• Nie Znaleziono Wyników

z w a n y tak n ie od lic , k tóre p ło n ą r a c z e j k o lo ­ rem sa m e g o z d r o w ia , n iźli od p r z e c iw ie ń s tw a z in n y m M ich a łem , c z a r n ia w y m a n a w e t c a łk o ­ w ic ie cza rn y m .

K t ó r y to p a tr o n p o w a ż a n ie m a w ie lk ie nad P e łtw ią , bo ja k n ie b ia ń sk i j e g o o p ie k u n ta ta ry i k o z a c tw o o d p a r ł od b ram L w o w a , ta k ci on n ie je d n e u tr a p ie n ie m ia sta z a k ark c h w y c iw s z y , p r e c z w y r z u c ił.

Ma M ichał B ia ły , ja k j e g o p a tr o n , k o w a n ą z b r o ic ę i m ie c z i ta r c z ę i p u k ler z, b o ci to k o ­ w a l se tn y , co n ie je d e n m a jste r sz ty k w y k o n a ł w sw ej k u ź n i. A p rzy te m , ja k n a w o jo w n ic z e g o p a tr o n a p r z y s ta ło , w r z e m io ś le r y c ę r s k ie m w ć w i- c z o n j e s t z n a k o m ic ie , s tr z e la ć z w ła s z c z a u m ie expedite, c e lu n igd y n ie ch y b i. D la te g o te ż s ta r ­ sz y m o b w o ła li g o b r a c ia m ie sz c z a n ie n a S tr z e l­

n ic y . S tr z e la z a s ię w s z e lk ą z w ie r z y n ę , j e n o B y ­ k o w i d a je sp o k ó j.

Z c z a se m n a w e t i p o s e ls k ą u p o lo w a ł s o b ie g o d n o ś ć b o z a w s z e w o li d o w ie lk ie g o ce lu g o ­ d z ić , a n iż e li s t r z e la ć b yk i.

P o w ia d a ją , ż e g d z ie sa m d y a b e ł n ie p o r a ­ d zi, tam b a b ę p o śle . A le z a p r a w d ę , g d z ie n a w e t b a b a n ic n ie w sk ó r a — tam B ia ły M ichał j e s z c z e d o k o n a s w e g o , bo to m a jste r do w sz y s tk ie g o .

A o b d a r z y ła g o O p a tr zn o ść ż o łą d k ie m s t r a ­ w n y m , z a co w d z ię c z n y m b y ć m u si, bo n ie je d n ą g o r ż k ą k r o p lę w y p ija za in n y c h . A le p o w ia d a

s o b ie w te d y : ..B ie r z M ich a le co P a n d a j e “ i ci c h o , sza , — ja k b y n igd y n ic. I w k o ń c u z łe b io rą d y a b li, a on ja k b y ł, sie d z i n a sw o je m m iejscu , p o d o b n y do d ęb u , c o z a p u ś c ił k o r z e n ie g d z ie ś do śr o d k a ziem i.

H O R O S K O P Y .

T ak w ię c i d z ia tw a z r o d z o n a pod B ia łe g o M ich a ła zn a k iem p o d o b n a b ę d z ie do k o rze n n ej p o tr a w y , co z n a c z y , iż w ig o r u o k a ż e d u ż o n ad p o d z iw . K tóra to d z ia tw a w z r a sta ją c w ła s c e B o sk ie j

i

lu d z k iej z n a jd z ie z a w s z e sp o s ó b , ab y z łe p rze trw a ć i z e w s z y s tk ic h c z a r n o ś c i w y jś ć p r z e c ie ż b ia ło . W śla d św . M ich ała w stę p u ją c , k tó r y z z a r z ą d z e n ia n ie b io s ło w o m p rzo d k u je, m y ś liw c y to b ę d ą z n a m ie n ic i K o w a le te ż b ęd ą , a le łb ó w n ie za k u ty c h , a o w sz e m o tw a r ty c h n a c z te r y stro n y św ia ta , je n o z n a tu ry tak tw a r d y c h , ż e n ik t s ię n a n ic h n ie d o c ie s z e k o ł­

k ó w . I z a s ły n ą ja k o U lis e s y m ie sz c z a ń s k ie , t. j.

m istr z e m ą d r o śc i p r a k ty c z n e j, co to i p o w sz e c h n o ś c i w ie lk ie u słu g i o d d a ją i o s o b ie n ie z a - p o m in a ją . G o r ą c o ś ć z a ś ic h b ę d z ie w środ k u , a n a w ie r z c h u jej n ie b ę d z ie n a p o k a z , ca łk iem ja k wT k u ź n i, g d z ie w e w n ą tr z o g ie ń , a p rze cie

n ie k u rzy s ię n a w e t.

ioó —

T r z y n a s t a p r a c a H e r a k le s a

1.

P a r ę t y s ię c y la t śp ią b o g i w E lizy u m , a le b a jk ą j e s t , ja k o b y se n ic h tr w a ł n ie p r z e r w a n ie . Od cz a su do cz a su , ten , c z y ó w z b u d z i s ię i w y b ie ­ ga n a św ia t. N ie d łu g o w sza k że , p o p a sa , bo to ju ż ś w ia t c a łk ie m in n y i lu d z ie i in n i, a p o ­ g a ń stw o s tr a c iło w sz e lk i p u n k t o p a r c ia .

N ie d a w n o ja k o ś z b u d z ił s ię b y ł ni stą d n i z o w ą d H erak les, a ż e to im p e ty k , c z y n ó w ż ą d n y , ja k k a n ia d e sz c z u , n a r o b ił o k r o p n e g o k rzyk u . O dkąd is t n ie je E lizyu m , n ig d y n ie s ł y ­ sz a n o tam p o d o b n e j w rz a w y . P o lic y a e liz e js k a ju ż c h c ia ła u śm ierz y ć ż a r H e ro sa , le c z d a ła s p o ­ kój w ie d z ą c , ż e z nim n ie m a ża rtó w .

H e r a k le s ja k w ich er la ta ł p o p o d z ie m iu i w y ­ w ija ł m a cz u g ą .

— D a jc ie mi co do r o b o ty ! s ły c h a ć b y ło p o tę ż n y ryk p ó łb o g a D a jc ie m i c o ś do r o b o t y ! B o g o w ie , a c z w y ż s i ra n g ą , r ó w n ie ż n ie p r ó b o w a li u b ezw d a d n ić s iła c z a . W id o k H e rk u le­

so w e j m a c z u g i p r z e r a z ił ich n ie w y m o w n ie . G d y­

b y ta k u p a d ła k o m u n a k ark — p ię k n y i n t e r e s ! S k u p ili s ię ted y w s z y s c y p a n o w ie i p a n ie , J o ­ w is z z całym sw y m sz ta b em , .Juno .i A frod yta, k to s ię z d a r z y ł, w n a jsk ry tsz y m k ą c ie i n u że r a d z i ć ! O c z y w iś c ie — d o p ie ro A te n e s o w io o k a , b o g in i m ą d r o śc i, p o ło ż y ła k o n ie c a w a n tu r z e .

— Dam s o b ie z n im r a d ę ! r z ek ła . N ie c h ty lk o z ło ż y m a c z u g ę , b o j a n ie lu b ię ta k ic h ż a r tó w .

H e rk u le s u c z y n ił żą d a n iu z a d o ś ć . Z b liż y ł s i ę b e z m a c z u g i. W ó w c z a s Atene w te p r z e m ó ­ w iła h e k s a m e t r y :

Czemuż, zwycięzco hydry lernejskiej, nieszczęsna [pali cię żądza ? Czemuż nie znając spokoju, wysiłków nowych za­

ch c ia łe ś ? Daremne jednak perswazye, gdzie górę weźmie [namiętność.

Albowiem zresztą, wiadomo, siła jest dana nie [w głowie.

Idż więc za głosem pożądań, lwów dusicielu w ko [leb c e!

Żyje na ziemi królewna, zaklęta piękna królewna

Wybornie wszystkim nam znana, bo-śm y ją mieli [w swej pieczy.

Chluby stąd nie szukając, jak dziś szukają tam [chluby Ci co się zowią jej straszną, a gnębią tylko nieszcze ciem Tę tedy wyrwij z zaklęcia i posadź bracie, na tronie, A laurom twoim przybędzie laur nowy i najw spa­

n ialszy . H e r a k le s z a ś ja k o s tu d y o w a ł H om era, p a l­

n ą ł tą sa m ą s z e ś c io s t o p o w ą m ia rą o d p o w ie d ź .

— W y b o r n ie , o , ty n a j m ę d r s z a ! S e r d e c z n e sk ła d a m ci d zięk i. T o j e s t is t o t n ie c o ś d la m n ie, w ła ś c iw ie d la m e g o fa c h u . O je d n o ty lk o c ię b ła g a m , w sk a ż , g d z ie tę k r ó le w n ę tę zn a jd ę .

— A ch , o d p a r ła b o g in i, s p a d a ją c z h e k s a - m etró w . to f r a s z k a ! L e d w o d o tk n ie sz z ie m i s t o ­ pą, ju ż o b ied n ej z a k lę te j k a żd y tr ą b ić ci b ę d z ie n ad u sza m i.

— • A jej n a z w isk o ?

— U n a s n o s iła p ię k n ą n a z w ę kalonkagaton tam z a ś p r z e c h r z c ili b ie d a c z k ę n a M iłość b liź ­ n ie g o .

— S t ó j ! z a w o ła ł u r a d o w a n y m o ca r z i ja k ­ b y ta r g u d o b ija ją c , u d e r z y ł z ta k im im p e te m o r ą c z k ę A te n y , ż e n ie m o g ła s ię p o w str z y m a ć od g ło ś n e g o o k rzy k u b o lu .

P o cz em b e z n a m y słu r u sz y ł w d ro g ę.

B o g o w ie m o g li sp o k o jn ie s p a ć d alej.

II.

