• Nie Znaleziono Wyników

Cztery sposoby zwalczania pijaństwa

N a jsta rsz y m i n a jd a w n ie jsz y m sp o so b em z w a lc z an ia pijań­

s tw a , k tó r y w e w s z y s tk ic h k ra ja c h i n a ro d a c h p rz e p ro w a d z a n o i p rz e p ro w a d z a ją , je st u św ia d a m ia n ie sp o łe c z e ń s tw a o szk o d liw o ­ ści alkoholu i z a c h ęcan ie do ab sty n en cji. P ra c ę tę p rz e p ro w a d za się z w y k le z a p o m o cą s to w a rz y s z e ń a b sty n e n c k ic h . W y n ik i zależą od s iły p ro p a g a n d y i ru ch liw o śc i d z ia ła n ia z jednej stro n y , a z d r u ' giej s tro n y od k o n tra k c ji w ła śc ic ie li p alarń , p iw o w a ró w i s z y n ­

— 73

ków . D o celu w ła ś c iw e g o p ra c a ta nie d o p ro w a d z iła nigdzie. D la­

teg o w n o w s z y c h c z a sa c h z a stę p u ją alb o w z m a c n ia ją ją rz ą d y i s p o łe c z e ń s tw a d ziałan iem innem .

W S ta n a c h Z jed n o c zo n y ch P ó łn o c n e j A m e ry k i w p ro w a d z o n o z a k a z w y tw a rz a n ia , s p rz e d a ż y i k onsum pcji alkoholu. R z ą d a m e r y ­ kański z a m k n ą ł w s z y s tk ie p a la rn ie i szy n k i. K o n tra b a n d ę ściga su ro w e m i k ara m i, n a p rz e s tę p c ó w n a k ła d a ciężkie g rz y w n y . J e s t to sposób n a jra d y k a ln ie jsz y , m ożliw y w A m ery ce, o toczonej z e w sz ą d m o rzem . U n a s nie b y łb y do p rz e p ro w a d z e n ia , b o są sie - dzi d o s ta rc z y lib y p rz e z zielone g ra n ic e ty le alkoholu, ile b y k ra j p ra g n ą ł. O sk u tk a c h z a k a z u w y tw a r z a n ia i s p rz e d a ż y alkoholu nie m o ż e m y się d o w ied zieć nic p ew n eg o . N ie p rz y ja c iele alkoholu o p o w iad ają o b a rd z o d o d a tn ic h w y n ik a c h w ie le p ię k n y c h rz e c z y . P rz y ja c ie le alkoholu w y ś m ie w a ją d a re m n ą w a lk ę rz ą d u a m e ry ­ k a ń sk ieg o ze sp o łe c z e ń stw e m , k tó re rz e k o m o dziś w ię c e j się upija, niż d aw n iej, a w y tw a r z a i sp rz e d a je alkohol po tajem n ie w g o rsz e j i sz k o d liw szej jakości.

N am się zd aje, że w y n ik i akcji rz ą d u a m e ry k a ń sk ie g o będ ą zupełne i z a g w a ra n tu ją p o d d a n y m ro z lic z n e b ło g o sła w ie ń stw a .

S z w e c ja z a p ro w a d z iła w y d a w a n ie alkoholu p o je d y n c z y m osobom na k a rtk i. K to chce pić, m usi się w n a z n a c z o n y m u rz ęd zie zg ło sić po k a rtk i, ta k ja k i m y z a c z a s ó w w o je n n y c h gło siliśm y się i o trz y m y w a liś m y od u rz ę d ó w gm in n y ch k a rtk i n a cu k ier, m ąkę itp.

O so b n e kom isje w y z n a c z a ją k a żd e m u z o so b n a je g o w y m ia r alkoholu, k tó r y zak u p ić i sp o ż y ć m oże.

