• Nie Znaleziono Wyników

Sieć zbudowały osoby, które połączyło podobieństwo sytuacji (choroba ich dzie-ci), borykanie się z tymi samymi problemami i poszukiwanie wsparcia u osób, które tę sytuację mogą zrozumieć. Jest to dobry przykład reguły scharakteryzo-wanej przez Nicholasa Christiakisa i Jamesa H. Fowlera, którą opisali następują-co: „Owszem, mamy ograniczone zaufanie do ludzi z dalszych kręgów społecz-nych, lecz posiadane przez te osoby informacje i znajomości mogą być dla nas nadzwyczaj cenne, ponieważ nie dotarlibyśmy do nich na własną rękę”17. Siła tych relacji, budowanych na ograniczonym zaufaniu, jest o tyle większa, o ile liczniejsza jest grupa osób posiadających względem pozostałych zaufanie, nawet ograniczone zaufanie. Mówiąc inaczej, nasze zaufanie do innych członków sieci wzrasta ze względu na liczebność grupy i wielość relacji. Im sieć jest gęstsza, tym potencjalnie wzrasta wzajemne zaufanie. Ma to oczywiście również swój aspekt funkcjonalny, ponieważ im częstsze relacje, tym więcej sytuacji, w których moż-na dokomoż-nać weryfikacji wzajemnego zaufania członków sieci względem siebie. W efekcie możemy przyjąć, że wraz ze wzrostem częstości relacji stają się one bliższe i silniejsze, a poziom zaufania w sieci wzrasta. Również w przypadku ana-lizowanej przez nas sieci społecznej zaobserwować możemy podobne zjawisko. Duża grupa rodziców jest aktywna na forum od wielu lat, co sprawia, że relacje pomiędzy niektórymi z nich stają się coraz bliższe. Zazwyczaj na początku użyt-kownicy podpisują się swoim nickiem, dopiero z czasem zastępując go własnym imieniem. Co więcej, w kolejnych postach używają imion dzieci użytkowników, a także dzielą się osobistymi sprawami.

Cze Aśka

No to trzymamy kciuki baaaaaaaardzo mocno, POWODZENIA Nie męcz się zbyt długo na porodówce

Odezwij się po porodzie

Pozdrawiam Bardzo Gorąco Mart Asiu... nie smuć się...

My Dominikowi dajemy codziennie Rutinoscorbin (rano 1/2 tabletki, wieczorem) Pozdrawiam Gorąco i życzę Filipkowi szybkiego powrotu do zdróweczka.... Mart

Dzięki Marek za odpowiedź spróbujemy Waszego sposobu. Pozdrowienia dla Beatki i Całej Rodzinki. za kilka dni napiszę jakie są rezultaty. Antek

No i tak jakoś doczekaliśmy się pierwszej rocznicy - 23.04.2002 wylądowaliśmy na OIOMie z Dominikiem, po 2 dniach już wiedzieliśmy na pewno - CUKRZYCA... Jak ten czas szybko zleciał... Pozdrawiam Mart

Czytając wypowiedzi użytkowników forum, można zaobserwować, w jaki sposób te relacje się zacieśniały, stawały się coraz bliższe, a pomiędzy członka-mi sieci pojawiała się więź emocjonalna – podobnie jak w klasycznych grupach pierwotnych, choć kontakt w większości przypadków pozostał jedynie pośred-ni. Oczywiście relacje czy powiązania pomiędzy uczestnikami w całej sieci nie mają takiego samego charakteru. Sieć ma swoisty kształt – wewnątrz niej istnieją grupy – jak metaforycznie przedstawili to badacze sieci Christakis i Fowler: „od części guzików odchodzi wiele sznureczków, podczas gdy inne – tak też może być – nigdy nie zostały wybrane, nie są więc połączone z innymi guzikami. Możliwe, że niektóre grupy guzików są przywiązane do siebie nawzajem, ale oddzielone od innych”18. Co ciekawe, spotkać się możemy również z sytuacjami, w których więzi pomiędzy niektórymi użytkownikami będą miały charakter w zasadzie jed-nostronny, a wzajemność tych relacji będzie jedynie potencjalna – co ilustruje poniższy przykład:

Witam rodziców słodkich dzieciaczków!

Ja już Was znam, bo posty z forum czytam od 4 miesięcy, tzn. od czasu, kiedy na cukrzycę zachorowała moja 10-letnia córka. Widzę na forum wiele ciekawych wypo-wiedzi, więc teraz postanowiłam wziąć w nim udział.

Pozdrawiam! Tuśka

Inaczej mówiąc, niektórzy uczestnicy forum są częścią sieci społecznej (zdo-bywają wiedzę, informacje, ale też wsparcie), chociaż nie biorą aktywnego udzia-łu w procesie komunikowania jako nadawcy.

