• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 9, nr 42 (446).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 9, nr 42 (446)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

POWIAT RACIBORSKI POWIAT GŁUBCZYCKI POWIAT RACIBORSKI • POWIAT GŁUBCZYCKI

’ r»K UT J i I r

Rok IX Nr 42 (446) 18 PAŹDZIERNIKA 2000 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 1,50 zł

RACIBORSZCZYZNA

Wciąż tak do końca nie wiadomo, gdzie mieszkańcy gmin wokół Raciborza, od 1 stycznia przyszłego roku, będą odbierać prawa jazdy i rejestrować samochody. Na dziś ma się tym zająć jeden tylko referat komunikacji w Staro­

stwie, ale być może krytykowana przez samorządy decyzja posłów zostanie przez nich wkrótce zmieniona.

Szykują się kolejki

Jeszcze tylko do końca roku w urzędach gmin wokół Raciborza dzia­

łać będą wydziały komunikacji, w któ­

rych mieszkańcy, stosunkowo w nie­

dalekiej odległości od swojego miejsca zamieszkania, mogą otrzymać prawo jazdy i dowód rejestracyjny samocho­

du. Likwidację gminnych wydziałów zakładano już blisko dwa lata temu, kiedy to swój żywot rozpoczynały po­

wiaty. Uzasadniano to tym, że tak duże dotychczasowe rozproszenie spowo­

duje trudności w utworzeniu kompute­

rowego centralnego rejestru pojazdów.

Sprawy z zakresu komunikacji miano więc przenieść do odpowiednich refe­

ratów, utworzonych w starostwach.

Ostatecznie stanęło jednak na tym, że jeszcze jakiś czas pozostaną one w gminach, jeśli oczywiście władze po­

wiatu spiszą z nimi odpowiednie poro­

zumienia. W Raciborzu władze miasta nie wystąpiły z takim wnioskiem. Od razu bowiem było wiadomo, że Staro­

stwo utworzy własny referat. Przez ja­

kiś czas działał on zresztą w budynku Urzędu Miasta przy ul. Batorego do czasu aż władze powiatu przygotowa­

ły, wiosną tego roku, odpowiednie po­

mieszczenia przy pl. Okrzei (dawna siedziba delegatury oświaty). Pozosta­

wieniem wydziałów komunikacji w strukturze własnych urzędów były jed­

nak zainteresowane okoliczne gminy.

Wyszły one z założenia, że mają za­

spokajać potrzeby swoich mieszkań­

ców. Od kilku lat rośnie lawinowo liczba samochodów i kierowców więc dobrze będzie jeśli po prawo jazdy lub

dowód rejestracyjny mieszkaniec Cha­

łupek będzie jeździł do Krzyżanowic, a nie do Raciborza. Powiat przystał na spisanie odpowiednich porozumień, ale po długich rozmowach, podczas których jasno dał do zrozumienia, że nie pokryje wszystkich kosztów dzia­

łalności gminnych wydziałów. Koszty te częściowo wzięły na siebie urzędy.

Zawarte kilkanaście miesięcy temu porozumienia przestaną obowiązywać z końcem tego roku. Od 1 stycznia roku przyszłego mieszkaniec Chału­

pek będzie, niestety, musiał załatwiać wskazane wyżej sprawy w Raciborzu.

Władze powiatu zapewniają, że jedyną dolegliwością będzie dojazd z odle­

głych miejscowości. Pracowników w referacie jest wystarczająco dużo, by na bieżąco obsługiwać wszystkich wnioskodawców. Kolejek, których obawiają się mieszkańcy, ma po prostu nie być.

Dokończenie na stronie 5

RACIBÓRZ

12 października h> auli Domu Stu­

denta Kolegium Nauczycielskiego odbyła się uroczysta akademia z oka­

zji inauguracji roku szkolnego 2000/

2001, Dnia Edukacji Narodowej oraz X rocznicy powstania Nauczyciel­

skiego Kolegium Języków Obcych.

Zabrzmiało Gaudę Mater

Miejmy nadzieję, że po raz ostatni w Kolegiach Nauczycielskich za­

brzmiało, 12 października, Gaudę Ma­

ter rozpoczynające w tych dwóch re­

nomowanych raciborskich placów­

kach nowy rok akademicki. W przy­

szłym roku wejdą one prawdopodob­

nie już w skład tworzonej wyższej szkoły zawodowej. Przypomnijmy, że w Ministerstwie Edukacji Narodowej złożony został kompletny wniosek o utworzenie Wyższej Szkoły Zawodo­

wej w Raciborzu. Obecnie trwa proce­

dura akredytacyjna. Inicjatywa uzy­

skała poparcie marszałka wojewódz­

twa śląskiego.

Jaki jest dziś obraz obu szkół? Ko­

legium Nauczycielskie, co jest nowo­

ścią, uzyskało zgodę Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Urzędu Marszałkowskiego na uruchomienie studiów zaocznych o specjalności pe­

dagogika resocjalizacyjna z wychowa­

niem fizycznym. Naukę w tym trybie rozpocznie jeszcze w tym miesiącu 209 słuchaczy. Ogółem na studiach dziennych i zaocznych naukę pobiera 750 osób. Dyrektor Kolegium Nauczy­

cielskiego dr Jerzy Pośpiech życzył słuchaczom rozpoczynającym rok aka­

demicki, aby uzyskali jak najlepsze oceny oraz nabyli takie kompetencje zawodowe, które pomogą im w do­

brym funkcjonowaniu w warunkach reformującej się polskiej oświaty.

A na razie jest czego gratulować.

Dr Pośpiech pogratulował studentom i nauczycielom, dzięki którym Kole­

gium Nauczycielskie po raz drugi z rzędu zdobyło, w organizowanym przez ZG AZS, w ogólnopolskim współzawodnictwie sportowym kole­

giów nauczycielskich i wyższych szkół zawodowych tytuł mistrza Pol­

ski. Uroczyste wręczenie pucharu i nagrody (poprzednio była to honda) nastąpi w Uniwersytecie Łódzkim 20 października. Nagrodę odbierze pre­

zes AZS KN w Raciborzu dr Michał Szepelawy.

E.H.

O 10-leciu KN czytaj str. 6

JESIENNY KIERMASZ ODZIEŻY SKÓRZANEJ

21/22

października

godz. 9.00 - 18.00

• PŁASZCZE

• KURTKI

• MARYNARKI

• ŻAKIETY

• KAMIZELKI

Możliwość uszycia wybranego wzoru na miarę

• KOŻUCHY EKOLOGICZNE

• FUTERKA EKOLOGICZNE

Racibórz,

ul. Słowackiego 48 Publiczna Szkoła Podstawowa nr 1S

Działka o pow. 0.39.90 ha wraz z zabudowaniami o pow. użytkowej 1147.20 m2

do sprzedaży za jedyne 293.000.00 zł netto lub wynajęcia - 6 zł netto/m2.

Teren uzbrojony o doskonałej lokalizacji, przy trasie wylotowej

z Wodzisławia Śl. do Żor.

Kontakt: 0601 084 514

Sprzedamy konstrukcję stalową rozbieralną hali za jedyne

89.900.00 zł netto plus 22% VAT.

Wymiary:

wys. 6,5 m «sz. 15,5 m «dł. 70 m Elementy hali: wiązary, słupy, stężenia, stopy fundamentowe.

Kontakt: 0601 084 514

TOWARZYSTWO UBEZPIECZEŃ iREASEKURACJI S.A.

JESTES W DOBRYCH RĘKACH

PRZEDSTAWICIELSTWO W RACIBORZU

UL. SZEWSKA 2, TEL./FAX 418 14 14

(2)

■ INFORMACJE ■

VJjskrocie

RACIBÓRZ

Dom Kultury „Strzecha” oraz Pracownia Wychowania Przez Sztukę ogłaszają piątą edycję Kon­

kursu Poetyckiego Dzieci i Mło­

dzieży „Okruch”. Do końca listo­

pada na adres „Strzechy” (Raci­

bórz, ul. Londzina 38) można nad­

syłać krótkie wiersze, nie rymowa­

ne, liczące maksymalnie pięć lini­

jek, napisane prostym językiem, przekazującym obrazy i uczucia. W poprzednich edycjach wzięło udział ponad 300 dzieci z całego Górnego Śląska.

Premier Jerzy Buzek przekazał na ręce władz powiatu gratulacje z okazji przyznania Starostwu certy­

fikatu ISO 9002. „Racibórz dał przykład innym, jak ważne dla sprawnej realizacji zadań publicz­

nych są nowoczesne metody zarzą­

dzania” - czytamy w liście od pre­

zesa Rady Ministrów.

A

25 tys. zł będzie kosztował re­

mont elewacji ściany szczytowej budynku Urzędu Miasta od strony ul. Podwale. Długotrwałe deszcze spowodowały, że dochodzi tam do odspajania i odpadania tynku. Przy okazji, jak zapowiedział na ostat­

niej sesji prezydent A. Markowiak, uściślona zostanie data nadania praw miejskich dla Raciborza. Te­

raz widnieje tu 1299 r„ który ozna­

cza przejęcie władzy w mieście przez Radę Miejską. Tymczasem lokacja miasta datowana jest już przed rokiem 1217.

Ukonstytuowały się władze sto­

warzyszenia „Przyszłość Regionu Raciborskiego”. Na czele stanął starosta Marek Bugdol. Koalicja PRR tworzy koalicję rządzącą w powiecie. Jako stowarzyszenie, poza uczestniczeniem w życiu poli­

tycznym miasta i powiatu, chce prowadzić kursy i szkolenia, zająć się działalnością wydawniczą, or­

ganizować sympozja i konferencje oraz współpracować z krajowymi i zagranicznymi organizacjami mają­

cymi podobne cele.

2,5 min zł krótkoterminowego kredytu odnawialnego w rachunku bieżącym mogą zaciągnąć władze Raciborza w celu pokrycia wystę­

pującego w ciągu roku deficytu bu­

dżetowego, wynikającego z obo­

wiązku realizacji zapisów karty na­

uczyciela i braku ponadplanowych dochodów.

