• Nie Znaleziono Wyników

i odkrywany na nowo

3. J ÓZEF M IRSKI JAKO PEDAGOG

W Wstępie do swojej rozprawy doktorskiej Mariola Kłos napisała znamienne słowa:

[...] teraz nadarzyła się sposobność, by pewien człowiek o nazwisku Józef Mirski mógł pokazać swoje barwne, bogate oblicze i wybrzmieć wszystkimi dźwiękami swojej wrażliwej duszy. Ale tak naprawdę to będzie śpiewać tylko jedna połowa serca, jedno płuco, bo drugie wciąż czeka na swojego odkrywcę. To drugie płuco ma na imię pedagogika61.

59 Za: tamże, s. 145-149.

60 O. Pfi ster, Psychoanaliza na usługach wychowania, tł. J. Mirski, Lwów–Warszawa 1931, s. 8-9.

61 Tamże, s. 12.

Józef Mirski – literat, teatrolog, pedagog zapoznany i odkrywany na nowo

Bogata twórczość pedagogiczna Mirskiego wręcz implikuje wciąż niewystar-czająco spełnione zobowiązanie współczesnych pedagogów, by podjęli oni trud jej analizy z myślą o odczytaniu niesionych przez nią historycznych znaczeń oraz aktualnych odniesień.

Praktycznym wstępem do naukowej pracy Mirskiego w dziedzinie pedago-giki była jego praca w szkole. Najpierw od września 1905 roku w I Cesarsko--Królewskim Gimnazjum w Stanisławowie pracował przez dwa lata jako „zastępca nauczyciela”. W 1907 roku zdał egzamin nauczycielski z języka niemieckiego i łaciny, po czym dostał nominację na „nauczyciela rzeczywistego” i podjął pracę w Szkole Realnej w Krośnie. Uczył tam języka polskiego, niemieckiego (stosując przy nauczaniu tego ostatniego nowatorskie metody), był wychowawcą jednej z klas, opiekował się czytelnią szkolną, włączał młodzież w nurt bieżących wy-darzeń kulturalnych (choćby poprzez przygotowanie akademii poświęconej Wy-spiańskiemu, w miesiąc po jego śmierci), a jednocześnie pracował nad doktoratem oraz rozwijał swoje pasje literackie. Nic dziwnego, że skorzystał z rocznego urlopu

„dla poratowania zdrowia”. W lutym 1911 roku został przeniesiony do Cesarsko--Królewskiego Gimnazjum w Złoczowie, gdzie pracował do czerwca 1916. Po roku otrzymał tytuł cesarsko-królewskiego profesora, co dawało mu stabilizację w zawodzie nauczyciela. Oprócz wykładanego w poprzednich szkołach języka polskiego i niemieckiego Mirski otrzymał zajęcia z propedeutyki fi lozofi i, rozwinął z uczniami działalność najpierw kółka, a później seminarium fi lozofi cznego. Am-bitny program seminarium (proponującego między innymi studium obcojęzycz-nych tekstów fi lozofi czobcojęzycz-nych) ograniczył grono jego uczestników i liczbę spotkań.

Sam Mirski udał się w roku szkolnym 1913/1914 na urlop naukowy. Wróciwszy do pracy w szkole, podjął się jeszcze prowadzenia zajęć z logiki62.

Ciekawym przedsięwzięciem zrealizowanym przez Mirskiego w złoczowskim gimnazjum było założenie w klasie, w której był wychowawcą, gminy szkolnej.

