• Nie Znaleziono Wyników

Co nam nasz doktor zawsze opowiadał*

Nasz doktor domowy lubi się u nas zabawić, a jako już to każdy ma we zwyczaju, że najracżej o tem mówi, co go w zawo­

dzie zajmuje i co na mocy swego doświadczenia najlepiej zna, tak też i nasz lekarz domowy. On ma nas bezsprzecznie rad, dlatego mamy też wszelkie zaufanie do jego sztuki lekarskiej.

64

Jedno nas zawsze dziwiło. To, źe zbyt dużo nie dawał u nas Aptekarzowi do zarobienia. Nie wiemy, czy dlatego, że szanował naszej kieszeni, albo dlatego, źe może nie wierzył zbytnio w sku­

teczność niektórych medycyn, albo może jeśli to nie, źe dążył do 'tego, żeby sobie natura sama pomagała — tego nie chcemy roz­

strzygnąć. Ale w coś jednak mocno wierzył — w pocenie. Gdy tak kto u nas kiedykolwiek zaczynał być nieswoim, gdy zjawiły się symptomy zbliżającej się choroby, słabość, ból głowy i t. d., wtedy mógł człowiek być pewnym, że mu pan doktor przepisze jako pierwszy lek pocenie. On to też zwykł był mawiać: Teodor Fontaine powiedział raz: „Pocący się człowiek to zawsze człowiek nadziei.“ A o tej niezbyt przyjemnej sztuce wiedział on nam nie­

jedno opowiedzieć. A tak wiedział on, źe już w starożytnych I czasach znano pożyteczność pocenia i że już i wtedy z napięciem [czekano lia tak zwany „krytyczny pot“ przy ciężkich' chorobach.

W nowszych czasach, tak opowiadał, zastępowały różne nowomodne kuracye dawniejsze poty a może nie zawsze na korzyść i ku błogo- Isławieństwu chorego. Ludność zwyczajna nie przestawała ale też I nigdy szacować i cenić sobie tego starego środka leczniczego. A on [zasługuje też, żebyśmy mu poświęcili kilka słów.

Nie wszyscy ludzie pocą się jednako. Jedni bardzo łatwo, inni [ zaś nie, jedni bardzo skąpo a inni zaś bardzo gwałtownie. W e wielu wypadkach musi człowiek swą skórę dopięto niby nauczyć pocenia.

Naogół można powiedzieć, źe się słabowite, wrażliwe i nerwowe

! osoby łatwo i wnet pocą. W nagłych i zapalnych chorobach infek- Icyjnych zdradza się przynajmniej w pierwszych dniach skłonność

; do pocenia. Tą wskazówkę natury miałby człowiek wykorzystać i natychmiast na początku przy pierwszym objawianiu się każdej zapalnej z gorączką połączonej chorobie zakaźnej wziąć potnię (Schwitzbad), czy już tam w formie tak zwanej „wstępującej ką- pieli“ lub parni łóżkowej (Schwitzdampfbad) lub mokrego pakunku.

W godzinach popołudniowych skłania ciało nasze bardziej do potów jak z rana, prawdopodobnie z tego powodu, źe ciało nasze około 3. godziny po południu posiada najwyższą temperaturę. Niektóre choroby oznaczają się szczególnie obfitym potem, jak np. reumatyzm, suchoty, anemia (Blutarmut), zanik sił.

C o p o w o d u j e u nas p o t y i j a k i e z a m i a r y ma n a t u r a p o w o d u j ą c a j e u n a s ?

Nasi uczeni wiedzą na to odpowiedź i wywodzą, źe zewnętrzna część naszej skóry otacza ciało, jakby nieprzenikliwym pancerzem, przedziurawionym kanałkami jakich 2 1/2 miliona gruczołów poto­

wych. Gdybyśmy je rozwinęli, wtedy pokryłyby jakich 2000 metrów kwadratowych powierzchni. Ten system kanałowy, który nazywamy

K a le n d a r z E w a n g e l ic k i . 5 . 6 ó

porami, jest najważniejszym środkiem wyłączającym ciała naszego.

Wraz z potem wyłącza bowiem ciało nasze oprócz wody też i roz­

kładowe produkty ciała naszego, bakterye i truciznę bakcylów, dalej urynę (płyn moczowy), sól i kwas moczowy, do tego też i medykamenty, które użył chory, jak np. jod, brom, bor, fenol, żywe srebro, ołów, kwas salicylowy, antipyrin i aspirin. Te skła­

dniki zawierają mniej więcej nasze przeciętne medycyny, stosowane i przepisywane przy przeciętnych chorobach zapalnych.

