• Nie Znaleziono Wyników

Przekłady pism Malby'ego w Polsce stanisławowskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przekłady pism Malby'ego w Polsce stanisławowskiej"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Grześkowiak-Krwawicz

Przekłady pism Malby’ego w Polsce

stanisławowskiej

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 78/3, 231-238

(2)

ANNA GRZESKOWIAK-KRWAWICZ

PR ZEK ŁA D Y PISM MABLY’EGO W POLSCE STA NISŁA W O W SKIEJ

Jed n y m z przejaw ów ożywienia um ysłowego w drugiej połowie w. X V III w Polsce był gw ałtow ny w zrost zainteresow ania zachodnią lite ra tu rą i filozofią, a także teo rią państw a i praw a. To o statnie zagad­ nienie było szczególnie ważne wobec konieczności refo rm y państw a, k tó ra m iała być jed n y m z czynników zapobiegających upadkow i Rzeczypospo­ litej. Skupienie uw agi na do ktrynach praw n ych korespondow ało z tr a ­ d y cyjny m uczestnictw em szlachty polskiej w spraw ach państw a, co zna­ lazło w y raz już w okresach w cześn iejszy ch 1, a z chw ilą przełam ania sarm ackiej ksenofobii spowodowało rów nież żywe zainteresow anie tw ó r­ czością pisarzy obcych poświęconą kw estiom form rząd u i u stro ju . Czy­ tano prace na te te m a ty w oryginałach, ale pojaw iało się coraz więcej tłum aczeń, p rzy czym system atycznem u skracaniu ulegał czas m iędzy pierw szym w ydaniem dzieł a ukazaniem się ich polskich przekładów . Jeszcze Duch praw M onteskiusza czekał na tłum aczenie blisko 30 l a t 2, ale już dzieła w ydane w drugiej połowie w ieku ukazyw ały się po polsku po k ilk u n astu czy n aw et kiku latach. Duże zasługi m iały w tej dziedzi­ nie periodyki, przede w szystkim „M onitor” oraz „Z abaw y P rzy jem n e i P ożyteczne”, publikujące przekłady fragm entów ro zp raw obcych lub zapoznające z ich treścią i id e a m i3.

J e st zrozum iałe, że w śród filozofów, któ rzy zajm ow ali się teo rią p ań­ stw a, najw iększe zaciekaw ienie w yw oływ ali autorzy ukazu jący zalety rządów republikańskich, stąd duża popularność pism J e a n a -Ja cq u e s’a

1 Zob. H. O l s z e w s k i , D oktryn y praw no-ustrojow e czasów saskich. Warsza­ w a 1961, passim.

2 Wydane przez J. C z a r n k a tłum aczenie ukazało się w r. 1777, a pierwsze w y ­ danie oryginału — w 1748 roku.

8 Zob. E. A l e k s a n d r o w s k a : „Zabawy P rzyjem ne i P ożyteczne” 1770—

1777. Wrocław 1959, zwłaszcza s. 219 n.; wstęp w: „M onitor” 1765—1785. W ybór.

(3)

232 A N N A G R Z E S K O W IA K -K R W A W IC Z

R ousseau 4. Do tak ich p isarzy należał rów nież G abriel Bonnot de M ably, nic więc dziwnego, że był on dobrze znany w Polsce. Publicyści polskiego Ośw iecenia pow oływ ali się na jego zdanie, a W incenty S krzetuski pisał, iż „J.X . de M ably znajom y je st dobrze powszechności z pism swo­ ich [...]” 5. D obitnym potw ierdzeniem a u to ry te tu , jakim cieszył się M ably w śród ośw ieconych Polaków , był fak t, iż w łaśnie do niego, obok Rousseau, zw rócił się w im ieniu k o nfed erató w barskich M ichał W ielhorski z prośbą o przygotow anie p ro je k tu fo rm y rządu w P o ls c e 6. Dziełko to ukazało się w r. 1781, jed n ak n a język polski nie zostało p rze tłu m a cz o n e 7.

