• Nie Znaleziono Wyników

Konkluzja: coś, co ktoś z czegoś wywnioskował

czasowników wnioskowania

1. Klasa czasowników wnioskowania

1.2. Czasowniki wnioskowania w perspektywie semantyczno-zdaniowej W tym rozdziale przybliżę nieco problem tego, jaką funkcję pełnią

1.2.1. Struktura predykatowo-argumentowa zdań minimalnych z czasownikami wnioskowania

1.2.1.2. Czasowniki wnioskowania w świetle ontologii elementarnej

1.2.1.2.3. Konkluzja: coś, co ktoś z czegoś wywnioskował

Konkluzja inferencyjna, najogólniej rzecz ujmując, jest czyjąś (zaistniałą lub tylko – ale za to częściej – możliwą) wypowiedzią na jakiś temat, czyli obiektem

1. Klasa czasowników wnioskowania 187 językowym, tj. tym (czymśq), co ktoś (o kimś lub o czymś, komuś lub do kogoś) powiedział albo też – co bliższe prawdzie – jest gotów powiedzieć, to znaczy: po-wiedział lub nie popo-wiedział.

W rzeczy samej (i od tego zacznę), konkluzja daje wyraz agentywnej niewie-dzy (o tyle jednak osobliwej, że uzasadnionej treścią „przetrawionej” refleksyjnie przesłanki jako (najdosłowniej!) warunku wystarczającego do utwierdzenia się w pewnym przeświadczeniu – na tyle trwałym, że zasługuje ono na odrębną na-zwę, por. wniosek). Hipotezę tę można próbować uzasadnić, tak jak poprzednio, wykorzystując do tego celu kilka prostych zabiegów, np. konstruując akcepto-walne zdania z towarzyszeniem składników, które – przeciwstawiane wypowie-dziom z czasownikami wnioskowania – nie kolidują z finalnym stanem niewie-dzy podmiotu, por.:

(129) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa chyba/

niestety jest w ciąży.

(130) Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że Ewa chyba/

niestety jest w ciąży.

(131) Z tego, jak Ewa się zachowuje, Adam wywnioskował, że Ewa chyba/

niestety jest w ciąży.

(132) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale pomylił się/i miał rację.

(133) Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale pomylił się/i miał rację.

(134) Z tego, jak Ewa się zachowuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale pomylił się/i miał rację.

(135) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale nie wiadomo, czy Ewa jest w ciąży.

(136) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale nie wiem, czy Ewa jest w ciąży.

(137) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale Ewa nie jest w ciąży.

(138) Adam nie wie, czy/że Ewa jest w ciąży, ale z tego, że Ewa źle się czu-je, wywnioskował, że Ewa jest w ciąży.

Co więcej, okazuje się, że czasowniki wnioskowania nie przyłączają w po-zycji konkluzji zdań, które albo są absolutnie pewne, albo też stwarzają pewne trudności w zakresie swej kwalifikacji prawdziwościowej; w tym właśnie kontek-ście mam na myśli, z jednej strony: zarówno zdania analityczne (i ich negacje), jak również zdania somatyczne, które zdają relację z doświadczeń wewnętrznych podmiotu (jednym słowem: to, czego podmiot nie może nie wiedzieć), a z

dru-III. Część materiałowa. Charakterystyka czasowników wnioskowania

188

giej strony, zdania nieweryfikowalne (np. z powodu braku technicznych możli-wości sprawdzenia ich wartości):

(139) *Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że każdy pies jest zwierzęciem.

(140) *Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że ta panna ma męża.

wobec:

(141) Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że Polska leży w Afryce.

(142) *Na podstawie tych kilku objawów Adam wywnioskował, że boli go (143) *Na podstawie paru naszych uwag Adam wywnioskował, że widzi ząb.

dom.

(144) ?Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że Bóg istnieje.

(145) ?Z tego, co Ewa powiedziała, Adam wywnioskował, że Szatan kusi ludzi do złego.

