• Nie Znaleziono Wyników

Szkotyści i ich dzieła

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

W tej części studium poświeci się nieco uwagi tym autorom, którzy wnieśli swój wymierny wkład w badania nad myślą Jana Dunsa Szkota, dzięki czemu zapisali się w historii jako prawdziwi szkotyści. Z uwagi na ograniczoną możliwość prezentacji, przedstawieni zostaną wyłącznie ci naukowcy, którzy zgromadzili znaczący dorobek publikacji traktujących o doktrynie lub dziełach Doktora Subtelnego, bądź też odegrali ważną rolę przy redakcji krytycznego wydania jego pism. Autorzy zostaną przedsta-wieni według porządku alfabetycznego. W każdym przypadku opracowanie obejmie krótką notę biograficzną, zestawienie dokonań w zakresie badań nad Szkotem oraz końcową ocenę osiągnięć.

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

Już na podstawie materiału zawartego w dwóch poprzednich rozdzia-łach można było się zorientować, że chorwacki franciszkanin był postacią wielostronnie uzdolnioną, że był jednocześnie sumiennym pracownikiem nauki, wyśmienitym teologiem i mariologiem, a także człowiekiem o niebywałych zdolnościach organizacyjnych, motywowanych przede wszystkim pragnieniem promocji kultury i teologii. Ponadto wynikami swoich badań i przemyśleń chciał dzielić się z całym Kościołem. Kiedy ma się przed sobą tak zasłużoną postać, nie jest łatwo bez ryzyka spły-cenia noty biograficznej w miarę kompletnie przedstawić wymiary jej dokonań. Zresztą nie chodzi tu wcale o jakieś wyczerpujące opracowanie, które objęłoby wszystkie sektory badań Balicia4, ale wyłącznie o zebranie i uporządkowanie tych elementów, które dotyczą jego owocnego spotkania ze Szkotem i jego dziełem.

O. Karol Balić urodził się 6 grudnia 1899 roku w wiosce Katuni koło Splitu w Chorwacji. Na chrzcie dano mu imię Laurenty (Lovre). Do nowicjatu mieszczącego się na wyspie-konwencie Visovac na rzece Krka wstąpił 2 lutego 1917 roku, wdziewając franciszkański habit i przyjmując imię Karol, pod którym pozna go świat nauki. Pierwsze śluby zakonne złożył 10 lutego 1918 roku. Po nowicjacie musiał jednak dokończyć jedną klasę gimnazjum,

4 Więcej informacji na ten temat można odnaleźć w dwóch monografiach o Baliciu, jednej przygotowanej w rok po jego śmierci: P. Carlo Balić O.F.M. Profilo – impressioni – ricordi, a cura di P. Melada e D. Aračić, Roma 1978; oraz drugiej, z okazji rocznicy 100-lecia urodzin: Memoria eius in benedictione. Atti del Simposio internazionale per 1ᵒ Centenario della

nascita di P. Carlo Balić (1899–1999), a cura di G. Calvo e S. Cecchin, Città del Vaticano 2001;

P. ČAPKUN-DELIĆ, P. Carlos Balić, OFM, escotista y mariólogo, [w:] Studia mediaevalia

et mario-logia. P. Carolo Balić OFM septuagesimum explenti annum dicata, Roma 1971, 9–36. W zakresie

samej mariologii poleca się natomiast opracowanie: D. ARAČIĆ, La dottrina mariologia negli

188 Szkotyści i ich dzieła

w którym przerwał naukę ze względu na wydarzenia związane z pierwszą wojną światową. Braki nadrobił w Zaostrog, mieszkając w konwencie braci mniejszych. Tam też uczęszczał do liceum filozoficznego (1918–1919), w któ-rym po raz pierwszy spotkał się z światem filozofii, szczególnie za sprawą profesora Karola Eterovicia, również franciszkanina5.