W w ieku X V III doczekały się tłum aczenia cztery u tw o ry M ably’ego. T rzy z ty c h przekładów znane b y ły od daw na, a są to: dokonane przez Sam uela C hróścikow skiego tłum aczenie rozp raw y Entretien de Phocion

sur le rapport de la moral avec la politique (A m sterdam 1763) pod pol­

skim ty tu łe m R o z m o w y Focjona o z w ią z ku obyczajności z p o lityką (W ar­ szawa 1771); tłum aczone przez A dolfa K am ieńskiego Observations sur

les Grecs (Genève 1749) jako Uwagi nad historyją grecką (W arszawa

1771) i przełożony przez W incentego Skrzetuskiego tra k ta t De la legisla­

tion ou principes des lois (A m sterdam 1776) — O prawodawstwie, czyli 0 pierw szych zasadach praw (W arszaw a 1783). W szystkie trz y publikacje

zaw ierają w ty tu ła c h inform ację, że są tłum aczone z francuskiego, a p rze­ k ład y K am ieńskiego i S krzetuskiego podają rów nież a u to ra dzieła. W y­ dania te zostały opatrzone w stępam i tłum aczy, najciekaw sza jest chyba przedm ow a Adolfa K am ieńskiego, stanow iąca jednocześnie dedykację dla J a n a N epom ucena Kam ieńskiego, staro sty lubeckiego. Tłum acz nie ogra­ nicza się tu do pochw ał M ably’ego, ale p odejm uje polem ikę z niek tórym i jego poglądam i, a przede w szystkim z jego opinią o praw ach L ik u rga 1 o ich znaczeniu dla zachow ania wolności G recji. D oceniając ich rolę, K am ieński znacznie w iększy nacisk niż a u to r oryginału położył na o k ru ­ cieństw o ty ch praw , szczególnie zaś ostro zganił stosunek rodow itych S p a rta n do H elotów 8. Dobrze św iadczy o eru d y c ji tłum acza fakt, że znał

4 B ibliografia polska K. E s t r e i c h e r a podaje 6 X V III-wiecznych tłum aczeń 5 utworów J.-J. Rousseau, a także polem iki z jego pismami (Estr. XXVI, 393).

5 W. S k r z e t u s k i , w stęp w: [G. B o n n o t d e M a b l y ] , O p r a w o d a w s t w i e ,

c z y l i o p i e r w s z y c h za s a d a c h p r a w . Warszawa 1783 [bez pag.]. Pracę M a b l y ’ e g o

L e d ro it p u b li c su r les t r a i t e s zalecał jako podręcznik dla szkół Komisji Edukacji Narodowej F. B i e l i ń s k i (Sposób e d u k a c y i w X V listach opisany. B.m., 1775, s. 17).

6 Zob. A. S y l w e s t r z a k , G. B [o n n o t] de M a b l y doradcą P o laków . „Studia Filozoficzne” 1972, nr 7/8, s. 100 n. — M. B l a s z k ę , M ably. M i ę d z y utopią a r e ­

fo r m ą . Wrocław 1985, s. 174 n.

7 [G. B o n n o t d e M a b l y ] , Du g o u v e r n e m e n t et d es loix de la Pologne. Londres '[właśc. Paris] 1781.

8 A. K a m i e ń s k i , w stęp w: U w a g i nad h is to r y j ą g r e c k ą , c z y li o p r z y c z y ­

n ach p o m y ś ln o ś c i i n ie s zc zę ś c ia G r e k ó w [...], n apis an e od P a n a d e M ably. Warszawa 1771, s. VIII п., X.

(4)

ju ż polem ikę z książką M ably’ego, któ ra to polem ika ukazała się w e F ra n ­ cji w r. 1769, a więc dwa lata przed w ydaniem tłum aczenia polskiego 9. Przedm ow y tłum aczy dwóch pozostałych dzieł są m niej in teresu jące, ograniczają się do pochw ał przekładanej pracy i jej autora. Skrzetuski inform uje np., iż M ably na prośbę A m erykanów był ko n su ltan tem ich k o n s ty tu c ji10. A utorzy przedm ów w yjaśn iają rów nież w prow adzone przez n ich zm iany w tekstach.

