• Nie Znaleziono Wyników

H istoria choroby naszego przypadku przedstawia się następująco:

C hora, la t 24, zo stała p r z y ję ta do s zp ita la 23.

I X . 1935 r., w c z w a r ty m dniu ataku g w a łto w ­ nych b óló w w podżebrzu i o k o licy lę d ź w io w e j le ­ w e j. B óle o c h a ra k terze cią g ły m , n a sila ły się okresow o, a w y s tą p iły n a g le po podniesieniu c ię ­ żaru. B ólom to w a r z y s z y ły nudności, dreszcze,

p odniesienie ciep ło ty ciała do 39° i og óln e osła­

bienie. W y p ró żn ie n ia codzienne; brak zaburzeń w oddaw aniu m oczu. D otych cza s m iała n ig d y nie chorow ać. W w y w ia d a ch dw a p orod y p ra w id ło w e i jedn o poronienie.

P r z y p rz y ję c iu ch orej ciep ło ta ciała w y n o siła 38,5", tętn o 100/min., m ia ro w e , d obrze w y p e łn io ­ ne i n apięte. W z r o s t średni, budowa p ra w id ło -

"wa, o d ży w ien ie m ierne. S kóra blada, spojów ki blado różo w e. W narządach k la tk i p ie rs io w ej nie stw ierdzon o zm ian chorobow ych . B rzu ch p ra w i­

dłow o w y sk lep io n y. B olesność uciskow a i o p o r­

ność w podżebrzu i o k o lic y lę d ź w io w e j le w e j; r e ­ s zta brzucha niebolesna. M ocz k w aśn y, o c. g.

1025, za w iera ł duży ślad białka, w osadzie zaś stw ierdzon o po k ilk a d zie sią t leu k ocytów i k ilk a ­ naście k rw in ek w k a żd y m polu w id zen ia . Leu k o- c y to za w y n o siła 11,600. Z d jęcie ren tg en ow sk ie z w y k łe (r y s . 1) w y k a za ło obecność cien ia kształtu pośred n iego m ięd zy ow aln ym i stożk o w a ty m , ze ściętym końcem g ó rn y m , a lekko za o k rą g lo n ym d oln ym , długości 2% cm, u łożon ego w całości na p o zio m ie le w e g o sk rzy d ła kości k r z y ż o w e j, n ie ­ co p rzyśro d k o w o od staw u k rz y żo w o -b io d ro w e- go. C ień ten m ó g łb y odpow iadać cien iow i k a m ie ­ nia, u w ię złe g o w d oln ej części m oczow odu. Ob­

r y s y n erek nie b y ły w idoczne. P on ad to s tw ie r ­ dzono na zd jęciu sa k ra liza c ję V k rę g u lę d ź w io ­ w e g o i rozszc zep ien ie d oln ej części kości k r z y ­ żo w e j. P y e lo g r a fia d oży ln a p r z y p om ocy „ U r o - selektanu B ” w y k a z a ła obn iżenie do poziom u d o l­

n e g o b rzeg u I V k rę g u lę d źw io w e g o d oln ego b ie ­ gu na i p ow ięk szen ie r o zm ia ró w n erk i p ra w e j, p ra w id ło w y k s z ta łt i r o z m ia r y p ra w e j m iedn icz- ki, k ielich ó w i m oczow odu. P o stron ie le w e j n a ­ to m ia st nie stw ierdzon o ani śladu k on tra stu ; cień nerki, zn acznie p ow ięk szon y, zw ła szc za w w y ­

m ia rz e pop rzeczn ym , zb liżo n y b y ł do ku listego.

W z iern ik o w a n ie pęch erza nie w y k a za ło zm ian j e ­ g o ślu zów ki. O b ydw a ujścia m oczow od ów p rz ed ­ s ta w ia ły się pra w id ło w o, p ra w e jed n ak ku rczyło się i w y d a la ło m ocz c zy sty , a b a rw ik po 5 min., z le w e g o n a tom iast nie stw ierdzon o w y d a la n ia m oczu ani b a rw ik a w ciągu p ółg od zin n ej obser­

w a c ji. B ez n a jm n iejszy ch trudności udało się w p ro w a d zić do le w e j m iedn iczki cienki cew nik

Bys. 1.

m oczow od ow y, nie podobna b yło w sza k że zebrać z n ie j m oczu m im o drożności cew nika. P y e lo g r a ­ f ia w y stęp u ją ca , w ykon an a po w p row a d zen iu do m iedn iczki 20 cm3 30% rozczynu brom ku sodo­

w e g o , (r y s . 2) w y k a za ła s zere g dużych, n ie re g u ­ larn ych p la m — cieni silnie rozszerzon ych k ie li­

chów, c z y te ż być m oże i kom unikujących z nim i ja m nerki. M oczo w ód nie w y p e łn ił się płynem k on tra stow y m . C ień le w e j nerki, znacznie p o w ięk ­ szon y, doln ym sw y m biegunem się g a ł do d oln ego b rzegu I I I k ręg u lęd źw iow ego. C ień cew nika mo- czo w o d o w eg o p rz eb ie g a ł w zd łu ż p rz y ś ro d k o w e j części cien ia kam ien ia, w id oc zn e go na le w y m sk rzy d le kości k rz y ż o w e j.

