• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1935, R. 15, nr 18

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1935, R. 15, nr 18"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

tm lkw w p! | . , E JPom mA m . 800 W i Penn p o fe d y *c i» g o egztuwplgnm W

I

Z D O D A T K A M I : „ O P I E K U N M Ł O D Z I E Ż Y “, „NASZ P R Z Y J A C I E L “ I „ROLNIK“

„Drwęc*" wychodzi 8 razy tygodn. we wtorek, czwartek i sobotę rano. WAJS Cena ogłoszeń; Wiersz w wysokości 1 milimetra aa stronie 6-łamowej 15 gr, Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,30 zł. na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. Ogłoszenia drobne: Napisowe Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,S9 zł. słowo (tłuste) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagrań. 100*/* więcej.

Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet.

__ . « . i n ni nr . j _ . ____» C* - ~^ ... KT_____

Numer t e 1 e f n u : N o w e m i a s t o 8.

A *3 ~ ~ W _____ I____i ZT_________ * _ _ i ... n

Druk i wydawnictwo .Spółka Wydawnicza’ Sp. z o. o. w Nowemmieście. Adres telegr.: .Spółka Wydawnicza’ Nowemiasto-Pomorz*.

ROK X V . NOW EM IAŚTO-POM ORZE, SO BO TA , D N IA 9 LUTEGO 1935 N r. 18

Budżet przyjęty w trzeciem czytaniu Komisji.

N ie m a łą s e n s a c j ę w y w o ła ło o ś w ia d c z e n ie z e s t r o n y r e f e r e n t a p os. M ie d z iń s k ie g o B B , k t ó r y a d o tą d w s z y s t k ie c i ę ż a r y u z n a w a ł, p r z e c iw d a n in ie s z k o ln e j . P o s e ł C h ą d z y ń sk i u w a ż a , ż e t o s t a n o w is k o r e f e r . BB . p o d y k t o w a n e z o s t a ł o w z g lę d a m i n a p r z y s z łe w y b o r y .

J u ż n ie d a n in a s z k o ln a , a n o w y p o d a t e k w p e r s p e k t y w ie .

Na posiedzeniu komisji budżetowej nastąpiła nielada sensacja.

Otóż generalny referent budżetu i przywódca BB. w y s tą p ił z c a łą s ta n o w c z o ś c ią p r z e c iw d o ty c h c z a s o w y m m eto d o m fisk a ln y m , za żą d a ł s k r e ś le n ia d a n in y s z k o ln e j i w y p o w ie d z ia ł s ię p r z e c iw n o w y m p o d a tk o m i a u to m a ty c z ­ n e m u p o d w y ż s z a n iu d a w n y c h oraz w y s u n ą ł p o s tu la t z m n ie js z e n ia c ię ż a r ó w s o c ja ln y c h i sa m o rzą d o w y ch . W swym krytycyzm ie w sto ­ sunku do obecnych metod fiskalnych posunął się p. M iedziński do tego, iż oświadczył, że gdyby jakikolw iek bank prow adził swoją księgowość tak, jak czynią to niektóre urzędy podatkow e, s tra ­ ciłby spewnością całą swoją klientelę.

To stanow isko leadera BB. wywołało niem ałe zdziwienie. Zareagow ał też zaraz na nie pos.

Chądzyński N. P. R., który w dyskusji jako pierw ­ szy zabrał głos. Dał on wyraz swemu zdziwieniu, że od 5 la t po raz pierw szy ze strony p rzedsta­

wiciela obozu rządow ego usłyszano, że w y c o f u j e niepopularną daninę szkolną oraz’ ż e j e s t ju ż d o s y ć e g z e k u c y j p o d a tk o w y c h . D o ty c h ­ c z a s b y ło w ręcz p r z e c iw n ie . S w e g o c z a s u w p r o w a d z ić m ian o fu n d u sz d r o g o w y , z ław opozycji padały głosy przestrogi. Miano w pro­

wadzić niepopularny podatek, zw iększający cenę zapałek, znów padały ze strony opozycji przestrogi.

A le g e n e r a ln y r e f e r e n t z B B . w s z y s t k ie te p o d a tk i uważał za słuszne. I p o d a tk i t e u c h w a lo n o . P r z y s z e d ł p o d a te k k r y z y s o w y , p o d a te k od n ieru ch o m o ści, od e n e r g ji e le k ­ t r y c z n e j, lo k a li. W s z y s tk ie t e p o d a tk i p.

M ied ziń sk i u w a ż a ł r ó w n ie ż z a k o n ie c z n o ść p a ń ­ stw o w ą . P r z y sz ła u s ta w a o fu n d u sz u pracy, k tó r a n a k ła d a c ię ż a r o k o ło 100 m ilj., p o d a te k o d u b o ju , z w ię k s z e n ie p o d a tk u od cu k ru . N a ło ż o n o w t e n s p o s ó b n a życie gospodarcze ciężar w w ysokości k ilk u s e t m ilj o n ó w z ło ty c h . I t o w s z y s tk o u w a ż a n o za s łu s z n e . Cóż s ię w ię c s ta ło n a g le ?

Gen. referent, który wówczas g o d z ił s i ę z t e m i w s z y s t k ie m i p o d a tk a m i, o b e c n ie zm ien ia p o ­ g lą d . A le t o w s z y s tk o d z ie je s ię p rz e d zb li- ź a ją c e m i s ię w y b o r a m i. Ten zw rot d z is ie j s z y je s t d o w o d e m z r ę c z n o ś c i p o lity c z n e j.