M ówiliśm y dotychczas o trzech, łatw y ch do zidentyfikow ania i zna­ n ych od dawna, przekładach dzieł M ably’ego. Jednakże istn ieje jeszcze jed en nie zauw ażony do tej pory и , a chyba najciekaw szy X V III-w ieczny p rzekład rozpraw y tego autora. W przeciw ieństw ie do poprzednich nie zaznaczono w nim w żaden sposób, iż jest to tłum aczenie, a pew ne zm ia­ n y dokonane przez tra n sla to ra u tru d n iły zidentyfikow anie przekładanego dzieła. P u blikacja, k tó rą chcę przedstaw ić, ukazała się w oficynie P io tra D ufoura 12 z datą 1791, już po śm ierci M ably’ego, jako pokaźna, licząca 282 stronice in 8° rozpraw ka pod ty tu łem O prawie i powinnościach oby­

watela. C ałkow ita anonim owość owego w ydania była p rzejaw em dość

powszechnego ówcześnie o b y c z a ju 13. P roblem au to rstw a tek stu nie zo­ stał rozw iązany, chociaż praca O prawie i powinnościach obywatela była znana historykom , a przede w szystkim bibliografom począwszy od E strei­ chera 14. Do niedaw na trak to w an o ją jako dziełko oryginalne. Możliwość przekładu zasugerow ał dopiero Stanisław H ubert, zw racając przy tym uw agę na w ysoki poziom rozpraw y i w ykazaną przez autora dobrą zna­ jomość in sty tu c ji angielskich i francuskich. Jednakże przypuszczał on, że rozpraw a ta może być tłum aczeniem jak iejś ówczesnej publikacji fra n ­ cuskiej broniącej zasad re w o lu c ji15. Nie zwrócił nato m iast uw agi, podob­ nie jak in n i badacze, n a zbieżność istniejącą już w sam ym ty tu le anoni­ m ow ych rozw ażań O prawie i powinnościach obywatela z w ydaną w P a ­ 9 I b id e m , s. VIII. Kamieński podał tytuł dziełka i spolszczone nazwisko autora: W o w i l l i e r '[właśc. J. F. V a u v i 11 i e r s], E x a m en histo rique et po litiq u e sur

la législation de L ic urge en réponse a u x do u tes prop o s és p a r M a b l y sur l ’o r d r e n a tu r el d es sociétés. Paris 1769.

10 S k r z e t u s k i , op. cit.

11 Najnowsza praca na temat filozofii Mably’ego wydana przez M. B l a s z k ę (op. cit., s. 12) podaje jedynie 3 omówione wyżej tłumaczenia; sygnalizowałam ten problem w artykule N ieznane tłu m aczenie r o z p r a w y G. B onnot de M a b l y („Czło­ w iek i Światopogląd” 1984, nr 4).

18 Pozostałe tłum aczenia wydano: u Grölla (U w a g i n ad history ją grecką [...] i R o z m o w y Focjona [...]) oraz w Drukarni J.K.Mci i Rzeczypospolitej u XX. Scho- larum Piarum (O p r a w o d a w s t w i e [...]).

13 Zob. W. S m o l e ń s k i , P u blicyści an o n im o w i z końca w i e k u XVIII. War­ szawa, b.r., s. 50.

14 Estr. XXV, 222. Zob. też Bibliografia filozofii polskie j. Opracowano [...] w oparciu o m ateriały zebrane przez A. B a r a . T. 1. Warszawa 1955, poz. 935.

15 S. H u b e r t , P o g lą d y na p r a w o n a r o d ó w w Polsce c za s ó w O św ie c e n ia. Wrocław 1960, s. 191.

(5)

234 A N N A G R Z E S K O W IA K -K R W A W IC Z

ry żu w r. 1789, już po śm ierci au to ra, rozpraw ą M ably’ego Des droits

et des devoirs du c itoyen . Na zbieżność tę nie zw rócili uw agi także w y­

daw cy tłum aczenia tej rozpraw y, k tóre ukazało się w r. 1956, uznając je za pierw szy polski przek ład 16.

