• Nie Znaleziono Wyników

Środki antykoncepcyjne umożliwiają rozdział czystej prokreacji od zaspokojenia potrzeb natury seksualnej16. Pozwalają partnerom skupić się na wzajemnych oczekiwaniach, doznaniach, bliskości podczas aktu płciowego17. Akt seksualny jest najwymowniejszym sposobem okazywa-nia uczuć, swoistą wartością, o którą człowiek zabiega w trakcie całego życia. Jeden z  psychologów określił wartość stosunków seksualnych za pomocą kilkunastu tez, m.in. twierdząc, że seks daje radość, przyjem-ność, dumę, odprężenie, ekstazę czy zaspokojenie pierwotnej potrzeby18. Należy pamiętać, że zbliżenie płciowe to nie tylko zespolenie fizyczne, ale również doznanie psychiczne i duchowe. Świadczy o tym poczucie specyficznego rodzaju silnej więzi między partnerami podczas stosun-ku19. Uwolnienie się od ciągłych obaw dotyczących ciąży wpływa ko-rzystnie na komfort współżycia płciowego. Udowodniono, iż taki perma-nentny lęk może doprowadzić do wielu nieprawidłowości, np. oziębłości seksualnej u kobiet czy przedwczesnego wytrysku u mężczyzn20. „Postę-py wiedzy doprowadziły do takiego zrozumienia naturalnych rytmów płodności i niepłodności, że dosłownie każda ciąża może być rozmyślnie zamierzona”21. Antykoncepcja umożliwia więc realizację naturalnej psy-chologicznej potrzeby człowieka, jaką jest wolność i  swoboda wyboru.

Dziecko cementuje małżeństwo, ale musi być spełniony jeden

podstawo-15 J. Pulikowski: Warto żyć zgodnie z naturą, czyli o płciowości, płodności, rodziciel-stwie i metodach naturalnego planowania poczęć, głównie – ale nie tylko – z myślą o przygoto-wujących się do małżeństwa. Poznań: Bonami, 1997, s. 111–114.

16 K. Imieliński: Seksuologia społeczna. Wybrane zagadnienia. Warszawa: PWN, 1974, s. 182–183.

17 A. Depko: Kochaj się długo i zdrowo. Warszawa: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, 2008, s. 225–226.

18 K. Kosmala, H. Krzysteczko: Odpowiedzialne rodzicielstwo. Katowice: Po-wiernik Rodzin, 1996, s. 114–115.

19 Ibidem, s. 116.

20 K. Jordan: Antykoncepcja współczesna. Warszawa: PZWL, 1985, s. 3.

21 J. Billings: Dar życia i miłości. Katowice: Księgarnia św. Jacka, 1991, s. 20.

wy warunek – obopólna chęć posiadania potomstwa22. Wszystko to łączy się z odpowiedzialnym rodzicielstwem. To odpowiedzialność za partne-ra opartne-raz dziecko, które w wyniku współżycia może przyjść na świat23.

W dzisiejszych czasach mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. instant seksu. Są to zbliżenia spontaniczne, pozbawione jakichkolwiek ograni-czeń24. Wykształciła się swego rodzaju obyczajowa norma przypadko-wych kontaktów płcioprzypadko-wych, w których nie występuje dojrzała i głęboka więź emocjonalna. Potomstwo „powstałe” w wyniku takiej relacji często oznacza tragedię dla obu stron25. Decyzja o rozpoczęciu współżycia, po-dejmowana przez młodzież, często jest nieprzemyślana czy przypadko-wa. W takiej sytuacji zabezpieczenie przed niepożądaną ciążą schodzi na dalszy plan. Jest to efekt niepełnej edukacji seksualnej26.

Planowanie rodziny jest kluczowym problemem, przed którym staje młode małżeństwo27. Nie można przecież pominąć materialnych, moral-nych i  biologiczmoral-nych konsekwencji istnienia niepożądanego, nieplano-wanego i zbyt licznego potomstwa w rodzinie28. Mniejsza liczba dzieci wpływa na poprawę jakości życia i zdrowia całej rodziny. Co istotne, ma to kluczowe znaczenie dla harmonijnego rozwoju potomstwa. Potwier-dzają to badania Światowej Organizacji Zdrowia, które wykazały nega-tywny wpływ wielodzietności na rozwój intelektualny i fizyczny tego po-tomstwa29. Poza tym, w życiu małżonków następują okresy szczególnie trudne, kiedy pojawienie się dziecka doprowadzić może do pogłębienia konfliktów czy problemów30.