Pamiątkowe odznaki i listy gra­

tulacyjne za propagowanie sportu i idei olimpijskiej otrzymali przed­

stawiciele mediów lokalnych i re­

gionalnych od Wojciecha Nazarki, prezesa Raciborskiego Klubu Olimpijczyka „Sokół”. Wśród uho­

norowanych znalazły się także

„Nowiny Raciborskie”.

Do 25 października władze mia­

sta przedłużyły termin składania wniosków o dofinansowanie pro­

jektów nieformalnych grup miesz­

kańców w ramach Raciborskiego Programu Partnerstwa Lokalnego.

Wnioski te zostaną ocenione 31 października.

Powiatowy i Gminny Fundusz Ochrony Środowiska pokryją kosz­

ty likwidacji dzikiego wysypiska śmieci przy ul. Wiśniowej, na gra­

nicy Raciborza i Komowaca. Teren uporządkuje Zakładu Usług i Hi­

gieny Komunalnej.

RACIBÓRZ

Ilu jest bezdomnych, którzy w okresie zimowym będą szukali schronienia przed mrozami? Czy miejsc dla wszystkich wystarczy? Te pytania stawiano sobie w ratuszu w toku dyskusji na temat, czy w mieście potrzebna jest zimowa noclegownia.

KRZYŻANOWICE

Wójt Wilhelm Wolnik, na prośbę radnych, cofnął na czas nieokreślony swoją rezygnację z zajmowanego stanowiska.

Bilet i w Polskę Wójt jeszcze zostaje

Noclegownia taka, jak ustalono, nie będzie funkcjonowała. W ubie­

głym roku, w ośrodku dla bezdom­

nych „Arka N.” w Raciborzu-Sudole, prowadziła ją - na podstawie umowy z miastem - katowicka Fundacja S,O.S Dzieciom. Był to, jak się oka­

zuje, pierwszy i ostatni rok funkcjo­

nowania noclegowni. Chcieliśmy roz­

wiązać problem, który w naszej opinii istniał i wymagał zdecydowanej inter­

wencji. Doświadczenia pokazały jed­

nak co innego - mówi Tomasz Holcer, pełnomocnik prezydenta miasta ds.

społecznych. Te doświadczenia oka­

zały się przykre zarówno dla miąsta jak i dla Fundacji. W Polskę, jak prze­

konują w ratuszu, poszła fama, że w Raciborzu działa noclegownia dla wszystkich. Zjechało się więc towa­

rzystwo z różnych regionów kraju i

„Arce N.” na koszt Fundacji i miasta sobie zimowało.

Całe towarzystwo piło wódkę i urządzało libację. Noclegownia za­

mieniała się potem w izbę wytrzeź­

wień - relacjonuje Tomasz Holcer.

Fundacja uznała, że jest to bardzo de­

moralizujące dla pozostałych pensjo­

nariuszy „Arki N.”, którzy poddali się tu zabiegowi adaptacji społecznej, który ma im pomóc wyjść z bezdom­

ności. Tu mają swoje małe mieszkan­

ko, wikt i opierunek, a dzieci opiekę.

Mają jednak obowiązek szukania pra­

cy, wstrzymania się od korzystania z jakichkolwiek używek i poddania się programom terapeutycznym. Program spełnia swoją rolę. Tymczasem w zi­

mie, bezdomni „z programu” obser­

wowali zgoła innych ludzi bez dachu nad głową. Jakby bez żadnych życio­

wych dramatów, uzależnionych od al­

koholu, beztrosko spoglądających w przyszłość, oczekujących bezwa­

runkowej pomocy. Fundacja zapropo­

nowała więc miastu, by noclegowni już nie uruchamiać.

Miasto propozycję przyjęło, tym bardziej, że spośród trzydziestu osób, które korzystały ze schronienia w .Arce N.” aż połowa nie pochodziła z Raciborza i okolic. Uznaliśmy, że noclegownia nie jest rozwiązaniem' problemu - wyjaśnia pełnomocnik prezydenta. Nie oznacza to jednak, że bezdomni zostaną pozostawieni zimą bez pomocy. Chcemy tylko, by w Pol­

skę nie poszedł sygnał, że będzie u nas znów działać taka noclegownia.

Mamy nadzieję, że już tylko dzięki temu uda się uniknąć napływu bez-

domnych - dodaje T. Holcer.

W „Arce N.” jest jeszcze piętna­

ście wolnych miejsc dla bezdomnych z Raciborza. W okolicznych wio­

skach problem ten jest marginalny. W razie konieczności dostawionych zo­

stanie dwadzieścia kolejnych łóżek.

W ratuszu zapewniają, że doraźną pomoc otrzyma każdy. O dłuższym pobycie w „Arce N.” decydować bę­

dzie Ośrodek Pomocy Społecznej. To tam powinna się udać każda osoba, która w zimie nie ma się gdzie po­

dziać. W Ośrodku przeprowadzony zostanie wywiad środowiskowy i choć często trudno dociec skąd po­

chodzi dana osoba, to jeśli okaże się, że nie jest z Raciborza, wówczas OPS zakupi jej bilet kolejowy do ro­

dzinnej miejscowości.

W ratuszu podkreślają, że gmina musi zapewnić opiekę swoim miesz­

kańcom. Nie stać jej natomiast na utrzymywanie bezdomnych z innych zakątków kraju.

(waw)

Wójt Wilhelm Wolnik nadal bę­

dzie szefem zarządu gminy Krzyża­

nowice, choć nie wiadomo dokładnie na jak długo. Na ubiegłotygodniowej sesji Rady Gminy, na wniosek rad­

nych, W. Wolnik cofnął złożoną 25 sierpnia rezygnację ze stanowiska.

Zgodnie z nią miał odejść na emerytu­

rę 31 października. Na sesji tej Rada miała wybrać nowego wójta i choć kandydata miała, to nowego szefa za­

rządu nie wybrała, bo uprosiła obec­

nego, by jeszcze jakiś czas pozostał.

Wójt Wolnik swoje odejście uza­

sadniał względami zdrowotnymi. Kil­

kanaście godzin pracy dziennie, czę­

ste badania, nieraz konieczność ho­

spitalizacji sprawia, że rządzenie gmi­

ną jest utrudnione. Przed sesją objęcie stanowiska zaproponowano zastępcy wójta, Maksymilianowi Lamczykowi.

Ten, przytaczając względy osobiste, odmówił. Mówiono również o Jerzym Wziontku, Leonie Fulneczku i Grze­

gorzu Utrackim. Ostatecznie radni za­

proponowali stanowisko temu pierw­

szemu, obecnie szefowi Gminnego Zespołu Kultury, Sportu i Turystyki, radnemu powiatowemu z ramienia Towarzystwa Miłośników Ziemi Ra­

ciborskiej. Jak uzasadniono, zdecydo-

wało doświadczenie w kierowaniu pracami samorządu. J. Wziontek był w poprzedniej kadencji przewodni­

czącym Rady Gminy. Funkcję wójta miał pełnić do końca kadencji.

Decyzja tak naprawdę leżała jed­

nak w gestii wójta Wolnika. Radni podczas sesji namawiali go, by pozo­

stał, choćby tylko do czasu opracowa­

nia przyszłorocznego planu społeczno- gospodarczego i budżetu. I na te proś­

by wójt nie pozostał głuchy. Pod ko­

niec sesji oświadczył, iż cofa rezygna­

cję, ale jednocześnie silnie zaakcento­

wał przyczyny jej złożenia. Uprzedził, że będzie pracował, tak długo, jak mu na to pozwoli zdrowie. Nie wykluczył więc, że wkrótce może ponownie zre­

zygnować. W rozmowie z nami powie­

dział, że być może, iż po opracowaniu budżetu i planu zdecyduje się odejść z początkiem przyszłego roku, pozosta­

wiając swojemu następcy dwa najważ­

niejsze akty.

Wójt Wilhelm Wolnik to nestor śląskich i polskich samorządowców.

Ma 65 lat, był posłem na,Sejn}, spo­

śród wszystkich szefów zarządów gmin w województwie śląskim naj­

dłużej sprawuje swoje stanowisko.

(waw)

RACIBÓRZ

potem, wedle własnego uznania, wy-

Pracownia Wychowania Przez Sztukę INSEA włączyła się w proces inte- pełnić je kolorami.

gracji dzieci i młodzieży z Poiski oraz Czech. Cykl warsztatów „Jaki jestem? Je­

stem” finansuje Unia Europejska po­

przez Euroregion „Silesia”. Uczestni­

czą w nim także inne raciborskie gim­

nazja. Ich celem, jak czytamy w zało-

ZINSEĄ do Unii

INSEA prowadzi w Domu Kultury

„Strzecha” cykl warsztatów pod na­

zwą „Jaki jestem? Jestem” adresowa­

nych do uczniów szkół gimnazjalnych, a obejmujących zajęcia plastyczne i te­

atralne. Według założeń, młodzież pra­

cuje wówczas nad własnym wizerun­

kiem oraz weryfikuje swój stosunek do grupy. 6 października w zajęciach w

„Strzesze” uczestniczyła młodzież z Gimnazjum nr 2 na Ostrogu oraz 30- osobowa grupa ich kolegów z zaprzy­

jaźnionej szkoły w Opawie.

Prowadząca zajęcia Jolanta Dzu- myk starała się nakłonić młodzież do przełamania lodów, które wbrew po­

zorom jeszcze ją dzielą. Jak ciężkie to zadanie, można było się przekonać obserwując zajęcia. Polacy i Czesi niechętnie chcieli pracować w mie­

szanych grupach. Woleli znanych so­

bie od lat rówieśników. W podświa­

domości tkwił strach przed porozu­

miewaniem się z nieznajomą osobą, która na dodatek mówi innym języ-

Warsztaty, w których uczestniczyli uczniowie G-2 i ich czescy koledzy

FHU. A

KANIÓW

„MAg-KOR

kiem. Szło trochę opornie, ale już w trakcie zajęć plastycznych było wi­

dać, że w nieskrępowanej atmosferze, przy wspólnej pracy integracja po­

między polską a czeską młodzieżą po­

stępuje już o wiele szybciej. Uczestni­

cy zajęć mieli za zadanie odrysować kontury postaci swoich kolegów, a

żeniach, jest trening komunikacji po­

legający na przełamywaniu schema­

tów myślowych, obaw i wewnętrz­

nych zahamowań zarówno indywidu­

alnych jak i grupowych. Spotkania te mają pobudzać kreatywność i wy­

obraźnię młodych ludzi.