Oprócz b ra k u jak iejk o lw iek inform acji, że dzieło O prawie i pow in ­

nościach obywatela nie jest u tw o rem oryginalnym , pew nym u tru d n ie ­

niem w jego zidentyfiko w aniu był fakt, iż nie jest to tłum aczenie dosłow­ ne, można by je nazw ać raczej spolszczeniem. Z m iany w prow adzone przez tłum acza są o w iele większe niż w ro zp raw ach om ów ionych poprzednio, chociaż dotyczą głównie stro n y form alnej. Spośród zn anych wcześniej tłum aczeń n ajw ięk szy ch zm ian dokonał w rozpraw ie O prawodaw­

stw ie [...] W incenty Skrzetuski. P olegały one jed n a k przede w szystkim

na skrótach, co tłum acz zaznaczył we w stępie. N ajpow ażniejszym było opuszczenie ostatniego, zapew ne zbyt w olnom yślnego rozdziału rozpraw y:

Des lois nécessaires pour établir l’union entre la religion et la philoso­ phie. Rozdział ten zam yka w ydanie francuskie, n ato m iast edycja polska

kończy się rozdziałem O potrzebie religii, ze w n ę tr z n e j czci i obrządków

publicznych, będącym tłum aczeniem przedostatniego rozdziału oryginału

francuskiego — De la nécessité d ’un cult public. Tłum aczenie K am ień­ skiego nie zaw iera p rak ty czn ie żadnych zm ian, a Chróścikow skiego — bardzo niew ielkie, n a tu r y m ery to ry czn ej, a nie form alnej, om ówione zresztą we w stępie 17. W szystkie te przek ład y zachow ały form y podawcze oryginałów — np. rozm ów w Rozmowach Focjona [...].

Z m iany dokonane przez anonim owego tłum acza ro zp raw y O prawie

i powinnościach obywatela idą o w iele dalej. Choć nie w p łyn ęły na treść

u tw o ru , jed n a k zm ieniły w y raźn ie jego k sz ta łt literacki. P rzede w szy st­ kim tłum acz zrezygnow ał z zastosow anej przez M ably’ego form y listów, zachow ując jed n a k u k ład dzieła zgodny z oryginałem francu skim (stąd listy 1— 8 ory g in ału sta ły się w tłum aczeniu rozdziałam i, p rzy czym ty ­ tu ły rozdziałów przełożono niem al dosłownie). W ażniejszą zm ianą było usunięcie postaci lorda Stanhope, a tym sam ym odejście od dialogu na rzecz rozw ażań prow adzonych w pierw szej osobie. Był to, ja k się w ydaje, zabieg m ający przybliżyć tek st tłum aczenia czytelnikow i polskiem u. W oryginale, przeznaczonym dla odbiorców francuskich, postępow e m y ­ śli o reform ie rząd u francuskiego włożone zostały w u sta przedstaw iciela A nglii, k ra ju słynącego z wolności. W d y sku sji z rzekom ym au to rem lis­ tów A nglik, stanow iący alter ego M ably’ego, obalał błędne jego zdaniem opinie p an u jące we F ra n c ji na tem a t rządów , ich zalet i w ad oraz ko­

18 G. B o n n o t d e M a b l y , Pisma wybrane. Z oryginału francuskiego prze­ łożyła D. M a l e w s k a . Przejrzał i przypisam i opatrzył S. O s s o w s k i . Posłowie napisał J. L i t w i n . Warszawa 1956, s. XIII n.

