• Nie Znaleziono Wyników

Neuroekonomia – w drodze do mainstreamu

2. Ekonomia, finanse a inne nauki

Coraz trudniej jest precyzyjnie stwierdzić, jaki paradygmat funkcjonuje w naukach ekonomicznych i naukach o finansach . Warto zauważyć, że szczególnie burzliwa dyskusja nad istotą paradygmatu trwa od czasu „skompromitowania” się ekonomii po okresie kryzysu subprime . M . Kitson z Uniwersytetu w Cambridge zauważył pra‑

widłowość, że największe zwroty w teorii ekonomii dokonują się po wydarzeniach

1 D . Colander, R . Holt, J .B . Rosser,The Changing Face of mainstream Economics, „Review of Political Economy” 2004, no . 16, s . 490 .

2 D . Dequech, Neoclasical, mainstream, orthodox and heterodox economics, „Jouranal of Post Key‑

nesian Economics” 2009, no . 30 .

kryzysowych3 . I rzeczywiście, kryzys subprime z lat 2008−2010 paradoksalnie przy‑

czynił się do rozwoju nauk ekonomicznych, gdyż doprowadził do przeformułowania wielu teorii uważanych wcześniej za „święte” i niepodważalne . Obecnie środowisko ekonomiczne otworzyło się na podejście interdyscyplinarne i wprowadziło do ter‑

minologii pojęcia finansów behawioralnych, neuroekonomii czy ekonomii psycho‑

logicznej . M . Kitson uważa, że do tej pory w świecie ekonomistów zbytnio wierzono matematycznym modelom, utrzymując, iż są one prawdą objawioną i uniwersalnym szablonem zachowań inwestorów i rynku . To on stwierdził, że „ekonomia musi być szersza i mniej arogancka”4 .

W świetle powyższych wypowiedzi w obecnej światowej sytuacji gospodarczej tylko interdyscyplinarność naukowa, a zatem także czerpanie przez ekonomistów z takich dziedzin jak neurologia, fizyka, biologia, psychologia czy socjologia, stwarza szansę na trafny opis rzeczywistości . G . Kołodko uważa, że „ekonomiści, którzy nie potrafią patrzeć na rzeczy poprzez pryzmat różnych nauk, niedowidzą . A jak niedowi‑

dzą, to i nie dowiodą . I nie wiedzą”5 . Coraz częściej wskazuje się na potrzebę odejścia od nauk ekonomicznych ograniczonych jedynie do metod stricte ekonometrycznych . K . Jajuga6 wśród koncepcji, które znajdą wyraz w tworzonym (nowym) paradygmacie nauk ekonomicznych i finansowych, wskazuje m . in . właśnie na multidyscyplinarność, według której finanse przyjmują charakter synkretyczny, czerpią z innych nauk .

Połączenie różnych nauk do rozwoju ekonomii następuje w różnym tempie, w zależności od dyscyplin, które ze sobą „współpracują” . Można pokusić się o stwier‑

dzenie, że uhonorowanie Nagrodą Nobla w 2002 r . D . Kahnemana potwierdziło w sposób dobitny, że finanse behawioralne są pełnoprawną dziedziną naukową . Co więcej, coraz częściej mówi się o tym, że to właśnie one pretendują do miana paradygmatu w naukach o finansach . W . Frąckowiak7 za zbiór prazałożeń przełomu XX i XXI w . uznał m . in . nowe podejście do opisu rzeczywistości płynące przede wszystkim z dokonań finansów behawioralnych . Wskazuje on jednocześnie na teorię perspektywy jako na kamień milowy w rozwoju nauk o finansach .

Poza finansami behawioralnymi, które w dużym uproszczeniu można nazwać połą‑

czeniem finansów, psychologii i socjologii, coraz większym zainteresowaniem w roz‑

wiązywaniu problemów ekonomicznych i finansowych cieszy się neuroekonomia .

3 B . Gardiner, Back to school. Economists rethink theories in light of global crisis, „The Wall Street Journal”, 7 .06 .2010 .

4 Ibidem .

5 G . Kołodko, Wędrujący świat, Prószyński i S‑ka, Warszawa 2008, s . 54 .

6 K . Jajuga, Czy ukształtuje się nowy paradygmat finansów?, w: Ku nowemu paradygmatowi nauk o finansach, red . W . Frąckowiak, J . Szambelańczyk, „Zeszyty Naukowe” Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, nr 144, Poznań 2010 .

7 W . Frąckowiak, Od „starych” do „nowych” paradygmatów nauk o finansach, w: Ku nowemu para‑

dygmatowi nauk…, op .cit .

