• Nie Znaleziono Wyników

Chłodna obojętność w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku dziewięćdziesiątych XX wieku

polsko-rosyjskie

4. Chłodna obojętność w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku dziewięćdziesiątych XX wieku

Na stosunkach polsko-rosyjskich w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych nadal ciąŜyła kwestia sprzeciwu Rosji wobec poszerzenia NATO. ChociaŜ przyjęcie nowych członków do Sojuszu było praktycznie przesądzone,

Ro-________________

tywnie pod tym względem zapisał się w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Leonid Gorbienko, którego poczucie własnej wyjątkowości nie pozwalało na rozmowy z osobą poniŜej premiera i prezydenta. Szerzej na ten temat: A. No-wosad, Polska a obwód kaliningradzki, [w:] Polska polityka wschodnia, Zbiór prac z konferencji „No-wy kształt stosunków Polski z jej wschodnimi sąsiadami” (12-13 czerwca 1999, Kraków), kier. nauk.

S. Miklaszewski, G. Przebinda, Instytut Studiów Strategicznych, Fundacja „Międzynarodowe Centrum Rozwoju Demokracji”, Kraków 2000, s. 95-108.

128 W. Kotowicz, Obwód Kaliningradzki FR..., s. 48.

sja nie rezygnowała z prób ograniczenia w przyszłości ich roli w Pakcie Północnoatlantyckim. W pierwszej połowie 1997 roku ujawniły się niepoko-jące rozbieŜności dotyczące formuły członkostwa Polski, Węgier i Czech w NATO. Pod naciskiem Rosji pojawiła się koncepcja tzw. członkostwa ograniczonego, czyli bez moŜliwości tworzenia baz wojskowych na teryto-rium nowych państw i z limitami w poszczególnych rodzajach uzbrojenia.

Pojawiły się takŜe sugestie o ograniczeniu uczestnictwa w NATO do struk-tur czysto politycznych. Dla Polski były to propozycje nie do przyjęcia, gdyŜ domagano się pełnoprawnego członkostwa z kompletem praw i obo-wiązków129.

W lutym 1997 roku rosyjska Rada do spraw Polityki Zagranicznej i Obronnej postulowała potrzebę ściślejszej współpracy z państwami regio-nu Europy Środkowo-Wschodniej w wyniku zagroŜenia, jakie dla rosyj-skich interesów stanowi poszerzenie NATO i UE. Zwrócono uwagę, Ŝe spo-sobów minimalizacji tego zagroŜenia naleŜy szukać tam, gdzie zapadają decyzje, czyli w najwaŜniejszych państwach członkowskich UE i NATO.

Państwa kandydujące nadal pozostały instrumentem rosyjskiej gry o odzy-skanie silnej pozycji w świecie. Takie podejście było teŜ widoczne w polityce Rosji wobec Polski w omawianym okresie130. ZałoŜenia te miały znaczenie w podpisaniu przez Borysa Jelcyna w maju 1997 roku Karty NATO-Rosja (Akt stanowiący o stosunkach dwustronnych i bezpieczeństwie między NATO i Federacją Rosyjską)131, w której państwa członkowskie Sojuszu potwierdziły brak intencji, planów i powodów do rozmieszczania lub składowania broni jądrowej na terenie nowych państw członkowskich. Wprawdzie nie zostały spełnione wszystkie Ŝądania Rosji i nie uzyskała ona wpływu na proces decyzyjny w NATO w postaci prawa weta, jednak otrzymała ogólną gwa-rancję budowy bezpieczeństwa europejskiego bez linii podziału oraz po-szanowania decyzji poszczególnych państw o wyborze środków zapewnie-nia bezpieczeństwa. Strona rosyjska przede wszystkim przekonała się, Ŝe NATO jest skłonne do ustępstw, a obrana taktyka publicznego sprzeciwu wobec jego poszerzenia, z jednoczesną akceptacją tego procesu, jest bardziej skuteczna i choć w pewnym stopniu przynosi poŜądane rezultaty132.

Było to tylko częściowym ukoronowaniem rosyjskich prób narzucania swojej wizji roli nowych państw w NATO. Szybko pojawił się jednak pro-blem odmiennej interpretacji podpisanego dokumentu. Rosyjski prezydent

________________

129 D. Rosati, Powrót Polski do Europy. Refleksje o polityce zagranicznej w latach 1995–1997,

„Sprawy Międzynarodowe” 1999, nr 1, s. 58.

