• Nie Znaleziono Wyników

Jak budowana jest sieć? Motywacje uczestników

Istotną cechą charakteryzującą sieć społeczną jest motywacja, powód uczest-nictwa w danym forum. Z pewnością niektóre motywacje będą takie same dla uczestników różnych forów bez względu na to, czy dotyczą one jakiejś choroby, problemów z komputerem czy po prostu wymiany opinii na jakikolwiek temat. Takim powodem jest poszukiwanie i wymiana informacji.

-„ CZEŚĆ WSZYSTKIM.JESTEM MAMĄ CZTEROLATKA - CUKIERKA.MĘCZYMY SIĘ ZE SŁODKĄ DAMĄ JUŻ DWA LATA.MAŁY JEST NA MINIMEDZIE, ALE CUKRY U NIEGO TAK WARIUJĄ ,ŻE STRACH W OGÓLE WSPOMINAĆ.CHĘTNIE WYMIENIĘ DOŚWIADCZENIA Z INNYMI RODZICAMI CZTEROLATKÓW”

Mój syn (19 miesięcy) uwielbia chodzić do sklepów, szczególnie do marketów i samo-obsługowych. I wtedy.. biega, szaleje wybiera przeróżne rzeczy, dozwolone i nie tylko. Pozwalamy mu jedynie na Pepsi light i chipsy. Pepsi pozwalamy mu się napić a chipsy szybko zjadamy. Ale gdy dojrzy czekoladę czy inne słodkości, to już jest ogromny pro-blem.

Płacz, krzyk .... nerwy,... tragedia. Tylko nie piszcie żeby nie wchodzić do sklepów, w dzisiejszych czasach się nie da, sklep obok sklepu. Proszę, napiszcie jak Wy tłuma-czycie swoim dzieciom. Na co pozwalacie. Zysia

Byłyśmy po szpitalu nad morzem cukry grały, nie było idealnie miała wręcz niskie- schodziliśmy z dawek do 0,5- w sobotę wróciliśmy i się zaczęło. Coraz wyżej w okoli-cach obiadu i w porach wieczornych. Co robię nie tak- pomóżcie bo sobie nie radzę? Despa

Despa ja bym najpierw pokombinowała ze zwiększeniem dawek. Dopiero jak się nie uda to zmiana insuliny. Dobrze, że idziecie do lekarza on ustawi dawki a Wy w domu będziecie modyfikować w zależności od cukry. Na początku przeważnie nie wychodzi, bo trzeba poznać swój organizm a potem coraz lepiej

Rodzice poszukują informacji w sytuacji, która jest dla nich nowa, trudna, a z którą sami nie są w stanie sobie poradzić, co więcej nie mają nikogo w naj-bliższym otoczeniu, kto znałby odpowiedź na nurtujące ich pytania. Wychodzą zatem poza silne więzi, według terminologii Granovettera, i szukają informacji poza własnym kręgiem społecznym, coraz częściej wykorzystując do tego inter-net. W ten sposób uczestnicy odnoszą różne korzyści z tej aktywności: uzyskują poszukiwane informacje, a dodatkowo dywersyfikują źródła pozyskiwania macji (od innych rodziców, od różnych lekarzy). Pozwala to na weryfikację

infor-macji przez ich porównanie. Charlesa Jonschera, opisując fenomen komunikacji sieciowej w epoce nowych technologii, komentował zjawisko wymiany doświad-czeń i wiedzy przez sieć w szerszym nawet kontekście, pisząc: „okazało się, że największe zastosowanie technologii informacyjnej wymaga dokonania kroku wstecz: aby stać się narzędziem nie tyle obliczeniowym, ile komunikacyjnym, tak abyśmy mogli się uczyć wzajemnie od siebie”9.

Istotną cechą sieci jest to, że jednostki budują ją na podstawie indywidual-nych wyborów – szukają ludzi, którzy są do nich podobni pod względem zainte-resowań, poglądów, położenia, sytuacji. Poszukiwanie osób, które znajdują się w podobnej bądź identycznej sytuacji, jest zatem kolejną motywacją uczestni-ków analizowanego forum. Posiadanie chorego dziecka jest sytuacją niezwykle trudną dla rodzica. Tę trudność pogłębia dodatkowo sytuacja, gdy w najbliższym otoczeniu (wśród rodziny, znajomych, sąsiadów) nie ma nikogo, czyje dziecko również cierpiałoby na tę chorobę. Rodzice poszukują zatem osób mających cho-re dzieci, borykających się z podobnymi problemami, któcho-re będą potrafiły lepiej zrozumieć ich sytuację, ale także poradzić, co robić w danym momencie.