Pos. M iedziński: To się nazywa stary kolega.

Pos. Chądzyński wywodzi d a le j: U trzym aliśm y stałe kredyty, ale n ie m a m y r ó w n o w a g i b u d ż e ­ t o w e j . Pierw szy deficyt pow stał w roku 1930-1 i wyniósł 65 miljonów, następnie 225 miljonów, następnie 312 miljonów, dalej 337 miljonów, w roku obecnym spodziew am y się deficytu w wy­

sokości około 2 4 0 miljonów. Przyszły przew idy­

wany deficyt określony jest na 150 miljonów.

Ogółem w cią g u ty c h kilku la t n ie d o b o r y w y n o s iły p r z e s z ło m ilja r d z ło ty c h . Mówią o polepszeniu sytuacji gospodarczej. N a jw ię k s z e n ie b e z p ie c z e ń s t w o t k w i w brak u r ó w n o w a g i g o s p o d a r c z e j.

Pos. R ybarski (KI. Nar.) podkreśla, że dotąd n ie m a m y u s ta lo n y c h z a s a d b u d ż e to w a n ia . Pierw szą zasadą być winno, a b y w s z y s t k ie d o ­ c h o d y i w y d a tk i z n a la z ły s ię w b u d ż e c ie . D ru g a , t o s z c z e g ó ło w o ś ć b u d ż e tu , t r z e c ia j e g o je d n o ś ć . T y m c z a s e m u n a s n ie m a j a ­ s n e g o b u d ż e tu . Rozm aite fundusze są p o z a b u d ż e te m i rezu ltat taki, że w budżecie otrzym u­

jemy n ie ś c is ły o b r a z r z e c z y w is to ś c i.

Na powyższe wywody oświadcza m inister Skarbu, Z aw adzki, że powyższym uwagom nie może odmówić słuszności. U z n a je z a r z u ty , k t ó ­ r e się robi urzędom i władzom skarbow ym , a le c h c e s ię z a s t r z e c p r z e c iw k o ich u o g ó ln ia n iu . Zwraca uwagę, że jako m inister skarbu ponosi o d p o w ie d z ia ln o ś ć za to, ażeby n ie s p o w o d o - w a ć k a t a s tr o fa ln e g o z a ła m a n ia s i ę w p ły w ó w

p a ń stw o w y c h . E g z e k u c ja p o w in n a b y ć o s t a ­ te c z n o ś c ią . A le d o p ó k i j e s t ta k a s y t u a c j a , ż e m a ło k to d a je c h ę t n ie i p r a w id ło w o , d o ­ p ó ty eg ze k u cja m u si b y ć s to s o w a n a .

Jeżeli chodzi o d a n in ę s z k o ln ą , t o u s u n ię ­ c ie je j z p r e lim in a r z a b u d ż e to w e g o m in is te r z a a k c e p t o w a ł. Niemniej rząd p r z y jd z ie z no- w e m i p r o je k ta m i z a ła ta n ia te g o 18 n iilj o n o ­ w eg o d e fic y tu i p r a w d o p o d o b n ie j e s z c z e w Sejmie albo w komisji senackiej z o d p o w ie d n ią p r o p o z y c ją w y s tą p i.

Ostatni przem awiał jeszcze referent Miedziński, który w o d p o w ie d z i p o s .'C h ą d z y ń sk i e m u z a ­ p e w n ia ł g o, ż e w y stą p ie n ie jeg o n ie j e s t po­

d y k t o w a n e w z g lę d e m na n a d c h o d z ą c e w y ­ b o ry .

Budżet przed forum Sejm u.

P o s. M ied ziń sk i BB. ju ż w o d w r o c ie — K ry ­ z y s ch ce z w a lc z y ć z m u s z a n ie m d o p ła c e n ia p o d a tk ó w . — O d p ow ied ź p o s ła K lubu Naród.

R y b a r sk ie g o . — G dy t e n ż e w sp o m n ia ł o B e - r e z ie — p o s e ł K le s z c z y ń s k i BB. z a g r o z ił

m u : „My pana ta m p o ś le m y ”.

Podaliśm y powyżej opis przebiegu posiedzenia komisji budżetowej. Obecnie już spraw a budżetu znalazła się przed forum sejmu. Na posiedzenie przybył rząd z prem jerem Kozłowskim na czele, Komplet posłów, a na galerjach wiele publiczności.

Początek dyskusji był znów wielce sensacyjny, al­

bowiem tenże sam generalny referen t budżetu, poseł Miedziński, w y c o fa ł się nieomal zupełnie ze stanow iska, jakie poprzednio był zajął w komisji.

O ile bowiem w komisji bardzo ostro w ystępow ał przeciwko obecnemu system ow i podatkow em u oraz metodom sekw estratorów i egzekutorów , o tyle na posiedzeniu Sejmu jako naczelne hasło wysunął: „ p rzed tem trzeb a b y ło d o b r z e s tr z e la ć te r a z d o b r z e p ła cić“. W kołach sanac, u trzy ­ mują, że ten odw rót p. M iedzińskiego oznacza du­

że zwycięstwo m inistra Skarbu. Jak mówią po­

przednio odbyła się dłuższa rozmowa między nim a M inistrem Skarbu. I stąd ta zmiana frontu.

