• Nie Znaleziono Wyników

Przywołując tytuł jednego z tekstów Nedeljka Fabria traktujących oszczególnej roli historii wobrębie imaginarium narodu chorwackiego42, mamy zamiarwskazać, wja­

ki sposób wyrażone w nim przekonania i pojawiające się obrazy przyczyniająsię do umocnieniawyobrażenia wspólnoty oraz tożsamości grupowej.Tekstten koresponduje z literackimidokonaniami Fabria, można wręcz powiedzieć,że stanowi ich swoiste do­

pełnienie, acharakterystyczne stwierdzenia, powracające wjego powieściach nazasa­ dzie refrenu, również zostają w nim przywołane.Wtensposóbautor podkreśla, że teksty obydwu rodzajów należy czytaćłącznie, żedopełniają się one nawzajem. Konstatacje Fabria w zasadzie stanowią esencję poglądówłączących autorów uprawiających gatu­ nek zwany chorwackąproząnowohistoryczną czy „nowąpowieścią historyczną” (Ivana Aralicę, Fedę Śehovicia, StjepanaTomaśa)43 44. Autorzy, pochylając się nad charakterem ojczystych dziejów i dociekając prawdy o przyczynach narodowych niepowodzeń,po­

strzegają historię jako źródło zła,nieszczęściai niesprawiedliwości.

42 N. Fabrio, Stoje nama povijest[w:] idem, Koncert zaperoiiivot, Zagreb 1997,s. 25-27. Jużsam tytuł sygnalizuje,że autor postrzega wyraźną granicę pomiędzy „nami” a „innymi”. Czym dla nasjest historia, sugeruje, żepostrzeganie, o którym tu mowa, dotyczytylko wybranejgrupy osób, Chorwatów, szczególnie przez tę historię doświadczonych.

43 Przywoływanie niektórychnazwisk w tymwłaśniekontekście może budzić sprzeciw. Mam tu na myśli przede wszystkim prozę Ivana Aralicy, którapoprzez swą formułę (określanąprzez częśćkrytyków jako

»anachroniczna”) wpisuje się w nurttradycyjnej powieścihistorycznej.

44 N.Fabrio, Koncertza pero i źivot,s. 25.

4iIdem, Vjeibanje iivota,Zagreb 1985, s. 77.

46 Matanović w książce Krsto i Lucijan. Rasprave i esejio povijesnomromanu skrupulatnie odnotowuje historię użycia określeniahistorii mianem „szaleństwa, jałowości i śmierci (por. ibidem, s. 157).

47 Przywołam wkrótce (w analizie)tekst innego pisarzaPavlaPavliiicia, który, mówiącoroli historii życiu Chorwatów,użyje identycznego określenia. Byłabytosprawa pewnej kliszy?

Historia jest ostatnim z ludzkich złudzeń. Stare narody widziaływ niej nauczycielkę życia, ale nikt z nas, którzytkwimy w niej po uszy (koji smo dogrla unjoj), w to nie wierzy.Nikt nie wierzy w jej mądrość, sprawiedliwość - karanie za zło i nagradzanie za dobro.Ci, którzy o niej zapomnie­

li, niekiedyodwołują się do starych pamiątek, wyblakłych sztandarów. Ale niemy, Chorwaci, dla których historiazawsze oznaczała Jałowość i szaleństwo iśmierć”(Ali za naspovijest je bila i povijest jestjoś uvijek jalovostiludilo i smrf)**.

W tym miejscu konieczna jest pewna dygresja, ponieważ przytoczona wypowiedź makluczoweznaczeniedlawszystkich tekstów Fabria ipowracanieustannie w jego po­

wieściach. Po raz pierwszy pojawiła się w szóstym rozdziale powieści Yjeżbanje źivo-ta45 (Ćwiczenieżycia) i od tej chwilibyła przywoływana wielokrotnie. Warto również zauważyć, żeweszła na szczególnych zasadach do języka krytyki orazże wielokrotnie tu cytowana Julijana Matanovic, mówiąc o historii, często wykorzystuje tę właśnie syn-tagmę, nawet nieopatrującjej cudzysłowem46 47.

