• Nie Znaleziono Wyników

Piekarnia u Kusa na ulicy Głowackiego - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Piekarnia u Kusa na ulicy Głowackiego - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW BAŁDYGA

ur. 1945; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, sztuki plastyczne, techniki plastyczne, sitodruk

Sitodruk kiedyś był dominujący

Między 1970 a 1980 rokiem powstał sitodruk jako technika graficzna. Wtedy techniki klasyczne odeszły na bok, a sitodruk był dominujący. Ale teraz już funkcjonuje tak jak inne techniki, stał się klasyczny. Jest cały szereg kolegów, którzy tworzą sitodruk.

Rysuje się różnie. Jest sito, to się nazywa serigrafia. I rysują, malują i tak dalej.

Zabezpieczają to. Później tak samo robi się te wszystkie płukanki. To drukują. Albo fotograficznie przenoszą tę część. I to jest druk. Tak samo jest z grafiką. W latach osiemdziesiątych się tym zachwycano. Ja nie pracowałem na sitodruku. Bo potrzebny jest odpowiedni warsztat. Ja już jestem ustawiony na linoryt i robię linoryt.

Data i miejsce nagrania 2012-03-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam też odbywała się „Mała Galeria Grafiki” To było jakby obok muzeum.. Tam organizowano też

I w czasie, kiedy uczęszczałem do liceum, Brama Krakowska cały czas była zamknięta, ponieważ trwał jej remont.. Chodziło się

Znajdował się na dole w trójkącie, gdzie zaczynała się górka, na której był stadion.. Został jeszcze ze

W miejscu, gdzie był dół skoczni, w tej chwili znajduje się trasa W-Z.. Skocznia

(W domu mam sporo przykładów różnych technik; mam dość dużo miejsca, dużo ścian i u mnie wisi bardzo dużo prac polskich i nie tylko polskich grafików –mam

Przychodził, dzwonił –uderzał w metalowy pręt, który dawał odpowiedni dźwięk –i krzyczał: „Noże ostrzę” Miał takie specjalne kółko.. My, dzieci, wybiegaliśmy

Baraki, które zostały, bardziej nadawały się na to, żeby zrobić w nich jakieś biura. Kiedy wojsko się wyprowadziło, w jednym z baraków zrobiono pracownię,

Pamiętam też, że miejsce, gdzie teraz jest Centrum Kultury, kiedyś było wojskowe.. Obok nie było ulicy Hempla, tylko stał szlaban i nie można było