Stan epistemiczny: „brak wiedzy”, którego w konsekwencji operacji inferen-cyjnej doświadcza jej podmiot, ma charakter następczy w stosunku do przepro-wadzonej czynności, w związku z czym (w odróżnieniu od sygnałów uprzedniej niewiedzy agensa, por. część presupozycyjną definicji) reprezentujący tę ignoran-cję czasownik wiedzieć przyjmie w budowanej paralokucji formę czasu teraźniej-szego, por. ‘ktośa nie wie o kimś/czymś, czy q, czy ~q’. Nie muszę chyba dodawać, że uwzględniając perspektywę komunikacyjną nadawcy wypowiedzi, składniko-wi, który stwierdza podmiotowy brak wiedzy w zakresie objętym treścią konklu-zji, należy nadać status asertoryczny, por.:

(146) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest W CIĄŻY. → Adam nie wie o Ewie, czy Ewa jest w ciąży, czy nie.

(147) *NIEPRAWDA, ŻE z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywniosko-wał, że Ewa jest W CIĄŻY. → Adam nie wie o Ewie, czy Ewa jest w ciąży, czy nie.

Co ważne, konkluzja kumuluje w sobie kilka pierwiastków pojęciowych;

w jej treść wpisują się komponenty: ‘treść’ i ‘rezultat’. W tym ujęciu konkluzja stanowi ostateczny rezultat operacji epistemicznej: refleksji, jaką agens przepro-wadził na pytaniach: dopełnienia lub rozstrzygnięcia, które generują argumenty predykatu: przesłanka, nad którą podmiot wnioskowań (inferencji) się

zastana-1. Klasa czasowników wnioskowania 189 wia, i konkluzja, którą podmiot stwierdzeń (konstatacji) rozważa. Wnioski, jakie finalnie agens formułuje w umyśle, wychodzą poza krąg jego myśli, przyjmując charakter (aktualnie albo potencjalnie): werbalny lub behawioralny, por.:

(148) *Z tego, że Ewa źle się czuje (z tego, co powiedziała/z tego, jak się zachowuje), Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, i w związku z tym nie jest gotów powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.17

(149) *Z tego, że Ewa źle się czuje (z tego, co powiedziała/z tego, jak się zachowuje), Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, i w związku z tym jest gotów powiedzieć, że Ewa nie jest w ciąży.

(150) *Adam (widząc pusty przystanek) uznał, że autobus już odjechał, i w związku z tym nie jest gotów zachowywać się tak, jakby (wie-dział/jak ktoś, kto wie, że) autobus już odjechał.

(151) *Adam (widząc pusty przystanek) uznał, że autobus już odjechał, i w związku z tym jest gotów zachowywać się tak, jakby (wiedział/

jak ktoś, kto wie, że) autobus jeszcze nie odjechał.

Naturalnie, podjęty wątek znajdzie swoje rozwinięcie w części dedykowa-nej poszczególnym czasownikom wnioskowania. W tym rozdziale ograniczę się jedynie do odnotowania werbalnego i potencjalnego aspektu konkluzji. Co więcej, dodam jeszcze, że treść, jaką wyraża czasownik powiedzieć, organizuje w strukturach czasowników wnioskowania dictum rematyczne (jako ich abso-lutny i ostateczny remat) w specyficzny dla wszystkich predykatów epistemicz-nych sposób: jako alternatywa asercji i negacji aktu mownego, która pociąga za sobą gotowość do werbalizacji treści konkluzji, por.:

(152) Adam nie powiedział, że Ewa jest w ciąży, ale jedynie (z tego, że Ewa źle się czuje) wywnioskował to.

(153) *Adam nie jest gotów powiedzieć, że Ewa jest w ciąży, ale (z tego, że Ewa źle się czuje) wywnioskował to.

(154) Adam jest gotów powiedzieć, że z tego, że Ewa źle się czuje, wy-wnioskował, że Ewa jest w ciąży.

(155) *Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że jest gotów powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.

(156) *Adam, chociaż nie był gotów powiedzieć, że Ewa jest w ciąży, po-wiedział to/nie popo-wiedział tego.

