• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ IV JĘZYKOWY WIZERUNEK OBIEKTÓW

1. Określenia koloru

1.1. Barwa biała

Różowy określiłam jako ‘czerwień mniej intensywną’ (Tokarski 2004: 151; Handke

2002: 58). Do analizowanej grupy kolorów włączyłam także barwę fioletową i brązową, które odznaczają się znacznie skromniejszą reprezentacja tekstową.

1.1. Barwa biała

Kolor biały w opowiadaniach Jarosława Iwaszkiewicza pojawia się dość często. Przymiotniki odnoszące się do tej barwy służą do opisu ubiorów i tkanin: biały strój (BnrS: 6; PzW: 90) białe stroje (BnrS: 6), biała suknia (BnrS: 14: B: 144; PzW: 51, 100), białe suknie (BnrS: 13), biały jedwab (BnrS: 14), biały fartuch (KzM: 216, 312; PzW: 67), biały fartuszek (MnL: 283, 303, 326), białe rękawy (KzM: 321), biały kitel

kucharski (MnU: 297), biała koszula (MnL: 314, 318, 321), białe koszule (T: 69), białe płótno koszuli (MnL: 322), biała sukienczyna (MnL: 306, 309), biała bluzeczka (MnL:

283), biała czapka (MnU: 291), biały kapelusz (PzW: 51, 59, 64, 98). Barwa biała przywołuje na myśl skojarzenia z czystością duchową, świętością (Kopaliński 1985: 95). Wywołuje asocjacje ze stanem dziecięcej naiwności. Jest kolorem stroju chrztu: „Marysia ubrano w białą bluzeczkę i czarne aksamitne spodenki, okryto białym fartuszkiem i przygotowano wszystko do chrztu” (MnL: 283). W analizowanej prozie symbolika koloru białego zgodna jest z powszechną konwencją. Bohaterka opowiadania

Panny z Wilka ukazywana jest wyłącznie w białym stroju:

W pokoju ruszała się normalnie, bystro, żwawo, wzruszając cienkimi ramionami, obnażonymi z białej lekkiej sukni (PzW: 51).

Wtedy przyszła Jola, jeszcze nie ubrana, w białym stroju porannym, pełnym zapachów i koronek (PzW: 90).

Strzepnęła więc białą suknię i zawróciła do domu (…) (PzW: 100).

35 Jak słusznie zauważa Jan Grzenia, omawiając problemy związane z opisem pola semantycznego barw w języku polskim, charakterystyczną cechą barw „jest płynność granic między nimi. To główna przyczyna nieostrości zakresów odpowiednich nazw” (Grzenia 1993: 156).

Biała suknia Joli wyzwala konotacje ‘dziewczęcego uroku’ i ‘zniewalającego piękna’.

Kobieta swoim wyglądem i sposobem bycia uwodzi mężczyzn. Ponadto, w jej otoczeniu pojawiają się białe przedmioty, które wzmacniają to odczucie:

Nagle ktoś puknął w okno. Wiktor ujrzał białą parasolkę, potem biały kapelusz. (…) Jola przyszła (PzW: 59).

(…) Jola naprawdę była taka piękna w swoim klasycznym białym kapeluszu, który ją przytłaczał, gdy pochylała głowę i unosił, gdy ją podnosiła (PzW: 64).

(…) olbrzymi biały kapelusz, który przed chwilą przykrywał ją jak grzyb, stawał się słoneczną aureolą naokoło roześmianej, cienkiej, podłużnej twarzy (PzW: 51).

Warto jednak podkreślić, że bohaterka, mimo iż przyobleczona w biel, czysta ani tym bardziej święta nie jest. Świadczą o tym jej liczne zdrady małżeńskie.

Wyjątkowo rzadko w opowiadaniach krystalizuje się konotacja barwy białej związanej z czystością, sterylnością fizyczną: „kolory sterylnej czystości” (Tokarski

2004: 49-50). Związek bieli z semantyczną kategorią ‘czystości’ uwypuklony zostaje w opisach osób reprezentujących służbę zdrowia: „Otoczyły Jarogniewa białe siostry

szpitalne, lekarz w białym fartuchu nałożył mu opatrunki, sfotografowano obie dłonie promieniami Roentgena” (MnL: 311-312). Leksem biały stanowi określenie części ciała

człowieka i konotuje ich zdrowy wygląd. Językowe opisy kolorystyczne zębów w analizowanym materiale językowym wiążą się przede wszystkim z barwą białą:

(…) zaśmiała się pokazując białe, mocne zęby, największą ozdobę swojej świeżej twarzy (PzW: 49).