P r z y p a d k iem d r o g a z p o d z ie m i w y w io d ła H e r a k le s a w n a s z e stro n y . O sia d ł w m ie ś c ie , a c ią g le s łu c h i o c z y w ę tę ż a ł, ab y d o w ie d z ie ć się , p r z e b y w a m iło ść b liź n ie g o ! W id z ia ł zn o w u jej p o rtre ty , s ły s z a ł o n iej n a k a ż d y m . k ro k u , c z y t a ł n ie u s ta n n ie , a le an i razu n ie m ó g ł s p o ­ tk a ć s ię ok o w ok o z z a c z a r o w a n ą k ró lew n ą .

id ą c p o n itc e do k łęb k a , z o s ta ł c z ło n k ie m m ie js c o w y c h to w a r z p stw fila n tr o p ijn y ch , w s z e l ­ k ie b o w ie ń i d a n e k a z a ły m u s;ę s p o d z ie w a ć , ż e tam n a jp ręd zej z n a jd z ie p o sz u k iw a n ą . A le p o pierwrsz em z a r a z p o s ie d z e n iu w k tó rem b rał u d z ia ł p r z e k o n a ł się o b łęd zie .

B y ł to w ie lk i p op is c z c z y c h fr a z e só w z e s tr o n y m ę ż c z y z n , w s p a n ia ły c h to a le t i p lo te k

151 — z e str o n y k o b ie t. K łó c o n o s ię i flir to w a n o , gd y w d ali p ła w iła s ię n ę d z a w cza rn ej r o z p a ­ cz y , tu b ły sk a ły św ie tn e r a c e d o w c ip u n a jej tem a t. P r z y ś w ie tle te g o fa je r w e k u k rą ży ły ta k ż e p r o te k c y e i p r o te k c y jk i, p r z e le w a ją c fu n ­ d u sz e b ie d n y c h n ie je d n e m u , k tó r y n ie z a z n a ł p ra w d z iw ej b ied y .

N a s tę p n ie r o z p o c z ę ła się z a c ię ta w a lk a p o ­ m ię d z y p a n ią X a d o k to r o w ą Y o p r e z e s u r ę to w a r z y s tw a . Gdy z a ś n o w y c z ło n e k za p y ta ł, c z y n ie le p ie j b y ło b y z a m ia st p o d o b n e sp o ry to c z y ć , u r z ą d z ić w ie lk ą wypraw ię dla o s w o b o ­ d z e n ia m iło ś c i b liź n ie g o i o s a d z e n ia jej n a t r o ­ n ie, o g ło s z o n o go w a ry a tem .

— W s z a k ż e m iło ś ć b liźn ie g o m ie s z k a m ięd zy nam i, z a u w a ż y ł k to ś p o d n io śle .

— N a jm o c n ie j p rze p r a sz a m u n ie w in n ia ł s ię się , c h w y ta ją c k a p e lu sz , a le j a tu w id z ę ty lk o ob łu d ę.

M im o to id e a w y p r a w y n ie c h c ia ła mu w y jś ć z g ło w y . Z r o z u m ia w s z y , ż e m iło ś ć b li­

ź n ie g o ja k k o lw ie k w sz y s tk im je d n a k o w o b y ć po w in n a d rogą, b ied n y m jed n a k b a rd ziej n iż r e ­ s z c ie s p o łe c z e ń s t w a p r z y p a ść m u si do se rc a , w s z e d ł p o m ię d z y b e z b r o n n y c h , w y d z ie d z ic z o ­ n y ch . W id z ia ł ja k ty lu , ż e g d y b y je n o z e c h c ie li u tw o r z y ć zw a r tą fa la n g ę , n ie je d z ą , a le ty s ią c z a k lę ty c h k r ó le w ie n m o ż n a b y w y r w a ć z o b ro ży .

L e c z w śr ó d le p ia n e k w ie jsk ic h , g d z ie ty ­ g o d n ia m i n ie g o to w a n o str a w y , g łu c h e g o s p o ­ d a r z y ło r o z g o r y c z e n ie , a w s u te r e n a c h m ia sta i w z a u łk a c h p r z e d m ie js k ic h z łą c z y ły s ię ze s t r a s z n ą n ę d z ą d z ie c i d e m o n y r o z p a s a n e . N a ­ p r ó ż n o p r z e k ła d a ł, iż w e j ś c ie w z n io s łe j k r ó ­ le w n y n a tro n p r z y n ie s ie s y t o ś ć g ło d n y m , u k o ­ j e n ie z b o la ły m O d tr ą ca n o g o g ro ź n e m p r z e ­ k le ń stw e m , lu b c y n ic z n e m i sz y d e r s tw a m i.

— Ot, b a je sz . A m n ie ic h n a co o fu k n ą ł go cz łe k p ija n y , o g r a b io n y z e w s z y s tk ie g o p rze z w ó d k ę .

