JESIENI¥ 1904 ROKU W WIETLE WSPOMNIEÑ
I PAMIÊTNIKÓW
Rosja wkroczy³a w XX wiek z impetem. Posiada³a ogromne zasoby su-rowców i r¹k do pracy. Rubel mia³ pokrycie w z³ocie, bud¿et by³ zrównowa¿o-ny, ogromny rynek i zachêcaj¹ca polityka finansowa rz¹du przyci¹ga³a zagra-nicznych inwestorów. W szybkim tempie nastêpowa³a industrializacja kraju.
Mo¿na by³o odnieæ wra¿enie, ¿e Rosjê czeka d³ugi okres pokoju i stabilnego rozwoju. Istnia³y jednak powody do obaw. W sferze gospodarki decyduj¹cy g³os nale¿a³ do pañstwa, a nie prywatnych przedsiêbiorców. S³abo rozwija³ siê rynek wewnêtrzny, poniewa¿ ch³opstwo, stanowi¹ce trzy czwarte
ludno-ci, by³o zbyt ubogie, aby stanowiæ licz¹c¹ siê si³ê nabywcz¹. Nie powstrzy-mywa³o to jednak rozwoju kapitalizmu i Rosja w szybkim tempie dogania³a, a w niektórych dziedzinach przegania³a Zachód.
Drugi istotny problem dotyczy³ praw politycznych poddanych cara. Sa-modzier¿awie nie dawa³o szlachcie, bur¿uazji, inteligencji, nie mówi¹c o ch³opstwie, mo¿liwoci wspó³rz¹dzenia krajem i nic nie wskazywa³o na to, aby w tej dziedzinie by³a wola zmian po stronie elit rz¹dz¹cych. ród³o najwiêkszego niebezpieczeñstwa stanowi³y nierozwi¹zane kwestie socjalne, szczególnie na wsi. W 1898 r. Sergiusz Witte uwiadamia³ Miko³ajowi II,
¿e problem ch³opski jest najwa¿niejszy1. Car, podobnie jak i zdecydowana wiêkszoæ ówczesnej elity w³adzy, opowiada³ siê za represjonowaniem nieza-dowolonych, a nie zaspokajaniem ich roszczeñ. Robotników, mimo ich liczby
1 A. Achizier, Rossija: kritika istoriczeskogo opyta (Sociokulturnaja dinamika Rossii), t. I, Ot prosz³ogo k buduszczemu, Nowosybirsk 1997, s. 298.
Micha³ Sempo³owicz
70
i potencjalnej si³y, rz¹d nie uznawa³ za du¿e czy wymykaj¹ce siê spod kontro-li zagro¿enie. Zrzeszakontro-li siê oni w ugrupowaniach kontrolowanych przez w³a-dze, nie zg³aszali postulatów politycznych.
W³adze surowo rozprawia³y siê z przeciwnikami, nagminnie stosowano zsy³kê w trybie administracyjnym. Niepowodzenia na froncie wojny japoñ-sko-rosyjskiej przyczyni³y siê do wzrostu niezadowolenia wyra¿anego przez ró¿ne warstwy spo³eczne. Szlachta domaga³a siê swobód politycznych, robot-nicy i ch³opi poprawy sytuacji socjalnej i ekonomicznej. Na razie poddani zachowywali lojalnoæ wobec tronu.
W wyj¹tkowo ciê¿kim okresie dla Rosji, jakim by³ prze³om lat 19041905, pojawi³a siê szansa na wyjcie z kryzysu. Wi¹za³a siê ona z osob¹ Piotra Swiatopo³k-Mirskiego, sprawuj¹cego urz¹d ministra spraw wewnêtrznych od po³owy wrzenia 1904 do pocz¹tku stycznia 1905 r. (formalnie od 26 sierp-nia 1904 do 18 styczsierp-nia 1905). W miejsce dotychczasowej represyjnej polityki nowy minister zaproponowa³ program liberalnych reform.