(waw)

marka z tradycjami

$

P olecamy :

• korzystanie z kabiny gwarantującej bezpieczeństwo dokonywanej operacji

•możliwość negocjacji cen

• milą i profesjonalną obsługę

Racibórz, ul. Szewska. 5a 815 - 1700 tel. 419 07 53 Racibórz, ul. Opawska 15 900 - 1700 teł. 415 26 35

RACIBÓRZ

Rozliczenie z CBC

W raciborskim ratuszu odbyło się walne zebranie członków Stowarzy­

szenia Gmin Dorzecza Górnej Odry.

Stowarzyszenie, wraz z podobną mu organizacją po stronie czeskiej, współtworzy od września 1998 r. Eu­

roregion „Silesia”, który skupia pol­

skie i czeskie gminy śląsko-moraw- skiego pogranicza od Głubczyc przez Racibórz, po Wodzisław. Głównym te­

matem zebrania członków - przedsta­

wicieli władz gmin wchodzących w skład Stowarzyszenia było omówienie stanu realizacji wspólnych polsko-cze­

skich projektów finansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach

programu Phare CBC oraz z fundu­

szów własnych SGDGO. Poinformo­

wano również o wystąpieniu Eurore­

gionu do Komitetu Integracji Europej­

skiej z wnioskiem o utworzenie na te­

renie „Silesii” Euroregionalnego Cen­

trum Informacji Europejskiej.

Z pieniędzy unijnych i bezpośred­

nio ze składek członków Stowarzysze­

nia sfinansowano wiele inicjatyw na rzecz współpracy Czechów i Polaków m.in. realizację programu kulturalno- społecznej integracji regionu racibor- sko-opawskiego.

(waw)

(3)

■ INFORMACJE ■

RACIBÓRZ

liczeń, któremu nauczyciel zarzucił niewiedzę z historii powiedział, że zna wszystkie daty, ale nie wie, co i kiedy się zdarzyło. Tak samo jest z matematyką. Trzeba tylko chcieć, by ją zrozumieć - przekonuje Kazimierz Dorożyński, tegoroczny laureat nagrody II. stopnia Ministra Edukacji Narodowej za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktycznej i wychowawczej.

Najlepsza kreda

Znany jest wszystkim uczniom i absolwentom II Liceum Ogólnokształ­

cącego im. Adama Mickiewicza. Cho­

dząca legenda tej szkoły - mówiąc try­

wialnie. Nobliwy, starszy siwy pan, zawsze w nienagannie skrojonym gar­

niturze, równie nienaganny lwowski akcent, słowem klasyczny typ galicyj­

skiego belfra. Wymagający i cieszący się estymą. Zawsze dobrze wspomina­

ny przez absolwentów II LO, choć wielu z nich matematyka dała się we znaki. 63-letni profesor Kazimierz Do­

rożyński obchodzi w tym roku 40-lecie pracy zawodowej. Za wybitne osią­

gnięcia w pracy wychowawczej i dy­

daktycznej otrzymał w tym roku na­

grodę II. stopnia Ministra Edukacji Narodowej.

Pochodzi z Tarnopola na Kresach Wschodnich. Po wojnie przyjechał na tzw. ziemie odzyskane. W Głubczy­

cach ukończył liceum, po czym roz­

począł studia matematyczne na Uni­

wersytecie Wrocławskim. W 1961 r„

z dyplomem magistra w ręku, szukał pracy. W opolskim kuratorium skiero­

wano go do Koźla. Tu jednak okazało się, że pracy nie ma. Wrócił do Opola i w wydziale ds. liceów ogólnokszta­

łcących powiedziano mu, że ma je­

RACIBÓRZ

Po Ojcu Świętym, kardynale Wy­

szyńskim swoją ulicę będzie miał również ks. Bernard Gade.

Hołd dla kapłana

Taką nazwę będzie nosiła nowa ulica w dzielnicy Ocice, wiodąca od ul. Opawskiej w kierunku ul. Dolnej.

Z wnioskiem do władz miasta o na­

zwanie jej im. Ks. Prałata Bernarda Gadego wystąpiła ocieka parafia p.w.

Ks. Bernard Gade

Św. Józefa oraz miejscowe Towarzy­

stwo Społeczno-Kulturalne Niem­

ców. Zarząd przychylił się do wnio­

sku i skieruje pod obrady Rady Mia­

sta odpowiedni projekt uchwały w tej sprawie. Ks. Gade (1911-1995), przy­

pomnijmy, był długoletnim probosz­

czem parafii w Ocicach. Żywo zapisał się w sercach wielu raciborzan. Nie­

dawno ukazała się jego biografia au­

torstwa s. Barbary Serafiny Bogdon.

Ks. Gade zaliczony został w plebiscy­

cie „Tygodnika Nowiny Raciborskie”

do grona raciborzan tysiąclecia.

chać do Raciborza. Tam przyjmie cię Woźny. Jechałem pełen obaw, jak to woźny może mnie przyjmować do pra­

cy. Dopiero na miejscu okazało się, że Woźny to nazwisko dyrektora i tak za­

częła się moja praca w II LO - opo­

wiada profesor Dorożyński.

Kazimierz Dorożyński ■ uhonorowany przez Ministra Edukacji Narodowej

Jako młody matematyk, jak sam przyznaje, myślał, że życie jest dłu­

gie, na tyle długie, by z bagażem zdo­

bytej wiedzy zawojować świat, zreali­

zować wszystkie swoje plany i marze­

nia. Jednak to samo życie - rodzina, zajmowane stanowisko i niskie pensje szybko zweryfikowały plany. Dziś mogę powiedzieć, że nie żałuję wybo­

ru i nigdy nie zmienię zdania. Zga­

dzam się z powiedzeniem, że pieniądz, który posiada każdy człowiek nazywa się wolnością, a pogoń za dobrami materialnymi, pieniądzem w potocz­

nym rozumieniu tego słowa, to znie­

wolenie - konkluduje profesor.

Do 1980 r. był wychowawcą pię­

ciu klas. Po 1981 r. w niełasce komu­

nistycznych władz. Nie byłem na fali - kwituje krótko, choć wiadomo wszystkim absolwentom II LO z tych

RACIBÓRZ

Władze Raciborza nie zajęły żad­

nego stanowiska w sprawie incyden­

tu kaliskiego z 1997 r., który został pokazany w reklamówce wyborczej M. Krzaklewskiego, choć dezapro­

baty wobec prezydenta Ą. Kwa­

śniewskiego oczekiwali od nich sa­

morządowcy z Zakopanego.

Przyjęli do wiadomości

Władze samorządowe Zakopane­

go zwróciły się z apelem do władz polskich gmin, by te wystąpiły o po­

stawienie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu. Apel trafił również do władz Raciborza. Swoje stanowisko radni i członkowie zarządu Zakopanego uza­

sadniają bulwersującymi, ich zda­

niem, wydarzeniami w Kaliszu. Tam, przypomnijmy, w 1997 r. A. Kwa­

śniewski parodiował gesty Jana Pa­

wła II, znieważając tym samym, jak piszą zakopiańczycy w swoim apelu, osobę Ojca Świętego. Zarząd Racibo­

rza, 9 października, zapoznał sięjedy- nie z treścią pisma nie zajmując w tej sprawie żadnego stanowiska.

(waw)

i linijka

czasów, że poszło o przywiązanie do idei narodowych i Kościoła. Po od­

wilży był wychowawcąjeszcze jednej klasy. Dziś uczy nadal matematyki wspominając czasy, kiedy w ławkach przed nim zasiadali dzisiejsi profeso­

rowie, lekarze i generałowie a także

kilku obecnych nauczycieli II LO.

Recepta na uczniowskie poważa­

nie jest krótka. Lekcje metodyki, w których uczestniczył kiedyś Kazi­

mierz Dorożyński prowadził nauczy­

ciel ze Lwowa. Mówił o konieczności spojrzenia na spodnie, czy nie ma tam śladów kredy, na rozporek czy nie jest rozpięty, zakał zwracania się per „ty”

do starszych dziewcząt. Moja stara nauczycielka matematyki zawsze mó­

wiła, że najlepsza do nauczania tego przedmiotu jest dobra kreda i linijka - dodaje profesor. To wszystko zaowo­

cowało. A matematyka, jak przekonu­

je laureat, nie jest wcale taka trudna.

Wystarczy tylko chcieć się uczyć - streszcza krótko.

W tym roku z okazji Święta Edu­

kacji Narodowej odznaczenia i nagro­

dy przyznano również:

Nagroda Ministra Edukacji Narodo­

wej: Aleksandra Jańska (emerytowana w tym roku była dyrektor Młodzieżo­

wego Domu Kultury w Raciborzu) Krzyże zasługi: Wiesława Brusokas (G-5), Róża Szramek (G-5), Maria Brzezińska (SP-1), Piotr Machelski (ZSM R-rz), Halina Misiak (Delega­

tura Kuratorium Oświaty w Rybniku).

Nagrody Kuratora: Ludmiła Nowac-

CORSA

-

4.500,00 zł taniej lub kredyt 70/30 bez odsetek i prowizji ASTRA

II-

3-600,00 zł taniej lub kredyt 80/20 bezodsetkowy CLASSIC CENTENIAL - 9-136,00 zł taniej

CLASSIC DYNAMIC

-

2.500,00 zł taniej

SPECJALNA OFERTA VECTRY

--- ZAPRASZAMY --- Rybnik, ul. Żorska75 (naprzeciwkomakro)

Salon tel. 42 39 700 w.40

Serwis tel. 42 39 700 w. 37

Sprzedażczęści tel.42 39 666 w. 35,36

ka (G-2), Piotr Dastig (G-4), Janina Wystub (I LO), Piotr Machelski (ZSM R-rz).