Przeciw wywodom posła Miedzińskiego w ystąpił

Obliczanie głosów w S aarbrücken po plebiscycie na terenie Saary.

znów poseł Klubu Naród. R ybarski. Poseł R y b arsk 1 zwrócił uwagę, że poraź piąty już budżet ten jest deficytowy. Jeżeli się weźmie w szystko razem, to d ficyt ten za S ia t przekracza conajmniej zaw rotną sumę 1 miljard 6 0 0 milj. zł. Jak o naczelną zasadę postaw ił Klub N arodow y: „Należy w ydatki przy­

stosować do dochodów, a nie dochody do wy­

datków ”. Mówiąc o kw estji sekw estratorów , podał ciekawy fakt, że w pewnem mieście m ałopolskiem , gdy „ L eg jo n M ło d y c h ” n ie m ia ł nic d o r o b o ty , szereg ludzi p o w o ła n o n a s e k w e s t r a t o r ó w . Obecnie, gdy idzie w tern mieście pochód, trudno się zorjentow ać, czy to jest pochód „ L eg jo n u M ło d y c h ” czy t e ż s e k w e s t r a t o r ó w . Mówi się wtedy, że idzie „ le g jo n m ło d y c h s e k w e s tr a ­ t o r ó w ”. Gorliwością swoją przynoszą oni więcej straty niż pożytku.

N astępnie poseł R ybarski omówił ciężkie po­

łożenie rolnictwa, poruszył plagę tw orzenia no­

wych karteli, podniósł uprzejm ości wyborcze dla ciężkiego przem ysłu, podając za dowód, że w okresie wyborczym rząd z w r ó c ił Związkowi górni­

czo-hutniczemu 6 0 0 ty s . zł, k tóre p o s z ły n a w y ­ b o ry d la B B .

Specjalny ustęp poświęcił prof. R ybarski w swojern przem ówieniu z a g a d n ie n iu ż y d o w ­ sk ie m u . Zaznaczył, iż o b ó z n a r o d o w y w a lk ę 0 s t w o r z e n ie p o ls k ie g o s ta n u ś r e d n ie g o b ę ­ d z ie p r o w a d z ił s t a n o w c z o i k o n s e k w e n t n ie 1 ż e p r o c e s u p o w s ta w a n ia p o ls k ie g o m ie ­ s z c z a ń s t w a n ik t w s t a n ie n ie j e s t p r z e r w a ć .

P r a w d a o B e r e z ie .

Ż y w e p o r u s z e n ie w śród posłów z BB. w y ­ w o ła ło o ś w ia d c z e n ie prezesa R ybarskiego w s p r a w ie B e r e z y K a r tu s k ie j.

G dyśm y— tak wywodził p. R ybarski — w k o ­ m is j i p o d j ę li s p r a w ę B e r e z y K a r tu sk iej, p r z e m ó w ie n ie c z ło n k a n a sz e g o k lu b u z o s t a ło s k o n f is k o w a n e , n a to m ia s t n ie s k o n fis k o w a n o m o w y p. m in istr a , k tó r y z a r z u c ił nam n i e ­ prawdę. Ż ąd a m y o d b y c ia d y s k u s j i nad odpow ie­

dzią rządu na n aszą in t e r p e la c j ę w tej o p r a w ie W s z y s c y p o w in n i d ą ż y ć do w y j a ś n ie n ia p raw d y. My t w ie r d z im y , ż e to, c o ś m y m ó ­ w ili w k o m is ji, j e s t z g o d n e z p r a w d ą . Z g ó d ź c ie s ię p a n o w ie , ż e k o m is ja s e jm o w a p r z e s łu c h a ty c h , k tó r z y b y li w B e r e z ie i c a łą a d m in istr a c ję w B e r e z ie (oklaski na prawicy).

N a to p os. K le s z c z y ń s k i, ziem ian in z BB., z a w o ła ł : „Za k ilk a m ie s ię c y p a n a ta m p o ­ ś le m y , to s ię p an d o w ie , co s i ę d z ia ło t a m ”.

T e n w y k r z y k n ik p. Kleszczyńskiego c h a r a k te r y ­ z u j e nietylko ziemianina Kleszczyńskiego, ale i c a ­ ł e j e g o ś r o d o w isk o p o lit y c z n e o r a z m e t o d y , k tó r e m i s a n a c ja c h c e z ła m a ć r u c h n a r o d o w y ,

ii—irmufOim iriiiiiininTn iii wiMniiBr nBnnrrnnnaMirr' i ii

L icz b a bezrobotnych p rz e k ro c z y ła juź p ó ł m iljona.

W arszawa. Ilość bezrobotnych, zarejestrow a­

nych w biurach pośrednictw a pracy Funduszu Bezrobocia, przekroczyła pół miljona osób. Dn.

2 bm. zarejestrow anych było 501.300 bezrobotnych, co w porów naniu z poprzednim wykazem oznacza w zrost o 13.090 osób.

Jak się zdaje, dopiero druga połowa lutego przyniesie kulm inację fali bezrobocia w Polsce.

Pierw sze zm niejszenie się ilości zarejestrow anych bezrobotnych oczekiw ane jest z końcem lutego lub początkiem marca.