Witajcie, cieszę się, że znalazłam takie miejsce, jestem mamą 17-miesięcznego Ma-teuszka, u którego rozpoznano cukrzycę 2,5 tygodnia temu. Dzisiaj wróciliśmy ze szpi-tala, synek śpi a ja buszuję po Internecie w poszukiwaniu dalszych informacji o tej chorobie o której jeszcze 3 tygodnie temu nie miałam pojęcia. […] Bardzo chętnie nawiązałabym kontakt z rodzicami maluszków chorych na cukrzycę. A może jest tu ktoś z Warszawy i będzie okazja do spotkania ? Dajcie znać proszę. [...]

pozdrawiam serdecznie, uściskajcie pociechy, Sylwia Witaj Adam

Jesteście w dobrych rękach (na Działdowskiej i tutaj) Teraz pójdzie już z górki

W razie jakichkolwiek wątpliwości/potrzeb/wieści wal tu śmiało. Ja przez to przechodziłem rok temu, Dominik miał wtedy roczek... A jest nas (rodziców małych cukiereczków) tu trochę....

Pozdrawiam Was Serdecznie

Warto jeszcze dodać, że właśnie rozwój nowych technologii komunikacyjnych ułatwił znalezienie i nawiązanie kontaktu z osobami, które znajdują się w podob-nej bądź identyczpodob-nej sytuacji. Internet (który możemy w szerszym sensie utożsamić z cyberprzestrzenią10) stał się miejscem, bardzo specyficznym miejscem, budowania

9 C. Jonscher, Życie okablowane, Warszawa 2001, s. 191.

relacji międzyludzkich. Grzegorz Kubiński w książce Narodziny podmiotu

wirtualne-go, podkreśla, za Anną Cicognani11, językowy charakter tej przestrzeni, przytaczając jednocześnie ustalenia poczynione w tym zakresie przez tę autorkę. Jak pisze Kubiń-ski, „W cyberprzestrzeni działanie to opiera się głównie na języku i jego modyfikacja-ch”12. Język wraz z kontekstem jego użycia, czyli kontekstem wypowiedzi, wpływa na kształt tej przestrzeni. Wedle przytaczanych przez Kubińskiego ustaleń Cicognani ważną cechą cyberprzestrzeni jest możliwość „spontanicznego tworzenia się wspól-not wirtualnych”, co jest jej zdaniem analogiczne do możliwości zamieszkiwania (na co wskazywał Lefebvre) w przypadku przestrzeni fizycznej, nie wirtualnej. Taka ce-cha przestrzeni wirtualnej pozwala na „ce-charakteryzację, tworzenie, istnie nie i roz-wój społeczności istniejących poza przestrzenią geograficzną”13. Nie ulega jednak wątpliwości, że wszelkie działania w takiej sieci i na rzecz takiej sieci są działaniami intencjonalnymi i świadomymi, w tym znaczeniu, że już samo podtrzymywanie ko-munikacji, samo uczestnictwo, daje tej sieci możliwość istnienia i potencjalnie rów-nież rozwoju. Poczucie przynależności do wspólnoty będzie więc stanowiło równie silną motywację do działań w sieci społecznej zbudowanej w wirtualnej przestrzeni, jak w przypadku wspólnot funkcjonujących w realnej – w znaczeniu niewirtualnej – przestrzeni. Dzieje się tak m.in. dlatego, że oba te typy przestrzeni poza różnicami natury fizycznej są de facto przestrzeniami społecznymi.

Wydaje się jednak, że uczestnicy forów dotyczących chorób i innych sytuacji trudnych, kryzysowych kierują się także innymi, specyficznymi właśnie dla tego rodzaju sieci, motywacjami. Należą do nich poszukiwanie wsparcia w sytuacji traumatycznej, trudnej.

Ja nie umiem mu tego wszystkiego wytłumaczyć, jest coraz bardziej nerwowy a ja cóż, mogę go przytulić, pocałować i kupić kolejną bajkę lub zabawkę.

Dlaczego życie jest takie podłe???? Dlaczego nie jestem chora ja???? Dlaczego On??????

Mam dzisiaj podły nastrój. Trzymajcie się. Zysia

Mam dosyć tej cukrzycy, jak jest w miarę dobrze (jak np. w wakacje) to jeszcze oki, ale jak się zaczynają jaja to nawet z żoną patrzeć na siebie nie możemy... Zaczynają się wyżywania, obwiniania, kłótnie... Fajnie było pisać, ze wszystko jest oki, że cukrzy-ca to błahostka....

MAM DOSYĆ!!!! A wiem, że nie ma wyjścia, tylko pchać do przodu....

11 A. Cicognani A., On the Linguistic Nature of Cyberspace and Virtual Communities, „Virtual Reality” 3, London, 1998, s. 16–24.

