• Nie Znaleziono Wyników

Nastrój jakiejś zmiany - Paweł Bryłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nastrój jakiejś zmiany - Paweł Bryłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ BRYŁOWSKI

ur. 1949; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń NRD, 1989

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, NRD, Niemiecka Republika Demokratyczna, przełom 1989 roku, upadek komunizmu, społeczeństwo NRD

Nastrój jakiejś zmiany

Jak jechałem przez NRD, widać było zupełne rozprężenie, świadomość tego, że się coś skończyło. Począwszy od sklepów, bo raptem się załamało zaopatrzenie, a to było w NRD przecież pokazowe, bo to okno na świat. Porównanie ich z nami zawsze wypadało sztucznie, ale na ich korzyść. To wszystko zostało obnażone jako tylko blichtr, coś sztucznie pompowane. Raptem ci ludzie znaleźli się w takiej sytuacji jak my, tylko do tego nie byli przygotowani. Jednocześnie mieli nadzieję, że za chwilę coś się stanie i oni pójdą na zachód i zostawią ten cały bałagan.

Zobaczyłem natomiast coś, czego wcześniej nie widziałem – bardzo sympatyczną reakcję wschodnich Niemców, u których wcześniej myśmy mieli zazwyczaj złe konotacje. To nie Niemcy zachodni byli nam tacy nieprzychylni. To ci ze wschodu, którzy tkwili w tym samym systemie, co my. Ciągle mieli do czynienia z szeptaną propagandą, jacy to my jesteśmy „lenie i patałachy”. Zresztą mogli widzieć swoje dawne ziemie, czyli nasze ziemie zachodnie, co tam się działo we wczesnym okresie PRL-u. W istocie tak zwana przyjaźń pomiędzy narodami socjalistycznymi była wymieszana z dozą pogardy i takiego traktowania z góry. Na zachodzie tego nie było, bo oni mieli inne problemy. Tam zresztą odcięto się od przeszłości i skierowano na zachód, wbrew propagandzie, jaka była u nas. Znając wcześniejsze nastawienie mieszkańców NRD, obawiałem się o swój powrót. Nie bez powodu, bo benzyny tam już brakowało, [po drodze] zdechł mi akumulator. W pewnym momencie poczułem się jak w Polsce, bo gdy zobaczyli, że mam kłopoty, pokazali mi, gdzie jest jeszcze benzyna, gdzie kupić wodę destylowaną do akumulatora. Poczułem życzliwość, tak jakbym przekroczył już polską granicę. Chociaż, jak jechałem w odwrotną stronę, to tego jeszcze nie było. Był już jakby polski nastrój, w dobrym tego słowa znaczeniu, który prowadził do jakiejś zmiany. Faktycznie długo nie trzeba było czekać i runął mur.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-11, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Jacek Bednarczyk

Redakcja Janka Kowalska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie

Ale miał w sobie coś takiego szlacheckiego, że nawet kiedy koszula była trochę taka nieuporządkowana, czy marynarka, ale to coś było takiego w nim eleganckiego. Jako mężczyzna,

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Do dzisiaj pamiętam, jak tu ogłaszają, że właśnie wygrał stary naczelnik, lud obecny w sali w większości zaczyna się cieszyć, a tu koń się roześmiał. I przyznam się,

Faktycznie, jeśli ja sam wziąłem to do ręki i wydawało mi się, że to moje zdjęcie, tylko [zrobione] w miejscu, gdzie mnie nigdy nie było, no to nic dziwnego, że portier też

Niektórzy zapominają, że tak naprawdę to była kupa gruzów, tylko tyle, że tych gruzów nie było widać, bo nie było bombardowania.. Ja te gruzy widziałem, patrząc

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie