• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2021, nr 22.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2021, nr 22."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

(2) str.. 2. Z OSTATNIEJ CHWILI. LICZBA TYGODNIA. 1 - 7 czerwca 2021. Felieton. Obiektywnie. 400 tysięcy. Wolność słowa kończy się na epidemii. będzie kosztowała likwidacja placu zabaw przy Przedszkolu nr 8. CYTAT TYGODNIA. Foto: Dominik Waligóra. „Jeśli nie zaszczepimy odpowiedniej grupy – czwartą falę mamy prawie jak w banku. Zaszczepieni nie meldują się na cmentarzach” Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. walki z Covid-19. WYDARZENIE. Nyski sklep sieci Kaufland wprowadza usługi pocztowe. Dzięki temu jego klienci będą mogli nadawać lub odbierać przesyłki przy okazji zakupów. To zaś oznacza, że będzie on mógł funkcjonować w niedziele wolne od handlu. - Na rynku handlowym obserwujemy tendencję uruchamiania tego typu działalności, która jednocześnie stwarza możliwość prowadzenia sprzedaży w niedziele niehandlowe. Uważnie obserwujemy konkurencję oraz trendy i nie zamykamy się na żadne z rozwiązań, które będą odpowiadać potrzebom naszych klientów – dodaje Marcin Łojewski, członek zarządu Kaufland Polska. Wdrożenie usług pocztowych pozwala sklepom na prowadzenie działalności również w niedziele niehandlowe, niezależnie od wielkości placówki – taką funkcję mogą pełnić zarówno sklepy osiedlowe, jak i duże dyskonty czy hipermarkety. pw. Przede wszystkim bezpieczeństwo Jak co roku o tej porze można odnieść wrażenie, że drogowcy zapominają, że jest wiosna i rosną trawy. Nie chodzi jednak wyłącznie o względy estetyczne, ale także – albo przede wszystkim - o bezpieczeństwo. – Wyjeżdżając w minionym tygodniu od strony Castoramy po prostu nie widziałam samochodów jadących w kierunku Głuchołaz! – irytowała się nasza czytelniczka. - Potężne trawy zasłaniają widoczność! Przecież zarządcy drogi mają obowiązki, z których – jak widać się nie wywiązują! Podobna sytuacja jest w wielu innych miejscach naszego miasta, m.in. przy wyjeździe z bocznych ulic na ul. Grodkowską. W międzyczasie przy wyjeździe z Nysy obok Castoramy tak oto „podkoszono” trawę, nie „dotykając” ostrzem kosiarki ronda. ag. Nysa: A inni niech brodzą w błocie. Nowe chodniki przy urzędzie Kostka układana jest równolegle do już istniejącego chodnika, wybudowanego w ub. roku. Foto: Dominik Waligóra. Nyski market jak poczta. Prace przy urzędzie miejskim przebiegają w szybkim tempie. Już niedługo gotowe będą nowe, brukowane alejki, ławeczki i zasadzona zieleń (w tym zioła). Inwestycja kosztuje ponad 600 tys. złotych. Jednocześnie remontowana jest elewacja budynku, która pochłonie 1,4 mln zł.. Partnerstwo publiczno–prywatne Władze Nysy znalazły firmę, która ma im pomóc w budowie dróg. Jej usługi doradcze kosztować będą 64,5 tysiąca złotych. Pomysł zakłada budowę ulic w ramach partnerstwa publiczno– prywatnego. Za te pieniądze firma ma zapewnić doradztwo prawne, ekonomiczne, finansowe oraz techniczne. Projekt ma polegać na budowie, przebudowie i utrzymaniu dróg publicznych i wewnętrznych na terenie gminy Nysa. Przedsięwzięcie zakłada. budowę oraz przebudowę 28 odcinków dróg gminnych o łącznej długości ok. 30 km wraz z ich bieżącym utrzymaniem. W formule PPP miała się odbywać modernizacja kąpieliska przy ul. Ujejskie-. go w Nysie. Niestety żadna firma nie była tym zainteresowana, a całość inwestycji wzięła na siebie gminna spółka ARN. Ta zaś z tego tytułu ponosi same straty. Czy drogi okażą się lepszym interesem? pw. Nowe alejki nie budziłyby kontrowersji, gdyby nie fakt, że powstają równolegle do istniejącego już chodnika prowadzącego do siedziby burmistrza Nysy. W tym czasie, tysiące mieszkańców gminy nie mają dróg przy swoich domach. Po każdych opadach toną w błocie, a latem w tumanach kurzu. Interweniując, za każdym razem słyszą, że gmina nie ma pieniędzy. Na remont urzędu i dodatkowych chodniczków przy nim, jednak ma. I to nie mało. pw. Internetowy portal opinii zawiesił profil polskiego kardiologa, dra Pawła Basiukiewicza, znanego z krytyki obostrzeń związanych z pandemią Covid19, a także przymusu szczepionkowego. Lekarz miał naruszyć zaPiotr Wojtasik sady dotyczące „nadred. naczelny użyć i nękania”, za które uznaje się „wyrażenie życzenia, by ktoś doznał fizycznej krzywdy”. Problem w tym, że z opiniami doktora B. utożsamia się tysiące Polaków. Doktor nigdy nie krytykował istnienia wirusa i był jednym z nielicznych ekspertów, który wyrażał inne niż wszyscy stanowisko na temat walki z pandemią. Nie próbował też zrobić na tym interesu, jak np. czołowy ekspert prof. Simon z Wrocławia. Wielki wirusolog reklamuje teraz producenta maseczek. Choć jest to wątpliwe etycznie jak na lekarza, to niewielu przeszkadza. A jaka jest wina dra Basiukiewicza? W jego opinii, szkoły należało otwierać natychmiast, tak samo lockdown należało zakończyć natychmiast, ponieważ nie ma żadnych badań naukowych, które by potwierdzały, że lockdown ma jakiś wpływ na rozprzestrzenienie się epidemii. Potwierdzało to dotąd niewyjaśnione zjawisko odporności na wirusa pracowników handlu, w tym dyskontów spożywczych, przez które dziennie przewijają się tysiące klientów. Czy ktoś słyszał o kwarantannie, a co za tym idzie zamknięciu takich obiektów? Jednak jeszcze większą winą ordynatora szpitala w Grodzisku Mazowieckim było podważanie masowego sensu szczepionek. Przekonując do tego, nie wymyślił nic nowego, tylko w zasadzie przypominał to, co mówili eksperci. Odporność zbiorowa miała następować w miarę wzrostu liczby zakażonych i że jest to naturalne zjawisko. Powiedział więc, że szczepionką należy się „tylko podpierać”, ponieważ polskie społeczeństwo nabyło już odporność zbiorową. I były to, jeszcze raz podkreślimy, jego opinie, do których jako obywatel demokratycznego państwa ma prawo i nikt nie może, jak się wydawało, pozbawić go tego przymiotu demokracji. No, chyba że ktoś chce być porównywany z ostatnim reżimem w Europie (tu te słowa padały w mediach odnośnie Białorusi). Wolność słowa, której ograniczenie zwróciło uwagę całej Europy za sprawą zatrzymanego białoruskiego dziennikarza Romana Protasiewicza, nie robi wrażenia w przypadku osób oskarżanych o czary przeciwko pandemii. Tylko czym się różnią te sytuacje? Tym, że jest jeszcze jakiś reżim, którego postępowemu Zachodowi nie udało się obalić? Obyśmy zachwyceni Europą i jej pieniędzmi, nie musieli jeszcze ratować naszych zasad, wartości i religii na Wschodzie, co by nie powiedzieć, dużo bardziej konserwatywnym, niż wyzwolona Europa. Europa, w której dominuje islam i europejskie „wartości” uderzające w rodzinę i wiarę katolicką, promujące wynaturzenia pod płaszczykiem różnorodności. A kto obroni naszą wolność, kto nas obroni, kiedy lecąc samolotem nie będziemy ani L, ani G ani B, ani nawet Trans?.