W roku 1919 Balić rozpoczął naukę w Instytucie Teologicznym w Ma-karska, prowadzonym przez jego zakonną prowincję, w którym spędził cztery lata pod okiem między innymi profesora Piotra Grabicia, byłego prowincjała, pisarza apologetycznego. To Grabić zaraził go entuzjazmem do filozoficznej i teologicznej tradycji szkoły franciszkańskiej. W czasie studiów w Makarska 8 maja 1921 Balić złożył wieczyste śluby zakonne, które definitywnie inkardynowały go do chorwackiej prowincji Najświętszego Odkupiciela. Na zakończenie studiów przyjął świecenia kapłańskie, które odbyły się 29 lipca 1923 roku.

Ponieważ swymi osiągnięciami w nauce wykazał, że jest człowiekiem o niezwykłej inteligencji i zdolnościach w przyswajaniu wiedzy, przełożeni wysłali go na studia specjalistyczne na uniwersytet katolicki do Louvain w Belgii. Wpisany na listę studentów Schola maior Wydziału Teologicznego po dwóch latach obronił magisterium, a 13 lipca 1926 roku uzyskał stopień licencjacki na podstawie pracy: Theologiae marianae Ioannis Duns Scoti ad fidem

codicum editio. Wystarczył mu rok, aby 11 lipca 1927 cieszyć się z tytułu

doktora teologii po obronie dysertacji na temat: Theologiae marianae scholae

franciscanae saeculorum XIII et XIV fontes critice stabiliuntur et doctrina exponitur.

Zanim jednak doszło do obrony doktoratu jeszcze w 1926 roku na łamach czasopisma historycznego Balić opublikował studium, owoc jego podróży po Europie w poszukiwaniu manuskryptów, w którym ukazał rezultaty badań porównawczych nad odnalezionymi tekstami6. To studium stanowiło klucz do dalszych prac nad pismami Szkota.

Czteroletni pobyt w środowisku uniwersyteckim w Louvain i wspomniane badania, jakie był w stanie przeprowadzić, zaważyły na całej późniejszej jego aktywności naukowej. Pod okiem wielkich uczonych takich jak: De Meyer, Lebon, Bittremieux, przedstawicieli ruchu neoscholastycznego, którego ojcem i promotorem, jak wspominano wyżej, był kard. Mercier, wzrastało w Baliciu zamiłowanie do autorów scholastycznych z towarzy-szącym mu pragnieniem wydawania krytycznych edycji ich dzieł. Szkot i tematyka mariologiczna, jak widać po tematach jego pierwszych prac

5 Zob. D. ARAČIĆ, Profilo biografico di Carlo Balić, [w:] P. Carlo Balić O.F.M., dz. cyt., 11–13.

6 C. BALIĆ, Quelques precisions fournies par la tradition manuscrite sur la vie, les oeuvres

189

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

naukowych, szybko znalazły w jego twórczości miejsce uprzywilejowane7. O okolicznościach, w jakich powstawała pierwsza próbka krytycznie przygotowywanego dzieła Szkota: Les Commentaires de Jean Duns Scot sur les

quatre livres des Sentence. Etude historique et critique, ocenianego na uczelni

jako prawdziwe arcydzieło, mowa była w rozdziale II. Warto dodać, że praca ta stanowiła milowy krok w poszukiwaniu odpowiedniej metody dla krytycznej edycji dzieł Szkota, której Balić pozostanie wierny.

Po opuszczeniu Uniwersytetu w Louvain w okresie 1927–1933 o. Karol przebywał w seminarium swojej prowincji w Makarska, w którym wykładał teologię moralną i pastoralną. W 1931 roku dla rozpowszechniania tekstów mariologicznych autorów średniowiecza założył serię wydawniczą: Bibliotheca