To też pot nie jest żadnym życiodajnym środkiem, ale prze­

ciwnie środkiem trującym. Już pot zdrowego człowieka jest tak trujący, że może uśmiercić mniejsze zwierzęta, a jak dopiero pot chorego!

Ale jeszcze jedno chce natura przez poty uskutecznić! Przez parowanie potu odbiera się ciału ciepłoty a tak służy pocenie do regulaCyi ciepłoty ciała. Jako środki stymidacyjne czyli podnie­

cające do pocenia się służą obok ruchu i pracy wysoka tempera­

tura ciała, wpływająca na ciało. Też i psychiczne wstrząśnienia (duszy) mogą wpłynąć na poty. Tak może się człowiek, jak wia­

domo, pocić i ze strachu. Tak zwany pot śmiertelny powstaje wskutek niewystarczającego oddechu i wskutek drażnienia nerwów przez przesycenie krwi kwasem węgielnym. Ciepłe kąpiele, opakowania, kąpiele parowe, kąpiele suchego ciepła lub kąpiele świetlne przeszka­

dzają szybkiemu* oddawaniu ciepłoty ciała. Równocześnie podnosi się nieco temperatura krwi, przez co centra potowe zniewala się do wytwarzania w obronie swej potów.

Jak można poty dla zapobieżenia zachorowaniu i przy pielęg­

nowaniu chorych ludzi zasilać? Odpowiedź:

1. Najnaturalniejsza potnia (Schwitzbad) to jest pocenie się przy pracy. Co zachowuje np. rolnika, robotnika budowlanego lub nawet praczki przy stosunkowo zadowalniającem zdrowiu, mimo, że w wilgotności, w zimnie i przeciągu pracować muszą? Tylko pocenie. Do tego przyłącza się naturalnie przebywanie na świeźem powietrzu, co przez głębsze oddechanie działa korzystnie na organizm.

2. Kto nie ma sposobności zagrzać się do potu przy swojej pracy, ten niech goni, aż się zapoci.

'ó. Oprócz wysilania muskułów można poty otrzymać i przez drażnienie skóry ciała. Mam pacyenta, opowiadał raz nasz doktor domowy, który miał bardzo prymitywną flaszkę do ogrzewania, mianowicie swoje ręce. Kiedykolwiek tak np. czuje ból i kłucie (pchanie) w piersi, wtedy kładzie obie dłonie na piersi. Za chwilkę czuje, jak się dłonie zaczynają pocić a po tych miejscowych potach nastają ogólne (na całem ciele).

4. W e wielu wypadkach należy do tego naturalnie bardzo dużo ciepła, by przywieść do potów. Trzeba użyć nawet gorących 6G

okładów, ciepłych kompresów. Bardzo skuteczne sa zaprowadzone przez profesora Schweningera tak zwane wstępujące kąpiele czę­

ściowe.

Zasadnicze reguły tej metody są:

W miejscu kąpieli nie powinno być zbyt ciepło a dalej dobre powietrze (pokój poprzednio przewietrzony). Temperatura' tej ką­

pieli ciepłej wynosi na razie 37°, następnie podwyższa się tę tem­

peraturę przez ostrożne dolewanie ciepłej wody aż do 44— 45°.

Do tak zwanej wstępującej k ą p i e l i na n o g i (do moczenia nóg) ^ używa się _ większego wiadra (kubła lub putni). Woda ma sięgać poza łydki. Chorego rozbiera się i owija go w prześcieradło (płachtę), poczem się go jeszcze owija do wełnianego kocu (derki).

Oboje otaczają chorego i naczynie z wodą jakby ciasny płaszcz a tak naczynie ja k i chory muszą tworzyć jakby jeden izolowany pokój, do którego ani od szyi, gdzie kołdra musi być szczelnie owiniętą, ani od nog, gdzie kołdra musi hermetycznie przytykać do naczynia — nie śmie przystępować powietrze. “ Kąpiel ta trwa 30 minut. _ To samo dotyczy i w s t ę p u j ą c e j k ą p i e l i n a s i a- dowej (Sitzbad). I tu musi płachta i derka ciało i naczynie ściśle łączyć. A nogi powinny spoczywać albo na flaszce do ogrzewania albo w naczyniu z gorącą woda. Do tak zwanej w s t ę p u j ą c e j kąpi el i r a m i o n trzeba większego aparatu. Tu ustawia się obok siebie trzy krzesła. Na obu zewnętrznych krzesłach (na 1. i 3.) stoi odpowiednie naczynie z wodą. Płachta i płaszcz owijają ciało jak przy 3/.^ opakowaniu. Tę sztukę można też i w łóżku zrobić.

