• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ IV JĘZYKOWY WIZERUNEK OBIEKTÓW

1. Określenia koloru

1.7. Barwa żółta i złota

Słownictwo odnoszące się do barwy żółtej w badanym materiale jest nieliczne. Oprócz dominującego przymiotnika żółty sporadycznie tylko pojawiają jednostki leksykalne typu kremowy, słoneczny, blond, cytrynowy i płowy. Analizowane teksty

znamionuje obecność form przymiotnikowych (żółty, żółtawy, bladożółty, zżółkły) i czasownikowych (zżółknąć, pożółknąć, przyżółknąć). Odcienie barwy żółtej

charakteryzują ubiory: kremowa sukienka (MnU: 292), kremowa koszula (MnL: 474, 479), żółta chustka (B: 164), żółte buty (PzW: 42), żółte slipy (T: 92), slipy cytrynowego

koloru (T: 84, 86), przedmioty: żółty grzebień (PzW: 54), żółte drzwi (B: 129). Kolor

ten zaznacza się w obrazach otwartych przestrzeni i elementów krajobrazu: kremowy

kościół (MnL: 269), żółty domek (MnK: 479), żółty piach (B: 106, 114). Płowy czyli

‘żółtawy z odcieniem szarym’(SJPSz) bierze udział w przedstawianiu zjawisk atmosferycznych: „Niebieskie pnie i cienie, złote błyski słońca pomiędzy pniami

zacierały się już w płowym wczesnym zmroku” (MnL: 275). Leksemy przyżółkły i wypłowiały odnoszą się do tych obiektów, które pod wpływem światła nabrały żółtej

barwy (por. SJPSz). Wypłowiały beret i przyżółkła suknia w konwencjonalny sposób łączone są ze starością, z przemijaniem:

I oto pewnego razu Desmond King zajechał na Krzywiznę mając w ręce teczkę, w której znajdowała się piżama, dwie koszule i wypłowiały beret (MnU: 254).

Nie było w domu innej białej sukni, tylko ślubna jej matki. Schowana na dnie skrzyni, przyżółkła już nieco, ale była dobra na Annę (BnrS: 14).

W odniesieniu do obiektów czasowniki przyżółknąć i pożółknąć sygnalizują zmianę koloru przedmiotu. Biała suknia na skutek upływu czasu stała się żółta (por. Vaňkova 2003: 83-84).

W badanych opowiadaniach uwypuklają się konotacje barwy żółtej z prototypowym nosicielem – słońcem (Wierzbicka 2006: 353). Konceptualizowane jako żółte, promienie i blask niosą asocjacje ‘ciepła’:

Słońce miał za sobą przed samym już zachodem i żółty blask padał na całą grupę, dokładnie oświetlając białe kształtne ciało Feli i czerwoną suknię jej siostry (PzW: 54).

(…) zjawiają mu się obrazy (…) Feli stojącej na łące w żółtym promieniu niskiego słońca czy też czerwony kolor sukni Joli pewnego dawnego popołudnia (PzW: 96).

Kolor słoneczny bezpośrednio odwołuje się do prototypu. Przywodzi na myśl

42 Na bliskość semantyczną koloru żółtego i złotego zwraca uwagę Ryszard Tokarski. Obie barwy łączy odniesienie do prototypu słońca (por. Tokarski 2004: 100).

skojarzenia z ‘ciepłem’, ‘radością’, ‘pięknem’ (zob. Tokarski 2004: 163). Towarzyszy temu pozytywne wartościowanie obiektu: „ (…) olbrzymi biały kapelusz, który przed chwilą przykrywał ją jak grzyb, stawał się słoneczną aureolą naokoło roześmianej, cienkiej, podłużnej twarzy. Jakaż była ładna! W słonecznym świetle jasnego popołudnia można to było dopiero zobaczyć” (PzW: 51). Rozszerzenie prototypowej referencji stanowią konotacje z żółtymi wiosennymi kwiatami (Komorowska 2010: 38): „(…) na Utracie zakwitną żółte irysy i jaskry” (MnU: 340) oraz związki barwy żółtej z kategorią obiektów desygnujących ciała niebieskie (Komorowska 2010: 38): „Od przeciwnej strony, na jasnym, seledynowym tle nieba ukazała się wielka, bladożółta bania księżyca” (KzM: 246). Żółty w analizowanym materiale językowym współtworzy obrazy jesiennej przyrody. Związek barwy żółtej z zamieraniem świata roślinnego wyzwala asocjacje ‘smutku’, ‘starości’, ‘umierania’ (zob. Tokarski 2004: 164-165):

Po dniach zdradliwej pięknej pogody, która tak sprzyjała napastnikom, pora gwałtownie się oziębiła, drzewa zżółkły i liście opadły już w październiku (MnL: 273).

Nigdy mu się ten las nie wydawał taki, ten las trwożnych szeptów, zimnych powiewów, nocy zimowych, kiedy gwiazdy takie ogromne, dni jesiennych, kiedy płatki jak złoty deszcz spadały na mogiłę, kiedy wisiały w górze niby żółte, potargane strumienie (B: 147-148).

Puściły się deszcze, liście pożółkły przedwcześnie i nawet gałęzie modrzewi na brzegu lasu całe zamieniły się w rude szczotki (MnL: 317).

