• Nie Znaleziono Wyników

Implikacje ustaleń antropologii feministycznej dla badań etnograficznych 188

5.6. Rola feminizmu i antropologii feministycznej

5.6.4. Implikacje ustaleń antropologii feministycznej dla badań etnograficznych 188

Jakiego rodzaju materiału etnograficznego dostarczyć może ta urefleksyjnio-na metodologia biorąca poprawkę urefleksyjnio-na to, że opisu kulturowego dokonuje pod-miot usytuowany politycznie i społecznie, przede wszystkim zaś – objawiający swą płeć kulturową? Pod jakim względem reprezentuje ona sobą inną jakość na-ukową aniżeli metodologia antropologii przywiązana – jak często ironizują femi-nistki – do modelu obiektywnych badań naukowych opartego na „micie bada-cza […] pozbawionego płci kulturowej, osobowości i historycznego ulokowania,

za to obiektywnie dochodzącego do tych samych wniosków, do których doszła-by każda inna osoba” (Warren 1988, s. 8).

Otóż przede wszystkim tą nową jakością będzie, bezprecedensowa w antro-pologii postpozytywistycznej, celowa obecność – w sensie „jawności” – w etno-grafiach feministycznych czynników podmiotowych, czyli „subiekt-ywnych” (pa-miętajmy, że w języku angielskim słowo „subject” oznacza właśnie podmiot) takich jak „wiek, klasa społeczna, rasa, czy przynależność etniczna”, w tym zaś, rzecz jasna, gender (Schenk-Sandbergen 1998, s. 268). Obecność ta wynika z przyjmowanego przez feministki założenia, iż czynniki te „determinują dostęp badacza do terenu, gromadzenie danych oraz ich interpretację” (tamże, s. 269).

Przekonane o doszczętnym wyeksploatowaniu a wręcz niedostosowaniu do ak-tualnych potrzeb dyscypliny modelu antropologii jako obiektywnej i wolnej od wartościowania nauki z dystansem opisującej kultury obce, feministki nie zamie-rzają eliminować ze swych etnografii żadnych kulturowych, społecznych, histo-rycznych i politycznych „nastawień” podmiotu, ale chcą je metodycznie inkorpo-rować do swojego modelu badań etnograficznych. Do elementów subiektywnych należą również osobiste przeżycia badacza, czyli – jaki pisze Bell (1993a, s. 29) – ekspozycje owych „emocjonalnie nacechowanych momentów” etnografii, pod-czas których „elementy układanki (jigsaw pieces) obcej kultury układają się w jasną całość, przeciwstawiając się przy tym opisowi i sytuując poza granica-mi dyskursu naukowego” (tamże, s. 29). Zgranica-mierzając do końca niniejszych rozwa-żań, wyjaśnię jeszcze, jak feministki tłumaczą rolę czynnika gender w ich etno-grafii i spróbuję odpowiedzieć na pytanie, w jakim sensie mówić o nim można jako o determinancie antropologicznego poznania odsłanianym przez refleksyj-ność feministyczną.

Po pierwsze więc, jak wskazuje Bell (1993b, s. 2), kobiety antropolożki są bardziej niż mężczyźni świadome swej płci kulturowej, dlatego lepiej niż męż-czyźni są w stanie „badać kulturę jako złożone dynamiczne kolaże konfrontują-cych się ze sobą interesów płci, rasy, etniczności, klasy i seksualności”. W tra-dycyjnie antropologicznym temacie relacji między płciami kobiety jawią się jako badacze dysponujący wiedzą wcale nie gorszą od mężczyzn, „których obserwacje w tym zakresie wciąż uchodzą za normę” (tamże, s. 2), a którzy nie są tak wy-czuleni na samą kwestię różnicy płci i związanych z nią różnic w percypowaniu rzeczywistości kulturowej. Dalej, jak dowiadujemy się od Cesary (1982, s. 15), Nader (1986, s. 114) i Golde (1970b, s. 67-69), badaczkom terenowym zezwala się na znacznie większą swobodę w przekraczaniu lokalnych granic płci kultu-rowej. Rohrlih-Leavitt, Sykes i Weatherford (1973) i Cesara (1982) argumentu-ją, że z racji swej rozbudowanej sfery emocjonalnej kobiety dysponować mogą większym wyczuciem sytuacji terenowej. Istotnym aspektem bycia kobietą an-tropologiem jest posiadanie większego niż mężczyźni dostępu do świata kobiet

w kulturze obcej dzięki umiejętności omijania obostrzeń patriarchalnej domina-cji (por. Wax 1986).

