• Nie Znaleziono Wyników

Funkcje formantów rzeczownikowych

2. Funkcje formantów w polskich badaniach słowotwórczych

2.1. Funkcje formantu na poziomie leksykalnym (derywat : podstawa)

Poziom leksykalny80, na którym funkcje formantu ujawniają się w relacji pomiędzy dwoma leksemami (wyrazem motywującym i motywowanym), został chyba najlepiej opisany, ponieważ na tej płaszczyźnie formant pełni funkcje polegające na wyrażaniu pochodności derywatu, przy czym pochodność ta może być trojakiego rodzaju: formalna (strukturalna), gramatyczna i semantyczna. Derywat zawiera w sobie elementy wyrazu podstawowego, które przy pomocy formantu zostają przekształcone (forma – obligatoryjnie, właściwości gramatyczne i znaczenie – fakultatywnie, por.

derywację czysto semantyczną typu chlewek ‘mały chlew’, jodełka ‘młoda jodła’ oraz derywaty tautologiczne typu chlewnia ‘chlew’). Na tym poziomie zatem, formant pełni funkcje wobec derywatu, ale, co istotne, derywatu odniesionego jako całość do wyrazu motywującego. Uściślając powyższe, można powiedzieć, że formant pełni funkcje w stosunku do formy i znaczenia podstawy, ale zawartych w temacie słowotwórczym.

De facto są to więc funkcje na poziomie morfologicznym (temat : formant), ale niemożliwe do nazwania bez odniesienia do podstawy słowotwórczej (nieistotność takiego odniesienia odróżnia poziom leksykalny od morfologicznego, zob. poniżej).

Tradycyjnie na tym poziomie wyróżnia się funkcje gra ma tyc zną i s e ma nt yc zną. Owa tradycyjność oznacza tutaj odwołania do onomazjologicznej teorii M. Dokulila, która dla strukturalnego słowotwórstwa polskiego była podstawowym punktem odniesienia. Nawiązują do niej w swoich pracach m. in. R. Laskowski (1966;

1971) i M. Honowska (1967), a zwłaszcza twórcy tzw. warszawskiej szkoły słowotwórstwa81. Podobnie zresztą traktował funkcje formantów W. Doroszewski, mimo że wychodził z innych założeń teoretycznych. Funkcja gramatyczna (termin R. Laskowskiego; u M. Honowskiej odpowiada jej funkcja syntaktyczna, u M. Dokulila

80 W artykule (Ku rd y ł a 2003), za wie rający m ogólne uwagi na temat płaszczyzn, w których słowotwórstwo polskie opisywało funkcje formantów, posłużyłem się innym terminem - płaszczyzna nominatywna, który dziś wydaje mi się n ie do końca trafny.

81 J. Puzynina, R. Grzegorc zykowa , A. Nagórko i K. Waszakowa.

77

i w szkole warszawskiej transpozycyjna, zaś u W. Doroszewskiego orzeczeniowa82) polega na gramatycznym przeszeregowaniu (transpozycji) danego pojęcia już wyróżnionego językowo (posiadającego odpowiednik wyrazowy), bądź, ujmując rzecz nieco inaczej, na zmianie właściwości gramatycznych wyrazu podstawowego, bez naruszania jego znaczenia. Chodzi tu o takie wypadki, w których derywat posiada takie samo znaczenie, jak wyraz motywujący, ale różni się od niego przynależnością do innej części mowy, co pociąga za sobą konsekwencje składniowe. Derywaty, w których formant pełni tę funkcję, to formacje kategorii odczasownikowych nazw czynności (orka ‘to, że się orze’ felcowanie ‘to, że się felcuje’) i odprzymiotnikowych nazw cech (pracowitość

‘to, że ktoś jest pracowity’). Pojęcia, posiadające już nazwy, zyskują swego rodzaju

„wtórną nominację”, dzięki której mogą zajmować w zdaniu inną pozycję i pełnić w nim inną niż podstawa funkcję. Za funkcję gramatyczną można uznawać również te przypadki, w których zmianie właściwości gramatycznych towarzyszy przekształcenie znaczenia (formacje mutacyjne). W takich derywatach formant odpowiada bowiem także za transpozycję gramatyczną, najczęściej zresztą zmiana gramatyczna jest wtedy determinowana zmianą semantyczną, jest przez nią implikowana. Często też charakter takich zależności semantyczno-formalnych da się dokładnie określić, co na przykładzie kategorii nazw narzędzi pokazała K. Kleszczowa (1981). Ponadto za wypadki, w których formant pełni funkcję gramatyczną, można by uznać również każdy rodzaj derywacji wykorzystujący paradygmat fleksyjny do tworzenia nowych wyrazów (derywacja paradygmatyczna typu brudy ‘to, co jest brudne, nieuprane’, szepytlo