Ten rekordow y w zrost bezrobotnych najlepiej ilustruje, co w arte je st gadanie o „polepszeniu” ftię naszej sytuacji gosp. Mimo to są jeszcze pisma, k tó re u siłują w m ó w ić w swych czytelników, że z n ie ­ b y w a łe g o w z r o s tu b e z r o b o c ia raczej należy w y c ią g n ą ć o p t y m is t y c z n e w n io s k i. Tylko kto im da wiarę!

F o lw a r k i P a d e r e w s k ie g o w A m e r y c e z a j ę t e . Nowy Jork. Zarząd m iasta San Louis Ob^spo w K ałifornji dokonał zajęcia dwóch folw arków , stanow iących w łasność Ignacego Paderew skiego, w znajdującej się pod tern m iasteczkiem m iejsco­

wości Paso Robles. W ładze m iejskie tłum aczą sw e postępow anie tem, że od dłuższego czasu w łaściciel nie płaci podatku dochodow ego.

(2)

J a k się będą od b yw ały w y b o ry wójtów i ła w n ik ó w

gm innych ?

W ybór w ó jta , p o d w ó jc ie g o .

Członków zarządu gminnego, (wójta, podwójciego i ław*

ników) w ybierają radni gmin, tna zebraniu specjalnie w tym celu zwołanem.

Wybory zarządza starosta powiatowy.

Celem przeprowadzenia wyborów tworzy się komisję wy­

borczą, złożoną z przewodniczącego i dwóch członków.

Przewodniczącego powołuje starosta, a członków pow ołu­

je przewodniczący z pośród członków rady.

K andyda t na członka zarządu gminy nie może być członkiem Komisji Wyborczej.

Do ważności wyborów konieczna jest obecność więcej niź połowy ustawowej liczby radnych. W razie nieprzybycia dostatecznej liczby przewodniczący zarządza powtórne ze­

branie wyborcze najpóźniej o 7 dni, przyczem, jeśli i na to zebranie nie przybędzie dosta te czna ilość — sta rosta zam ia­

nuje wójta komisarycznego.

Na zebraniu wyborczem wybiera się najpierw wójta, p o ­ tem podwójciego, a w końcu ławników.

WTybory są t a j n e , g ł o s u j e s i ę k a r t k a m i b ia łe m i, któ re się w kłada do kopert z pieczęcią starosty.

Przed rozpoczęciem wyborów przewodniczący musi od­

czytać najważniejsze przepisy rozporządzenia, poczem wzywa ze branych :

a) przy w yborach w ójta, p o d w ó j c ie g o i d w ó c h ł a w ­ n ik ó w do zgłaszania kandydatów ;

b) przy wyborach t r z e c h ła w n ik ó w , d o z g ła s z a n ia l i s t k a n d y d a t ó w .

Czas na zgłoszenie k an d y d a tó w musi być nie krótszy j a k 15 m in u t.

Głosuje się w tych g m ina ch, gdzie odbyw ają się wybory 2 tylko ławników na p o s z c z e g ó ln y c h k a n d y d a t ó w , a gdzie się w ybiera trzech ławników na p o s z c z e g ó ln e l i s t y k a n d y d a t ó w .

Zgłoszenia k a n d y d a ta na wójta uskute cznia się na piśmie lu b ustnie do protokółu. Zgłoszenie winno zawierać tylko 1 nazwisko i musi być podpisane najmniej przez 1j 4 część ogólnej liczby r adnyc h danej gminy.

W zgłoszeniu należy wymienić imię, nazwisko, wiek i miejsce zamieszkania kandyda ta .

K a n d y d a t w in ie n o ś w ia d c z y ć , ź e g o d z i s i ę n a w y s t a w i e n i e j e g o k a n d y d a t u r y , przyczem oświadczenie to może z ł o ż y ć na p iś m ie lub u s t n i e d o p r o t o k ó łu , wy­

borczego.

W razie zauważenia braku w zgłoszeniu przewodniczący zwraca się do zgłaszających i wyznacza term in do ich u s u ­ nięcia.

W razie nie usunięcia braków w term inie wyznaczonym, komisja może un eważnić listę.

Na k a r c i e g ło s o w a n ia w y p i s u j e s i ę im ię I n a z w i­

s k o (i ew entu alnie imiona rodziców, o ileby 2 k an d y d a tó w o tych samych nazwiskach było zgłoszonych).

Karta może być pisana lub dru k o w a n a i może zawierać tylko jedno nazwisko.

Skreślenie nazwiska i podpisanie drugiego, nie powoduje nieważności karty.

Wójtem może być w ybrany tylko ten k a n d y d a t, k t ó r y u z y s k a c o n a j m n ie j p o ło w ę i j e d e n g ł o s o g ó ln e j lic z b y r a d n y c h d a n e j g m in y .

Jeśli żaden z k andyda tów wymaganej ilości głosów nie otrzyma, — komisja przeprowadza niezwłocznie głosowanie ściślejsze.

W głosowaniu ściślejszem można głosować tylko na j jednego z dwóch kandydatów , posiadających największą ilość głosów w głosowaoiu pierwszem, a w razie zgłoszenia tylko 2 kandydatów , w głosowaniu śc ślejszem, wyborca może głosować tylko na t e g o z d w ó c h z g ł o s z o n y c h k a n ­ d y d a t ó w , k t ó r y o t r z y m a ł w ię k s z o ś ć w p ie r s z e m g ło s o w a n iu .