Fabrio wyznacza wyraźnągranicę, mówiąc „ale nie my, Chorwaci”, podczas gdy Wskazując na innych powie,żedawno już „o niej zapomnieli”. Zatem dla innychhisto­

riabyła bardziej łaskawa, mogli postrzegać ją inaczej. O sobie i swoim narodzie mówi natomiast -koji smo do grla u njoj41. Zanurzeniew historiibyłobyzatem cechą wyróż­

niającąChorwatów (warto zwrócić uwagę, że Fabrioskupia się przede wszystkim na

118 RE-INKARNACJE NARODU

Chorwatach, podczasgdy pojawiająsię głosytakie, jakchoćby Vladimira Bitiego czy Envera Kazaza, którzy mówić będą o Bałkanach jako o przestrzeni specjalnie nazna­ czonej przez historię)48. Buduje więc chorwacką tożsamość, odwołując się do różnicy, którazostaje jeszcze bardziej uwypuklona poprzez określenie historii mianem „drogiej zabawki w rękach beztroskich ibogatych”, w którą mogą wierzyćjedynie potomkowie

„obcychnam ztego powodu narodów”49.Fabrio stosuje również taktykę odwołania się do odległych dziejów, by za pomocą historycznej analogii nobilitować fakt, o którym mówi (podkreślajączarazem,żematutaj zastosowanie ideawiecznego powrotu):

4* E. Kazaz, BoSnjaćki roman XX vijeka,Zagreb-Sarajevo 2004; V. Biti, Upletanje nerećenog, Zagreb 1994.

49 N. Fabrio, Koncert za...,s. 25.

50 Ibidem.

51 J. Matanoviö,Krstoi Lucijan, s. 130.

51Koresponduje to zpopularnym przekonaniem, że Bałkany cierpią od nadmiaruhistorii.

51 D. Baćić Karković, Drugo ćitanje: knjiievnokritićki tekstovi i studije, Rijeka 2005, s. 365.

54 O motywie drogi krzyżowej będzie jeszcze mowa, ponieważ jest to nader ważnysegment narodowego imaginarium,lub możelepiej powiedzieć kluczowe hasło w leksykonie pojęć kulturychorwackiej.

Jużbiskup - uciekinier zModruśaSimún Benja Kozićić skierował, z historycznegopunktu widzenia, całkiem nowoczesny list do papieża Leona X z zapytaniem, czynie możnabypomóc

„naszej nieszczęsnej ojczyźnie, kiedy zawiodłynas siły i zdradziliwszyscy nasiprzyjaciele i są- siedzi50.

Za sprawątegozdaniapojawiają się przynajmniej dwie kwestie: wiecznegopowrotu znaczeńorazstałej sekwencji wydarzeń określającejlosy Chorwatów,która sprawia, że zawsze zdradzają ich przyjaciele i sąsiedzi. Zacznijmy może od idei powrotu, spopula­ ryzowanejzarówno w prozieFabria, jak też innych autorów powieści ohistorii. Historia postrzeganajest przeznichjako bezlitosny mechanizm, w którym corazto powtarza się tensam błąd dziedziczony przez pokolenia, niosący zsobąnieodmienniezłylos.„Z nici, które nam pozostawili przodkowie, splatamy własny los i tak to trwa nieustannie”51 * *. Dlatego Fabrio dokonuje w swych powieściach takiego doboru bohaterów (rodzina chorwacka irodzina włoska,postaci ohybrydycznychtożsamościach), by pokazać, że na „naszych terenach”,niezależnieodswegopochodzeniai narodowości, człowiek ska­

zanyjest na bezwzględność wyroków historii.Dodajmyjeszcze, że Matanovic określa je z pewną emfazĄprostorima u kojimane postoji vrijemenegó povijest51 (przestrzenia­

mi, w których nie istnieje czas, leczhistoria). Historia wyznaczałaby zatemprzestrzeń udręczenia, strachu i działańrepresywnych, wynikającychzpodporządkowaniaautory­ tarnym systemom władzy, stając się w ten sposób podstawąograniczenia izagrożenia ludzkiej egzystencji. Jak niejednokrotnie podkreślają cytowani tu krytycy - przestała być nauczycielką życia, stała sięzaś oskarżoną, winną upadkupodstawowychludzkich wartości.