Istniej¹ce opracowania zagadnieñ spo³eczno-politycznych zwi¹zanych z rz¹dami Swiatopo³k-Mirskiego nie udzielaj¹ pe³nej odpowiedzi na pytanie o przyczyny niepowodzenia jego polityki. Mo¿na przyj¹æ hipotezê, ¿e pora¿kê spowodowa³y nie tylko czynniki obiektywne. Ksi¹¿ê Piotr Swiatopo³k-Mirski ze wzglêdu na pochodzenie i charakter by³ nietypow¹ postaci¹ w gronie rosyjskich polityków najwy¿szego szczebla. Reprezentowa³ zdecydowanie przychylne podejcie do oczekiwañ mieszkañców Rosji. Nie zna³ jednak pe-tersburskich uwarunkowañ i mechanizmów wprowadzania w ¿ycie projektów politycznych, co jak siê mia³o okazaæ by³o jedn¹ z przyczyn niepowodze-nia jego programu.
Podstawowym ród³em dla poznania pogl¹dów Swiatopo³k-Mirskiego, re-lacji z carem oraz jego metod dzia³ania jest dziennik opublikowany w 1965 r.
jako Dniewnik E. A. Swiatopo³k Mirskoj za 19041905 gg.2 Sprawa autorstwa nie jest jednoznacznie rozstrzygniêta. Autorzy biogramu Miko³aja II pisz¹:
Piotr wiatope³k-Mirski, bêd¹c ministrem spraw wewnêtrznych, z
ostro¿no-ci prowadzi³ swój dziennik w formie dziennika ¿ony, osobiostro¿no-cie dyktuj¹c jej niemal codziennie notatki3. Z kolei ze wstêpu do Dniewnika dowiadujemy siê, ¿e jego autork¹ by³a Jekatierina Swiatopo³k-Mirska4. W samym dzienni-ku znajdujemy sformu³owania wiadcz¹ce, ¿e druga wersja jest prawdziwa, móg³ to byæ jednak rodzaj kamufla¿u. Bez wzglêdu na to, czy autorem jest sam Mirski czy jego ¿ona, Dniewnik przedstawia wysok¹ wartoæ ród³ow¹.
Cenne informacje na temat batalii o utworzenie organu z³o¿onego z przedstawicieli spo³eczeñstwa zawieraj¹ Wospominanija Siergieja Wittego
2 Dniewnik E. A. Swiatopo³k Mirskoj za 19041905 gg., Istoriczeskije zapiski, t. XXVII, 1965, s. 240293. Obejmuje okres od 10 VIII 1904 do 21 X 1905 (st. st.).
3 B. Ananicz, R. Ganielin, Miko³aj II, [w:] Dynastia Romanowów, red. A. Iskenderow, Warszawa 1993, s. 397.
4 A. Sidorow, O dniewnikie E. A. Swiatopo³k Mirskoj, Istoriczeskije zapiski, t. XXVII, 1965, s. 236237.
71
Ksi¹¿ê Piotr Swiatopo³k-Mirski i jego inicjatywa reform...
(18491915)5. By³ osob¹ szczególn¹ nie nale¿a³ do starej elity w³adzy, nie wywodzi³ siê nawet ze szlachty. Zrobi³ trochê przypadkow¹, ale b³yskotliw¹ karierê. W latach 1892-1903 by³ ministrem finansów, w interesuj¹cym nas okresie przewodniczy³ Komitetowi Ministrów, a sw¹ karierê zwieñczy³ urzê-dem premiera (19051906). Witte sporo uwagi powiêca ogólnej sytuacji w Rosji oraz charakteryzuje cara i urzêdników pañstwowych najwy¿szego szczebla. Na ten temat pisze tak¿e W³adimir Hurko (1862-1927) we wspo-mnieniach pod tytu³em Czerty i siluety prosz³ogo6. Autor, syn genera³-guber-natora Królestwa Polskiego Iosifa Hurki, w omawianym okresie pracowa³ w Ministerstwie Spraw Wewnêtrznych sta³ na czele departamentu ch³op-skiego, ale w administracji centralnej funkcjonowa³ ju¿ od 1895 r. i dobrze zna³ jej mechanizmy. By³ typem pañstwowca (interes Rosji przedk³ada³ po-nad interesy grupowe). Uwa¿a³, ¿e naród nie dorós³, aby sam sob¹ rz¹dziæ.