(3) GORĄCY TEMAT. 1 - 7 czerwca 2021. str.. 3. Nysa: Burmistrz odpisał na Nowogrodzką, że 87–letni mieszkaniec otrzymał pomoc finansową, nie zdradził, że było to całe 150 złotych. Nysanin napisał do prezesa PiS 87–letni mieszkaniec Nysy opisał swoją trudną sytuację życiową w liście do Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS w jego sprawie napisał do burmistrza Kordiana Kolbiarza, który w odpowiedzi zapewnił, że pan Franciszek jest pod opieką Ośrodka Pomocy Społecznej, otrzymuje pomoc finansową i usługi opiekuńcze. - To bzdury – skomentował nyski senior. Franciszek Bucki, pomimo 87 lat jest człowiekiem pełnym werwy, choć wiek utrudnia mu funkcjonowanie. Porusza się o kulach i ma problemy ze słuchem. Mieszka sam w domu jednorodzinnym, a jego największą bolączką jest ogrzewanie. Oszukany przez Tauron? Nie jest w stanie palić węglem, więc ogrzewa dom prądem. To jednak sprawia, że na życie pozostaje mu niewiele pieniędzy. W sezonie jego rachunki wynoszą po kilka ty-. sięcy złotych. Do tego padł ofiarą błędu pracownika Tauronu, który źle odczytał licznik prądu. W wyniku tego nyski senior otrzymał rachunek z niedopłatą opiewającą na 5 tys. zł. Został zmuszony do rozłożenia tej należności na raty i spłaca ją pod groźbą odcięcia prądu. Firma, choć przyznała się do błędu, to do dnia dzisiejszego go nie naprawiła. Nysanin ma do spłaty jeszcze 4 tys. zł. - Chciałem kupić nowy aparat słuchowy, ale pieniądze na ten cel pochłonęła dopłata do prądu – skarży się.. Drogi: Marszałek zgłosi budowę do rządowego programu budowy dróg. Kolejny etap obwodnicy Nysy. List do prezesa W okresie zimowym, po zapłaceniu rachunków, na życie zostaje mu 20 zł. - Napisałem list do Jarosława Kaczyńskiego, że nikogo nie interesuje los osób, takich jak ja. Opisałem sprawę z Tauronem, a także z gminą Nysa, którą prosiłem, żeby pomogła mi w zamianie ogrzewania na gazowe. Sam nie jestem w stanie załatwić tych wszystkich formalności,, bo mam p problemy z poruszaniem i słabo słyszę – mówi pan Franciszek. Kiedy otrzymał odpowiedź, którą burmistrz Nysy udzielił w jego sprawie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości, nie mógł uwierzyć.. Hojna gmina... Burmistrz Kolbiarz w odpowiedzi do Jarosława Kaczyńskiego napisał, że pan Franciszek objęty jest wsparciem OPS, a także, że otrzymuje specjalny zasiłek celowy. Nie podał jednak kwoty zasiłku. Podał natomiast, że dochód nysanina znacznie przekracza kryterium dochodowe, to zaś oznacza, że nie może on otrzymywać świadczeń w oczekiwanych przez niego kwotach. Burmistrz informuje też prezesa PiS, że nysaninem opiekuje się rodzina, która robi mu zakupy i udziela pomocy finansowej. Ma też otrzymać pomoc na zmianę ogrzewania w kwocie 2,5 tys. zł. - Panu Franciszkowi udzielana jest wszechstronna po-. Zarząd województwa opolskiego wytypował trzy obwodnice na drogach wojewódzkich, które mają szansę być wybudowane w najbliższym czasie. Wśród tych zadań znalazła się propozycja powstania kolejnego odcinka obwodnicy Nysy. Omijać ma on nasze miasto od strony Głuchołaz. Nowy odcinek ma połączyć byłą drogę krajową w okolicy Niwnicy i obwodnicę w ciągu DK 41 z drogą 411 Nysa - Głuchołazy na wysokości Podkamienia. - Duże natężenie na tych drogach, a także pomysł uzupełnienia istniejącej już obwodnicy Nysy zdecydowały, że wytypowaliśmy to zadanie. Nie bez znaczenia jest też aktywność w tej sprawie radnych sejmiku, radnych powiatu i radnych rady miejskiej z Koalicji Obywatelskiej - powiedział Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego. Łącznik ten to blisko 6,5 km nowej drogi, a szacowany koszt zadania to 78 mln zł. - Platforma Obywatelska w Nysie mocno walczyła o. budowę obwodnicy Nysy. Od kiedy została oddana do użytku, to naszym celem było doprowadzenie do wybudowania jej łącznika z drogą wojewódzką na Głuchołazy. Dziś dziękując marszałkowi za decyzję i wybór tej inwestycji, czekamy na decyzję o dofinansowaniu - nie ukrywa satysfakcji Daniel Palimąka, radny powiatu nyskiego (PO). Należy dodać, że po raz pierwszy samorządy województw mają możliwość ubiegać się o dofinansowanie zadań drogowych i wskazana obwodnica znalazła się w takim wniosku do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Inwestorem zadania ma być Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu. pw. - To bzdury i nieprawda – tak pan Franciszek komentuje odpowiedź burmistrza Nysy na pismo Jarosława Kaczyńskiego w swojej sprawie R E K L A M A. moc ze stromy gminy Nysa i OPS w Nysie – podsumował burmistrz. 150 zł pomocy - To bzdury i nieprawda – komentuje pan Franciszek. - Jaką pomoc otrzymuję z urzędu i OPS? W 2020 było to 150 zł, tyle samo w tym roku. Z OPS przychodzi opiekunka raz w tygodniu na 2 godziny. Żadnego dofinansowania z gminy nie otrzymałem na ogrzewanie – odpisał prezesowi PiS na pismo z gminy. Absurdem nazwał rzekomą pomoc rodziny, w tym finansową, na którą powołuje się burmistrz. - OPS do dnia dzisiejszego nie zapytał czy mi czegoś potrzeba – zaznacza pan Franciszek. Wytyka też, że rozmawiał niedawno z burmistrzem na temat ogrzewania gazowego, ale do dnia dzisiejszego, pomimo deklaracji, nikt się z nim nie skontaktował. Prosiłem tylko o to, żeby pan burmistrz zlecił jakiemuś urzędnikowi pomóc mi w załatwieniu ogrzewania gazowego, bo ja nie jestem w stanie sam tego załatwić – podkreśla. Pan Franciszek zamierza teraz zwrócić się w swojej sprawie do prezydenta Andrzeja Dudy. - Mam nadzieję, że to pomoże – mówi. pw.

(4) str.. 4. AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021. Powiat: Nikt nie był przeciw, „za” głosowali też radni, którzy jeszcze rok temu chcieli odwołania starosty. Starosta z absolutorium i votum zaufania Zarząd powiatu nyskiego otrzymał absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Radni wyrazili też wotum zaufania dla starosty Andrzeja Kruczkiewicza. Nikt z radnych nie był przeciw, opozycja wstrzymała się od głosu. Za wotum zaufania głosowało 17 radnych (PiS, Forum Samorządowe, PSL, a także Tomasz Jazienicki z Razem dla Powiatu). Wstrzymało się 7 (Bożena Lewińska, Teresa Nosal, Daniel Palimąka, Grzegorz Samborski, Paweł Szymkowicz, Anna ZiółkowskaWoźny), wśród których był Kazimierz Rozumek (PiS). Głosu nie oddał Piotr Woźniak z Razem dla Powiatu. Głosowanie poprzedziła dyskusja, której podstawą był raport o stanie powiatu. – Nasza główna działalność w 2020 r. skupiała się na walce z covidem i nie chodzi tylko o służbę zdrowia, bo obejmowała ona wszystkie dziedziny życia w tym szkoły, domy pomocy społecznej, domy dziecka, organizację oddziału covidowego na terenie nyskiego szpitala czy organizację punktów pobrań wymazów. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy i wyszliśmy z tego obronną ręką – przekonywał starosta Andrzej Kruczkiewicz. Powiat realizował też swoje podstawowe zadania, choć w warunkach wymuszonych przez pandemię. - Doceniam dokonania zarządu, ale mam zastrzeżenia. Dlaczego tak późno otwarto oddział rehabilitacji pocovidowej w Głuchołazach, wnioskowałem o utworzenie osobnego miejsca do robienia zdjęć. rentgenowskich dla osób zakażonych covidem, jego brak skutkował tym, że pacjenci, choć nie musieli, trafiali na odziały zakaźne, żeby zrobić zdjęcie płuc, brakowało mi też kontaktu ze służbami zakaźnymi – mówił radny Kazimierz Rozumek (PiS). Popierający starostę Czesław Biłobran (PSL) zwrócił uwagę, że raport o stanie powiatu przedstawia zagrożenia, z którymi trzeba się zmierzyć. - Sprawy gospodarcze, depopulacja, edukacja i infrastruktura, to są sprawy, które dotyczą nas wszystkich, dotyczą mieszkańców, których reprezentujemy – wymieniał radny, który zwrócił uwagę na wzrost bezrobocia w powiecie nyskim, problemy przedsiębiorców, którzy ucierpieli z powodu pandemii, a także kryzys demograficzny, w efekcie którego z regionu ubywa tysiąc osób rocznie. - To niepokojące zjawiska i musimy zwracać na to uwagę, że nie wszystko idzie tak, jakbyśmy sobie życzyli. Rozumiem sukcesy, np. w obszarze organizacji pandemii, ale ludzie mieli kłopoty z dostępem do służby zdrowia i nie udało się nam temu zapobiec, choć nie do końca mieliśmy na to wpływ – wymieniał. Krytycznie raport ocenił radny Daniel Palimąka (PO). - Brakuje mi np. informacji na temat tego, jak wyobrażają sobie państwo. dalsze funkcjonowanie dwóch ZOZ-ów w powiecie. Nie ma informacji, jak w pełni przywrócić funkcjonowanie chirurgii naczyniowej, brakuje mi też koncepcji, jak ma wyglądać transport publiczny w powiecie. Chwalicie się zakupem nowych autobusów, ale nie mówicie, kto ma nimi jeździć. Tego, co nie udało się zrobić, nie można tłumaczyć covidem, bo covid dotknął wszystkich – mówił. Radny Rozumek dodał, że brakuje mu w raporcie rozwiązania problemu ZOZ Głuchołazy, który od 12 lat jest zadłużony. - Chciałbym wiedzieć, jak zamierza się rozwiązać ten problem. Za wsparcie dla szpitala w Głuchołazach dziękował zarządowi radny Janusz Zapiór, który jest pracującym tam lekarzem. Radny Paweł Szymkowicz (PO) wytykał, że zarząd z funduszu covidowego kupił choinki i bombki choinkowe, a także, że pominięto zaangażowanie marszałka województwa we wsparcie dla szpitala. - Chciałam podziękować zarządowi, że mimo tak trudnego roku, dobrze działali i realizowali zadania, a rok zakończyli z nadwyżką budżetową – mówiła radna Maria Żukowska–Jacykowska (PiS). Staroście dziękował też radny Piotr Bobak (KWW Kordiana Kolbiarza), który podkreślał, że powiat na terenie Nysy realizował wiele zadań, w tym tak strategiczne. Nikt z radnych powiatu nie był przeciwko ani udzieleniu absolutorium ani wotum zaufania zarządowi powiatu jak przebudowa drogi do strefy ekonomicznej w Radzikowicach. - Inwestycje były realizowane sprawnie i terminowo, dziękuję w imieniu gminy za współpra-. R E K L A M A. cę w 2020 r. - mówił sekretarz Nysy. Piotr Bobak razem z przewodniczącym Bogdanem Wyczałkowskim głosowali za votum zaufania. dla starosty, którego w ub. roku próbowali razem z PO i SLD odwołać ze stanowiska, zarzucając mu m.in. niesamodzielność. pw. Policja: Jechał za szybko i na podwójnym gazie. 1,5 promila za kierownicą Policjanci z nyskiej drogówki w miejscowości Bielice zatrzymali do kontroli osobowe audi. W obszarze zabudowanym kierujący pojazdem jechał z prędkością 72 km/h. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 66-letni mieszkaniec powiatu niemodlińskiego. Dodatkowo, policjanci przeprowadzili badanie stanu trzeźwości kierującego. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w. organizmie. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Teraz 66-latek za naruszenie przepisów prawa odpowie przed sądem. Kierowcy grozi zakaz pro-. wadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, kara grzywny, a nawet pozbawienie wolności do lat 2. ag.

