H ZĄTEK EGIPCYAN I ICH CYWILIZACYI. Z eny teraz oko na Egipt, kraj godny uwa- gi prz-z szczególne odróżniające go znamiona, przez eud:c przyrodzenia i sztuki, który był ogniskiem świat ;a i kolebką cywilizacyi świata zachodniego.
Ludność i kultura Egiptu sięgają czasów przed potopowych. Masśa jego ludności bierze początek z. Etyopii, jak przekonywa podany przez Herodota opis składu budowy ciała tamecznych mieszkańców, zbliżającego się do cech odróżniających plemię mu- rzyńsine.
'L'o mniemanie, przypuszczając że osady pó' ej- szy mi:Ty początek w Egipcie, da się w pewny spo sób pogodzić ze zdaniem Denona, który podług szla chetniejszych rysów postaci ludzkich wyobrażanych na pomnikach egipskich, wnosi że kasty kapłańska i wojenna pochodziły z Azyi (może z pokolenia za mieszkałego w górach Kaukazu). Niepodobna atoli odkryć teraz czy ludność etyopska przybyła do Afryki z Indyów Wschodnich lub Arabii południo wej, czy też jest częścią oddzielnego, temu lądowi właściwego plemienia. Przyjąwszy za zasadę spoi ny początek wszystkiego rodu ludzkiego od jednego
126
ojca, przechylamy się na stronę pierwszego z powyż szych mniemań.
Tak więc postępując brzegami Nilu, i przeszedł szy Nubiję, równie jak łańcuch gór, horda Etyo- pów przybyła na urodzajną dolinę; i jeżeli prawda że pomiędzy innemi roślinami znalazła tu dzikie żyto, łacno pojmiemy iż tu osiadła. Jaskinie i wklęsłości skał opasujących Nil z obu brzegów, przedstawiły dla tych przybylców pomieszkania go towe, i tem wygodniejsze iż cały Egipt nader ma ło dostarcza drzewa do budowli. Powiększyli, rozmnożyli, zabezpieczyli te jaskinie, i tym sposo bem pierwotna ich architektura, zastosowana do położenia ziemi, zachowała odróżniający charakter, który postrzegać się daje we wszystkich gmach..cli, jakie później oni budowali. Gdy Egipt Górny na pełnił się powoli mieszkańcami, ludność posunęła się wzdłuż Nilu ku Egiptowi Środkowemu, a naresz cie ku Dolnemu Egiptowi, wszędzie uprawiając zie. mię, który wylewa rzeki użyźniały, wszędzie wzno sząc tamy dla ochrony od uszkodzenia przez zbytni wylew, gruntu dla swej urodzajności szacownego, ko piąc kanały, ażeby jak tylko można najdalej przepro wadzić wody Nilu i zakładając domy swoje nad wodami, na wzgórzach które ludzka usypała ręka.
Podobne prace domyślać się każą znakomitego już stopnia cywilizacyi; lecz szybkość tych postę pów zadziwńać nas niepowinna jeśliby nawet Egi- pcyanie znajdowali się jeszcze w stanie barbarzyń
127
stwa, przy wyjściu z Etyopii (wiele jednak przy czyn nasuwa się na poparcie przeciwnego zdania). Rolnictwo bowiem tworzy cywilizacyę, spólność usiłowań i porządek społeczny. Raz już w ten za wód wkroczywszy, naród znajdzie zawsze, w prze konaniu o pozyskanych już korzyściach, nową dro gado doskonalenia; się przeszkody, jeżeli tylko nie są nieprzezwyciężone, ożywiać, będą jego gorliwości za
ostrzać bystrość umysłu; rolnictwo i cywilizacya po
wszechna wspierać się będą i podnosić się nawza
jem. Czyliż więc dziwić się należy, że w Egipcie,
którego pola przez rzekę skropione, potrzebują tyl
ko zasiewu i żniwa, rolnictwo stało się ulubionóm zatrudnieniem jego mieszkańców i że obfity zbiór
plonów skłonił ich do szukania środków zachowa
nia i pomnożenia tej żyzności i do .tworzenia
instytucyj społecznych, któreby zapełniały i rozsze
rzały pomienione korzyści? Czyliż wypada dziwić
się, że na łonie ścieśnionego obrębu wzrastającej
ludności wzniosły się pomniki, prawie cudowne? Lecz oprócz tego, druga zasada sprzyjała u Egi- pcyan postępom cywilizacyi, to jest religija i wła dza kapłańska. Przyprowadzili oni z Etyopii, lub przyjęli, w pierwszych czasach po swojem wyjściu z Moeroe, liczną kastę kapłanów oświeconych, któ rzy wkrótce pozyskawszy powagę i władzę przez naturalny wpływ, jaki wyższość genijuszu wywiera na niedoświadczenie, stali się wyłąeznemi posiada-
128
czarni wiadomości naukowych !ub tajemniczych i ob jęli opiekę nad narodem.