Medale Komisji Edukacji Narodo­

wej: Teresa Frencel (SP-1), Józefa Kielak (SP-1), Józef Cyranka(II LO), Tadeusz Wojnar (przewodniczący Rady Miasta). Nagrody Prezydenta Miasta: Maria Tomańska (SP-1), Anna Karapuda (SP-4), Beata Stępień (SP-1), Beata Skóra (SP-18), Wiesła­

wa Rucińska (SP-1), Barbara Szyksz- nian (SP-11),. Gabriela Kryk (SP-11), Violetta Gano-Szepelawy (SP-12), Teresa Pietrzyk (SP-2), Anna Zyg­

munt (G-l), Bogumiła Bąk (G-2), Be­

ata Wawrzynek (P-13), Janina Fedo­

rowicz (P-20), Karina Stefaniak (P-26), Teresa Kaczorowska (P-23), Grażyna Badowska (SP-15), Danuta Matyja (SP-15), Barbara Sput (SP- 15), Karina Pacułt (G-l), Ewa Ko- czwara (G-3), Bogusława Chlebus (G-5), Elżbieta Baraniecka (P-9), Krystyna Kwaśniewicz (P-26), Iwona Terlecka (P-23), Bogumiła Szczyrko (P-ll), Wiesława Dzido (P-15), Hen­

ryka Serwaczek (P-22), Teresa Fren­

cel (NSZZ „Solidarność”), Antoni Zygadło (ZNP), Aniela Lenort (ZOPO), Helena Harasim (ZOPO).

Nagrody starosty: Halina Wyja- dłowska (MOW Kuźnia Raciborska), Janina Wystub (I LO), Krystyna So­

czek (ZSM R-rz), Dorota Fac (ZSZ R- rz), Małgorzata Kolos (ZSB R-rz), Andrzej Brzenczka (Centrum Kszta­

łcenia Praktycznego), Franciszek Ja- skot (ZSE), Leszek Wyrzykowski (II LO), Stanisław Dzedzej (MOSW Rudy), Krystyna Buba, Marzena Kac- prowicz (ZST w Kuźni Raciborskiej), Jadwiga Mokra (ZSO R-rz), Włady­

sława Stanieczek (ZSM R-rz), Marie- ta Okas (Poradnia Pedagogiczno Psy­

chologiczna), Andrzej Lemirowski (OSWDNiS), Stanisław Jakimowicz - Weron (CKP), Andrzej Kuc (ZSB), Arkadiusz Tylka (ZSOMS), Sławomir Szwed (ZSOMS), Jeremin Kubiczek (ZSZ), Zenon Sochacki (ZSE).

Za osiągnięcia uczniów na olim­

piadach i zawodach nagrody starosty otrzymali: Joanna Szpila (II LO), ks.

Piotr Sługocki (II LO), Józef Cyranka (II LO), Karen Brethauer - Butller (ZSO), Anna Stojny (ZSO), Krystian Łyczek (ZSO), Benedykt Motyka (ZSO), Piotr Morka (ZSOMS), Krzysztof Pacelt (ZSOMS), Piotr Krużołek (ZSOMS), Piotr General- czyk (ZSOMS).

Za zaproszenie na uroczyste aka­

demie z okazji Dnia Edukacji Naro­

dowej dziękujemy: Henrykowi Sie- dlaczkowi - etatowemu członkowi za­

rządu powiatu odpowiedzialnemu za oświatę. Gimnazjum nr 2 na Ostrogu (odbywały się tu miejskie obchody święta), Gimnazjum nr 4 oraz Raci­

borskiemu Towarzystwu Oświatowe­

mu „Szkoła”.

(waw)

SAMOCHODY Z REWELACYJNYMI UPUSTAMI CENOWYMI

PJjskrócie

Rozpoczęły się prace związane z odtworzeniem i renowacją dwóch oczek i cieku wodnego o nazwie Potok Paprociowy w Arboretum Bramy Morawskiej, obejmującym teren lasu Obora. Roboty zakończą się pod koniec października.

Kolejna sesja Rady Powiatu od­

będzie się 14 listopada. Tematem głównym będzie problematyka bezpieczeństwa na Raciborszczyź- nie. Omawiane będzie również, przesunięte z ostatniej sesji, spra­

wozdanie z działalności Powiato­

wego Centrum Pomocy Rodzinie.

W budżecie powiatu znalazło się 24,2 tys. zł przekazane przez wojewodę śląskiego z przeznacze­

niem na stypendia dla najuboż­

szych uczniów.

Dodatkowe 100 tys. zł na swoją działalność otrzyma ze Starostwa Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Racibo­

rzu. Dodatkowe środki otrzymały również: Zespół Szkół Budowla­

nych (6 tys. zł), Międzyszkolny Ośrodek Sportowy (15,5 tys. zł), Międzyszkolny Ośrodek Wycho­

wawczy w Kuźni Rac. (90 tys. zł) oraz Centrum Kształcenia Praktycz­

nego w Raciborzu (33,3 tys. zł).

Blisko 12 tys. zł przeznaczył po­

wiat na dodatkowe prace remonto­

we na zamku w Raciborzu.

700 tys. zł będzie kosztować przebudowa przepustów, wycinka drzew, karczowania pni i odbudo­

wa rowów przy drodze wojewódz­

kiej Racibórz-Pietraszyn. Roboty, ze środków wojewódzkich, prowa­

dzi Powiatowy Zarząd Dróg. .

Wojewódzki Zarząd Dróg prze­

kazał również Powiatowemu Za­

rządowi Dróg 200 tys. zł na wyko­

nanie chodnika oraz górnej war­

stwy nawierzchni ulicy Reymonta w Raciborzu.

Powiat raciborski musi dofinan­

sować działalność Powiatowego Ze­

społu ds. Orzekania o Stopniu Nie­

pełnosprawności, z którego usług korzystają mieszkańcy naszego re­

gionu. W przeciwnym razie powiat raciborski byłby wyłączony z obsza­

ru działania rybnickiej placówki.

Młodzieżowy Dom Kultury i Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta w Raci­

borzu ogłaszają konkurs pt. „Bar­

wy jesieni”. Do 31 października tego roku dzieci i młodzież, w wie­

ku od 5 do 18 lat, mogą nadesłać prace wykonane w dowolnej tech­

nice, w formacie maksimum 100- 170 cm, będące twórczą interpreta­

cją przyrody. Praca powinna zawie­

rać również: imię i nazwisko auto­

ra, wiek, adres placówki i nazwisko instruktora. Warunkiem wzięcia udziału jest wpłacenie na konto MDK (ul. Stalmacha 12) kwoty 10 zł (GBG SA Oddział w Raciborzu 15601140-550824-3670-12 z dopi­

skiem „Barwy jesieni”). Podsumo­

wanie konkursu i otwarcie wysta­

wy odbędzie się 19 listopada o godz. 16.00. O godz. 17.00 roz- pocznie się wieczór poetycko-mu­

zyczny „Cztery pory roku - jesień”.

Dyżury posła Wojciecha Franka (AWS) w biurze poselskim przy ul.

Wojska Polskiego 13/3a: 16 paź­

dziernik (13.00-14.00), 2 listopad (11.00-12.00), 21 listopad (9.00- 10.30), 11 grudnia (12.30-14.00).

NOWINY RACIBORSKIE ŚRODA, 18 PAŹDZIERNIKA 2000 r. 3

(4)

--- ■ ZDANIEM CZYTELNIKÓW ■

Małe a duże zakupy

Wraz z pojawieniem się w latach 90-tych wielkich pawilonów samoobsługowych, zrodziło się pytanie o ich przyszłość, czy społeczeństwo przyzwyczajone do robienia zakupów na targowiskach lub w małych sklepach zmieni swoje nawyki?

Na ten temat - co oczywiste - najchętniej wypowiedziały się kobiety, gdyż to właśnie one najczęściej robią zakupy.

Karolina Fila

Rzesze psychologów i każdy, kto zna psychikę kobiety wie, że jedną z jej pasji jest robienie zakupów. Ja się zaliczam do tej bezwzględnej więk­

szości i przyznam, że sprawia mi to wiele radości. Nie rozgraniczam tutaj wielkości sklepów. Po prostu, idę tam, gdzie mnie nogi poniosą i tam, gdzie ładna wystawa przykuwa mój wzrok. Uważam, że okna wystawowe i dekoracja wnętrza jest już połową sukcesu właściciela sklepu. Dlatego ważne jest, by sklep był estetyczny, a przede wszystkim dobrze zaopatrzo­

ny. Ogromnym „skarbem” jest też sprzedawca, który powinien cecho­

wać się uprzejmością, choć liczy się też umiejętność rozmowy z klientem.

Przyznam, że nie każdy z ekspedien­

tów napotkanych na mojej drodze miał „żyłkę” do handlu. Ospały sprze­

dawca nie nadaje się nawet do stoiska z pidżamami i koszulami nocnymi.

Powiem szczerze, że bardziej wolę kupować w tych sklepach, gdzie nikt na mnie nie zwraca uwagi i mogę do woli obejrzeć sobie to, co chcę kupić.

Dlatego też chwalę sobie sklepy sa­

moobsługowe, bo tam nie ma tego po­

śpiechu.

Jolanta Zacharko

Uwielbiam chodzić na zakupy, zwłaszcza wtedy, kiedy mam pienią­

dze w portfelu. Zakupy są dla mnie sposobem na odreagowanie pewnych stresów. Jednym słowem - kiedy mam chandrę - idę sobie coś kupić. Bardzo często taka terapia zakupowa mi po­

maga. Bardzo często odwiedzam duże sklepy i supersamy, ponieważ jest tam duży wybór, a produkty spożywcze są już prawie gotowe i nie trzeba spę­

dzać wiele cennego czasu nad przygo­

towaniem poszczególnych potraw.

Do małych sklepów, owszem zaglą­

dam, ale robię to wtedy, kiedy nie mam czasu i muszę jak najszybciej przygotować obiad, a właśnie zabra­

kło mi na przykład mąki lub cukru.