A n a p r z e d m ie ś c ia c h z a g r z m ia ły z ło r z e c z e ­ n ia :

W o ln o ś ć s ło w a ! N a k a w a ł b ra ć c h c e ! A to b y ło b y p a r a d n e , ja k b y c z ło w ie k j e s z c z e k r a ść n ie m ó g ł i p o h u la ć s o b ie »za d rą g ie m « . N ic in n e g o je n o j a k iś z a m a s k o w a n y k a p u ś. . N a la ta r n ię z n irn h

P o n ie w c z a s ie sp o tr z e g ł H e r a k le s, ż e w d a ł s ię w n ie s w o j ą sp ra w ę. A le tr u d n o : n ie c h c ia ł d a ć za w y g r a n e - on, k tó ry z a w s z e z w y c ię ż a ł D w a n a ś c ie ra z y s ła w a s iła c z a o b ie g ła ś w ia t c a ły , a te r a z . O lóż i fa ta ln e sk u tk i tr z y ­ n a stk i.

R o z p a c z liw y u p ór p o w ió d ł go dalej w o d ­ m ęt w y siłk ó w . W id z ą c p o tę g ę p ra sy , z a ło ż y ł p ism o , a b y w n iem p r o p a g o w a ć id e ę o p ę d z e n ie M iłości b liź n ie g o w e L w o w ie . P om ysł b ył fataln y P ism o z n a la z ło trz y n a stu (z n o w u ta o h y d n a cyfra) a b o n e n tó w w k raju lic z ą c y m 7 -em m ilio n ó w lu ­ d n o śc i. B yli to m ia n o w ic ie in s e r e n c i, k tó r z y d a­

j ą c o g ło s z e n ia , o tr z y m y w a li d la k o n tr o li e g z e m ­ p la r z e d o w o d o w e .

N a to m ia s t b a rd zo ż y w o z a in te r e s o w a ła s ię n o w e m p ism em p o lic y a i p ro k o r a to r y a . N u m er p o n u m er ze k o n fisk o w a n o , a ż w r e s z c ie po tr z y ­ n a sty m n u m erze, o tr z y m a ł w y d a w c a w e z w a n ie n a k o n fe r e n c y ę .

— Czy m o g ę p a n a p r o sić o d o k u m e n ta ? z a p y ta ł u p rzejm ie u rz ę d n ik w ła d z y b e z p ie c z e ń ­ s t w a ?

N a tu r a ln ie d o k u m e n tó w n ie m ia ł p r z y c h o ­ d z ie ń z E lizyu m .

R e z u lta t k o n fe r e n c y i b y ł ta k i, że p ism o z a m k n ię to za z b r o d n ię p o d b u r z a n ia , w y d a w c y z a ś p o r a d z o n o , ab y w p r z e c ią g u tr z e c h dni w y ­ n ió s ł s ię , g d z ie p iep rz r o śn ie .

III.

— C óż p o ra b ia z a k lę ta k r ó le w n a ? Czy ju ż k r ó ­ lu je ? c h ó r e m p y ta li w r a c a ją c e g o H e r a k le sa b o ­ g o w ie w E lizyu m .

On je d n a k z m in ą p sa w y d o b y te g o z w o d y p r z e su n ą ł się p o m ię d z y ic h r z e s z ą c ic h y i p o ­ k orn y, ani s łó w k a n ie m ó w ią c D o p a d łsz y s w e ­ go k ą c ik a , ru n ą ł ja k d łu gi na p o s ła n ie .

A k ie d y go n a g a b y w a n o dalej o p ę d z a ł s ię m a cz u g ą .

— P sia k r e w s o b a c z a ! w o ła ł. N ie b ę d ę u w a ż a ł n a ż a d n ą h ie r a r c h ię , j e n o łe b r o z t r z a s ­ kam k a żd em u , k to m i w sp o m n i o M iłości b liź ­ n ie g o . T r z e b a b y ć g łu p ią g ę s ią ja k A th e n e , ab y n ie w ie d z ie ć że tak iej p a n i c a łk ie m n ie m a n a ś w ie c ie , ż e tr z e b a jej tam do ch rza n u .

K . M a .

A m b itn y .

M ięd zy w ła ś c ic ie le m d om u, a lo k a to r e m k a ­ w a ler em :

Mój p a n ie ! ju ż tr z e c i m ie s ią c p an n ie p ła c i

! k o m o r n e g o - w ie p a n co , n ie c h s ię p an w y ­ n o si, j a ju ż p an u d a ru ję te t r z y d z ie ś c i złr

— P a n i e ! p a n s ię z a p o m in a s z . Ja ta k iej d a ­ r o w iz n y p r z y ją ć n ie m o g ę , a le m o g ę o d m ie sz k a ć

i te tr z y d z ie ś c i złr.

P R Z Y C Z Y N A .

— W ie s z , m ę ż u s iu , m am z a m ia r o d w ie d z ić s w o ic h k r e w n y c h ..

— D o b r z e : je d ź , m o je d z ie c k o !

— A le cz y c i n ie b ę d z ie sm u tn o b e z e m n ię ?

— O to b ą d ź sp o k o jn ą ...

— T o ju ż n ie p o ja d ę.