Mariana medii aevi8. Jedną z pierwszych publikacji było opracowanie: Ioannis

Duns Scoti, Doctoris Mariani, theologiae marianae elementa, w którym sprecyzował

podstawy metody krytycznej do wydania wszystkich dzieł Szkota. Od roku 1933 rozpoczyna się rzymski okres jego naukowej działalności, od dydaktycznej począwszy, a na pisarskiej, wydawniczej, administracyjnej i organizacyjnej skończywszy. Balić objął w Rzymie posadę w Antonianum, by prowadzić zajęcia z zakresu historii literatury teologicznej wieków średnich i mariologii. W czasie 44 lat swego pobytu w Wiecznym Mieście obok obowiązków wykładowcy pełnił wiele odpowiedzialnych funkcji: przewodniczącego Komisji Szkotystycznej (1938–1976), rektora Antonianum (1947–1953), przewodniczącego Papieskiej Akademii Maryjnej (1946–1976)9, prezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Szkotystycznego (1966–1976). Zmarł 15 kwietnia 1977 roku w Antonianum, a pochowany został w ro-dzinnej miejscowości Katuni. Dzień wcześniej papież Paweł VI skierował do Balicia list, w którym wyraził wielki podziw dla jego zasług w zakresie

7 Zob. R. LAURENTIN, P. Balić al servizio di Maria e della Chiesa, [w:] Memoria eius

in bene-dictione, dz. cyt., 44–45.

8 Trzeba przy tym dodać, że seria ta została przeniesiona do Rzymu, kiedy sam Balić został zaproszony na wykładowcę do Kolegium Antonianum, które w 1933 roku zmieniło status i stało się Papieskim Ateneum. Do tej serii dołączyły później inne analogiczne, np.: Bibliotheca assumptionis B. V. Mariae; Bibliotheca immaculate conceptionis; Bibliotheca mediationis B. V. Mariae, Bibliotheca mariana moderni aevi; Bibliotheca mariana biblico--patristica.

9 W 1946 roku Zakon Braci Mniejszych utworzył Franciszkańską Komisję Maryjną

(Com-missio Marialis Franciscana) z myślą o koordynowaniu studiów i organizowaniu konferencji

naukowych dotyczących doktryny i pobożności maryjnej, powierzając ją pieczy K. Balicia. Ten przekształcił ją w instytut dla wszystkich mariologów uczelni rzymskich, który stał się tym samym Akademią Maryjną, która w krótkim czasie, konkretnie w kontekście ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu NMP, zyskała status międzynarodowej (1950). Natomiast 8 grudnia 1959 roku, mocą Motu proprio papieża Jana XXIII: Maiora in dies, Akademia otrzymała tytuł „Pontificia”.

190 Szkotyści i ich dzieła

studium świętej teologii oraz inicjatyw na rzecz rozwoju dyscyplin maryjnych. Stwierdził nadto, iż wielką radością napawa świadomość, jak wielki pożytek czerpały Zakon Franciszkański i cała wspólnota Kościoła z jego przedsięwzięć, porad i pism10.

O zasługach chorwackiego franciszkanina dla szkotyzmu była już mowa wielokrotnie, wydaje się jednak konieczne uporządkowanie pewnych szczegółów, aby obraz ten uczynić jeszcze bardziej czytelnym. Dzieło bowiem, którego dokonał, jest tak zróżnicowane w swojej problematyce, że bez jego usystematyzowania zrozumienie wszechstronności i geniuszu badacza może być znacznie utrudnione.

Od pobytu w Louvain aktywność naukowa Balicia rozwinęła się w dwóch kierunkach. Po pierwsze, chciał on odkryć i pokazać współczesnemu światu niezbywalne bogactwo doktrynalne średniowiecza, a szczególnie Jana Dunsa Szkota, a po drugie, pragnął rozważać i przedstawiać w jasnym świetle przywileje maryjne11. Można powiedzieć, że te dwa kierunki – trudne do rozdzielenia, podobnie jak trudno byłoby oddzielić Szkota od refleksji mariologicznej – stanowiły fundament wszystkich inicjatyw, jakie wpisały się na stałe w naukowe curriculum Chorwata. Co więcej, jeden kierunek warunkował drugi. Aby mariologia stała się „naukowa”, zarówno w scholastycznym, jak i w krytycznym znaczeniu tego słowa – do czego dążyli profesorowie Balicia zaszczepiający w nim zapał do tego typu badań – konieczne było sięgnięcie do korzeni, do źródła, a mianowicie do czystego materiału tekstowego autorów średniowiecza.