Gdy bardzo się spieszę, to najczęściej nie zwracam uwagi na cenę towaru.

Robię to dopiero wtedy, kiedy mogę sobie pozwolić na przemaszerowanie z jednego sklepu do drugiego w po­

szukiwaniu czegoś znacznie tańsze­

go. Małe sklepiki mają jedną zaletę korzystną dla konsumentów. Po pro­

stu nie można w nich zostawić tylu pieniędzy, co w supersamach, które są tak kuszące, że człowiek nie może się im oprzeć i często kupuje rzeczy zbędne. Uważam, że tych ogromnych sklepów nie powinno być zbyt dużo w naszym mieście. Powinna istnieć zdrowa rywalizacja. Dobrym pomy­

słem byłoby umieszczenie ich na pe­

ryferiach miasta. Jeśli zaś chodzi o nasz targ to kupuję tam tylko warzy­

wa i owoce, w których mogę przebie­

rać do woli. Kiedyś można było się tam i potargować, a teraz niektóre ceny są nawet o wiele wyższe niż w sklepach. Warto zaznaczyć, że w ostatnim czasie powstało wiele tzw.

lumpeksów, do których osobiście nie chodzę, ale ich istnienie uważam za ważne. Osoby biedne mogą tam kupić wiele tanich ubrań, natomiast bogate wstępują tam w poszukiwaniu orygi­

nalnych ciuchów.

Teresa Sopa-Doszczak

Lubię zazwyczaj kupować w tych sklepach, w których mogę sobie to­

war obejrzeć, a przede wszystkim wy­

brać spośród całej masy produktów zalegających półki. Zanim jednak coś porządnego kupię, muszę przejść cały Racibórz w poszukiwaniu tej upra­

gnionej rzeczy. Kiedy jakiś produkt wpadnie mi w oko, zazwyczaj wra­

cam do tego miejsca, w którym to

„coś” najbardziej mi się spodobało i cena jest odpowiednia. Sądzę, że w Raciborzu można kupić wiele ład­

nych rzeczy, choć zależy to też od tego, co chce się kupić. Przyznam, że często przy zakupie kieruję się sym­

patią do danego sklepu. Jeżeli wiem, że można tam nabyć ciekawe rzeczy - chodzę tam częściej. Jeżeli jakiś sklep nic interesującego nie oferuje - po prostu już tam więcej nie zaglądam.

Jeśli chodzi o artykuły spożywcze, to kupuję je głównie na Ostrogu, ponie­

waż tam mieszkam i do tamtych skle­

pów mam najbliżej. Tam też robię przede wszystkim zakupy „pierwszej potrzeby”. Jeśli chcę już zrobić wiel­

kie domowe zapasy, wtedy jadę tam, gdzie jest stosunkowo tanio. Przy­

znam się jednak, że większość domo­

wych zakupów robi mój mąż. Wynika to stąd, że dosyć późno wracam z pra­

cy. Jednak, jeśli mam wiele wolnego czasu, np. w wakacje to, jak każda ko­

bieta, lubię sobie pochodzić po skle­

pach w poszukiwaniu ładnych i gu­

stownych kreacji, których na polskim rynku jest znaczny przesyt. Szkoda tylko, że wszystkie są szyte na jedną modę. Przeważa jednolity styl, nie­

rzadko z jednej firmy. Przecież ludzie są tak odmienni, że każdy szuka cze­

goś innego, pasującego do swojej osobowości. Do sklepów z używaną odzieżą raczej nie wstępuję, ponieważ są tam rzeczy, których nie chciałabym nawet za darmo.

Monika Beniak

Zbytnio się nie znam na regułach panujących w handlu, ponieważ zupeł­

nie mnie to nie interesuje. Jednak ostatnio'w Polsce jest dosyć głośno na temat dużych sklepów, które niszczą małych przedsiębiorców. Ja, osobiście, dzięki ich istnieniu, jestem zadowolo­

na, że nareszcie mogę zrobić porządne zakupy, nie tracąc na to nerwów i całe­

go dnia. Należę do takiego typu ludzi, którzy lubią sobie pooglądać artykuły zanim je kupią. Dlatego też nie przej­

muję się zbytnio małymi sklepikami, w których zazwyczaj nie ma tego, cze­

go właśnie potrzebuję. Co więcej, ceny w nich nie są wcale niższe. Nie potrafię całymi dniami przesiadywać w sklepach i wydawać pieniędzy na różne głupstwa. Dlatego też tak mi za­

leży na czasie i wszelkich promocjach, które mają miejsce przede wszystkim w supermarketach.

Justyna Henek

Jak każda kobieta, bardzo lubię ro­

bić zakupy i godzinami zwiedzać sto­

iska sklepowe. W zależności od tego, jaki mam humor i jakim czasem dys­

ponuję, takie sklepy odwiedzam. Naj­

częściej są to sklepy samoobsługowe, gdyż wydaje mi się, że kupujący ma tam ogromny komfort w kupowaniu.

To właśnie tam, a nie w mniejszych sklepach można sobie dany produkt pooglądać i sprawdzić datę ważności.

Wiadoma jest też cena i nie trzeba o wszystko pytać ekspedientkę, co dla niej w gruncie rzeczy, też jest na dłuż­

szą metę uciążliwe. Z kolei, jeżeli chodzi o ubrania, to lubię się oglądać za nimi na raciborskim targowisku, bo tam zawsze można ubranie przy­

mierzyć i potargować się. Nie mam też nic przeciwko kupowaniu odzieży w sklepach, ponieważ tam też jest bardzo duży wybór i są dosyć przy­

stępne ceny, np. na całej długości uli­

cy Długiej.

Monika Trzeja

W Raciborzu jest mnóstwo skle­

pów, ale przyznam, że jeśli chce się kupić konkretną rzecz to najczęściej ma się problem i powstaje pewien niedosyt w jej wyborze. Z tego też po­

wodu ci bardziej wybredni raciborza- nie wybierają się zazwyczaj na „wiel­

kie zakupy” do większych miast.

Dużą popularnością cieszą się Kato­

wice, Opole i Wrocław. Powracając jednak do raciborskich sklepów, to na przestrzeni lat wiele się w nich zmie­

niło. Wszystkie kuszą różnorodnością i wystrojem wnętrz. Porównując je z latami PRL-u to może w tamtych cza­

sach tego nie było, ale za to ludzie mieli pieniądze. Teraz jest na odwrót.

Półki ucinają się od towaru, ale nie­

stety wielu Polaków musi sobie od­

mówić zakupu tego, o czym od dawna marzyli. Trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia, a przede wszystkim wolne­

go czasu, by ze spokojnym sumie­

niem móc powiedzieć, że kupiło się dobrze i tanio. Szkoda tylko, że wielu raciborzan wydaje pieniądze na towa­

ry dosyć wątpliwej jakości, na przy­

kład te, które można kupić na targu.

Uważam, że lepiej dołożyć kilka zło­

tych i kupić coś trwalszego na lata, a nie chłam, który już się pruje na tar­

gowych wieszakach. Smutny jest też fakt, że co druga dziewczyna spotyka­

na na ulicy ubiera się podobnie. Nie­

którym młodym dziewczynom braku­

je wyobraźni, by wybić się z szarego tłumu, ubierającego się na targu. Wra­

cając jednak do supermarketów, to chciałabym wspomnieć o licznych promocjach. Kiedy przejdziemy już sklep wzdłuż i wszerz, to praktycznie zostajemy bez grosza w kieszeni, bo z wielu właśnie korzystamy.

Oprać. E. Wawoczny

— • INFORMACJE ■”

RACIBÓRZ

14 października pod pomnikiem Matki Polki zebrały się dziesiątki kobiet w różnym wieku, które tego dnia postanowiły uczestniczyć h>

Marszu Nadziei zorganizowanym przez Raciborskie Koło Polskiego Komitetu Zwalczania Raka. Wspól­

ny przemarsz odbył się w ramach akcji „Różowa Wstążeczka” i przy­

ciągnął rzesze raciborzan.

Różowy przemarsz

Akcja tego typu odbyła się w Raci­

borzu po raz pierwszy. Wszystkie ko­

biety, które wyraziły chęć uczestnic­

twa w spotkaniu zostały zaopatrzone w balony i otrzymały różowe wstą­

żeczki będące symbolem współdział­

ania i troski. Kolejnym etapem był wspólny przemasz spod Pomnika Matki Polki w kierunku Rynku, a na­

stępnie ulicami Mickiewicza i Drzy­

mały pod gmach Urzędu Miasta. Spe­

cjalnie na tę okazję zdecydowano się wstrzymać ruch uliczny na rondzie.

Ideą imprezy było zsolidaryzowa- nie się wszystkich kobiet i manifesta­

cja walki z rakiem złośliwym gruczo­

łu piersiowego. Niech te panie, które są wśród nas, które zwalczyły choro­

bę bądź są w trakcie walki z nią, mają tę nadzieję, że nie są same. Niech bę­

dzie nas jak najwięcej, idźmy z uśmie­

chem, orkiestrą, manifestując soli­

darność z kobietami dotkniętymi tą potworną chorobą - tymi słowami zwróciła się do zebranych na Rynku ludzi Maria Wiecha, wiceprezes raci­

borskiego Koła PKZR. Przy okazji marszu nadziei szerzono profilaktykę nowotworową rozdając ulotki o sa­

mobadaniu piersi i możliwościach wczesnego wykrycia choroby, która może uratować pierś a nawet życie niejednej kobiecie.

Organizatorzy zaprosili do uczest­

nictwa pracowników raciborskich za­

kładów pracy, pielęgniarki i lekarzy.

Do pomocy zgłosiło się też wielu wo­

lontariuszy. W szeregi pochodu na każdym odcinku wytyczonej trasy przybywało pań, które również chciały dołączyć do pozostałych kobiet i nieść z dumą przypiętą do swych swetrów różową wstążeczkę. Jak na pierwszy raz przyszło wiele osób, co mnie bar­

dzo cieszy. Zadowala mnie również zrozumienie idei. Myślę, że za rok spo­

tkamy się znowu, mam nadzieję, iż wtedy odbędzie się podobny marsz z jeszcze większym udziałem racibor­

skiej społeczności - powiedział Marian Ciszek, prezes Koła PKZR.

