• Nie Znaleziono Wyników

Komunikacja więzienia ze światem zewnętrznym jako możliwość pomocy

skazanym

Jak już nadmieniono wcześniej, w prawie polskim podtrzymywa-nie kontaktów z rodziną i światem zewnętrznym zostało ujęte jako jedna z możliwych metod oddziaływania na skazanych. W rozdziale VII Kodeksu Karnego Wykonawczego uszczegółowiono zapis z art.

67, wskazując na to, kto i w jakim zakresie może współdziałać w

wy-konywaniu kary pozbawienia wolności. Wymieniono tu stowarzysze-nia, fundacje, organizacje, instytucje oraz kościoły i inne związki wy-znaniowe, a także osoby godne zaufania. Mogą one współprowadzić działalność resocjalizacyjną, społeczną, kulturalną, oświatową, sporto-wą i religijną. Stanowi to podstawę komunikacji więzienia ze światem zewnętrznym, który nie tylko ma dostęp do tego miejsca i jego miesz-kańców, ale także może czynnie brać udział w pomaganiu skazanym.

W praktyce zakłady karne stale korzystają z tej możliwości, otwie-rając swe bramy dla rodzin i osób bliskich osadzonych, księży, pa-storów, kuratorów zawodowych i społecznych, członków wspólnot Anonimowych Alkoholików i Anonimowych Narkomanów i wielu innych. Generalnie możliwość komunikowania się z osobami spoza murów zmniejsza u skazanych dolegliwość kary związaną z odizolo-waniem od bliskich oraz redukuje poczucie bycia wyrzutkiem spo-łecznym, funkcjonującym na marginesie społeczeństwa.

Ponadto w ramach specjalnych programów oddziaływań, zakłada-jących udział instytucji zewnętrznych, skazani mogą nabywać różnych umiejętności i ćwiczyć nowe formy zachowań, zdobywając szereg no-wych doświadczeń i budując zasoby, umożliwiające im rekonstruk-cję życia w oparciu o bardziej konstruktywne i dostosowane społecz-nie schematy.

Poniżej zaprezentowane zostaną przykłady takich programów re-alizowane w Zakładzie Karnym w Lublińcu. Najpierw jednak kilka słów o samym zakładzie. Jest to zakład karny przeznaczony dla ko-biet (od 1966 r.) tymczasowo aresztowanych i skazanych (młodocia-nych, pierwszy raz odbywających karę dorosłych oraz recydywistów penitencjarnych). Znajdują się w nim dwa oddziały terapeutyczne:

dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo (działający od 1967 r.) oraz dla skazanych uzależnionych od środków odurzających lub psychotropowych (od 1987 r.), który jest jedynym takim oddziałem w Polsce. Ponadto w za-kładzie przebywają kobiety odbywające karę w systemie programowa-nego oddziaływania, w zakładzie typu zamkniętego i półotwartego oraz otwartego. Jak wynika zatem z tej krótkiej charakterystyki, w zakła-dzie tym przebywają wszystkie możliwe kategorie osadzonych kobiet.

Za początek większego niż do tej pory otwarcia się zakładu na świat zewnętrzny można uznać zorganizowanie pierwszego spotkania ro-dzinnego – „Widzenia matki z dzieckiem” z okazji Świąt Bożego Na-rodzenia. Miało to miejsce w 1995 r. i zapoczątkowało tradycję takich spotkań w grudniu, a potem także w czerwcu (z okazji Dnia Dziec-ka) każdego roku. Formuła tego spotkania polega na tym, że skazane przygotowują dla swoich dzieci inscenizację (np. Jasełka lub bajkę), które prezentują swoim dzieciom, a potem mają możliwość przeby-wania z nimi przez kilka godzin, dłużej niż podczas standardowego widzenia. Pierwsze takie spotkanie zgromadziło w sumie około 100 osób (wliczając skazane, dzieci i osoby towarzyszące). Następne rów-nież cieszyły się i cieszą niesłabnącym zainteresowaniem. Pozwalają one skazanym i ich dzieciom być ze sobą w zdecydowanie mniej wię-ziennej atmosferze, co osłabia skutki izolacji.

Trzy lata później w 1998 r. dyrektor Domu Pomocy Społecznej „Za-meczek” w Lublińcu stworzyła pomysł zatrudnienia grupy osadzonych kobiet jako wolontariuszek do opieki nad niepełnosprawnymi dzieć-mi, co zapoczątkowało istnienie programu „Bona”. Przed przystąpie-niem do jego realizacji uzyskano akceptację Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej w Częstochowie dla działalności wolontariuszek.