Bieda na wsi, ciê¿kie po³o¿enie robotników, brak swobód politycznych, wreszcie niepomylna wojna z Japoni¹ doprowadzi³y do sytuacji, w której niezadowolenie spo³eczeñstwa osi¹gnê³o poziom zagra¿aj¹cy stabilnoci pañ-stwa. Wybucha³y strajki, dochodzi³o do zamachów na wysokich urzêdników pañstwowych. W³adze próbowa³y zaprowadziæ spokój w kraju przy u¿yciu metod si³owych, co nie przynosi³o jednak oczekiwanych rezultatów. Dwaj kolejni ministrowie spraw wewnêtrznych, Dmitrij Sipiagin i Wiaczes³aw Pleh-we, padli ofiar¹ zamachów. Plehwe zgin¹³ 15 lipca 1904 r. Kwestia obsady najwa¿niejszego urzêdu w pañstwie tym razem okaza³a siê bardziej skompli-kowana ni¿ po mierci Sipiagina (wówczas wakat trwa³ dwa dni). Jednym z kandydatów by³ minister sprawiedliwoci Niko³aj Murawjow, popierany przez znanego z reakcyjnych pogl¹dów, wp³ywowego Siergieja Aleksandrowi-cza, stryja cara. Murawjow deklarowa³, ¿e bêdzie kontynuowa³ dotychczaso-w¹ politykê i uwa¿a³ swój wybór za pewny. Tak¿e Piotr Durnowo, pe³ni¹cy obowi¹zki ministra spraw wewnêtrznych, s¹dzi³, ¿e jemu przypadnie ten urz¹d, podobnie uwa¿a³ przewodnicz¹cy Komitetu Ministrów Siergiej Witte.
Wszyscy siê rozczarowali. Wybór pad³ na Borisa Stürmera, szefa kancelarii za czasów kierowania resortem przez Plehwego. Akt nominacji dla Stürmera przygotowano, ale zanim zosta³ og³oszony, ukaz cofniêto do kancelarii w³a-snej cara7.
Miko³aj II w swej polityce nie zawsze by³ konsekwentny, ulega³ dorad-com. W jednej kwestii by³ nieugiêty. Uwa¿a³, ¿e jedynym dobrym ustrojem dla Rosji jest samodzier¿awie i przeciwstawia³ siê próbom uszczuplenia swych prerogatyw. Po mierci Plehwego na cara próbowa³y wp³yn¹æ dwa obozy. Przedstawiciele pierwszego stronnicy niczym nieograniczonego sa-modzier¿awia oraz twardej polityki uwa¿ali, ¿e nale¿y kontynuowaæ stary
5 S. Witte, Iz archiwa S. J. Witte. Wospominanija, Petersburg 2003, t. 12.
6 W. Hurko, Czerty i siluety prosz³ogo, Moskwa 2000.
7 Ibidem, 349350; S. Witte, Iz archiwa S. J. Witte, Wospominanija, Petersburg 2003, t. 1, ks. 2, s. 515 (przyp.); ibidem, t. 2, s. 656.
Micha³ Sempo³owicz
72
kurs, poniewa¿ ustêpstwa stanowi³yby zachêtê dla rewolucjonistów. Zdaniem drugich równie¿ konserwatystów, ale dostrzegaj¹cych potrzebê zmian nie mo¿na by³o ju¿ d³u¿ej dra¿niæ spo³eczeñstwa, szczególnie w okresie niepowo-dzeñ w wojnie z Japoni¹8. Trudno okreliæ stanowisko samego cara. Wydaje siê, ¿e nie zdawa³ sobie sprawy ze skali niezadowolenia spo³eczeñstwa.
Uwa-¿a³, ¿e krytyków nale¿y karaæ, a nie zaspokajaæ ich oczekiwania i tak¹ polity-kê najchêtniej realizowa³. Bezporednio po zamachu rozgl¹da³ siê za kandy-datem, który kontynuowa³by liniê Plehwego9. T³umaczy³oby to powo³anie jego wspó³pracownika, B. Stürmera. Swiatopo³k-Mirski by³ znany ze swej niechêci do stosowania represji10.
Do polityki Plehwego odnosi³a siê z dystansem matka Miko³aja II, Maria Fiodorowna. Wed³ug W³adimira Hurki mia³a ona du¿y wp³yw na decyzjê syna w kwestii powierzenia Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych ksiêciu Pio-trowi Swiatopo³k-Mirskiemu. Wdowa po Aleksandrze III darzy³a ¿yczliwoci¹ nierosyjskie narody zamieszkuj¹ce kresy Rosji i zna³a Swiatopo³k-Mirskiego jako genera³-gubernatora, któremu uda³o siê pozyskaæ ich sympatiê11. Sam car narzeka³ na brak kandydatów, ale liczy³ siê ze zdaniem matki. Póniejszy stosunek Miko³aja II do ministra Mirskiego wskazuje, ¿e powo³a³ go wbrew w³asnym przekonaniom12.