130 R. Jakimowicz, Zarys stosunków polsko-rosyjskich..., s. 14-15.

131 А.В. Торкунов, Внешнаяя политикa..., c. 151.

132 A. Bryc, Efektywność polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej, [w:] Stosunki polsko- -rosyjskie. Stereotypy, realia, nadzieje, (red.) J. Marszałek-Kawa, Z. Karpus, Toruń 2008, s. 81-82.

uznał, Ŝe dokument przyznaje Rosji prawo do współdecydowania o zamia-rach Paktu, co stanowczo odrzuciła strona amerykańska, twierdząc, Ŝe Kar-ta NATO-Rosja jest jedynie platformą współpracy, a decyzje Sojuszu doty-czące jego spraw wewnętrznych będą zapadały bez udziału Rosji133. Strona polska uznała podpisanie Karty za milczącą zgodę Rosji na rozszerzenie Paktu na Wschód w zamian za moŜliwość współdecydowania o charakterze tego posunięcia. W Polsce dał o sobie znać syndrom Jałty jako polityki uprawianej za plecami zainteresowanych stron. Formułowane w taki spo-sób obawy były oceniane przez Rosjan negatywnie i naturalnie dostarczały argumentów na rzecz potwierdzenia polskiej rusofobii w polityce zagranicz-nej. Rosja, pogodzona z rozszerzeniem NATO, zamierzała czynić jednak wszystko, aby nowe kraje stały się członkami drugiej kategorii, wywołując tym gwałtowne reakcje w Polsce. Sporne było szczególne niezadowolenie Rosji z polskiego poparcia atlantyckich aspiracji państw bałtyckich. Strona rosyjska, w obliczu nieuchronnego wejścia Polski do NATO, kładła szcze-gólny nacisk na zamknięcie procesu poszerzania na Wschód i niedopusz-czenie do przyjęcia nowych członków. Polskie władze uwaŜały jednak, Ŝe kaŜde suwerenne państwo ma prawo wyboru swoich sojuszników, a ogra-niczanie takiego prawa jest równoznaczne z ograogra-niczaniem suwerenno-ści134. Głośno i dobitnie mówił o tym minister spraw zagranicznych Bro- nisław Geremek. Na pytanie, czy Polska będzie działać na rzecz wejścia do NATO państw bałtyckich, co jest głęboko sprzeczne z rosyjskim intere-sem, szef polskiej dyplomacji głośno odpowiadał: „Tak. Polska, bez wzglę-du na rosyjskie reakcje, będzie popierać działania i aspiracje wszystkich tych państw, które chcą wejść do tych struktur, w których Polska juŜ jest”. Zaznaczył, Ŝe Polska szczególnie popiera wejście do NATO Litwy i Słowacji135.

Pomijając kwestię NATO, polityka Polski wobec Rosji zakładała utrzy-manie przyjaznych stosunków oraz dobrych kontaktów, które miały słuŜyć rozwiązywaniu bieŜących problemów dwustronnych i rozwojowi współ-pracy gospodarczej. Nie przewidywano i nie planowano szczególnego ro-dzaju działań i gestów mających na celu dokonanie jakiegokolwiek

przeło-________________

133 A. Magdziak-Miszewska, Stosunki z Rosją, „Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej”

1998, s. 149-150.

134 A. Michalski, Stosunki z Rosją, „Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej” 1999, s. 162.

135 My, Zachód, z korzeniami na Wschodzie. Rozmowa z ministrem spraw zagranicznych Broni-sławem Geremkiem, „Polityka”, 2.01.1999, s. 34-35. RównieŜ strona rosyjska zauwaŜyła, Ŝe Polska zabiega o jak najszybsze przyjęcie do NATO szczególnie Słowacji. Zdaniem Moskwy, w Warszawie zorientowano się, Ŝe Obwód Kaliningradzki i Słowacja szybko mogą się stać w przyszłości niewygodnym „rosyjskim klinem” na północnej i południowej granicy Polski.

Szerzej: М. Кучинская, Новая парадигма польской восточной политики, »Pro et Contra« 1998, т. 3, № 2, c. 20.

mu, co zresztą nie było moŜliwe. Ograniczono się do utrzymywania w sta-nie „gotowości”, aby móc zareagować na rosyjskie posunięcia względem Polski. Powołany po wyborach parlamentarnych w 1997 roku rząd premiera Jerzego Buzka wraz z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim próbowali usilnie zaktywizować stosunki polityczne z Rosją, jednak bezskutecznie.