Wybór p o d w ó j c ie g o o d b y w a s i ę t a k j a k w ó j t a .

W yb ór ła w n ik ó w .

Ław nikiem może być w ybra ny z rad n y c h lub z poza radnych, kobieta lub mężczyzna, w wieku l a t 30, posia­

dająca na terenie danej gminy ogólne prawo wyborcze.

W gminach do 10.000 mieszkańców wybiera się 2 ł a w ­ n ik ó w , a w gminach ponad 10.000 mieszkańców — t r z e c h ła w n ik ó w .

Na ławników w tych gminach, gdzie jest w y b ie r a n y c h 2, g ł o s u j e s i ę n a k a n d y d a t ó w , a t a m g d z ie w y b ie r a s i ę t r z e c h , g ł o s u j e s i ę n a l i s t y .

Za wybranych uznaje się tych, którzy otrzym ają n a j ­ większą ilość głosów.

Przy g ło s o w a n iu n a l i s t y obliczenie głosów odbywa się w ten sam sposób, ja k przy w y b o r z e r a d n y c h d o g m in y z b io r o w e j .

P r o t e s t y przeciw wyborom można zgłaszać w ciągu 7 dni.

P rote st może zgłosić je d n a (1J4) czw arta część członków rady, jeśli chodzi o wybór wójta i ławników w gminie do 10.000 mieszkańców, a 1 5 część, jeśli chodzi o w ybór ławników w gminie ponad 10 000 mieszkańców.

W ta ki to 8posób odbyw ać się b ędą wybory wójtów, podwójcich i ławników w now outw orzonych gminach zbio­

rowych. Romuald Wasilewski.

Ten zarząd gminny wybiera się na 5 la t.

Nie potrzeba podkreślać, że wybory te mają wielkie z n a ­ czenie. Przy obecnych wielkich gminach zbiorowych stanowisko

wójta równa się stanowisku burmistrza w miastach, liczących ponad 5.000 mieszkańców7, a stanowisko ławników gminnych i kolegjalnego zarządu gminnego, który tworzą ławnicy z w ó j t e m i p o d w ó j c ie m — stanowisku ławników i m agistratu odpowiednich miast.

Szczególnie ważnem będzie stanowisko wójta, który b ę ­ dzie spełniał nietylko te czynności, które pełnił dotychczaso­

wy wójt (w wójtostwie), alt* rządził całą gospodarką sam o­

rządową nietylko gminy jako takiej, lecz także na obszarze wszystkich kilkunastu gromad (wsi), do niej należących.

K ażd y w ó j t o t r z y m u j e s t a ł e u p o s a ż e n ie , k tó r e u s t a l a

— s t o s o w n i e d o c z a s u p o ś w i ę c e n ia s i ę g m in ie — w y ­ d z ia ł p o w ia t o w y .

Na podstawie s p e c j a ln e j uchwały rady gminnej, za­

twierdzonej przez wojewody, można wybrać wójta z a w o d o ­ w e g o na la t 10; wójt taki musi posiadać p e w n e k w a lif i­

k a c j e (rozporządzenie w Dz. Ustaw z r. 1934 nr. 13 poz. 108) i m a o n p r a w a e m e r y t a ln e . Wybór t a ­ kiego wójta zawodowego powinienby mieć miejsce bardzo wyjątkowe, gdy w razie szczególnie rozbudowanej gospodarki gminnej chodziłoby o pozyskanie na stanowisko wójta do­

świadczonego pracownika samorządowego (miejskiego lub powiatowego).

W ó jt i p o d w ó jc i m u s z ą m ie ć p r z e d w y b o r e m c z a so - f k r e s j e d n o r o c z n e g o z a m ie s z k a n ia w g m in ie . W a r u n e k ! t e n o b o w ią z u j e c o k a n d y d a t ó w n a ła w n ik ó w g m in - | n y c h . Natomiast co do ławników nie obowiązuje przepis, i że muszą władać jeżykiem polskim w słowie i piśmie.

R a d n i g m in i, k t ó r y c h w y b r a n o d o z a r z ą d u g m in - j n e g o , tr a c ą m a n d a t r a d n e g o , a d o r a d y n a ic h m i e j ­ s c e w s t ę p u j ą z a s t ę p c y .

C zy s ta r o s tw o z a tw ie r d z i k a n d y d a tu r ę ży d a J a k u b o w ic z a do s e jm ik u p o w ia to w e g o *

Niedawno temu odbyły się w Piasecznie wybory do sejmiku powiatowego w Warszawie. Kandydatów było c z te r e c h : j e d e n n a r o d o w ie c , lu d o w ie c , j e d e n s a n a t o r i j e d e n ży d . W głosowaniu w s z y s c y c z t e r e j kandydaci uzyskali p o 5 g ł o s ó w . Wobec powyższego urządzono t. zw „czapkową loterię*, w wyniku której okazało się, źe w y b ó r p a d ł na M o szk a J a k u b o w ic z a z z a w o d u f r y ­ z j e r a , s ła b o m ó w ią c e g o p o p o ls k u . Ludność Piaseczna jest wielce zaniepokojona wyborem takiego k a n d y d a ta i zbiera podpisy pod memorjałem do sta rosty warszawskiego, prosząc w nim, by k a n d y d a tu r y Ja kubowicza nie zatwierdzono.