‘ten, kto szepytla, czyli sepleni’). Ponieważ jednak w tego typu derywatach funkcja gramatyczna formantu jest zależna od funkcji semantycznej i pod tym względem wtórna, dlatego jej pojęcie słusznie odnosi się tylko do „czystej” transpozycji, w której brak jest zmian semantycznych, a jedynym celem derywacji jest poszerzenie zakresu dystrybucji danego pojęcia w zdaniu, poprzez nadanie mu nowych właściwości gramatycznych.

Wspomniana wyżej funkcja semantyczna, polegająca na tym, że formant zmienia znaczenie zawarte w wyrazie motywującym, rozbijana jest zazwyczaj na dwa typy.

Zmiany znaczenia wyrazu podstawowego, które dokonują się w derywacie, mogą mieć charakter jakościowy, ale mogą być też bardziej radykalne, i wtedy będą to zmiany przedmiotowe. Pierwszy typ obejmuje derywaty, które odsyłają w zasadzie do tego samego obiektu (pojęcia) co wyraz podstawowy, zmieniając wszakże pewne jego

82 Oc zywiście rozu mien ie tych funkcji nie pokry wa się całkowic ie, w najważn iejs zych punktach jest ono jednak zbliżone.

78

właściwości, te, które pozostają poza centrum znaczeniowym, a tym samym nie wchodzą do definicji danego wyrazu, takie jak rozmiar (np. listeweczka ‘mała listewka’  listewka – w definicji podstawy brak jest informacji o rozmiarze lub przynajmniej jest ona nieistotna). Funkcja taka nosi miano modyfikacji (M. Dokulil, szkoła warszawska), funkcji semantycznej (R. Laskowski), syntaktyczno-semantycznej (u M. Honowskiej) i podmiotowej u W. Doroszewskiego. Natomiast przekształcenia przedmiotowe to takie zmiany, w efekcie których derywat nazywa pojęcie należące do innej klasy, niż pojęcie, do którego odsyła wyraz motywujący, np. podkarmiaczka ‘to, czym się podkarmia pszczoły’ (nazwa narzędzia)  podkarmiać (nazwa czynności). Funkcja ta nazywana jest najczęściej za M. Dokulilem funkcją mutacyjną (semantyczną przedmiotową u R. Laskowskiego, semantyczną u M. Honowskiej). Funkcja semantyczna formantów jest najjaskrawszym przejawem funkcji nominatywnej. O ile bowiem, w odniesieniu do formacji transpozycyjnych, można było mówić o swego rodzaju „wtórnej nominacji”, o tyle formacje semantyczne służą nominacji sensu stricto i to jest główna różnica pomiędzy tymi dwoma typami derywacji, a jednocześnie pomiędzy funkcją gramatyczną a semantyczną formantów.

Wspominana wcześniej nadrzędna funkcja formantu polegająca na wyrażaniu pochodności słowotwórczej, ze względu na jej oczywistość, nie zawsze jest wyszczególniana. Nie brak jednak i takich opisów, które na poziomie leksykalnym wskazują na tę właśnie strukturalną funkcję formantu. Po raz pierwszy pojawiła się ona w pracy W. Doroszewskiego z 1928 r. (nota bene dotyczącej słowotwórstwa gwarowego) i rozumiana tam była ogólnie jako tworzenie nowej struktury wyrazowej. Tworzenie owej struktury badacz pokazywał na przykładzie wyrazów typu studnica, „gdzie obecność przyrostka, rozwijającego pień rzeczownikowy, nie powoduje w nim wyraźnej zmiany znaczeniowej, mimo wewnętrznej zmiany w budowie słowotwórczej wyrazu”

(Dor os ze ws k i 1928, 240). W późniejszych pracach twórcy syntaktycznej teorii słowotwórstwa, definicja funkcji strukturalnej ulega uściśleniu. Jest ona określana jako

„funkcja rzeczownikotwórcza”, polega zaś na „przenoszeniu jednostki leksykalnej z jednej kategorii części mowy do drugiej”. W większości jednak prac funkcję strukturalną definiuje się tak, jak w pracy W. Doroszewskiego z lat 20 ubiegłego wieku, czyli jako sygnalizowanie pochodności słowotwórczej (P uzyn ina 1978; Grze go rc zyk o wa, P uzyni na 1979; S tr ut yńs k i 2005).

