• Nie Znaleziono Wyników

In memory of Capt. Bolesław Rutkowski, MD, PhD

Rycina 1. Ppor. Bolesław Rutkowski z narzeczoną Krystyną Dąbrowską – „drajwerką” 316. kompanii transportowej sfotografowani w Tel Awi-wie w 1943 r. Pierwotne zauroczenie przerodziło się w trwającą Awi-wiele lat miłość. Bolesław i Krystyna pobrali się w Jerozolimie w grudniu 1943 r.

(za zgodą Elżbiety Kurzbauer)

Figure 1. 2nd Lt Bolesław Rutkowski with his fiancé Krystyna Dąbrowska, a driver in female 316. transport company. The photo was taken in Tel Aviv in 1943. The fascination turned into long-standing love.

Bolesław and Krystyna got married in Jerusalem in December 1943 (with permission of Elżbieta Kurzbauer)

Znieczuleniem ogólnym nadal zajmował się głównie

„przyuczony” personel średni lub młodzi adepci me- dycyny, a najpopularniejszą metodą narkozy była „ka-panka” eterowa na  pokrytą gazą maskę Schimmelbu-sha. Umiejętności dr. Rutkowskiego były więc na wagę złota. Gdy w 1952 r. zarejestrowano anestezjologię jako osobną dziedzinę nauk medycznych, znalazł się w pierw-szej grupie lekarzy, którzy w  uznaniu dorobku klinicz-nego dostali tytuł specjalisty. Obok innych pionierów anestezjologii w Polsce – Stanisława Pokrzywnickiego (który nota bene w czasie wojny także służył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie), Mieczysława Justyny, Antoniego Arońskiego, Stanisława Niewiadomskiego i Karola Oppeln‑Bronikowskiego, rozpoczął budowanie nowo czesnej anestezjologii w naszym kraju. Od począt-ku pobytu w Polsce bardo intensywnie szkolił lekarzy w zakresie anestezjologii, a w późniejszym okresie tak- że medycyny bólu. Wychował całe pokolenie anestezjo-logów z południa Polski, ogółem prowadząc 60 z nich do I i 20 do II stopnia specjalizacji. Dziś taka liczba pod-opiecznych może budzić jedynie podziw.

Pomimo iż  głównym miejscem Jego zatrudnienia był Instytut Onkologii, był w stałej gotowości do pomo-cy w innych śląskich szpitalach. Prowadził znieczulenia do trudniejszych zabiegów w Gliwicach, Zabrzu, Świę- tochłowicach, Chorzowie, a nawet Cieszynie. Był pierw- szym konsultantem wojewódzkim anestezjologii w woje- wództwach katowickim i kieleckim oraz pierwszym prze- wodniczącym Oddziału Śląskiego Towarzystwa Aneste-zjologów Polskich. W 1964 r. zorganizował w I Klinice Chirurgicznej w Zabrzu pierwszy na Śląskiej Akademii Medycznej oddział anestezjologii. Już wcześniej jednak, bo w latach 50., pracował w Zabrzu w Klinice profeso- ra Józefa Gasińskiego, prowadząc znieczulenia do trud- nych i nowatorskich zabiegów w obrębie klatki piersio-wej. Bez jego pomocy rozwój torakochirurgii w tamtym okresie na Śląsku byłby znacznie utrudniony.

Należy podkreślić, że mimo trudności, które stwarza-ły mu władze i trudnej sytuacji materialnej, dr Rutkowski nigdy nie wstąpił do żadnej partii politycznej, co niewąt-pliwie ułatwiłoby mu karierę zawodową.

Na przełomie lat 60. i 70. dr Rutkowski zaintereso- wał się tematem leczenia bólu przewlekłego. Nie moty-wowała go jednak zwykła ciekawość ani chęć rozwijania własnej kariery. Pracując w Instytucie Onkologii, niejed- nokrotnie czuł się bezradny w obliczu cierpień pacjen- tów dotkniętych chorobą nowotworową. W 1972 r. otwo- rzył w Gliwicach pierwszą w naszym kraju poradnię le-czenia bólu. Rozpoczęło to rozwój podobnych jednostek w całej Polsce. Miał znaczne osiągnięcia na gruncie me- dycyny bólu, zarówno jako propagator samej idei lecze-nia bólu przewlekłego w wyspecjalizowanych ośrodkach, jak i na kanwie klinicznej oraz naukowej.

Aktywnie działał w wielu towarzystwach naukowych.

Był członkiem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego,

do czasów wojny, niezwykle barwnie opowiadając o po- bycie w Szkocji i walkach we Włoszech. Choć od zakoń-czenia wojny nie założył już munduru, tamten okres był bardzo ważny w Jego życiu (ryc. 3). Czuł się niezwykle związany z prof. Szareckim oraz z kolegami ze szpitala polowego. Do końca swoich dni potrafił wymienić każ-dego z nich z imienia i nazwiska.