Liczne spotkania delegacji rządowych i parlamentarnych nie doprowadziły do jakichkolwiek zasadniczych zmian w nastawieniu do Polski i nie przy-niosły poprawy. ZłoŜyło się na to kilka czynników. Po pierwsze na począt-ku 1998 ropocząt-ku polska polityka wschodnia została niejako odsunięta na plan dalszy w wyniku koncentracji na przygotowaniach akcesji do Unii Europej-skiej. Konieczność wypełnienia wielu zobowiązań z tym związanych w sposób naturalny przyczyniła się do zmniejszenia uwagi poświęcanej sprawom wschodnim136. Negatywnie na dwustronne relacje polsko-rosyj-skie wpływała takŜe pogłębiająca się niestabilność polityczna w Rosji. Po-garszający się stan zdrowia Borysa Jelcyna powodował, Ŝe pełnił on swoją funkcję w ograniczonym zakresie, wykazując przy tym minimalną aktyw-ność na arenie międzynarodowej. Problem nieuchronnej sukcesji władzy dodatkowo potęgował polityczne zamieszanie na szczytach rosyjskiej wła-dzy. Po dymisji rządu Wiktora Czernomyrdina w lutym 1998 roku w ciągu dwóch lat Rosja miała czterech kolejnych premierów. To równieŜ źle wpły-wało na poziom relacji z Polską. Dodatkowo na to wszystko nałoŜył się głęboki kryzys finansowo-gospodarczy, który dotknął Rosję w 1998 roku i spowodował gwałtowny spadek obustronnej wymiany gospodarczej137. Rosyjskiej polityce zagranicznej brakowało takŜe nowego podejścia do ta-kich państw, jak Polska czy Czechy. Nie pojawił się Ŝaden efektywny me-chanizm, który mógłby regulować relacje polsko-rosyjskie i uodpornić je na pojawiające się nieuchronnie wstrząsy i komplikacje. Nastąpiła kumulacja obecnych cały czas negatywnych elementów, w dalszym ciągu przyczynia-jących się do pogłębiania rozbieŜności między Polską a Rosją138. Spraw spornych zamiast ubywać, w miarę upływu czasu ciągle przybywało.

Po przystąpieniu Polski do NATO w 1999 roku wielu polityków oczeki-wało poprawy dwustronnych relacji z Rosją lub przynajmniej zahamowania negatywnych trendów w wyniku zdezaktualizowania kwestii poszerzenia NATO. Pojawiła się argumentacja, Ŝe wejście Polski do NATO automatycz-nie rozwiąŜe istautomatycz-niejące problemy polsko-rosyjskie, a jeśli automatycz-nie, to przynaj- mniej je odsunie i obciąŜy inne państwa. Dało to niektórym politykom

________________

136 J. Tymanowski, Polska polityka wschodnia jako element dialogu europejskiego, [w:] Dialog europejski Zachód – Wschód. Polityka – Gospodarka – Społeczeństwo, (red.) A. Stępień-Kuczyńska, T. JałmuŜna, Toruń 2006, s. 182.

137 А.В. Торкунов, Внешнаяя политикa..., c. 224.

138 E. Czarkowska, Polityka Rosji wobec Polski..., s. 45-46.

złudne poczucie przejścia do obozu państw „lepszej” kategorii, z którymi to Rosja musi się liczyć bardziej. Pojawiały się opinie, Ŝe po wejściu Polski do NATO i UE stan stosunków polsko-rosyjskich będzie obciąŜał hipotekę nie tylko Warszawy, ale takŜe Brukseli. Liczono, Ŝe uwolni to nareszcie Polskę od niepoŜądanego balastu w relacjach z rosyjskim partnerem. Nie pomaga-ła równieŜ zbyt duŜa podatność części polskich polityków na argumenty emocjonalne i pozamerytoryczne w stosunkach z Rosją. Często teŜ na pro-blemach polsko-rosyjskich próbowano zbić krótkoterminowy kapitał poli-tyczny, strasząc rosyjskim zagroŜeniem lub szpiegami. Istotne znaczenie dla Moskwy, pogłębiające jej niechęć, miało zbyt głębokie zaangaŜowanie strony polskiej w antyrosyjską kampanię związaną z konfliktem w Czecze-nii. Polska od samego początku dawała wyraz swoim sympatiom dla walki narodu czeczeńskiego o samostanowienie, co szczególnie mocno wzburzało Rosję. Ostrość problemu podkreślały drastyczne zbrodnie wojenne popeł-nianie przez wojska rosyjskie, które w Polsce pobudzały do emocjonalnych wystąpień i powszechnego potępienia pacyfikacji. Problemem była teŜ dzia-łalność polskich organizacji pozarządowych w Czeczenii. Oficjalnie władze uznawały problem czeczeński za wewnętrzną sprawę Rosji, wyraŜały jed-nak troskę o humanitarne traktowanie ludności i polityczne rozwiązanie konfliktu. Z kolei Rosja domagała się ograniczenia działalności czeczeń-skich ośrodków informacyjnych funkcjonujących w Polsce139.