Od tej pierwszej osady kapłanów oddzieliły się powoli roje innych, które przeniosły się do odleglej szych krajów, a każda przez nich zbudowana świą tynia stawała się nowem ogniskiem instytucyj re ligijnych i społecznych. Ztąd, albo może z po wodu innych okoliczności potworzyło się w Egi pcie wiele królestw, są bowiem niezaprzeczone do wody, że kraj ten bywał często i długo dzielony na liczne państwa. Wiele z tych, oprócz głównych, jakiemi były Teby i Memfis, zostawiło dotykalne ślady bytu swojego, na przykład: Elefantyna, He- raklea, This, a później Tanis, Bubaste, Sais, Men- des i Sebennytus: te cztery ostatnie w dolnym E' gipcie. Niepodobna więc ażeby w późniejszym cza sie jedno lub drugie z tych państw nie urosło w potęgę i nie zagarnęło wszystkich innych na dłuż szy lub krótszy czas. Wspaniałość miast przedniej- szych, olbrzymia wielkość niektórych gmachów i pomników budownictwa hydraulicznego, domyślać się każę stopnia potęgi i zamożności, jaki mógł bydź tylko udziałem monarchy całego Egiptu, nie- zaś zwierzchnika drobnej jakiej dzielnicy (Nomus). Lubo nie możemy oznaczyć z dokładnością odmian, bez wątpienia licznych, jakie działy się pomię dzy mocarstwami panującemi w Egipcie, oczewista, atoli jest rzecz, że w początkach Teby przeważały
129
przez długi ciąg czasu, że Memfis podniosło się na stępnie, że późniój różne miasta Dolnego Egiptu by
ły już kolejno, już jednocześnie, stolicami monar chów. Egipt stawał się także po wielekroó łupem zdobywców cudzoziemskich, pomiędzy któremi wzmiankowani są szczególniej Hyksos, królowie pa sterze (może dowódzcy koczujących hord Arabii),
za czasu pobytu Izraelitów w Egipcie, którzy z téj przyczyny mieszani byli wraz z nimi przez nieje dnych pisarzy) i Sabako Etyopczyk; Egipt bowiem, którego żołnierze składali oddzielną klassę, a lu
dność nie posiadała wojowniczego ducha, uledz mu
sióla po niedługiej walce. Duch atoli ich rządu,
to jest władzy monarchicznéj, miarkowanej przez powagę kapłańską, utrzymał się pomimo burz przemijających, aż do panowania Persów.
Kasta kapłanów, niemięszając się z pierwotny mi kraju tego mieszkańcami, nie przestawała bydź najszlachetniejszą, posiadając wyłącznie nauki, a za tem najzdolniejszą do kierowania ludem. Ta ka sta przywiodła z sobą do Egiptu pokolenie wojo wników, a raczej, co jest podobniejszém do prawdy, ci kapłani, dla ugruntowania swojej władzy i ze wnętrznej obrony granic swego ciągle wzrastają cego państwa, utworzyli ze zbieraniny hord sąsie dnich lub krajowych, ów oddział żołnierzy. Trze ba było koniecznie, ażeby kasta wojenna, na któ rej polegała siła władzy, pozyskała bogactwa i
po-9
130
wagę. Wszelako, chociaż nawet z tej kasty wy bierano królów, zwanych Faraonami, kapłani za- pomócą naturalnej wyższości umysłu nad siłą fi zyczną, tudzież uczuć religijnych, które głęboko zaszczepili w sercach wszystkiego ludu, utrzymy wali się ciągle w pierwszym rzędzie, przepisywali królowi surową etykietę, jak ma postępować w ży ciu publicznem i domowem, i jawnie sądzili go po śmierci.