Działalność tejże gminy tak przedstawił w swoim sprawozdaniu za rok szkolny 1914 dyrektor szkoły:

Zarząd sprawowało dwunastu urzędników, to jest: wójt, podwójcię, czterech radnych, sołtys, trzech ławników, podskarbi i pisarz gminny, tworzący Radę gminną i Sąd. Odbyły się trzy sejmiki i pięć posiedzeń Rady gminnej. Na sejmikach składali urzędnicy sprawę ze swej działalności, po czym następo-wały interpelacje, wnioski obywateli, referaty. Na posiedzeniach rady gminnej uchwalano wnioski podane na sejmikach. Komisja estetyczna dbała o prządek i wygląd przyzwoity klasy. Samopomoc naukowa udzielała bezpłatnej pomocy naukowej kolegom słabszym w nauce. Kasa koleżeńska udzielała pożyczek

i za-62 Tamże, s. 21-26.

172

Lucyna Dziaczkowska

siłków [...]. Sąd gminny rozpatrywał na siedmiu posiedzeniach trzydzieści dwie sprawy. Winnych karano napomnieniem, naganą, karcerem, grzywną lub też wyznaczano im do opracowania odpowiednich do ich przewinienia referatów (np. na temat porywczości, punktualności itp.)63.

Realizowany przez Mirskiego wraz z młodzieżą program funkcjonowania gminy szkolnej stanowił propozycję daleko rozwiniętej koncepcji samorządności w szkole, o jakiej pisał nieco później Sergiusz Hessen64, a następnie Aleksander Ka-miński65. I choć współczesnego czytelnika może trwożyć nieco końcowa część wy-powiedzi dyrektora o karze karceru, czyli odosobnienia w dość niekomfortowych warunkach, to większą uwagę należy zwrócić na proponowane w ramach gminy formy systematycznej pomocy młodzieży, świadczonej rówieśnikom w ramach nauki, a także w związku z potrzebami materialnymi biedniejszych uczniów. Tu wyraźnie młodzież przyjmowała odpowiedzialność za siebie i drugiego człowieka (rówieśnika), podejmowała decyzje, które wprowadzały ją w poważne realia życia.

Z istniejących sprawozdań o funkcjonowaniu szkoły złoczowskiej można wywnioskować, że Mirski potrafi ł w swoich uczniach rozbudzić pasję uczenia się i czytelnictwa. Wyróżniali się bowiem w tych dziedzinach uczniowie klas, w których uczył języka niemieckiego albo polskiego. W czytelni szkolnej sięgali oni po książki pisane w obu tych językach. Obok zadań wypływających bezpo-średnio z nauczania szkolnego Mirski pełnił również obowiązki prefekta bursy dla uczniów pochodzenia żydowskiego66. W każdej szkole, w której był zatrudniony, miał przydzielonych wiele godzin dydaktycznych, czasami ich liczba znacząco przekraczała etat współczesnego nauczyciela (w lwowskiej szkole realnej w jednym półroczu przydzielono mu 31 godzin lekcyjnych tygodniowo67), a oprócz tego angażował się w zajęcia pozalekcyjne uczniów. To jego doświadczenie sprawiło, że nie był teoretykiem, gdy po latach (w 1936 roku) opublikował pracę Wychowanie i wychowawca, będącą zbiorem jego artykułów z lat 1929-1935. Charakteryzując pedagogiczną twórczość Mirskiego, Ignacy Szaniawski pisał w 1946 roku:

Ideologicznie bliski był Foersterowi. Usiłował pogodzić zasady chrześcijańskiej myśli wychowawczej z postępową świecką. Główne jego dzieło Wychowanie i wychowawca jest zbiorem gruntownie przemyślanych rozpraw z zakresu teo-rii wychowania oraz psychologii zawodu nauczycielskiego. Mirski opracował

63 Za: tamże, s. 26.

64 S. Hessen, Podstawy pedagogiki, Warszawa 1997, s. 195-218.

65 A. Kamiński, Samorząd młodzieży jako metoda wychowawcza, Warszawa 1985, s. 114-131.

66 M. Kłos FMA, Józef Mirski – zapomniany literat i teatrolog, s. 26-27.

67 Tamże, s. 40.

Józef Mirski – literat, teatrolog, pedagog zapoznany i odkrywany na nowo

wszechstronnie i spopularyzował u nas pojęcie pedeutologii. Ogłosił drukiem szereg prac o karności i szkolnictwie zawodowym68.