Uśmiechnął się i pokazał cały garnitur mocnych i bardzo białych zębów (KzM: 206).

W analizowanych opowiadaniach uwidaczniają się obecne w semantyce bieli konotacje ‘choroby’ i ‘śmierci’: „Był to trzeci dzień po krwotoku, Staś odzyskał już trochę sił, ale ruszał się z trudnością i żaden wyraz nie spłynął na jego bladą, białą twarz, kiedy zobaczył brata” (B: 166). Blada, biała twarz chorego na gruźlicę Stanisława ewokuje asocjacje ‘cierpienia’ i ‘bólu’.

Wyjątkowo pojawia się przymiotnik śnieżny36

. W SJPSz definiowany jest następująco: ‘biały jak śnieg; śnieżnobiały’. W badanych konstrukcjach językowych natrafiłam tylko na jeden przykład z tą jednostką leksykalną: „Zdun uśmiechnął się, nawet zaśmiał się pokazując swoje zdrowe, śnieżne zęby (…)” (MnK: 482). Leksem

śnieżny informuje o „czystości” białego koloru zębów i konotuje ich pozytywne

36 Kolor biały posiada stosunkowo niewiele odcieni (por. Ampel-Rudolf: 1994: 31). W badanym materiale językowym, oprócz leksemu śnieżny odnalazłam śnieżysty. Brak natomiast przykładów użycia przymiotników mleczny czy alabastrowy.

wartościowanie. Jak podkreśla Ryszard Tokarski, analizując semantykę barwy białej, „śnieg jako wzorzec bieli stwarza jakość najdoskonalszą, najbliższą ideału: śnieżna biel jest najlepszą, najczystszą postacią białej barwy” (Tokarski 2004: 49).

Przymiotnik biały konstruuje ponadto opisy takich części ciała, jak: włosy (B: 146), włoski (B: 113), czoło (B: 165; PzW: 92), ręce (B:125), palce (PzW: 36), plecy (PzW: 57). Towarzyszy im pozytywne wartościowanie percypowanego obiektu:

Uważnie śledził jej ruchy przy praniu, muskuły rąk, rąk, które były bardzo białe (…) (B: 125). W ciągu tych trzech dni Malinę widział tylko dwa razy: przychodziła do Katarzyny w jakichś sprawach i przebiegała przed werandą, wysoko zadzierając spódnicę i pokazując bardzo białe gołe łydki (B: 132).

Intensywność koloru białego zostaje tu spotęgowana użyciem przysłówka bardzo. Wykorzystanie leksemu bielutki także uwydatnia cechę intensywności, nasycenia obiektu białą barwą: „(…) i obejrzawszy się od progu zobaczyła, jak siedzi w bielutkim fartuszku i bawi się klockami (…)” (MnL: 297). Biel jest charakterystyczną cechą kobiecej skóry. Uwypukla jej doskonałość i delikatność:

Gdy mocno przyciskał chudymi rękami jej ciepłe i obfite ciało, gdy dotykał dłonią jej skóry i przez samo dotknięcie czuł, jak była biała (B: 152).

Słońce miał za sobą przed samym już zachodem i żółty blask padał na całą grupę, dokładnie oświetlając białe kształtne ciało Feli i czerwoną suknię jej siostry (PzW: 54).

Biały w opowiadaniach autora Sławy i chwały rzadko pojawia się jako określenie oczu. Białe oczy w konwencjonalny sposób wiązane są ze ‘smutkiem’, ‘martwotą’,

‘przerażeniem’. Symbolizują obojętność i pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby:

Staś siedział plecami do światła i Bolesław krótkimi, badawczymi spojrzeniami obrzucał jego twarz osłoniętą cieniem. Odchodziła ona w cień nieokreślony, przestawała reprezentować człowieka, brat umierał. Czuli to wszyscy widać, bo i mała Ola siedziała cichutko, rozszerzonymi białymi oczami spoglądając na stryja (B: 172-173).