T e n sp o só b w y d a je nam się n ieo cen io n y m i n a d z w y c z a j p o ż ą ­ dan y m . W p ra w d z ie p rz y ja c ie le alkoholu te ż n ań w y g a d u ją , a w ła - ściciele b r o w a ró w i g o rz eln i i liczni w ła śc ic ie le s z y n k ó w i re sta u - ra c y j n a śm ie w a ją się z teg o . U w a ż a m y jed n ak , że p ija ń stw o p o ­ trz e b a z w a lc z a ć , a sp o só b sz w e d z k i je s t ze w s z y s tk ic h sp o so b ó w d o ty c h c z a so w y c h n ajo d p o w ie d n ie jsz y i n a jw ię k sz e z a p o w ia d a ją c y w y n ik i. Nim te d o d atn ie s tr o n y te g o sp o so b u w y k a ż e m y , w y m ie ­ nim y je sz c z e c z w a r ty sp o só b , k tó ry m i m y o d d z ia łu je m y n a spo- trz e b o w a n ie alkoholu i zm n iejsz an ie się p ija ń stw a . J e s t to m ono­

pol a lk o h o lo w y i w y s o k ie cen y .

|P rz y z n a ć m usim y, że n a s z sp o só b z w a lc z a n ia p ija ń s tw a nie je st b e z sk u te c z n y m . O b y w a te l m oże ty lk o ty le pić, w ie le zapłaci, a p o n ie w a ż w ielu nie m oże p łacić, m usi niepić. W cało śc i m ożna o nim p o w ie d z ie ć : 1) K w o ty pieniężne, k tó re o b ecn ie id ą n a alk o ­ hol, nie są w p o ró w n a n iu z w y d a tk a m i p rz e d w o je n n e m i m niejsze, jeżeli nie są w ie le w ię k sz e . A le ilość s p o ż y te g o alkoholu je st b ez­

sp rz e c z n ie m niejszą. 2) D aw n iej c h ę tn ie c z ę sto w a n o i do picia

— 74 —

z a c h ę ca n o — dziś b y ło b y je sz c z e w iele takich, k tó rz y b y p o c z ę ­ stu n e k p rzy jęli, ale m a ło je st tak ich , k tó rz y b y g o p ła c ić potrafili.

3) D aw n ie j p o d a w a n o alkohol n a w e t dzieciom , obecn ie nie s ta rc z y d o ro sły m . 4) D aw n iej p rz e s ia d y w a n o w g o sp o d ac h c a łe noce, a p o tem tru d n o b y ło ra n o w s ta ć do p ra c y , o b ecn ie k ieszeń już p rz e d z a ch o d em sło ń c a p ró ż n a i o b y w a te l m a d o sy ć c z a su do sp o c z y n k u n o cnego.

N ato m iast sp o só b n asz nie z a b e z p iec z a o b y w a te la p rzed zm ian ą g o sp o d a rc z ą , o w sz e m ją p rz y śp ie sz a .

G d y b y alkohol nie b y ł tru c iz n ą , k tó ra p rz e z p rz y z w y c z a je n ie bardzo prędko z ra d z a u o b y w a te la n a łó g p ija ń stw a , i g d y b y alkohol nie b y ł tru c iz n ą , k tó ra b a rd z o p rę d k o o d d ziału je na n a jd e ­ lik a tn iejsze tk a n k i c ia ła i już d a w n o o s ła b iła uczucie, tr z e ź w y sąd i w olę, nim sp o w o d o w u je ch w iejn o ść nóg i n iep e w n o ść ręki, m o ż n a b y p r z y z a sto so w a n iu n asz e g o sp o so b u z w a lc z a n ia pijań­

s tw a p o z o sta ć . A le ze w z g lę d ó w p o w y ż e j w y m ie n io n y ch , u w a ­ ż a m y sposób n asz za słab y . Nie z a b e zp iecza on o b y w ateli i sp o ­ łe c z e ń s tw a p rz e d niczem , o w sz e m n a ra ż a ro d z in y p ija k ó w na p e w n ie js z y je sz c z e i p rę d s z y u p adek. O n u ła tw ia p rz e jśc ie u czci­

w ie z d o b y te g o za ro b k u w rę c e n ieu czciw e, daje w rę k ę k ażd eg o g o sp o d z k ie g o nieo p isan ie w ie lk ą m oc ujem nego w p ły n ię c ia na sta n g o sp o d a ro w a n ia j p o sia d a n ia o b y w a te la .

A jeżeli nie z a m k n ie m y oczu na z d o b y c z e n o w o c z e sn e j chem ji, k ażd em u g o sp o d zk iem u ła tw o p rz y s tę p n e m u sim y s ta w ić dw a żą d a n ia , k tó ry c h w i n t e r e s i e d o b r a n a r o d u p o l s k i e g o d o m ag ać się w in n iśm y w s z y s c y . T em i żąd aniam i są:

P o p ie rw s z e : J a k a p o te z ę p o w ie rz a się ty lk o ludziom w y ­ k sz ta łc o n y m i św ia d o m y m sw ej w ielkiej odpow iedzialności, tak sam o n a le ż y ro z le w i s p rz e d a ż w sz e lk ic h n ap o jó w alk o h o lo w y ch p o w ie rz y ć ty lk o ludziom o w y s o k im p oziom ie m o raln y m i głębo- kiem poczuciu o d p o w ie d zialn o ści sp o łeczn ej.