3. Neuroekonomia

W teorii ekonomii przyjęto już, że człowiek będący decydentem nie jest w pełni racjonalny, gdyż kieruje się w swych decyzjach nie tylko maksymalizacją użyteczności . Odrzucono także hipotezę racjonalnych oczekiwań . Dokonało się to m . in . za sprawą podejścia behawioralnego w ekonomii . Skoro podejście psychologiczne okazało się tak wartościowe na gruncie teorii ekonomii, to czy można abstrahować od innych czynników mających wpływ na decydenta, a w szczególności od czynników stricte biologicznych (wśród których podstawową rolę odgrywają procesy mózgowe)?

Termin „neuroekonomia” można odnieść zatem do analizy pracy mózgu w sytu‑

acjach podejmowania decyzji ekonomicznych . Nie można powiedzieć, że sama idea wpływu procesów mózgowych na zachowanie człowieka jest szczególnie nowa . W Polsce, gdzie nowości naukowe docierają zza oceanu co do zasady z pewnym opóźnieniem, już w latach 70 . XX w . M . Maruszewski wskazywał, że „problem relacji między mechanizmami mózgowymi a zachowaniem stał się jednym z wiodących tematów badawczych”8 . Na gruncie szeroko ujętych nauk o układzie nerwowym, które w literaturze polskiej nazywa się „neuronauką” (neuroscience), poszerzył się znacznie obszar zainteresowań badaczy poszukujących biologicznych korzeni naszego zachowania .

Do tej pory ekonomia głównego nurtu opierała swoje teorie na wyrażonym przez W . Jevonsa9 pesymizmie co do możliwości bezpośredniego mierzenia ludzkich odczuć . Dlatego także aż do tej chwili w rozwoju myśli ekonomicznej przyjmowano, że mózg i procesy w nim zachodzące są swoistą „czarną skrzynką” (blackbox), a teorie ekonomiczne budowano jedynie na podstawie obserwowalnego zachowania ludzi . Szczególnie ważna w tym kontekście wydaje się teoria ujawnionych preferencji (revealed preference theory)10, której pionierem był P . Samuelson . Teoria ta zrównuje nieobserwowane preferencje z obserwowanymi wyborami . Według niej, ludzie doko‑

nują wyborów, „jak gdyby” maksymalizowali przyjętą funkcję użyteczności . Teoria ta zakłada ponadto stałość ujawnionych preferencji − jeśli inwestor raz preferował opcję A zamiast B, w konsekwencji nie wybierze w przyszłości opcji B zamiast A .

Późniejsze teorie, które zdominowały myśl ekonomiczną, to podejścia do ekono‑

mii w sensie „jak gdyby” (as if economics) . Wiele tych teorii, choć wewnętrznie spój‑

nych i wyszukanych matematycznie, nie wytrzymuje próby empirycznej weryfikacji, ponieważ teorie ekonomiczne są konstruowane tak, „jak gdyby” wszyscy uczestnicy rynków byli racjonalni . Takie podejście do tworzenia teorii skutkuje z jednej strony

8 Neuropsychologia, red . K . Jodzio, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009, s . 8 .

9 W . Jevons, The Theory of Political Economy, Macmillan and Co ., London 1871 .

10 H .R . Varian, Revelaed Preference, w: Samuelsonian Economics and the Twenty ‑First Century, red . M . Szenberg, L . Ramrattan, A .A . Gottesman, Oxford University Press, Oxford 2006 .

prostotą i elegancją przedstawienia (często elegancją matematycznej kalkulacji), z drugiej jednak niesie ze sobą ryzyko zmniejszenia precyzji i „realności” . Dlatego także poszukuje się podejść do ekonomii, które mogą przyczynić się do stworzenia podejścia typu „jak jest” (as is economics), a przez to w sposób dokładniejszy opisać (i przewidywać) otaczającą gospodarkę . Podejście bardziej hipotetyczne, „jak gdyby prawdziwe”, było uzasadnione tak długo, jak mózg ludzki, a przez to i motywacje działań uczestników rynku, pozostawały „czarną skrzynką” . Teraz, gdy postęp techno‑

logiczny sprawił, że pogląd W . Jevonsa okazał się błędny, ekonomiści próbują tworzyć

„prawdziwe” konstrukty teoretyczne, które realnie sprawdzają się na rynku .