Malina obróciła się i spojrzała na niego. Oczy miała matowe i bez źrenic, białe prawie; spojrzała jak ślepa, na dużych, dokładnych jej rysach leżała prawie taka sama martwota, jak na skurczonej twarzy Stasia (B: 183).

Kilkakrotnie określenia barwy białej występują w opisach przyrody. Białe są kropki na kapeluszach kolorowych muchomorów (KzM: 202), białe lilie kwitną na Utracie (MnU: 272), zwiędłe liście drzew również pokazują białawą podszewkę (PzW: 85). Posługiwanie się przymiotnikiem białawy, zgodnie ze znaczeniem słownikowym ‘niezupełnie biały, prawie biały, jasny’ (SJPSz), podkreśla informację o „posiadaniu przez obiekt właściwości w stopniu niedostatecznym” (por. Ampel–Rudolf: 1994: 29), co obrazują poniższe opisy:

Były tylko bliskie pnie drzew, krzaki gołe, białawe w cieniu nocy, bo lekko oszronione (MnL: 328-329).

Młyn stał, na kole, na dachu, na czarniawych upustach zwisały długie jasne sople lodu całymi gronami. Drzewa były białawe i oszronione (…) (MnL: 287).

Zupełnie wyjątkowo oddany zostaje kolor kwitnących krzewów tarniny. W poniższym opisie prototypem bieli jest kolor śniegu:

Poszli na tarniny. Te krzaki ciągnęły się daleko wzdłuż wody. Nigdy się ich nie zauważało, w lecie jak w zimie były niepozorne. Dopiero teraz, i na kilka tylko dni, stały w całej swej krasie. Śnieżne

pióropusze, strusie pióra opadały z bezlistnych szarych gałęzi, lekkie jak tchnienie wiatru. W pewnym miejscu tarniny formowały gęste zarośla, wyższe od człowieka, fontanny puszystej,

śnieżnej bieli (MnU: 328).

Wyszedł na balkon – krzaki, które o świcie wydawały mu się martwe i szare, stały teraz na tle niebieskiej wody i niebieskiego nieba całe osypane białym śniegiem kwiatów (MnU: 328).

W analizowanej prozie obecny jest też białodrzew, popularnie zwany białą topolą: „Usiadła na trawie i popatrzyła. Przed nimi stał wysoki rozłożysty białodrzew. Wiatr

ukazywał jasną podszewkę jego liści” (T:74). W SJPSz białodrzew definiowany jest z uwzględnieniem właściwości kolorystycznych liści: ‘Populus alba, drzewo z rodziny

wierzbowatych, mające liście okryte białym puszkiem (…)’.

Analizując sposoby określania bieli obiektów w opowiadaniach Jarosława Iwaszkiewicza, należy zwrócić uwagę na szczególnie uwydatnione w opowiadaniu

Brzezina właściwości kolorystyczne brzozy. Drzewo to stanowi typowy element

polskiego krajobrazu. Stanisław, dla którego ważny „był <<świat>>, <<Europa>> – jak

nazywał lśniące korytarze sanatoriów” (B: 125), pragnie po śmierci być pochowanym

wśród białych brzóz. Mogiła w brzezinie jest dla niego ucieleśnieniem marzeń o powrocie do rodzinnych stron. Biała kora jest cechą dystynktywną i pozwala odróżnić

brzozę od innych drzew (Tokarski 1998b: 129). W licznych opisach brzeziny

uaktywnione zostaje prototypowe odniesienie bieli do barwy śniegu i cukru: „I rzeczywiście z tamtej strony była prześliczna brzezina. Pnie ciągnęły się ku górze jak

śnieżyste filary, chrupkie, zdawało się, że z cukru czy ze śniegu. Strugi wątłych liści spadały z góry, ale widać było tylko perspektywę białych filarów” (B: 105). Biały brzozowy las w kontekście miejsca wiecznego spoczynku będzie eksponował

wzajemnie przenikające się konotacje ‘śmierci’ i ‘snu’ z jednej strony oraz ‘ciszy’ i ‘spokoju’ (zob. Tokarski 2004: 53) z drugiej: „Brzozy, pochylone to w tę, to w ową

stronę, miejscami tworzyły jakby kościelną nawę i bielone słupce pni miały dziś nastrój skupiony” (B: 125). Brzoza skorelowana ze śmiercią sprzyja jednak negatywnemu

wartościowaniu brzeziny: „Staś siadł przy fortepianie (…) patrzył przez otwarte okno na noc i na pnie sosen, i na pnie brzóz, bo tam się już zaczynała brzezina – i zaczęło mu się serce ściskać. Nigdy nie myślał o tym, a teraz stało się bardzo ciężko” (B: 116).