— 152 —

K T Ó R E G O T O M I E S I Ą C A , N O S Z Ą C E G O M I A N O

Patronem jest osobliw ym :

K lu czn ik b a czn y .

J e s ie n n y to m ie s ią c , a z a te m d o b r e g o p o ­ tr z e b a w n im g o sp o d a r z a , b y sn a ć n ie p o s z ło w n iw e c z , co u d a ło s ię p rzy ła s c e b ożej n a g r o ­ m a d z ić.

A k tóż ci lep iej on ej p o d ją ć s ię m o ż e m i- s y i, ja k o ó w p a tr o n s z a c o w n y , o k tórym p io sn k a c h o d z i po L w o w ie ś p ie w a ją c a :

K l u c z n i k ó w c a ł e j z i e m i To w z ó r j e s t — n i u r o k u ! N i k t g o d n i e j r ó ż n y c h k l u c z ó w N i e n o s i ł s n a ć u bok u N a w s z y s t k o c z u j n y , b a c z n y , A z i m n y , j a k A n g l i c y , K l u c z a m i b r z ę a m i a s t a , K l u c z a m i o d S t r z e l n i c y , P r z e z o r n y , a u p a r t y , P o b r z ę k a b e / . u s t a n k u K l u c z a m i S ' y c h w a r s t a t ó w I m i e s z c z a ń s k i e g o b a n k u . P o b r z ę k a n i e b ez c e l u — N i e c h ‘ m ł ó d ź si ę n a s z a u cz y , J a k z c h l u b ą i p o ż y t k i e m P i a s t o w a ć t y l e k l u c z y .

T ak te d y p io sn k a w d z ię c z n a ju ż w y p o w ie ­ d zia ła , co z a c z on i co m y ś le ć o p a tr o n ie , k tó ­

re g o n ie d a r e m n ie z o w ią b a c z n y m . B o na w s z y ­ stk o m a on b a c z e n ie i w s z y s tk o u w a g ą p r z e ­ z o r n ą a w y tr a w n o ś c ią n ie z a c h w ia n ą trzy m a pod k lu c z e m .

H O R O S K O P Y .

N ie c h a j nam in o ja k n a jw ię c e j d z ie c i ro d zi s ię p od ta k o w y m zn a k iem , bo k ło p o tu z nim i n ie b ę d z ie z a p r a w d ę .

G ó r n o lo tn y ch s z la k ó w n ie sp r ó b u ją w p r a w ­ d zie : w m a r z y c ie ls k ie n ie z a p u s z c z ą s ię b e z ­ d ro ża . A le p o tra fią n a to m ia s t d o k ła d n ie d o str z e d z , g d zie z łe tk w i le ż ą c e d o b rem u n a d r o d z e i g d z ie p o w s z e d n io ś ć z w r ó c ić s ię p o w in n a g w o li s w e ­ m u d ob ru . U p arci też b ęd ą , ja k o b y rz e c , k o z ły g d y o cz em ś w y r o b ią s o b ie ju ż p r z e k o n a n ie . N ie u g ła s z c z e s z ic h w te d y ani p ap k ą ani solą.

K lu czam i p o b r z ę k iw a n ie b ę d z ie s z ło z a n im i, b o b ęd ą m ieli k lu c z do fu r ty p o w o d z e n ia i za m k n ą c ię ż k im k lu c ze m n a d w a s p u s ty bram y b ied y.

W m r o c z n y m k ą c ie p o k o ju n ie o p o d a l o k n a s ie d z ia ł sta r y p a ją k i d u m ał. N ie 'm iał w ła ś c i­

w ie n ic le p s z e g o d o r o b o ty . N ie m ia ł ta k ż e c h ę c i z a ją ć s ię c z e m k p lw ie k . J e g o sta r ą , k u ­ r z e m o b le p io n ą s ia tk ę n a d sz a r p a ł tu i ó w d z ie z n a n y zą b c z a s u , jed y n y , k tóry u r ą g a w sz e lk im p o stę p o m d e n ty sty k i. W is ia ły z n iej str z ę p y , j ak z su k n i k ró lo w ej balu nad ra n em . H ej, hej m iły B o ż e , b o te ż b a lo w a ło s ię , b a lo w a ło — i to tak n ie d a w n o j e s z c z e !

P a ją k le n iw ie p o r u s z y ł z w io tc z a łe m i r o ż k a m i, ja k b y p r ó b o w a ł, c z y p otrafi j e s z c z e z a ­ ta ń c z y ć w s ie c i. N ie s z ło . S k u r c z y ł s i ę w ię c z n o w u , d y g o c ą c z zim n a .

W id z ia ł w p r a w d z ie r u c h liw y b ły sk p r o ­ m ie n ia n a p o d ło d z e p od p iec em , a le c ie p ło n ie d o c h o d z iło d o j e g o za k ą tk a .

W szy stk o J p su je s ię p o m y śla ł — n a w e t p ie c e . Co z a p a r ta c z sta w ia ł to p a le n is k o ! S w o ją d r o g ą : c z e m p iec , c h o ć b y n a jle p s z y , w p o r ó ­ w n a n iu z tem c ie p łe m ja s n e m , r o z w e s e la ją c e m i k r z e p ią c e m , k tó r e p ły n ie z e sło ń c a .