Podczas gdy dlaSenoi i kontynuatorów zapoczątkowanej przez niego tradycji historiabyła wzorem oraz siłą napędową teraźniejszości, dla Fabria jest ona źródłem wszelkiego zła i cier­ pienia51.

Egzystencja w tej zdominowanej przezhistorię przestrzeni rządzi się zatem ściśle określonymiprawami, któresprawiają, że Chorwaci, wbrewwszystkiemusą na zawsze skazani na cierpienia i podążanie swoją „drogą krzyżową”54. Fabrio wyraźnie stwier­

Tradycyjne narracje oprzeszłości 119

dza, że mimo nadziei na odmianę narodowego losu,jaka zaistniała w momencie odzy­

skania własnego państwa, przypadki Dubrownika, Osijeku, Śkrabinji,anade wszystko Vukovaru sprawiają, że nadzieję tę należy porzucić35. Poraz kolejny Fabrio przeciwsta­

wia swój świat innym, mając tymrazem namyśli zachodnią Europę, gdzie odbohatera narodowego wymaga się jedynie, by umieścił na głowie jabłko,w które zostanie wy­ mierzona strzała. Chorwacki przypadek jest inny, tutaj nic nie zależy od bohaterstwa pojedynczego człowieka:

55 Wymienione miastaDubrownik,Osijek,Vukovar i Śkrabinja szczególnie ucierpiały podczasdziałań wojennych, stającsię miastami męczennikami, ofiarami brutalnej i barbarzyńskiejagresji serbskiej.

56 N. Fabrio,Koncert za pero i źivot, s. 26.

57 S.Coha, Mitologemi i ideologemi u funkcji kreiranja nacionalnogidentiteta upoezji AugustaŚenoe, maszynopis udostępniony przezAutorkę. Cytowany utwórŚenoi to:Smrt Petra Svaćića [w:] Sabranadjela.

Pjesme, t. 1, Zagreb 1963, s.353.

Naszahistoria nie sprowadza się do narodowego jabłka, niezależy od bohaterstwa jednego człowieka, nie opiera się zatem na jednostce5556.

Tej refleksji towarzyszy charakterystyczny obrazzbiorowościpodążającej za histo­

ryczną ułudą w nadziei, że sprawiedliwi zostaną nagrodzeni. Historiaokreślonamianem macochy dzierży w ręku jabłko i mami podążający za nią tłum, ufny że nareszcie spełni ona swojeobietnice. Tych, którzy nie chcą kroczyć jej śladem, usuwa się zszeregów, zaś wędrówkatrwa dalej i dalej, zesztandarami,w huku bębnów, aż nie okaże się, że historia poraz kolejny zaprowadziła naród, któryjej zaufał, w ślepą uliczkę.

Ówplastyczny obraz wiąże sięoczywiściezdziewiętnastowiecznymiwyobrażenia­ mi, jakie znajdujemy w utworach Augusta Śenoi, a które odpowiedniozmodyfikowane trwają w zbiorowej wyobraźni. Wtym miejscu nie sposób pominąćczęsto pojawiające­ go się skojarzenia Chorwatów z narodemwybranym, który z pomocą Bożą zdołał się oprzeć wszelkim przeciwnościomlosu.

Wizja Chorwatów jako narodu, który można porównać z„masą” [biblijnego!] narodu żydow­ skiego, [który] mimo iż „z premedytacją niszczony” i „rozproszony” w masie innychnarodów i ludów nie przestał istnieć, zrodziła wierszKlevetnikomHrvatske. „Ten [i taki!] naród zawsze się odradzaiżyje dalej [...] przez tysiące lat”, niezależnie od układu sił politycznych, jeśli niewbrew nim...Lub też, mówiąc słowami wiersza Śenoi, któreimplikują zmartwychwstanie Chrustusa: Mi?