W analizowanym materiale językowym uaktualnione zostaje także drugie centrum semantyczne białej brzozy – asocjacje z ‘dziewczęcością’ i ‘panieńskością’ (por. Tokarski 1998b: 130). W folklorze, zwłaszcza wschodniosłowiańskim biała brzoza

często kojarzona była ze smukłą dziewczyną (por. Kuleszewicz 2000: 26). W poniższym opisie uwypuklają się konotacje barwy białej z prototypowymi

nosicielami – perłą i ciałem kobiecym:

W tle późnego wieczora tkwiły te pnie białe, oświetlone resztkami światła, jak perły wprawione w aksamit. Pnie te, białe, gładkie, toczone, przypominały mu tutaj ramiona kobiece, mnóstwo splątanych ramion, wznoszących się w górę gestami błagania, uniesienia, czasem odgiętych ku dołowi ruchem poddania i rezygnacji. Bukiety ramion w górze łączyły się dłońmi, plątały palcami, niektóre zaś stały pojedyncze i beznadziejne (B: 147).

Wyrażenia odnoszące się do barwy białej tylko w nielicznych przykładach opisują kolor nieba (obłoków, chmur) i wody:

Wielki biały obłok, jak wtedy, wypływał powoli zza stawu; a na jego tle małe, poprzeczne, fiołkowe kreski przekreślały jego biel, podobną do bieli niektórych kwiatów (MnU: 339).

Zapach suszonej trawy, piołunu roztopił się w powietrzu, a chociaż niebo jaśniało, niebieskie stawy i wszystkie wody, jakie spotykał po drodze, były białe (PzW: 46).

Charakteryzując te obiekty, poeta zwykle korzysta z zasobu nazw barwy niebieskiej.

W obrębie słownictwa dotyczącego koloru białego najliczniej eksploatowane w tekstach opowiadań są przymiotniki. Leksem bieleć, czyli ‘stawać się białym,

nabierać białej barwy’ (SJPSz) i pokrewne mu derywaty czasownikowe łączą się z desygnatami takich nazw jak pajęczyna i twarz, na przykład:

Chwaliliśmy się zebranymi jeżynami, ale kiedy wysypaliśmy te jagody na półmisek – nawet pośród jagód bielała pajęczyna (Dś: 13).

Zbliżał się parę razy w stronę Stasia i patrzał uważnie na jego twarz bielejącą w mroku, skupioną, niby oderwaną od ziemi (B: 118).

Jednostka leksykalna bielić rozumiana jako ‘malować na biało, najczęściej wapnem, czynić białym; rozjaśniać’ (SJPDor) znajduje w materiale egzemplifikacyjnym niewiele poświadczeń:

Mały czarny krzyżyk, prywatna własność Julka, widniał na bielonej ścianie w głowach jego łóżka (MnU: 258).

Mały kościółek świecił absolutną pustką. Bielone ściany, chropawe i nierówne, pochylały się i wyginały ze starości miejscami (MnU: 266).

W badanych tekstach niezwykle skąpo reprezentowane są konstrukcje z czasownikami

pobieleć i wybielić. Bardzo charakterystyczną cechą analizowanej prozy jest niewielka

liczba obiektów dwubarwnych. W odniesieniu do nich używa się konstrukcji z przymiotnikami złożonymi, na przykład biało-czarny, biało-zielony:

Zresztą tak często wyjeżdżał, że Julek pamiętał raczej samego siebie siedzącego na balkonie i patrzącego na rozłożyste jabłonie, pod którymi kwitły biało–czarne boby (MnU: 252).

Były teraz [jaśminy – dop. mój – J. S.] w pełnym kwiecie i zakrywały światło zachodzącego słońca biało–zielonymi, na wpół przejrzystymi bukietami (T: 81).