12 G. Kubiński, Narodziny podmiotu…, op. cit., s. 117.

No nic, może jutro będzie lepiej Pozdrawiam Mart

No cóż nie jest łatwo nam rodzicom małych „cukiereczków”. Gdy Beatka(6.5 roku) była w szpitalu ze świeżo rozpoznaną cukrzycą przeszliśmy nastroje od załamania, do wiary, że to wszystko proste i będzie OK. Po powrocie do domu życie zweryfikowało teorię i trochę nami wstrząsnęło. […]

Pozostaje nam tylko się trzymać i mieć nadzieję, że w końcu ktoś wynajdzie ja-kieś lekarstwo na cukrzycę. W końcu czeka na to na świecie wiele milionów ludzi Cieszmy się, że mamy taką stronę w internecie, że możemy się wspierać na wzajem. Pozdrawiam serdecznie Marek

Jak pokazują powyższe przykłady, często wpisy na forum są bardzo drama-tyczne – o braku sił, o zwątpieniu. Analizując tego rodzaju wypowiedzi, można łatwo zauważyć, że czasem uczestnikom wystarczy to, że komuś powiedzą, lub raczej napiszą, że jest źle. Poza tym warto dodać, że takie wypowiedzi nigdy nie zostają bez odpowiedzi – inni uczestnicy starają się pocieszyć, piszą, jak oni prze-chodzili podobne sytuacje.

Wszystkim dziękuję będziemy testować może nam się uda, wasze porady naprawdę dużo dają. Pozdrawiam. Beatka

Dzięki Wam wszystkim. Jak to dobrze wiedzieć ,ze można kogoś poprosić o radę. Da-liście mi wiarę że nie będzie tak źle. pa pa kochani. Justyna

Kontakty z uczestnikami forum są więc szczególnie istotne ze względów emo-cjonalnych, dają bowiem możliwość znalezienia wsparcia u osób, które faktycz-nie są w stafaktycz-nie zrozumieć sytuacje i problemy, z jakimi borykają się rodzice. „Psy-chologia emocji, takich jak szczęście i samotność, rzuca światło na zagadnienie tworzenia się i rozkładu więzi w sieciach społecznych. Tak naprawdę odczuwa-nie przez człowieka godczuwa-niewu, smutku, żalu i miłości służy więziom społecznym”14. Dzięki temu osoby budujące sieć społeczną działają jak swoista grupa wsparcia dla wszystkich członków takiej wirtualnej wspólnoty. Jak pisał Castells:

Użytkownicy Internetu przy łączają się do sieci i grup on-line na podstawie podziela-nych zainteresowań i warto ści, a ponieważ ich zainteresowania są wielowymiarowe, taka właśnie jest ich przynależność on-line. Jednakże wraz z upływem czasu, wiele sieci, które zaczyna ły jako instrumentalne i wyspecjalizowane, kończą jako miejsce zapewniania osobi stego wsparcia, zarówno materialnego, jak i emocjonalnego, jak

to było np. w przy padku SeniorNet, przeznaczonego dla ludzi w podeszłym wieku lub w przypadku Systers, sieci kobiet-naukowców zajmujących się komputerami”15.

Wsparcie, pomoc w sytuacji kryzysowej ma w sieci jeszcze inny wymiar – dzie-lenie się radościami, gdy udało się osiągnąć jakieś cele (np. dostać pompę insu-linową ze szpitala bądź od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy), gdy dziecko lepiej się czuje (np. unormował się poziom cukru, znaleźli odpowiedniego leka-rza itp.).

Mamy już pompę!!!  Od dwóch tygodni nasze życie zmieniło sie diametralnie. Ewcia nawet mówi: a pamiętasz jak miałam cukrzyce. Teraz nie ma cukrzycy tylko POMPĘ!!! Aśka

To wspaniale, że macie pompę. My czekamy, mam nadzieję, że za miesiąc, półtora i że nasze życie też się zmieni (czytaj: poziomy cukru będą niższe i nie będą szaleć jak na penach). A w jakim wieku jest Twoja córeczka? Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodziców i maluszki. Sylwia

Takie wypowiedzi niosą przede wszystkim nadzieję na poprawę własnej sy-tuacji, dzięki kontekstowemu odniesieniu jej do sysy-tuacji, w której były inne osoby, tworzące sieć. Skoro im udało się pokonać przeciwności, skoro ich zma-gania były równie trudne, a może nawet trudniejsze, i odnieśli jakiś sukces – to ja też mam na to szansę. To właśnie grupowy kontekst nadaje tym szansom większą realność i wpływa z kolei na większą motywację do dalszych działań – nie tylko w zmaganiu się z problemem, ale także do działań komunikacyjnych, podejmowanych w ramach sieci społecznej użytkowników forum. Jest to zwią-zane nie tylko z dążeniem rodziców do poprawy zdrowia i komfortu życia swo-ich dzieci – co jest oczywiste, nie tylko z wymianą przydatnych informacji, ale również z chęcią podzielenia się z innymi osobami własnymi pozytywnymi do-świadczeniami, a nawet sukcesami. „Trudno powiedzieć, ilu ludziom naprawdę pomogły takie grupy, lecz istnieje mnóstwo potwierdzających to świadectw ich członków. Już samo znalezienie drugiej osoby mającej podobne kłopoty – pi-sała Wallace – może być ważnym czynnikiem terapeutycznym, zwłaszcza jeśli problem jest rzadki”16.

15 M. Castells, Społeczeństwo sieci, op. cit., s. 364.