(5) AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021 Kontrowersje: Sprawa Przedszkola nr 8. Likwidacja placu zabaw będzie kosztować 400 tysięcy Gmina Nysa ogłosiła przetarg na budowę nowego placu zabaw przy Przedszkolu nr 8 w Nysie. Istniejący ma zostać zburzony, a rosnąca na nim zieleń wycięta w pień. Burmistrzowi wymarzył się tam budynek. Z tego powodu 150 dzieci zostanie stłoczonych na czterokrotnie mniejszym terenie. Nowy plac zabaw. ma też dzielić teren ze śmietnikiem i parkingiem, a na jego środku będzie studzienka kanalizacji ścieko-. wej. Świadczy to nie tylko o tym, że nowy plac nie spełnia warunków dla tak dużej liczby dzieci. Na jego budo-. wę nie zezwalały też przepisy. Będzie się on znajdował zbyt blisko drogi, a także zbyt blisko budynku przedszkola. Ale od czego są odstępstwa? Gminny Zarząd Oświaty, pod kierunkiem Adama Fujarczuka, zwrócił się o nie do Starostwa Powiatowego w Nysie, a to wyraziło zgodę. Ale czy mogło postąpić inaczej, skoro dyrektor GZO jest członkiem zarządu powiatu? I powiat zrobił to dwa razy, najpierw udzielono odstępstwa w sprawie odległości od drogi, bo przecież dzieciom spaliny nie straszne. Drugi raz w sprawie odległości od budynku przedszkola. Plac zabaw zaprojektowano zbyt blisko, bo inaczej się nie dało przy wciskaniu czegoś w miejsce, które się do tego nie nadaje. W Nysie, „stolicy” polityki prorodzinnej, da się. Co tam dzieci, niech się męczą na zacienionym terenie, oddychają spalinami i zapachami ze śmietnika. Gmina na nowy plac zabaw zaplanowała niespełna. 300 tys. zł brutto. Najtańsza z trzech ofert była o ponad 100 tys. zł droższa. Burmistrz z pewnością dołoży do tego za zgodą radnych, żeby tylko jak najszybciej rozpocząć budowę na terenie starego placu zabaw. A rodzice dzieci z przedszkola cały czas zastanawiają się, po co? W Nysie aktywnych jest coraz więcej dewelope-. Podczas ubiegłorocznego spotkania dyrektora GZO z radą rodziców Przedszkola nr 8, rodzice totalnie skrytykowali pomysł zabrania ich dzieciom placu zabaw. Nie wywierało to wielkiego wpływu na urzędnika, zawdzięczającego swoją dobrze płatną funkcję burmistrzowi Nysy. Widząc jego niewzruszoną postawę, matki dzieci zaczęły się odwoływać do jego uczuć. - Jako ojciec i dziadek dzieci niech się pan za nami wstawi, prosimy o odrobinę empatii. Pełni wiary w uczciwość dyrektora GZO rodzice zapytali o to, jak zamierza wybudować nowy plac zabaw, skoro zaplanowano go za blisko budynku. Naiwnie liczyli, że wstrzyma to inwestycję. Okazało się, że po tym spotkaniu GZO zamiast bronić dzieci, wystąpił do gminy o kolejne odstępstwo od przepisów budowlanych, aby móc wybudowaćplac zabaw, a w konsekwencji zabudować stary. pw. Spłonął samochód Strażacy z OSP w Piątkowicach zostali wezwani w ub. tygodniu do zadymienia pól pomiędzy ich miejscowością a Lasocicami (gm. Łambinowice). Kłęby czarnego dymu widać było już z daleka. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pali się samochód osobowy. W akcji gaśniczej brały udział w sumie 4 zastępy straży (OSP Piątkowice, OSP Prusinowice, OSP Jasienica Dolna i JRG Nysa), jednak dwa ze względu na grząski teren nie podjęły próby dojazdu na miejsce zdarzenia. Właściciela pojazdu i przyczyny pożaru ustala policja. pw R E K L A M A. 5. Nie mów głośno przy Adamie Fujarczuku. Właściciela pojazdu i przyczyny pożaru ustala policja. Miejsce pożaru zlokalizowane było ok. 3 km od drogi głównej. - Po dotarciu zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia oraz przystąpiliśmy do gaszenia pożaru, wykluczając obecność osób poszkodowanych. Chwilę po nas dotarł na miejsce zastęp ochotników z Prusinowic. Wspólnymi siłami ugasiliśmy pożar – informują druhowie z Piątkowic.. str.. rów, budujących po kilkaset mieszkań. Dlaczego więc gminie zależy na budowie kilkudziesięciu, czyżby dlatego, że wykonawcą ma być firma, która budowała halę sportową, mieszkania przy Franciszkańskiej, a obecnie nie ma w Nysie co robić? Firma, zresztą z Tarnowa, a nie Nysy. pw. Renault płonął, a obok nie było nikogo, kto by się przyznał do swojej własności.

(6) str.. 6. AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021 Burmistrz nie pojawił się na spotkaniu z mieszkańcami, które z urzędu przeniesiono do świetlicy. Morów czeka na działanie W ubiegłym tygodniu w Morowie odbyło się spotkanie na temat zarządzania kryzysowego na wypadek zagrożenia powodziowego. Pierwotnie zaplanowane zostało w Urzędzie Miejskim w Nysie i miał w nim uczestniczyć burmistrz Kordian Kolbiarz. Ostatecznie przeniesiono je do Morowa, a przybył na nie zastępca burmistrza Marek Rymarz z pracownikami biura bezpieczeństwa. Obecni byli też strażacy z PSP w Nysie oraz OSP Koperniki i Przełęk. W spotkaniu uczestniczyła reprezentacja mieszkańców Morowa, których domy położone są najbliżej rzeki, a także sołtys i przewodnicząca rady sołeckiej. - Za nami kolejne bardzo trudne rozmowy, być może przybliżą nas do spełnienia postulatów i konkretnych inwestycji w rejonie rzeki. Zaproponowano nam, aby w trzech miejscach wsi na stałe przygotowany był piasek i worki. Apelowaliśmy o pogłębienie rzeki w Mo-. rowie przez Wody Polskie i zamknięcie dzikich przejazdów, przez które rozlewa się woda. Być może w lipcu na tzw. brodzie będą już blokady, które mają temu zapobiegać. Powstać ma koncepcja, co należy zrobić na rzece od granicy do rzeki Biała – informuje sołtys Artur Pieczarka. Dodaje, że mieszkańcy apelowali także o sprawiedliwy podział funduszy na inwestycje i potraktowanie Morowa po powodzi w sposób priorytetowy.. Mieszkańcy nie kryją zmęczenia tym, że cały czas muszą dobijać się o tak oczywistą rzecz, jak ich bezpieczeństwo. Po powodziach, które wyrządziły im duże straty, nie widać inwestycji w poprawę bezpieczeństwa ludzi. Gmina większe pieniądze lokuje w inne sołectwa, które np. mają radnych, a więc burmistrzowi zależy na ich głosach. Morów nie ma radnego, więc nawet bezpieczeństwo nie jest priorytetem dla władz gminy. pw. Nysa: Miały być zeroemisyjne. Elektryki spalają ropę Dwa elektryczne autobusy, które kursują po śródmieściu Nysy spalają też ropę. Tym paliwem zasilane jest ogrzewanie pojazdów zakupionych przez gminę Nysa w ramach projektu tzw. niskiej emisji. A przecież miały być zeroemisyjne.. Zamiast Kordiana Kolbierza do mieszkańców przyjechał wiceburmistrz Marek Rymarz (w rogu sali). Nysa: Deweloperzy nie zwalniają tempa. Nowe prywatne inwestycje mieszkaniowe Dwóch deweloperów otrzymało od rady miejskiej zielone światło na budowę nowych mieszkań w Nysie. Pierwsza inwestycja powstanie przy ul. Kościuszki, druga przy ul. Słowiańskiej, na terenie byłej słodowni. Projekt „plomby” przy ul. Kościuszki. Informację taką przekazali nam mieszkańcy, którzy korzystają z miejskiego elektrycznego transportu. Potwierdził ją Piotr Janczar, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Nysie.. - Ogrzewanie na ropę wykorzystywane jest przy niskich temperaturach. Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala na wydłużenie zasięgu autobusów, bo energia elektryczna z baterii nie jest wy-. „Nie żyjemy, aby umierać... ale umieramy, aby żyć wiecznie" M. Buchberger. korzystywana na ogrzewanie – mówi. Zaznacza, że emisja jest w tym przypadku znikoma. - Autobusy w pełni elektryczne byłyby droższe, bo potrzebowałyby lepszych baterii. Biorąc pod uwagę, że chodzi tylko o jedną porę roku, to takie rozwiązanie jest uzasadnione i stosowane w wielu elektrycznych autobusach – wyjaśnia. pw. Radni musieli wyrazić na nie zgodę, bowiem obie mają powstać dzięki tzw. lex deweloper. Prawo ułatwiające inwestycje mieszkaniowe zezwala m.in. na budowę mieszkań na terenach, gdzie do tej pory było to zakazane (np. na terenach sportowych, przemysłowych, itp.). Na terenach mieszkaniowych. Ryszardowi Jamińskiemu składamy głębokie wyrazy współczucia i wsparcia po śmierci ukochanej. MAMY W imieniu Nyskiego Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego i Ligi Nyskiej Piotr Wojtasik. Pani dr Aleksandrze Dawidziak, ordynatorowi - Pani dr Małgorzacie Szyller oraz całemu personelowi lekarskiemu, pielęgniarskiemu i pomocniczemu Oddziału Wewnętrznego B szpitala w Nysie serdeczne podziękowanie za leczenie i opiekę składa wdzięczna pacjentka Janina Hołota.. pozwala zaś zwiększyć ilość mieszkań, niż przewidywały to miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Przy ul Słowiańskiej, oprócz przebudowy starej słodowni na mieszkania, powstaną trzy budynki wielorodzinne. Będą mieć pięć kondygnacji (wysokość 13-15 metrów), z tym że na parterze mieścić się będą indywidualne garaże. W sumie ma się tam znaleźć 100 mieszkań. Na terenie między budynkami znajdą się parkingi, place zabaw i tereny zielone. Inwestorem jest spółka Nowa Słodownia z Opola. Druga inwestycja ma powstać przy ul. Kościusz-. ki. Będzie to jeden budynek wielorodzinny, który powstanie pomiędzy istniejącymi przedwojennymi kamienicami. Ma tam powstać ok. 30 lokali mieszkalnych. Budynek będzie miał sześć kondygnacji nadziemnych i jedną podziemną. Jego wysokość to ok. 20 metrów. Inwestorem jest lokalny przedsiębiorca Jacek Krzysztoń. Projektantem jednej i drugiej inwestycji jest nyski architekt Tomasz Grębski. On też jest projektantem osiedla Belwedere przy ul. Orzeszkowej, które również powstaje dzięki ustawie lex deweloper. pw.

(7) 1 - 7 czerwca 2021. REKLAMA. str.. 7.