W  1948 r. dr  Rutkowski zdecydował się na  przy-jazd do Polski wraz z żoną i małym synkiem. Przywiózł ze sobą bezcenną wiedzę i doświadczenie. Osiadł w Gli-wicach, znajdując zatrudnienie w  tamtejszym Instytu-cie Onkologii. Był jednym z nielicznych lekarzy w Polsce, którzy na przełomie lat 40. i 50. fachowo zajmowali się anestezjologią. Należy podkreślić, że w powojennej Pol-sce anestezjologia nie istniała jako osobna specjalizacja.

Rycina 2. Sala operacyjna 3. Polowego Szpitala Ewakuacyjnego, Włochy 1945 r. Generał prof. Szarecki (częściowo widoczny po lewej) operuje rannego żołnierza. Asystuje mu naczelny chirurg 3. PSE – kpt lek. Donat Massalski (po prawej). Pośrodku widoczny ppor. lek. Bolesław Rutkow-ski prowadzący znieczulenie (za zgodą Elżbiety Kurzbauer)

Figure 2. Operating theatre of the 3. Casualty Clearing Station, Italy 1945. General Prof. Bolesław Szarecki (left, in part) is operating a wounded soldier, while Capt. Donat Massalski, a senior surgeon of the CCS, is assisting him (right). 2nd Lt Rutkowski (middle) is providing anesthesia care (with permission of Elżbieta Kurzbauer)

i leczenia bólu, w tym w renomowanych czasopismach zagranicznych – brytyjskich, amerykańskich, niemiec- kich i włoskich. Było to niezwykłe osiągnięcie, zważyw- szy, że Polska była za żelazną kurtyną. Zresztą nazwi- sko doktora znane było na Zachodzie, z którym utrzy-mywał liczne i  owocne kontakty. Był współautorem Towarzystwa Chirurgów Polskich, Polskiego

Towarzy-stwa Anestezjologii i  Intensywnej Terapii (był pierw-szym przewodniczącym Sekcji Badania i Leczenia Bólu), Polskiego Towarzystwa Badania Bólu oraz przewodni-czącym Komisji Patofizjologii Bólu Polskiej Akademii Nauk. Opublikował 47 artykułów dotyczących anestezji

Rycina 3. Doktor Rutkowski był ostatnim mieszkającym w Polsce absolwentem Pol-skiego Wydziału LekarPol-skiego przy Uniwersytecie w Edyn-burgu. Dyplom lekarza, który otrzymał 26 lutego 1942 r.

zajmował honorowe miejsce w Jego mieszkaniu (za zgodą Elżbiety Kurzbauer).

Figure 3. Dr Rutkowski was the last graduate of the Polish Faculty of Medicine in Edin-burgh who lived in Poland. His medical diploma, obtained on February 26, 1942, occupied a place of honor at his home (with permission of Elżbieta Kurzbauer).

Rycina 4. Zawsze uśmiech-nięty, Bolesław Rutkowski (drugi od lewej) na jednej z konferencji dotyczących medycyny bólu w latach 90.

Takiego – niezwykle pogodne-go i serdecznepogodne-go – pamiętają go jego uczniowie (za zgodą Haliny Bajorek).

Figure 4. Bolesław Rutkowski was always smiling. The pho-to portrays docpho-tor Rutkowski (second from left) during one of the conferences on pain medicine in 1990s. He is re-membered by his pupils as a cheerful and friendly man (with kind permission of Hali-na Bajorek).

amerykańskiego podręcznika dotyczącego medycy- ny bólu, a na zaproszenie Europejskiej Grupy Między-narodowego Stowarzyszenia Badania Bólu kilkukrotnie uczestniczył w sympozjach we Włoszech, Holandii i Fin- landii. W 1988 r. Polskie Towarzystwo Anestezjologii i In-tensywnej Terapii nadało mu tytuł Członka Honorowego, natomiast w 1998 r. został pierwszym Członkiem Hono-rowym Polskiego Towarzystwa Badania Bólu.

Bolesław Rutkowski był wszechstronnie wykształco-nym człowiekiem. Władał sześcioma językami obcymi, robiąc tym samym ogromne wrażenie na zagranicznych konferencjach naukowych, z łatwością przechodząc z ję- zyka angielskiego na niemiecki, z rumuńskiego na rosyj- ski czy z francuskiego na włoski. Miał szerokie horyzon-ty i otwarty umysł. Stwarzał ciepłą i dobrą atmosferę w zespole (ryc. 4).

Wraz z Jego śmiercią zakończyła się pewna epoka – odszedł ostatni z wielkich ojców polskiej anestezjolo-gii. Doktor  Rutkowski był też ostatnim mieszkającym w Polsce absolwentem Polskiego Wydziału Lekarskiego w Edynburgu i bodaj ostatnim żyjącym w naszym kra-ju lekarzem weteranem bitwy o Monte Cassino. Zmarł skromny, zawsze uśmiechnięty, oddany pacjentom Wiel-ki Lekarz i niezwykły Człowiek.

Aleksander Rutkiewicz Student Wydziału Lekarskiego w Katowicach ŚUM