17 S. C h r ó ś c i k o w s k i , w stęp w: [G. B o n n o t d e M a b l y ] , R ozm ow y

(6)

niecznych reform . Tłumacz, m niej zainteresow any spraw am i F rancji, a bardziej ogólnymi treściam i dzieła, zrezygnow ał z tej skom plikow anej form y (tj. listów opisujących rozmowy), ty m bardziej że nazw isko lorda Stanhope najpraw dopodobniej nic by nie powiedziało czytelnikow i pol­ skiem u 18. Nie znaczy to, że odrzucona została zaw arta w utw orze pole­ m ika, nadano jej jedynie in n y charak ter. W ypowiedzi lorda o trzy m ały form ę gram atyczną pierw szej osoby, arg u m en ty zaś jego adw ersarza przytoczono bezosobowo, p rzy użyciu w yrażeń: „zarzuci m i k to ” lub „powie mi kto, że...” Tłum acz nie czynił tego jed nak autom atycznie, zda­ rza się, że pogląd uznany za błędny przez M ably’ego tra fia ł do jego p rze­ konania, w ted y podaw ał go jak opinię lorda, w pierw szej osobie, co po­ wodowało czasem niekonsekw encje myślowe, k tó ry ch nie m a w orygi­ nale 19.

P ew ne zm iany dokonane przez tłum acza w ynikły z przeznaczenia p ra ­ c y dla czytelnika polskiego oraz związane były z m om entem i okolicz­ nościam i pow stania przekładu. Pierw szy czynnik zadecydow ał o próbach uogólnienia pew nych sądów odnoszących się w oryginale do F ran cji, co polegało najczęściej na zastąpieniu nazw y „ F ran c ja ” określeniam i: „inne k ra je ”, „k raje m onarchiczne” czy „k raje rządzone ab solu tnie”. Czasem opuszczone są opisy in sty tu c ji bądź w ypadków specyficznych dla F ra n ­ cji albo też fra g m en ty im poświęcone zostają streszczone. Nie są to duże ani częste zm iany i nie w pływ ają na sens w y p o w ied zi20. Od siebie dodaje a u to r przekładu kom entarze naw iązujące do sytuacji w Polsce; je st ich n iezbyt dużo (ok. 10), a nazw y „Polska” użyto tylko cztery razy (OP 137 (131), 154 (143), 160 (146)) 21. Zm iany te są jednak spore w porów naniu z w cześniejszym i przekładam i, któ re nie ingerow ały raczej w treść książ­ ki, dokonując co najw yżej skrótów . Jed yn ie Sam uel Chróścikow ski zm

ie-19 S. O s s o w s k i (wstęp w: M a b 1 y, Pisma wybrane, s. IX) sądzi, iż lord Stanhope to Filip Stanhope lord Chesterfield (1694—1773), humanitarny w ig an­ gielski, znany osobiście M ably’emu.

19 Tak dzieje się np. w dyskusji o parlamentach, w której tłumacz potraktował jako jedną całość w ypowiedzi lorda i jego adwersarza — [G. B o n n o t d e M a b l y ] , O prawie i powinnościach obywatela. Warszawa 1791, s. 197 (174—178). Dalej do tego wydania odsyła skrót OP. Liczba po skrócie wskazuje stronice przekładu; w nawiasach kątowych podano odpowiednie stronice francuskiego wydania rozprawy M a b l y ’ e g o : Des droits et des devoirs du citoyen. B.m., 1789. Egz. w Bibl. Na­ rodowej, sygn. XVIII 1.13788.

20 Tłumacz opuścił np. fragm enty poświęcone walkom w ewnętrznym w e Fran­ cji pod panowaniem Henryka IV i Ludwika XIV — OP 61 (70), 143 (135); za­ miast o konkretnej instytucji „lettres de cachet” pisał ogólnie o „wyroku despo­ ty ” — OP 180 <162).

2t Są to uwagi luźno związane z tekstem Mably’ego, pierwsza dotyczy wad rządu polskiego, dwie następne praw mieszczan, natomiast na s. 79 <84) w zdaniu: „czy Anglia ma prawo zniszczyć Francję”, Francję zastąpiono Polską, a A nglię — mocarstwam i ościennymi.