(8) str.. 8. AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021. Kontrowersje: Ja nie chcę izolować Ivanki od biologicznego ojca. Ona powinna mieć z nim kontakt, ale nie wyobrażam sobie, żeby sąd mi ją odebrał. Gdyby tak się stało to jej ojciec mógłby ją wywieźć na Ukrainę i straciłbym z nią kontakt. 19-latek walczy przed sądem o siostrę Agnieszka Groń Życie nigdy nie rozpieszczało niespełna 19-letniego Filipa Przedlackiego z Głuchołaz, ale to co wydarzyło się w ciągu kilku ostatnich miesięcy sprawiało, że musiał wydorośleć w błyskawicznym tempie – stracił mamę, został opiekunem prawnym swojej 3,5-letniej siostry, musi kompletnie wyremontować mieszkanie socjalne, które otrzymał. Najtrudniejsza jest jednak walka przed sądem o prawo do opieki nad siostrą z jej biologicznym ojcem. Mamo, dlaczego Cię nie ma? - Mama była bardzo wesołą i dobrą osobą, udzielała się charytatywnie, pracując jako krawcowa nie chciała od ludzi pieniędzy za prace, którą wykonała. Niestety otaczała się ludźmi, którzy nie byli dla niej odpowiedni i pojawił się problem alkoholowy – opowiada Filip. Zaraz dodaje, że prawdziwym szczęściem dla mamy i dla niego było pojawienie się na świecie 3,5-letniej dzisiaj Ivanki. - Mama zmieniła się wtedy diametralnie. Z powodzeniem przeszła terapię alkoholową. Chciała dobrze dla mnie i dla niej. Mówiła, że jej pragnieniem jest lepiej wychować ją i więcej czasu jej poświęcić niż zrobiła to dla mnie. Zawsze miała bowiem wyrzuty sumienia, że mi poświęciła za mało czasu, chociaż ja nigdy jej nie miałem tego za złe, bo. rozumiałem sytuację. Wszystko zmieniło się w październiku minionego roku. Filip - podobnie jak wielu jego znajomych – w weekend pracował w podwrocławskim magazynie wysyłkowym popularnej firmy. Pojechał do pracy na nocną zmianę, a kiedy wrócił rano do domu nie mógł się do niego dostać. – Mieliśmy wspólny przedpokój z sąsiadką i to ona mi otworzyła. Poszedłem sprawdzić co się stało, dlaczego mama nie otworzyła mi drzwi. Okazało się jednak, że mama nie żyła. Umarła we śnie. Miała zaledwie 42 lata. Od dłuższego czasu miała problemy z sercem. Potem znalazłem w mieszkaniu jej zapiski i wyszło, że miała często bardzo wysokie ciśnienie. Ciągle jej zdrowie było na drugim planie – na pierwszym planie byliśmy my z Ivanką… - opowiada Filip.. Filip nie wyobraża sobie życia bez siostry. Deklaruje, że zrobi wszystko, by stworzyć jej prawdziwy dom Mieszkanie jest, ale… Chłopak opowiada, że tylko przez chwilę mógł sobie pozwolić na rozpacz po stracie mamy. Z dnia na dzień musiał stać się matką i ojcem dla swojej małej siostry. Tym bardziej, że większość rodziny mieszka poza Głuchołazami, a w tym mieście mieszka tylko siostra babci. – W tamtym momencie już nie nocowaliśmy w mieszkaniu na ul. Andersa (od aut. mieszkanie z zasobów gminnych). Na dwa tygodnie przed śmiercią mamy zabronili nam palić w piecu węglem, bo uszkodzony został komin. Używanie pieca groziło zaczadzeniem.. Trzeba było coś robić, bo zostaliśmy bez ogrzewania. Nie było tam warunków do życia z małym dzieckiem. Tymczasowo przeprowadziliśmy się więc do mieszkania brata mojej mamy, który teraz przebywa w Belgii - opowiada. Filip, który został opiekunem prawnym swojej małej siostry na początku maja dostał przydział mieszkania socjalnego. Cieszył się, że gmina tak szybko zareagowała na sytuację, w której się znalazł. Wtedy też okazało się jak wiele dobrych ludzi go otacza. Wśród nich są m.in. Karina Żemła i Małgorza-. ta Pietroń, które pomagają chłopakowi w zorganizowaniu nowego życia – zwłaszcza pod względem załatwienia wszelkich formalności, pozwoleń. A jest tego sporo… Mieszkanie nie robi najlepszego wrażenia. To dwa pomieszczenia wymagające kompletnego remontu. Póki co nie można ruszyć z pracami, bo trzeba poczekać na otrzymanie wymaganych pozwoleń. – Już na drugi dzień po otrzymaniu kluczy dzwonię do Filipa, a on mówi, że jest w mieszkaniu i sprząta – opowiada Małgorzata >>. Mieszkanie wymaga gruntownego remontu, który musi poprzedzić uzyskanie pozwoleń. Nastolatkowi pomagają m.in. Kamila Żemła i Małgorzata Pietroń.

(9) AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021 Pietroń. – Pozostałości po byłym lokatorze pakował do ogromnych worów i wynosił. Szybko znaleźli się koledzy, którzy mu pomogli. Jeden pan udostępnił za darmo ogromny kontener i obiecał, że można jeszcze liczyć na jeden, bo trzeba usunąć stary kaflowy piec. Największym problemem – także pod względem finansowym jest konieczność zamontowania tam ogrzewania gazowego, bo to koszt ok. 20 tys. zł. Trzeba zrobić łazienkę, której nie ma, a którą trzeba wygospodarować z powierzchni, bo po prostu do tej pory jej tutaj nie było, wymienić instalację, wymienić podłogi, drzwi… - Na razie stoimy z pracami, bo czekamy na pozwolenia – mówi z kolei Karina Żemła. – Zorganizowaliśmy dla Filipa zrzutkę w internecie, ale zgłasza się dużo osób, które chcą mu pomóc przekazując różne rzeczy. Ja grzecznie zapisuję numer i mówię, że pozwolę sobie zadzwonić kiedy wszystko będzie gotowe, bo teraz nie możemy przyjąć żadnego sprzętu. Strażacy chcą pracować, ale my nie możemy ruszyć. Dokumentujemy fotograficznie jego obecny stan, bo za pięć lat będzie można go wykupić za 10 proc. wartości – mamy nadzieję, że obecnej, a nie tej po remoncie. Póki co całkowicie opieramy się na darczyńcach i ludziach, którzy dzwonią i oferują pomoc. Jest to pomoc zarówno finansowa jak i doradztwo, projekty. Mamy ekipę, która wykona instalację elektryczną, mamy pana, który wykona tynki. Zade-. klarowano nam, że będą meble kuchenne… Ojciec i brat Filip otoczony tyloma ludźmi dobrej wioli, którzy mu pomagają i będą pomagali nie martwi się o to, czy uda mu się przeprowadzić remont. Sen z oczu spędza mu sądowa walka o prawo. kania, w którym mieszkała, przyszły ostatnie dokumenty w tej sprawie. – On (ojciec Ivanki) przez pół roku od jej urodzenia mieszkał z nami, ale kończyła mu się wiza i wrócił do ojczyzny. Po tym te kontakty z mamą i Ivanką stały się oziębłe. On nie był nawet na pogrzebie. Przyjechał w grudniu, chociaż. - Mama Filipa i Ivanki była po terapii i próbowała to utrzymać, ale on jej w tym nie pomagał. Kto spotkał się z takim problemem wie, że osoba wychodząca z nałogu musi mieć wsparcie – a jeśli w domu współmałżonek spożywa alkohol nie jest to wsparcie. On miał założoną niebieską kartę, ale w sądzie. dzieckiem, bardzo łatwo nawiązuje kontakty i wystarczy przysłowiowy cukierek, by rzuciła się ofiarodawcy na szyję. – Tylko, że on daje jej słodycze a ja chodzę z nią do dentysty, ja chodzę z nią do lekarza… On był wyłączony z jej życia przez większą jego część, niewiele o niej wie… – mówi Filip.. Pomoc przy remoncie deklarują kolejni ludzie dobrej woli. opieki nad Ivanką, którą toczy z jej biologicznym ojcem - obywatelem Ukrainy, który przebywa w naszym kraju. Mama Filipa wzięła z nim ślub przed narodzinami córki, a rozwiodła się tuż przed swoją śmiercią. Nawet już po jej odejściu, na adres miesz-. dawaliśmy mu znać (przypomnijmy, że mama zmarła w październiku). Ivana go nie poznała, bo nie widziała go bardzo długo. Nie widziała ok. 2 lat. Nie był przy niej, gdy wychodziły jej pierwsze ząbki, gdy uczyła się chodzić. Wrócił i… został.. dowiedziałam się, że już jej nie ma, bo nie żyje osoba, której ta przemoc dotyczyła – dodaje Małgorzata Pietroń. Nigdy nie będzie sam Brat dodaje, że jego mała siostra jest bardzo ufnym. R E K L A M A. Nasi rozmówcy dodają, że sąd zdecydował, że Ivanka spędza z ojcem weekendy – trafia do niego zaraz po piątkowym wyjściu z przedszkola. – Ojciec Ivanki wynajmuje mieszkanie z innymi osobami i Ivanka trafia właśnie tam. Ma zasądzone. str.. 9. śmiesznie niskie alimenty, ale i tak ich nie płaci – dodaje pani Małgorzata, która ma już za sobą zeznania w sądzie w Prudniku, gdzie toczy się proces o ustanowienie opiekuna prawnego dla 3,5-latki. - Ja nie chcę Ivanki izolować od biologicznego ojca – on nim jest i nic tego nie zmieni. Ona powinna mieć z nim kontakt, ale nie wyobrażam sobie, żeby sąd mi ją odebrał. Gdyby tak się stało to jej ojciec mógłby ją wywieźć na Ukrainę i straciłbym z nią kontakt. A może dzięki temu, że stanie się jej opiekunem prawnym dostać pobyt w Polsce i wyprowadzić się do innego miasta, żebym nie miał z nią kontaktu. Na pytanie skierowane do Filipa czy jest on gotowy na bycie zarówno bratem jak i ojcem – i to w jednej osobie - odpowiada stanowcze „TAK”. – Nie boje się pracy, a przedszkole jest od godz. 6.00. Niedawno skończył technikum informatyczne i chyba dobrze „poszła” mi matura – dodaje. - My i nie tylko my zawsze jesteśmy gotowi pomóc Filipowi – deklarują Kamila Żemła i Małgorzata Pietroń. Niestety nie udało nam się porozmawiać z biologicznym ojcem Ivanki. Numer telefonu podany nam przez Filipa nie odpowiadał, mimo kilkakrotnych naszych prób nawiązania kontaktu. Gdyby ktoś z naszych Czytelników chciał pomóc Filipowi, podajemy numer telefonu do pani Kamili 792 185 245. •.

