• Nie Znaleziono Wyników

Powielacz "Zuzia" - Wit Karol Wojtowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powielacz "Zuzia" - Wit Karol Wojtowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WIT KAROL WOJTOWICZ

ur. 1953; Łańcut

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, życie polityczne, powielacz

Powielacz „Zuzia”

[Kolejny powielacz] był przez nas pieszczotliwie nazywany „Zuzią”, zupełnie nie wiem dlaczego. Może na cześć „Kowboja Zuzi”, nie pamiętam skąd się wzięło. Mówiło się:

„No to idę z Zuzią na spacer”. Taki był slang. Papier nazywało się pieluchami, denaturat sokiem – „trzeba kupić parę pieluch i kilka butelek soku”. Oczywiście należało to robić sukcesywnie w różnych sklepach, bo nie można było kupować w jednym. Były rewiry, w których każdy coś kupował, a potem następowała zmiana tych rewirów. Dlatego ci, którzy czynili te zakupy, dobrze się nachodzili z tym wszystkim.

Data i miejsce nagrania 2005-10-04, Łańcut

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Anna Paziuk, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na Zamojskiej był taki sklep z meblami, a na Świętoduskiej sklep z meblami kuchennymi, tam też można było brać na raty.. To była taka popularna sprawa, kupowanie

Pierwszy był „Folwark zwierzęcy” [George’a] Orwella, ale ten „Zapis” był szczególny, bo mieliśmy świadomość, że otwiera się nowa era wolnego obiegu, że to

Ale myślę, że równie źle było domywać ręce z farby drukarskiej, bo to też było niełatwo, jeżeli nie miało się żadnych rozpuszczalników. Każda z tych metod niosła za

Ja już widziałem, że to koniec mej wędrówki, ale szli jacyś księża i powiedziałem do jednego z nich: „Czy ksiądz może mi pomóc?”, tak bardzo nachalnie, i chyba

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, praca, szkoła, Wojciechów.. Trzeba było umieć robić

Z papierem to był nawet taki film, nie pamiętam już jaki tytuł, ale facet szedł z papierem w Warszawie i papier się rozciągał, i każdy urywał sobie kawałek. Data i miejsce

([Mam] pudełko pewne z pewną pieczątką, na której można odczytać taką treść: „Skład: Zofia Majewska. Skład papieru i zabawek: Lublin; Krakowskie Przedmieście