W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych duŜym problemem stały się polskie aspiracje do odgrywania znaczącej roli w regionie. Po uzyskaniu zapewnienia o wejściu do NATO strona polska próbowała to w róŜny spo-sób „zrekompensować” swoim wschodnim sąsiadom, a szczególnie Ukra-inie. W Rosji szybko zorientowano się, Ŝe relacje polsko-rosyjskie stały się wykładnią polityki Polski wobec Ukrainy. Poza tym polskie elity polityczne domagały się nowej roli Polski w Europie i okazywały ambicje przewodze-nia państwom regionu. Szczególnie stało się to widoczne w maju 1997 roku, kiedy na spotkaniu prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Polski w Tallinie strona polska nieformalnie ogłosiła się regionalnym liderem. Dla Rosji miało to oczywiście wydźwięk antyrosyjski, tym bardziej, Ŝe spotka-nie odbywało się równolegle z podpisaspotka-niem Karty NATO-Rosja140. DuŜym zaskoczeniem było wysunięcie przez Rosję na przełomie 1998 i 1999 roku zastrzeŜeń dotyczących ewentualnych negatywnych konsekwencji dla go-spodarki Rosji w związku z planowanym rozszerzeniem Unii Europejskiej.

Było to tym bardziej zadziwiające, Ŝe do tej pory władze Rosji nie wypo-wiadały się negatywnie na temat poszerzenia UE, deklarując w zasadzie

________________

139 R. Kuźniar, Droga do wolności..., s. 159.

140 М. Кучинская, Новая парадигма..., c. 35.

pozytywny stosunek do integracji europejskiej. Tym razem jednak, powołu-jąc się na fakt duŜych strat ekonomicznych, jakie, zdaniem Rosji, poniosła po akcesie Finlandii w 1995 roku, Moskwa zaŜądała od Brukseli podjęcia rozmów na temat konsekwencji poszerzenia wspólnoty. Po pewnym czasie zaŜądała takŜe rekompensaty za rzekome straty, jakie poniesie gospodarka Rosji w wyniku poszerzenia141.

W 1998 roku pojawiła się nowa płaszczyzna dialogu, związana z pol-skim przewodnictwem w OBWE, co mogło, ale nie musiało, sprzyjać lep-szemu porozumieniu. Świadczyła o tym wizyta przewodniczącego OBWE, ministra spraw zagranicznych Bronisława Geremka w Moskwie w kwietniu 1998 roku. Przedmiotem rozmów stały się głównie kwestie bezpieczeństwa regionalnego, zwłaszcza na obszarze WNP, a szczególnie na terenie Zakau-kazia i państw Azji Środkowej, gdzie istniały liczne konflikty lokalne o róŜ-nym stopniu natęŜenia. Oprócz tego problematykę spotkania zdominowała kwestia uregulowania konfliktu w Kosowie142. Jednak sam fakt rozmów na temat sytuacji politycznej na terenie WNP z polskim ministrem spraw za-granicznych nie sprzyjał poprawie dwustronnych relacji. Polska była po-strzegana w Rosji, szczególnie po wejściu do NATO, jako regionalny lider Europy Środkowo-Wschodniej, stojący na czele antyrosyjskiej koalicji. Co-raz bardziej angaŜowała się takŜe w budowę demokracji i stabilności na terenie WNP, co jednoznacznie odczytano jako chęć uzyskania wpływu na procesy polityczne i ekonomiczne na Wschodzie143.