Innym przykładem zacieśniania się kontaktów pomiędzy członkami sieci, oprócz podobieństwa sytuacji, jest podobieństwo interesów. W ten sposób wy-twarza się więź obiektywna pomiędzy uczestnikami forum, czego wyrazem może być aktywność obywatelska w ramach sieci:

To ja przygotuję protest (reklamację) do siedziby głównej i podam tym którzy będą zainteresowani, czyli tym co już się zgłosili i następnym chętnym. Monika

Powyższy cytat jest przykładem inicjatywy oddolnej – przygotowanie protestu w sprawie podwyżek cen pomp insulinowych (obecnie dotyczy refundacji leków). Rodzice współpracują nie tylko na rzecz własnego interesu (zmniejszenie kosztów), ale także innych chorych na cukrzycę. Warto nadmienić, że „w przeciwieństwie do kontaktu twarzą w twarz, ludzie szukający pomocy w internecie muszą otwarcie wy-razić swoją prośbę, by była ona dostrzeżona [...] sieć sprzyja otwartości i komunikacji hiperpersonalnej, które prowadzą do powstania silnych, bliskich związków”19.

Komunikacja pomiędzy uczestnikami sieci

Jak już wspomniano, komunikacja pomiędzy uczestnikami ma charakter cy-kliczny, często prywatyzowany. Prywatyzowanie kontaktu to nie tylko używanie imion zamiast nicku, używanie imion dzieci użytkowników, to także podawanie prywatnych e-maili oraz numerów Gadu-Gadu, ale, co więcej, próba przeniesie-nia kontaktu do rzeczywistości (zapraszanie na obozy, imprezy organizowane dla chorych dzieci).

Tych co jeszcze nie wiedzą informuję, że Stołeczna fundacja dla Dzieci z Cukrzycą or-ganizuje spotkanie, bal, choinkę. Imprezka odbędzie się w niedzielę 19 stycznia na ul. Oczki. Zaproszenia są w Fundacji lub np. w szpitalu na Działdowskiej. Marek

Jednakże komunikacja w sieci zazwyczaj ma charakter pośredni – istnieje je-dynie w cyberprzestrzeni. Wynika to przede wszystkim z tego, że osoby tworzące sieć mieszkają w różnych, oddalonych od siebie miejscowościach, przez co spotka-nie się w przestrzeni fizycznej jest dalece utrudnione. Próby nawiązania kontaktu poza rzeczywistością wirtualną są efektem zacieśniania relacji – im bliższe relacje pomiędzy niektórymi rodzicami w sieci, tym częściej pojawia się chęć nawiązania kontaktów bezpośrednich. Wydaje się, że kontakt zapośredniczony przez internet staje się w pewnym momencie niewystraczający, być może nie wszystkie potrzeby uczestników sieci są zaspokajane na odpowiednim poziomie (np. brak kontaktów twarzą w twarz). W świetle prowadzonych badań okazuje się, że członkowie sieci społecznych budowanych na podstawie infrastruktury technologicznej internetu dążą do nawiązania relacji w przestrzeni pozawirtualnej o tyle chętniej, o ile silniej-sze, bliższe i istotniejsze są ich relacje w cyberprzestrzeni.

Ważnym, wręcz niezbywalnym elementem, dającym możliwość nawiązywania i utrzymywania komunikacji, a więc i relacji w sieci społecznej, jest język. Jak

znacza Castells: „jest tam [w sieci – przypis A.B. i M.J.Ł.] wspólny język, ten język to hipertekst. Kulturowa ekspresja poza hipertekstem jest czysto indywidualnym do-świadczeniem. Hipertekst jest wehikułem komunikacji, w ten sposób dostarcza po-dzielanych kodów kulturowych”20. Sama zdolność i gotowość do komunikowania się jest cechą wszelkich organizmów żywych, w tym oczywiście również człowieka. D. de Kerckhove określa to następująco: „komunikacyjność jest tak samo rzeczywi-stym stanem człowieka jak kolektywność czy indywidualność”21. Komunikacyjność jako „umysłowe łączenie się ludzi” jest w tym zakresie bardziej metaforą komuni-kacji w ogóle – o tyle, o ile łączność pomiędzy umysłami jest zapośredniczana naj-pierw przez ciało, a dalej przez technologię. Można powiedzieć, że tzw. inteligencja otwarta (sieciowa) czy inteligencja zbiorowa (np. Pierre’a Lévy’ego22) jest właśnie jednym z sieciowych efektów psychospołecznych, a mówiąc dokładniej, efektem komunikacyjnych działań przez sieć, która jest multimedialną i zwirtualizowaną przestrzenią, w której „spotykają się” społeczni aktorzy.