Wszyscy chętni po przemarszu mieli okazję w sali kolumnowej Urzę­

du Miasta wysłuchać wygłoszonej przez K. Trelę, onkologa z Insytutu Onkologii w Gliwicach, prelekcji do­

tyczącej chorób nowotworowych piersi oraz obejrzeć film poświęcony tej właśnie problematyce.

Raciborzanie potwierdzili swoim licznym uczestnictwem w „Marszu Nadziei” wolę walki z nowotworem.

Jeżeli potrafimy sobie uświadomić zagrożenie, jesteśmy w stanie genero­

wać w sobie chęć walki, chęć przeciw­

stawienia się i oporu oraz pokonania tego zagrożenia, które jest dzisiaj w naszym państwie takie duże. To do­

brze, że w Raciborzu potrafimy skupić na tym problemie uwagę mieszkań­

ców i wszystkich ludzi dobrej woli.

Ten marsz ma w tytule „nadzieja", a ta nadzieja jest nam potrzebna szcze­

gólnie w sytuacji, kiedy choroby no­

wotworowe nie znają barier wieku, kondycji i młodości - oznajmił prezy­

dent Andrzej Markowiak pod Urzę­

dem Miasta.

wego

(5)

---

■ cospodarkai

RACIBÓRZ

Bogaci i bardzo bogaci mogą skorzystać z oferty OMAN-u, który wybudował pierwsze w mieście osiedle domków jednorodzinnych na sprzedaż.

Domek na peryferiach

Kilkudziesięciu zaproszonych go­

ści - przedstawiciele władz miasta i raciborskich zakładów, bankowcy i architekci oraz szefowie firm, które współpracowały z OMAN-em przy budowie osiedla - stawiło się 12 paź­

dziernika na terenie budowy, gdzie przecięto wstęgę do pierwszego goto­

wego domku. Był raut, pieczone świ­

niaki, muzyka, stoiska banków oraz - przede wszystkim - zwiedzanie no­

wych przybytków, które prezentują jednocześnie najnowsze technologie i trendy w budownictwie mieszkanio­

wym.

OMAN, jedna z większych raci­

borskich firm produkujących i han­

dlujących materiałami budowlanymi i elementami wyposażenia wnętrz, po­

stanowiła dwa lata temu zająć się usługami developerskimi czyli budo­

wą domów na sprzedaż. Przy ul.

Opawskiej, na wysokości Ocic, zaku­

piono od miasta grunt i, w grudniu ubiegłego roku, otrzymano pozwole­

nie na budowę w tym miejscu ośmiu domków.

Na wydzielonych, niewielkich działkach, w jednym rzędzie postawio­

no domki parterowe z użytkowym poddaszem, mające blisko 220 m kw.

powierzchni użytkowej podzielonej

Dokończenie ze strony 1

Szykują się kolejki

Władze okolicznych gmin są inne­

go zdania. Jeśli ich pracownicy z tru­

dem załatwiają nieraz spływające do nich sprawy, to jak poradzą sobie pra­

cownicy Starostwa jeśli spraw tych, od stycznia, nagle im przybędzie. Pro­

porcjonalnie do ilości spraw nie wzrośnie bowiem zatrudnienie w po­

wiatowym referacie. Wójt Wilhelm Wolnik już we wrześniu apelował, by powiat przejął od gmin pracowników wydziałów na zasadzie porozumienia stron. Gmina nie musiałaby zwalniać osoby z pracy i wypłacać jej kilku­

miesięcznej odprawy. Zarząd obiecał sprawą się zająć i, jak okazało się na sesji październikowej, niezbyt się do tego przyłożył.

Oceniono pracę wszystkich pra­

cowników gminnych wydziałów ko­

munikacji, każdemu wystawiając oce­

nę dobrą, ale do pracy przyjęto tylko dwóch - z Rudnika i Pietrowic Wiel­

kich. Miano przyjąć czterech, ale pie­

niędzy wystarczyło tylko na dwa etaty.

Zdaniem wójta Wilhelma Wolnika do­

Zarząd Miasta Racibórz

zaprasza do składania ofert na organizację kiermaszy świątecz­

nych i okolicznościowych na części płyty Rynku i Placu Dominikań­

skim.

Uczestnikami konkursu mogą być osoby fizyczne, posiadające zdolność do czynności prawnych lub osoby prawne. Oferty należy składać do dnia 3 listopada 2000 r. w Wydziale Gospodarki Miej­

skiej Urzędu Miasta pokój 224, ul. Batorego 6.

Oferta powinna zawierać:

- Koncepcję funkcjonowania kiermaszu na wydzielonej części Rynku i Placu Dominikańskim w oparciu o opracowany regula­

min (mapa i regulamin do wglądu w Wydziale Gospodarki Miej­

skiej Urzędu Miasta)

- Zdjęcie lub projekt obiektów handlowych z uwzględnieniem kształtu, kolorystyki i aranżacji.

Otwarcie ofert nastąpi 6 listopada 2000 r. w siedzibie Urzędu Mia­

sta w Raciborzu, ul. Batorego 6.

Dodatkowe informacje można uzyskać w Wydziale Gospodarki Miejskiej Urzędu Miasta pok. 224, tel. 415-36-60.

Ponad 363 tys. zł - tyle trzeba zapłacić za taki domek

na: duży pokój, gabinet, kuchnię, ła­

zienkę, pomieszczenie gospodarcze, przedsionki, garaż, kotłownię oraz - na poddaszu - sypialnie, drewniany bal­

kon i strych użytkowy. Budynki wybu­

dowano metodą tradycyjną. Ceglane ściany ocieplono wykorzystując naj­

nowocześniejsze technologie. Część elementów wyprodukował OMAN.

Reszta pochodzi od renomowanych

szło do „krętactwa”, bo w referacie ko­

munikacji powiedziano mu, iż jego pracownik nie został przyjęty z powo­

du braku odpowiedniego wystąpienia władz gminy. Podnosiłem ten problem już we wrześniu w imieniu wszystkich gmin. Tymczasem okazuje się, że nie wystąpiłem z wnioskiem, a wybrano, jak się dowiedziałem, lepszych choć nikt nie przekazał mi zastrzeżeń co do pracy moich pracowników - mówił szef zarządu Krzyżanowic, dodając, że powiat szczyci się ISO, a rzeczywi­

stość wygląda zgoła inaczej.

Sprawa ma zostać wkrótce wyja­

śniona. Wójt Komowaca Józef Stuka- tor ma jednak nadzieję, że posłowie zmienią przepisy w kwestii prowadze­

nia spraw z zakresu komunikacji. Z tego, co wiem Sejm ma znów wprowa­

dzić możliwość prowadzenia wydzia­

łów, na zasadzie porozumienia, przez gminy - dodał. Interpelację w tej spra­

wie, poprzez znajomych posłów, skie­

rował do Sejmu również wójt Wolnik.

G. Wawoczny

producentów. Prace wykonywały małe i średnie przedsiębiorstwa z Racibo­

rza, każde na innym odcinku robót.

Ile kosztuje to cudo? Cena netto jednego metra kwadratowego została ustalona na 1290 zł + 90 zł VAT oraz cenę działki, czyli 773 m kw. razy 80 zł. Razem daje to kwotę 363,46 tys.

zł. Zdaniem wykonawcy nie jest to dużo, pod warunkiem że uwzględni-

RACIBÓRZ

Dwa pożwirowe wyrobiska na Ostrogu przejdą wkrótce w prywatne ręce.

Ma tu powstać ośrodek sportowo-wypoczynkowy.

Na żwirowni legalnie

Akweny otrzyma w użyczenie na czas nieokreślony inwestor z Kato­

wic, niegdyś mieszkaniec Raciborza.

Forma użyczenia oznacza, że akwe­

ny, na których obowiązywał obecnie zakaz kąpieli, będzie mógł wykorzy­

stać bezpłatnie. Zostaną one, według wstępnych planów, zaadaptowane na ośrodek sportowo-rekreacyjny

„Ostróg”. Powstanie tu budynek ad- ministracyjno-socjalny, hangar dla sprzętu pływającego, pomost cu­

mowniczy, boiska do gier zespoło­

wych, korty tenisowe oraz tzw. pły­

wające baseny z siatki. Z „Ostroga”

będzie można korzystać przez cały rok. Latem zażywać kąpieli wodnych i słonecznych, zimą jeździć na nar­

tach i zjeżdżać na sankach. Oba akweny zostaną także udostępnione wędkarzom.

Sprzedaż: Wykonujemy: NIERDZEWNA

• blachy kształtowniki kształtki profile

rur* ._________

Stainless Stecl Pinior Ocice, ul. Wiejska 18a. 47-400 Racibórz, tel. 032/418 22 21

fax 032/415 13 68. e-mail: ssppinior@go2.pl

Nowoczesne i energooszczędne technologie

my, iż jest to oferta dla ludzi bardzo zamożnych. I taka oferta, jak zapew­

niał prezes OMAN-u, Henryk Marci­

nek, znajdzie swoich odbiorców na rynku. Firma chce więc dalej zajmo­

wać się tym rodzajem działalności.

Starania te popierają władze mia­

sta, w których opinii Racibórz może teraz zaoferować mieszkania dla wszystkich kategorii ludności. Od so­

cjalnych dla ludzi najuboższych, przez TBS-y dla średniozamożnych i miesz­

kania „Nowoczesnej” przy ul. War- szawskiej-Bukowej dla zamożnych, po OMAN-owskie domki przy ul. Opaw­

skiej dla ludzi bogatych.

(waw)

Od pomyślności inicjatywy miasto uzależnia wydzierżawienie pozostałej części żwirowni. Jeśli plany spalą na panewce umowa użyczenia w każdej chwili będzie mogła być wypowie­

dziana. Dopuszczają to obowiązujące przepisy. Gdyby zawarto ją na czas określony, to obowiązywałaby przez okres, na który została zawarta, a jej rozwiązanie mogłoby nastąpić tylko za zgodą dwóch stron.

