• Nie Znaleziono Wyników

Geopolityczne rozbieŜności w latach 1993–1999

Realizacja polityki wschodniej wobec Federacji Rosyjskiej

2. Geopolityczne rozbieŜności w latach 1993–1999

Podpisanie dwustronnego traktatu państwowego z Rosją w roku 1992 stro-na polska uzstro-nała za duŜy sukces. Wprawdzie spora część problemów nie została rozwiązana i dość skutecznie wpływała później na wzajemne rela-cje, to jednak przyjęte w traktacie zapisy oraz pozostałe dokumenty podpi-sane podczas wizyty satysfakcjonowały stronę polską. Rok 1992 w stosun-kach z Rosją zdawał się zamykać skomplikowany i trudny okres rozliczeń i przeszłości. Przełom 1992 i 1993 roku moŜna nazwać czasem pewnej nor-malizacji. W sposób formalno-prawny uregulowano wzajemne relacje i stworzono podstawy do wypełniania ich treścią. Polska z zadowoleniem przyjęła rosyjskie deklaracje i zapewnienia o wycofaniu wojsk i uznała to za największy sukces. Rosja z kolei zadowoliła się traktatowym uregulowa-niem relacji z Polską i uznała to za szansę na nowe otwarcie. Stosunki poli-tyczne z Rosją po podpisaniu traktatu znajdowały się na dobrej drodze44,

________________

44 Gwoli sprawiedliwości naleŜy jednak zaznaczyć, iŜ na owej dobrej drodze od czasu do czasu zdarzały się równieŜ wyboje i nierówności. Takim przykładem psującym trochę wzniosły sukces podpisania traktatu z Rosją była ze strony polskiej co najmniej dziwna i pokrętna procedura ratyfikacji owego traktatu. Jak kaŜdy traktat, aby mógł wejść w Ŝycie, potrzebował ratyfikacji. W Rosji dokonano tego w grudniu 1992 roku. Traktat został zatwierdzony przez parlament i przedstawiony do ratyfikacji prezydentowi. W Polsce jednak nie został przedsta-wiony do zatwierdzenia parlamentowi. NajwyŜsze czynniki w państwie uznały, Ŝe najwaŜ-niejszy dokument polsko-rosyjski prezydent ratyfikuje bez tego elementu. W sposób oczywi-sty starano się uniknąć publicznej dyskusji na ten temat i nie draŜnić Moskwy. Obawiano się rozdrapywania ran z przeszłości ze strony prawicowych partii obecnych w Sejmie. Przy ci-chym konsensusie koalicji rządowej i zgodzie niektórych partii opozycyjnych prezydent Lech Wałęsa w maju 1993 roku ratyfikował bez zgody Sejmu traktat polsko-rosyjski. Opinia pu-bliczna nie została oczywiście poinformowana o takim trybie. Ratyfikacja tylnymi drzwiami traktatu z najwaŜniejszym wschodnim sąsiadem, nawet w imię wyŜszych celów, których nie chciano zniweczyć, nie była dobrym pomysłem. Formalnie wszystko odbyło się zgodnie z prawem (dość mocno wówczas nagiętym), ale niesmak pozostał. Sprawa trybu ratyfikacji była wewnętrzną polską decyzją i Warszawa w Ŝaden sposób nie była naciskana ze strony Rosji. Co więcej, rosyjscy dyplomaci byli tym wyraźnie zdziwieni. Powstało nieodparte wra-Ŝenie, Ŝe Polska, chcąc usatysfakcjonować Rosję i oszczędzić jej emocjonalnej oraz burzliwej dyskusji w Sejmie na tematy polsko-rosyjskie, zdecydowała się nagiąć wewnętrzne prawo, by szybko i bezproblemowo załatwić tę sprawę. Podobna sytuacja zdarzyła się w przypadku traktatu polsko-ukraińskiego. Wprawdzie parlament ratyfikował podpisany dokument, jed-nak polska dyplomacja starannie unikała publicznych dyskusji na temat historii stosunków

jednak wobec coraz częstszych polskich deklaracji o chęci szybkiego wejścia do NATO zaczęły pojawiać się pierwsze symptomy rozbieŜności strategicz-nych celów polityki zagranicznej obu państw. Początkowo nie przybierały one formy ostrych sporów, a charakteryzowały się coraz bardziej sprzecz-nym stanowiskiem stron w sprawach bezpieczeństwa europejskiego. Poje-dyncze wypowiedzi, gesty i działania zwiastowały nadchodzące kłopoty w obliczu dwóch całkowicie przeciwstawnych koncepcji geostrategicznych.