Wypowiedź Szaniawskiego należy uznać za pochlebną dla twórczości Mir-skiego. W nowym ładzie powojennym jego poglądy pedagogiczne nie spełniały jednak wymogów socjalistycznej ideologii. Stąd, pomimo dość obszernej, rzeczowej i miejscami uznającej wartość wychowawczej wizji Mirskiego, w wydanej w 1962 roku pracy Ludwika Chmaja znajdziemy też następującą wypowiedź:

Teoria pedagogiczna Józefa Mirskiego próbowała pogodzić wymagania peda-gogiki personalistycznej z zasadami pedapeda-gogiki społecznej. Pomimo słusznych wymagań płynących z przeświadczenia, że jednostka pełną swą wartość zdobywa w pracy dla dobra społecznego, miała ona charakter abstrakcyjny, nie życiowy, zmierzała do wychowania osobowości bez wyraźnego oblicza klasowego, żyjącej w jakimś idealnym społeczeństwie, wolnym od wszelkich walk i przeciwieństw.

Toteż nie wywołała ona szerszego oddźwięku i szybko uległa całkowitemu za-pomnieniu69.

Ocena Chmaja zdaje się w ogóle nie brać pod uwagę faktu, iż wszystkich tzw.

pedagogów burżuazyjnych, niewpisujących się ochoczo w pryncypia pedagogiki socjalistycznej, skazywano na infamię i niepamięć. Mirski nie mógł już nic uczynić w tym względzie, gdyż nie żył. Ciekawe jest to, że notę mu poświęconą Chmaj nie opatruje informacją o dacie narodzin i śmierci70, chociaż w innych przypadkach na ogół to czyni, w odniesieniu do żyjących informuje o roku ich przyjścia na świat. Czyżby nie wiedział nic o tragicznym losie swojego kolegi po fachu?

O Mirskim i jego twórczości pedagogicznej faktycznie raczej nie wspominano na uczelniach pedagogicznych przez dziesięciolecia trwania Polski Ludowej. Moje – jako absolwentki pedagogiki – osobiste spotkanie z tą postacią nastąpiło z racji ukierunkowania własnej pracy badawczej na zagadnienia pedeutologiczne. Na początku lat dziewięćdziesiątych mój przyszły promotor pracy doktorskiej zwrócił mi uwagę na konieczność przestudiowania Projektu pedeutologii71 autorstwa Mir-skiego. Jerzy Materne, bo o nim tu mowa, był uczniem Kazimierza Sośnickiego, a ten z kolei, podobnie jak Mirski, był doktorantem Kazimierza Twardowskiego oraz prelegentem kursów pedagogicznych organizowanych przez Mirskiego.

Przy-68 I. Szaniawski, Straty wśród pedagogów polskich, s. 54.

69 L. Chmaj, Prądy i kierunki w pedagogice XX wieku, Warszawa 1962, s. 329.

70 Tamże, s. 126.

71 J. Mirski, Projekt nauki o nauczycielu czyli pedeutologii. Rzecz wygłoszona na Kongresie Międzynarodowej Ligi Nowego Wychowania w Nicei dn. 6 sierpnia 1932 r., „Oświata i Wy-chowanie” 1932, z. 9, s. 846-859.

174

Lucyna Dziaczkowska

puszczalnie za sprawą Sośnickiego mój promotor zapoznał się z pracami twórcy polskiej pedeutologii.

Po zapoznaniu się z tekstem Projektu pedeutologii trudno odmówić Mirskiemu tego miana, choć ważne prace pedagogiczne dotyczące zawodu nauczyciela uka-zywały się na długo jeszcze przed ogłoszeniem przez Mirskiego swojego pomysłu.