Obecnie możliwe jest zabezpieczanie się przed niechcianą ciążą tak-że w sposób nieprzeszkadzający w samym stosunku (np. doustne pigułki hormonalne). Samo znaczenie aktu płciowego w życiu człowieka znacz-nie wzrosło, podobznacz-nie jak stan wiedzy na temat zagadznacz-nień seksualności, w tym antykoncepcji31.

Według niektórych danych unikanie płodności jest szczególnie ważne ze względu na wydłużenie czasu trwania aktywności seksualnej

22 J. Kiciński: Położnictwo i  ginekologia. Podręcznik dla pielęgniarek. Warszawa:

PZWL, 1980, s. 249.

23 Naturalne planowanie rodziny. Wybrane zagadnienia. Red. U. Dudziak, A. Delu-ga. Szczecinek: Fundacja „Nasza Przyszłość”, 2006, s. 27–28.

24 W. Fijałkowski: Naturalny rytm płodności. Warszawa: PZWL, 1985, s. 72.

25 J. Billings: Dar…, s. 21.

26 A. Depko: Pytania do seksuologa. Warszawa: Wiedza i Życie, 2005, s. 28.

27 J. Billings: Dar…, s. 21.

28 J. Godlewski: Życie płciowe człowieka. Warszawa: PZWL, 1978, s. 132–133.

29 A. Cekański: Antykoncepcja (zagadnienia wybrane). Warszawa: PZWL, 1984, s. 3–4.

30 K. Jordan: Antykoncepcja…, s. 3.

31 K. Imieliński: Seksuologia społeczna…, s. 184.

ludzi, którego przyczyna tkwi w emancypacji, wzroście aktywizacji ko-biet na rynku pracy czy wydłużeniu średniej długości życia32. Analizu-jąc nadmierny przyrost ludności na świecie, w połączeniu z kłopotami ekonomicznymi krajów rozwijających się czy też niektórych grup spo-łecznych państw rozwiniętych, stwierdzono konieczność prowadzenia badań dotyczących technik zapobiegających ciąży33. Stosowanie metod regulacji urodzeń przyczynia się również do ograniczenia zbyt wysokie-go przyrostu naturalnewysokie-go w krajach słabo rozwiniętych. W tym przypad-ku zasadnicze znaczenie ma polityka populacyjna, która może być ukie-runkowana na propagowanie przyrostu naturalnego (np. po wojnie) bądź jego hamowanie (np. gdy występuje przeludnienie). Polityka ludnościowa ulega zmianom w zależności od sytuacji państwa34. W obliczu przelud-nienia rządy wprowadzają tzw. kontrolę urodzeń, która obejmuje cały zakres działań służących zapobieganiu przyjściu dziecka na świat. Włą-cza się w to antykoncepcję, sterylizację, środki poronne, aborcję. Termin często rozpatrywany jest w pozytywnym kontekście, co prowadzi do fał-szywego przeświadczenia, że człowiek może bez ograniczeń decydować o ludzkim życiu. Dlatego postuluje się korzystanie z pojęcia „planowanie poczęć”. W ten sposób wskazuje się na możliwość decydowania o poczę-ciu a nie urodzeniu35.

Regulacja poczęć ściśle łączy się z tzw. planowaniem rodziny, obej-mującym wszelkie zasady dotyczące świadomego wyboru co do wielkości rodziny i liczby posiadanego potomstwa. W zależności od kontekstu ideo-logicznego ma na celu zmniejszanie przyrostu naturalnego bądź rozwija-nie rodziny zgodrozwija-nie z indywidualnymi pragrozwija-nieniami ludzi. W pierwszym przypadku podejmowane działania to umasowienie środków zabezpiecza-jących, łącznie z legalizacją sposobów przerywania ciąży. Z kolei w dru-gim stawia się na świadome i odpowiedzialne rodzicielstwo, przy czym środki zapobiegające poczęciu mają zapewniać harmonię rodzinną36.