Pryncypialną zdobyczą i zasługą na polu badań nad dziełami Szkota było słuszne przekonanie Balicia o wątpliwej wartości dwóch istniejących wydań pism Szkota: Waddinga i Vivèsa, a co za tym idzie, o konieczności przygotowania udokumentowanego historycznie wykazu autentycznych dzieł Doktora ze Szkocji, eliminującego materiał niesłusznie mu przypisy-wany. Tego przekonania nabrał Balić podczas badań nad manuskryptami, kiedy okazało się, w jak fatalnym stanie przekazane zostały teksty Szkota, pełne poprawek i interpolacji dokonanych przez uczniów oraz kopistów. Aparat, jaki Balić zastosował w Theologiae Marianae Elementa – próbce

10 Por. PAWEŁ VI, Lettera autografa Laetifica prorsus, Carolo Balić, sodali Ordinis Fratrum Minorum, 14 aprile 1977, [w:] P. Carlo Balić O.F.M., dz. cyt., 7–8: „Laetifica prorsus visio actuose vitae tuae, Dilecte Fili, tuaeque industriae praeclarae recreat magnopere animum Nostrum; recordatio pariter tuorum complurium meritorum de Ecclesiae Dei causis, de altioribus theologiae sacrae studiis, de Marialis disciplinae progressibus idcirco potissimum consolatur Nos quod probe scimus quot et quanta emolumenta perceperit tua Religiosa Familia et ipsa communitas ecclesialis ex tuis ipsius tum inceptis tum consiliis tum scriptis”.

191

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

krytycznego wydania, która wzbudziła powszechny aplauz wśród wytraw-nych naukowców – stał się podstawą wydawawytraw-nych do dzisiaj Opera Scoti. To jego koncepcja edycji jednolitego tekstu opracowanego na podstawie istniejących manuskryptów (szczególnie asyskiego [137]) dawała większą gwarancję dotarcia do czystego sytemu filozoficzno-teologicznego Szkota niż ta, którą proponował Longpré, a która zakładała publikację różnych wersji tekstów z osobna.

Ponadto trzeba uznać nadzwyczajny wkład Balicia w rozwój mariologii. Bronił on szczególnie zasług Szkota dla rozwoju doktryny o Niepokalanym Poczęciu NMP. Krytyczne opracowanie tekstów mariologicznych Szkota pomogło mu dowieść, jak wielki wpływ miało nauczanie Szkota w kwestii przywileju Maryi na późniejszą argumentację Kościoła wyrażoną przez papieża Piusa IX. Wystarczy wspomnieć prezydenta Papieskiego Wydziału Teologicznego „Marianum”, G. Roschiniego OSM, który atakował Szkota, stwierdzając, iż nie wniósł on praktycznie nic do teologii odnośnie do prawdy o ustrzeżeniu Maryi od grzechu pierworodnego12.

Było rzeczą oczywistą, że po wygłoszeniu przez Roschiniego takiej opinii na odpowiedź Balicia nie będzie trzeba długo czekać. Franciszkanin miał za sobą nie tylko lata studiów i badań mariologicznych, publikacji i innych inicjatyw z kongresami włącznie, ale przede wszystkim miał teksty Szkota, które w wersji krytycznej przemawiały same za siebie. Protestując przeciwko nieuzasadnionym opiniom i krzywdzącym poglądom, Chorwat wykazywał, w jaki sposób Doktor Maryjny dążył do rozwiązania tego zagadnienia. Przede wszystkim podtrzymał w mocy twierdzenie, że to Szkot jako pierwszy wystąpił w Paryżu przeciwko ogólnie przyjmowanemu nauczaniu, które poglądy broniące przywileju niepokalanego poczęcia NMP przyjmowało jako hipotetyczne13. Balić na podstawie swoich badań wykazał, że dla Szkota była to sprawa bardziej niż prawdopodobna. Jego opinie na temat przywileju maryjnego wynikały przede wszystkim z rozważań o Chrystusie, doskonałym Odkupicielu, a więc opierały się na niepodważalnym fundamencie doskonałości samego dzieła zbawczego. Tym to sposobem Niepokalane Poczęcie, według Szkota, nie mogło być niczym innym, jak najdoskonalszym owocem odkupienia, dokonanego

12 Zob. G. ROSCHINI, Duns Scoto e l’Immacolata, Roma 1955, 73–75. Znana w kontekście problematyki Niepokalanego Poczęcia była dysputa pomiędzy Bonnefoyem i Roschinim: J. BONNEFOY, La negación del «debitum peccati» en Maria. Sintesis historica, „Verdad y Vida” 45–46 (1954), 103–171; tenże, L’Immaculée dans le plan divin, Roma 1958; G. ROSCHINI, Duns

Scoto e l’Immacolata secondo il P. J. Fr. Bonnefoy O.F.M., Roma 1961.

