prócz sekretarza, k tó ­ rym został p. Orlikowski. W wolnych wnioskach poruszono kwestję po d atk o w ą i obciążenia społeczne, które h am u ją tok w w a rsztata ch pracy. Zebranie zamknięto hasłem : „Cześć Rzem iosłu” !

W a ln e z e b r a n i e K lu b u T e n n is o w e g o .

N o w e m ia s t o , W ab. poniedziałek odbyło się w. ze­

branie Kl. Ten., które zagaił prezes, p. Domagała. Na przewodu, wybrano p. ref. Budnika, który do pióra powołał p.

L. Rogowskiego. P rzystąpiono do spraw ozdania zarządu.

W święto P. W. i W. F. odbył się mecz tenDisowy z Klubem Lubawskim, w któ rym tut. Klub przegrał p u h a r wędrowny.

Dochód wynosi 524.66 zł, rozchód 320.05 zł, saldo na r. 1934

— 204.05 zł. Na wniose k Komisji Rew. udzielono absoluto- rjum ustęp, zarządowi. Skład nowego zarządu pozostał ten sam. Co do składek to uchwalono w sezonie letnim 1 zł, a w sezonie martwym 50 gr. mieś. Wpisowe wynosi 15 zł, dla kilku czł. rodziny po 10 zł. Wpisowe dla b. członka, który powtórnie wstępuje do Klubu, wynosi 5 zł. W w ol­

nych wnioskach wybrano komisję do opracowania kroniki, równocześnie w ybrano stałego kronik arza w osobie p. ref.

Budnika.

R e j e s t r a c j a in w a l id o w - b e z r o b o tn y c b .

N o w e m ia s t o . Z dniem 1. 4. 34 weszło w życie rozpo­

rządzenie Prezydenta R. P. z dnia 28 października 1933, które zmienia całkowicie dotychczasowe przepisy w sprawie za­

tru d n ie n ia inwalidów wojennych.

W związku z tern zarządził Zarząd Wojewódzki Zw. lnsv.

Woj. R.P. rejestrację wszystkich inwalidów od 15—65-procen- towycb, którzy są bezrobotni.

Ponieważ term in rejestracji upływ a z 14 kw ietnia rb., przeto wzywa się wszystkich w spom nianych inwalidów, aby się zgłosili w biurzn Pow. Koła Z w. Inw. W ojennych R. P, w Noweminieście do zarejestrowania najpóźniej do dnia 14.

IV. 1934. J. Grześkiewicz.

Z e k r a n u .

Dziś w L u b a w ie , jutro, we wto rek w N o w e m m i e ś c i e ujrzymy na ekranie 2 obrazy.

1. „Madame B u tterfly “ z opery P ucciniego — sm u tn a historja rom ansu Ja p o n k i z am erykańskim oficerem. Wier­

nie odtw orzona egzotyka życia japońskiego należy poza św ietną grą Sylwji Sidney do najbardziej godnych wyróżnienia walorów filmu.

2. „Tajemnica ogrodu zoologicznego” — to doskonały film am erykański, w którym jest dużo momentów7 se nsa­

cyjnych, dlatego też trzym a uwagę widza w7 wielkiem napięciu.

O m a l n ie s z c z ę ś c ie .

L u b a w a . W ub. czwartek wydarzył się w y p a d e k , który na szczęście obył się bez poważniejszych następstw . P. Sus- marski z Omula, wra cając do domu w7ozem jednokonnym, spotka ł na ulicy K u p p n e ra samochód, który daw ał sygnały.

Koń młody spłoszył się i począł się rwać w prost na sa m o ­ chód, który, chcąc w7yminąć furm ankę, skręcił n a chodnik, a koń też tak, że uderzył wozem w7 płot. S. zeszedł z wozu, aby naprawić dyszel. W tern koń się wyrwał. S. został wozem obalony, a 2 koła od wozu przeszły przez niego. Na szczęście wóz był próżny i S. odniósł tylko lekkie uszkodze­

nia ciała. Koń zbiegł z wozem w7 k ie runku Złotowa. S am o­

chód odjechał bez stwierdzenia numeru. O zajściu doniesiono policji, któ ra poszukuje samochodu. W tym w y p a d k u w ła ­ ściwie w iny n ik t nie ponosi.

Z P o m o rz

C z e r w o n y k u r w ł e s i e .

L i d z b a r k . W ub. w torek po poł. zaalarm owano tut.

Straż Poż. do ognia w lasach państ. pod Ziełuniem. Z nie­

wyjaśnio nych przyczyn objął pożar przeszło 3-mrg. zagajnik

18-let. stanu drzewa sosnowego, niszcząc tenże prawie zu­

pełnie. S traty oblicza się na 5000 zł. Energicznej akcji ratunkow ej miejsc. Ochot. Straż Poż., jak i wysiłkom leśni­

czych i ludności zawdzięczać należy, że ten stosunkowo groźny pożar leśny nie objął większego obszaru. Zagajnik ów jest niedaleko szosy, moźłiwem więc jest, że przyczyną pożaru był niedopałek papierosa.