(10) str.. 10. AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021. Nysa: Gmach ma być gotowy 4 lata od podpisania umowy. Tak ma wyglądać nyski pałac sprawiedliwości. Prawie 49 mln zł na budowę sądu Budynek Sądu Rejonowego w Nysie wybuduje ta sama firma, która budowała nyską halę i osiedle przy ul. Franciszkańskiej. Ministerstwo Sprawiedliwości dorzuciło milion, by rozstrzygnąć przetarg. Zwycięzcą przetargu zostało konsorcjum spółek PBO ŚLĄSK i MTM Budownictwo z Tarnowa, które jest liderem grupy. Dwa miesiące minęły od momentu otwarcia ofert do ogłoszenia tej decyzji. Do przetargu stanęło łącznie trzy podmioty – jedna oferta została odrzucona (Warszawa), druga opiewała na ponad 54,7 mln zł (Skierniewice). Wybrana oferta – najtańsza – opiewa na 48,7 mln zł. To prawie milion więcej niż na realizację zadania przeznaczyło Ministerstwo. Sprawiedliwości. Dodajmy, że zadaniem zwycięzcy przetargu będzie najpierw zmiana poprzedniego projektu. Przypomnijmy, że nowy gmach nyskiego sądu w ma stanąć na działce przy ul. Chopina, między Zespołem Szkół Technicznych i Komendą Państwowej Straży Pożarnej. Do podpisania umowy na realizację inwestycji ma dojść latem tego roku, a na zakończenie prac przewidziano 4 lata. ag. Oświata: Najwięcej emocji budziła matematyka. Prawo: Usterki zostały usunięte. Foto: Dominik Waligóra. Ruszy proces w sprawie nieprawidłowości na wałach przeciwpowodziowych. Przed ósmoklasistami stoi teraz dylemat wyboru szkoły ponadpodstawowej. Ósmoklasiści już po egzaminie Przez trzy dni ósmoklasiści zmagali się z pierwszym w swoim życiu ważnym egzaminem będącym zwieńczeniem ich całej nauki w szkole podstawowej.. Z pewnością najwięcej emocji – zarówno wśród zdających jak i ich rodziców - wzbudził egzamin z matematyki (drugi dzień). Na rozwiązanie zadań zdający mieli 100 minut, uczniowie z dysleksją - do 150 minut. Ósmoklasiści mieli do rozwiązania 19 zadań podzielo-. nych na dwie grupy: 15 zamkniętych i 4 otwarte. Egzamin z trzeciego dnia, kiedy to w roli głównej wystąpił język angielski, dla większości uczniów, z którymi rozmawialiśmy to już formalność. Uczniowie uważają – i. to nie tylko w tym roku – że jest to najłatwiejsza część całego maratonu egzaminacyjnego. Dodajmy, że wyniki egzaminu będą znane w lipcu. ag. Pierwszy poważny egzamin budził wiele emocji. Foto: Dominik Waligóra. Pierwszego dnia ósmoklasiści przystąpili do egzaminu z języka polskiego, który składał się - jak co roku - z dwóch części. W pierwszej uczniowie mieli do rozwiązania test, składający się z pytań zamkniętych i otwartych. W drugiej części należało napisać wypracowanie. Na egzaminie z polskiego uczniowie mieli do rozwiązania 18 zadań. Odnosiły się one m.in. do dwóch tekstów zamieszczonymi w arkuszu: tekstu literackiego i tekstu nieliterackiego. Pierwszy z nich to fragment „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, zawierający przemowę Sędziego na temat grzeczności. Drugi to fragment tekstu Tadeusza Płużańskiego „Przyjaciel mądrości” o mądrości według Arystotelesa.. Na sierpień zaplanowano pierwszą rozprawę w procesie dotyczącym nieprawidłowości przy przebudowie i naprawie wałów przeciwpowodziowych, w tym na Nysie Kłodzkiej na naszym terenie. Po śledztwie prowadzonym w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach na ławę oskarżonych trafiło 14 osób. Proces będzie toczył się przed Sądem Okręgowym w tym mieście. W lutym br. w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach aktem oskarżenia zakończone zostało śledztwo prowadzone od 2016 roku dotyczące 14 osób, w tym 2 właścicieli spółki ze Sławkowa, która realizowała jako podwykonawca inwestycje polegające na przebudowie i naprawie wałów przeciwpowodziowych, w tym na Nysie Kłodzkiej na naszym terenie. „Nowiny” co kilka miesięcy przekazywały informacje dotyczące tego długoletniego dochodzenia prokuratorskiego. Jak informowała nas rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary, zarzuty dotyczyły oszustwa i poświadczania nieprawdy w dokumentacji. W toku śledztwa ustalono, że w trakcie realizacji przez spółkę w latach 2011 – 2014 inwestycji budowlanych polegających głównie na przebudowie i naprawie wałów przeciwpowodziowych na rzekach Wiśle i Nysie Kłodzkiej, właściciele i pracownicy tej firmy w sposób wadliwy wykonywali prace związane z umocnieniami lub przebudową wałów przeciwpowodziowych. Śledztwo obejmowało łącznie 6 inwestycji zlecanych w ramach przetargów do realizacji przez podmioty od-. powiedzialne za utrzymanie gospodarki wodnej. - W celu ukrycia praktyk stosowanych w tej firmie, opracowywane były dokumenty techniczne, w których poświadczano nieprawdę i wbrew rzeczywistości wskazywano na wykonanie prac zgodnie z projektem i normami budowlanymi, podczas gdy prace te wykonywane były nierzetelnie. Tak sporządzone przez firmę dokumenty, stanowiły podstawę do wypłaty należności – dodawała rzecznik prokuratury w Katowicach. Na naszym terenie prowadzona była inwestycja pod nazwą „Przebudowa i udrożnienie rzeki Nysy Kłodzkiej od zbiornika wodnego Nysa (km 65+100) do rejonu Kubic (km 55+500) wraz z istniejącymi budowlami”. Pracę prowadziła firma PORR S.A., której podwykonawcą była właśnie spółka ze Sławkowa. „Wody Polskie”, które były inwestorem prac zapewniły, że wszystkie stwierdzone nieprawidłowości zostały usunięte w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej przez generalnego wykonawcę. Za zarzucane czyny grozi oskarżonym kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności, wszyscy oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. ag.

(11) AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021 Nysa: Projekt przemiany potrwa 80 dni. str.. 11. Regulice: Do wozu będzie można wejść i usiąść za kierownicą, a także włączyć sygnały świetlne. „Strażacki Star na zakrętki” Z inicjatywy Ochotniczej Straży Pożarnej w Regulicach powstaje niezwykły wóz strażacki. Będzie można do niego wrzucać plastikowe zakrętki, które druhowie planują przekazywać na różnego rodzaju akcje charytatywne.. Od lewej: Aneta Kałużna-Podobińska, Małgorzata Stęglowska, Małgorzata Świderska. Wygrała Małgorzata Stęglowska! - Wysłuchaliśmy wielu historii, niektóre były bardzo pozytywne i motywujące, inne wzruszające – mówi Aldona Mika-Szabat, pomysłodawczyni projektu. Na łamach „Nowin” ukazał się reportaż o poszukiwaniu kandydatek do projektu „Odkryj piękniejszą wersję siebie”. W sobotę jury wybrało zwyciężczynię - nysankę, Małgorzatę Stęglowską. Projekt obejmował przemianę uczestniczki pod kątem wyglądu, zdrowia, odżywiania, zaakceptowania siebie itp. W projekcie kompleksowo zajmowali się uczestniczką eksperci z różnych branż. - Celem projektu była wszechstronna pomoc kobiecie, która potrzebuje odkryć lepszą i piękniejszą wersję siebie. Nie tylko wizualnie, ale również mentalnie. Dlatego do pierwszego miejsca, czyli metamorfozy w 80 dni poszukiwaliśmy kobiety, która bardzo chce zmienić swoje życie, ale sama nie potrafi zrobić tego kroku pierwsza. Decyzja nie była łatwa, ponieważ każda na inny sposób potrzebowała takiej przemiany – mówi Aldona Mika-Szabat. 25 maja jury przeprowadziło obrady, podczas których wybrało 7 kobiet, które zakwalifikowały się do drugiego etapu, którym była rozmowa online. Rozmowa miała na. celu poznanie kandydatek oraz ocenę ich motywacji do działania. Każda pretendentka musiała odpowiedzieć na taki sam zestaw pytań. To pozwoliło wyłonić 3 zwyciężczynie. Oto wyniki: I miejsce zajęła Gosia Stęglowska – metamorfoza w 80 dni II miejsce - Małgorzata Świderska – mini metamorfoza w 30 dni III miejsce - Aneta Kałużna-Podobińska – mini metamorfoza w 30 dni - Po długich rozmowach, postanowiliśmy wyciągnąć rękę i pomóc kobiecie, która potrzebuje opieki każdego z naszych specjalistów. A do tego jest zmotywowana, chce dać przykład innym kobietom, że można zawalczyć o siebie w każdym wieku i etapie swojego życia – mówi Aldona Mika-Szabat. jk. - W ostatnich dniach nasi druhowie w czynie społecznym rozpoczęli prace nad stworzeniem kosza na zakrętki w kształcie wozu strażackiego. Chcemy, żeby to było nawiązanie do naszego dawnego wozu marki Star A26P z 1971 roku, którego nazywaliśmy „Babcia Zryw” – mówi prezes OSP Regulice druh Jerzy Charytanowicz. Projekt zakłada wykonanie kosza w formie wozu strażackiego wzorowanego na marce Star A26P o wymiarach: ponad 3 m dł., 1,5 m szer. i 2 m wys. Strażacy planują, że wóz ten stanie się atrakcją turystyczną i zarazem wizytówką Regulic, bowiem będzie to pierwsza tego typu konstrukcja na terenie gminy, a zarazem projekt przewiduje, że do wozu będzie można wejść i usiąść za kierownicą, a także włączyć sygnały świetlne. - „Babcia Zryw” to nasza piękna historia i wiele niesamowitych wspomnień. Mamy sentyment do tego wozu. Ten projekt to także hołd dla niego, bo-. Ciężkie treningi i samodyscyplina przynoszą efekty. Aż osiem medali młodych nyskich karateków. Wielki sukces – wielka radość. W minioną sobotę w Katowicach odbył się VI Puchar Śląska, w którym wzięło udział około 260 zawodników z ponad 20 klubów z całej Polski. Nyski Klub Karate Kyokushin na ten prestiżowy turniej wystawił swoich 11 zawodników, dzięki którym uzyskał spektakularny sukces – aż 8 medali!. Druhowie w czynie społecznym przygotowują specjalny kosz na plastikowe zakrętki o unikatowym kształcie wozu strażackiego. wiem w tym roku wóz miałby 50 lat – mówią druhowie Dawid Góralski oraz Mateusz Marcinkowski, którzy na kartce papieru stworzyli projekt przedsięwzięcia, a który teraz wspólnie z druhem Robertem Kwiatkowskim realizują. Realizując ten projekt tym samym druhowie włączają się w akcję pomocy na rzecz potrzebujących. Zbierane zakrętki druhowie planują przekazywać przede wszystkim na różnego rodzaju akcje charytatywne.. Niestety, jak każda społeczna inicjatywa, także i ta potrzebuje wsparcia finansowego. Dotychczasowe środki na realizację projektu to wkład prywatny druhów z OSP Regulice. Dlatego też strażacy zwracają się z prośbą o wsparcie finansowe projektu, przekazując ewentualne środki w formie darowizny na konto: 38 2030 0045 1110 0000 0229 9970 (BGŻ) – tytułem „Darowizna – wóz na zakrętki”. inf. wł.. Oto autorzy tego sukcesu: Julita Płończak srebrny medal w kata kadetek młodszych oraz brąz w kumite kadetek - 25kg; Wiktor Tajduś srebrny medal w kata młodzików; Zofia Szafarczyk brązowy medal w kata młodziczek; Laura Piszczyk brązowy medal w kata juniorek młodszych; Jakub Tomaszewski srebrny w kumite - 65kg juniorów młodszych; Islam Keneskhanov brązowy medal w kumite - 60kg juniorów. Nasz klub równie godnie reprezentowała Maria Król, która uplasowała się na 6 miejscu wśród juniorek młodszych oraz siostry Zuzia i Tola Słowik, które także swoim kata były w pierwszej 10 zawodniczek w swojej kategorii. Warto wspomnieć, że dwoje z uczestników Pucharu Śląska tydzień wcześniej również wywalczyło miejsca na podium podczas otwartych Mistrzostw Województwa Lubuskiego w Kożuchowie, skąd Wiktor przywiózł złoto, a Laura brąz. Nasi zawodnicy trenują cztery, pięć razy w tygodniu, a niektórzy z nich już przygotowują się do reprezentowania swojego klubu oraz miasta. podczas nadchodzących Mistrzostw Polski (październik Zamość), Mistrzostw Europy open i Pucharu Europy (listopad Katowice) oraz Pucharu Polski (grudzień Bydgoszcz). Od lat trenerem Nyskiego Klubu Karate jest sensei Dariusz Karczmit (III dan), który wciąż rozwija swoją pasję oraz zdolności doszkalając się podczas różnych zgrupowań, seminariów i wyjazdów szkoleniowych. Sensei Karczmit posiada również licencję trenera I klasy oraz licencję trenera klasy mistrzowskiej. Senseia wspomagają również licencjonowani instruktorzy: Szymon Gładysz, Szymon Karczmit, Daniel Karczmit oraz Dominika Wójcik. Trzymajcie kciuki za naszych zawodników, bowiem przed tak ważnymi zawodami jak Mistrzostwa Polski czy Europy mają jeszcze kilka mniejszych turniejów oraz wyjazdów szkoleniowych. Dla nich karate to nie tylko treningi na sali, ale cała otoczka i filozofia z tym związana - samodyscyplina, prawość, lojalność dla klubu, senseia, współzawodników, kolegów i koleżanek. ag.

