• Nie Znaleziono Wyników

cera-mików, zabiegi technologiczne wprzęga w proces twórczy. Wykorzystuje różne metody wypału od tradycyjnych (piec raku, piec węgierski i inne), po najnowocześniejsze urządzenia sterowane elektro-nicznie. Korzysta też z różnych glin, miesza je ze sobą, barwi, urozmaica strukturę dodatkami róż-norodnych substancji.

Technologiczna strona procesu twórczego jest ważna dla artysty, który jak Krzysztof Rozpondek świadomie koncentruje się na ekspresji wynikają-cej z materii i tych zmianach, które są wynikiem kontrolowanych procesów fizycznych i chemicz-nych zachodzących w piecu ceramicznym.

Sztukę Krzysztofa Rozpondka charakteryzują także rozwiązania formalne, które możemy zde-finiować jako rzeźbiarskie, przy subiektywnym

podejściu artysty do formy, koloru i faktury oraz do różnych gatunków mas ceramicznych, sta-nowiących materialną podstawę jego twórczości. Wykorzystując charakterystyczne dla tworzywa cechy wyrazowe oraz świadomość artysty, iż jest ono (tworzywo) związane z najdawniejszą arty-styczną działalnością człowieka sprawia zapewne, że swoje rzeźby sprowadza do kształtów archety-picznych odsyłających nas w głąb kultury. Te zaś z nich, które przypominają trudne do identyfikacji elementy świata organicznego, zdają się wskazy-wać na pierwotną symbiozę człowieka z naturą.

Dalsze rozważania o twórczości Krzysztofa Roz-pondka chciałabym skoncentrować wokół trzech zagadnień: stosunku artysty do tworzywa, do tra-dycji oraz do tego, co jest warunkiem sztuki, a co, wyrywając się z tworzywa, jest już niematerialne.

Rozpondek tworzy cyklami, bo jak mówi bliska jest mu idea kontynuacji.

Nie oznacza to przecież, że nieustannie rozwija już istniejące koncepcje. Pozostające wierne okre-ślonej estetyce, ceramiczne formy artysty ewolu-ują, przekraczają dotychczasowe doświadczenia w stronę nowych rozwiązań. Poszukiwanie przez autora zamierzonego kształtu prac odbywa się w trakcie jego zmagań z tworzywem.

Poszczególne cykle prac, niezależnie od indy-widualnych różnic, mają pewne cechy wspólne dla całej twórczości artysty. Są to: upraszczanie formy, którą redukuje do tego, co elementarne, a co jest

M Y Ś L ĄC Y W M AT E R I A L E

Tamara Książek

Krzysztof Rozpondek

ZARÓŻOWIONA Z CYKLU PARZYSTE, NIEPARZYSTE, , masa szamotowa, wypał w piecu na drewno, xx cm

MYŚLĄCY W MATERIALE

PO S T A W Y II ј

Od początku samodzielnej drogi

twór-czej (pierwsza wystawa indywidualna

miała miejsce we wrocławskim Biurze

Wystaw Artystycznych w  roku),

Krzysztof Rozpondek realizuje obiekty

rzeźbiarskie, które określa tworzywo

(masy ceramiczne), sposób ich

kształ-towania oraz uważne studia natury.

39 M Y Ś L ĄC Y W M AT E R I A L E ї 1 2 3 4 5

wyrazem jego dążenia do syntezy i prostoty czy-stych rozwiązań bryły z logicznymi rytmami lśnią-cych płaszczyzn i ich wyszukanymi krzywiznami. Pojawiające się na tych powierzchniach napięcia są skutkiem rozsadzania bryły jej wewnętrzną siłą. Wspólny jest też dla jego realizacji obiektywizm tworzonego kształtu, oddziaływanie fakturami powierzchni i barwami od naturalnych kolorów gliny szamotowej i jej odcieni po wypaleniu — po odkrywane nowe możliwości barw czystych lub przełamanych, kiedy łączy różne gatunki glin, aż po wyrafinowane kolorystycznie szkliwa w pra-cach z lat -.

Wczesne serie prac z przełomu lat osiemdziesią-tych i dziewięćdziesiąosiemdziesią-tych to statyczne o organicz-nym charakterze, wykonane z gliny szamotowej obiekty nazwane przez artystę „Golemami” oraz cykl wykonanych z wałeczków porcelany, niekie-dy barwionych, oplecionych sznurem albo

rze-mieniem form zatytułowanych „Roll and scroll”. Owe sznury i rzemienie nakładają się na rysunek wałków z których zostały uplecione, wzmagając niepokojące odczucie oplecenia, spętania. Przy-pominają przedmioty obrzędowe o trudnej do określenia funkcji. Następne, to Leżąca z  roku, Kołyska z  — biologiczne formy w stanie niepewnej równowagi, przemawiające kolorem, obłością, zachęcającą do dotykania powierzchnią. Ich obła bryłowatość z czasem się zatraca, kontury wyostrzają się, określając prostymi i łukowatymi liniami ich zewnętrzne i wewnętrzne kontury. W tym momencie mogła pojawić się seria wyko-nanych także z gliny szamotowej obiektów (Carbo,

Klin, Plantago z  roku), których fizyczność,

odmienne faktury, chropowatość lub delikatność wyczuwana dotykiem oraz archaizacja kształtów masywnych i szorstkich przypominają twory natury. Doskonałe wyważenie ich brył i

zawar-ta w nich potencjalna możliwość ruchu, ożywia te masy materii nie zakłócając wszakże czystości geometrycznych kształtów. Pomiędzy miękkością form o organicznym charakterze jednych i geome-trycznym rygorem innych — buduje się napięcie.