Neuroekonomia jest przez niektórych traktowana jako subdziedzina ekonomii behawioralnej11 lub jako bardziej ścisła jej warstwa narzędziowo ‑metodologiczna . Bez wątpienia należy zgodzić się z M . Baddeley, że neuroekonomia jako dyscyplina wyłoniła się z odkrycia (i dobitnego wskazania) dokonanego przez D . Kahnemana i A . Tversky’ego, że model homo oeconomicus nie odpowiada temu, jak realnie zachowują się uczestnicy rynku12 . Do teorii mikroekonomii włącza się czynniki takie, jak chci‑

wość decydentów, błędy poznawcze, ograniczenia „obliczeniowe” ludzi, a wszystkie te behawioralne aspekty próbuje się poprzeć dowodami neurobiologicznymi .

Neuroekonomia urasta zatem do ostatecznej formy podważenia poglądu W . Jevonsa, gdyż dzięki zaawansowaniu technicznemu oferuje obiektywne metody mierzenia stanów emocjonalnych i innych czynników stricte biologicznych czy fizjologicznych . Neuronauka jest dziedziną, w której bada się neuronalne korelaty decyzji i ocen ekonomicznych13 .

W literaturze znajdziemy dwa kierunki rozwoju ekonomii pod wpływem neu‑

ronauki, wyróżniono bowiem dwie ścieżki wpływu neuroekonomii na dotychcza‑

sową myśl ekonomiczną . Pierwsza ścieżka, nazywana radykalną (radical), zakłada

„cofanie” się w czasie i hipotetyczne rozważania na temat tego, jak ekonomia wyglą‑

dałaby obecnie, gdyby odkrycia neuroekonomiczne były znane ówcześnie . Ścieżka ta zakłada tworzenie zupełnie nowej konstrukcji teoretycznej celem zrozumienia ekonomicznych mechanizmów podejmowania decyzji . Druga ścieżka, nazywana przyrostową (incremental), zakłada dodawanie nowej wartości do istniejących już teorii ekonomicznych, ich wyjaśnianie, uzupełnianie i przekształcanie .

Nie ulega wątpliwości, że rozwój neuroekonomii jest w znacznym stopniu moż‑

liwy dzięki zaawansowaniu technologicznemu, a w szczególności rozwojowi metod obrazowania mózgu . Obrazowanie mózgu nie jest jedynym narzędziem wykorzy‑

stywanym w badaniach neuroekonomicznych, choć najbardziej popularnym . Wśród

11 C .F . Camerer, Neuroeconomics: Using Neuroscience to Make Economic Predictions, „The Economic Journal” 2007, vol . 117, no . 519, Conference Papers, s . C26−C42 .

12 M . Baddeley, Behavioural Economics and Finance, Routledge, Oxon 2013 .

13 T . Zaleśkiewicz, Psychologia ekonomiczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011 .

metod badawczych należy wymienić psychopatologię, neurometrię (neurometrics), stymulację mózgu, pomiary reakcji fizjologicznych czy wreszcie genetykę . Wśród wyżej wymienionych technik najczęściej wykorzystywaną metodą w badaniach jest neurometria .

Wiele badań z dziedziny neuroekonomii opiera się na mapowaniu i pomiarze aktywności mózgu podczas określonych zadań . Techniki te można podzielić na dwie grupy, mając na względzie fizyczne aspekty funkcjonowania mózgu − techniki elektrofizjologiczne i hemodynamiczne . Do metod elektrofizjologicznych zaliczymy elektroencefalografię (EEG), magnetoencefalografię (MEG) i przezczaszkową sty‑

mulację magnetyczną (TMS) . Do drugiej grupy technik zaliczymy pozytonową tomografię emisyjną (PET) i funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI) .

Kolejną grupą narzędzi, którymi dysponuje neuroekonomia, tworzą metody psychofizjologiczne . Są to metody prostsze, a przede wszystkim tańsze niż metody obrazowania mózgu . Opierają się one na założeniu skorelowania funkcji umysłowych z reakcjami fizjologicznymi . Dlatego do badań neuroekonomicznych zaliczymy także pomiar ciśnienia tętniczego, tempo pracy serca, reakcję skórno ‑galwaniczną (bazującą na zmianie właściwości elektrycznych na skutek zmian potliwości skóry), monitoro‑

wanie ruchu gałek ocznych (eye‑tracking), ruchy mięśni twarzy czy zmiany stężenia odpowiednich substancji lub pierwiastków śladowych, np . hormonów we krwi . W ostatnich latach próbuje się łączyć ekonomię i genetykę, poszukując zależności między genotypem z zachowaniami ekonomicznymi14 . Szczególne miejsce w neuro‑

nauce ma obserwacja pacjentów z uszkodzeniami mózgu (lesion patients) .

4. Neuroekonomiczne aspekty podejmowania decyzji