A wtedy daje się na prawo i lewo u łóżka małe stołeczki, na nie deseczki a na te dopiero naczynia. Plecy musza być przytem

dobrze oparte. '

! _ Przy tak zwanej wstępującej k ą p i e l i p o ł o w i c z n e j ( par o - ivej) kładzie się na wannę wązkie deski, naturalnie silne, lub szta­

chety, tak, że kołdry górna część ciała i wannę tak owijają, źe się nie zmoczą. Opakowanie rozluźnia się zwolna, aby ciało mogło respirowąć (wyziewać). Naturalnie musi być we wannie goraca woda. Ta połowiczna kąpiel jest bardzo skuteczna, ale wyczerpuje i osłabia człowieka szczególnie mocno.

I 5. Istnieje też tak zwane s u c h e o p a k o w a n i e . Przy niem owija się chorego nagiego do wełnianej kołdry (kocu), aby jego ostra powierzchnia drażniła skórę i w ten sposób naczynia krwio­

nośne rozszerzała. Przez picie gorącej herbaty i ciepłe flaszki lub ogrzane cegły można pot przyśpieszyć. Picie gorących napo­

jów potęguje też wyłączanie trucizn powodujących chorobę. To suche opakowanie wyczerpuje i osłabia człowieka jeszcze bardziej i sprawia obok ubytku na wadze i uczucie słabości.

67

6. K ą p i e l e p a r o w e (Dampfbad). Są dwa rodzaje: r o s y j s k a k ą p i e l parowa, przy której ciepło działa na całe ciało (40 45° C) a " s k r z y n i o w a k ą p i e l parowa, która chociaż głowę zostawia wolna (temperatura 40° C). Kąpiel trwa 1 5 - 2 0 minut. Przy dłuższej kąpieli [podnosi się temperatura aż do 39° C, serce bije raźniej a ,oddech jest potem tez przyśpieszony.

7. Prymitywniejsza forma tej kąpieli parowej jest kąpiel na krześle wyplatanem (Rohrstuhldampfbad). Kto bowiem nie ma rozpowszechnionej już po wsiach skrzyni parowej, tam siada chory obnażony całkiem,' no powiedzmy, do większego żbera na położony do niego stołeczek, nogi spoczywają na ławeczce obok żbera posta­

wionej. Potem owija się ciało i naczynie wielką derką na sposób płaszcza. Następnie wlewa pielęgniarz czy pielęgniarka ostrożnie trochę wrzącej wody do naczynia (żbera) tak, iż wznosząca się para powietrze, ogrzane zapomocą lampy gazowej lub spirytusowej. Trzeba

tu dużo ostrożności. t

9. Najwygodniejszym rodzajem takiej _ suchej kąpieli jest elektryczna kąpiel żarowa (elektrisches Gliihlichtbad).

10. K ą p i e l ś w i e t l n a . Ciało leży z nakrytą głowa nagie

nawet pożądane dla dobrego wyziewania. Trwać może ona V* do 1 godziny. Ale w pierwszym czasie jest wskazanem zadowolić się 15 minutami. Przy kąpieli słonecznej działa nietylko ciepło słoneczne, ale też i tak zwane chemiczne promienie słoneczne, które powodują znane brunatnienie ciała. Ani puls, ani oddechanie, ani temperatura eiała nie doznawają przy kąpieli świetlnej znaczniejszej zmiany.

W tak zwanych elektrycznych kąpielach świetlnych, na które sobie zwyczajny śmiertelnik w dzisiejszych stosunkach walutowych nie może pozwolić, jest puls przyśpieszony, tak samo i oddech. Pocenie jest też nadzwyczajne, ale też i ulotnianie się wilgotności jest tu bardzo ułatwione. Ponieważ kąpiele słoneczne drażnią nerwy, dla­

tego powinni cierpiący na nerwy i ludzie nerwowi być bardzo ostrożni przy ich używaniu. Mimo to jest z pośród wszystkich kąpieli parowych kąpiel słoneczna najzdrowszą metodą odtłuszcza­

jącą (pozbawiającą brzuszka i otyłości).

* Po każdej "kąpieli parowej powinno nastąpić^ chłodne omycie z silnem nacieraniem albo kąpiel albo przynajmniej dobre otarcie.

Chorzy ludzie winni i w poceniu znać swoją granicę ze względu na serce. Co do herbat do pocenia, to poleca się herbatę bzową, lipowy kwiat i kamelki (rumianek).

Powiązane dokumenty