(12) str.. 12. REGION. 1 - 7 czerwca 2021. Chróścina Nyska: - W takich momentach przychodzi złość i bezsilność – mówią mieszkańcy. Dla nas to „Ulica Wykluczonych”. Korfantów: Wybrany radny będzie sprawował funkcję do 2023 roku, kiedy to kończy się trwająca kadencja samorządowa. Wybo uzupełniające Wybory do rady miejskiej Na 1 sierpn sierpnia 2021 roku wojewoda opolski zarządził w wybory uzupełniające do Rady Miejskiej w Korfantowie w okręgu nr 5 (obejmującym sołectwa Puszyna i Rączka). (obejmujący Wybory zostaną przeprowadzone w związku ze śmiercią Bernarda Byczkowskiego, wieloletniego radnego Rady Miejskiej w Korfantowie i sołtysa Puszyny. Zgodnie z harmonogramem wyborczym do 27 czerwca należy zgłaszać do Miejskiej Komisji Wyborczej kandydatów na radnych. Sama kampania wyborcza przed wyborami uzupełniającymi ma się zakończyć do 30 lipca. ag. Mańkowice: Ruszy budowa drogi - Ile można czekać na drogę?! – irytują się mieszkańcy ul. Róż. Oferty były tańsze. Mieszkańcy domów leżących wzdłuż ul. Róż w Chróścinie Nyskiej powiesili obok znajdującej się tam tabliczki z jej nazwą również drugą – „Ulica Wykluczonych”. - Tak bowiem się czujemy - mówią. - Mieszkamy tutaj ponad 50 lat i nie możemy doczekać się tych 400 metrów drogi, która pozwoli nam normalnie dotrzeć do naszych domów! Pojechałem na myjnię do Grodkowa, to pracownik, który ja obsługiwał powiedział do mnie: „Pan to chyba jest myśliwym…”, a ja tylko z posesji wyjechałem…. A kiedy popada, dosłownie płynie tu rzeka. To jest trzeci świat! – mówią zirytowani. Mieszkańcy dodają, że obecnie nie pada, więc są TYLKO dziury. – Ale kiedy spadnie deszcz mamy tutaj prawdziwe jezioro - twierdzą. Słyszeliśmy, że gmina ma robić nawierzchnię na innych drogach w naszej miejscowości, ale dlaczego my jesteśmy. ciągle pomijani?! Przecież oprócz lamp, o które się dopominaliśmy nic tutaj nie zrobiono. Równanie pomaga tylko na chwilę i jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto – i to dosłownie. Popada deszcz i zaraz jest tak samo. Przejedzie śmieciarka, dwa samochody i jest po wszystkim. Niezadowoleni mieszkańcy dodają, że od kilku lat zaczęli pisać do gminy pisma w sprawie drogi, a także petycje z podpisami. – Tutaj mieszka dużo starszych ludzi, żeby przejść do ośrodka trzymają się siatki ogrodzeniowej. W takich momentach przychodzi złość i bezsilność. To jest bowiem czwarte pokolenie, które nie ma drogi…. W dzisiejszej rzeczywistości rzadko dochodzi do podobnych sytuacji… Wszystkie oferty zgłoszone przez oferentów były niższe niż kwota jaką na inwestycję zabezpieczyła gmina. Chodzi o budowę drogi dojazdowej do gruntów rolnych w Mańkowicach. Wójt gminy Barbara Dybczak tłumaczy, że takich dróg jak ul. Róż w Chróścinie jest więcej i mimo tego że drogi są najważniejszą pozycją inwestycyjną, w budżecie na wszystkie nie wystarcza funduszy. – W ubiegłym roku na drogi wydaliśmy prawie 4,5 mln zł. Wciąż pozyskujemy fundusze zewnętrzne na ten cel, jak np. na remont ul. Bocznej, Słonecznej i Krótkiej właśnie w Chróścinie. Niestety ul. Róż jest drogą, która musiałaby w całości być sfinansowana z naszych środków budżetowych, bo nie kwalifikuje się do dofinansowania – stwierdza wójt Barbara Dybczak. - Nie. możemy jednak zapominać, ze Chróścina to największa miejscowość w naszej gminie, z dużymi potrzebami. Jedną z nich, bardzo kosztowną, ale i bardzo potrzebną był gruntowny remont szkoły podstawowej, który pochłonął 3 mln zł. Chciałabym wyremontować wszystkie drogi w naszej gminie, bo wiem, że jest to jedna z najważniejszych potrzeb naszych mieszkańców, jednak nasze możliwości finansowe na to nie pozwalają. Muszę również myśleć o wszystkich naszych miejscowościach, bo w każdej są potrzeby – mówi wójt Dybczak. ag. Kamienica: Jako jedyny w powiecie nyskim realizuje ten projekt. Jedna z 20 szkół w Polsce Zespół Szkolno Przedszkolny w Kamienicy został przyjęty do projektu „Szkoła dla Innowatora”. W projekcie bierze udział tylko 20 szkół z całej Polski. Inicjatorami projektu są: Ministerstwo Rozwoju oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej. ZSP w Kamienicy jako jedyny w powiecie nyskim realizuje projekt, którego celem jest rozwijanie kompetencji proinnowacyjnych u uczniów. Zadania jakie wykonują uczniowie skupiają się na rozwiązywaniu problemów, współpracy, zarządzaniu swoim czasem oraz wśród nich starają się wybrać lidera. Dodatkowo młodzi mieszkańcy Kamienicy wymyślili swój wewnętrzny projekt „za(dbajmy) o Kamienicę. Wspólnymi siłami poprawiają wygląd swojej wsi. Młodzi z pomocą nauczycielek, Anety Sypek oraz Agaty Chlebickiej–Kamińskiej podjęli się sprzątania boiska LZS, wypielenia. skwerów, malowania placów zabaw, wykonali rabatki w centrum wsi oraz pozbierali śmieci w lesie. - Dzięki takim działaniom pragnęliśmy tak zmotywować uczniów, aby umieli wspólnie pracować i wspierać się wzajemnie. W dzisiejszym świecie umiejętność współpracy jest kluczowa z punktu widzenia zawodów, jakie będą w przyszłości wykonywać nasi uczniowie. Chcieliśmy, żeby dzieci poczuły, że w grupie jest siła, że razem łatwiej można pokonywać trudności i realnie zmieniać świat na lepsze - mówi Aneta Sypek nauczycielka języka polskiego i historii w ZSP w Kamienicy.. - Aby móc zrealizować projekt, niezbędna była nam pomoc finansowa. W obecnej sytuacji pandemicznej trudniej było samodzielnie zdobyć pieniądze na realizację naszych działań. Dlatego zwróciliśmy się do lokalnych przedsiębiorców i ludzi dobrej woli z prośbą o dofinansowanie naszego projektu. Okazało się, że dorośli docenili naszą inicjatywę i postanowili nam pomóc – dodaje Mateusz Łasut. jk Gdy siódmoklasiści ukończą projekt zostaną finalistami olimpiady i otrzymają międzynarodowy certyfikat zarządzania projektami. Do przetargu stanęło czterech oferentów. Każdy z nich zaoferował przeprowadzenie prac za ponad 300 tys. zł. Najtańsza oferta opiewała na ponad 335 tysięcy zł i to właśnie ona wygrała. Tymczasem gmina zamierzała przeznaczyć na realizację zadania ponad 458 tys. zł. ag. Łambinowice: Firma, która wygra będzie odbierała odpady przez trzy lata. Przetarg na śmieci Gmina Łambinowice ogłosiła przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenu gminy od właścicieli nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych. Firma, która wygra przetarg będzie miała także za zadanie wyposażenie nieruchomości w pojemniki i worki. Gmina planuje wybrać odbiorcę na 36 miesięcy od dnia zawarcia umowy. Planowany dzień rozpoczęcia świadczenia usługi 1 lipca 2021 r., jednakże ze względu na procedurę może rozpocząć się w kolejnym miesiącu. ag.