Nadszedł czas określany jako cisza przed burzą.

Cechą charakterystyczną etapu pogłębiających się rozbieŜności geopoli-tycznych w relacjach polsko-rosyjskich było przyjęcie przez stronę polską załoŜenia, Ŝe Rosja jest potencjalnym głównym zagroŜeniem dla bezpie-czeństwa państwa. Przyczyniło się to do nadawania wszelkim działaniom wobec wschodniego sąsiada charakteru obronnego i zabezpieczającego. Poli-tyka wobec Rosji stała się wykładnią polskich obaw o rzeczywisty charakter rosyjskich celów polityki wobec Europy Środkowo-Wschodniej. Efektem było postrzeganie wszelkich inicjatyw i propozycji w kwestii kształtowania europejskiego bezpieczeństwa ze strony rosyjskiej jako podstępnych i impe-rialnych, zmierzających do odbudowania strefy wpływów. Rzutowało to na moŜliwość prowadzenia przez stronę polską rzeczowej i realnej, a zarazem pozbawionej antyrosyjskiej fobii polityki wobec najwaŜniejszego sąsiada na Wschodzie. Z drugiej strony taka postawa sprzyjała stronie rosyjskiej, która za cel uczyniła sobie prezentowanie Polski jako państwa ogarniętego ruso-fobią. Istotne jest pytanie o czynniki, które doprowadziły do przyjęcia przez stronę polską załoŜenia o potencjalnym rosyjskim zagroŜeniu i potrzebie szybkiego przeciwdziałania temu. Jednym z elementów wydaje się nieuda-ny zamach stanu w Moskwie 19 sierpnia 1991 roku. Polska była tym całko-wicie zaskoczona. Wprawdzie teoretycznie dopuszczano moŜliwość powro-tu sypowro-tuacji sprzed czasów Gorbaczowa, ale wyobraŜano to sobie raczej w formie ewolucyjnej zmiany politycznej linii radzieckiego kierownictwa, a nie zamachu rodem z Ameryki Południowej. Reakcja strony polskiej na wydarzenia w Moskwie w sierpniu 1991 roku ujawniła brak przygotowania

________________

polsko-ukraińskich. Uznano, Ŝe lepiej nie poruszać spraw nierozwiązanych i zadowolić się standardowym traktatem. Takie odkładanie na później spraw trudnych, o duŜym ładunku emocjonalnym nie było najlepszym rozwiązaniem. Starano się szybko uregulować relacje ze wschodnimi sąsiadami i uzyskać od nich potwierdzenie niezmienności polskiej granicy wschodniej w formie zapisów traktatowych, co uzyskano. Jednak odbyło się to z pominięciem dyskusji na tematy historyczne, które publicznie podniesione z pewnością uniemoŜliwiłyby wówczas podpisanie traktatów. NaleŜy to raczej rozpatrywać w kategoriach mniejszego zła.

Kosztem nieuregulowanych spraw historycznych „załatwiono” względną normalizację w sferze politycznej. Z perspektywy blisko 20 lat naleŜy jednak zauwaŜyć, Ŝe właśnie te po-minięte wówczas sprawy historyczne w relacjach ze wschodnimi sąsiadami coraz częściej dominują i stają się główną treścią stosunków politycznych np. z Rosją i Białorusią.

(organizacyjnego i politycznego) na zaistniałą sytuację. W pierwszych go-dzinach w działaniach najwaŜniejszych osób w państwie dominował chaos i niezdecydowanie. Przez pewien czas nie wiedziano po prostu, co robić i czekano na rozwój wydarzeń45.