Próby aktywizacji stosunków z Rosją podjął się premier Jerzy Buzek, który na początku swego urzędowania złoŜył deklarację o woli intensyfika-cji stosunków dwustronnych. Zgodnie z tą zapowiedzią, dąŜąc do podnie-sienia relacji dwustronnych na wyŜszy poziom, zaproponował stronie ro-syjskiej wizytę premiera Rosji w Polsce, do której nie doszło. Kwestią za-sadniczą był jednak brak pomysłu na zdynamizowanie wzajemnych relacji przez obie strony. Polska i Rosja w latach 1997–2000 nie miały „na siebie”

pomysłu, a politycy obu stron, z małymi wyjątkami, nie starali się o wypra-cowanie nowej formuły wzajemnego sąsiedztwa. Przeszkodą była prawi-cowo-centrowa opcja polskiego rządu, co zawsze dla strony rosyjskiej było wygodnym tłumaczeniem złego stanu stosunków politycznych. Wprawdzie premierem rządu był Jerzy Buzek, ale dla nikogo nie było tajemnicą, Ŝe głównym rozgrywającym na polskiej scenie politycznej jest Marian Krza-klewski, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Podobne próby zdynami-zowania relacji podejmował równieŜ Aleksander Kwaśniewski poprzez kilkukrotne wizyty w Moskwie. Styl prowadzenia polityki zagranicznej

________________

141 A. Michalski, Stosunki z Rosją..., s. 163.

142 Ibidem, s. 163-164.

143 М. Кучинская, Новая парадигма..., c. 19-23.

przez prezydenta wobec Rosji szybko został określony w Polsce jako „poli-tyka asymetrii”. Podkreślało to częstsze wizyty polskiego prezydenta w Moskwie niŜ rosyjskiego w Warszawie. Szybko zwrócono takŜe uwagę, Ŝe nie łączyły się one ze wzmoŜoną aktywnością polityczną Polski wobec Rosji. Wyraźnie brakowało nowych elementów dialogu, a spotkania w Mo-skwie miały za zadanie chwilowe zapełnienie pustki i braku długotermi-nowej koncepcji. Polegały najczęściej na łagodzeniu zaistniałych konfliktów i tworzeniu „ogólnie sprzyjającego klimatu”144. Nie naleŜy wprawdzie od-mawiać prezydentowi szczerej chęci aktywizacji relacji z Rosją, jednak po-dejmowane przez niego działania nie były wsparte polityką rządu i nie cha-rakteryzowały się perspektywą długoterminową, tak bardzo potrzebną w relacjach z Rosją.

RównieŜ ówczesna sytuacja międzynarodowa nie sprzyjała poprawie relacji. Czasowe ochłodzenie stosunków polsko-rosyjskich związane było z operacją wojskową rozszerzonego juŜ NATO w Kosowie i Serbii wiosną 1999 roku. W odpowiedzi na tę operację, w czerwcu 1999 roku siły zbrojne Rosji i Białorusi przeprowadziły wspólne manewry wojskowe, w ramach których znalazło się pozorowane bombardowanie polskich lotnisk. Takie działania nie mogły wpłynąć pozytywnie na ogólny klimat wzajemnych relacji145.

Cechą charakterystyczną polityki Polski wobec Rosji w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych był jej zdecydowanie retoryczny styl. Strona polska w momencie uzyskania pewności o członkostwie w NATO poczuła się nie-jako zwolniona z kształtowania nowych inicjatyw w relacjach z Rosją.

Uznano członkostwo w NATO za zrealizowanie najwaŜniejszego celu w polityce zagranicznej i osiągnięcie najlepszego zabezpieczenia przed trak-towaną imperialnie Rosją. Ograniczono się do traktatowego kształtowania stosunków politycznych na poziomie podstawowym bez wytyczania śred-nio- lub długoterminowej wizji ich kształtowania. Choć podejmowano pró-by zmiany tego stanu rzeczy, to pró-były one nieudolne i miały charakter wyso-ce postulatywny, nieuwzględniający realiów geopolitycznych. Z drugiej strony naleŜy zauwaŜyć, Ŝe polityka Rosji wobec Polski, fundamentalna sprzeczność celów polityki wobec regionu Europy Środkowo-Wschodniej, konsekwencja w odrzucaniu moŜliwości normalizacji stosunków politycz-nych z Polską równieŜ w znaczny sposób wpływały negatywnie na kształ-towanie dwustronnych relacji.

________________

144 J. Ćwiek-Karpowicz, Wyzwania polskiej polityki wobec Rosji, „Międzynarodowy Przegląd Polityczny” 2006, nr 2 (14), s. 44.

145 M. Kaczmarski, „Relacje bez pośredników?”. Stosunki polsko-rosyjskie w ostatnich kilku la-tach, [w:] Skomplikowane stosunki Polaków i Rosjan, (red.) M. Dobroczyński, J. Marszałek-Kawa, Toruń 2005, s. 57-58.

5. Pogłębianie wzajemnych sprzeczności