17 Naturalnie, do kolejnych przykładów można dodać frazę: Chodzi mu o utrzymanie sprawy w tajemnicy, otrzymując w ten sposób wypowiedzi (względnie) akceptowalne. Nie zmienia to jed-nak faktu (a ta ewentualność jest mi szczególnie bliska), że konkluzja albo kryje w sobie werbalną potencję, albo stanowi jej słowną (wyartykułowaną) realizację. Uwaga ta dotyczy również zdań:

(153) i (156).

III. Część materiałowa. Charakterystyka czasowników wnioskowania

190

Podsumowując dywagacje nad znaczeniowym uposażeniem konkluzji, stwierdzam, że model semantyczny wniosku może ostatecznie przyjąć postać dysjunkcji, w której: po jednej ze stron będzie się znajdować konstatacja niewie-dzy, a po drugiej – gotowość agensa do werbalizacji treści propozycjonalnych pod naciskiem mentalnie zinterioryzowanej przesłanki, por. (jeszcze) tymczaso-wą formułę eksplikacyjną: ‘ktośa nie wie o kimś/czymś czegośq (np. q? lub q?, ~q), ale wiedząc, że p, jest gotów powiedzieć o kimś/czymś, że q’.

Na koniec wreszcie nasuwa się długo wyczekiwane pytanie, tj. jakie zacho-dzą relacje między przesłanką a konkluzją? Może w strukturach znaczeniowych czasowników wnioskowania tkwi ciche założenie, zgodnie z którym między przesłanką i konkluzją istnieje swoisty związek, który podmiot wyobraża sobie jako relację inkluzji? Może zatem konkluzja jest (raczej subiektywnie niż obiek-tywnie) taka, że można o niej pomyśleć (albo coś powiedzieć) jako o czymś, co zawiera się w przesłance? W takim ujęciu ciężar gatunkowy operacji wnioskowa-nia znajdowałby się w miejscu, w którym obiekty (epistemiczny i językowy) za-czynają oddziaływać na siebie, tj. w momencie, gdy konkluzja przestaje być tylko częścią przesłanki, zyskując względem niej pewną autonomię (na tyle wyraźną, że można o niej orzec: wniosek). Nie o takie jednak, skojarzeniowo-obrazkowe, wyjaśnienia w swojej rozprawie zabiegam; ze swojej strony proponuję więc nieco odmienną wykładnię obserwowanych zjawisk.

Otóż uważam, że stosunki między przesłanką i konkluzją (a więc: z jednej strony – tym, co ktoś o kimś lub o czymś wie, a z drugiej strony – tym, czego ktoś o kimś lub o czymś nie wie, ale co jest gotów powiedzieć ze względu na to, co o kimś lub o czymś wie), układają się „bardziej logicznie niż psychologicznie”.

Przede wszystkim są to wielkości dialektycznie zapośredniczone i sprzężone: nie ma jednej bez drugiej (i odwrotnie); nie podobna także ich obu, jak również każ-dej z osobna pominąć, chcąc pozostać w kręgu wnioskowań, por. zdania podda-ne testom eliminacji, których rezultat stanowią formacje eliptyczpodda-ne:

(157) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży.

a. *Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował.

b. ?Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży.

(158) dialog

a. A: – Wywnioskowałem, że Ewa jest w ciąży.

b. B: – A z czego to wywnioskowałeś?

c. A: – *Nie wiem./*Z niczego.

Sądzę przy tym, że treści, jakie odrębnie wyrażają: przesłanka i konkluzja, nie są z sobą tożsame i nie wynikają z siebie nawzajem (do wątku tego niebawem po-wrócę); uważam też, że konkluzja, w jaskrawej opozycji do przesłanki, jest pod względem wartości logicznej niedookreślona:

1. Klasa czasowników wnioskowania 191 (159) *Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa źle się

czuje.

(160) *Z tego, że Ewa jest panną, Adam wywnioskował, że Ewa nie ma męża.

(161) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale nieprawda, że Ewa jest w ciąży., wobec: *Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży, ale nie-prawda, że Ewa źle się czuje.