192 Szkotyści i ich dzieła

przez Syna Bożego, doskonałego Pośrednika14. Była to jakże subtelna spekulatywna intuicja o „odkupieniu ustrzegającym”.

Dzięki Baliciowi – uczestniczącemu w przygotowaniu dokumentu

Munifi-centissimus Deus o Wniebowzięciu Maryi, który w wigilię ogłoszenia dogmatu

(30 października 1950) nakładał razem z Piusem XII korony na obraz Matki Bożej Salus Populi Romani, a także wniósł swój wkład w ostateczny kształt VIII rozdziału Konstytucji dogmatycznej Lumen gentium poświęconego Matce Najświętszej15 – genialna intuicja teologiczna Szkota mogła w połowie XX wieku stać się jeszcze bardziej wyrazista niż w przeszłości, i to nie tylko dlatego, że na stałe weszła do kanonów doktryny mariologicznej. Jak twierdzą niektórzy, nawet jeśli Szkot o przywileju maryjnym mówiłby wyłącznie w kategorii prawdopodobieństwa, to z uwagi na środowisko teologiczne jego czasów, które podtrzymywało stanowisko zupełnie przeciwne, już zasługiwałby na uznanie i pochwałę16. Ten jednak w oparciu o prawdę dotyczącą excellentiam Christi, najdoskonalszego Odkupiciela, bronił przywilejów Bożej Rodzicielki, a czynił to w myśl zasady, według której Maryi należałoby przypisać to, co jest bardziej wzniosłe, jeśli oczywiście nie sprzeciwia się to autorytetowi Kościoła i Pisma Świętego17.

Na uwagę zasługuje jeszcze jeden sektor działalności Balicia, który w głównej mierze przyczynił się do pogłębienia znajomości myśli Doktora ze Szkocji i oczywiście rozsławienia tego imienia w szerokim świecie nauki. Chodzi mianowicie o organizację kongresów. W okresie od 1935 do 1975 roku, a więc dokładnie w przeciągu 40 lat, chorwacki franciszkanin – wspierany oczywiście przez swoich współpracowników zarówno z Komisji Szkoty-stycznej, jak i z Międzynarodowej Papieskiej Akademii Maryjnej (PAMI) – zorganizował łącznie 23 kongresy naukowe: scholastyczno-szkotystyczne, mariologiczno-maryjne, a także jeden bibliologiczny18.

14 Zob. C. BALIĆ, Ioannes Duns Scotus et historia Immaculatae Conceptionis, Romae 1955, 47–50, zwłasza: 47 i 49, gdzie mowa jest o argumentatio Duns Scoti de perfectissimo redemptore, a także o defensio excellentiae Christi; tenże, De significatione interventus Iohannis Duns Scoti

in historia dogmatis Immaculatae Conceptionis, [w:] Virgo Immaculata VII, Roma 1958, 153.

15 Zob. R. LAURENTIN, P. Balić al servizio, dz. cyt., 38–39, 47, 52–56; D. ARAČIĆ, Profilo

biografico, dz. cyt., 21; C. POZO, La contribución del P. Carlos Balić, O.F.M. a la mariología, [w:] P. Carlo Balić O.F.M., dz. cyt., 47–62.

16 Por. A. POMPEI, Il Beato Giovanni Duns Scoto e l’Immacolata Concezione, [w:] Memoria eius

in benedictione, dz. cyt., 152.