Dla kobiety wiek pomiędzy 20. a 28. rokiem życia jest okresem naj-właściwszym, żeby zajść w ciążę. Wiąże się to z faktem, iż wraz z wie-kiem matki zwiększa się ryzyko wystąpienia pewnych wad wrodzonych płodu. Dlatego jeśli istnieją warunki, nie należy odkładać momentu zaj-ścia w ciążę na później. Oczywiście, ciąża powinna być zaplanowaną decyzją. Zapewni to prawidłowy jej rozwój, a także na dalszym etapie prawidłowy rozwój psychiczny i  fizyczny potomstwa. Ciąża

nieplano-32 L. Marianowski, Z. Lew-Starowicz: Antykoncepcja współczesna. Warszawa:

PZWL, 1990, s. 8.

33 Rodzinna encyklopedia zdrowia. T. 2. Warszawa: PZWL, 1998, s. 127.

34 J. Godlewski: Życie…, s. 138–140.

35 J. Pulikowski: Warto żyć zgodnie z naturą…, s. 111.

36 K. Imieliński: Seksuologia. Zarys…, s. 264.

wana niejednokrotnie jest osobistą tragedią kobiety, a nawet początkiem rozkładu istniejącej rodziny. Odstępy między porodami również powin-ny być zaplanowane. Wiąże się to z tym, iż po porodzie organizm po-trzebuje aż 6 miesięcy, by powrócić do normy fizjologicznej. Niezacho-wanie prawidłowych przerw między kolejnymi ciążami może prowadzić do takich konsekwencji, jak: niedokrwistość, osłabienie mięśni, wyczer-panie nerwowe, ryzyko nieprawidłowego rozwoju ciąży37. Badania wy-kazały, że dzieci rodzące się w zbyt krótkim odstępie czasu są słabsze i mniej odporne na wpływ czynników zewnętrznych. Objawia się to zbyt niską wagą urodzeniową, a w związku z tym ryzyko śmiertelności jest wyższe38. Inna definicja nazywa planowanie rodziny świadomym i ce-lowym przewidywaniem struktury i  liczebności, zależnym od czynni-ków natury zdrowotnej, społecznej, obyczajowej oraz ekonomicznej39. Podkreśla się tu znaczenie pełnego uświadamiania partnerów w okresie poprzedzającym małżeństwo co do form i treści współżycia rodzinne-go. Uświadomienie powinno zawierać takie tematy, jak: wyjaśnienie roli i praw współżycia seksualnego, omówienie znaczenia właściwego doboru współmałżonka, zwłaszcza w kwestii jego cech charakteru oraz dojrza-łości życiowej i  emocjonalnej, tłumaczenie roli układu stosunków ro-dzinnych40.

Do realizacji idei świadomego macierzyństwa mogą służyć metody i środki regulacji poczęć, dzięki którym można decydować o  posiada-niu potomstwa oraz jego liczbie. Mają pozytywny wpływ na stosunki emocjonalne panujące w rodzinie i między samymi małżonkami. Umoż-liwiają pełne wykorzystanie cech biologicznych do zaspokajania potrzeb człowieka, co przyczynia się do rozwoju partnerstwa. Ponadto, metody i środki sterowania płodnością pozwalają uniknąć: ciąży u kobiety ma-jącej poważne problemy zdrowotne, wydawania na świat potomstwa z  poważnymi chorobami uwarunkowanymi genetycznie, powikłań po-łożniczych o nawracającym charakterze, kolejnej ciąży po wcześniejszych cesarskich cięciach czy niektórych operacjach ginekologicznych, zbyt krótkich odstępów czasowych między porodami41 lub zbyt dużego przy-rostu naturalnego42.

37 Encyklopedia zdrowia. Red. W.S. Gumułka, W. Rewerski. T. 2. Warszawa:

PWN, 1992, s. 1914–1915.

38 S. Liebhart, B. Trębicka-Kwiatkowska: Zagadnienia życia seksualnego kobiety (podręcznik dla lekarzy). Warszawa: PZWL, 1964, s. 58–59.