W opowiadaniu Młyn nad Lutynią uwypuklone zostają asocjacje barwy żółtej ze zbiornikami wodnymi. Mówienie o wodzie, że jest żółta, zwykle odnosi się do wody będącej w nieustannym ruchu, spienionej, zamulonej, a przez to brudnej (Waszakowa 2001: 645). Żółta, mętna woda przywodzi na myśl skojarzenia z powodzią, konotuje tym samym ‘zagrożenie’, ‘niebezpieczeństwo’. Dodatkowe wykładniki leksykalne (wzburzona, mętna) potęgują negatywne wartościowanie percypowanego obiektu:

Drobna zazwyczaj rzeczka była w tej chwili szumiącym górskim potokiem. Lód przy młynie nie

pękł i nie odmarzł, ale górą ponad nim toczyła się woda od źródeł rzeki, bardzo już wzburzona i mętna, żółtawa (MnL: 294).

Stali na brzegu rzeczki i patrzyli bez słowa w górę, w stronę wodospadu, który żółty i pienisty szumiącą taflą spadał z wysokiej tamy (MnL: 295).

Woda niosła czarne gałęzie, kawałki drzew, biały trup kota zatrzymał się przez chwilę (…) i spadł razem z gładką taflą żółtego wodospadu (MnL: 298).

Chociaż w badanych opowiadaniach niewątpliwie częstsze są odniesienia koloru

żółtego do słońca, przegląd materiału językowego potwierdza związek barwy złotej z prototypową referencją do słońca (Tokarski 2004: 99-100): „Niebieskie pnie i cienie,

(MnL: 275). Barwa złota stereotypowo łączy się z określeniem jasnych włosów (tamże: 101). Złote włosy są znamieniem piękna, urody: „Przypomniał sobie spokój, z jakim Julcia zajadała chleb z serem siedząc w stołowym, a nagle jakieś rozświetlenia słońca przerywającego chmury ukazywały ją niby w aureoli, zapalając jej młode jeszcze, złote

włosy (PzW: 95)43

. Jerzy Kwiatkowski zauważa, że „obserwacja złotego koloru” u Iwaszkiewicza, wywołuje asocjacje z ikonami, z malarstwem bizantyjskim

(Kwiatkowski 1975: 10). Badacz wskazuje na wpływy kultury Wschodu na literacką twórczość poety, który lata swojej młodości spędził na Ukrainie. Opis Marysia, bohatera Młyna nad Lutynią, kreowany jest na podobieństwo obrazu niewinnego aniołka: „(…) wielkie niebieskie oczy, główka okryta złocistym, delikatnym puchem tworzyły z niego małego aniołka (…)” (MnL: 273). W podobnej konwencji utrzymany jest także poniższy fragment Młyna nad Utratą:

Ksiądz spojrzał na samotność chmurnego chłopca w pustym kościele, pełnym tylko wyblakłych chorągwi, ongi czarnych, zielonych i niebieskich, i jakby przedzierając się do niego przez gąszcz feretronów i promieni ukośnych, które padały z jaskółczych okien i krzyżowały się w świątyni, wyciągał rękę do błogosławieństwa i skreślił krzyż łaski na pustym powietrzu, otaczającym jak złota aureola głowę Julka (MnU: 270-271).

Hasło aureola w SJPSz objaśniane jest następująco: ‘świetlisty krąg, najczęściej złoty, otaczający na obrazach i rzeźbach głowy osób świętych’. Złota aureola nad głową Julka konotuje ‘wiarę’, ‘doskonałość’ i ‘szczęście’.

Zebrany materiał pokazuje, że dla barwy złotej „następuje rozszerzenie referencji prototypowej na ogień (…) a poprzez przestrzenną styczność słońca i nieba na księżyc,

gwiazdy” (Tokarski 2004: 102):

(…) w cieniu, po ścianie pełgały blaski ognia, czerwone i złote, i Michał nagle oparł się plecami o ścianę, zapatrzył się w ogień i zagrał (…) (B: 136).

Stanęliśmy pomiędzy czarnymi krzakami bzu i podnosząc głowy wszystko troje patrzyliśmy na złote strumienie gwieździstego nieba (Dś: 14).

Gwiazdy wielkie i złote błyszczały w głębi (MnU: 313)

Księżyc wstawał powoli, żółty, i bladł w miarę swojej podróży. Fale jeziora pobielały pozłocone jego blaskiem i rozbijały się z leciutkim pluskiem (KzM: 246).

W analizowanych opowiadaniach przymiotnik złoty określa elementy malowniczych pejzaży:

43

Jak pisze Anna Klubówna, „złocisty kolor włosów kobiet nosi nazwę koloru tycjanowskiego” (Klubówna 1960: 254).

Droga była bardzo szeroka, a pola złociły się zżętymi ścierniskami (Dś: 6).

A tam już szły pola, teraz, po tych deszczach nagle suche i złote, pełne uwijających się ludzi (…) (MnK: 436).

Kolor złoty pojawia się także w konotacji z jesienią, ale w odróżnieniu od barwy żółtej budzi pozytywne skojarzenia z ‘ciepłem, ‘radością’: „W nymfenburskim parku liście złociły się i opadały, setki kaczek pływały po kanale, pawilony w oknach ukazywały porcelanowe ptaki i owoce” (MnU: 315).