S p o j r z a ł w o k n o . A h a , s ło ń c e ! Od paru ty g o d n i n ie w id z ia ł an i je d n e g o p ro m y k a . C ią­

g le t e sa m e z a p o c o n e s z y b y , sz a r e , ja k ta fle o ło w iu , a b r z ę c ą c e p od n a c is k ie m w ia tr u , jak d u s z a p o tę p ie ń c a w d y g o ta n iu p r z e d śm ie r tn e m .

M ocą n a tu r a ln e g o k o n tr a stu o d tw a r z a ć p o ­ c z ą ł s z c z e g ó ło w ie j w s p o m n ie n ie le p sz y c h , d a­

w n y c h c z a s ó w , k ie d y p rze z o k n o , d ziś z u p e łn ie b e z b a r w n e , z a g lą d a ł ja s n y b łę k it n ie b a i la ły s ię g o r ą c e str u g i sło n e c z n e j p o z ło ty .

W id a ć w te d y b y ło ta m z a sz y b ą z ie lo n y p e jz a ż o g ro d u , g d y z a ś ok n o o d c h y liła rę k a p a n i d o m u , z a w ie w a ło p o w ie tr z e , p e łn e d e lik a t n y c h z a p a c h ó w re ze d y , g o ź d z ik ó w , p e tu n ii...

A c o n a jw a ż n ie js z a , o k n o n ig d y n ie sta ło p u stk ą . B r z ę c z a ły n ad n ie m r o s k o s z n e ro je m u ch , tłu ś c iu tk ic h m u ch , w y p r a w ia ją c n a jp o c ie s z n ie j- sz e h a r c e . N ie m o ż n a b y ło od n ic h o c z u o d e r ­ w a ć, g d y p lą s a ły b ą d ź to w o k n ie , b ą d ź te ż d o ­ k o ła w is z ą c e j la m p y , c ią g le w k o ło , w k o ło , w k ó ł k o . . N a jc z ę śc ie j p lą sy te n m ia ły k o n ie c , ż e je d n e j d ru giej z a k r ę c iło s ię w g ło w ie i s z u s t

w r o z p ię te s ie c i p a ją c z e ! A w te d y ...

P a ją k w e s tc h n ą ł, o b liz u ją c s i ę ż a ło ś n ie . T ak , tak , to b y ły p ię k n e c z a s y , ty lk o ż e m in ę ły z a p ręd k o P a ją k o w i d n ie c a ły w y d a ­ w a ły s ię je d n ą k ró tk ą c h w ilą , a te r a z j e ­ d n a c h w ilk a trw a , r z e k łb y ś, la ta .

N ie m a n ic sm u tn ie js z e g o , ja k r o z w a ż a ć w e s o ł ą p r z e s z ło ś ć . P a ją k sm u tn y z a m y ś la ł z a ­ p a ś ć ju ż w d rzem k ę, g d y n a g le — c z y ż b y to z łu d a ? Tuż o b o k b r z ę k o z w a ł s ię le c iu c h n y . N a d s t a w ił u sz u ... T ak , ta k , to m u sz k a !

F r u w a ła w p o b liż u p a ję c z e j s ie c i, p o c z ą ­ tk o w o w p r a w d z ie z p e w n y m w y s iłk ie m , ale

p o te m c o r a z siln ie j.. W id o c z n ie z e sn u z im o ­ w e g o , w k tó r y m s tę ż a ły d ro b n e cz ło n k i, z b u d z iło j ą p r z e c ie ż c ie p ło p ie c a .. A n o, m u sz c e p o tr z e b a n ie w ie le , b y s ię je j z e c h c ia ło fig lo w a ć . T a k a ju ż n a tu r a ty c h fe r ty c z n y c h s tw o r z o n e k .

— A ch , g d y b y p o d b ie g ła o d r o b in ę b liż e j, p o m y ś la ł p ająk , n ie r u s z a ją c s ię z m ie jsc a .

P r z y p o m n ia ł s o b ie h is to r y ę w s z y s tk ic h ty c h m u sz e k , k tó r e m i s y c ił s ię o n g i j e g o g łó d lu b ie ­ żn y. J a k c u d o w n a w izy a , z a ja ś n ia ł m u p rze d o- c z y m a o b ra z k ażd ej z o so b n a i w s z y s tk ic h ra ­ zem . O k rągłe, b u jn e p e łn y ż y c ia , w n ić s ię z a ­ p lą ta w sz y , n ie p r z e c z u w a ły n a w e t, c o j e c z e k a . T r ze p a ły zr a z u sk r z y d ła m i, a b y się uwm lnić, a w id z ą c , ż e to n ie id z ie b r y k a ły z a lo tn ie , w p r z e p u sz c z e n iu , że p a ją k z d o b r eg o s e r c a u w o l­

ni j e i p u śc i sa m o p a s.