Wydarzenia w Moskwie unaoczniły stronie polskiej czyhające niebez-pieczeństwa ze strony wschodnich sąsiadów. Do tej pory takie zagroŜenia przedstawiano raczej jako hipotetyczne i mało prawdopodobne, jednak po sierpniu 1991 roku uświadomiono sobie, Ŝe proces demokratyzacji Europy Środkowo-Wschodniej moŜe być realnie zagroŜony poprzez powrót rosyj-skiej dominacji. Przełamana została dotychczasowa bariera psychologiczna, mówiąca, Ŝe Rosja to czynnik stały i stabilny na politycznej mapie świata46. Nie wykluczono równieŜ konfliktów zbrojnych na Wschodzie, niosących ze sobą zagroŜenie daleko idących skaŜeń (np. sabotaŜ w elektrowni atomo-wej) oraz całkowitego załamania wymiany handlowej ze Wschodem, co przy polskiej zaleŜności surowcowej było powaŜnym zagroŜeniem. Wyra-Ŝano duŜy niepokój w związku z losem broni atomowej na terenach b. ZSRR. Obawiano się przede wszystkim we wschodniej niestabilności, mogącej mieć wpływ na polskie realia47. Zwracano uwagę, Ŝe z punktu wi-dzenia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej powaŜnym zagroŜeniem byłoby odrodzenie się aspiracji Rosji do odtworzenia strefy wpływów ZSRR. Groźne byłoby takŜe wystąpienie takiego nurtu w polityce rosyjskiej wobec państw graniczących z Polską. Polska zdecydowanie odrzuciła takŜe wszelkie próby traktowania obszaru Europy Środkowo-Wschodniej jako przedmiotu jakichkolwiek negocjacji lub umów Rosji i państw NATO doty-czących bezpieczeństwa tego regionu48. Wyrazem polskich obaw było pojawienie się w 1992 roku w doktrynie obronnej zapisu mówiącego, iŜ Polska dąŜy do uzyskania członkostwa w NATO, który pozostaje głów-nym gwarantem stabilności i bezpieczeństwa w Europie49. Rok później w dokumencie Główne kierunki polityki zagranicznej i zewnętrzne bezpieczeń-stwo państwa wśród celów strategicznych na pierwszym miejscu znalazł się zapis mówiący o uzyskaniu członkostwa Polski w NATO50.

________________

45 Z. Najder, Polska polityka zagraniczna 1989–1993: bilans zaniedbań, „Arka” 1994, nr 51, s. 60.

46 J.M. Nowakowski, Polska i Europa Środkowa wobec nowych wyzwań na Wschodzie, „Polska w Europie” 1992, z. 8, s. 21-23.

47 J. Onyszkiewicz, Kilka uwag o problemach bezpieczeństwa Polski, „Polska w Europie” 1999, z. 8, s. 28-31.

48 Główne kierunki polityki zagranicznej i zewnętrzne bezpieczeństwo państwa, „Przegląd Rzą-dowy” 1993, nr 10, s. 28.

49 Polityka bezpieczeństwa i strategia obronna Rzeczypospolitej Polskiej, „Przegląd Rządowy”

1992, nr 12, s. 77.

50 Główne kierunki polityki zagranicznej…, s. 27.

Pierwszym zwiastunem ewoluujących z czasem rozbieŜności Polski i Rosji w kształtowaniu europejskiego sytemu bezpieczeństwa była inicja-tywa Lecha Wałęsy dotycząca utworzenia NATO-bis. Po raz pierwszy przedstawiona została w marcu 1992 roku podczas wizyty w Niemczech51. Wałęsa zaproponował wówczas utworzenie w Europie Środkowo-Wschod-niej organizacji wojskowo-politycznej o charakterze regionalnym pod protek-toratem NATO i przy jego pomocy. Pomijając sferę propagandową, przed-stawiona koncepcja zmierzała do tego, aby aktywność Polski w utworzeniu tymczasowego NATO-bis skutecznie pomogła zwiększyć szanse na szybkie przyjęcie do właściwego NATO52. Po drugie pomysł ten rozbudził oczeki-wania i wybujałe aspiracje innych państw poradzieckich do tworzenia ko-lejnych struktur polityczno-wojskowych w regionie, mających podtekst antyrosyjski. W kwietniu 1993 roku, wzorując się na polskim pomyśle, pre-zydent Ukrainy Leonid Krawczuk zaproponował publicznie tzw. plan Krawczuka, będący kolejną propozycją rozwiązania europejskiego bezpie-czeństwa bez udziału Rosji. Propozycja NATO-bis została w Rosji przyjęta negatywnie jako skierowana bezpośrednio przeciwko niej. Najbardziej draŜliwą sprawą był fakt, iŜ koncepcja ta nie przewidywała udziału w niej Rosji. Dla Moskwy pomysł ten jawił się jako próba włączenia państw b. ZSRR w polityczno-wojskową strukturę bezpieczeństwa o wyraźnie an-tyrosyjskim charakterze, w dodatku pod polskim przywództwem. A to zdecydowanie kolidowało z rosyjskimi planami reintegracji53. Na rosyjską reakcję nie trzeba było długo czekać. Poglądy na kwestie bezpieczeństwa europejskiego znalazły swoje odzwierciedlenie w Podstawowych załoŜeniach polityki zagranicznej Rosji, jakie w wiosną 1993 roku zostały opublikowane w Moskwie. W dokumencie tym stwierdzono, Ŝe byłe republiki ZSRR, a w nieco mniejszym stopniu państwa Europy Środkowo-Wschodniej, sta-nowią strefę Ŝywotnych interesów Rosji54. Podkreślono jednocześnie, Ŝe tym samym obszary te nie mogą stać się jakimkolwiek zagroŜeniem dla Rosji. Koncepcja ta została określona mianem rosyjskiej wersji doktryny