Z n o w u o g r a n i w t . zw . „3 k a r t y ”.

L id z b a r k . Mimo ciągłych ostrzeżeń przed szulerczą grą w „3 k a r t y ”, up raw ia n ą przez przyjeżdżających" na targi i jarm arki zawodowych „gości”, trafiają się je d n ak zawsze nierozsądni i lekkomyślni. Ostatnio ofiarą oszustów padł niejaki 20 let. Bartnicki z Bartniczki, który pozostałe z za­

kupów 21 zł. przegrał w ten sposób w zajezdnem podwó­

rzu. Drugą ofiarą tych oszustów sta ł się pewien m ło dz1 eniec z Radoszek, któ ry przegrał przeznaczone na zakup zasiewów 45 zł. Gdy ochłonął z tego przykrego wrażenia, gorzko zapła kał, lecz był to już żal po czasie, gdyż szulerzy ulotnili się naty ch m iast z placu, skoro im zagrożono w ez w a­

niem policji.

D e m o n s t r a c j e ; b e z r o b o t n y c h w G r u d z ią d z u .

G r u d z i ą d z . Bezrobotni urządzili dem onstrację, która uchodzi tu za podziękowanie „sanacyjnej” większości rad y miejskiej za opiekę nad nimi.

Około godz. 10 odbył się w „Bagateli” wiec bezrobotnych z udziałem około 1000 osób. Po wiecu uczestnicy udali się licznemi grupam i pod ratusz. Drzwi je d n ak były zamknięte, a dostępu bron ł oddział policji.

Do wnętrza wpuszczono jedynie delegację z 5 osób, k tórą przyjął kierownik wydziału opieki społecznej, p. Michałowski i wysłu chał postulatów bezrobotnych.

Demonstracja miała przebieg spokojny. Nikogo nie aresztowano.

Z a jś c ia a n t y ż y d o w s k ie w S k ó r c z u .

L u d n o ść p o w y w r a c a ła s t o is k a h a n d la r z y ż y d o w s k ic h .

— K ilk u n a s t u ż y d ó w p o tu r b o w a n o .

S k ó r c z . We wtorek, 3 bm., odbył się tu ja rm a r k kram- ny, który zgromadził dużo publiczności. Z powodu b r a k u gotówki interesów nie robiono nadzwyczajnych. J a k zwykle, na ja rm ark przybyło sporo żydowskich tandeeiarzy, wrzaskli­

wym krzykiem reklamując swój lichy towar. Nie mieli je­

d nak w Skórczu powodzenia, gdyż nietylko nie zrobili i n te ­ resu, ale w końcu ludność poprzewracała im stragany, przy­

czem k ilkuna stu żydów dotkliwie poturbowano. WTśród zło­

wrogich okrzyków „precz z żyda m i” handelesi w popłochu spakowali m a natki i uciekali w stronę dworca. Policja z na- jeżonemi na karabin ach bagnetam i zdołała po pew nym cza­

sie opanować sytuację, aresztując 4 osoby, które odwieziono do więzienia karno-śledczego w Starogardzie. Do późnego wieczoru po ulicach patrolow ała policja z karabin am i.

B u r z liw a W ie lk a n o c n a K a s z u b a c h .

T łu m o d b ił a r e s z t o w a n y c h — P r z y w r ó c o n o s p o k ó j . O so w g, pow. morski. W czasie świąt wielkanocnych doszło w Osowie p. Gdynią do burzliwych zajść, które sp o­

w odowały interwencję większego oddziału policji.

W niedzielę, 1 bm., trzech pijanych osobników zaczęło demolować lokal r e sta uracyjny w miejscowej gospodzie, niszcząc całe urządzenie.

Zaw ezw ana policja przytrzym ała aw anturników , by o s a ­ dzić ich w areszcie policyjnym.

Na wiadom ość o tem zebrał się tłum, liczący ok. 100 osób, złożony w większej części z robotn ik ów miejscowej cegielni, zajął wrogą postaw ę wobec policjantów i odbił atesztow snych. Trzej posterunkowi, nie chcąc użyć broni, dopuścili do odbicia areszto wanych wobec przewagi n a p a ­ stników.

Zawezwano je d n a k n a ty c h m ia st większe oddziały policji z Gdyni, które przywróciły spokój i areszto wały ponownie aw a n tu rn ik ó w .

W y r o k w procesie działaczy nar. w Toruniu.