Przypomnijmy również, że już w przyszłym roku ma być czynny 50- metrowy basen w Oborze. W ratuszu zapewniają, że gmina, w sytuacji zna­

lezienie inwestora dla Ostroga, nie odstąpi od planowanej inwestycji.

Ostatnio wyłoniono już wykonawcę prac - konsorcjum miejscowych firm budowlanych.

fwan’)

• elementy przemysłowe na zamówienie

balustrady poręcze • bramy schody • kraty

no T owania

Raport roczny Rafako SA zna­

lazł się w grupie trzynastu najlep­

szych raportów w konkursie na najlepsze sprawozdanie finansowe za 1999 r. zorganizowanym przez Fundację Rozwoju Rachunkowo­

ści w Polsce. Komisja oceniała: pi­

semne sprawozdanie zarządu, za­

stosowane metody rachunkowości, formę graficzną i dostępność opra­

cowania.

Do rąk raciborskich radnych wpłynęły projekty uchwały w spra­

wie: przetargowej sprzedaży 0,0376 ha zabudowanej budyn­

kiem do rozbiórki działki przy ul.

Fabrycznej 2-2a oraz bezprzetargo- wej sprzedaży działki przy ul. Po­

wstańców Śląskich.

» W drodze I przetargu ustnego nieograniczonego na wysokość miesięcznego czynszu władze mia­

sta chcą oddać w najem wolny lo­

kal użytkowy przy ul. Rynek 6a/l, usytuowany na III p., o powierzch­

ni ponad 93 m kw., z ogrzewaniem centralnym, z ceną wywoławczą 1,1 tys. zł.

Zarząd powiatu na jednym ze swych posiedzeń zapoznał się z przygotowaną przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego listą budynków w powiecie raci­

borskim, które grożą katastrofą bu­

dowlaną. Zatwierdził również pro­

gram gospodarki nieruchomościa­

mi oraz plan pracy komórki Staro­

stwa odpowiedzialnej za pozyski­

wanie środków pomocowych z Unii Europejskiej, głównie z fun­

duszu Sapard.

•• Od 19 do 22 października trwać będzie w Poznaniu Międzynarodo­

wy Salon Turystyczny „Tour Salon 2000”. Na powierzchni około 7 tys.

m kw. zaprezentuje się około 600 wystawców z 42 państw: biura pod­

róży, polskie miasta, agencje pro­

mocji turystyki, izby turystyczne, przewoźnicy i towarzystwa ubez­

pieczeniowe. Wśród nich będzie również Racibórz. Zachętą do od­

wiedzenia raciborskiego stoiska bę­

dzie hasło „Brama Morawska wita”. Zaprezentowane zostaną tu walory całej ziemi raciborsko- opawskiej.

*■ Bank Gospodarki Żywnościowej SA (oddział w Raciborzu przy Ryn­

ku) wprowadził do swojej oferty konto osobiste IntegrumMaax prze­

znaczone dla młodzieży w wieku od 13 do 18 lat. Posiadacz konta otrzyma bezpłatną kartę Maestro.

Zarząd miasta Raciborza przy­

chylił się do koncepcji budowy w Rybniku tzw. centrum aglomera- cyjnego. Wyraził jednocześnie wolę doprowadzenia do budowy podobnego kompleksu w Racibo­

rzu. W Rybniku prywatna firma zamierza wybudować tzw. „Europa Center” - zespół obiektów hotelo- wo-administracyjno-usługowych na potrzeby szeroko pojętego biz­

nesu. W obiekcie ma się znajdo­

wać: hotel, punkty usługowo-han­

dlowe, biura, restauracje, fitness- cluby oraz parkingi. Podobne kompleksy, w miarę zapotrzebo­

wania, mają także powstać w in­

nych miastach regionu.

«■ Za zadowalający, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Raciborzu uznaje stan epizootyczny powiatu.

Nie stwierdzono wśród bydła za­

chorowań na gruźlicę oraz brucelo­

zę. Szesnaście gospodarstw jest na­

tomiast zapowietrzonych białaczką bydła. Ta ostatnia choroba to jed­

nak problem ogólnokrajowy. W po­

wiecie raciborskim nie obserwuje się nagłego wzrostu zachorowań.

NOWINY RACIBORSKIE ŚRODA, 18 PAŹDZIERNIKA 2000 r. 5

(6)

Wieści

gminne

Kuźnia

Raciborska

□ 16 października uroczyście ob­

chodzono tegoroczne „Dni Senio­

ra”. Tego dnia w hotelu „Jantar" z emerytami i rencistami spotkały się władze gminy. Na terenie Kuźni Raciborskiej działają cztery Koła Emerytów i Rencistów skupiające w sumie około 600 członków.

□ Tysiąc złotych zarząd gminy przeznaczył na sfinansowanie gminnego festynu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców we wsiach Siedliska, Budziska i Turze. Zabawa odbywała się 15 października w Domu Kultury w Siedliskach. Wystąpiły chóry, ze­

społy wokalno-taneczne oraz or­

kiestra dęta Rafametu. Był też mecz piłki nożnej oraz konkursy dla dzieci.

□ Bieg uliczny oraz koncert Ze­

społu Pieśni i Tańca „Śląsk” to naj­

ważniejsze akcenty tegorocznego Święta Niepodległości. Imprezy od­

będą się 11 listopada. „Śląsk” bę­

dzie koncertował w sali widowisko­

wej Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji. Wstęp płatny.

□ Gmina wypłaciła do 6 paździer­

nika wszystkie należne nauczycie­

lom świadczenia wynikające ze znowelizowanej karty nauczyciela.

Kosztowało to budżet około 600 tys. zł. Z budżetu państwa wpłynie dodatkowe 263 tys. zł. Na pokrycie deficytu budżetowego gmina będzie musiała zaciągnąć około 400 tys.

kredytu odnawialnego w rachunku.

□ 12 października w Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie rad­

nych - członków Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji, dyrekcji Miej­

skiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji oraz przedstawicieli miej­

scowych klubów sportowych. Oma­

wiano zasady współpracy klubów z MOKSiR-em oraz przyszłoroczny budżet, w którym, jak deklarowały władze, pieniędzy na sport nie po­

winno być mniej niż w tym roku.

□ Do końca października zostanie zlikwidowana kotłownia na osiedlu przy ul. Kościuszki. Ciepło będzie dostarczane z kotłowni przy ul.

Krasickiego nowym ciepłociągiem, który obecnie jest budowany. Inwe­

stycję prowadzi Okręgowe Przed­

siębiorstwo Energetyki Cieplnej z Jastrzębia. Likwidacja starej ko­

tłowni wpłynie znacząco na ograni­

czenie niskich emisji. W przyszło­

ści OPEC zapowiada likwidację ko­

tłowni przy ul. Świerczewskiego.

Nędza

□ Na następną sesję tutejsi radni przesunęli głosowanie w sprawie zaproponowanej przez zarząd gmi­

ny likwidacji Straży Gminnej, któ­

rą Nędza utworzyła wspólnie z są­

siednimi Lyskami.

Krzyżanowice

□ Irmgarda Bindacz i Maria Rie- del otrzymały krzyże zasługi z okazji Święta Edukacji Narodowej.

□ Zgodnie z decyzją wojewody śląskiego powiat otrzymał i prze­

kazał dodatkowe ponad 100 tys. zł na utrzymanie tutejszego Domu Pomocy Społecznej.

□ 35 tys. zł warte są prace przy budowie kanalizacji i chodnika na drodze powiatowej w Chałupkach.

'■ GMINY

RACIBÓRZ

10 lat minęło

W 1990 roku powstała w Racibo­

rzu trzyletnia szkoła pomaturalna - Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych. W ciągu 10 lat w placówce tej dyplom uzyskało 408 osób.

Szacuję, że około 80 - 90 % na­

szych absolwentów podjęło pracę w szkołach a znakomita większość z nich uzyskała także stopnie magister­

skie. Osiągnęliśmy sukces, bo spełni­

liśmy potrzeby, jakie miały szkoły po­

maturalne. Przyznam, że w okolicy nie ma szkoły, w której nie pracowa­

łby nasz absolwent - oznajmił dr Da­

riusz S. Wojdała, dyrektor Kolegium.

Na początku działalności Nauczy­

cielskie Kolegium Języków Obcych było związane pod względem meto­

dycznym i administracyjnym-ze Stu­

dium Nauczycielskim. Obecnie jest jednostką niezależną, a opiekę nauko­

wą sprawuje nad nią Uniwersytet Ślą­

»IM J

Ślubowanie studentów raciborskich Kolegiów

ski. Od początku działa tu sekcja języ­

ka angielskiego, a 7 lat temu powstała specjalność, w ramach której kształci się przyszłych germanistów. Obecnie w każdej z tych sekcji językowych na­

ukę pobierają słuchacze zorganizowa­

ni w 6 grupach. Przez kilka lat istniał również tryb wieczorowy dla nauczy­

cieli pragnących zdobyć nową specja­

lizację zawodową. Planujemy w przy­

szłości do tego wrócić, ponieważ wciąż jest na to zapotrzebowanie - mówi dr Dariusz S. Wojdała.

Warto zaznaczyć, iż raciborska placówka jest jedyną w Polsce, która wprowadziła w kanon zajęć ćwicze­

nia umuzykalniające.

Edukacja w NKJO kończy się obroną pracy dyplomowej. Absol­

wenci chętnie korzystają również z prawa zdawania egzaminu licencjac­

kiego na uniwersytecie.

Początki były trudne i nikt nie wie­

rzył, że odniesiemy sukces. Zaczynali­

śmy praktycznie nie mając żadnego za­

plecza naukowego, a w tej chwili dys­

ponujemy ponad 10 tysiącami książek w naszej bibliotece - dodaj e dyrektor.

Od momentu powstania sekcji języka niemieckiego zaistniała bardzo owoc­

na współpraca z DFK w Raciborzu.