(7)

236 A N N A G R Z E S K O W IA K -K R W A W IC Z

nił w dwóch m iejscach sens tłum aczonego tek stu , zastępu jąc pojęcie ro­ zum u, k tó rem u w inno zawsze podlegać postępow anie człowieka, pojęciem p ra w n a tu ry . Z m iana ta m a c h a ra k te r polem iczny, w ynikła bowiem z przekonania tłum acza, iż praw a n a tu ry stw orzone przez Boga są czym ś n a d rzęd n y m w stosunku do zawodnego rozum u ludzkiego 22.

N iektóre zm iany w tłum aczen iu ro zp raw y O prawie i powinnościach

obywatela są rez u lta te m odległości czasowej m iędzy pow staniem orygi­

n a łu i p rzek ładu — co w p rzy p adk u w cześniej opublikow anych tłu m a ­ czeń nie m iało takiego znaczenia. Je d n ak rozpraw ę Des droits et des

devoirs du citoyen M ably pisał w r. 1758, a więc w m om encie, kiedy

absolutyzm w e F ra n cji w yd aw ał się jeszcze bardzo silny, n ato m iast tłu ­ m aczenie pow stało n ajpraw dopodobniej na przełom ie la t 1790 i 1791, czy­ li w okresie try u m fu r e w o lu c ji23. Owa zm iana p e rsp ek ty w y w7płynęła na językow ą form ę p rzek ład u — w ypow iedzi o sy tu acji w e F ran cji, w y ­ rażone w oryginale w czasie teraźn iejszy m , w przekładzie otrzym ały, jeśli odnoszą się do in sty tu cji zw iązanych z m onarchią absolutną, czas przeszły. Nowa sy tu acja nie m ogła pozostać bez w pływ u także na treść wyw odu. Nie zm ieniając w niczym proponow anych przez M ably’ego spo­ sobów reform ow ania rząd u francuskiego, k tó ry c h słuszność zdaw ały się potw ierdzać a k tu a ln e w yp adk i we F r a n c j i 24, tłum acz dodał w kilku m iej­ scach uw agi n aw iązu jące do tychże w ypadków , chw aląc now y rząd w e F ran cji, a k ry ty k u ją c jed y n ie zbyt gw ałtow ne m etody rew olucjonis­ tó w 25, zresztą w zgodzie z M ablym , k tó ry odradzał zbyt rad y k aln e środ­ ki odm iany rządu.

O ceniając całość p rzekład u trzeb a stw ierdzić, że acz nie zawsze w ie r­ n y w szczegółach, zawsze oddaje zasadniczą m yśl oryginału. Pow ażniej­ szym skrótom u legły ty lk o niew ielkie p a rtie rozpraw y, a opuszczone zo­ s ta ły k onsekw entnie jed y n ie w stęp y listów i opisy m iejsc, gdzie p row a­ dzono rozm ow y — co w ynikało z p rzyjęcia przez tłum acza innej niż u a u to ra konw encji wypow iedzi.

22 C h r ó ś c i k o w s k i , ed. cit., s. X XVII n., 25 n., 32.

23 Wydanie jest datowane na rok 1791, przy czym datę ante quem przekładu stanowi kw iecień 1791, jak bowiem w ynika z wypowiedzi na s. 154, prawo o m ia­ stach nie było jeszcze w ydane w m omencie dokonywania przekładu; datę post

qu em stanow i data pierwszego w ydania oryginału, tj. r. 1789, zresztą tłum aczenie

wspom ina o w ypadkach z sierpnia 1789 (s. 159).

24 Mably doradzał m.in. zwołanie Stanów Generalnych, co istotnie miało m iej­ sce w r. 1789, tłum acz opuścił jedynie fragm ent powątpiewający w m ożliwość gw ałtow nego przewrotu w e Francji (OP 57 <67 n .» .