Przeciw pozytywistycznej konwencji obrazowania podmiotu naukowego jako doskonale wyabstrahowanego i historycznie nieusytuowanego a przy tym swo-bodnie uczestniczącego w życiu kultury obcej feministki twierdzą, że podobnie jak nie ma czegoś takiego jak życie jednostki nienacechowane płcią kulturową, tak też nie może istnieć nienacechowany nią tekst lub badanie socjologiczne (por. Callaway 1992, s. 30). Na polu dyscypliny antropologicznej konstatacja ta odsyła do projektu, który Pat Caplan (1988) swego czasu nazwała „upłciowie-niem wiedzy” (engendering knowledge), czyli studiowa„upłciowie-niem innej społeczności lub innego społeczeństwa, uzupełnionym o element skrupulatnej analizy doko-nywanej przez badacza na sobie samym jako podmiocie nacechowanym płcią kulturową.

Mówimy tu o fakcie zgoła oczywistym, choć wciąż jakby ignorowanym przez naukowy mainstream dyscypliny: o kategorii gender jako jednym z najważ-niejszych i nieusuwalnych determinantów antropologicznego poznania. Jak po-kazywałem, kategoria płci może jednocześnie ułatwiać działanie w terenie, jak i je utrudniać. Gdy sięgnie się do książki A Place Apart Kirsten Hastrup (1998, s. 95-99), przedstawiającej badania prowadzone przez nią na terenie Islandii, dowiedzieć się można, iż autorkę spotkała tam najpierw niechęć, następnie zaś przemoc za jej zachowanie objawiające brak znajomości lub ignorowanie teryto-rialnych zasad związanych z płcią. Ta przemoc, notabene, przyniosła efekt w po-staci obserwacji o znaczeniu centralnym dla jej pracy.

Kilka słów podsumowania. W rozdziale tym zajmowałem się rolą antropo-logii feministycznej w kształtowaniu krytycznej samoświadomości antropoantropo-logii kulturowej pojętej jako coraz większe uzmysławianie sobie przez badaczy faktu, iż poznanie w naukach społecznych, w szczególności zaś w antropologii kulturo-wej, ulega rozmaitym ograniczeniom i uwarunkowaniom, z których najbardziej doniosłym jest sama kultura.

Refleksyjności feministycznej oraz rewizjom dokonanym przez nią w trady-cji myśli antropologicznej zawdzięczamy radykalne postawienie problemu per-spektywizmu i „pozycjonalności” wiedzy. Feministki przywiązują do tej kwestii szczególną wagę, argumentując, że proponowana przez nie epistemologia badań społecznych nie fiksuje się na ideale uniwersalnej prawdy osiąganej w odpod-miotowionych intelektualnych procedurach, lecz oparta jest na czującym, do-świadczającym podmiocie – badaczu, który nie kryje swego bagażu kulturowego, jaki wnosi do sytuacji badawczej, a wręcz śmiało go w niej eksponuje. Wiedza kobiet – twierdzą badacze związani z feminizmem – jest zawsze tylko częścio-wa i sytuacyjna, ograniczona do zajmoczęścio-wanej przestrzeni oraz punktu widzenia.

Na tym tle pojawia się w antropologii feministycznej postulat pytania o wpływ,

jaki na kształt wiedzy o kulturze, na badanie terenowe, jak też interpretację da-nych ma gender. Feministki udzielają na tym polu szeregu istotda-nych odpowie-dzi wskazujących na różnice zarówno w kulturowym problematyzowaniu płci, jak i na zwrotnie narzucane przez tę kategorię uwarunkowania badań.