W następnych cyklach „Krokwie” z , „ko-raB” z , „Kłoda”, „Próg” i inne także z  roku — wartości rzeźbiarskie, idealnie wyprowa-dzone krzywizny, czyste i precyzyjne kontury, po-zostają w równowadze z ekspresją materii. W na-szym odbiorze wielką rolę odgrywa dotykalność i konkretność tych istniejących obiektywnie form, w których równie istotne jest to, co niematerialne, a co podpowiada nam wyobraźnia wówczas, kiedy je obserwujemy.

Kształtowanie formy to tylko część procesu twórczego, reszta jest przypadkiem w różnym stopniu kontrolowanym przez artystę. Wypalanie w piecu typu „anagama” lub w „piecu węgierskim”, Krzysztof Rozpondek:

. ON Z CYKLU PARZYSTE, NIEPARZYSTE, , masa szamotowa, szkliwo strukturalne, xx cm

. POJEDYNCZA, , masa szamotowa, wypał w piecu na drewno, xx cm . KOROZJA, , masy szamotowe barwione, wypał w różnych piecach operujących ogniem,  elementów o średnicy  cm

. LEŻĄCA,  r., masa szamotowa, wypał w piecu węgierskim, xx cm . z cyklu „Made In…dustry”,  r., porcelana techniczna, rzemień,  elementy o średnicy  cm PO S T A W Y II ј

40

wywołuje interakcję pomiędzy płomieniem, mine-rałami zawartymi w glinie i popiołem. Powstające w piecu „anagama” popiołowe szkliwo objawia się w różnych wariantach koloru, faktur i grubości, od gładkich i błyszczących po grube, matowe war-stwy popiołu i ostre, szorstkie powierzchnie.

Z ognia „pieca węgierskiego” wyłaniają się pra-ce zabarwione plamami żółcieni, oranżu, brązu aż do czerni. Niekiedy artysta dla pogłębienia ziarni-stości szamotu miesza różne masy albo urozmaica ich kolorystykę, umieszczając w piecu naczynie z roztworem barwnika, który parując, osiada na powierzchni wypalanych prac. Wszystkie te zabiegi, rodzaj pieca i technika wypału stają się w ten sposób integralną częścią procesu twórczego i wpływają na konstytuowanie się wartości rzeźb ceramicznych Rozpondka.

Około roku  pojawiają się wśród dotych-czas na ogół horyzontalnych — prace wertykalne. Jedne i drugie należą do cyklu „Parzyste, Niepa-rzyste” realizowanego w latach -. Le-żące belki, kliny i formy pionowe zestawiane są parami tworząc rodzaj progu lub bramy. Niektóre z nich mają szkliwiony tylko jeden bok. Szkliwo nie ma ich zdobić. Jest ono w propozycji artysty

koniecznym elementem kompozycji. Nie odwra-ca uwagi ani od faktury, ani oddziaływania formy. Wręcz odwrotnie, położone na jednej z płaszczyzn wzmacnia oddziaływanie pozostałych, chropa-wych powierzchni, uwyraźnia kontury.

Istotny element znaczeniowy, o niespodziewa-nej sile oddziaływania w pracach tej serii, wiąże się z problemem przejścia, przekraczania oraz sym-boliką związaną z tymi pojęciami. Próg i przejście istnieją tu jako rodzaj doświadczania i świadomo-ści, którą zyskuje się w momencie przekraczania różnych ograniczeń w sztuce i w życiu.

Każda transgresja, wiemy to przecież, rozgry-wa się na płaszczyźnie formalnej, polega na odrzu-ceniu krępujących ją normatywnych ograniczeń i zaproponowania własnych. Twórczość Rozpond-ka od samego początku jest właśnie dążeniem do przekraczania ograniczeń tradycyjnie związa-nych z pojęciem ceramiki unikatowej. Dojrzałym przykładem tych dążeń są prace opisanego cyklu „Parzyste, Nieparzyste”, które, jak wiele razy

wcześniejsze realizacje, charakteryzuje właściwe artyście dążenie do syntezy form ascetycznych i czystych formalnie, zderzenia powierzchni ma-towych i surowych ze szkliwionymi o chłodnej kolorystyce popękanych tafli lodowych. W nich też wyraża się równowaga stosunków i proporcji, które demonstrują uogólnione prawidła natury.

Forma i język — to elementy naszego poro-zumiewania się. Krzysztof Rozpondek swoimi pracami mówi nam o tworzywie i jego naturze, o tradycji i granicach rzeźby. Nawiązuje niekiedy do bardzo odległej historii, bowiem jego abstrak-cyjne i estetyczne ceramiczne rzeźby, łączą w sobie różne estetyki z odległych i bliskich źródeł, prze-kraczając w różnych momentach swojego pojawia-nia się to, co zmysłowe i powierzchniowe, ku temu, co intelektualne i ukryte.

Przypisy:

. Mieczysław Porębski, Krytycy i sztuka, Kraków, , s. .

M Y Ś L ĄC Y W M AT E R I A L E

1 2

4

Krzysztof Rozpondek: . K PO LIFTINGU, , masa szamotowa, masy barwione, szkliwo, xx cm

. BALAST (detal), , masa szamo-towa, rzemień, elementy metalowe, xx cm

. ON z cyklu „Parzyste, Nieparzyste”, (detal), masa szamotowa, szkliwo strukturalne

. BALAST, , masa szamotowa, rzemień, elementy metalowe, xx cm PO S T A W Y II ј 3

41

Dorota Miłkowska

OGLĄDAĆ