25 „Francyja przez ostatnią rew olucyją do jednej z najdoskonalszych form rządu zbliżona [...]” (OP 138 <131)); „Francyja, że do w olności najzupełniejszej jednym skokiem, iż tak rzekę, w olności dosięga, w ynikły nieprzyzwoitości, których uniknąć można było, w olniejszym idąc krokiem ” (OP 36 <47)) — tłumacz naw iązuje tu do rad M ably’ego co do konieczności stopniowych zmian rządu w e Francji; podobnie OP 181 <163).

(8)

W praw dzie tru d n o bez dłuższych poszukiw ań odpowiedzieć n a py­ tan ie, kim był anonim ow y tłum acz, jed n a k nieliczne uw agi włączone w tek st przekładanej rozpraw y dość dobrze ch arak tery zu ją jego poglądy i pozw alają snuć przypuszczenia, z jakim i kręgam i był zw iązany. Ja k już wspom niano, był on um iarkow anym zw olennikiem rew olucji fra n ­ cuskiej, istotniejsze są wszakże jego poglądy na spraw y polskie, rew o lu ­ c ję chw alili bowiem, ja k wiadomo, zarówno przeciw nicy, ja k i zw olen­ n icy staroszlacheckiej a n a rc h ii26. Tłumacz rozpraw y O prawie i pow in­

nościach obywatela należał zdecydow anie do ty ch pierw szych, naw ołując

gorąco do popraw y rządu w Polsce i przestrzegając przed niebezpieczeń­ stw am i w ynik ającym i z jego w ad 27. P rz y tym , w porów naniu z innym i autoram i, w yróżniał się silnym zaangażowaniem w spraw y społeczne, a szczególnie — w obronę p raw m ieszczan (OP 154 (143), 160 (146)). Sw ym rad y k aln y m poglądom dał w yraz już na początku książki, gdzie opinię, „iż przeznaczeniem jest ludu, aby żył w niew oli”, uznał za godną głupców i łotrów oraz naw oływ ał do ustanow ienia praw , k tó re uniem oż­ liw iłyby m onarsze i szlachcie łupienie stanów niższych (OP 2 ( 1 0 ) ) 28. C harak tery sty czn e jest rów nież zastąpienie n iek tó ry ch w ypow iedzi Ma- b ly ’ego o despotyzm ie królew skim identycznym i, ale odnoszącym i się do despotyzm u szlachty w stosunku do stanów niższych (OP 31 (42 n . ) ) 29. Obok spraw społecznych dużą wagę przyw iązyw ał tłum acz rozpraw y do kw estii ośw iaty, czego dowodem jest już sam początek przekładu, opa­ trzo n y cy tatem z m ow y Ja n a Zamoyskiego (tym sam ym , z którego ko­ rzy stał Staszic): „zawsze takie Rzeczypospolite będą, jakie ich m łodzieży chow anie” (OP 1 ) 30. W ysoka ocena roli ośw iaty była przyczyną pow sta­ n ia jednej z nielicznych rozbieżności m iędzy poglądam i tłum acza i au ­ to ra . Otóż pierw szy uznał za w aru n ek istnienia dobrych p raw , obok po­ w ierzenia ustaw odaw stw a narodow i, dobre w ykształcenie praw nicze obyw ateli, podczas gdy M ably zlekceważył kw estię w ykształcenia, uzna­ jąc ją za w tó rn ą (OP 108 (108 n.)).

\

28 Zob. H. R z a d k o w s k a , S to su n ek p o ls k iej opinii p u b liczn ej do re w o lu c j i

f r a n c u s k ie j . Warszawa 1948, s. 42 n. — J. J e d l i c k i , K le j n o t i b a r ie r y społeczne. Warszawa 1968, s. 127.

27 „W Polszczę osobistość nadto upoważnioną została, w szystko z tej przyczyny do niejednom yślności dąży. Moc prawodawcza z oporem jest mało czynna, moc w ykonyw ająca nadto jest słabą. Te dwie przywary jeżeli prędko poprawione nie będą, z nich Polski zguba powstanie” (OP 137 <131)).

£8 Cytowane zdanie jest parafrazą oryginału, w którym opinią głupców i łotrów nazywa Mably pogląd o konieczności bezwzględnego posłuszeństwa władzy.

