• Nie Znaleziono Wyników

/ f H W

— C zy to p ra w d a , ż e M unio d o s ta ł p ię ć ty ­ s ię c y w sp a d k u ?

— W ą tp ię b a r d z o , b o g o w id z ia łe m w c z o r a j, a le b y ł zu p e łn ie tr z e ź w y .

P O W Y Ś C I G A C H .

— Mój m ę ż u , w y ś c ig i s ię sk o ń c z y ły , te r a z c z a s, ż e b y ś p o m y śla ł o j a k ic h ś k ą p ie la c h .,.

— O, co d o m n ie , to m am ju ż ic h d o s y ć ...

S p łu k a łe m s ię w t o ta liz a t o r z e ja k r y b a ...

— 148 —

K T Ó R E G O T O M I E S I Ą C A , N O S Z Ą C E G O M I A N O :

L I P I E C

Patronem jest o so b liw y m :

p r a ź e c p r z e m y śln y .

D la te g o w ty m m ie sią c u , a n ie w innym im ię j e g o p o ło ż o n e , p o n ie w a ż m ie s ią c to g o r ą - c o ś c i w ie lk ic h , a w P ra ż cu od żaru w n ę tr z n e g o , c o i n a ze w n ą tr z p r z e la ć s ię u m ie, a ż ci k ip i w sz y s tk o .

P ojrzyj j e n o n a k o n ter fe k t P a tr o n a o n e g o , z ja k im fer w o r em , d aje o g n ia do n ie p r z y ja c ie la . A n ie p r z y ja c ie l to n ie ty lk o jem u w s t r ę t n y : w s p ó l­

n y n a s w s z y s tk ic h n ie p r z y ja c ie l, z a le w a ją c y c a ­ łe m u k ra jo w i s a d ła r o z to p io n e g o za k o łn ierz . B o n ie p r z e c iw k om u in n e m u s k ie r o w a ł P ra ź ec d zia ło s w o je , a p r z e c iw h o r d z ie o b c e g o p r z e ­ m y słu , ra b u ją c ej n am w s z y s tk o .

1 ja k ie ż to d z ia ło , o, b r a c ia m ili, sk ier o w a ł P r a ź e c ? A ni to b ro n z u c h a c y u s z o w s k i, an i sta ł p r z e d z iw n a , an i n a w e t o n e z w y c z a jn e ż e ­ la s tw o n a m o ź d z ie r z e d aw n iej o b r a c a n e ! P a p ie r o w a to lu fa i n ie g r o ź n a z p o z o r u : w s z a k c i ,ją k a ż d y m ie w a s z p rzy s o b ie i sam z niej p a ­

lisz. T u tk ą o n a j e s t b ow iem .

A p atrz, ja k o n ie z sa m e g o im ie n ia p r z e ­ m y ś l n y n a sz P ra ż ec , iż ta k ie m a łe n a r z ę d z ie o b r ó c ić ' z d o ła ł w b roń o s tr ą i c ię ż k ą , k tó ra cu d za k o m w sz e la k ie j n a c y i d aje s ię p o r z ą d n ie w zn ak i.

B o za tr z y m a ł w kraju g r o s iw o , w y w o ż o n e p rze z p rz y b łę d y i tak s ię ro z w y d r z y ł, iż od t u ­ tek p o c z ą w sz y , n a p a p ie ry lis to w e , k o p e rty t a ­ k oż, p rz e sz e d ł.

I p ra ży ju ch a , a p ra ży i z a m ia st c o b y N ie - m ia szk i ty li, sa m s a d e łk a n a b ie r a a w p ier ze

„ o r a s ta .

T e d y P r a ź e c p rze m y śln y s to i p o śr ó d s p o łe ­ c z e ń s tw a j a k m ur tw a r d y lu b sta l, a g ra n it.

H O R O S K O P Y .

B ło g o s ła w ie ń s tw a n ie p o sk ą p i lo s d z ia t­

w ie u ro d zo n ej p o d zn a k iem P r a ż c a p r z e m y śln e g o . A le p r o w a d z ić ic h b ęd zie p rzez d o ś w ia d ­ c z e n ia i p rób y, w k tó r y c h u r o śn ie s iła ic h b a r­

d zo r y c h ło i n ad w s z e lk ie s p o d z ie w a n ie .

A p o c z n ą s ię w d o sta tk u i b la sk u fortu n y, ale p rze fu ja rz ą , co o trz y m a li po p rzo d k a ch m ó w ią c : »To n i e m o j e < , a b y s o b ie t y lk o m ie li do z a w d z ię c z e n ia w sz y s tk o , co p o s ię d ą

I z n a jd ą s ię m o że n a g le p o w s z y s tk ic h w s p a n ia ło ś c ia c h r o d o w y c h n a bru ku — i to b ę d z ie p o c z ą te k ic h m o c y i ic h d o b y tk u . Bo p o z n a w sz y , ż e n a ś w ie c ie te n ty lk o m a r a c y ę b ytu , k to z d r o w e p o s ia d a r ę c e , a g ło w ę n a k ark u, d a d z ą s o b ie z e w sz y s tk ie m ra d ę — p r a c ą i p r z e m y śln o ś c ią lep iej, a n iż e li z p o m o c ą o d z ie ­ d z ic z o n y c h h e r b ó w a ty tu łó w .