W pierwszej po³owie sierpnia 1904 r. genera³-gubernator Swiatopo³k-Mirski przebywa³ w Petersburgu w zwi¹zku z awansem na genera³-adiutan-ta. O mo¿liwoci nominacji, w zawoalowanej formie, dowiedzia³ siê od
cesa-8 A. Bochanow, Imperator Niko³aj II, Moskwa 1998, s. 95, 225226; W. Hurko, op. cit., s. 349.
9 L. Bazylow, Polityka wewnêtrzna caratu i ruchy spo³eczne w Rosji na pocz¹tku XX wieku, Warszawa 1966, s. 296297.
10 Ksi¹¿ê Boris Wasilczikow (dzia³acz pañstwowy, genera³-gubernator pskowski 19001903, minister rolnictwa w latach 19061908) pisa³: Na zajmowanych przez niego [Swiatopo³k-Mir-skiego M.S.] wczeniej stanowiskach gubernatora penzeñ[Swiatopo³k-Mir-skiego, zastêpcy ministra spraw wewnêtrznych i genera³-gubernatora wileñskiego przejawi³ samodzielnoæ pogl¹dów i niezale¿-noæ od przewa¿aj¹cych przy Plehwem w ministerstwie nurtów, idem, Wospominanija, Psków 2003, s. 176.
11 Ojciec ksiêcia, z pochodzenia polski szlachcic, s³u¿y³ na pocz¹tku panowania Aleksan-dra II jako adiutant przy namiestniku feldmarsza³ku ks. Bariatinskim i nosi³ nazwisko Mirski.
Bariatinski uzyska³ dla swego podw³adnego nazwisko Swiatopo³k-Mirski wraz z ksi¹¿êcym tytu³em. Tytu³ ten uzyska³ tak¿e wuj Piotra, Niko³aj Iwanowicz. Natomiast dwie ciotki, ¿yj¹ce w Warszawie, zachowa³y nazwisko w starym brzmieniu. W. Hurko, op. cit., s. 350, s. 352 (przyp.). Swiatopo³k-Mirscy byli niezaprzeczalnie cz³onkami polskiej szlachty w szesnastym
siedemnastym wieku. D. Lieven, Russias Rulers under the Old Regime, Yale 1989, s. 44.
Sami utrzymywali, ¿e pochodz¹ od Ruryka. Ibidem, s. 310 (przyp.). Zob. tak¿e R. Jurkowski, Aleksander Meysztowicz fragment Wspomnieñ, Bia³oruskie Zeszyty Historyczne, nr 21, 2004, s. 220223 (opatrzone dok³adnymi przypisami informacje nt. rodziny i kariery Mirskiego).
12 Ludwik Bazylow sugeruje, ¿e motywem powo³ania Swiatopo³k-Mirskiego by³a
przemy-lana decyzja rz¹du: u³agodziæ nastroje nie poprzez represje, lecz jak najbardziej ogólnikowe zapewnienia i mgliste perspektywy obietnic, idem, Polityka wewnêtrzna caratu , s. 330331;
B. Ananicz, R. Ganielin, op. cit., s. 389; J. Sobczak, Cesarz Miko³aj II, t. I, Olsztyn 1998, s. 347348;
A. Bochanow, op. cit., s. 2021, 101102, 131.
73
Ksi¹¿ê Piotr Swiatopo³k-Mirski i jego inicjatywa reform...
rzowej matki. Prosi³a, aby jeli j¹ otrzyma nie odmawia³. Tematy poru-szane podczas spotkañ z carem dotyczy³y g³ównie Wilna i ods³oniêcia pomni-ka Katarzyny II. Ani ksi¹¿ê, ani jego ¿ona nie byli zachwyceni otwieraj¹c¹ siê przed nimi perspektyw¹. Ksiê¿na Mirska 10 sierpnia 1904 r. pisa³a:
W obecnej sytuacji Rosji, z takim w³adc¹, wydaje mi siê, ¿aden minister nic nie mo¿e zrobiæ; poza tym petersburskie swary mog¹ zniszczyæ reputacjê
wiêtego, a co dopiero zwyk³ego miertelnika13.