17 Ord., III, d. 3, q. 1, n. 34 (ed. Vat. IX 181). Por. C. BALIĆ, Ioannes Duns Scotus et historia, dz. cyt., 51.

18 [1] Słowiańskie Kongresy Scholastyczne: Zagrzeb (1935), Kraków (1937), Zagrzeb (1941); [2] Kongresy asumpcjonistyczne: Rzym (1947), Lisbona-Fatima (1947), Madryt (1947), Buenos Aires (1948), Montréal (1948), Puy – Francja (1949), Waszyngton (1950). Już po ogłoszeniu dogmatu odbył się ósmy Kongres w Rzymie w dwóch cyklach

konfe-193

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

Jeden z biografów Balicia stwierdził wprost, ze kongresy były jego specjalnością19. Z wyjątkowym talentem organizatorskim ustalał tematy, znajdował najlepszych specjalistów, mobilizując tym samym świat nauki, układał program przebiegu spotkań i prowadził sesje. Kongresy organizo-wane przez niego w różnych częściach świata miały charakter narodowy, międzynarodowy, a nawet międzywyznaniowy, zapraszał bowiem do czyn-nego udziału zarówno protestantów, jaki i prawosławnych, a zdarzało się także, że pojawiali się na nich muzułmanie. Często spotkaniom takim towarzyszyło zainteresowanie przedstawicieli prasy czy radia, starał się więc zawsze udzielić krótkiego wywiadu, informując o najważniejszych momentach spotkań. Co więcej, po kongresach zbierał cierpliwie materiały, aby przygotować je do publikacji w formie „Akt”. Intencją organizowanych zjazdów, głównie scholastyczno-szkotystycznych, było zawsze pragnienie przekazywania opinii publicznej, najszerszej jak było to możliwe, a w sposób szczególny światu nauki i kulturze współczesnej, wielkiego dziedzictwa filozoficzno-teologicznego scholastyki, w którym dorobek Jana Dunsa Szkota zajmował wyjątkowo uprzywilejowane miejsce, nawet jeśli byli tacy, którzy tej opinii w pełni nie podzielali.

Aż trudno sobie wyobrazić, iż w jednym człowieku tkwił taki potencjał naukowy i organizacyjny, który umożliwiał mu koordynowanie wielu inicjatyw. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że Balić dokonywał wielkich rzeczy z pasji do dziedzictwa filozoficznego i teologicznego śre-dniowiecza ze szczególnym uwzględnieniem pism Jana Dunsa Szkota oraz z miłości do Maryi, Matki Odkupiciela. Dał się poznać jako uważny badacz i charyzmatyczny organizator, który potrafił animować naukowe dyskusje z niebywałą kompetencją. Życie upływało mu w rytmie wyznaczanym przez studium i wykłady, badania historyczno-krytyczne i redakcję tekstów, przygotowywanie i realizację kongresów.

Uważa się powszechnie, że Balić w XX wieku dzięki inicjatywom, jakich się podejmował, pozwolił wejść doktrynie Szkota do współczesnej debaty filozoficznej i teologicznej w odnowionej szacie. Nowe wydanie pism Doktora

rencyjnych (28–31 października 1951 roku oraz 28–31 października 1952 roku). Na temat wspomnianych kongresów szerzej w: B. De ARMELLADA, Padre Balić e i Congressi

Assunzio-nistici Francescani, [w:] Memoria eius in benedizione, 91–116. [3] Międzynarodowe Kongresy

Mariologiczno-Maryjne: Rzym (1950), Rzym (1954), Lourdes (1958), Santo Domingo (1965), Lisboa-Fatima (1967), Zagreb-Marija Bistrica (1971), Rzym (1975); o nich więcej w: L. GAMBERO, La Pontificia Accademia Mariana Internazionale e i Congressi Mariologico – Mariani

Internazionali, [w:] Memoria eius in benedictione, dz. cyt., 117–136; [4] Kongres bibliologiczny

Rzym (1949); [5] Opracowane w rozdziale III Kongresy Scholastyczno-Szkotystyczne: Rzym (1950), Oksford-Canterbury (1966), Wiedeń (1970), Padwa (1976).