29 Wypowiedź M ably’ego o stosunku wzajemnym władzy i narodu odnosi tłu ­

m acz do dwóch części narodu, z których mniejsza uciska większą.

î0 Zob. też OP 43 (56): „światło prawdy do reformy rządu potrzebne nie powinno być przed żadnym mieszkańcem kraju tajone, bo nie można pewną tylko liczbę osób w narodzie przeznaczyć do poznania prawdy [...]”.

(9)

238 A N N A G R Z E S K O W IA K -K R W A W IC Z

A naliza poglądów anonim ow ego tłum acza rozp raw y O prawie i po­

winnościach obywatela pozwala w ysunąć przypuszczenie, że był to zde­

cydow any zw olennik reform , i to nie tylko ustrojow ych, ale i społecz­ nych, zbliżający się w sw ych opiniach do stanow iska prezentow anego przez Staszica. W arto jeszcze dodać, że był, jak się w ydaje, człow iekiem w ykształconym , o czym św iadczy sty l przekładu i n iek tó re jego kom en­ tarze, że śledził uw ażnie lite ra tu rę , sw oje tłum aczenie w ydał bowiem w niespełna dwa lata po u kazaniu się pierw szego w ydania ory gin ału francuskiego.

N a zakończenie tego krótkiego przeglądu X V IlI-w iecznych przekła­ dów pism G abriela B onnot de M ably m ożna stw ierdzić, że najciek aw ­ szym, aczkolw iek n a jm n ie j w iern y m tłum aczeniem b yła anonim ow o w y­ dana rozp raw k a O prawie i powinnościach obywatela. Tłum acz podszedł do przekładanego tek stu inaczej niż poprzednicy, stał się w pew nym stopniu jego w spółtw órcą, sta ra ją c się nie tylko dostosować go do w aru n k ó w polskich, ale także dać w y raz swoim poglądom . W łaśnie one zadecydo­ w ały chyba o w yborze tej książki, p rzy czym, ja k się w ydaje, tłu m acz dobrze rozum iał treści zaw arte we w cale nie najłatw iejszej p racy Ma­ b ly ’ego. U w agi w trąc a n e w w yk ład a u to ra świadczą, że cały czas kon­ fro n to w ał poglądy M ab ly’ego z w łasnym i, tra k tu ją c rozpraw ę fran cu s­ kiego filozofa jako a rg u m e n t w dyskusji o potrzebie n a p ra w y Rzeczy­ pospolitej.

W ydanie w ciągu 20 lat czterech przekładów dzieł M ably’ego przez czterech różnych tłum aczy zdaje się św iadczyć o dużym zainteresow aniu tw órczością tego au to ra, a także o u znaniu jej p rzydatności w polskich d y sk u sjach o form ie rządu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wiadomo, że istnieje wzajemnie jednoznaczna odpowiedniość między podanymi niżej wzorami i wykresami funkcji na kolejnych stronach, W każdym z zadań 490.a-490.j podaj numer rysunku,

[r]

According to a 2014 questionnaire conducted by the British Council, one of the many things British people are associated with is their unique sense of humourA. And indeed, the way the

Uzupełnij luki 1-6, używając podanych wyrazów w odpowiedniej formie tak, aby powstał spójny, logiczny i poprawny gramatycznie tekst.. Obowiązuje pełna

I: Today I’m talking to seventeen-year-old Victoria who has organised a fashion display at our local museum, using her grandmother’s old clothes!. Victoria, this

[r]

Energetyki i Paliw AGH, w roku akademickim 2012/2013 Uwaga: KaŜdy student, oprócz tego arkusza, przynosi na ćwiczenie:.. • wydruk tekstu pt.: „Wprowadzenie nr 1 do ćwiczeń..” -

Wątpliwość, czym jest muzyka, rozstrzyga się zazwyczaj przy użyciu przykładu muzyki klasycznej, która pozwala na klarowne sformuło- wanie warunków koniecznych