________________

51 Miejsce ogłoszenia tej inicjatywy nie było prawdopodobnie bez znaczenia. Wówczas państwem, które najbardziej jednoznacznie poparło polskie dąŜenia do członkostwa w NATO były Niemcy. Powodem była zapewne chęć poszerzenia strefy stabilności i bezpieczeństwa tak, aby Niemcy nie były państwem frontowym. Szerzej na ten temat patrz: A. Ciupiński, Polityka bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Bezpieczeństwo polityczne i wojskowe, (red.) A. Ciupiński, K. Malak, Warszawa 2004, s. 317.

52 I. Kobrinskaja, Długi koniec zimnej wojny. Rosja i Europa Środkowa 1991–1996, Warszawa 1998, s. 40-42.

53 Eadem, Rosja – Europa Środkowa – NATO, „Polityka Wschodnia” 1995, nr 1-2, s. 68.

54 W. Baluk, Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa (podstawy instytucjonalno-prawne), [w:] Eu-ropa Wschodnia. Dekada transformacji. Rosja, (red.) B.J. Albin, W. Baluk, Wrocław 2003, s. 127.

Monroea wobec państw poradzieckich55. Celem miało być utworzenie wo-kół Rosji tzw. pasa dobrosąsiedztwa, polegającego na zapewnieniu przyja-znych stosunków i korzystnej współpracy pomiędzy Rosją i jej sąsiadami.

W praktyce mogłoby to oznaczać, Ŝe Rosja wymagać będzie od graniczą-cych z nią państw (w tym takŜe od Polski) prowadzenia przyjaznej wobec niej polityki i koniecznych w tym przypadku samoograniczeń w dziedzinie polityki bezpieczeństwa (nieobecność w sojuszach wojskowych, brak ob-cych baz wojskowych itp.)56.

Od początku 1993 roku w rosyjskiej polityce zagranicznej zaczął się wy-raźnie ujawniać zwrot mający na celu stopniowe eliminowanie negatyw-nych skutków rozpadu ZSRR i zmierzający do ewolucyjnej reintegracji jego obszaru57. Rosja prezentowała coraz bardziej zdecydowaną postawę takŜe wobec państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. Dlatego juŜ od połowy 1993 roku sprawą oczywistą dla Rosji stało się niedopuszczenie do udziału Polski i innych państw regionu w NATO, traktowanym przez Mo-skwę jako układ antyrosyjski58. Koncepcje polityki zagranicznej dotyczące zapewnienia sobie bezpieczeństwa obu państw róŜniły się od siebie w sposób fundamentalny, a rozdźwięk w sprawach europejskiego bezpie-czeństwa stawał się powoli zasadniczą treścią stosunków polsko-rosyjskich.

Z rosyjskiego punktu widzenia włączenie państw Europy Środkowo- -Wschodniej do NATO byłoby niekorzystne i sprzeczne z narodowym inte-resem. Wprawdzie w latach 1991–1992 Rosjanie nie występowali otwarcie przeciwko poszerzeniu NATO, a z ust niektórych polityków padały nawet stwierdzenia o potencjalnej moŜliwości przystąpienia do niego samej Rosji.

Jednak juŜ wówczas pewne wątpliwości budziły zastrzeŜenia co do skali i zakresu poszerzenia NATO59.

