• Nie Znaleziono Wyników

Jak leśnik i przyrodnik z lasu chłopa przegonili

Tym, od czego zależy utrzymanie jak najwyższych zdolności produk-cyjnych lasu, jest zapobieganie ich zagrożeniom ze strony czynników – za-równo naturalnych (biotycznych i abiotycznych), jak i antropogenicznych.

8 McGrath et al. (2015). Biogeosciences, 12, 4291–4316 (https://www.biogeosciences.

net/12/4291/2015/bg-12-4291-2015.pdf)

9 W rozdziale broszury „Lasy w Polsce 2018”, poświęconym powierzchni lasów i lesistości, czytamy: „Lasy w naszej strefie klimatyczno-geograficznej są najmniej zniekształconą formacją przyrodniczą (...)” (http://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/publikacje/do-poczytania/lasy-w-polsce-1/lasy-w-polsce-2018.pdf).

10 Nikt nie może zaprzeczyć temu, że między rokiem 1945 a rokiem 2017 lesistość Polski wzrosła od 20,8% do 29,6%.

11 Przykładowym skutkiem takiego uproszczenia jest wynik ankiety przeprowadzonej w 2019 r. wśród mieszkańców Rzeszowa. „Wycinka lasu” była drugim po „Zanieczyszczeniu środowiska” z 11 możliwych czynników zagrożenia przyrody, wymienianych przez 303 respondentów - dane własne, nieopublikowane.

12 Tak rozpoczyna się definicja lasu w internetowej Encyklopedii Leśnej, będącej publikacją PGL Lasy Państwowe (https://www.encyklopedialesna.pl/haslo/las/)

Wpływ leśnictwa na przyrodę i ochronę przyrody

Pierwszym, najpoważniejszym i wszechobecnym czynnikiem ograniczają-cym efektywność produkcji drewna, jakiemu musiało stawić czoło nowo-czesne leśnictwo, było tradycyjne użytkowanie lasu – pozyskiwanie opału, wypas zwierząt gospodarskich i selektywna („plądrownicza”) wycinka drzew, wygrabianie ściółki, stosowanie ognia. Najszybciej z tym problemem uporało się leśnictwo wszędzie tam, gdzie istniały mechanizmy skutecznego egze-kwowania zakazu wypasu w lesie. W Polsce znacznie wcześniej i skuteczniej wyrugowano leśny wypas na ziemiach zaboru pruskiego niż pod zaborami rosyjskim i austriackim. Tam dopiero ustawowy zakaz, wprowadzony w la-tach 70. ub. wieku, doprowadził do ostatecznego zaniku sylwopastoralizmu, praktykowanego w lasach niepublicznych jeszcze po II wojnie światowej.

Ryc. 1. Duma z wykonywania swojej pracy z pewnością pozytywnie wpływa na jej jakość. Jednak na tle innych grup zawodowych (np. rolników), leśników wyróżnia wyraźnie propagandowy wymiar ich komunikacji ze społeczeństwem.

Na zdjęciach: tablica „informacyjna” w Gorganach (zach. Ukraina) oraz tablica pamiątkowa i tablica informacyjna (z logotypami licznych redakcji zaproszonych przez Regionalną Dyrekcję LP w Krośnie do sadzenia „Lasu Medialnego”) u wejścia do „Lasu Medialnego” na Pogórzu Przemyskim.

W Anglii, choć z nie z powodu rozwoju nowoczesnego leśnictwa, „grodze-nie” lasów zapoczątkowano już pod koniec średniowiecza, a w XVIII w. było brutalnie egzekwowane za pomocą wyjątkowo represyjnego prawa, przyczy-niając się do ostatecznego zniszczenia gospodarki wspólnych pastwisk13.

Co istotne, zdecydowanie negatywną postawę leśników w stosunku do leśnego wypasu przejął – znacznie młodszy od leśnictwa – ruch ochrony przyrody. Jednym z głównych jego aksjomatów stała się rzekoma przyrod-nicza „wyższość” środowiska leśnego nad nieleśnym, wynikająca z założe-nia, że to lasy tworzyły pierwotną roślinność Europy – od Atlantyku po Ural.

Dlatego, wypalający i karczujący „pierwotne lasy” człowiek uznany został – podobnie jak przez leśników – za czynnik jednoznacznie negatywny, a kształtowany z jego udziałem krajobraz kulturowy za zdecydowanie mniej wartościowy niż zwarty kompleks leśny. Utrwaleniu tego stereotypu sprzyjały modne w pierwszej połowie XX w. koncepcje „klimaksu”14 oraz „potencjalnej roślinności naturalnej”15, zgodnie z którymi za jedynie „słuszną” roślinność leśną Europy uznawano taką, jaką ukształtowały długotrwałe, niezakłócone przez człowieka procesy naturalne.