39 Mała encyklopedia medycyny. T. 3. Warszawa: PWN, 1991, s. 915.

40 Ibidem, s. 917.

41 Z. Słomko: Ginekologia. Warszawa: PZWL, 2008, s. 589.

42 W. Pschyrembl, G. Strauss, E. Petrieg: Ginekologia praktyczna. Przeł.

K. Powolny. Warszawa: PZWL, 1994, s. 682.

Różnorodne metody i środki zapobiegające zapłodnieniu stosowane były już od starożytności. W starożytnej kulturze indyjskiej za techni-kę ochrony przed ciążą uznawano bierne zachowanie się kobiety podczas stosunku lub zatrzymywanie przez nią oddechu w momencie wytrysku nasienia męskiego. Z kolei w starożytnym Egipcie używano swoistych prototypów dzisiejszych metod mechanicznych. Kobiety umieszczały w pochwie przedmioty mające na celu uniemożliwienie wniknięcia ników. Były to zazwyczaj tampony, choć nie znano wtedy środków plem-nikobójczych. Natomiast w kulturze judajskiej, ogólnie zakazującej an-tykoncepcji, dopuszczano spożywanie powodującego bezpłodność napoju

„Irin”, ale tylko przez kobiety posiadające już potomstwo. Napoje o po-dobnym działaniu antykoncepcyjnym były też popularne w starożytnej Grecji. „Misi” chronił przed ciążą przez rok od spożycia. Cywilizacja rzymska uznawała płukanie pochwy po stosunku oraz wstrzemięźliwość od spółkowania w  określonych dniach miesiąca. Co ciekawe, zalecano kontakty płciowe w  dniach, które obecnie określamy jako dni płodne.

Chrześcijańskie negatywne ustosunkowanie się do antykoncepcji spo-wodowało całkowity, prawny zakaz jej stosowania. Zakaz rozpowszech-niania czy propagowania informacji na ten temat istniał w  niektórych krajach europejskich jeszcze w pierwszej połowie XX wieku. Pionierzy antykoncepcji byli ścigani i więzieni za swoją działalność43.

Współcześnie rozróżniamy: biologiczne, mechaniczne, chemiczne oraz hormonalne metody antykoncepcji. Środki antykoncepcyjne po-winny spełniać następujące warunki: skuteczność, bezpieczeństwo, do-bra tolerancja oraz akceptacja. Skuteczność przedstawiana jest za po-mocą tzw. wskaźnika zawodności, dzięki któremu można porównać skuteczność różnych technik planowania rodziny. Według Raymonda Pearla, „wskaźnik zawodności stanowi liczba niepożądanych ciąż na ty-siąc dwieście miesięcy stosowania określonej metody (tzn. na sto kobiet stosujących określoną metodę antykoncepcji przez jeden rok)”44. Istot-ne jest to, że przy obliczeniach uwzględnioIstot-ne zostały nieprawidłowości w stosowaniu metody – zarówno częstotliwość błędów technicznych, jak i  błędów użytkowania. Bezpieczeństwo to uwzględnianie bezpośred-nich zagrożeń i  ewentualnych następstw. Dobra tolerancja odnosi się do wystąpienia ewentualnych działań ubocznych. Z kolei akceptacja to przeszkody natury moralnej, wyznaniowej czy prawnej45. Ponadto, na-leży pamiętać, iż „właściwe i  skuteczne stosowanie środków

antykon-43 K. Imieliński: Kobieta i seks. Warszawa: Krajowa Agencja Wydawnicza, 1989, s. 261–262.