R o z p r a w a to c z y ł a s ię p r z y z a m k n i ę t y c h d r z w ia c h i o s z p ie g o s t w o ,

Toruń, 7. 4. W dn. 5 i 6 bm. odbyw ała się przed sądem okr. w Toruniu rozpraw a przeciwko redaktorow i „Słowa P om orskiego”, Wacławowi M adejskiem u i przyw ódcy m łodych OWP. Józefo­

wi Rychlewskiem u, oskarżonym o s z p ie g o s tw o . Rozpraw a trw ała przez cały dzień i odbyw ała się p r z y d r z w ia c h z a m k n ię t y c h .

Dnia 7 bm. o godz. 13 zapadł w tej spraw ie w y r o k , mocą któreg o M a d e js k i i R y c h le w s k i s k a z a n i z o s ta l i p o j e d n y m r o k u w i ę z i e n i a z zaliczeniem aresztu prew encyjnego.

Jak w ynika z motywów w yroku, w czasie r e w i z j i w m ieszkaniu Rychiew skiego w ł a d z e b e z p i e c z e ń s t w a z n a l a z ł y o d p is t a j n e g o r o z ­ k a z u G e n e r a l n e g o I n s p e k t o r a t u S ił Z b r o j ­ n y c h , k tóry to dokum ent o t r z y m a ł tenże o d r e d . M a d e js k ie g o . S ą d p r z y j ą ł , że o d p is t e g o r o z ­ k a z u z a w i e r a ł t a k i e w ia d o m o ś c i, k t ó r e p o d ­ p a d a j ą p o d o c h r o n ę r o z p o r z ą d z e n i a P r e z y ­ d e n t a R z p l i t e j z 1928 r. W iadomości, zaw arte w tym rozkazie, m o g ły s ię d o s t a ć d o n i e p o w o ­ ła n y c h r ą k n a w e t b e z w ie d z y o s k a r ż o n y c h . Jak o okoliczność, s z c z e g ó ln ie o b c ią ż a ją c ą , sąd wziął pod uwagę, że oskarżeni, d z i a ł a j ą c d ia p e w n y c h c e ló w , p r z e z z b i e r a n i e t e g o r o d z a ­ j u w ia d o m o ś c i, p o w in n i b y li s o b ie zdawać spraw ę z tego, że le k k o m y ś ln e s z a f o w a n ie te g o r o d z a j u w ia d o m o ś c ia m i, z w ła s z c z a n a P o m o r z u , m o ż e p r z y n i e ś ć n ie o b lic z a ln e s z k o d y .

Po ogłoszeniu w yroku o b ie s t r o n y z a p o ­ w i e d z i a ł y a p e l a c j ę . Oskarżeni, którzy odcier­

pieli już w areszcie prew encyjnym znaczną część k ary , w y p u s z c z e n i z o s ta l i n a w n io s e k o b r o ­ n y n a w o ln ą s t o p ę . ^Rozprawie przew odniczył prezes w ydziału karnego, sędzia K r u p k a .

Ja k wiadomo, młodzi ci działacze narodow i przetrzym ani zostali blisko pół roku we więzieniu.

Nie dopuszczono do nich naw et kapelana w ięzien­

nego w osobie ks. prał. W ysińskiego, z powodu czego stro skani do głębi rodzice z w r ó c il i s i ę aż do k s . P r y m a s a H lo n d a z p r o ś b ą o i n t e r ­ w e n c j ę .

Cytaty

Powiązane dokumenty

odbyła się rozprawa przeciwko p.. Dyspol- skiemu, na której oskarżony wyjaśnił, źe kwiaty zostały wręczone z okazji przypadających na ten dzień imienin

Pogrzeb ofiar katastrofy w kopalni węgla w Senicy, wyznaczony zrazu na wtorek, musiał się odbjć z powodu wielkich upałów w poniedziałek wieczór. Przygotowania

ścią należy sprzeciwić się wycinaniu dla tych celów Parku, który nie jest znów tak obszerny, by można w nim co jakiś czas, jak to ma dotychczas stale

b ran y kom itet zajął się ustaleniem program u, któ ry niedużo będzie odbiegał od zeszłorocznego. Skazany został na ty ­ dzień aresztu ze zaw ieszeniem oraz

osobnik, podający się za urzędnika skarb., wynajął od p. pokój, który, po przenocowaniu się, potajemnie opróżnił zapominając o zapłacie. starosta Dunin

Po zamknięciu przewodu sądowego zabrał głos prokurator, który starał się wykazać, iż zebranie byłe publiczne, a na niem oskarżeni nawoływali do

jem Stów. oraz am atorom za przysłużenie się dobrej spraw ie. Po przedstaw ieniu odbyła się zabaw a taneczna, na której baw iono się w miłym nastroju. Zaznaczyć

wisko dużo trzody chlewnej. Płacono przeciętnie za 1 ft. Do szeregu kradzieży, popełnionych ostatnio w okolicy, należy doliczyć kradzież, dokonaną przed świętami