Z yd — w y r a fin o w a n y m o s z u ste m .

Na terenie Pomorza pojawił się nowy oszust nazwiskiem C ederbaum Dawid, false Stanisław, podający się za agenta biur porad praw nych i pod tym pozorem w ynajm uje mieszka­

nia na biura i mieszkanie prywatne.

Po kilkudniowym pobycie osobnik ów potajemnie o p u ­ szcza zajmowany lokal bez uiszczenia dzierżawy oraz d o p u ­ szczał się również kradzieży na szkodę najmodawcy.

Przy dokonyw aniu oszustw występuje w roli dziennika­

rza, prawnika, przemysłowca i wyższego urzędnika. J a k stwierdzono, wymieniony jest zawodowym oszustem i zło­

dziejem, poprzednio już 13 razy karanym.

Wrazie pojawienia się jego należy donieść policji.

U rzą d S k a r b o w y A k c y z i M o n o p o ló w P a ń s tw , w G ru d zią d zu

Rozdw ojenie „k w o k i”.

W arszawa. Onegdaj odbył się tu zjazd „Kwoki”

(Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet — sanacja).

Jak wiadomo, zjazd poprzedni z a k o ń c z y ł s ię p o ­ w ażn ą s c y s ją p o m ię d z y p a n ia m i J a w o r s k ą <j i M o ra c z e w s k ą . W te d y M o ra c z e w s k a 1 g ło - 1 s e m pokonała kandydaturę Jaw orowskiej, wobec ! czego kom isarjat rządu wyznaczył kom isarza dla | organizacji w osobie p, Anny Pohowskiej,

Pohow ska przew odniczyła zjazdowi i przedsta- j wiła listę komprom isową, rzekomo neutralną, ale bez Jaw orskiej i jej najgorliwszych zwolenniczek.

Lista otrzym ała 611 głosów, lista Moraczewskiej zaś 4 4 0 .

Po porażce M oraczewskiej, sen ato rk a Gruner- tówna z Górnego Śląska złożyła oświadczenie, że zwolenniczki M oraczewskiej w y c o fa ją się z p r a c y w okręgow ych zarządach „Kwoki“.

Ferm ent — trw a nadal w tej organizacji i grozi rozdwojeniem.

C o ra z m niejsze doch od y z m onopoli.

W z r o st z a d łu ż e n ia p a ń s tw a . J a k z u ż y to p o ż y c z k ę n a r o d o w ą ? D rożyzn a z a p a łe k .

Sejmowa komisja rozpatryw ała przed kilku dniami bu- dżety długów państw owych i monopolów.

Referent poseł Hutten-Czapski przedstawił stan dłi gów i zobowiązań Rzeczypospolitej. Według o s t a t ­ nich zestawień zadłużenie wewnętrzne wynosi 1,346.316.522 zł., zaś d łu g i‘zagraniczne 3.185.734 075 zł. Na o pła tę kapitałów i odsetek długów wewnętrznych preliminowane jest 73.401.440 zł, a na obsługę długów zagrań. 116.293.100 zł.

Zadłużenie wew nętrzne wzrosło z około 330 miljonów 1 stycznia : 926 do około 1.346.000.C00 1 stycznia 1935 r.

Z a d łu ż e n ie z a g r a n ic z n e wzrosło w tym sa mym okresie z 2 .6 8 5 .0 0 0 .0 0 0 zł.

Na zapytanie posła Rymara referent wyjaśnił, że z po- j źyczki narodowej wpłynęło około 350 miljonów7. Minister - Zawadzki dodał, źe w r. 1933-34 zużyto z pożyczki narodo*

dowej 175 miljonów na pokrycie niedoboru budżetowego, a reszta zaś została przeznaczona jako dochód nadzwyczajny sk a rb u dla pokrycia n ie d o b o r u n a r o k b ie ż ą c y

N astępnie poseł Hutten Czapski zreferował b u d ż e t m o n o p o li, przyczem zaznaczył, źe s t a n o w i o n je d n ą t r z e c i ą b u d ż e tu o g ó ln e g o . Budżet ten usta lo ny został we wysokości 630 miljonów, przyczem na poszczególne m o­

nopole przypada : na solny 46 miljonów, tyto niowy 330 milj.

na spirytu sowy 220 miljonów, loterji państw owej 20, z a p a ł ­ czany 13.6 miljonów złotych. P r z e w id y w a n e s ą w s z ę d z ie w p ły w y z m n ie j s z o n e , jedynie wpływy z loterji p a ń s tw o ­ wej i monopolu spirytusowego utrzym ują się mniej więcej na tym samym poziomie.

Bardzo ostrej krytyce p ' d d e ł gospodarkę m o n o p o lu z a p a łc z a n e g o , k t ó r y a n i n ie d a j e d o s t a t e c z n e g o d o ­ c h o d u p a ń s t w u a n i n ie daj© d o s t a t e c z n e g o m a te r ja łu lu d n o ś c i. Na utrzym anie monopolu zapałczanego o t r z y ­ m a l i ś m y p o ż y c z k ę w w y s o k o ś c i 13 m ilj o n ó w . Z tytułu spłaty procentów i r a t tejże pożyczki powstaje taki ciężar, że preliminuje się na to 13 i pół miljona złotych. Koszta bowiem pożyczki pochłaniają w ten sposób prawie cały do­

chód monopolu.

podaje do wiadomości, że w niżej wyszczególnionych miej­

scowościach są wolne miejsca na detaliczną sprzedaż napojów alkoholowych.