(13) REGION. 1 - 7 czerwca 2021 Wydarzenie: Zostaną tam ogłoszone wyniki konkursu. Festyn z okazji Dnia Dziecka. str.. 13. Otmuchów: Nikt nie chce kupić terenu. Co się dzieje z byłą cukrownią? W 2009 roku oficjalnie ogłoszono zamknięcie otmuchowskiej cukrowni. Od wielu lat teren stoi pusty, mimo nowego właściciela.. Głuchołaska Grupa Poszukiwawczo Ratownicza zaprasza czytelników „Nowin Nyskich” do wzięcia udziału w festynie, który zorganizowany będzie 5 czerwca (sobota). Na festynie zostaną ogłoszone wyniki konkursu, do którego zachęcaliśmy naszych czytelników w poprzednich numerach naszej gazety. Tematem przewodnim prac konkursowych były Góry Opawskie i ich szczyty w południowej części powiatu nyskiego i związana z nimi działalność Głuchołaskiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej. Technika wykonania prac była dowolna. Format pracy to A4. Prace przekazane na konkurs muszą być pracami własnymi, wcześniej niepublikowanymi. Przewidziane są 3 nagrody główne dla trzech najlepszych prac oraz 4 wyróżnienia. Z naszą redakcją skontaktował się Tomasz Śmietanka, organizator konkursu, który poinformował nas, że 5 czerwca odbędzie się festyn dla konkursowych dzieci. Wydarzenie będzie miało miejsce na parkingu „Dębowiec” (poniżej mapa). Jeżeli warunki pogodowe nie. będą sprzyjać w dniu festynu, zostanie on przesunięty na 12 czerwca. Podczas festynu odbędzie się rozdanie nagród laureatom konkursu oraz osobom wyróżnionym. Organizatorzy zapewniają także gry i zabawy dla dzieci, podczas których także można wygrać nagrody. W czasie festynu planowany jest pokaz wozu strażackiego przez jednostkę OSP Regulice, pokaz radiowozu policyjnego, ambulansu, auta terenowego a ratownicy GGPR zaprezentują swój motocykl. Podczas festynu odbywać się będzie ognisko. Na terenie parkingu Nadleśnictwa Prudnik staną także namioty organizatorów oraz sponsorów. Wydarzenie zostanie wzbogacone pokazem klubu karate z Głuchołaz. jk. Teren po byłej cukrowni może być wykorzystany do realizacji projektu inwestycyjnego objętego wsparciem programu Polska Strefa Inwestycji Cukrownia została założona w 1881 roku. Pod koniec działalności była częścią koncernu „Südzucker Polska”. Pod koniec lutego 2009 właściciel zakładu ogłosił zaprzestanie produkcji i likwidację cukrowni. Ostatecznie cukrownię zamknięto w 2009 roku. 4 lata później zakład miejscowo wyburzono. Jak poinformował nas w minionym roku Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa, właścicielem terenu po. byłej cukrowni jest Skarb Państwa, a użytkownikiem wieczystym jest WEPA Piechowice. Chodziły pogłoski, że nyska firma stała się nowym właścicielem prawie 25 hektarowego terenu. W planach były duże fabryki i wiele nowych etatów. Jak się jednak okazało, teren byłej cukrowni nie został sprzedany i nadal ma tego samego właściciela. - Teren po byłej cukrowni znaj-. duje się w ofercie WSSE i jest promowany jako teren dostępny dla potencjalnych inwestorów. (…) Gmina Otmuchów ogłosiła przetarg na tereny w Otmuchowie przy ul. 1 Maja, jednak odbędzie się on w czerwcu 2021 r. i dopiero wówczas poznamy nabywcę gruntu – mówił Benedykt Chlastawa - młodszy specjalista ds. marketingu i PR Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK”. jk. Przechód walczy o PODWÓRKO NIVEA Przechód, wieś w gminie Korfantów, licząca 733 mieszkańców bierze udział w konkursie, w którym do wygrania jest PODWÓRKO NIVEA. Dla 5 miejscowości z największą liczbą głosów (w gminach do 20 tys. mieszkańców) NIVEA ufunduje plac zabaw o wartości 250 000 zł! Przyszły plac zabaw zostałby wybudowany (w przypadku wygranej) na działce przy rzece Ścinawa Niemodlińska, przy której odbywa się międzynarodowy turniej piłki prądowej Wasserball, więc z obiektu korzystaliby także turyści odwiedzający miejscowość w trakcie turnieju. Co zrobić żeby zagłosować i pomóc w wygranej Przechodu? 1. Należy założyć konto na www.podworko.nivea.pl 2. Zalogować się na swoją pocztę e-mail i kliknąć w link aktywacyjny 3. Głosować codziennie na stronie www. podworko.nivea.pl, poprzez wyszukanie lokalizacji i oddanie na nią głosu: - województwo: opolskie - powiat: nyski - miejscowość: Przechód 4. Każdego dnia można oddać jeden głos 5. Głosowanie trwa od 24.05.2021 r. do dnia 15 lipca 2021 r. do godziny 15:00 Zachęcamy wszystkich mieszkańców powiatu nyskiego do wspólnego głosowania na Podwórko NIVEA w Przechodzie..

(14) str.. 14. REGION. 1 - 7 czerwca 2021. Głuchołazy: Pikieta pod urzędem miejskim!. W obronie naszej kultury – murem za Ćwiekiem! To główne hasło na transparencie pikietujących pod urzędem miejskim. Pikietowali przedstawiciele 512 mieszkańców miasta i gminy, którzy poparli głos 24 pracowników Centrum Kultury popierających działanie swego dyrektora. To odzew na brak poszanowania przez większość radnych ich głosu w tej sprawie! W dniu 26 maja br. o godz. 6.45 pod urzędem miejskim odbyła się pikieta przedstawicieli mieszkańców naszego miasta reprezentujących - Ruch Społeczny Głuchołazy to MY. Protestujący byli po obu stronach budynku urzędu. Dzięki temu wszyscy pracownicy urzędu w tym władze miasta miały okazję zapoznać się ze stanowiskiem protestujących wyrażonym w treści haseł – „Stop ośmieszaniu naszego miasta!”, „Nowa biblioteka = nagonka na Ćwieka!”, „Komu zależy na pozbyciu się Ćwieka?”. Powyższe hasła stanowiły głos lokalnego społeczeństwa obserwującego od dłuższego czasu – od stycznia br. - to co dzieje. się w tej sprawie. A dzieje się wiele niedobrego. Przypomnijmy, zaczęło się od anonimowego donosu, bezpodstawnych zarzutów, które są obecnie obalane i wykazano też brak podstaw prawnych. Podnoszone zarzuty ośmieszają tych, którzy je stawiają. Skierowanie sprawy przez burmistrza do kilku instytucji w tym nadzoru budowlanego, sanepidu, PiP, nie przynosi „oczekiwanych” przez władze rezultatów. Po prostu nie ma ze strony tych instytucji znaczących zarzutów – NIE MA AFERY! Nie ma afery, którą na początku sprawy sugerowano! Afery, którą rozpoczął. przewodniczący komisji budżetu – radny Adam Łabaza. W tej sprawie wiele osób fizycznych i instytucji zabrało głos, w tym – architekt Antoni Domicz, dyrektor Światowego Kongresu Kresowian i 24 pracowników Centrum Kultury stanowiących większość załogi. W swych pismach skierowanych do władz miejskich i radnych wyrażają swe poparcie dla działań, dokonań i działalności dyrektora Ćwieka. Z drugiej strony wyrażają swe oburzenie i zniesmaczenie postawą władz i rady eskalujących zaistniałą sytuację. Uważają, że dyrektor placówki nie zasłużył sobie na takie traktowanie. Widać rada i władze nie liczą się z tymi głosami,. Głuchołazy: Plac zabaw niszczeje od kilku lat!. Czy burmistrz marnuje publiczne pieniądze? W tej sprawie interweniują u nas mieszkańcy miasta związani ze środowiskiem nauczycielskim i rodzice dzieci. To jeden z placów zabaw jaki powstał w 2010 roku w naszej gminie w ramach programu „Radosna Szkoła”. Wydano na niego kilkadziesiąt tysięcy zł z publicznej kasy. O sprawie – niszczejącego placu zabaw - pisaliśmy na łamach naszej gazety w listopadzie 2020 roku.. Wtedy już był w opłakanym stanie. Zaniedbany, pozarastany, bez przeglądów i należytej konserwacji! W trak-. cie opadów stoi tam woda, a po nich bujnie rośnie trawa! Część drewnianych elementów już zgniła.. nie liczą się z głosami 512 mieszkańców podpisanych pod petycją skierowaną do burmistrza i radnych. Głosów, które winny być uwzględnione jako głos społeczeństwa. Głos, który radni i włodarze winni uszanować! Jak dotąd tego nie zrobili! - stąd ten protest, pikieta - mówią protestujący. Podczas pikiety w oknach urzędu na I p. było widać urzędników, którzy robili zdjęcia. Z tego co zauważono największy „ruch” panował w oknach gabinetu sekretarza miasta. No cóż, widać pan sekretarz nie tylko chce mieć wgląd na sprawy pracy urzędu – wewnątrz – jak i również na zewnątrz. PamiętaPrzypomnijmy słowa burmistrza wypowiedziane przed budową tego placu: - Dzięki dofinansowaniu powstaną u nas aż cztery place zabaw mówił wtedy Edward Szupryczyński. - Sfinansowanie ich wyłącznie z pieniędzy gminy byłoby niemożliwe (dofinansowanie w wysokości 50% - przyp. red.) - podkreślał. Dwa lata temu szkoła przeniosła się do dawnego gimnazjum przy ul. Kraszewskiego. Szkoła zmieniła lokalizację, a plac p zabaw nie. Został i niszczeje! - To skandaliczne marska nowanie publicznych pieniępub dzy przez burmistrza - mówią bur mieszkańcy i proszą o szybką interwencję. Pozostaje jednak pytanie - czy po 10 latach nadszedł smutny kres inwestycji za kili kadziesiąt tysięcy tysi złotych, również z kieszeni głuchołaskich podatników? W odpowiedzi na to pytanie wiceburmistrz Roman Sambor, podczas prac jednej z komisji rady stwierdził, że - tego typu, drewniane place zabaw są przeznaczone na taki właśnie około 10-letni okres użytkowania.. Pikieta rozpoczęła się o 6.45 rano. my jego wypowiedź z „afery jajkowej”, kiedy to drzwi urzędu zostały obrzucone „kamieniami” - będące ostatecznie jajkami. Widać w takich sprawach „pańskie oko konia tuczy”. Pod koniec pikiety pod urzędem pojawiła się policja, która poprosiła o informacje w sprawie zgromadzenia. Trudno mówić o zgromadzeniu, skoro z jednej strony stało 4 osoby, w tym osoba niepełnosprawna, a z drugiej dwie panie. Wszyscy oni zachowywali dystans społeczny. Dlatego może dziwić interwencja policji na zgłoszenie… KOGOŚ z „obywateli”, albo któregoś z urzędników. Niezależnie kto to był, to wyraził tym, swą małostkowość! Po uzyskaniu niezbędnych danych od koordynatora ds. społecznych ruchu - Leszka Indyka - policja odstąpiła od jakichkolwiek dalszych czynności. Dodatkowo otrzymała zapewnieOczywiście z taką opinią burmistrza nie można się zgodzić, ponieważ elementy drewniane odpowiednio konserwowane, zabezpieczane i poddawane przeglądowi potrafią przetrwać kilkadziesiąt lat! Takim przykładem jest m.in. plac zabaw przy liceum, który powstał o wiele wcześniej i do tej pory elementy konstrukcji drewnianych zachowują swoją wytrzymałość. Stało się tak, bo przechodzą systematyczne przeglądy i odbiory. Można?. nie o rychłym zakończeniu akcji protestacyjnej. Pikietę zakończono ok. 7.10 - bez zakłócania porządku publicznego. Pikietujący skorzystali natomiast z przysługującego im prawa do sprzeciwu, który określa nasza konstytucja i prawo demokracji. Szkoda, że KTOŚ wykorzystał niepotrzebnie służby porządkowe do zastraszenia uczestników pikiety. Pikiety, która jest elementem działań obywatelskich wyrażanych w stosunku do władzy. Być może nie była to ostatnia forma niezadowolenia i sprzeciwu obywatelskiego, tym bardziej że petycja 512 mieszkańców nie została odczytana na sesji rady jak i nieprzesłana radnym, mimo iż została złożona dzień wcześniej tj. 25 maja! To kolejny wyraz arogancji władzy! TO WSTYD! li W Głuchołazach brakuje placów zabaw, o czym świadczą tegoroczne propozycje do budżetu obywatelskiego. Jeden z nich miałby powstać przy przeniesionej szkole, która miała plac zabaw w starej lokalizacji. Czy też przetrwa jedynie 10 lat? Zbliża się Dzień Dziecka. Burmistrzu, może czas pomyśleć o zaniedbanym, niszczejącym, zamkniętym i zapomnianym placu zabaw dla dzieci - który nie cieszy, a „szpeci” i smuci! Może uda się go jeszcze uratować? li. To skandaliczne marnowanie publicznych pieniędzy przez burmistrza - mówią mieszkańcy i proszą o szybką interwencję.