5.7. Hermeneutyczne kierunki refleksji nad antropologicznym „ja” w terenie*10

Celem niniejszej partii tego rozdziału jest rozwinięcie w odniesieniu do et-nografii epistemologicznej problematyki podmiotu sygnalizowanej w poprzednim rozdziale, szczególnie w części poświęconej dziedzictwu postmodernizmu w na-ukach społecznych. Omawiane w tej pracy zarówno antropologiczne, jak i filo-zoficzne dyskursy doprowadziły do nadzwyczajnego zainteresowania antropolo-gów współczesnych problematyką anthropological self in fieldwork. O ile jednak istotnie, kwestia ta przestała funkcjonować jedynie na marginesie debat wokół metodologii i epistemologii analizy kulturowej i poświęca się jej już poważne studia (zob. Okely, Hallaway 1992; Thapan 1998; Coffey 1999; Dresch, James, Parkin 2000; McLean, Leibing 2007), zaś w etnografiach pojawia się tendencja do biograficznego „personalizowania swej opowieść z terenu” (Coffey 1999, s. 2), to wciąż nieczęsto w dyskursie antropologicznym owo podmiotowe doświadcze-nie postawione zostaje jako kwestia natury epistemologicznej. W moim przeko-naniu, dopiero gdy w taki sposób potraktuje się sprawę self in fieldwork, moż-liwe stanie się dostrzeżenie istotnych czynników podmiotowych wyznaczających kolejny limes antropologicznego poznania kultury. O wielu z nich mieliśmy już okazję wspominać w rozdziale poświęconym znaczeniu hermeneutyki dla postę-pu refleksywizacji nauk społecznych.

Jean-Paul Dumont napisał kiedyś, że „osoba etnografa w terenie stanowi lo-cus dramatu będącego źródłem antropologicznej refleksji” (Dumont 1978, s. 12).

To bardzo inspirująca uwaga, choć wypada ubolewać nad tym, iż kwestii „osobi-stości” czy może intymności tego dramatu antropologa czyniącego z siebie „na-rzędzie badawcze” nie będzie tu można poświęcić całej należytej jej uwagi. Spró-buję jakkolwiek ukazać związek między antropologicznym doświadczeniem pracy w terenie a jego naukowo zobiektywizowanym rezultatem. Będę się również za-stanawiał, na jakiej zasadzie dyspozycje podmiotowe oraz elementy subiektyw-ne stanowią w pracy etnografa równie ważny element, co troska o obiektywność i postulat metodycznej neutralności. Planowana analiza pozwoli poprzeć kolej-nymi argumentami tezę o kontekstowym zdeterminowaniu antropologicznego

* Tekst ten został pierwotnie opublikowany w „Kulturze i Historii 2012, nr 21.

poznania, a także ukazać rolę myślenia i pisania autorefleksyjnego w unaocz-nieniu istotnej problematyki podmiotowości w etnografii.

Przebieg rozdziału jest następujący: na początek zasugeruję, że w obli-czu presji problematyki związanej z subiektywnością i podmiotowością bada-cza w naukach społecznych, szczególnie zaś w etnografii, trudno jest obstawać przy depersonalizującej konwencji uprawiania i utrwalania badań w humanisty-ce. Konwencja ta polega na eliminowaniu z przedstawianego badania wszelkich elementów mogących nasuwać skojarzenia z odsłoniętą subiektywnością autora, w tym zaś osobistych nastawień, preferencji i uprzedzeń. Następnie przejdę do omówienia kwestii dystansu między kulturą obcą i jej reprezentantami a antro-pologiem. Przywołując ustalenia filozofii hermeneutycznej, będę argumentował, że dystans ten paradoksalnie staje się warunkiem porozumienia między obiema stronami etnograficznej relacji i nie jest możliwe zniesienie go, w sensie uzyska-nia doskonałego i obiektywnego oglądu obcej rzeczywistości kulturowej dzięki niczym niezaburzonemu transferowi wiedzy przechodzącej od informatorów do antropologa. W dalszej kolejności przypomnę, że w ramach wpływowego para-dygmatu w antropologii współczesnej etnograf, zamiast próbować zatrzeć nie-przekraczalne różnice między swoją osobą a badanymi ludźmi, winien raczej angażować się z nimi w dialog i dbać o przestrzeń dla polifonii głosów kultu-rowych. Na koniec przejdę do problematyki związanej z warunkującymi proces badania etnograficznego oraz ograniczającymi antropologiczne poznanie kultury dyspozycjami podmiotowymi badacza. W tle pojawią się tu pytania o wpływ na badanie czynników takich, jak osobowość i tożsamość, w tym zaś rasa, pocho-dzenie, wiek i płeć, a także dynamika zmiany ról społecznych, która staje się udziałem badacza podczas prowadzenia badań terenowych.