P o w ia t b r o d n ic k i: Budziszewo, Janówko, Sumówko i Szafarnia po jednem miejscu z wyszynkiem. Głęboczek Mały, Ruda obszar dworski i Zbiczno obszar dworski po je­

dnem miejscu, bez wyszynku.

P o w ia t d z ia łd o w s k i: Brodowo, Burkat, Hartowiec, J e ­ leń, Jamielnik, Uzdowo i Wysoka po jednem miejscu z w y­

szynkiem.

P o w ia t g r u d z ią d z k i : Dusocin, Gołębiewo, Piaski i Szem- bruezek po jednem miejscu z wyszynkiem.

P o w ia t lu b a w s k i : Omule, Ostrowite, Sngajenko, Tere- szewo i Wawrowice po jednem miejscu z wyszynkiem. Łą- żyn i Marzęcice po jednem miejscu bez wyszynku.

Kandydaci, ubiegający się o koncesję na wyżej wyszcze­

gólnione miejsca, winni wnieść w ciągu 30-tu dni od d a ty ogłoszenia niniejszego obwieszczenia do Urzędu Skarbowego Akcyz i Monopolów Państwowych w Grudziądzu odpowiednie podania, do których należy dołączyć świadectwo moralności, poświadczenie obywatelstwa, dowód rozporządzalnośei odpo-

\ wiednim lokalem wraz z rysunkiem w dwóch egzemplarzach

| i dowód uprzywilejowania, o ile k a n d y d a t należy do osób I uprzywilejowanych.

Podanie o koncesję na sprzedaż napojów alkoholowych l podlega opłacie stemplowej w wysokości 10,00 złotych, a ka-

| żdy załącznik do podania 0,50 złotych.

Przy n a d a w a n iu koncesji bezwzględne pierwszeństwo t przysługiwać będzie inwalidom wojennym oraz wdowom i sie- jj rotom po inwalidach wojennych.

(

K r a d z ie ż p ie n ię d z y , p r z e c h o w a n y c h w w a iiz ie .

|

B r o d n ic a Ub. r. po ciężkiej pracy w górnictwie wrócił z Francji do Ojczyzny i zamieszkał w Brodnicy Franciszek { Ja siń ski, żyjąc ze znacznych oszczędności, które przechowywał

| w walizce w pokoju. J a k a ś szajka złodziejska 1 bm. zapomocą dorobionego klucza w czasie, kiedy wszyscy domownicy udali się do kościoła, dostała się do mieszkania i rozpruła walizkę. W ręce złodziei w p ad ła cała oszczędność J., a mianowicie w gotówce 2 500 zł, w ban k n o tac h po 100 zł, 8000 franków francuskich, również w ban k n o tac h po 100 f r a n ­ ków i książeczka oszczędnościowa P. K. O. nr. 02384, w y s ta ­ wioną na nazwisko poszkodowanego w Nancy we Francji na 45 tysięcy franków francuskich. Ostatnia oszczędność, tj. 45 tys. fr. z książeczki oszczędnościowej, da się uratować.

Z m ia n y w śr ó d d u c h o w ie ń stw a »

P e lp lin . J. E Ks. Biskup Dr. Okoniewski m ia n o w a ł:

docentem języka łacińskiego w Seminarjum Duchownem ks.

prof. dr. Hugona Ruchniewicza w Pelplinie; ku ratu se m ks.

wik. Franciszka Motylewskiego z Gniewu w S z y m b a rk u ; ad m inistratorem tymczasowym ks. kap. Brunona Szymańskiego z Chełm na w W ąbrzeźnie; w ik a r ju s z a m i; ks. wik Maksymilj.

Mańkowskiego z Zblewa w Pokrzydowie, ks. wik. B runona Olkiewicza z Grodziczna w Gniewie, ks. wik Józefa Tuszyń­

skiego z Pokrzydowa w Zblewie, ks. wik. Feliksa Windorp- skiego z Lem barga w G rodzicznie; em eryto w ał ks. kur. F r a n ­ ciszka Węsiorę z Szymbarka.

W ilk i r o z s z a r p a ły je d y n e g o s y n a r o ln ik a .

J e l e ń c z , pow. tucholski. Je d y n y syn rolnika Krausego z Jeleńcza, który odbywa obow. służbę wojskową w K. O. P.

nad granicą sowiecką, niedawno spędził kilkudniowy urlop u rodziców7. Wracając z urlopu musiał odbyć drogę z kolei do oddziału swego pieszo. W drodze n ap a d n ię ty został przez stado wilków, które go poszarpały tak, źe pozostały tylko strzępy m unduru. S traszna ta wieść wywołała wielkie wrażenie i żak

W i n c e n t y M i g u r s k i . 48

CZYLI U( IECZKA U!CM A Z S Y B IR U Z ŻONĄ I D W O JG IE M N IEŻYW Y CH DZIECI.

Zdarzenie prawdziwe z 1835 r.

< Ciąg dalszy),

— Gdzie jest pani mąż ?