Następnie została podpisana umowa o nieodpłatnym zatrudnieniu ska-zanych, określająca zasady formalne ich pracy. Ich opiece powierzo-no dzieci z głębokimi defektami psychicznymi i fi zycznymi. Do pod-stawowych zadań wolontariuszek, oprócz stałego kontaktu z dziećmi ,należą takie czynności, jak: karmienie, kąpiel, utrzymywanie czysto-ści, spacery, zabawy, nauka podstawowych czynności samoobsługo-wych, udział w zajęciach rehabilitacyjnych.

Dwunastoletnie doświadczenie zdobyte w trakcie działalności tego programu wskazuje, że skazane zakwalifi kowane do pracy w charakte-rze wolontariuszek, dzięki pracy na charakte-rzecz niepełnosprawnych dzieci, która ma miejsce poza murami więzienia i w ścisłej współpracy z per-sonelem Domu Pomocy Społecznej, zyskują więcej niż tylko możli-wość wyjścia na sześć godzin poza więzienie. Wykonywanie trudnych zadań i obserwowanie tego efektów w postaci lepszego niż do tej pory rozwoju dzieci, daje skazanym poczucie, że ich praca ma sens, że od-powiadają za coś ważnego i wiele od nich zależy. Wzmacnia i buduje

to poczucie kontroli. Ponadto skazane te łatwiej nawiązują kontakty społeczne, nie obawiają się nowych zadań, ponieważ przechodzą stały trening w dostosowywaniu się do wymogów w zakresie potrzeb dzie-ci i oczekiwań personelu placówki. Zyskują pozytywne doświadczenia w radzeniu sobie w sytuacjach trudnych i doświadczają, że mimo po-bytu w izolacji więziennej, nie są jednak poza społeczeństwem, tylko aktywnie uczestniczą w jego życiu, co zmniejsza lęk przed samodziel-nym radzeniem sobie po opuszczeniu zakładu karnego. Wymienić też należy jeszcze jeden aspekt udziału w tym programie, tj. zadośćuczy-nienie społeczeństwu za popełniony czyn przestępczy.

Kolejnymi programami opartymi na wolontariackiej pracy skaza-nych kobiet, których realizacja została rozpoczęta w 2005 r. są: pro-gram „Miłosierna Samarytanka” oraz „Schola Vitae”. Pierwszy propro-gram został wdrożony na podstawie porozumienia z Domem Pomocy Spo-łecznej „Dom Kombatanta” w Lublińcu i polega na codziennej pracy skazanych na rzecz osób w podeszłym wieku. Drugi program reali-zowany jest na terenie Domu Pomocy Społecznej Dla Osób Przewle-kle Chorych ze Schorzeniami Układu Nerwowego w Lublińcu. Ska-zane wolontariuszki zajmują się mężczyznami upośledzonymi oraz chorymi na schizofrenię w okresie remisji tej choroby.

W 2005 r. Zakład Karny w Lublińcu jako jeden z partnerów Cen-trum Praw Kobiet w Warszawie rozpoczął realizację programu EQUAL

„Praca i godne życie dla kobiet ofi ar przemocy domowej”. Jego celem było ułatwienie kobietom – ofi arom przemocy nabywania i podwyż-szania kwalifi kacji zawodowych, znajdowania zatrudnienia i utrzy-mania się na rynku pracy oraz godzenia życia rodzinnego i zawodo-wego. Był to szeroko zakrojony projekt oddziaływań, trwający przez trzy lata i obejmujący szereg szkoleń i kursów dla kobiet doświad-czonych przemocą (oprócz warsztatów aktywizacji zawodowej, tak-że warsztaty psychologiczne nt. mechanizmów przemocy oraz uczą-ce komunikacji interpersonalnej, zachowań asertywnych).