W te d y on p r z y p a d a ł s p ie s z n ie — sa m y m w zr o k ie m , (w k tó ry m z d a w a ło s ię , p ie k ło g o r e ­ je ), w p r a w ia ją c sw e ofia ry w o s łu p ie n ie I r z e ­ c z y w iś c ie n ie s p o ty k a ł ju ż u p o ru , g d y d łu g ie , h a ­ c z y k o w a t o z a k o ń c z o n y s z p o n y w b iły s ię w m u ­ szk ę, a ryjek o s tr y p r z e s z y w a ł jej s e r c e . L e d w ie d o sły sz a ln y ż a ło ś n y b r z ę k b ie d a c tw a , z a p ó ź n o p r z e k o n y w a ją c e g o się , ze tu n ie m a ż a r tó w , b r z m ia ł w u s z a c h p a ją k a , ja k r o z k o s z n a s y m ­ fo n ia , n ie d o z w a la ją c m u n a s y c ić s ię , p r z e c iw n ie te m siln ie j p o b u d z a ją c n a m ię tn o ś ć .

1 o to lo s zd a rz a , ż e w c h w ili, g d y c z u ł ju ż n a d s o b ę b rze m ię p o w o ln ie p o stę p u ją c e j m a r­

tw o ty , w s z y s tk ie n e r w y j e g o j e s z c z e r a z w s tr z ą ­ sn ę ły s ię p o tę ż n ie i w s z y s tk ie p o ż ą d a n ia o d ży ły , z b u d z o n e w id o k ie m n ie s p o d z ia n e j p r z y b y sz k i.

M u ch a ty m c z a se m , ja k b y z a c z a r o w a ły j ą m y śli p a jąk a, w y k o n a w s z y k ilk a w d z ię c z n y c h p ir u e tó w , z n a le z ła s ię n a g le w s ie c i.

- - B zyk, b zy k z a b r z ę c z a ła , co z a n ie u w a ­ g a ? B ó g w ie , c o p o m y ś le ć m o ż e s z o m n ie , s z a ­ n o w n y p a n ie p a ją k u . P r z y s ię g a m je d n a k n a w s z y s tk ie ś w ię to ś c i, że to ty lk o n ie u w a g a , p r o ­ sty b rak d o ś w ia d c z e n ia ... M am n a d z ie ję , ż e p an n ie b ę d z ie s z m n ie p r z e c ie p o d e jr z y w a ł o n ic in n e g o .. P o c h o d z ę z p rz y z w o ite j ro d z in y .. Mam n a r z e c z o n e g o , ty lk o n ie w ie , co s ię z n im d z ie ­ je . W ła śn ie p ra g n ęła m z a s ię g n ą ć w ia d o m o śc i,

gd y oto w p a d ła m ... B ą d ź p an tak d ob ry, d o - m óź m i w y s w o b o d z ić się .. Z a c h o w a m p a n u d o ­ z g o n n ą w d z ię c z n o ś ć .

A ni m i s ię n ie ś n i ! — o d p a r ł s z y d e r ­ cz o p ająk . — W ierz m i, p a n ie n k o , ż e n ie m a sz n ic g łu p s z e g o n ad lito ś ć . J e ś li ja c ie b ie p u sz c z ę , d o s ta n ie s z się in n e m u . T ak i ju ż p o rzą d ek ś w ia ­ ta....

— B o ż e , co j a p o c z n ę ! - - z a j ę c z a ł a 'n i e ­ s z c z ę s n a . — O jcze, m a tk o , g d z ie w y ?

A le n ik t s ię n ie o d e z w a ł.

- 154 — P a ją k ty m c z a se m w y tr z e s z c z y ł n a n ią d uże, ła s e o c z y , r o s k o s z u ją c s ię w id o k ie m r o z p a c z li­

w e j, a b e z s iln e j o b r o n y . P o c h w ili m u sz k a u c z u ­ ła , ż e is t o t n ie tru d n o n a w e t m y ślie ć o o b r o n ie . E n e r g ia je jfb y ła z ła m a n a i, s iły w y c z e r p a n e . L e ­ ż a ła c ic h u tk o w śr ó d s ie c i, zd a ją c s ię n a p r z e ­ z n a c z e n ie . M głą z a s z ły jej o cz y , a n ie ty lk o ś w ia t c a ły , le c z i m y śli b la d ły , a ż w k o ń c u o m d le n ie z a t a r ło j e z u p e łn ie .

To b y ła w ła ś n ie c h w ila , w k tórej p ająk r o z p o c z y n a ł o p e r a c y ę , w y z y sk u ją c w p ły w sw ój m a g n e ty c z n y .

— D o d z ie ła ! — p r z e m ó w ił z w y c z a je m s ta ­ r u sz k ó w sa m do s ie b ie .

P o d n ió s ł s ię n a n o g a c h z tru d e m i m o z o ­ łe m , le c z le d w ie p o w s ta ł, ju ż zn o w u k la p n ę ły p o d nim .

— C h w ilo w e o s ła b ie n ie — m ru k n ął — to p r z e jd z ie , p o c z e k a jm y .