Reszta ludu, podobnież dzieląca się na wiele kast, nieskończenie była niższą od tych dwóch kast pa nujących. Sprzeczne z sobą powieści Herodota i Dyodora nie dozwalają oznaczyć z dokładnością ich liczby, oraz nazwisk. Podług Heerena, który pod względem podobieństwa do prawdy szczegółów zdaje się zasługiwać na pewną wiarę, były w Egi pcie cztery jeszcze kasty: pasterze, marynarze, rze mieślnicy i tłómacze.
Z tego cośrny powiedzieli, początek dwóch pier wszych kast, o których wyżej uczyniliśmy wzmian kę i oddzielenie się ich od innych, nic w sobie nie ma zadziwiającego; znajdziemy także w okoliczno ściach miejscowych i w niektórych wiadomościach historycznych przyczyny utworzenia się kast niż szych. Potrzeba utrzymania kommunikcyi w cia snej dolinie Nilu, zwłaszcza w porze wylewów, by ła naturalną pobudką do powstania sztuki kiero wania łódkami, i jest podobieństwo, że ta część lu-
131
dń, która zajmując się rybołówstwem, oswojoną, by łą, 2 wędami rzeki, utworzyła później kastę ma rynarzy. Początek kasty pasterzy jest jeszcze natu ralniejszy; znajduje się bowiem w Egipcie (zwła szcza w górzystych okolicach, na wschód ku mo
rzu, arabskiemu) wielka przestrzeń ziemi, a w Dol
nym Egipcie ydele miejsc bagnistych, które nie przy
datne do uprawy, mogą tylko dostarczać pastwisk.
Pokolenia miejscowe, lub też osady koczujących, któ re zamieszkały w tych okolicach, za panowania Fa
raonów, dały początek kaście pasterzy, do której za liczono później i rolników, zajmujących się chowem
trzód. Początek kasty rzemieślników nastąpił za
pewne daleko później, gdyż rzemiosła domyślać się każą większego już postępu cywilizacyi. Nie zda- je się iżby ta kasta podzieloną była według roz maitych gałęzi przemysłu. Naostatek, kasta tłóma- czów powstała pod Psammetykiem; ten bowiem mopąrcha przyjaciel Greków, uczyć kazał języka greckiego i wychowywać w obyczajach tego naro du, znaczną liczbę dzieci egipskich; młodzież ta pó
źniej, za rozszerzeniem się handlu egipskiego z in- nemi, narodami, pełniła obowiązki tłómaczów, agen- wszystkiemu qo jest cudzoziemskie, odepchnięta od- jch towarzystwa, utworzyła odrębną kastę.
Ta hierarchija kast, anadewszystko ścisłe prze strzeganie ich dziedziczności (gdyż pod żadnym
132
wzdlędem zmieniać ich nie było wolno), równie jak nadzwyczajne przywileje nadane kapłanom i woj sku, a które zostawiały kastom niższym nader szczu pły udział w korzyściach społeczności cywilnej,ugrun towały nieograniczoną, przewagę dwóch pierwszych nad innemi, i massa ludu egipskiego żyła pod do syć znośną, wprawdzie opieką, taką jednak, iż ni gdy z pod niej wydostać się nie mogła. Byt atoli albo zetknięcie się tych dwóch kast uprzywilejo wanych stawiło tamę uciskowi narodu; bo gdyby nie kasta kapłanów, kasta wojenna mając króla na czele, srodzej by jeszcze obchodziła się z Egi- pcyaninami, aniżeli Mamelucy z Koptami; a gdy by się kapłani nie lękali Faraona, staliby się gor- szemi może aniżeli Szamani.