Swiatopo³k-Mirski telegram z informacj¹ o planach, jakie ma car wzglê-dem jego osoby, otrzyma³ 22 sierpnia, ju¿ po powrocie z Petersburga do swego maj¹tku na Charkowszczynie14. Niezw³ocznie uda³ siê do stolicy. Car przyj¹³ go w Pa³acu Aleksandrowskim w Peterhofie. Kandydat na ministra uchyla³ siê od wyra¿enia zgody na objêcie urzêdu, motywuj¹c to s³abym zdrowiem. Opór ksiêcia Miko³aj II odbiera³ jako oznakê skromnoci i tym bardziej nalega³15. Przyzna³, ¿e nie mo¿e nikogo znaleæ na to stanowisko i prosi³, aby nie odmawiaæ. Swiatopo³k-Mirski okreli³ siê jednoznacznie jako przeciwnik polityki poprzedników. Mówi³: Rz¹d i spo³eczeñstwo tworz¹ w tej chwili dwa wrogie obozy; taki stan rzeczy wytwarza³ siê od dawna,
nieszczê-liwa wojna ujawni³a go w ca³ej jaskrawoci; ten stan rzeczy jest nie do zniesienia, poniewa¿ pañstwo w takich warunkach nie mo¿e d³ugo istnieæ.
Jest rzecz¹ niezbêdn¹ pogodziæ spo³eczeñstwo z rz¹dem, co jest mo¿liwe jedynie na drodze zadoæuczynienia dojrza³ym i sprawiedliwym postulatom spo³ecznym, jak równie¿ zadoæuczynienia sprawiedliwym pragnieniom in-norodców16. Wyjania³, ¿e dla sukcesu w walce z ruchem rewolucyjnym nale¿y rozró¿niaæ rewolucjonistów od tej czêci spo³eczeñstwa, która wystê-puje jedynie przeciw upadkowi w³adzy pañstwowej, bez ¿¹dania zmian ustro-jowych17. Ksi¹¿ê mówi³ o tolerancji wyznaniowej, o potrzebie jak najwiêksze-go rozszerzenia samorz¹du, ograniczeniu katenajwiêksze-gorii osób uznawanych za stêpców politycznych. Car zgadza³ siê z przedstawianymi opiniami, nie prze-ciwstawi³ siê opinii, ¿e jedynie wezwanie do Petersburga pochodz¹cych z wyboru przedstawicieli spo³eczeñstwa zapewni Rosji prawid³owy rozwój.
Ksi¹¿ê nie ograniczy³ siê do prezentacji pogl¹dów, któr¹ zapewne trakto-wa³ jak przedstawienie swego programu politycznego. Poprosi³ tak¿e cara o zmiany na wy¿szych stanowiskach w ministerstwie, wskazuj¹c
jednocze-nie, z kim chcia³by wspó³pracowaæ. Car, mimo ¿e myla³ o innych kandyda-tach, przychyli³ siê do proby nowego ministra. Odeszli wiceministrowie:
Niko³aj Zinowjew, Aleksandr Stiszynskij, Wiktor von Wahl (zostali cz³onkami Rady Pañstwa)18.
13 Dniewnik kn. Jekateriny Aleksjejewny Swiatopo³k Mirskoj za 19041905 gg., Istoricze-skije zapiski, t. LXXVII, 1965, s. 240 [dalej: Dniewnik].
14 Dniewnik, s. 241.
15 Krizis samodierzawia w Rossii. 18951917, Leningrad 1984, s. 158; W. Hurko, op. cit., s. 351.
16 [Cyt. za:] Pamiêtnik Miko³aja II, przedm. i opr. J. Kutta, Bydgoszcz, ok. 1990, s. 48
17 Krizis..., s. 158.
18 L. Bazylow, op. cit., s. 302.
Micha³ Sempo³owicz
74
26 sierpnia 1904 r. Rosja formalnie mia³a nowego ministra spraw we-wnêtrznych. Wydawaæ by siê mog³o takiego, jakiego potrzebowa³a. Piotr Swiatopo³k-Mirski zdawa³ sobie sprawê, ¿e formu³a polityki represji wyczer-pa³a siê. Wiedzia³, jakie zmiany trzeba przeprowadziæ, aby opanowaæ nastro-je przynajmniej niektórych grup spo³ecznych. Mia³ szanse na pozyskanie zaufania i sympatii spo³eczeñstwa19.