44 Cyt. za: W. Pschyrembl, G. Strauss, E. Petrieg: Ginekologia praktyczna…, s. 685.

45 Ibidem, s. 685–686.

cepcyjnych jest ściśle związane z  przestrzeganiem higieny osobistej, odpowiednią kulturą życia seksualnego i właściwym ustosunkowaniem się do tych spraw, zarówno mężczyzny, jak i kobiety. […] Tylko skrupu-latne stosowanie się do metody antykoncepcyjnej wybranej przez lekarza może przynieść pożądany skutek”46. Stosowanie środków chroniących przed niepożądaną ciążą bez konsultacji medycznej może być nie tyl-ko nieskuteczne, ale przede wszystkim sztyl-kodliwe47. W związku z tym metoda antykoncepcyjna powinna być dobrana indywidualnie do każdej kobiety. W tym celu konieczne jest uwzględnienie następujących czyn-ników: wiek, wykształcenie, poziom wiedzy dotyczącej antykoncepcji, stan cywilny, liczba przebytych ciąż, okres po ewentualnym ostatnim porodzie, sposób porodu, styl zachowań seksualnych (wiek inicjacji sek-sualnej, liczba partnerów, odczucia wobec konkretnych metod, stopień zaufania do ich skuteczności), pochodzenie społeczne (normy środowi-skowe, rodzinne, kwestie religijne), upodobania partnera, ogólny stan zdrowia kobiety, charakter pracy zawodowej (poziom stresu, częste po-dróże itp.) oraz zaufanie do lekarza48, a także czynniki finansowe49. Na-leży pamiętać o tym, że metody antykoncepcyjne oddziałują na więzi seksualne i partnerskie na: poziomie biologicznym, tj. mają wpływ na poziom libido, receptory czuciowe, zmianę lubricatio w pochwie, działa-nie neurogenne; poziomie psychologicznym, czyli zwiększedziała-nie zaintere-sowania życiem seksualnym, komfort psychiczny (zabezpieczenie przed ciążą), dyskomfort psychiczny (np. bariera między partnerami spowo-dowana prezerwatywą), pogłębienie więzi emocjonalnej z  partnerem (metody naturalne), konflikty partnerskie (np. wywołane wstrzemięźli-wością płciową podczas wykorzystywania metod naturalnych), następ-stwa psychologiczne wyrażone przez mechanizm biologiczny: depre-sja, oziębłość seksualna, osłabienie możliwości przeżywania orgazmów itp.; poziomie społeczno-kulturowym – zwiększona liczba kontaktów płciowych (również pozamałżeńskich), nieufność co do wierności kobiet i  mężczyzn, emancypacja kobiet, kształtowanie różnorodnych postaw seksualnych; poziomie etycznym, tzn. wybór metody jest zdetermino-wany wyznaniem, rozterkami wewnętrznymi, konfliktami między part-nerami; a także na poziomie estetycznym50.

46 B. Trębicka-Kwiatkowska: Zapobieganie czy przerywanie ciąży. Warszawa:

PZWL, 1974, s. 38.

47 B. Trębicka-Kwiatkowska: Świadome czy nieświadome macierzyństwo. Warsza-wa: PZWL, 1971, s. 10.

48 E. Siwik: Nowoczesna antykoncepcja. Warszawa: WGP, 1994, s. 11–12.

49 O. Skwiecińska, G. Południewski: Z  czym do łóżka. Poradnik antykoncepcji.

Warszawa: KM, 1993, s. 114.

50 L. Marianowski, Z. Lew-Starowicz: Antykoncepcja…, s. 71–72.

* * *

Aby poznać preferencje antykoncepcyjne młodych kobiet, przepro-wadziłam badania ankietowe. Cel praktyczny zakładał ustalenie ewen-tualnej potrzeby upowszechniania edukacji seksualnej, z uwzględnieniem tematyki antykoncepcji.

W badaniu ankietowym wzięło udział 200 pacjentek poradni gineko-logiczno-położniczej w Katowicach, w przedziale wiekowym 20–30 lat, z czego połowę, tj. 100 osób, stanowiły kobiety niezamężne, a połowę mężatki. Ponadto, w celu uzupełnienia wyników badań przeprowadziłam wywiad z położną oraz lekarzem ginekologiem. Rezultatem mojej pracy były następujące konkluzje.

Wyniki badań przeprowadzonych wśród 200 ankietowanych kobiet pokazują, iż 161 z nich (80,5%) korzysta z antykoncepcji. Najpopular-niejszymi okazały się: metody hormonalne dla 90 kobiet (45 niezamęż-nych i 45 mężatek) oraz mechaniczne dla 88 kobiet (42 niezamężne i 46 mężatek). Natomiast najbardziej preferowanym środkiem – przez 35 kobiet niezamężnych (42,2%) i 48 mężatek (57,8%) – okazała się piguł-ka, która zazwyczaj wybierana jest ze względu na wysoką skuteczność oraz komfort stosowania, a także, według ginekologa, w celu złagodze-nia miesiączkowych dolegliwości bólowych oraz regulacji częstotliwości krwawienia. Niestety, aż 10,5% badanych błędnie kwalifikuje środek do metody antykoncepcyjnej. Pigułki hormonalne oraz prezerwatywy przy-porządkowane zostały do metod chemicznych. Świadczy to o  niskim poziomie wiedzy części respondentek na temat sposobów ochrony przed ciążą.