Jak zauważono na wstępie rozdziału, klasyfikację derywatów opiera się najczęściej na określeniu funkcji tworzących je formantów. Warto tu zatem wspomnieć, że nie zawsze

79

trójdzielny podział funkcji na transpozycję, mutację i modyfikację pociągał za sobą trójczłonowość taksonomii formacji słowotwórczych. W ostatecznej wersji słowotwórstwa warszawskiego, przedstawionej w (GW JP 1984), mamy formacje mieszane, modyfikacyjno-transpozycyjne (np. bieganina  biegać) czy mutacyjno-modyfikacyjne (np. modnisia). W pierwszym przypadku chodzi o takie wypadki transpozycji, którym towarzyszą pewne modyfikacje znaczenia, ale znaczenia wiązanego z pragmatyką, stylistyką, asocjacjami (w powyższym przykładzie byłby to element pejoratywności). Świadczy to z jednej strony o pewnej niekonsekwencji, gdyż transpozycja definiowana jest jako przekształcenie czysto gramatyczne bez semantycznego, z drugiej zaś strony o dostrzeganiu przez autorki innych jeszcze funkcji formantów, które jednak niezbyt dobrze dają się opisać w obrębie jednego tylko, leksykalnego poziomu funkcjonowania formantów83. Z kolei następna kategoria (mutacyjno- modyfikacyjna) obejmuje takie derywaty, w których obok prymarnego i podstawowego faktu nominacji nowego pojęcia, występuje nacechowanie emocjonalne.

Mamy tutaj do czynienia z równorzędnym traktowaniem zjawisk z różnych poziomów, ponieważ przekształcenia znaczeniowe należą do samego języka, zaś pojawiające się w derywatach elementy ekspresywności mają charakter pozajęzykowy, sytuacyjno-psychologczny, co stwierdza sama J. Puzynina, kiedy pisze o tym, że funkcja formantów ekspresywnych polega na „wyrażaniu s t o s u n k u mówiącego do przedmiotu czy zjawiska lub całej sytuacji” (Puzynina 1978, 197; wyróżnienie – T.K.).

Podobny, przejściowy typ derywatów wyszczególnia w swej klasyfikacji M. Honowska. Autorka, podobnie jak R. Laskowski (1971), wydziela je poprzez skrzyżowanie dwóch kryteriów. Pierwszym jest funkcja formantu na poziomie leksykalnym (funkcja syntaktyczna i semantyczna), drugim zaś funkcje na poziomie morfologicznym, czyli wyodrębnione w opozycji typ podstawy : formant84. Z jednej strony zatem derywaty dzielą się na takie, w których formant jest w stosunku do tematu członem określanym, z drugiej zaś na struktury słowotwórcze, w których formant jest względem tematu członem podrzędnym, określającym85. W grupa pierwszej występują z kolei derywaty z formantami o funkcji syntaktycznej (transpozycje) oraz derywaty syntaktyczno-semantyczne (mutacje), grupę drugą tworzą zaś derywaty semantyczne (modyfikacje). Gdyby funkcję syntaktyczną traktowano tutaj wyłącznie jako kategorialne

83 O podobnych oraz innych zastrzeżeniach do klasyfikacji R. Grzegorczy kowe j i J. Puzyniny piszą także M. Skarżyński (1999) oraz M. Honowska (1980).

84 Obszernie j o tej opozyc ji piszę w kole jnej c zęści ro zdzia łu.

85 Zob. też (Strutyński 2005, 214-216).

80

przeszeregowanie derywatu w stosunku do jego podstawy (czyli zmianę kategorii części mowy), można by twierdzić, że klasyfikacja ta pomija liczną grupę mutacyjnych rzeczowników odrzeczownikowych (np. nazwy miejsc typu jęczmienisko, czy odwytworowe nazwy narzędzi typu punktak), w których formant jest członem określanym, pełni funkcję semantyczną, ale nie dokonuje zmiany na inną część mowy.

