• Nie Znaleziono Wyników

Fotograf - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Fotograf - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA DUDZIC

ur. 1949; Dobromyśl

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, zakład fotograficzny przy ulicy Świętoduskiej, fotografie

Fotograf

Tu gdzie jest Ratusz, to stał fotograf. Można było sobie zrobić zdjęcie i ponieważ tata był pasjonatem motoryzacji, takie zdjęcie na motorze z tatą mam. Kupił mi zeszyty do szkoły, więc siedzę z tyłu i trzymam zeszyty. Fotograf miał jakieś płótno takie, rozpinał i można było sobie zrobić egzotyczne zdjęcie, gdzieś tam, pod palmami.

Moje pierwsze zdjęcie to w Dobromyśli, miałam chyba ze 3 lata. Drugie zdjęcia to są zdjęcia z komunii. Bardzo ładne zdjęcia. Tutaj robione na ulicy Świętoduskiej. Taki zakład w bramie. Jak się nazywał właściciel? Czy to mógł Hartwig być, czy ktoś ze znajomych? To są takie w atelier pozowane zdjęcia. Później już mam z siódmej klasy, też tutaj wszystko robione było na Hanki Sawickiej, kiedyś tak się nazywała ta ulica.

Data i miejsce nagrania 2018-07-09

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nazwisko Andrzeja Borysa [jest związane] z zamachem na [Franza] Kutscherę [dowódcę SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa].. Prawdopodobnie to jest rodzina

Urodziłam się w 1949 roku w małym domku babci ze strony ojca, Zofii Borys, która mieszkała w malutkiej wiosce Dobromyśl koło Siedliszcza nad Wieprzem.. Dom podobno

Pamiętam z dzieciństwa dużo stawów w Dobromyśli, łowienie ryb po staremu, dużo torfowisk i kopanie torfu, mój tata [w tym] uczestniczył.. Pamiętam połowy ryb, że bardzo

Tutaj od drugiego półrocza rozpoczęłam naukę w Szkole Podstawowej nr 24, kiedyś to było przy ulicy Dymitrowa, obecnie przy [ulicy] Radziwiłłowskiej, róg Radziwiłłowskiej

To były czasy, kiedy mężczyzn zabierano do wojska na 3 lata, taty nie było przez ten czas [w domu], mama musiała radzić sobie sama.. Moja mama, ponieważ nie było taty,

[Mama] pracowała w „Ruchu” przy ulicy Farbiarskiej, prowadziła duży magazyn, wtedy były modne kluby „Ruchu”, wszystko było w tych magazynach: książka, kawa

Mówili, że Żydzi porywają dzieci na mace, na krew i [mama] prosiła [mnie], żeby [tam].

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cegielnia przy Alei Spółdzielczości Pracy, cegielnie w Lublinie.. Zdjęcie