J a k o ś je d n a k p r z e jść n ie c h c ia ło , m im o p rób c o r a z n o w y c h .

M u szk a o b u d z iw s z y s ię po p ew n y m c z a s ie z o m d le n ia , z d u m io n a s p o s tr z e g ła , że p ająk jej j e s z c z e n ie tk n ą ł,

— J e s te ś p a n b a rd zo s z la c h e t n y — z a b r z ę ­ c z a ła w z r u sz o n a .

N ie s k o r z y s ta łe ś z m ej n ie m o c y .

— Ot — p r z e m ó w ił — z r o b iło m i s ię ża l n ie w in n e j m ło d o ś c i. B y ło b y b a r b a r z y ń stw e m k o ­ r z y s ta ć z ta k iej sy tu a c y i. C h c ia łe m ty lk o p o b a ­ w ić s ię tw o im z a k ło p o ta n ie m - n ie w in n a ig r a ­ s z k a , k tó r a n ie u w ła c z a c i w n ic z e m .

O C Z Y .

( W y j ą t e k z r o z p r a w y h a b i l i t a e y j i i e j ) . Oko słu ż y do p a tr z e n ia .

T o z w ie r c ia d ło d u sz y sk ła d a s ię z t ę c z ó w ­ ki, sia tk ó w k i i r o g ó w k i.

T ę c z ó w k a j e s t p o w o d e m , ż e n ier a z p a tr z y ­ my w p ię k n e o c z y , ja k „w t ę c z ę ”.

S ia tk ó w k a , ja k sam w y ra z d o w o d z i, m a c o ś w s p ó ln e g o z s ie c ią

D a ło to p o w ó d do n a s tę p n e g o rym otw oru : Oj. z d r a d liw e s ie c i!

Gdy p ta s z e k w n ie w le c i, N ig d y ju ż z ty c h s id e ł N ie w y r w ie s w y c h sk r z y d e ł...

W ie r s z n ie tę g i, a le s e n s z e s z c z e r e g o zło ta . W r e s z c ie , ja k w s p o m n ia n o , p o s ia d a ok o r o g ó w k ę .

Ł a tw o te r a z p o ją ć , d la c z e g o n ie je d n o sp o jr z e n ie tak k o le ...

C isk a j e r o g ó w k a , z ło ż o n a w id o c z n ie z o s ­ tr y c h

rożków.

Co d o b a r w y n a jp o w a ż n ie js z e m ie j s c e z a j- oczy c z a rn e i n ie b ie s k ie .

C zarne c z a r u ją , n ie b ie s k ie w io d ą do n ie b a , O prócz w ła d z y p a tr z e n ia m a ją o c z y w ie le in n y c h s z a c o w n y c h p rzy m io tó w .

T e p rzy m io ty p r z y p isu je m y z w y k le ic h p ra ­ c y , z w a n ej „ sp o jr ze n ie m " .

S p o jr z e n ie b y w a „ g łę b o k ie 11.

C z ę s to » w z n io s łe « . R ó w n ie c z ę s to » d łu gie«

B r a k u je m u ty lk o w y m ia r u s z e r o k o ś c i.

P o c ie sz a jm y s ię je d n a k , iż z p o stę p e m c s a s u b ę d z ie j e m o żn a m ie r z y ć w sz e r z n a ło ­ k c ie . p rzep ra sza m : n a m etry.

Z m in y ch fiz y c z n y c h w ła s n o ś c i m a w s p o j­

r z en iu z a s to s o w a n ie : p r z e n ik liw o ś ć c ie p ło

m a g n e ty z m i e le k tr y c z n o ś ć .

S p o jr z e n ia n a le ż ą c z a s e m do p ta k ó w , b y ­ w a ją b o w ie m » p r z e lo tn e « .

S ą i ta k ie , k tórym w id o c z n ie n ie b rak a p e ­ tytu; z a lic z a s ię j e d o »p o ż e r a ją c y c h * .

J e s z c z e in n e d o p u s z c z a ją s ię z b r o d n i p rze­

w id z ia n e j w §.. (za p o m n ia łe m , k tórym ) u sta w y k arn ej : s p o jr z e n ia z a b ó jc z e . W r e s z c ie pod w z g lę d e m sm a k u d z ie lą s ię sp o jr z e n ia n a sło d k ie

i gorżk ie. T ir T ufu.

W s z k o l e .

(n a w si).

— P o w ie d z m i, ja k i j e s t n a jle p s z y c z a s do z r y w a n ia o w o c ó w ?

— K ied y p ie s j e s t u w ią z a n y .

(w m ie ście ).

— P o w ie d z c ie m i c h ło p c y , g d z ie n a jw ię ce j zn a jd u je s ię d r o g ic h k a m ie n i?

— W lo m b a r d z ie , p r o s z ę p a n a p r o fe s o r a

-e=N=-— B o s a c k i, c z e m się tam b a w is z pod ła w k ą ?

— N ic z e m p a n ie p so r z e .

— P o k a ż to w tej c h w ili!