— O Boże ! Cóż to ja słyszę ! — zaw ołała zapy­

tana — czyż nie ja powinnam zadać panom podob­

nego zapytania ! Nie męczcie mnie dłużej tą niepew ­ nością ! Jadąc do niego, czyż pom yślałam , że po­

łączenie się nasze tyle męczarni nas oboje koszto­

wać będzie ?... I cóż on złego mógł komu uczynić ? Zaco żeście go aresztow ali ? Może czapki nie zdjął przed oficerem ? W ielka zbrodnia. Bo in nej nie m ógł się on dopuścić. O j! gdyb ście panowie zajrzeli w to nieszczęśliwe serce i zoba­

czyli, co się w niem dzieje, wrócilibyście męża najnieszczęśliwszej żonie, k tóra dla niego opuściła w szystko, a wy za lada bagatelę czepiacie się jego i prześladujecie go, a zapom inacie, że m ocne­

mu nad słabym urągać nie wolno i że...

Wejście Marji przerw ało słowa Albiny. Go­

ście rozstąpili się i dali do niej wolny dostęp.

Marja zdaw ała się być nadzwyczaj zmieszana.

Przyw itaw szy się z Albiną i ukłoniwszy się obec­

nym, udała zdziwienie, że zjawili się o tak rannej porze, a jako najbliższa sąsiadka nie mogła u da­

wać, że nie wie o niczem, bo rzeczywiście całe miasto już o tern, żem się utopił, wiedziało.

Nie mogąc czy nie chcąc rozmawiać z Albiną, Marja zwróciła się do atam ana i zapytała go cicho :

— A co, nie ma ?...

— Nie ma — odpowiedział zapytany, co gdy Albina usłyszała, k rz y k n ę ła :

— Jak to ? Więc panowie nie kazaliście go aresztow ać ?,.. O ! ja nieszczęśliwa lękam się do­

puścić jednej myśli, lecz, jeżeli tak jest, to ciężki Bogu za jego duszę zdacie rachunek ! — Zaniosła się od płaczu. A tam an i inni zaczęli ją uspakajać, obiecując, że wszelkiego dołożą staran ia i mnie zdrowego jej oddadzą.

W śród płaczu i ogólnej rozmowy Marja o de­

szła na stronę i znalazła sposobność wyjęcia ze stolika mojego listu, którem u bacznie się przyglą­

dała.

W iej chwili dało słyszeć się nadzw y­

czajne skrobanie pazuram i we drzwi, zm ieszane z nieprzyjem nym piskiem. Major Matwiejew, naj­

bliżej drzwi stojący, otw orzył je i mój wielki kasz­

tanow aty Bekas w padł do pokoju i spostrzegłszy kilka obcych osób, spojrzał na swoją panią, a zo­

baczywszy łzy w jej oczach, szczeknął na obec­

nych kilka razy i szukając mnie po w szystkich kątach, podbiegł do szafki, obw ąchał ją i drapiąc okropnie pazuram i w drzwiczki, niem iłosiernie wyć i skowyczeć zaczął.

Tym czasem list w ręku Marji spo strzegła Al­

bina, z rąk jej praw ie w yrwała i czytając, zoba­

czyła dobijającego się do mojej kryjów ki wyżła, a przestraszona, aby to zdarzenie nie naprow a­

dziło na ślad obecnych, w ypuściła list i zem­

dlona upadła na podłogę. Rzucono się na jej ratunek. Marja z M agdusią, płacząc, trzeźw iły i podejm ow ały Albiną. Dowódca bataljonu schw y­

cił Bekasa za mosiężną obrożę i uw alniając obec­

nych od nieznośnego wycia, za drzwi w y rzu cił;

atam an zaś podniósł list z podłogi i włożył go do

kieszeni. (C. d. n.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wczoraj wieczorem odbyło się posiedzenie komisji prawniczej, na którem poza innemi sprawami omawiana była również sprawa Berezy.. Nowodworski (Klub Nar.) zareferował

Konflikt, jeżeli wybuchnie, może przybrać rozmiary daleko większe, niż to się obecnie wydaje, a skutki jego dadzą się od­.. czuć nietyiko w stosunkach

chow skiego, któ ry zdruzgotał dach przybudów ki. Z ram ienia Akcji Kat. A kadem ję zagaił prez. Przed zakończeniem aka- deraji zab rał głos ks adm in. Nasze wsie

* Panowie z Klubu Narodowego przy każdej sposobności poruszali sprawę Berezy Kartuskiej. Ukraińcy dotychczas milczeli. Czy w innych państwach po zabójstwie ministra

gów7 jako „bezwstydna blaga”, wydało magiczny skutek. Operowani przez dra Quenu rzadko bardzo umierali, nigdy prawie nie zdarzały się zakażenia czy procesy

Magdusia pobiegła drzwi otwierać, a ja rzuciłem się pod łóżko, Albina, zaś z Marją, usiadłszy na niem, przygotowały się na nowe cierpienia i

Orzeczenia te zasadniczo lub też wyłącznie opierają I się na orzeczeniach lekarskich, które w decyzji instytucji I ubezpieczeniowej jak Knappschaftspensionskasie

dził się na propozycję i udał się samochodem na spotkanie z oficerami.. W samochodzie został za- chloroformowany, ale dawka okazała się za silną i Kutiepow