Co istotne, zdarzenia, jakie relacjonują argumenty: przesłanka i konkluzja nie mogą się sytuować (na osi czasu) w tym samym momencie. Przeważnie treść (źródło) przesłanki umiejscawia się w przeszłości, zaś treść (rezultat) konkluzji – w teraźniejszości. Możliwe są jednak „wyjątki” od tej „reguły” (która tym sa-mym przestaje być regułą), por.:

(162) *Z tego, że Ewa źle się poczuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest/

była w ciąży.

W rzeczywistości bowiem wnioskowanie, jakie przeprowadza podmiot, może zdawać sprawę z refleksji agensa nad przyczyną (o skutkach) lub nad skutkiem (o przyczynach), co oznacza, że akcje, które sprawozdają przesłanki i konkluzje, mogą się wikłać w różne związki o charakterze przyczynowo-skutkowym, por.:

(163) Z tego, że Ewa (teraz) zjadła coś nieświeżego, Adam wywnioskował, że Ewa (wkrótce) poczuje się źle.

(164) Z tego, że Ewa (teraz) źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa (wcześniej) zjadła coś nieświeżego.

Wykluczam zatem w relacjach, jakie zawiązują się między przesłanką a kon-kluzją, ich ścisłą równoważność i wzajemne wynikanie (zagwarantowaną obo-pólnie prawdziwość), jak również jednoczesne zachodzenie. Proponuję, aby wy- odrębnione składniki pojęciowe reprezentowały w definicjach formuły, por.:

‘p i q są różne (nie: równoważne), możliwe (nie: konieczne) i nie zachodzą jedno-cześnie (nie: równoczesne)’, symbolicznie, ściśle odpowiednio: ~(p ≡ q), ~□(p → q), ~t(p = q).

W tej książce stoję wreszcie na stanowisku, zgodnie z którym wnioskujący podmiot dokonuje operacji na swojej wiedzy oraz niewiedzy, przeprowadzając rachunek w kategoriach warunków: koniecznych i wystarczających do zajęcia pewnej postawy epistemicznej. Nie mogę przystać na interpretację, w myśl której uznanie przesłanki „spowoduje” uznanie konkluzji, co sytuowałoby wniosko-wania nie w klasie aktywnych operacji, ale w zbiorze biernych procesów, spro-wadzając ekspresywnego agensa do roli receptywnego eksperiencera. Zamiast

III. Część materiałowa. Charakterystyka czasowników wnioskowania

192

wykładni „behawioralnej” (kauzatywnej) proponuję zatem wykładnię par excel-lence logiczną (agentywną). Otóż wnoszę, że pomimo dzielących przesłanki oraz konkluzje różnic, relacje między nimi układają się w taki sposób, że przepraco-wana mentalnie przez agensa wiedza stanowi dlań warunek wystarczający, por.

A → B (a nie jedynie konieczny, por. B → A), do sformułowania na jej podstawie konkluzji, por. kilka argumentów przemawiających, w moim odczuciu, za postu-lowaną interpretacją:

(165) *Z tego, że Ewa źle się czuje, wywnioskowałem/wnioskuję, że Ewa jest w ciąży, ale nie jestem gotów powiedzieć, że wiedząc, że Ewa źle się czuje, wiem wystarczająco, żeby (być gotowym) powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.

(166) *Z tego, że Ewa źle się czuje, wywnioskowałem/wnioskuję, że Ewa jest w ciąży, i jestem gotów powiedzieć, że wiedząc, że Ewa źle się czuje, nie wiem wystarczająco, żeby (być gotowym) powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.

(167) *Z tego, że Ewa źle się czuje, nie wywnioskowałem/wnioskuję, że Ewa jest w ciąży, ale jestem gotów powiedzieć, że wiedząc, że Ewa źle się czuje, wiem wystarczająco, żeby (być gotowym) powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.

(168) *Z tego, że Ewa źle się czuje, nie wywnioskowałem/wnioskuję, że Ewa jest w ciąży, ale jestem gotów powiedzieć, że wiedząc, że Ewa źle się czuje, wiem wystarczająco, żeby (być gotowym) powiedzieć, że Ewa jest w ciąży.