Dzięki pomocy tego stowarzyszenia Kolegium otrzymało bardzo duże wsparcie od rządu niemieckiego w po­

staci książek, sprzętu audiowizualnego oraz znacznych środków finansowych na remonty sal. Przykładem może być otwarta 4 lata temu sala wykładowa im. J. von Eichendorffa oraz nowo po­

wstała pracownia komputerowa. Inną formą pomocy DFK jest umożliwienie słuchaczom i wykładowcom uczest­

nictwa w seminariach historyczno - li­

teraturoznawczych oraz licznych wy­

mianach studenckich i wyjazdach ję­

zykowych.

Co roku zespół 15 słuchaczy sek­

cji języka niemieckiego bierze udział

w studiach językowych w Lipsku, a 10-osobowa grupa zapraszana jest na studia kulturoznawcze do Koenig- swinter koło Bonn. Angliści mają nie­

stety znacznie mniej możliwości wy­

jazdów na stypendia zagraniczne.

Jednak dzięki uniwersyteckiemu pro­

gramowi TEMPUS i przychylności sponsorów ze Wspólnoty Europej­

skiej, a w szczególności organizacjom tj. The British Council, Goethe Insti- tut, United States Information Agen- cy, Peace Corps, Intemationes, w cią­

gu 4 lat na 3 miesięczne stypendia wyjechało ok. 25 słuchaczy do wspó­

łpracujących z raciborską placówką uniwersytetów w Portugalii, Wielkiej Brytanii i Republiki Irlandii.

Raciborska placówka od lat budzi zainteresowanie Rządu Republiki Fe­

deralnej Niemiec. W NKJO wizytę złożyło ponad 20 posłów do Bunde­

stagu, Minister Spraw Wewnętrznych RFN, konsul generalny RFN z Wro­

cławia, delegacje nauczycieli nie­

mieckich oraz grupy byłych racibo- rzan mieszkających obecnie w Niem­

czech.

W ramach propagowania języków obcych w szkołach średnich Kole­

gium od 6 lat prowadzi dla uczniów maturalnych klas Okręgowy Konkurs Językowy. Nagrodą dla laureatów są indeksy obu sekcji językowych. Na prośbę Kuratorium Oświaty Kole­

gium pomaga również przeprowadzać konkursy językowe dla szkół podsta­

wowych. W miarę naszych możliwo­

ści staraliśmy się wspierać i pomagać innym szkołom w Raciborzu w pozy­

skiwaniu nauczycieli obcokrajowców i uzyskiwaniu wymiany zagranicznej.

Wspieraliśmy je także książkami i czasopismami. Nauczyciele racibor­

skich szkół mogą również korzystać z naszej bogato wyposażonej biblioteki - mówi D. S. Wojdała.

Jeszcze 3 lata temu jednym z więk­

szych problemów NKJO był brak wy­

kwalifikowanych nauczycieli. Jednak sytuacja ta dosyć szybko się zmieniła.

Do tej pory, obok polskich nauczycie­

li, pracowało 8 nauczycieli z USA, 9 z Wielkiej Brytanii i aż 17 z Niemiec.

Dyrekcji Kolegium udało się pozy­

skać również stypendia naukowe dla 11 polskich nauczycieli. Dzięki nim pedagodzy zapoznali się z systemami edukacyjnymi i kulturą krajów Euro­

py Zachodniej.

Słuchacze od lat chętnie uczestni­

czą w konkursach przedmiotowych, a także biorą udział w festiwalach pio­

senki anglojęzycznej. W ciągu ostat­

nich dwóch lat w sekcji języka angiel­

skiego bardzo silnie działał zespół te­

atralny, który został dwukrotnie laure­

atem festiwalu Studenckich Zespołów Teatralnych w Bydgoszczy.

W

RACIBÓRZ

Polski Związek Hodowców Kanarków i Ptaków Egzotycznych Oddział h>

Raciborzu obchodzi h>(ymroku 45 rocznicę istnienia. Z tej okazji w dniach od 7 do 12 listopada odbędą się w Raciborzu Otwarte Ornitologiczne Mi­

strzostwa Śląska Racibórz 2000.

Święto hodowców

Raciborski oddział Polskiego Związku Hodowców kanarków i pta­

ków Egzotycznych powstał w 1955 roku. Założycielami było ośmiu ho­

dowców z Raciborza i okolicznych miejscowości. Pierwszą oficjalną sie­

dzibą raciborskich ornitologów było prywatne mieszkanie pierwszego pre­

zesa oddziału przy ul. Rybnickiej w Raciborzu. Już rok później w Domu Kultury „Strzecha” przy ul. Londzina w Raciborzu zorganizowana została

pierwsza wystawa. W „Strzesze” co­

rocznie wystawy organizowano do 1960 r. W kolejnych latach miejscami wystaw były m.in. hala sportowa Rafa- ko, Raciborski Dom Kultury przy ul.

Chopina, Dom Kultury „Strzecha”

oraz Klub Osiedlowy „Itaka” Spó­

łdzielni „Nowoczesna” przy ul. Pracy w Raciborzu. Od roku 1983 oddział na stałe zadomowił się w Raciborskim Domu Kultury, gdzie do dziś odbywa­

ją się wszystkie wystawy, a raciborscy ornitolodzy są oficjalną sekcją.

Największą liczbę hodowców zrzeszonych w miejscowym oddziale odnotowano w latach 80. W połowie tego 10-lecia liczył ich około 60-ciu.

Od kilku lat oddział jest zrzeszony w

RACIBÓRZ

Przy ul. Królewskiej powstanie Zespół Szkól Specjalnych.

Jeden zespół

Szkoła Podstawowa Specjalna nr 10 oraz Gimnazjum Specjalne od 1 grudnia tego roku stanowić będą je­

den Zespół Szkół Specjalnych. Taką decyzję podjęli, 10 października, rad­

ni powiatu raciborskiego. Obie samo­

dzielne jeszcze szkoły mieszczą się w jednym budynku przy ul. Królewskiej (dawna SP-1). Niemożność ich roz­

dzielenia w ramach jednego komplek­

REGION

Województwo śląskie objęte jest akcją szczepienia lisów. Władze wetery­

naryjne apelują, by nie dotykać rozrzucanych szczepionek.

Szczepienie lisów

Akcja szczepienia lisów wolnoży- jących trwała na terenie wojewódz­

twa śląskiego od 9 do 17 październi­

ka. W tym czasie rozrzucano z samo­

lotów specjalne szczepionki. Na jed­

nym kilometrze kwadratowym znaj­

duje się ich około szesnastu. Władze weterynaryjne proszą, by w okresie trzech tygodni od zrzucenia nie wy­

Polskiej Federacji Ornitologicznej z siedzibą w Katowicach. Obecnie liczy 26 hodowców m.in. z Raciborza, Kę- dzierzyna-Koźla, Rydułtów, Wodzi­

sławia, Pszowa i Krzanowic.

Od 12 lat prezesem ornitologicz­

nej sekcji przy RDK-u jest Horst Lan­

gner, który w 1955 roku był jednym z pierwszych jego członków i założy­

cieli. Za jego kadencji nasze miasto czterokrotnie było organizatorem Or­

nitologicznych Mistrzostw Śląska

(1990, 1994, 1995, 1997), a w roku 1992 odbyły się u nas po raz pierwszy Ornitologiczne Mistrzostwa Polski.

Od wielu już lat hodowle racibor­

skich ornitologów są liczącymi się na imprezach regionalnych i ogólnokrajo­

wych. W ich posiadaniu jest wiele ty­

tułów Mistrzostw Polski i Śląska. Na tegorocznej wystawie zaprezentuje swoje ptaki kilkudziesięciu hodowców z całej Polski. Ptaki oceniane będą przez sędziów klasy krajowej. 10 listo­

pada będzie dniem, w którym kilkaset okazów egzotycznych ptaków będą mogły obejrzeć dzieci ze szkół i przed­

szkoli, a 11 i 12 wystawę będą mogli zwiedzić wszyscy chętni.

(M>

su była jedną z przyczyn doprowadze­

nia do fuzji. Powiat ma również na­

dzieję, że polepszy ona kształcenie dzieci i pracę nauczycieli. Samo połą­

czenie umożliwiała tegoroczna nowe­

lizacja ustawy o systemie oświaty.

Rada podjęła także uchwałę w spra­

wie powołania przedstawicieli do ko­

misji konkursowej mającej wybrać dyrektora nowej placówki.

puszczać wolno na tereny niezabudo­

wane zwierząt domowych, głównie psów. Brykietek ze specyfikiem nie powinni również podnosić ludzie.

Jest on co prawda nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt, ale szczepionka do­

tknięta przez człowieka nie zostanie zjedzona przez lisa.

(h>)

Cytaty

Powiązane dokumenty

wrażliwych na wilgoć oraz na chłonnych podłożach mine- ralnych (podłogi, ściany). Po- lecany produkt jest gotowy do użycia, wszystkie jego składni- ki zawarte są w

nadal ściągają mieszkańcy okolicznych miejscowości. Jedni stają w bezruchu wi- dząc setki ton stali wygiętej niczym zwykły drut, inni robią zdjęcia. – Do tej pory

Jeśli władze miasta chciały poróżnić ludzi, to im się to udało - da się tam często słyszeć*.

- Nie jest tak, że w Raciborzu nic się nie dzieje i nic się nie robi.. Od kilku

Nigdy jednak nie przytrafiło mi się w Raciborzu, aby mnie ktoś obraził czy wyzwał. Żadna obojętność Nie wyliczyłem wszystkich tych reakcji na

Jesień, zima, nieważna była pora roku i temperatura - trenowało się zawsze, dzięki czemu dziś wiem, że jeżeli porządnie przepracuję zimę, to później biegowe

Kiedy w lutym 1991 roku wstrzymano prace, nic w tym względzie nie było jeszcze zrobione choć po w-ce prezydentach prawnikach można się było tego spodziewać.. Była to więc

nego okręgu do rady gminy może się dostać tylko jeden kandydat (ten, który otrzyma najwięcej