Dodatkowo uczestniczki miały okazję pracować nad sobą metodą BUS (skrót od pierwszych liter nazwisk twórczyń tej metody). Pole-ga ona na połączeniu warsztatu teatralnego z pracą opartą na biogra-fi i. Uczestniczki warsztatów spisują swoje życiorysy, na podstawie których powstaje później scenariusz inscenizacji. Opisanie własnych

doświadczeń pozwala na ich uporządkowanie i spojrzenie na siebie z dystansu. Odegranie zaś specjalnie napisanej roli (która wydobywa zasoby aktorki) umożliwia wyrażenie emocji. Gra w teatrze pogłębia świadomość uczestniczek warsztatów. Spektakle są tak tworzone, aby postacie odgrywane przez aktorki odzwierciedlały ich własne przeży-cia, co daje im możliwość zdobycia wiedzy o sobie samych, uzmysła-wia, w jakich nawykowych schematach tkwiły. Jednocześnie na sce-nie ćwiczą wyrażasce-nie siebie i swoich przeżyć oraz doświadczają tego, że są dostrzegane. Zmniejsza to poczucie alienacji oraz otwiera dro-gę do korzystania z zasobów tkwiących w otoczeniu. Z kolei pełne akceptacji przyjęcie przez widownię zmniejsza poczucie wstydu, do-daje wiarę w siebie i zwiększa poczucie wartości, dodatkowo wzmac-niane również poprzez sukces przedstawienia, którego są autorkami.

Pierwsza sztuka „Zapach dzikiej róży” została odegrana 22 razy dla widzów z różnych kręgów społecznych: pracowników MOPS, kurato-rów sądowych, funkcjonariuszy policji, prawników, studentów, księży, jak również mogli ją zobaczyć sprawcy przemocy, odbywający karę pozbawienia wolności. Osadzone występowały nie tylko w kraju (np.

na Uniwersytecie Śląskim, Uniwersytecie Wrocławskim, na rekolek-cjach dla młodzieży w Zamościu, na konferenrekolek-cjach dla pracowników więziennictwa, dla sędziów i prokuratorów czy w zakładach karnych), ale również dwukrotnie przedstawiały ją za granicą, tj. w teatrze Na-rodowym w Lubljanie podczas konferencji LOSOL (międzynarodowy projekt współpracy, mający na celu powszechne i wzajemne uczenie się) oraz w Teatrze Narodowym w Bratysławie. W ramach projektu EQUAL powstały jeszcze dwie inne sztuki, których autorką była jed-na z osadzonych. One również zostały odegrane przez kolejne uczest-niczki warsztatów zarówno na terenie zakładu, jak i poza nim.

W 2010 r. zostało zrealizowane podobne przedsięwzięcie, tym ra-zem z udziałem skazanych uzależnionych od narkotyków. Bazując na swoich przeżyciach, stworzyły one scenariusz Drogi Krzyżowej, któ-rą następnie zaprezentowały na terenie zakładu, a potem młodzieży na terenie liceum w Lublińcu. Doświadczenia związane z tworzeniem tej pracy miały dla tej grupy osadzonych szczególne znaczenie, po-nieważ dla wielu z nich było to pierwsze zetknięcie z koniecznością systematycznej pracy, której efekt nie był natychmiastowy (do czego

są przyzwyczajone, ponieważ taki efekt dają narkotyki), ale odroczo-ny w czasie i osiągaodroczo-ny wspólodroczo-nym wysiłkiem, co dodatkowo uczyło współpracy w grupie. Ponadto zyskały nowe doświadczenie, polega-jące na tym, że pozytywne emocje można przeżywać dzięki własne-mu wysiłkowi. Może to stać się bazą do budowania trzeźwego życia i konstruktywnym doznaniem mogącym wypełnić pustkę, która po-jawia się po zaprzestaniu zażywania narkotyków, kiedy nie istnieją wspomnienia niezwiązane z nałogiem.

W 2007 r. Zakład Karny w Lublińcu we współpracy z Katedrą Pra-wa Uniwersytetu Śląskiego podjął próbę mediacji pomiędzy skaza-nymi a osobami dla nich ważskaza-nymi, głównie rodzinami. Na 27 zapro-szeń połowa doszła do skutku w postaci przyjazdu osób do zakładu i podjęcia wspólnych rozmów. Z tego również około połowa zakoń-czyła się podpisaniem przez obie strony umowy, zobowiązującej je do różnych działań na rzecz wspólnego celu, w tym udało się pojed-nać parę małżeńską. Podkreślić jednak należy, że mediacje na tym etapie rozpadu relacji są zadaniem trudnym, gdyż obie strony nie łą-czy wspólna płaszłą-czyzna przeżywania. Dla obu było to emocjonalnie obciążające spotkanie. Trudno też oczekiwać po jednorazowym spo-tkaniu, że poprawie ulegną kontakty, które od wielu lat są rozluźnio-ne lub nacechowarozluźnio-ne rozluźnio-negatywnymi emocjami. Dla skazanych miało to jednak wydźwięk szansy na odbudowanie relacji, a forma media-cji skłoniła je do uznania, że były i są odpowiedzialne za jej kształt.