W miarę jak coraz wyraźniej rysowała się perspektywa członkostwa Polski w NATO, następowało natęŜenie rosyjskich protestów. Ostrzegaw-cze sygnały pojawiły się juŜ na początku 1993 roku. Będący wówczas w Polsce doradca prezydenta Borysa Jelcyna, Siergiej Stankiewicz, w swojej

________________

55 K. Kik, Dylematy bezpieczeństwa państw postradzieckich, „Polityka Wschodnia” 1994, nr 2, s. 11.

56 M. Menkiszak, Finlandyzacja: przeszłość czy przyszłość?, [w:] Polska i Rosja. Strategiczne sprzeczności i moŜliwości dialogu, (red.) A. Magdziak-Miszewska, Warszawa 1998, s. 221-222.

57 Szerzej patrz: G. Bogielski, Polityka wobec WNP, [w:] Europa Wschodnia. Dekada transfor-macji. Rosja, (red.) B.J. Albin, W. Baluk, Wrocław 2003, s. 179-211; A. Bryc, Rosja w XXI wieku.

Gracz światowy czy koniec gry?, Warszawa 2008, s. 35-93; A. Włodkowska, Polityka Federacji Rosyjskiej wobec Wspólnoty Niepodległych Państw, [w:] Polityka zagraniczna Rosji, (red.) S. Bieleń, M. Raś, Warszawa 2008, s. 125-154.

58 В. Зайончковский, Восточна Европа в польской дипломатии, »Pro et Contra« 1998, т. 3,

№ 2, c. 42-43.

59 S. Bieleń, Orientacje ideowo-programowe w rosyjskiej polityce zagranicznej, „Stosunki Mię-dzynarodowe” 2000, nr 3-4 (t. 22), s. 57.

wypowiedzi określił NATO jako organizację wymierzoną we Wschód.

Z kolei minister spraw zagranicznych Rosji Andriej Kozyriew nazwał pań-stwa Europy Środkowo-Wschodniej „fałszywymi sojusznikami” byłego ZSRR60. Rosyjskie resentymenty i sprzeciw wobec poszerzenia NATO sku-piły się szczególnie na Polsce jako państwu etnicznie pobratymczym, sło-wiańskim, ale związanym z kulturą łacińską. W tej kwestii Rosja uwzględ-niła zarówno istotne usytuowanie geopolityczne Polski, leŜącej na głównej osi interesów Rosji w odniesieniu do Europy, jak i znaczący potencjał mate-rialno-ludnościowy. Swoją rolę (oczywiście negatywną) odegrały tu takŜe zaszłości historyczno-kulturowe. Polska stała się nagle dla Rosji swego ro-dzaju rywalem w regionie, którego głównym celem było przede wszystkim rozpowszechnianie zachodnich wpływów i urzeczywistnianie zachodnich interesów61.

Do natęŜenia rosyjskich protestów wobec coraz bardziej realnej moŜli-wości poszerzenia NATO o Polskę, Czechy, Węgry i Słowację doszło w po-łowie 1993 roku. Podczas lipcowej wizyty w Moskwie ministra obrony na-rodowej Janusza Onyszkiewicza Rosjanie usłyszeli, Ŝe prozachodnia opcja jest trwałym wyborem Polski, niezaleŜnym od tego, która z sił politycznych sprawuje obecnie władzę. Dla rosyjskiej dyplomacji stało się to istotnym sygnałem do rozpoczęcia aktywnych działań na arenie międzynarodowej zmierzających do przeciwdziałania niekorzystnym tendencjom62. Miało to takŜe związek z rozpoczętą na Zachodzie debatą w ramach przygotowań do szczytu NATO w styczniu 1994 roku, na którym spodziewano się kon-kretnych propozycji w sprawie poszerzenia paktu. Całkowitym zaskocze-niem było oświadczenie Borysa Jelcyna wyraŜone podczas wizyty w Polsce, Ŝe Rosja w zasadzie nie sprzeciwia się przystąpieniu Polski do NATO. Po-czątkowo formalna rewizyta w Warszawie w sierpniu 1993 roku z kaŜdą godziną stawała się jednak wydarzeniem, które przeszło do historii sto-sunków międzynarodowych. Podczas rozmów Lech Wałęsa podjął próbę przekonania rosyjskiego prezydenta nie tyle do zgody, ile do niewyraŜa-nia sprzeciwu wobec polskich aspiracji atlantyckich i uzyskał od Borysa Jelcyna sformułowanie o braku sprzeciwu wobec wejścia Polski do NATO i zgodę na wpisanie tej formuły do końcowej deklaracji prezydentów63.