B ę d ą m ie li k ark i tw a r d e , ja k o żu b ry li­

te w sk ie ; b ę d ą m ie li z a p a s ż y c ia w so b ie n ie ­ p rzeb ra n y , p rze to ja k z cz a ry za p ełn ej — aż b o k a m i tr y sk a ć b ę d z ie p ian a, n ad m ia rem te m ­ p era m en tu w y sa d z o n a .

K rzep cy, siln i, z a d o w o le n i z s ie b ie i ś w ia t a p o m n o ż ą s z e r e g p io n ie r ó w — a o b y ic h b y ło ja k n a jw ię c e j!

— 144

-JVH a d z i a .

O tak ! O na m u si m ie ć ja k ie ś o s o b liw e s e ­ k r e ty ! C zyż b ez n ic h p o tra fiła b y p rzy k u ć do s ie b ie m ło d o ś ć , jak b y [ n a p rze k ó r p ra w o m n a tu ry ?

W a r to b y z a jr z e ć do' m etry k i, a le to n ie ła t w o ! A n a s z a p an i M a d zia i c a ła jej p o s ta ć p o w ta r z a , z u p e łn ie je d n o i to s a m o : je s te m m ło d a , m ło d a , m ło d a !

Z d a w a ć b y s ię m o g ło , ż e la ta , k tó r e d la in n y c h p ły n ą sz y b c ie j od w o d y , d la n iej p o ­ w s tr z y m a ły się w b ie g u i an i m y ślą z m n ie jsz y ć . Jej r ó w ie ś n ic z k i d a w n o p r z e k w itły , a on a , jak b y ła do ró ż y p o d o b n a , tak te z n ią p o z o sta ła . J e j j a s n e w ło s y d o tą d z a c h o w a ły ś lic z n y o d c ie ń su r o w e g o j e d w a b i u ; n a jej c z o le n ie z a o r a ła s ię ż a d n a b r ó z d a , a n ie z b y t re g u la r n e , le c z te m b a r d z ie j p o c ią g a j ą c e ry sy jej tw a r z y z d w o ­ m a n a d w s z e lk i w y r a z p o n ę tn y m i d o łe c z k a m i, o p r o m ie n ia w c ią ż j e s z c z e ów n a p o ły d z ie c ię c y i fig la r n y u ś m ie c h , d z ię k i k tó r em u »p ani M a­

d zia* do d z iś d n ia n ie z o s ta ła »p an ią M agd a­

le n ą * . S m u k ła ja k to p o lą ,!? g ib k a , ja k tr z c in a m a te ż figu rk ę g o d n ą p o z a z d r o s z c z e n ia .

S ło w e m c z a ry , istn e c z a r y !

*

R az p rzy śn ia d a n iu w d ob ran ern k ó łk u — p rzy śn ia d a n iu , k tó r e n a tu r a ,n ie p r z e c ią g ło się do w ie c z o r a — s ie d z ą c a [przy M adzi h ra b in a Id ilia , m ło d s z a od n ie j, le c z p o d o b n a do z w ię d ­ łe g o j a b łk a o p o m a r sz c z o n e j c h o ć ró ż o w ej j e s z c z e p o w ie r z c h n i, z a g a d n ę ła j ą d y s k r e t n ie :

— M oja d roga, ra z p r z e c ie m u sisz m i o d ­ s ło n ić ta je m n ic ę t y c h se k r e tó w . T o p r z e c ie n ie ­ m o ż liw e , a b y b e z p o m o c y n a d z w y c z a jn y c h ja ­ k ic h ś śr o d k ó w ta k i k łam z a d a w a ć ^ sw y m la to m . D la c z e g ó ż ja n a p r /y k ła d ...?

— A le ż , h r a b in o , w y g lą d a sz c z a r u j ą c o . z u śm ie c h e m ir o n ic z n y m z a p e w n ia ła ]ą M adzia.

— C h c e sz s ię w y w in ą ć ... . . . .

W tej c h w ili p o d a n o św ie ż e k ie lisz k i s z a m ­ p a n a (m a r k a P om m ery).

H r a b in a k ilk a k r o tn ie p o d n o s iła d ro b n y pu- h a r e k do u st, aż w r e s z c ie n ic w nim n ie p o ­

z o s ta ło . , ,

M ad zia z a ś w y p iła z a le d w ie p a rę k r o p e l, p o c z e m o d s ta w ia j ą c k ie lis z e k , p o c h y liła s ię ku Id a lce s z e p c z ą c :

O to i j e d e n z m o ic h se k r e tó w . N a w e t k ie lis z k a n ie w y s ą c z ę do d n a. Z sz a m p a n a s p i­

ja m ty lk o sa m ą p ia n k ę . N ic s z k o d liw s z e g o nad z a w r ó t g ło w y ...