194 Szkotyści i ich dzieła

Subtelnego, którego aparat krytyczny został przychylnie przyjęty i oceniony przez wielu znawców, a które zaświadcza o powadze naukowej, z jaką Balić zabierał się do pracy20, stało się głosem pewnym i wiarygodnym. Szkot mógł wreszcie spełniać rolę interlokutora równie skutecznego jak Tomasz czy Bonawentura, gdyż przestał przemawiać słowami uczniów, kopistów czy interpretatorów, a zaczął się wypowiadać własnym językiem.

Według B. Hechicha zasługą Balicia jest zmiana stanowiska wielu ludzi Kościoła wobec franciszkańskiego doktora21, który niestety mimo błyskotliwego umysłu i wielu wyprzedzających swoje czasy spekulatywnych intuicji, szczególnie w zakresie teologii, nie cieszył się uznaniem pewnych kręgów eklezjalnych, a o jego doktrynie nie wypowiadano się pochlebnie. Skądinąd trzeba przyznać, że i dzisiaj nie brakuje w świecie nauki ludzi, którzy bazują wyłącznie na stereotypach z przeszłości, bez osobistego bezpośredniego studium tekstów Szkota. Co więcej, kopiują utarte już sądy, spychając Doktora Subtelnego w przestrzeń intelektualnego niebytu, a w najlepszym wypadku na margines naukowej debaty.

Balić natomiast nie przestawał powtarzać wszem i wobec, że kiedy Kościół rekomendował studium Akwinaty, to nie deprecjonował tym sa-mym, a tym bardziej nie odrzucał innych doktorów i mistrzów przeszłości. Sobór Watykański II, jak to już było wcześniej akcentowane, w odniesieniu do dziedzictwa średniowiecznego użył jednoznacznie brzmiącego określenia:

patrimonium perenniter validum22. Słynne już stało się napomnienie Balicia, który przestrzegał, aby nie wpaść w teologiczną pułapkę i nie mierzyć miarą dzieł Tomasza ortodoksji pism innych autorów. Dodawał, że taką miarą nie mogą być dzieła Tomasza, ani też żadnego innego świętego bądź mistrza teologii, choćby był najświętszy i największy, lecz takim wyznacznikiem może być wyłącznie Pismo Święte i Magisterium Kościoła23.

Krytyczne wydanie dzieł Szkota, a także poświęcony mu znaczny doro-bek pisarski Balicia24, pozwoliły wreszcie ocenić właściwą relację Doktora

20 Podczas lektury ponad 300-stronicowego tomu Disquisitio historico-critica Balić daje się poznać jako wytrawny specjalista w badaniu dawnych tekstów. Wypracowane przezeń normy są solidnym fundamentem krytycznego wydania, i to nie tylko w kwestii sposobu sprawdzania manuskryptów, ich oceny i opisu, ale również, a może przede wszystkim, w kwestii odpowiedniej metody mającej zredukować do minimum liczbę problemów, z którymi mimo wszystko należało się liczyć przy przygotowywaniu redakcji.

21 Zob. B. HECHICH, Gli studi del P. Balić, dz. cyt., 85.

22 Zob. SOBÓR WATYKAŃSKI II, Optatam totius, dz. cyt., 15 n.

23 Zob. B. HECHICH, Gli studi del P. Balić, dz. cyt., 85.

24 Wykaz publikacji uszeregowanych chronologicznie w okresie 1926–1976 zawiera dokładnie 485 pozycji drukowanych: D. ARAČIĆ, Bibliografia di Carlo Balić, [w:] P. Carlo

Balić O.F.M., dz. cyt., 63–100. Zob. także: J. JURIĆ, Bibliographia rev.mi P. Caroli Balić, O.F.M. (1927–1959), Romae 1960.

195

1. Karol Balić OFM (1899–1977)

Subtelnego do Doktora Anielskiego. Okazało się bowiem, że wielokrotnie podtrzymywana teoria, iż Szkot jest największym krytykiem Tomasza, a jego doktryna to nic innego, jak oczywista, jawna kontrapozycja wobec nauczania Akwinaty, jest fałszywa i że można ją bez wyrzutów sumienia odrzucić. Ponadto, właśnie dzięki nowemu wydaniu i publikacjom,