Starli smo grobuvrata /Da, joś nas ima - jośHrvata (My? Zniszczyliśmy grobu wrota / Tak, jesz­ cze jesteśmy-my Chorwaci)57.

Odwołania biblijne są częstą strategią budowania tożsamości zbiorowej, współ­

tworząrównież szczególnąkoncepcję czasu, bojak powiada Fabrio, podczas gdy inni majątylko teraźniejszość iprzyszłość, my Chorwaci jesteśmy nierozerwalnie związani z przeszłością, jesteśmy tej przeszłości ofiarami ina tym polega nasza wyjątkowość.

Pomocne w opisie tej sytuacji wydaje sięprzywołanie pojęciamitu i czasumitycz­ nego. Na mit chcemy spojrzeć jako na domenę wspólnoty, rodzaj przymusu, który ją zniewala.Osadza bowiem społeczność w wymiarze nieczasowym,odnosi ją do niecza- sowego ładu.

Mitjest regułą rozumienia zdarzeń zakładającąponadczasowy („naturalny”)zbiór wymagań, które wyprzedzają wszelką historyczność [...]. Pojęcia mitu i mitologii odnosząsię zatem dosy­

tuacji, która wyprzedza rzeczywistość empiryczną i czas empiryczny,ale która nadaje im sens i stwarza pozaczasowywzorzec, któremu należy dorównać albo który należy przynajmniej przy­

120 RE-INKARNACJE NARODU

wołać, bywskazać ostatecznąinstancję odwoławcząnarzecz sensowności absolutnej świata lub jegoodpowiedniego fragmentu58.

58 W.Burszta, Różnorodność i tożsamość..., s. 121.

59 Co ciekawe, Chorwaci chętnie podkreślają, że ich hymn narodowy Lijepa naśa... macharakter„ekolo­ giczny, podczas gdy hymny innych narodów często odwołują siędo przemocy.

“ M. Janion, Słowiańszczyzna i Europa, „Gazeta Wyborcza” 9-10.08.2003.

61N.Fabrio, Berenikinakosa, s. 44.

62 Idem,Yjeżbanjeźivota, s. 73.

65Por. W. Burszta,Niezbywalny czar etniczności [w:] Różnorodnośći tożsamość..., s. 151.

Koncepcja historii, którą współtworzy Nedeljko Fabrio,jestrodzajem takiego właś­

nieponadczasowego wzorca, determinującego praktykę opowiadania o dziejachnarodu.

Matryca tazakłada niesprawiedliwość dziejową,cierpienia, męczeństwo iniewdzięcz­

ność „Innych”. Ale buduje też pozytywny wizerunekgrupy - ludzisprawiedliwych, nie­ słuszniekrzywdzonych, którym obca jestagresja, sięgającychpobroń jedynie w obronie swoich wartości59 *. Źródeł tego wyobrażenia moglibyśmy się dopatrywaćw dziewiętna­

stowiecznej herderowskiej wizji Słowian, którzy nienawidzili wojen, uprawialirolę, nie pragnąc niczego ponad harmonijne życie w zaciszudomowym.

Herder wyobrażałsobie,że właśnie w takiejspołeczności może się spełnićjego idea czystego człowieczeństwa. Wprawdzie cechował Słowian pewien istotny niedostatek - wskutek swej ła­ godności dawalisię łatwopodbijać i niewolić.[...] Procesyte miały wywołać przejściową zmianę w słowiańskim charakterze: miękkośćprzerodziła się w „chytrą, okrutną niewolnicząbierność”.

Ale wiele jest jeszczedoodzyskania“.