W Zakładzie Karnym w Lublińcu realizowane są inne jeszcze pro-gramy oddziaływań, jednak wymienienie ich wszystkich znacznie wykraczałoby poza ramy tego opracowania. Przedstawione powyżej przykłady projektów realizowanych we współpracy z instytucjami ze-wnętrznymi wskazują na to, jak wiele wnosi świat zewnętrzny w do-syć jednostajny i monotonny świat więzienia. Stwarza możliwości na-bywania nowych doświadczeń i umiejętności oraz pozwala je ćwiczyć w środowisku otwartym, gdzie odzew ze strony otoczenia jest natych-miastowy i koryguje na bieżąco postawę skazanych.

Odrębnym tematem, o którym należy jednak wspomnieć, jest ten, czy skazani chcą i korzystają z możliwości tworzonych przez personel zakładu karnego, który stara się motywować i mobilizować ich do tego.

Doświadczenie pokazuje, że spora część osób jednak się na to decyduje.

Podsumowanie

Zakład Karny nie jest miejscem, do którego mają wstęp tylko funk-cjonariusze i osadzeni. W rzeczywistości od pewnego czasu jest miej-scem coraz bardziej otwartym na potencjał tkwiący poza nim, w świe-cie ludzi wolnych. Współrealizowanie przez zakład karny i instytucje zewnętrzne różnych, wyspecjalizowanych programów może być dla skazanych szansą skorzystania z możliwości, których do tej pory w swo-im życiu nie mieli (możliwości nauki, pracy, innego rodzaju kontaktu z otoczeniem). Stwarza w ten sposób okazję do zdobywania nowych doświadczeń, przeżyć, wzbogacania wiedzy, kształtowania umiejęt-ności, budowania relacji w oparciu o inne schematy. Może to w przy-szłości zaowocować tym, że były osadzony lepiej i bardziej konstruk-tywnie poradzi sobie z sytuacją, która w przeszłości przyczyniła się do tego, że znalazł się w więzieniu. Innymi słowy, że jeśli znajdzie się ponownie w sytuacji kryzysu, to przezwycięży go i wykorzysta tkwią-ce w nim możliwości rozwoju, ponieważ dzięki pracy nad sobą bę-dzie dysponował adekwatnymi zasobami w postaci lepszych sposo-bów radzenia sobie, odpowiednią wiedzą i umiejętnością korzystania ze społecznych systemów wsparcia.

Bibliografi a

Bielicki E., 2005: Z problematyki resocjalizacyjnej. Bydgoszcz.

James R. K., Gilliland B. E., 2005: Strategie interwencji kryzysowej. Warszawa.

Kodeks Karny Wykonawczy – Dz. U. z 1997 r., Nr 90, poz. 557.

Kozaczuk F. (red.), 2004: Resocjalizacja instytucjonalna. Perspektywy i za-grożenia. Rzeszów.

Linowski K., 2005: Kontakty skazanych na karę pozbawienia wolności ze świa-tem zewnętrznym. Ostrowiec Świętokrzyski.

Linowski K., Wysocki I., 2006: Oddziaływania psychokorekcyjne na skaza-nych agresywskaza-nych w warunkach penitencjarskaza-nych. Ostrowiec Świętokrzyski.

Machel H., 2003: Więzienie jako instytucja karna i resocjalizacyjna. Gdańsk.

Marczak M. (red.), 2009: Resocjalizacyjne programy penitencjarne realizowa-ne przez Służbę Więzienną w Polsce. Wrocław.

Materiały wewnętrzne Zakładu Karnego w Lublińcu.

Przybyliński S., 2010: Podkultura więzienna. Wielowymiarowość rzeczywistości penitencjarnej. Warszawa.

Szczepaniak P., 2003: Kara pozbawienia wolności a wychowanie. Kalisz–

Warszawa.

Szlagura W., Rzeczywistość kryzysu – pojęcie, defi nicje, teorie, dynamika, http://

www.interwencjakryzysowa.pl/rzeczywistosc-kryzysu-pojecie-defi nicje-teorie-dynamika (10.08.2010 r.).

Por. mgr Jolanta Kurzyńska – starszy psycholog, oddział terapeutyczny dla skazanych kobiet z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo w Zakładzie Karnym w Lublińcu.

Areszt Śledczy w Katowicach

Rola sprawnej komunikacji