Jak pokazała historia, antropofobiczna ocena relacji między kulturą a naturą wywarła decydujący wpływ na dominujący do dziś model ochrony przyrody. Świadczy o tym, między innymi, los wielu rezerwatów leśnych, tworzonych przez leśników–przyrodników w celu ochrony zastanych wyso-kich walorów przyrodniczych przed dewastacją, jakiej obawiano się ze stro-ny wypasu, „rębni chłopskiej” (synonim „plądrowniczej” wycinki), wypalania podszytu, czy wygrabiania ściółki. Jednym z nich jest powołany w 1920 r.

rezerwat Góra Chełmowa, stanowiący pierwociny Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Jako rezerwat ścisły miał chronić cenny drzewostan modrze-wiowy przed zagrożeniem, jakie upatrywano w jego leśno-pastwiskowym wykorzystaniu przez miejscową ludność. Konsekwencją tak realizowanej ochrony było przekształcenie się półotwartej fitocenozy, sprzyjającej świa-tłożądnemu modrzewiowi, w ciemny las grądowy.

13 Chodzi tu głównie o tzw. „czarną ustawę” (Black Act), umożliwiającą bezwzględne karanie wszelkich przejawów sprzeciwu wobec zamykania dla wspólnot wiejskich prywatyzowanych przez możnych lasów, które najczęściej były wykorzystywane jako ekskluzywne parki łowieckie; proces zaniku wspólnych pastwisk (określany jako „the tragedy of commons”) opisuje w swoich dziełach m.in. O. Rackham.

14 Clements FE. (1916). Plant succession: an analysis of the development of vegetation.

Washington D.C.: Carnegie Institution of Washington.

15 Tüxen R. (1956). Die heutige potentielle natürliche Vegetation als Gegenstand der Vegetationskartierung. Angewandte Pflanzensoziologie (Stolzenau) 13: 4–42.

Wpływ leśnictwa na przyrodę i ochronę przyrody

Innym przykładem ahistorycznego myślenia o lesie jest założenie, że najcenniejsze, najbogatsze gatunkowo fitocenozy leśne mogą być jedynie efektem niezakłóconych przez człowieka naturalnych procesów. Człowiek bowiem, i to raczej nie leśnik (znający się na lesie profesjonalista), a chłop, pasterz, mógł jedynie „degradować” lub „dewastować” środowisko leśne.

Jeszcze trzydzieści pięć lat temu wybitny polski botanik, prof. J.B. Faliński przekonywał, że przyczyną zaniku dąbrowy świetlistej Potentillo albae-Qu-ercetum w Puszczy Białowieskiej był wypas bydła i zbyt liczna populacja jeleniowatych na przełomie XIX i XX w.16 Tezie tej przeczą jednak liczne obserwacje, z których jednoznacznie wynika, że na żyznych glebach Europy Środkowej zbiorowisko to nie miałoby szans powstania bez wypasu i towa-rzyszących mu tradycyjnych form wykorzystania lasu (z wygrabianiem ściółki czy okazjonalnym wypalaniem trawy)17.

Wymienione dwa przykłady wskazują na tę samą regułę, jaka niemal od samego początku rządziła tworzeniem rezerwatów leśnych. Powstawały one z uwagi na chwilową „wyjątkowość”, wyrażającą się np.

ponadprzecięt-16 Faliński JB. we współpracy Falińska K. (1986). Vegetation dynamics in temperate lowland primeval forests : ecological studies in Białowieża Forest. Springer Netherlands, Dordrecht, Geobotany 8. Jak silne bywa przekonanie o tym, że geneza najbogatszych ekosystemów może być jedynie naturalna, świadczy sugestia tego Autora zawarta w popularnej publikacji Faliński JB, Hereźniak JM (1977). „Zielone grądy i czarne bory Białowieży”. Nasza Księgarnia, Warszawa: „Dąbrowa świetlista przedstawia sobą typ lasu ciepłolubnego. (...) W lasach Polski północno-wschodniej stanowią niewątpliwie jakąś pozostałość z cieplejszego okresu klimatycznego”.

17 Na przykład Douda et al. (2017). Traditional forest management practices stop forest succession and bring back rare plant species. J Appl Ecol 54, 761–771. doi: 10.1111/1365-2664.12801 Ryc. 2. Gęsty, młody drzewostan pochłaniający relikty dawnych nieleśnych zadrzewień w lesie gospodarczym (po lewej – Pogórze Przemyskie) i w obszarze chronionym (po prawej – BdPN)

nym bogactwem florystycznym, obecnością rzadkiego gatunku, czy „pierwot-nością” (na jaką wskazywały wyjątkowych rozmiarów drzewa). Przyrodnik–

leśnik zastane walory odnosił do „tła” otaczającej „przeciętności”, zwykle ignorując procesy i kierujące nimi czynniki, którym podziwiany las swoją

„wyjątkowość” zawdzięczał.