W powieściach NedeljkaFabria beztrudu Odnajdziemy licznepassusy świadczące otym, że „chorwacki człowiek” wiele zawdzięcza przywołanym poglądomHerdera:

Któryż to już raz w historii Chorwatów, naznaczonejmęką drogi krzyżowej, prawdziwy obraz ich ofiary wydaje się obcym zaledwie jakimś złymsnem?61

...któryżto już raz w swej historii, lub może lepiejrzecszaleństwie,chorwacki człowiek pyta, czy ta jego władza w Zagrzebiu w ogóle myśli po naszemu?62

Mimo iżprzytoczone fragmenty pochodzą z dwóch różnychpowieści, dostrzegamy charakterystyczny paralelizm, wskazujący na fakt,że cytowane zdania nie zostały sfor­ mułowane przypadkowo i poprzez wyraźną powtarzalność struktury wyrażająpewien konkretny zamysł. W obydwu historia została przedstawiona w znaczący sposób; raz jako „krzyżowa historia Chorwatów”, innym razem jako „szaleństwo”. Podobnymi,

szczególnieczęstopojawiającymi się w prozie Fabria syntagmami s^oźiljci i opekotine (blizny i oparzenia),dimovi rata (dymy wojny), sljepoćayremena(ślepota czasu), ludilo meduvremena (szaleństwo międzyczasu), pozornica ludila Povijesti (scena szaleństwa Historii). Jego strategia pisarska opiera się właśnie na wielokrotnym przywoływaniu podobnych obrazów, symboli i stwierdzeń, co sugeruje nieustanną ich powtarzalność.

Jak jużzauważyliśmy wcześniej, w wypadku tekstów mierzących się z odpowiedzią na pytanie, czym dla Chorwatów jest historia, mamy do czynienia z praktykąutrwa­ lającąważne wyobrażenia społeczne, wokół których budowana była i jest tożsamość kolejnych pokoleń oraz świadomość szczególnego charakteruojczystych dziejów63. Są one postrzegane jakosekwencja wydarzeń, o której zdecydowała Boska Opatrzność. To namocyJej wyroków naródpodążapoprzezkolejne stacje drogi krzyżowej, niczym od­ kupiciel niosący zbawienie innym narodom. Warto w tym miejscu przypomnieć, że waż­

Tradycyjne narracje o przeszłości 121

ne dla Chorwatów wydarzenia historyczne, przedstawione w postaci poszczególnych stacji drogi krzyżowej, zostały uwiecznionew Zagrzebiu przykościele św. Franciszka Ksawerego. Świadczyć to może, iżten typwidzenia własnej przeszłości jest rodzajem ważnej kliszy, która determinuje kształt dyskursu o historii. Dobór faktów, jakie wy­ znaczająposzczególne stacje, zasługuje, jak sądzę, na szczególnąuwagę, ponieważ jest wyborem znaczącym, ukazującympodstawy identyfikacji, obnażającym kulturowe re­

prezentacjei wyobrażenia,za sprawąktórych ludzie prezentują innym cechy swej naro­ dowej tożsamości64.

MA.D. Smith, Gastronomyorgeology? Theroleofnationalism in the reconstruction ofnations, „Nations and Nationalities” 1995, nr 1, s. 9. Cyt.za: W. Burszta, Różnorodność i tożsamość..., s. 151.

65 O spisku tymbędzie jeszcze mowa, ponieważw istotnysposób zdeterminowałon rozprawę otożsa­

mościnarodowejChorwatów.

Drogękrzyżową narodu chorwackiego rozpoczyna przybycie nad Adriatyk w wieku VII(takczęsto przywoływane w różnych tekstach propagandowych z lat dziewięćdzie­

siątych, że zaczęło to wywoływać ironiczne komentarze). Kolejne stacje przypominają chorwacką obecność nad Adriatykiem potwierdzoną zwycięstwem nad Wenecją (rok 887), a następnie koronację zjednoczyciela ziem chorwackich Tomislava w roku 925.