II/2 P rz y p a d e k rop on ercza 63

64 G e n e lli-T rz e b ic k y ’a : Ch. F ,

w zm o żen ie ilości indykanu i dodatni odczyn a l­

d eh ydow y. C hora b y ła p rz e z czas dłu ższy sen­

na, apatyczn a. P r z y p ró b ie w o dn ej nerki w y d a ­ liły w c ią g u czterech g o d zin lit r m oczu, ro zcie ń ­ cza ły g o jed n ak do 1000, a za g ę s z c z a ły ty lk o do 1010. R an a w y d z ie la ła o b fite ilości dość g ę s te j bezw on n ej rop y. P od w p ły w em d ie ty bezsoln ej i b ezb ia łk o w e j, płukań p ęch erza i p o d aw a­

nia a n ty s ep ty k ó w m oczow ych o g ó ln y stan cho­

r e j stopn iow o się p o p raw iał, cie p ło ta opadła do n o rm y i ran a w zn aczn ej części się z a ­ ciągn ęła. P o zo s ta ła po kilku d alszych tygo d n iach ty lk o n iew ielk a p rzeto k a w g ó rn y m b iegu n ie r a ­ ny, w y d z ie la ją c a dość znaczne ilo śc i treśc i r o p ­ nej. M ocz z a w iera ł za le d w ie ślad zik b iałka, a osad

—- do 30 leu k ocy tów w polu w id zen ia , p ojed yń - cze nabłonki dolnych d ró g m oczow ych i k r y s z ta ł­

k i szczaw ianu w apn ia. C hora opuściła s zp ita l po cztero m iesię czn y m pobycie, p o zo s ta ją c nadal w leczen iu a m b u la to ry jn y m . P rz e to k a nie w y k a z y ­ w a ła w ty m czasie żad n ej skłonności do g o je n ia się, m im o to jedn ak o g ó ln y stan ch o rej znacznie się p op raw ił.

W końcu d ru g ie g o m iesiąca leczen ia am bula­

to r y jn e g o chora z g ło s iła się ze sk a rg a m i na s il­

ne bóle w podbrzuszu i niem ożność oddania od kilku g o d zin m oczu. W y d o b y to z cew ki, za m y k a ­ ją c y ca łk ow icie j e j ś w iatło kam ień d łu gości trzech cm, gru b ości w g ó r n e j s w ej części p ó łto ra cm, kam ień, o d p ow ia d a ją c y w zupełności rysu n kow i cienia, w id o c zn ego na zdjęciach ren tg en ow sk ich w doln ej części le w e g o m oczow odu. (r y s . 3 ). W

cią-Rys. 3.

gu kilku następnych tygodni zamknęła się prze­

toka lędźwiowa, chora znacznie się poprawiła i zaczęła przybywać na wadze.

Przeprowadzone ostatnio, t. j. w trzy miesią­

ce po opuszczeniu szpitala, badanie moczu w dal­

szym ciągu wykazało obecność śladu białka, w

osadzie zaś — n ieliczn ych k rw in ek , leukocytów"

i w a łe c zk ó w ziarn istych . N a zd jęciu ren tg e n o w ­ skim d ró g m oczow ych nie stw ie rd z a się obecnie kom ienia. N e r k a p ra w a, ja k poprzedn io, je s t zn a ­ cznie obniżona, s ię g a b ow iem doln ym sw y m b ie ­ gunem n iem al do poziom u g rz e b ie n ia kości b io ­ d ro w e j. N e r k a le w a nie je s t w idoczn a. P y e lo g r a - f i a dożyln a, (r y s . 4 .), ja k poprzedn io, w y k a zu je p ra w id ło w e w y p ełn ien ie k on tra stem g ó rn y ch od­

p ro w a d za ją cy c h d ró g m oczow ych po stronie p ra ­ w e j, b rak n a tom iast śladu kon trastu po le w e j s tro

-Rys. 4.

nie. W ziernikowanie pęcherza wykazuje istnienie bardzo nieznacznych zmian zapalnych śluzówki W

obrębie trójkąta Lieutauda. Obydwa ujścia moczo- wodów przedstawiają się zupełnie prawidłowo i

w yd alają mocź czysty. U jście prawe w ydala bar­

w ik po czterech minutach, z lewego natomiast w ciągu półgodzinnej obserwacji nie stwierdza się wydalania barwika. Fo wprowadzeniu cewnika do światła lew ego moczowodu zebrano z lew ej mied- niczki nerkowej mocz zupełnie przejrzysty, wodni­

sty, lekko tylko żółtawo podbarwiony. W osadzie moczu stwierdzono obecność pojedyńczych krwinek i leukocytów. P ye lo g ra fia wstępująca (rys. 5.}

wykazuje znaczne rozszerzenie górnej części lew e­

go moczowodu, niewielkie poszerzenie światła g ó r­

nego i dolnego kielicha, brak natomiast powiększe­

nia rozm iarów miedniczki. Rysunek kielichów jest zupełnie regularny, wszystkie one jednak są dość blisko obok siebie ułożone, jak p rzy nerce ma­

łych rozmiarów. Koniec cewnika moczowodowego

II./2 P r z y p a d e k rop on ercza 65

tk w i w g ó rn y m kielichu. M oczo w ód odchodzi od n a jn iższeg o punktu m iedn iczki i je s t lekko łu­

k ow a to w y g ię t y ku zew n ątrz. K ie lic h y zn ajd u ją się na p o zio m ie I i I I k ręg u lęd źw io w eg o . U z y ­ skany w y n ik p y e lo g r a fii w n iczym nie p rz y p o m i­

na obrazu, o trzy m a n e g o p rz y p y e lo g r a fii w s tę ­ pu jącej, p rzep ro w a d zo n e j p rzed p ół rokiem . O d­

pow ia da on ra c z e j nerce zd ro w e j, w z g lę d n ie sta ­ nowi pop rzedzającem u w odon ercze, g d y w r z e c z y ­ w isto ści chodzi o n ie zw y k łe zejśc ie ropon ercza.

N ie ulega wątpliwości, że mieliśmy w