Objêcie stanowiska ministra spraw wewnêtrznych przez ksiêcia Swia-topo³k-Mirskiego spotka³o siê z zainteresowaniem i ¿yczliwym przyjêciem ze strony prasy20. Chêtnie udziela³ wypowiedzi dziennikarzom. Owiadczy³, ¿e zamierza oprzeæ sw¹ dzia³alnoæ na zaufaniu do spo³eczeñstwa i liczy na to samo z jego strony. Nie ukrywa³, ¿e w przeciwnym razie rz¹d bêdzie izolowa-ny i s³aby21. W wywiadzie dla korespondentów zagranicznych gazet (udzielo-nym w Wilnie dla Associated-Press) mówi³, ¿e bêdzie prowadziæ liberaln¹ politykê. Zapowiada³ decentralizacjê na kresach, rozci¹gniêcie na te tereny instytucji ziemskich oraz zmianê prawodawstwa ograniczaj¹cego ¯ydów.
W rozmowie z korespondentem Rusi, wypowiada³ siê ³agodniej, twierdz¹c
¿e niektóre problemy (np. wsi) zna tylko z gazet i musi dopiero siê z nimi zapoznaæ. Mirski zapowiedzia³, ¿e bêdzie kierowa³ siê zasadami manifestu z 26 lutego 1903 r. O perspektywach udoskonalenia porz¹dku pañstwowe-go, w którym zapowiedziano zwiêkszenie uczestnictwa reprezentantów
spo-³eczeñstwa w rozwi¹zywaniu problemów na szczeblu powiatu i guberni.
Po-rednio odrzuca³ mo¿liwoæ konstytucji, jako idei obcej Rosji22.
Nowy minister rozpocz¹³ urzêdowanie 16 wrzenia 1904 r., tzn. trzy tygodnie po uzyskaniu nominacji. W wyg³oszonym tego dnia inauguracyjnym przemówieniu do wy¿szych pracowników resortu powiedzia³: Administracyj-ne dowiadczenie doprowadzi³o mnie do g³êbokiego przekonania, ¿e owocnoæ rz¹dowej pracy opiera siê na szczerze ¿yczliwym i szczerze ufnym stosunku do instytucji spo³ecznych i stanowych i do ludnoci w ogóle. Tylko w takich warunkach pracy mo¿na uzyskaæ wzajemne zaufanie, bez którego nie mo¿na oczekiwaæ solidnego zorganizowania pañstwa23.
W przeciwieñstwie do prasy biurokracja i petersburskie salony odebra³y nieprzyjanie deklaracje ksiêcia. Kojarzy³y siê z dyktatur¹ serca Michai³a Loris-Mielikowa w latach 1880188124. Do wyj¹tków nale¿a³ wielki ksi¹¿ê Konstanty
19 Dniewnik, s. 241242. Wspomniana rozmowa znalaz³a tak¿e odbicie w dzienniku
Miko-³aja II: Widzia³em siê z Mirskim, zaproponowa³em mu stanowisko ministra spraw wewnêtrz-nych. Ksi¹¿ê Swiatope³k-Mirski obejmie je. Pamiêtnik Miko³aja II, s. 48. Piotr Swiatopo³k-Mirski nie przyst¹pi³ do wykonywania obowi¹zków od razu, lecz zgodnie z ¿yczeniem cara wyjecha³ do Wilna, aby dokoñczyæ przygotowania do ods³oniêcia pomnika Katarzyny II.
20 Zob. L. Jakiewicz, Carat i ziemstwa na prze³omie XIX i XX w., Warszawa 1979, s. 192193.
21 W. Kokowcow, Iz mojego prosz³ogo. Wospominania, t. 2, Moskwa 1992, s. 57.
22 W. Hurko, op. cit., s. 356, 358; L. Jakiewicz, Carat i ziemstwa , s. 172.
23 [Cyt. za:] W. Hurko, op. cit., s. 356; zob. L. Jakiewicz, Carat i ziemstwa , s. 190191 (inne t³umaczenie).
24 W. Kokowcow, op. cit., s. 5758. Wypowiedzi udzielane przez ministra dziennikarzom nie spodoba³y siê carowi. L. Bazylow, Polityka wewnêtrzna caratu , s. 301. Na temat dyktatury serca Loris-Mielikowa zob. L. Bazylow, Dzia³alnoæ narodnictwa rosyjskiego w latach 18781881, Wroc³aw 1960.
75
Ksi¹¿ê Piotr Swiatopo³k-Mirski i jego inicjatywa reform...