Jego propozycja była jednak pierwszą próbą pedagogicznej strukturalizacji wiedzy o nauczycielu. Istniejące wcześniej propozycje powołania do życia pedeutolo-gii autorstwa Pietro Eusebiettiego czy Édouarda Claparède’a sugerowały jedynie psychologiczny wymiar wiedzy o nauczycielu72. Proponując osadzenie wiedzy o nauczycielu w pedagogice, Mirski pokazuje możliwości złożonego, pogłębio-nego poznania fi lozofi czpogłębio-nego i teoretyczpogłębio-nego tej profesji oraz budowania wiedzy o niej w odniesieniu do sfery praktyki. Jak gdyby odpowiada na niewyartykuło-wany wówczas, a znany współcześnie postulat wybitnego teoretyka zarządzania Petera Druckera, że oto w każdej dziedzinie ludzkiej aktywności (od twórczości naukowej po fi zyczne działanie robotnika) potrzebujemy wiedzy, która pochodzi z różnych obszarów ludzkiego poznania (od wiedzy najbardziej ogólnej i fi lozofi cz-nej po dyrektywy praktyczne). W obliczu ludzkiego działania chodzi zaś przede wszystkim o to, by człowiek umiał dokonywać jednoczenia tak zróżnicowanych rodzajów wiedzy73.

Na tle struktury „systemu pedagogiki” wyróżnił Mirski elementy strukturalne wiedzy pedeutologicznej. Zatem w odniesieniu do pierwszego segmentu wiedzy pedagogicznej, jakim jest dla Mirskiego „fi lozofi a wychowania”, można mówić o fi lozofi cznych zagadnieniach zawodu nauczyciela i stawiać w ich obszarze pytania o jego funkcje, istotę oraz metody badań. W odniesieniu do segmentu drugiego, jakim jest „pedagogika teoretyczna”, rodzą się kwestie historyczne – wymaga-jące analizy dziejów zawodu nauczyciela, typologiczne – porządkuwymaga-jące różno-rodne aspekty istnienia i działalności nauczyciela: psychologiczne, genetyczno--porównawcze, socjologiczne, statystyczne, a także stricte pedagogiczne (a zatem ogarniające proces wychowania i uczestniczącego w nim człowieka w wymiarze całościowym). Trzeci segment wiedzy pedagogicznej – teoria wychowania („teoria praktyczna”), obejmująca wiedzę normatywną i metodyczną – implikuje potrzebę aksjologicznych ujęć osoby nauczyciela („aksjologicznych typów wychowawców”) oraz szukania warunków metodycznej jego sprawności. Czwarty obszar pedagogiki, określony jako „sztuka i technika wychowania”, pociąga za sobą pedeutologiczną potrzebę zadawania pytań o to, jak przygotować nauczycieli do rozróżnienia istoty tego, co jest sztuką, a co techniką wychowania i umiejętnego wykorzystania przez

72 Tamże, s. 852-853.

73 P. Drucker, Społeczeństwo postkapitalistyczne, tł. G. Kranas, Warszawa 1999, s. 156-158.

Józef Mirski – literat, teatrolog, pedagog zapoznany i odkrywany na nowo

nich tej wiedzy w relacjach z uczniami74. Mirski chce pokazać, że pedeutologiczne zagadnienia praktyczne potrzebują odniesienia do zagadnień bardziej ogólnych.

Powinny tworzyć z nimi system, czyli złożoną całość75. Wówczas zyskują swój walor praktyczny, mają odniesienia do rzeczywistych problemów wychowania.