Kolejne wydarzenia to bohaterska klęska wojsk dowodzonych przez Petara Svaćicia u podnóża Gvozda w roku 1097 (finís Croatiaej,następnie odparcie Mongołów w 1242, a potem rok 1397, w którymChorwaci, za sprawą oszustwa królaZygmunta, giną na

„krwawym saborze” w Krizevcach. Tego typu wydarzenia potwierdzająowąwłaściwą Chorwatom łagodnąnaturę i niechęć do walki, chyba żezagrożona jest sprawanarodowa.

Wstacji siódmej pojawia się ważna syntagma: „tarcza iprzedmurze chrześcijaństwa”.

Miano to zostało nadane Chorwatom przez papieża w roku 1519 zawytrwałe odpiera­

nie ataków tureckich.O mitologemie przedmurzaniejednokrotnie była jużmowa,Przy­ pomnijmy zatem jedynie, że skutkuje onwytworzeniem mesjanistycznych fantazma­ tów, jakje nazywaMariaJanion. Kolejne stacje wiążą się z walką z Turkami (rok 1593 - bitwa pod Siskiem, stacja VIII;odzyskanie Sławonii, stacja X),ale też z ważnym wy­ darzeniem, które zaważyłona stosunkach zHabsburgami. Mowa tu o spisku Zrinskiego i Frankopana orazegzekucji tych dwóch wielmożów, jaka odbyłasię w Wiener Neustadt w 1671 roku65. Nie bez echa pozostaje także rok 1848 i legendarnapostać banaJelaćicia, którypoprowadziłchorwackiewojska przeciwko Węgrom, a potem na Wiedeń, by stłu­

mić węgierskie dążenia wolnościowe. Wchorwackiej drodzekrzyżowej faktytezostają skwitowanejedynie inskrypcją: Chorwaci przekraczają Drawę, by bronić wolności kra­

ju przed Węgrami. Kolejne stacje przywołują wydarzenia z XXwieku, przy czympo­

wstaniewspólnegopaństwaSerbów, Chorwatów i Słoweńców zostaje określone w dość szczególny sposób: „29 października 1918 zostaje ogłoszona niezależność Chorwacji odAustrii i Węgier, aw1925 odbywają sięobchody tysiąclecia Królestwa Chorwacji”. Następna stacjato IIwojna światowa, a po niej już tylko czasy federacji, czyli „śmierć”. Naturalną konsekwencją takiej interpretacjidziejówjestodczytaniepowstania nowego Państwa chorwackiego jako długo oczekiwanego zmartwychwstania.

Wyjątkowo ważnym doświadczeniem, którepozwalanausytuowanie wobec Innych, aktóre niejako wyróżniachorwackąwspólnotę, jest wspólnetraumatyczne przeżycie, cierpienie, niesprawiedliwość, jaka ją spotyka. Negatywne emocje,wspomnieniejed­

noczących bolesnych doświadczeń pozwalają popatrzeć na własną historię jako na od­

122 RE-INKARNACJE NARODU

mienną i tragiczną, ale zarazem wyjątkową. Pisze o tym Tatjana Jukić, wskazując na istnienieokreślonego typu czytaniaipisaniahistorii:

Traumatyczne doświadczenie -traumatyczne wspomnienie przeżytych doświadczeń,jest in­

stancją, która umożliwiausprawiedliwienie określonego typu czytania lub pisaniahistorii,cowy­

różnia zbiorowość określoną przeztakie wspomnieniespośród pozostałych zbiorowości jakoinną i odmienną“.

Doświadczenia,o jakichmowa, sąnieodłącznączęściąchorwackich losów, dlatego aż tak nośny jest symboldrogikrzyżowej jakoodpowiednikadziejów narodowych. Stąd też w narodowymimaginarium znaczącemiejscezajmują płacząca Chorwacja, membra disiecta61, reliquiaereliquiarum6*.

T. Jukić, Price iz davnine: Hrvatska historiografska metafikcija[w:] Prośla sadaśnjost.Znakovi povi-jesti uHrvatskoj,red. V. Biti, N.Ivić, Zagreb 2003, s. 143.