Jak się jednak wydaje, badaczka poprzez funkcję syntaktyczną rozumie nie tyle przeszeregowanie w obszarze kategorii części mowy, ale przede wszystkim wnoszenie przez formant predyspozycji składniowych derywatu ujmowanych z pozycji składni predykatowo-argumentowej, np. zarówno punktak, jak i jego podstawa punkt są rzeczownikami i występują w zdaniu przede wszystkim jako podmioty, ale derywat prymarnie znajduje się w pozycji instrumentu, podstawa zaś w pozycji patiensa, co uniemożliwia wzajemną i nieograniczoną wymienność derywatu i podstawy w syntagmie.

Na zakończenie podrozdziału poświęconego definiowaniu funkcji formantów w kategoriach zmian semantycznych i gramatycznych w układzie derywat : podstawa słowotwórcza, chciałbym wskazać na jeszcze jedną możliwość wynikającej z niego interpretacji, ponieważ płaszczyzna leksykalna pozwala widzieć całość słowotwórstwa jako szeroko pojętą synonimię, zwłaszcza w kategoriach synonimii określonej w modelu języka tekst  sens86, która wykorzystuje struktury głębokie do konstruowania opisu zależności między elementami języka87.

86 Zob. m. in. (A p re s ja n 1984).

87 Przypomnę tylko pokrótce, że jedno z ważniejszych miejsc w tym modelu zajmuje pojęcie funkcji leksykalne j, które definiu je się jako przyporządko wanie danego wyrazu X inne mu wyra zowi lub połączen iu wyrazowemu Y w określony sposób związanemu znaczeniowo z X. Funkcje leksykalne realizują się w postaci zmian ora z par ametr ów leksykalnych. Zmiany leksykalne to funkcje przyporządkowu jące danemu wyrazowi X takie słowo Y, którego znaczenie leksykalne pokrywa się całkowicie lub częściowo ze znaczen iem leksykalnym X (związek semantyczny na osi paradygmatycznej). Dla przy kładu mo żna podać funkcje takie ja k MagnPlus - intensyfikacja cechy znac zeniowe j w wyra zie Y (biały - bielszy), Syn (biały - śnieżny), Anti (biały - czarny), Gener (gra - szachy) czy derywaty syntaktyczne oznaczane u mowny mi symbola mi S0 (ruszać się - ruch, rodzić - poród), A0 (budować - budowlany), Adv0 (szybki - szybk o), V0 (budowlany - budować). Z kole i para metry le ksykalne to ustosunkowanie wyra zu X wobec takiego wyrazu Y, który jest z nim związany semantyczn ie na osi syntagmatycznej, a zatem jest to przyporząd kowanie polegające na zapełnian iu przez X któregoś z argumentów sytuacji nazywanej p rzez Y.

Do podstawowych parametró w leksykalnych rzeczown iko wych należą:

Si (nazwa i-kowego uczestnika sytuacji): S1 (uczyć) = nauczyciel, S2 (uczyć) = uczeń;

Sinstr (nazwa narzędzia sytuacji): Sinstr (ogrzewać) = system ogrzewczy Sloc (nazwa miejsca sytuacji): Sloc (grzebać) = mogiła

Smod (nazwa sposobu czynności): Smod (pisać) = styl (pisania) Sres (nazwa rezultatu sytuacji): Sres (narada) = wyniki (narady)

Jak widać z przytoczonych przykładów, parametry leksykalne w duży m stopniu pokrywają się z pojęciem derywatów mutacyjnych87, choć oczywiście model tekst sens jest ogólniejszy w tym sensie, że za leżności

81

Podstawowa relacja słowotwórcza występująca na poziomie nazwanym tutaj poziomem leksykalnym, pozwala wyróżnić dwa główne typy funkcji formantów – typ gramatyczny i semantyczny. Jednakże dla klasyfikacji słowotwórczej te funkcje nie są wystarczające, gdyż już powyższa, skrótowa prezentacja kilku klasyfikacji udowodniła, że nie mogą się one opierać na funkcji formantów wyodrębnianych na jednym tylko poziomie relacji, gdyż prowadzić to może do powstawania wewnętrznych sprzeczności i niekonsekwencji (por. formacje transpozycyjno- modyfikacyjne). Te same przykłady świadczą również o tym, że ich autorzy zdawali sobie sprawę z ograniczeń i starali się rozwijać swoje taksonomie poprzez włączenie dodatkowego kryterium, którym często były „dodatkowe” funkcje formantów – z innego poziomu, innej natury. Taka wielopoziomowość klasyfikacyjna jest, jak sądzę, i co postaram się udowodnić dalej, najlepszym rozwiązaniem przy tworzeniu klasyfikacji derywatów.