• Nie Znaleziono Wyników

Czas wyborów - Witold Fijałkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czas wyborów - Witold Fijałkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WITOLD FIJAŁKOWSKI

ur. 1941; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL, współczesność, kampania wyborcza 1989, wybory czerwcowe 1989, 4 czerwca 1989 roku, wyniki wyborów, Sejm kontraktowy, przemiany po 1989 roku

Czas wyborów

Był taki wspólny cel: teraz jest wojna, to jest walka. Przedtem nie było takiej walki, przedtem była tylko i wyłącznie mobilizacja, jak zmobilizować tych ludzi, żeby jak najwięcej zagłosowało. Mniej baliśmy się o wynik wyborów, przyznam się szczerze, pyszniąc się tym. Zależało nam bardzo na tym, żeby jak najwięcej ludzi jednak wyraziło swój pogląd. Mieliśmy tę świadomość, że ten stary, twardogłowy elektorat jest taki, a nie inny i że pewnej grupy ludzi nie przekonamy. Oni są z różnych powodów na „nie”.

Jeżeli mówimy o technice wyborczej czy działaniach przedwyborczych, to tam było bardzo fajnie, bardzo prosto – jak najwięcej informacji, jak najwięcej zapału i motywacji wzniecić. Nie tak jak w [19]80, nie na tę skalę, ale znowu zaczęło być fajnie. Wybory, tak a nie inaczej, to potwierdziły.

Działanie w dzień wyborów sprowadzało się w sumie tylko i wyłącznie do czekania na wynik. Od początku było fajnie tego dnia, bo myśmy wiedzieli, że ten wynik musi być dobry, choć rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania, było lepiej niż myśleliśmy.

Już był ten duch radości, fajnie, coś jest załatwione. Myśmy mieli świadomość, że wybory to jest pewien stempel, pewna pieczęć, to już nie jest porozumienie, umowa, dogadaliśmy się tak i tak, to już jest bardzo konkretny akt. Zjawiają się nowi ludzie, nasi ludzie. Tak to było postrzegane: dzieje się już coś nowego, stare odchodzi.

Rzeczywistość pokazała, że może nie całkiem było to uzasadnione, ale tak to wtedy [wyglądało].

Po wyborach właściwie ostra wojna szła dalej, bo zgodnie z wyborami gdyby rzeczywiście poszło tak, jak chcieli ludzie, to by było nieco inaczej. Potem zaczęły się jeszcze gry, tamta strona broniła się dzielnie i dość skutecznie. Mieliśmy kontraktowy sejm potem, i tak dalej, i tak dalej.

Niektórzy bardzo ubolewają i myślę, że ja również. To byłby znacznie większy krok

(2)

do przodu, gdyby wykorzystano te wyniki wyborów. Ale czy to było możliwe, to możemy sobie gdybać.

Data i miejsce nagrania 2009-06-16, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

U innych zwierząt też się spotyka, bo na przykład mrówki też są zorganizowane, te kolonie, ale tutaj jest to taki fenomen, że te pszczoły potrafią w krótkim czasie

Mężczyźni tego nie wykonują, bo to jest bardziej takie precyzyjne i boją się tej roboty dokładnej.. I właśnie dlatego mi zazdrościli, ale ja sobie robiłam i na Zielonej jak

Kiedyś nie wziąłem książki, którą trzeba było prowadzić i wpadli do mnie z rana, zaraz jak [zakład] otworzyłem: - „Książkę poprosimy.” Ja do teczki: - „Zapomniałem.”

Tam oni przecież też system mieli trochę inny, bo to zbrojenie, a tutaj były hale montażowe, ale to była produkcja, do nas szły przecież wielkie, ogromne ilości tych zegarków.

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

To nie tylko swoboda, że może pan wyjechać za granice i nikt nie pyta, gdzie pan jedzie, po co pan jedzie, czy ma pan tam rodzinę.. Wolność to jest niepodległość, to przede

Nie zachęcam ich do protestów, ale na pewno zachęcam do tego, żeby się jednoczyli, żeby nie byli rozbici.. Żeby działali razem, żeby sobie ufali, żeby byli