Naturalne metody planowania rodziny są stosowane przez 14,5% ba-danej grupy, tj. 29 kobiet (11 kobiet niezamężnych – 37,9% oraz 18 męża- tek – 62,1%). Najpopularniejszymi formami są: metoda okresowej wstrze-mięźliwości, stosunki niekompletne oraz metoda objawowo-termiczna.

Decydują się na nie głównie mężatki. Prawdopodobnie wynika to z fak-tu, iż mają większe zaufanie do partnera, a ewentualna ciąża nie jest tak niepożądana, jak w  przypadku kobiet formalnie niezwiązanych. Brak skutków ubocznych, zgodność z przekonaniami religijnymi i etycznymi respondentek czy możliwość kształtowania odpowiedzialnego rodziciel-stwa to główne powody wyboru wymienianych sposobów antykoncepcji.

Naturalne metody planowania rodziny nie są zalecane przez specjali-stów ze względu na niską skuteczność, związaną z szybkim tempem ży-cia oraz wszechobecnymi stresorami, wpływającymi na badane zmienne.

Aby zwiększyć skuteczność tej formy antykoncepcji, zaleca się zwiększe-nie liczby badanych czynników, co zwiększe-nie zawsze jest możliwe. Podobne-go zdania są respondentki, które za dodatkowe niedoPodobne-godności uznały:

konieczność systematycznej obserwacji i zapisu wyników, brak ochrony przed chorobami wenerycznymi czy AIDS, a także napięcie emocjonalne powstałe w wyniku zakazu współżycia między 8. a 16. dniem cyklu mie-siączkowego.

Wiele kontrowersji budzi antykoncepcja postkoitalna (po stosunku).

Część badanych, głównie mężatek, ma negatywne zdanie na temat tej formy. Swoje stanowisko kobiety uzasadniają złym wpływem na zdrowie, co częściowo potwierdza lekarz ginekolog. Ponadto, ankietowane uważa-ją stosowanie środka za przejaw nieodpowiedzialności. Położna twierdzi, że pacjentki przyjmują pigułkę postkoitalną z powodu nieplanowanych stosunków seksualnych bez zabezpieczenia. Natomiast ginekolog sądzi, że przyczyna tkwi w chęci posiadania potomstwa w późniejszym termi-nie. Co ciekawe, 9,5% opiniodawców określa metodę po stosunku formą aborcji opartej na działaniu środków wczesnoporonnych. Z  kolei po-zytywnie o formie postkoitalnej wyraża się 21% próby. Metoda uznana jest za dobrą formę edukacji, pozwalającą wyciągać korzystne wnioski, a także skuteczną formę ochrony przed niepożądaną ciążą. Głosy panien i mężatek rozkładają się równomiernie. Neutralne zdanie na ten temat ma 9,5% kobiet, które uznają wybór formy ochrony przed zapłodnieniem za suwerenną decyzję kobiety. Duża grupa badanych przyznaje, iż nie ma wiedzy na ten temat. W tym przypadku stan cywilny nie ma wpływu na sposób postrzegania problemu. Antykoncepcja postkoitalna nie należy do często wykorzystywanych metod. Aż 68% badanych nie stosuje tej formy zabezpieczenia. Nie odnotowano zasadniczych różnic ze względu na stan cywilny. Natomiast, wśród użytkowniczek metody po stosunku przeważa liczba mężatek (60%). Co ciekawe, wraz ze wzrostem częstotli-wości stosowania metody postkoitalnej wzrasta liczba mężatek, a maleje liczba panien.

