• Nie Znaleziono Wyników

Stanisław Koziej - streszczenie relacji mówionej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stanisław Koziej - streszczenie relacji mówionej"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW KOZIEJ

ur. 1923; Puławy

STRESZCZENIE RELACJI MÓWIONEJ

Stanisław Koziej opowiada o życiu w przedwojennych Puławach – rodzinie, edukacji, nauczycielach, ulicach Filtrowej i Polnej, przy których mieszkał, lokalach gastronomicznych, sklepach, hotelach, piekarniach, kinach, żebrakach, medykach, przestępczości.

Wspomina społeczność żydowską, która stanowiła połowę mieszkańców miasta, jej zwyczaje, święta i język, dzielnicę żydowską, bożnice i cmentarz, zajęcia Żydów i wszechobecną biedę.

Mowa również o stosunkach polsko-żydowskich i sytuacji Żydów podczas II wojny światowej – wykorzystywaniu ich do robót przymusowych, egzekucji w tartaku, wreszcie o wypędzeniu Żydów z Puław.

Część relacji dotyczy pracy w cukierni U Ryszarda, będącej jedną z najlepszych cukierni w Puławach.

Data i miejsce nagrania 2003-11-21, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Słowa kluczowe Stanisław Koziej, streszczenie Autor streszczenia Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Józefa Piłsudskiego, no i po tej szkole, to było modne, kto nie miał pieniędzy pójść do gimnazjum, bo było gimnazjum w Puławach, musiał pójść do terminu, czyli uczyć się

Jedno się dało odczuć, jak była wywiadówka, to zawsze inaczej taki nauczyciel rozmawiał z [rodzicem] urzędnikiem czy takim, którego dziecko uczyło się, a inaczej rozmawiał z

No jak tam się pracowało, tam była jedna z najlepszych [cukierni], się robiło ciastka, wszystko było zrobione, za okupacji to było marnie tam, bo Niemcy nie dawali dużo przydziału

Tam były te budki z wędliną i z mięsem, no a tam targ się odbywał, dużo Żydów, Polaków, to było duże skupisko, bo to tych wsi wokół Puław to było, przyjeżdżali, żeby

Z jednej strony był płot wojskowy, bo jednostka była ogrodzona, a z drugiej strony była ta ulica, czyli myśmy tam mieszkali nad taką przepaścią, bo to jest na górce, tam w

To robotnicy, i Rogalowie, i Lalakowie, i Koziejowie – stryje, to też mieli krowy i też paśli tam, bo tu kiedyś, co my teraz mieszkamy, łąki były i tam dalej nie

W szabas to było tak – sklepy były koło siebie, szedł taki Żyd, to była godzina już siódma wieczorem z piątku na sobotę, laską walił w drzwi, żeby zamykać i już Żyd nic

drogę do Żyrzyna, to ja pamiętam, jak brali te wszystkie [płyty i] wykładali tę szosę, bo to była kopna droga do Żyrzyna, a im była potrzebna [utwardzona] i to z tego