________________

60 R. Jakimowicz, Zarys stosunków polsko-rosyjskich..., s. 10.

61 J. Bratkiewicz, Kryzys cywilizacyjny w Rosji. Jego implikacje dla stosunków polsko-rosyjskich,

„Sprawy Międzynarodowe” 1995, nr 2, s. 100-101.

62 S. Bieleń, Kierunki polityki wschodniej III RP, [w:] Patrząc na Wschód. Z problematyki polity-ki wschodniej III RP, (red.) idem, Warszawa 1997, s. 19.

63 Spotkanie to po wielu latach obrosło legendą, Ŝe było mocno zakrapiane alkoholem i pod jego wpływem Borys Jelcyn wyraził swoją zgodę. Jak przyznają po latach ówcześni współpracownicy Lecha Wałęsy, podczas tego posiłku alkohol oczywiści był i to w duŜych

Przyniosło to, z polskiego punktu widzenia, spektakularny efekt. Deklaracja została odczytana na świecie jako zgoda Rosji (czy teŜ brak sprzeciwu) na członkostwo Polski w NATO i 25 sierpnia 1993 roku stała się pierwszą wia-domością najwaŜniejszych agencji informacyjnych na świecie64. Strona polska potraktowała to wydarzenie jako ostateczną zgodę Rosji na członkostwo Pol-ski w NATO i osiągnięcie priorytetu w polityce wobec Rosji. Szybko jednak po stronie polskiej pojawiły się głosy krytyki, twierdzące, Ŝe wymuszenie w takich okolicznościach zgody Rosji było błędem, gdyŜ suwerenna Polska nie musiała juŜ prosić o zgodę. Pojawiały się teŜ pytania o motywację rosyj-skiego prezydenta65. Wizyta Borysa Jelcyna w Polsce w sierpniu 1993 roku była ostatnim spotkaniem obu szefów państw, podczas którego prezentowa-li zgodne stanowisko. Od tego momentu, a właściwie od czasu rosyjskiej re-interpretacji podpisanej w Warszawie deklaracji w sprawie NATO, wzajemne relacje polityczne systematycznie pogarszały się. Rozliczenia z historią, woj-na w Czeczenii, a przede wszystkim spór o poszerzenie NATO zdominowa-ły na kilka najbliŜszych lat treść stosunków polsko-rosyjskich, skutecznie wypaczając ich jakość i kierując na ślepy tor, z którego nikt nie chciał za-wrócić66.

Radość z uzyskanego sukcesu nie trwała jednak w Polsce długo. Nie-spełna miesiąc później, 15 września 1993 roku, pod naciskiem swoich mini-strów i doradców, prezydent Borys Jelcyn napisał poufny list do przywód-ców czterech państw zachodnich (USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec), w którym całkowicie wycofał się z zawartej w Warszawie deklaracji67. Ostrzegając mocarstwa zachodnie przed poszerzeniem NATO, zapropono-wał, aby NATO i Rosja wspólnie udzieliły Polsce i państwom regionu tzw.

krzyŜowych gwarancji bezpieczeństwa. Jednocześnie zasugerował, Ŝe

sto-________________

ilościach. Jednak nie naleŜy zakładać, iŜ stanowił on jedyną podstawę owej zgody, a jedynie element dopełniający. W luźnej rozmowie Wałęsa uzyskał odpowiednie oświadczenie Jelcyna i zaproponował, aby je wpisać do deklaracji, na co Jelcyn wyraził zgodę.

64 K. Skubiszewski, Polityka zagraniczna..., s. 389; J. Strzelczyk, Lech, Borys i NATO, „Poli-tyka”, 9.11.2002, s. 80-82; R. Kuźniar, Droga do wolności..., s. 103-104.

65 Ciekawą, wręcz nieprawdopodobną, ale i zarazem niedającą się wykluczyć hipotezę przedstawił polski politolog Antoni Z. Kamiński. Jego zdaniem, podczas rozmów strona polska miała zaproponować wymianę: rosyjska zgoda na członkostwo Polski w NATO w zamian za osłabienie polskiego poparcia ukraińskich interesów. Według Kamińskiego strona rosyjska miała nagrać te rozmowy i przekazać ich treść rządom USA i Ukrainy. Zwery-fikowanie tej hipotezy jest praktycznie niemoŜliwe, ale przebieg dalszych wydarzeń częścio-wo moŜe ją potwierdzać. Faktycznie, w latach 1993–1995 w relacjach polsko-ukraińskich doszło do wyraźnego obniŜenia dynamiki. Pytanie tylko, czy stało się to na skutek ogólnego kryzysu polskiej polityki wschodniej, czy w wyniku realizacji wspomnianych uzgodnień.