Współczesne prace reprezentantów polskiej pedeutologii podkreślają wyraźnie znaczący wkład Mirskiego w tworzenie tej subdyscypliny76. Mając jednak charakter monografi i o całokształcie pedagogicznej wiedzy o nauczycielu, nie poświęcają mu zbyt wiele miejsca. Nie została dotąd opublikowana monografi czna praca o tym wybitnym pedagogu i jego twórczości, a z pewnością materiał analityczny do niej jest niezwykle bogaty. W ostatnim czasie ukazała się jednak praca zwia-stująca, być może, początek poważniejszych studiów nad pedagogiczną spuścizną Mirskiego. Oto w swojej obszernej monografi i zatytułowanej Przełom dwoistości w pedagogice polskiej Lech Witkowski poświęcił cały rozdział analizie twórczo-ści pedagogicznej (nie tylko pedeutologicznej) Mirskiego77. Już sam tytuł tegoż rozdziału – Józef Mirski o „immanentnym polaryzmie wychowania” i „integralnie dwustronnej” złożoności zadań pedagogiki – informuje czytelnika o wyjątkowym znaczeniu dorobku wybitnego pedagoga. Oby nie było to ostatnie studium na temat wkładu Mirskiego w rozwój nie tylko polskiej pedagogiki.

Bibliografi a

Bartoszewski W., Warszawski pierścień śmierci 1939-1944. Terror hitlerowski w okupo-wanej stolicy, „Świat Książki”, Warszawa 2008.

Chmaj L., Prądy i kierunki w pedagogice XX wieku, PZWS, Warszawa 1962.

Drucker P., Społeczeństwo postkapitalistyczne, tł. G. Kranas, PWN, Warszawa 1999.

Drynda D., Kretz-Mirski Józef, [w:] Słownik pedagogów polskich, red. W. Bobrowska--Nowak, D. Drynda, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1998, s. 104-105.

Hessen S., Podstawy pedagogiki, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa 1997.

Kamiński A., Samorząd młodzieży jako metoda wychowawcza, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1985.

Kłos M. FMA, Józef Mirski – zapomniany literat i teatrolog, KUL, Lublin 2004 (roz-prawa doktorska).

74 J. Mirski, Projekt nauki o nauczycielu, s. 855-858.

75 Tamże, s. 858-859.

76 Zob. np.: H. Kwiatkowska, Pedeutologia, Warszawa 2008, s. 18-23; J. Szempruch, Pe-deutologia. Studium teoretyczno-pragmatyczne, Kraków 2013, s. 14-15.

77 L. Witkowski, Przełom dwoistości w polskiej pedagogice. Historia, teoria, praktyka, Kraków 2013, s. 419-458.

Lucyna Dziaczkowska

Kłos M. FMA, Listy Jana Parandowskiego do Józefa Mirskiego z lat 1922-1930, „Rocz-niki Humanistyczne” 52 (2004), z. 1, s. 285-315.

Lewicki K., Mirski Józef, [w:] Polski słownik biografi czny, red. E. Rostworowski, t. XXI, PAN, Warszawa 1976, s. 348-350.

Mirski J., Projekt nauki o nauczycielu czyli pedeutologii. Rzecz wygłoszona na Kongresie Międzynarodowej Ligi Nowego Wychowania w Nicei dn. 6 sierpnia 1932 r., „Oświata i Wychowanie” 1932, z. 9, s. 846-859.

Akademia Nauk, Instytut Historii, 1976, s. 348-350.

Olszewski B., Lista strat kultury polskiej (1. IX. 1939 – 1. III. 1946), Wydawnictwo S. Arcta, Warszawa 1947.

Pfi ster O., Psychoanaliza na usługach wychowania, tł. J. Mirski, Książnica Atlas, Lwów--Warszawa 1931.

Szaniawski I., Straty wśród pedagogów polskich, „Nowa Szkoła” 1947, nr 12, s. 49-56.

Udalska E., Teatrologia w Polsce w latach 1918-1939, PWN, Warszawa 1977.

Walczak M., Działalność oświatowa i martyrologia nauczycielstwa polskiego pod okupacją hitlerowską 1939-1945, PAN, Wrocław–Warszaw–Kraków 1987.

Witkowski L., Przełom dwoistości w polskiej pedagogice. Historia, teoria, praktyka, Im-puls, Kraków 2013.

Elbieta Stoch