67 Membradisiecta- łac. członki rozdzielone,określeniestanu podzielonych ziem chorwackich.

68 Reliquiae reliquiarum - łac. resztkiresztek(państwa),określenie sytuacji, w jakiejznalazłosięKróle­

stwo Chorwackie po podbojach tureckich.

69 Por. D. Ugreśić, Kultura kłamstwa, s. 113.

70 W.Burszta, Różnorodność i tożsamość..., s. 121.

71 Ibidem.

Pasmo nieszczęść, jakie w chorwackiejnarracji historycznej towarzyszy wielowie­

kowej walce owłasnepaństwo, wszystko tosprzyjało wytworzeniu sięprzekonania, że porządek takiwpisany jest w swoisty wieczny plani że ciągła opresja, sytuacja zagroże­ nia, męka, wszystko to nieustanniepowracaipowracaćbędzie. Kolejne potwierdzenie tegoprzekonaniaprzyniosły lata dziewięćdziesiąte oraz wojna,jakaogarnęłaBałkany.

Wrękach walczących pojawiła się ta sama broń, która służyła żołnierzom w czasie II wojny światowej,powróciły określenia „ustasze”i„czetnicy”* * 67 6869.

Można zatem powiedzieć, że za nacjonalistyczną opowieścią o narodowychdziejach, ubraną w szaty Logosu, kryjesięrzeczywistość mitu jako opowieści tej założenie70.

„Logika dziejów” to nic innegojak mityczna wykładnia całościowego sensu procesów hi­

storycznych, ich „logika”, poszczególne wydarzenia to jedynieodrębne paciorki nizane nasznur wielkiej opowieści, której sens zawszejestten sam. Mit korzysta ztego, że człowiekowi trud­

nogodzićsięna życie w świecie przypadkowym, którywyczerpuje się w kolejnych nietrwałych, przemijających sytuacjachi zdarzeniach; historia jest linearna i składa się z wydarzeń, procesów iich interpretacji, jestniepewna; mit przeciwnie - odsyładopewności i poczucia przynależenia do wspólnoty wartościniezmiennych71.

Istotę procesów, jakienastąpiły wlatach dziewięćdziesiątych,uchwyciłai znakomi­ cie opisała Maria Bobrownickawksiążce o patologiach tożsamości narodowej. Autorka zauważyła, że dotychczas dominujące mity nie sązastępowane prawdąoprzeszłości, lecz innymi mitami. Tak też się stało w wypadku Chorwacji, gdzie doszło do krea­ cji rzeczywistości mitycznej, w której dominują odwołania do odległej przeszłości.

Wątpliwość, czy aby upowszechnienienaukowej wiedzyhistorycznej ma w takimkon­

tekścierzeczywiście istotne znaczenie,może nas doprowadzić, jak sięwydaje,do właś­

ciwego rozpoznania sytuacji:

A możeważniejszyod quantum wiedzy historycznej mas był stosunek elit społecznych do spadku pozostawionegoprzez narodowe dzieje.Współczesny nam historyk literatury mówi, że ojczyzna duchowa,czyli repertuarznaków, symboli i toposówhistorycznych zachowuje ciągłość, ale obokmitotwórców ma on i szyderców,ma swoich kapłanów, ale i błaznów.Jednii drudzy są

Tradycyjne narracje oprzeszłości 123

równie potrzebni, jak potrzebne są kulty, leczi odbrązawianie. Natym polega dialog społeczeństwa zhistorią i narodową kulturą, przy czym ironia nie wyklucza identyfikowania się ironisty z tym spadkiem72.

72 M. Bobrownicka, Patologie..., s. 112.

73 Podkreślają tenfakt wszyscy autorzy zajmującysię chorwackąprozą historyczną (niezależnie odtego, czydotyczy to wariantuprozyohistorii,czy tradycyjnej powieści historycznej).

Cóż, kiedyw Chorwacji błaznów takich być nie mogło. Charakter historii narodo­ wej, zwłaszcza zaś utrwalone w narracjach o niej matryce symboliczne, nieodmiennie domagają się bowiem patosu inacechowanegopowagądystansu73.