Myślę, że warto w tym duchu przywołać: dające się zaobserwować w codzien-nych dyskusjach oraz utarczkach, często zadawane (proponentom przez oponen-tów), wskazujące na potrzebę tzw. racji dostatecznej dla głoszonych poglądów (jako warunku wystarczającego konkluzji) – pytania: Co cię skłania do tego, żeby tak myśleć?, Co twoim zdaniem na to wskazuje?, Co w twoim odczuciu za tym przemawia?, Co leży u podstaw twojego przekonania?, Jakie masz podstawy, by tak sądzić?, Na czym opierasz swoje twierdzenie?

W związku z tym wszystkim, o czym do tej pory była mowa, postuluję, aby do reprezentacji semantycznych czasowników wnioskowania włączać formułę eksplikacyjną: ‘ktośa, wiedząc, że p, wie niewystarczająco, żeby o kimś/czymś wiedzieć, że q, ale wystarczająco, żeby być gotowym powiedzieć o kimś/czymś, że q’. Warto zwrócić uwagę na to, że w formułach, które uosabiają przesłankę i konkluzję, pojawia się pewien wspólny element: o kimś/czymś, czyli temat we-wnątrzzdaniowy (jako czwarty element całej układanki); jemu poświęcę jeszcze trochę czasu i miejsca.

1. Klasa czasowników wnioskowania 193 1.2.1.2.4. Temat: ktoś lub coś, o kim lub o czym ktoś coś

z czegoś wywnioskował

Czasowniki wnioskowania, co z rzadka daje się zauważyć, przyłączają frazę przyimkowo-nominalną w rodzaju o czymś lub na jakiś temat, która realizuje właściwy klasie epistemicznych predykatów, najczęściej ukryty, temat wewnątrz-zdaniowy, por. (wy)wnioskować (z czegoś): o czyimś charakterze, że charakter ten jest taki a taki lub o czyimś pochodzeniu, że pochodzenie to jest takie, a nie inne. Przypuszczam, że w takim zredukowanym kształcie (z frazą przyimkowo--nominalną) czasowniki wnioskowania stanowią zaledwie wtórną i derywowa-ną postać jednostki, która przyjmuje (po uwzględnieniu pozycji obiektu) formę:

wywnioskować z [czegośp] o [kimś]/[czymś] lub na temat [kogoś]/[czegoś], że q.

Czasowniki wnioskowania, co istotne – szczególnie w kontekście organizowa-nych przez nie wypowiedzeń neutralorganizowa-nych, implikują dwa tematy wewnątrzzda-niowe: temat przesłanki oraz temat konkluzji, tj. z jednej strony, kogoś lub coś, o kim ktoś coś wie, a z drugiej strony, kogoś lub coś, o kim lub o czym ktoś cze-goś nie wie, ale jednak coś jest gotów powiedzieć, por.:

(169) Z tego, że Ewa źle się czuje, Adam wywnioskował, że Ewa jest w ciąży.

a. Adam wie o Ewie (Tp), że Ewa źle się czuje (p = Tp + Rp).

b. Adam nie wie o Ewie (Tq), czy Ewa jest w ciąży, ale jest gotów powiedzieć o Ewie (Tq), że Ewa jest w ciąży (q = Tq + Rq).

Naturalnie, tematy przesłanek i konkluzji nie muszą być – i najczęściej nie są – ze sobą tożsame (nierzadko jednak komponent wewnątrzzdaniowy spaja obiekty operacji inferencyjnej, tj. wiedzę i niewiedzę, wiedzę i mowę).

W kolejnych rozdziałach, opierając się na przyjętych ustaleniach i wyciągnię-tych wnioskach, podejmę raz jeszcze zagadnienie agensa jako podmiotu refleksji oraz subiekta wnioskowań. Sygnalizowany problem zamierzam omówić obszer-nie na przykładzie hiponimów leksemów: zwierzę i maszyna w rolach kandyda-tów do zajęcia pozycji podmiotu-agensa, a więc jako potencjalne lewostronne uzupełnienia predykatów refleksyjnych, w tym czasowników wnioskowania.

1.2.2. Szkice