Konstantynowicz. Pisa³ 26 wrzenia 1904 r.: Sprawia dobre wra¿enie swoimi szerokimi horyzontami. Obawiam siê, ¿e wszystko i spo³eczeñstwo, i gazety
bardzo nim siê zachwyci³y; oby nie przysz³o siê rozczarowaæ, skoro bêdzie niemo¿liwe wprowadziæ w ¿ycie wiele z tego, co chcia³by urzeczywistniæ25. Podobnie zatroskany by³ Pawe³ Benckendorff. W licie do brata Aleksandra z 31 sierpnia 1904 r. przepowiada³, ¿e Mirski bêdzie siê musia³ zmierzyæ z po-tê¿n¹ opozycj¹ otoczeniem cara przeciwnym polityce, jak¹ chcia³by prowadziæ.
Ocenia³: biedny ch³opak nie ma ani zdrowia, ani osobistej do tego pozycji26. Siergiej Witte, kilka lat po odejciu Mirskiego z polityki, wspomina³: to cz³owiek zupe³nie, kryszta³owo czysty, nieposzlakowanie uczciwy, cz³owiek wysokich zasad, ale przy wszystkich jego wysokich moralnych zaletach, z punktu widzenia dowiadczenia pañstwowego by³ nowicjuszem, charakter jego raczej miêkki27. W³adimir Kokowcow, minister finansów w latach 19041905, zapamiêta³, ¿e Witte g³ono i wszêdzie broni³ Swiatopo³k-Mir-skiego jako przyk³ad wykszta³cenia i umys³u pañstwowego, przeciwstawia³ go Plehwemu, prezentowa³ jako cz³owieka, który rozumie, ¿e trzeba odejæ od administracji policyjnej, przybli¿yæ w³adzê do spo³eczeñstwa i przygotowaæ je do nowych sposobów rz¹dzenia. Poparcie ze strony Wittego sprawi³o, ¿e Swiatopo³k-Mirskiego zaczêto postrzegaæ jako jego figuranta. Sam Kokowcow uznawa³ Mirskiego za cz³owieka bliskiego Wittemu28.
Pierwsze posuniêcia ministra by³y zgodne z zapowiedziami, choæ
oczywi-cie nie by³y to jeszcze zmiany systemowe. Jednoczesne zwolnienie A. Stiszyn-skiego i N. Zinowjewa zastêpców W. Plehwego, a tak¿e B. Stürmera szefa jego kancelarii oraz komendanta korpusu ¿andarmów genera³a W. Wahla, spo³e-czeñstwo odebra³o nie tylko jako znak odejcia od poprzedniej polityki, ale i zapowied szybkich i zdecydowanych zmian29. Swiatopo³k-Mirski rozpocz¹³ od zrobienia porz¹dku po swych poprzednikach. Zachowywa³ siê tak jak w okresie sprawowania urzêdu genera³-gubernatora w Wilnie, np. cofn¹³ zakaz
dzia³alno-ci publicznej ksiêcia Piotra Do³gorukowa oraz pozwoli³ dzia³aczowi ziemskiemu Iwanowi Pietrunkiewiczowi na przyjazd do stolicy30. Wiele osób zes³anych lub posiadaj¹cych zakaz pobytu w okrelonej miejscowoci zosta³o zwolnionych z tych kar czy ograniczeñ. Amnestia objê³a m.in. osoby sympatyzuj¹ce z ruchem socjaldemokratycznym. Minister ograniczy³ prawa administracji w zakresie
zsy-³ek i aresztów oraz wstrzyma³ wszczêt¹ przez N. Zinowjewa rewizjê instytucji ziemskich. Posuniêcia te spotka³y siê z du¿ym odzewem i nadziej¹ w spo³eczeñ-stwie, szczególnie wród dum miejskich i zgromadzeñ ziemskich31.
25 L. Bazylow, Polityka wewnêtrzna caratu, s. 298.
26 D. Lieven, op. cit., s. 146.
27 L. Bazylow, op. cit., s. 298.
28 W. Kokowcow, op. cit., s. 5758.
29 W. Hurko, op. cit., s. 353.
30 L. Bazylow, Polityka wewnêtrzna caratu , s. 218, 302.
31 Zob. L. Jakiewicz, Carat i ziemstwa , s. 174176, 193-195, W. Hurko, op. cit., s. 357, W. Obninskij, Poslednij samodzier¿ec. Oczerk ¿izni i carstwowania imperatora Possii Niko³aja II, Moskwa 1992, s. 98.
