• Nie Znaleziono Wyników

Szabat i święta żydowskie - Tadeusz Szuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szabat i święta żydowskie - Tadeusz Szuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ SZUBA

ur. 1924; Kolonia Szczuczki

Miejsce i czas wydarzeń Stary Franciszków, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, Żydzi, święta żydowskie, Kuczki, szabat

Szabat i święta żydowskie

[Żydzi] mieli jakieś swoje święto na jesieni, Kucki je nazywali. Coś to było bodajże chyba miesiąc tych świąt, ale mieli przerwy jakieś. Nie wiem, czy to we wrześniu mieli? Wiem, że gdzieś na jesień. Bo już mówią, oho, u Żydów będzie deszcz, a bo już się te Kucki zaczynają. Jak tam w ich [języku to nazywali] to nie wiem, tylko tak o ludzie mówili. Że już się te święta żydowskie zaczynają, już miesiąc czasu będzie tak.

Tylko, że oni mieli takie przerwy w tym. No bo musieli sobie tam do jedzenia coś kupić, coś powiedzmy załatwić. No bo przecież nie każdego było stać, żeby miesiąc czasu nic nie robił i żył, nie? Nie mieli takich zapasów. Tylko co wiem, to to, że oni bardzo przestrzegali religię. Na przykład, teraz no to wygoda z tym, ale dawniej nie było tego. Nic Żyd w swoje święto nie zrobił. Jak o w sobotę, nie. I już u Żyda nic nie załatwił, kompletnie, zamknięte. W niedzielę tak. Już było pootwierane. Bardzo przestrzegali swoje święta. I to mi się podobało, że ta ich wiara taka była, że święto to jest święto. Koniec i już. I u nich święto. Nawet nam mówili, no bo ja tam nie chodziłem, ale byli tacy, że on nawet ognia w piecu nie napalił, bo święto. Tylko najął sobie, no biedny nie, taki, który nie miał tak pieniędzy, tylko bogaty. Tylko on sobie najął, i wody mu przyniósł. Bo dawniej wody nie było, tylko studnia była na mieście, i pompowali tak o i tego… To wody przyniósł, napalił mu w piecu, to. To on mu zapłacił. Może wcześniej, może później. Żyd świętował. Że oni bardzo przestrzegali to ich święto. Oni sobie świętowali. Pamiętam, jak u nas byli [ci znajomi Żydzi], to w sobotę sabas, sabas. No oni tam mieli swoje jedzenie, tam coś sobie robili. To ich święto. Nie robili nic.

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-09-13, Opole Lubelskie

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wszyscy życzą jeden drugiemu, żeby był lepszy rok, żeby wszystko było w porządku.. Co ja chcę także

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Miejsce i czas wydarzeń Stary Franciszków, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, kataklizmy naturalne, burze,

Miejsce i czas wydarzeń Stary Franciszków, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe relacje polsko-żydowskie, życie codzienne, Żydzi.. Stosunki polsko-żydowskie

Bo było już coś, mówili w kościele, tak się to już obiło o uszy, że już ten pośnik, że to nie musi być uważany. Ale gdzie tam, ta tradycja

A to święto to ja już nie pamiętam, wiem że te kuczki jakieś tam robili ze słomy na balkonach i tam palili świeczki, coś tam modlili się, ale przeważnie Żydzi się tylko

Właśnie rodzice tam mieli, mały majątek był w tych Kraczewicach i po prostu pogodzić się nie mogli.. Bo tu była razem rodzina, taka powiedzmy

Na taki dom, tych rodzeństwa tyle, trzeba było zarobić.. Ale mówię, ojciec handel taki prowadził, no taki