(15) REGION. 1 - 7 czerwca 2021. str.. Głuchołazy: Festyn rodzinny – „Kolory Rodziny”. Wesoło, kolorowo i rodzinnie! W dniu 30 maja – niedziela – w „muszli leśnej”, w części zdrojowej miasta odbył się festyn z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka. Dopisała pogoda, a to z kolei ściągnęło rodziny z dziećmi. W tym dniu było bajkowo i kolorowo! „Kolory Rodziny” to nowa propozycja Centrum Kultury w Głuchołazach. Pozwoliła ona zgromadzić w „muszli leśnej” całe rodziny, aby wspólnie mogły się bawić. Na terenie pobliskiego parku trwała gra terenowa, w której uczestniczyło ponad 25 zespołów rodzinnych. Nad jej prawidłowym przebiegiem czuwali lokalni harcerze z ZHR. Zaś na terenie samej „muszli” prowadzone były różne warsztaty, zorganizowano wiele atrakcji dla dzieci m.in. warsztaty ceramiki, robienia zakładek do książek, przypinek, zajęcia animacji, strzelanie z łuku, walki na miecze, malowanie twarzy, rzuty do baloników i puszek. Były występy wokalistów i zespołów muzycznych oraz pokaz iluzjonisty. W festynie brali również. udział lokalni rzemieślnicy, którzy wystawili swoje produkty na specjalnie do tego celu przeznaczonych straganach. Biblioteka miejska wystawiła książki pozyskane od darczyńców i przeprowadziła akcję „ Książka za grosik”. Całość imprezy rodzinnej była również ukierunkowana na zbiórkę pieniędzy na Domowe Hospicjum Dziecięce w Opolu. Uczestnicy festynu chętnie zasilali puszki wolontariuszy tej akcji ubranych w żółte koszulki, rozdających symboliczne żonkile. - Mimo niezbyt optymistycznych prognoz znaczna część imprezy przebiegła przy bardzo ładnej, słonecznej pogodzie, co spowodowało, że były na niej tłumy mieszkańców miasta jak i turystów. Udało się w całości zrealizować założony program imprezy w nastroju zabawy i różno-. rodności barw jej towarzyszących – powiedział nam dyrektor Centrum Kultury Jan Ćwiek. O zainteresowaniu może świadczyć fakt, że wszystkie parkingi wokół były całkowicie zapełnione – dodał. Warto zaznaczyć, że impreza była dofinansowana przez gminę Głuchołazy, jej współorganizatorem był Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji. Sponsorem nagród były Głuchołaskie Zakłady Papiernicze, które ufundowały papierowe prezenty dla uczestników. Brawa dla organizatorów festynu – Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach! Oby na co dzień było tak barwnie, kolorowo i rodzinnie. Oby uśmiech dziecka w naszym mieście - Mieście Orderu Uśmiechu - pojawiał się jak najczęściej! li. Trampolina, czyli to co dzieci lubią najbardziej. Publiczność bawił Dawid Brzozowski. Impreza cieszyła się dużym powodzeniem. Jeden jednorożec, a tyle radości. Podczas festynu odbyła się zbiórka pieniędzy na Domowe Hospicjum Dziecięce w Opolu. Dopisała pogoda, a to z kolei ściągnęło rodziny z dziećmi.. 15.

(16) str.. 16. REGION. 1 - 7 czerwca 2021. Głuchołazy: Złote gody dwóch małżeństw. 50 lat razem. To już kolejne małżeństwa z tak długim stażem, które odwiedziły salę ślubów Urzędu Stanu Cywilnego w Głuchołazach. Państwo Krystyna i Jan Bujak oraz Kazimiera i Jan Poręba obchodzili złoty jubileusz. Obydwa małżeństwa odbierały nagrodę w gronie swoich najbliższych.. Kazimiera i Jan Poręba. Edward Szupryczyński w imieniu Andrzeja Dudy prezydenta RP odznaczył jubilatów Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Burmistrz wraz kierowniczką Urzędu Stanu Cywilnego wręczyli także list gratulacyjny, kwiaty i słodki upominek. Serdecznie gratulujemy obu parom. Życzymy dużo zdrowia i miłości w kolejnych wspólnych latach. Burmistrz Paczkowa Artur Rolka także zachęca mieszkańców gminy do złożenia wniosku o Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Wnioski należy złożyć do Urzędu Stanu Cywilnego. jk. Krystyna i Jan Bujak.

(17) AKTUALNOŚCI. 1 - 7 czerwca 2021. Odeszli od nas gm. Nysa Barbara Skorupska l. 68 Danuta Grochowska l. 83 Helena Makrocka l. 79 Julia Nowosielska l. 100 Stanisław Stańczyk l. 92 Emilian Gibas l. 93 Kazimierz Harmata l. 78 Maria Muszyńska l. 86. Zawsze w naszej pamięci W Biechowie zawsze coś się dzieje – ostatnio obchodzono Dzień Matki. Z okazji święta mamuś i mateczek zespół „Kaprys” śpiewał o Nich piosenki. Na stojakach zawieszono portrety swoich matek - adresatek pamięci. Akompaniament w wykonaniu Stanisława Wodnickiego zachęcił słuchaczy do tańca. ag. Paczków: Otwarcie obiektu wraz z atrakcjami dla najmłodszych. Dzień Dziecka w Paczkowie!. Przy stawie została wybudowana wiata ekologiczna i edukacyjna z trzema podestami oraz ścieżka edukacyjna z sześcioma pomostami. Dodatkowo zamontowane zostały m.in. ławki, stoły oraz kosze. Teren został też wzbogacony o nową roślinność i oświetlenie.. W maju 2020 roku Artur Rolka burmistrz Paczkowa podpisał umowę z wykonawcą, który miał zakończyć realizację zagospodarowania stawu przy ul. Klonowej w ramach zadania „Ochrona różnorodności biologicznej w Paczkowie”. W sobotę nastąpi oficjalne otwarcie terenu i przy okazji odbędzie się tam Dzień Dziecka.. 5 czerwca (sobota) nastąpi oficjalne otwarcie obiektu i odbędzie się tam uroczystość Dnia Dziecka. Na miejscu odbędą się zawody wędkarskie, konkurencje sprawnościowe i wiele atrakcji dla dzieci. jk R E K L A M A. Wła Władysława Kamińska l. 70 Wacław Górzański Stanisław Basza gm. Otmuchów P Paweł Marszałek l. 42 gm. Paczków Piotr Sury l. 62 Józef Kulczycki l. 65 gm. Głuchołazy Tadeusz Nosal l. 78 Andrzej Pabjanek l. 66 Henryk Gruba l. 80. str.. 17.

Cytaty

Powiązane dokumenty

O ile jednak do medali indywi- lalnych naszych zawodników (sze- ej pisaliśmy o tym w poprzednim imerze) zdążyliśmy się już przy- /yczaić, to medal drużynowy na- ych

chowywany przez stryja Bena i jego żonę May. Chłopak skrycie podkochuje się w swojej szkolnej koleżance, ślicznej Gwen. Za wszelką cenę usiłuje także dowiedzieć się, co

Chciałam się upewnić, czy rzeczywiście coś złego się dzieje, czy mi się po prostu wydaje.. Kiedy sąsiad przyszedł, od razu krzyknął: „Kobieto, dzwoń szybko na pogotowie

kwidacja tego punktu spowoduje, że gmina będzie miała tylko jednego lekarza, co jest dużym zagrożeniem. Dlatego Zarząd stara się o utrzyma­?. nie tego punktu lub zatrudnienie

Najlepiej jeśli uda się Pani z córką do poradni psychologiczno-pedagogicznej, ponieważ gdyby okazało się, że córka faktycznie cierpi na fobię szkolną, poradnia może

- W tym roku ukazała się płyta, już jest w sprzedaży, polecam

prowadzimy klasy objęte patronatem Instytutu Matematyki i Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, patronatem Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Pedagogicznego

Zwierzęta powinno się zatem traktować troskliwie i z szacunkiem, tam jednak, gdzie ratować można albo psa, albo jego właściciela, wybrać trzeba człowieka.. Moralny status