P o d ru g ie: P o n ie w a ż w sz e lk ie z w a lc z a n ie n a ło g ó w i w ad je d n o s te k i s p o łe c z e ń s tw a sk u te c z n e m się o k a z u je je d y n ie i w y ­

łącz n ie p r z y o b u d zo n em sum ieniu i ż y w e m poczuciu godności c z ło w ie c z e ń s tw a , w a lk a z p ija ń stw e m n ig d y nie m o że p rz y n ie ść p o ż ą d a n y c h w y n ik ó w , jeżeli nie b ę d z ie u ż y w a ć śro d k ó w , u d e rz a ­ ją c y c h w d u sz ę c z ło w ie k a .

A pod ty m w z g lę d e m u tru d n ia w a lk ę z a w s z e i w sz ę d z ie ta o k o licz n o ść, że p ijak n ig d y się dO' p ija ń s tw a nie p rz y z n a , nigdy się o p ija ń stw ie p rz e k o n a ć nie da, a b o jo w n icy żad n ej nie p o sia­

dają p rz e c iw k o niem u rękojm i, p o n ie w a ż nie p o siad ają żad n y ch u c h w y tn y c h , n iez b ity ch , p rz e k o n y w u ją c y c h d o w o d ó w . T # p osiada je d y n ie g o sp o d zk i, k tó r y w ie, ile k to w y p ija i przep ija, a gospodzkl

— 75 —

te d o w o d y sk rz ę tn ie ta je m n ic ą zasłan ia. W y d a w a ć w ódkę ty lk o n a k a rtk i! Z a p ro w a d z ić w s p o trz e b o w a n iu te g o n ieb e zp ieczn eg o a rty k u łu s p o ż y w c z e g o śc isłą i d o k ła d n ą k się g o w o ść i s ta ty s ty k ę o sobistą. A sum ienie sam o b ęd zie ś p ie w a ło p ieśń p o tę p ie n ia k a ż ­ dem u, k to b y w sp isie k o n su m e n tó w o b c ią ż o n y b y ł m ia rą n a jw y ż ­ szą, c z y te ż ty lk o re la ty w n ie w y s o k ą . P a le c sp o łe c z e ń stw a , w s k a ­ z u ją c y n a n a jw ię k sz y c h pijak ó w , b ęd zie p alcem B o ży m , p isz ą c y m na ścianie B a lta z a ro w i s ło w a : M ene, M ene, T h ek el, u p h arsin . U bóstw o, ż e b rz ą c e o z apom ogi w form ie k sią ż e k sz k o ln y c h i o b u ­ w ia dla dzieci, s p o tk a się z w y k a z e m p o ró w n a w c z y m n a p o trz e b y dzieci i p o trz e b y g a rd ła . W rz ó d b ęd zie w y le c z o n y , g d y nie będ zie rę k a w e m z a k ry w a n y , ale n a św ie tle d z ien n y m o g lą d a n y i ro z ­ po zn an y .

U w a ż a m , że nie b y ło b y p o trz e b a sz w e d z k im sp o so b em k om i­

sy jn ie o b n iżać p o je d y ń c z y in je d n o stk o m w y m ia ru alkoholu. Oni o b n iżać go b ę d ą sam i. A g d y b y p rz y s z ło ś ć p o k a z a ła , że n a s pod ty m w z g lę d e m p rz y p u sz c z e n ia m y lą, b ęd z ie m oc w rę k u i^m o ż- ność ła tw a .

Z a rz ą d ze n iu w y d a w a n ia alkoholu n a k a r tk i p rz y p isu ję w ięcej w p ły w u d e c y d u ją c eg o i sk u te c z n o śc i aniżeli o d d an iu ro z le w u w rę c e ludzi o wTy so k im poziom ie m o ra ln y m i g łęb o k iem poczuciu o d p o w ied zialn o ści sp o łeczn ej.

--- o o o

---Ze spraw kościelnych w obrębie