Znacząca liczba pań jest zadowolona z dokonanego wyboru metody chroniącej przed poczęciem (58%). Jednak część kobiet zdecydowała się w pewnym momencie na zmianę środka. Badane, z uwagi na dyskomfort stosowania, niską skuteczność czy kwestie zdrowotne, rezygnują głów-nie z prezerwatywy i pigułki hormonalnej. Lekarz ginekolog podkreśla istotną rolę specjalisty w procesie doboru formy antykoncepcyjnej.

Do głównych przyczyn niestosowania antykoncepcji zaliczyć mo-żemy: kwestie zdrowotne, zaangażowanie religijne oraz chęć posiada-nia potomstwa. Zdecydowana większość osób niezamężnych kieruje się przekonaniami wynikającymi z  wiary. Z  kolei grupa deklarująca chęć powiększenia rodziny składa się głównie z mężatek (80%).

Badania przeprowadzone na potrzeby niniejszego artykułu wskaza-ły, iż zdecydowana większość ankietowanych dobrze ocenia swoją wie-dzę o stosowanych metodach antykoncepcyjnych. Jednak okazuje się, że

nie wszystkie badane kobiety znają podstawową terminologię z zakre-su form zabezpieczających przed poczęciem, a przede wszystkim mają niewiele informacji odnośnie do antykoncepcji postkoitalnej. Podobnie jest w przypadku oceny wiadomości na temat skutków ubocznych anty- koncepcji.

* * *

W  związku z  rosnącym zainteresowaniem kwestią płciowości ko-nieczna jest edukacja seksualna w domu rodzinnym i w szkole „w zakre-sie seksualności kobiety w wymiarze biologicznym, zdrowotnym, społecz-nym, kulturowym, historyczspołecz-nym, filozoficzspołecz-nym, a nawet politycznym”51. Raport Światowej Organizacji Zdrowia wskazuje, że powszechność te-matyki seksualnej w szkole sprzyja zmniejszaniu lub opóźnianiu aktyw-ności płciowej, powszechniejszemu stosowaniu antykoncepcji, a  także rozwija świadomość seksualną młodych ludzi52.

Edukacja seksualna powinna obejmować wszelkie aspekty płciowości kobiety, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii tzw. bezpiecznego sek-su. Przekazywanie wiedzy kobietom ma przeciwdziałać nieplanowanym ciążom, zarażeniom chorobami wenerycznymi oraz wirusem HIV, pro-wadzącym do nieuleczalnego AIDS. Jest to niejako odpowiedź na fakt ciągłego obniżania się wieku inicjacji seksualnej wśród młodych kobiet.

Zdobywanie wiedzy seksualnej nie ogranicza się wyłącznie do stu-diowania literatury przedmiotu. Równie ważna jest obserwacja zacho-wań seksualnych innych ludzi czy introspekcja, względnie retrospekcja własnych reakcji seksualnych53. To element edukacji zdrowotnej, proce-su pedagogicznego, który ma skłonić do działań w kierunku nieustannej poprawy stanu zdrowia, podnoszenia jakości życia i tworzenia dobrego fizycznego, społecznego i psychicznego samopoczucia kobiet54. Rodzina i szkoła powinny z sobą współpracować i wzajemnie się wspierać. Potrze-ba edukacji seksualnej z  uwzględnieniem tematyki antykoncepcji jest bezsporna, chociażby ze względu na obniżenie się wieku inicjacji sek-sualnej czy konieczność przeciwdziałania zjawisku nieodpowiedzialnych, przedwczesnych, młodocianych ciąż. Rodzice, jako pierwsze środowisko wychowawcze i kulturowe, oraz pedagodzy w ramach edukacji

zdrowot-51 A. Długołęcka: Seksualność – wybrane zagadnienia. W: Edukacja zdrowotna.

Podręcznik akademicki. Red. B. Woynarowska. Warszawa: PWN, 2007, s. 348.

52 E. Syrek, K. Borzucka-Sitkiewicz: Edukacja zdrowotna. Warszawa: Wydaw-nictwa Akademickie i Profesjonalne, 2009, s. 153–154.

53 D. Skowroński: Preferencje seksualne Polaków. Poznań: Interfund, 2003, s. 27.

54 V. Korporowicz: Promocja zdrowia. Kształtowanie przyszłości. Warszawa: Szko-ła Główna Handlowa w Warszawie, 2008, s. 93–94.