66 M. Kaczmarski, Nieistniejący sąsiedzi, [w:] Stosunki polsko-rosyjskie. Stereotypy, realia, na-dzieje, (red.) J. Marszałek-Kawa, Z. Karpus, Toruń 2008, s. 66-67.

67 А.В. Торкунов, Внешнаяя политикa…, c. 148.

sunki Rosji z NATO powinny być „o kilka stopni cieplejsze”68 niŜ stosunki Paktu z państwami Europy Środkowo-Wschodniej. Rosyjski prezydent po-nadto tłumaczył, Ŝe w Warszawie powiedział zupełnie co innego, niŜ mu się przypisuje. Jego zdaniem, nie wyraził wówczas zgody na wejście Polski do NATO, a powiedział tylko, Ŝe do Polski naleŜy decyzja o ubieganie się o członkostwo69.

Przedstawiciele rosyjskich władz oraz prasa rozpoczęli równieŜ kampa-nię reinterpretowania rosyjskiej zgody na wejście Polski do NATO. W po-stawie Rosji w 1993 roku zaczęła dominować polityka sprzeciwu i negacji.

Polegała ona na blokowaniu w stosunkach z Zachodem, za pomocą argu-mentacji o mocarstwowej odpowiedzialności Rosji, wszelkich inicjatyw i działań politycznych prowadzących do zbliŜenia Polski (oraz państw Eu-ropy Środkowo-Wschodniej) do systemu zachodniego. Rosyjska dyploma-cja przystąpiła do skoncentrowanej akcji skierowanej na zablokowanie pro-cesu poszerzenia NATO70. Stało się jasne, Ŝe między Polską a Rosją pojawił się powaŜny konflikt interesów strategicznych. Proces integracji Polski z Unią Europejską i NATO zaczął być postrzegany przez stronę rosyjską jako sprzeczny z nową racją stanu i w związku z tym zwalczany jako jedno-znacznie antyrosyjski. Od tego momentu Rosja zaczęła akcentować, Ŝe roz-szerzenie NATO podwaŜyłoby istniejącą sytuację geopolityczną w Europie.

Polska znalazła się w trudnej sytuacji i miała ograniczone pole manewru tym bardziej, Ŝe strona rosyjska zaczęła otwarcie podkreślać zasadniczą rozbieŜność stanowisk w sprawie wizji budowy nowego systemu bezpie-czeństwa. Polskę przedstawiano jako największego rusofoba na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Niejako przy okazji mocno akcentowano bardziej wywaŜone stanowisko Czech i Węgier. Mimo podpisania traktatu, wielu innych umów i wycofania rosyjskich wojsk z Polski ukształtowanie racjonalnych podstaw wzajemnych stosunków z Rosją pozostało dla pol-skich władz zadaniem skomplikowanym. Zasadnicza róŜnica w podejściu do kwestii bezpieczeństwa europejskiego oraz kontrowersje wokół proble-mów historycznych stały się zaporą nie do przejścia dla obu stron71. Podej-mowane wysiłki, aby przekonać rosyjskiego partnera o konieczności uzna-nia prozachodnich aspiracji, nie znajdowały zrozumieuzna-nia. W konsekwencji

Polska znalazła się w trudnej sytuacji i miała ograniczone pole manewru tym bardziej, Ŝe strona rosyjska zaczęła otwarcie podkreślać zasadniczą rozbieŜność stanowisk w sprawie wizji budowy nowego systemu bezpie-czeństwa. Polskę przedstawiano jako największego rusofoba na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Niejako przy okazji mocno akcentowano bardziej wywaŜone stanowisko Czech i Węgier. Mimo podpisania traktatu, wielu innych umów i wycofania rosyjskich wojsk z Polski ukształtowanie racjonalnych podstaw wzajemnych stosunków z Rosją pozostało dla pol-skich władz zadaniem skomplikowanym. Zasadnicza róŜnica w podejściu do kwestii bezpieczeństwa europejskiego oraz kontrowersje wokół proble-mów historycznych stały się zaporą nie do przejścia dla obu stron71. Podej-mowane wysiłki, aby przekonać rosyjskiego partnera o konieczności uzna-nia prozachodnich aspiracji, nie znajdowały zrozumieuzna-nia. W konsekwencji