Micha³ Sempo³owicz
76
Kilka dni po objêciu urzêdu Swiatopo³k-Mirski przedstawi³ carowi pierw-szy raport i przekona³ go, aby oddzieliæ policjê od Ministerstwa Spraw We-wnêtrznych i wy³¹czyæ j¹ spod bezporedniego kierownictwa szefa resortu.
Na mocy ukazu i instrukcji komendant korpusu ¿andarmów, bêd¹cy zastêpc¹ ministra, przej¹³ kompetencje szefa resortu w zakresie policji, tzn. ochrony bezpieczeñstwa i porz¹dku publicznego. By³ to powrót do czasów sprzed 1880 r., zanim do MSW zosta³ w³¹czony III Oddzia³ Kancelarii JCM. W³adimir Hurko ocenia³: ks. Mirski swój cel osi¹gn¹³. Ca³¹ czarn¹ robotê zwali³ na powo³ane-go przez siebie komendanta korpusu ¿andarmów genera³a [Konstantina] Ry-dzewskiego, a sam pozosta³ tylko ogólnym kierownikiem wewnêtrznej polity-ki pañstwowej i spokojnie podtrzymywa³ opiniê o swoim zaufaniu do si³ spo³ecznych32.
Swiatopo³k-Mirski skierowa³ sw¹ uwagê ku mniejszociom wyznanio-wym. W trakcie spotkania z carem 14 listopada przyzna³, ¿e dzia³a na grani-cy prawa staraj¹c siê ul¿yæ staroobrzêdowcom. Car odpar³, ¿e to b³ogos³awi i przyzna³, ¿e nie wiedzia³, jaka jest ich sytuacja. Minister opowiedzia³ siê za ograniczeniem funkcji s¹dowych naczelnika ziemskiego (czyli przedstawiciela administracji pañstwowej) oraz ukróceniem samowoli cenzorów poprzez wprowadzenie jednoznacznych przepisów. Car owiadczy³, ¿e w pe³ni ufa Mirskiemu, ale da³ do zrozumienia, ¿e minister rozpuci³ prasê i prowadzi w³asn¹ politykê. Mirski próbowa³ siê broniæ, dawa³ do zrozumienia, ¿e skoro car powo³a³ cz³owieka o okrelonych pogl¹dach, to znaczy, ¿e oczekuje
dzia-³añ zgodnych z nimi33.
Swiatopo³k-Mirski pozytywnie odnosi³ siê do ziemstw (by³ radnym po-wiatowym). Wiedzia³, ¿e Miko³aj II ma fa³szywy obraz tej instytucji, ¿e jej nie rozumie. Car akceptowa³ ziemstwa, które zajmowa³y siê sprawami lokalnymi i nie miesza³y do polityki. Pod koniec padziernika 1904 r. dosz³o do spotka-nia Mirskiego z przewodnicz¹cym zarz¹du ziemskiego z Moskwy Dmitrijem Szipowem, który przedstawi³ program planowanego zjazdu ziemców. Prak-tycznie domagano siê wprowadzenia konstytucji, co zmartwi³o Mirskiego.
Car wyrazi³ zgodê na zjazd, gdy¿ zapewniono go, ¿e ¿¹dañ tego typu nie bêdzie. Roszczeniowy ton ziemstw zmniejsza³ szanse na przekonanie cara do ustêpstw. Wskutek dzia³añ Mirskiego ziemcy z³agodzili program zjazdu.
Swiatopo³k-Mirski obieca³ organizatorom, ¿e poprosi cara o przyjêcie ich de-legacji, lecz car odmówi³. Ostatecznie i minister, i car ze wzglêdu na sk³ad osobowy i postulaty polityczne cofnêli zgodê na zjazd (odby³ siê jako spotka-nie prywatne).
W tym czasie minister zacz¹³ ju¿ okrelaæ sytuacjê w kraju jako krytycz-n¹. Sk³adaj¹c raport 1 listopada stwierdzi³, ¿e udzia³ osób pochodz¹cych z wyboru w prawodawstwie jest koniecznoci¹, tego pragnie 99 procent
W tym czasie minister zacz¹³ ju¿ okrelaæ sytuacjê w kraju jako krytycz-n¹. Sk³adaj¹c raport 1 listopada stwierdzi³, ¿e udzia³ osób pochodz¹cych z wyboru w prawodawstwie jest koniecznoci¹, tego pragnie 99 procent