W p a r ę d n i p ó źn iej h r a b in a ni ztą d ni zow ąd w p a d ła do M ad zi.

W ślic z n y m , ja k c a c k o i p ełn y m czaru b u d u a r ze za k ip ia ło od św ie r g o tu k o b ie c e g o i w e s o ły c h u ś m ie c h ó w . W sz y stk ie p lo tk i w y s y ­ p a n o , b a w ią c s ię n ie m i, ja k d z ie c i guz k a m i.

M adziu, M ad ziun iu , p r z e r w a ła n a g le h ra b in a d y sk u rs, sk o r o tu ju ż j e s t e m , z n o w u in d a g o w a ć c ię b ę d ę . Bo to , c o p o w ie d z ia ła ś mi o n egd aj o sw o im se k r e c ie , j e s t b a rd zo d o w c ip n e , a le j e s t ty lk o a le g o r y ą , n ie p r a w d a ż ?

— B y n a jm n ie j, z a p r o t e s to w a ła p a n i d om u, j a w a le g o r y ę , b a w ić s ię n ie lu b ię . M ów ię tylko to , ęo m y ślę i ja k m y ślę.

H rab in a p o g ro ziła jej p a lcem .

— W tak im ra z ie , r z e k ła n ie p o w ie d z ia ­ ła ś m i j e s z c z e w s z y s tk ie g o .

M ad zia w z r u s z y ła ra m io n a m i.

C zy n ie s z k o d a c z a s u n a p o d o b n e fr a s z k i? Z ap alm y raczej p a p ie r o sy . D o sta ła m w p r e z e n c ie so r tę n a d z w y c z a jn ą . Ś w ie tn e ! Z o d r o b in ą , a le ty lk o o d r o b in ą op iu m .

P o c h w ili k łę b y s in e g o dym u w z b iły s ię w p o w ie tr z e .

M adzia, p o c ią g n ą w s z y p arę ra z y , r z u c iła w ię c e j n iż p ó ł p a p ie r o s a n a p o p ie ln ic z k ę .

— A le ż to m a r n o tr a w s tw o ! o b u r zy ła s ię

’ h r a b in a , d o p a la ją c sw o je cy g a r e tk o sk ru p u la tn ie d o k o ń c a .

— N ie , to ty lk o , j e ś l i ś tak c ie k a w a z n a ć j e — zn o w u j e d e n z s e k r e tó w m o ic h : lu b ię n a r k o ty k i, a le ic h n ie n a d u ży w a m . N ic p r z y ­ k r z e jsz e g o n ad g o r ż k i p o sm a k .

H ra b in a z a n ie c h a ła d a ls z y c h d o c h o d z e ń . Z r z ą d z iły ta k lo sy , ż e c o in n e g o z a p r z ą tn ę ło n ie p o d z ie ln ie jej u m y sł. T r z e b a d z iw n e g o trafu , że w ó w c z a s w ła ś n ie , g d y n a jm n iej j ą b y ło m o ż n a o c o ś p o d o b n e g o p o s ą d z ić , n a b iła s o b ie ja k n a i­

w n a p e n sy o n a rk a g ło w ę zn a k o m ity m ten o re m , k t ó ­ ry w p r z e je ź d z ie z a w a d z ił i o je j sa lo n . J a k ćm a w p ło m ień w p a d a w ie d z io n a n ier o zu m n y m in sty n k te m , rz u c iła s ię Tdalia w o d m ęt n a m ię t­

n o ś c i.

N ie p r z e w id y w a ła , ja k p ręd k o s k o ń c z y s ię r o z k o s z n y d uet.

— O d je c h a ł! ję k n ę ła , w p a d łs z y do M a d zi.

O d jech a ł, n ie p o ż e g n a w s z y m ię n a w e t. N ie ­ w d z ię c z n y !

I łz y p u ś c iły s ię je j z o c z u , łz y s ta r e g o d z ie c k a , k tórem u cu k ier ek w y p a d ł z ręk i, gd y go p o d n o ­ siło do ust.

M a d zia p r ó b o w a ła p r z y ja c ió łk ę u sp o k o ić . W ie d z ia ła o a w a n tu r z e , bo k tó ż o niej n ie w ie d z ia ł? o str z o n o s o b ie z ę b y n a b ied n e j Ida- l i i ; śm ia n o s ię p o c ic h u z n ie w z r u s z o n y c h jej za p a łó w , k tó r e śp ie w a k m ó g ł j e d y n ie d la te g o p o z o r n ą p r z e z c z a s p e w ie n o d p ła c a ć w z a je m ­ n o ś c ią , ż e s to s u n e k z d am ą z to w a r z y s tw a p o ­ c h le b ia ł b ą d ź co b ą d ź j e g o p r ó ż n o śc i.

— B y ła ś n ier o ztro p n ą , str o fo w a ła p r z y ja ­ ció łk ę ła g o d n ie M adzia. A ih , p r z e b o le je s z , w y ­ m ó w k i m ęż a u c ic h n ą , z ło ś liw i za p o m n ą , sk o r o

— 145 —