II. TWÓRCZOŚĆ I TWORZENIE
4. KULTUROWE UWARUNKOWANIA TWÓRCZOŚCI Już wcześniej wspomnieliśmy o tym, że sytuacja, gdy sama twór
czość jest uznawana za wartość w danej kulturze, sprzyja procesom twórczym. Oczywiście, istnieją też inne uwarunkowania kulturowe.
I choć sama kultura jest zawsze zakotwiczona w przeszłości (ba, nie
kiedy nawet utożsamia się kulturę i tradycję - jak np. w koncepcji R. Lowiego - co może sugerować jej hamujące działanie wobec twór
czości i nowatorstwa), to przecież wiele innych jej cech może sprzy
jać twórczości.
Najpierw jednak trzeba stwierdzić, że wpływ tradycji na twórczość jest ambiwalentny. Wszak z jednej strony jest ona kontekstem proce
sów twórczych, określając zastane obyczaje, mentalność, konwencje artystyczne, rodzaj będących w obiegu tworzyw i języków wypowie
dzi. To wszystko tkwi niejako w „krwi i zwojach mózgu” artysty (jak się wyraził Józef Czapski). Ale tworzenie, ze strony drugiej, to także rozszerzanie tradycji i jej przełamywanie. Tradycji nie można wybrać, gdyż artysta dziedziczy ją przez wychowanie (odrzucić ją równałoby się odrzuceniu własnej osobowości); można natomiast wybrać sposób jej zanegowania. I, co wcześniej stwierdziliśmy, jak niełatwo uchwycić różnice pomiędzy oryginalną twórczością a zmianami w naśladownic- twach i replikach, tak trudno również określić wzajemną grę trady
cji i twórczości. Nawet wówczas, gdy tradycja bywa traktowana jako swoisty absolut, zdarzają się też sytuacje, że jest przełamywana; także wtedy, kiedy jawi się pogarda dla tradycji, oddziałuje ona na bieżącą twórczość swym podskórnym nurtem. Wszędzie tam gdzie tradyq'a jest traktowana jako obowiązująca wartość, łatwiej ją negować tym twór
com, którzy spełniają określone warunki: np. mają silną osobowość, realizują zapotrzebowanie specyficznej publiczności albo mają wspar
cie ze strony innej tradycji. Może dlatego łatwiej odrzucać czy przeła
mywać tradycję wszelakiego rodzaju przybyszom, ale i wtedy mamy
Kulturow e uw arunkow ania twórczości 75 zazwyczaj do czynienia z grą między dwiema tradycjami: lokalną i tą przyniesioną przez przybyłych. Trzeba też pamiętać o tym, że oprócz ogólnej tradycji istnieją również „tradycje cząstkowe” poszczególnych grup społecznych - m.in. środowisk twórczych. Dlatego nader silnie odczuwalna jest też „presja dominujących form świadomości społecz
nej, konwencji, stereotypów myślowych, kryteriów wartościowania przyjętych w środowiskach artystycznych, tak w zakresie sztuki, jak i poza nim” - podkreśla Tomasz Goban-Klas [1971: 291.
Znaczenie ma także kultura, rozumiana jako układ dominujących wartości, choć ich bezpośredni wpływ nie jest łatwo dostrzegalny. Jest to jednak swoisty serwomechanizm kulturowy: aktualny kształt kultu
ry (obecne w niej wartości) wpływa na nią samą poprzez sprzyjanie tworzeniu nowych wartości lub jego hamowanie. Stąd ważne, jakie wartości i jakie idee wypełniają daną kulturę, tworząc w niej swoiste ideologie. Twórczości sprzyjają np. ideologie: indywidualizmu, konku
rencji, gloryfikacji człowieka jako twórcy kultury, pracy (postulująca, że twórczość jest produktem ubocznym pracy), samorozwoju (akcen
tująca wartość twórczego życia i twórczej osobowości).
Niełatwo ustalić, czy obecność wartości sakralnych versus sekular- nych oddziałuje na twórczość. Twierdzi się często, że to raczej seku
laryzacja sprzyja twórczości i innowacjom, sakralizacja zaś jest w tym zakresie przeszkodą. Trudno na to przystać. Wszak epizod sekularny jest stosunkowo krótki (rozpoczął się w Oświeceniu) i w dodatku ogra
niczony do europejskiego obszaru kulturowego, podczas gdy procesy twórcze były żywotne w innych epokach i innych kręgach kulturo
wych. Prawdopodobnie jest tak, że różne religie różnie oddziałują na procesy twórcze: np. hinduizm hamująco, a protestantyzm inspirująco.
Twórczość może być ujmowana jako proces autonomiczny, a może też być traktowana jako swoista odpowiedź na wyzwania płynące ze strony potrzeb. Można więc przyjąć koncepcję B. Malinowskiego, który uważał, że potrzeby są stosunkowo stałe, natomiast zmienne i kultu
rowo określone są właśnie sposoby ich zaspokajania. Inna rzecz, że zmieniają się także niektóre potrzeby, a nierzadko mamy do czynie
nia z pojawianiem się nowych. Może więc procesy twórcze polegają
76 Kulturow e uw arunkow ania twórczości
m.in. na jednoczesnym ujawnianiu potrzeb oraz sposobów ich za
spokojenia? Oczywiście, i tu są różnice psychiczne i społeczno-kul
turowe, współdecydujące o szansach przejawiania się owych potrzeb.
Wspomnieć trzeba choćby o koncepcji potrzeb Abrahama Maslowa, według którego, aby ujawniła się potrzeba nowości, muszą być przed
tem zaspokojone inne potrzeby - przede wszystkim potrzeba bez
pieczeństwa.
W tych społeczeństwach, w których obecne są wzory sukcesów życiowych, w których preferuje się dobro jednostek, występuje więk
sza skłonność do nowatorstwa. Zdaje się, że miał rację R. K. Merton, który określił szerszą paletę psycho-kulturowych uwarunkowań twór
czych tkwiących w postawach. Biorąc pod uwagę stosunek do celów oraz do środków umożliwiających ich realizację, wyodrębnił on po
stawy konformistyczne (akceptacja celów i środków), rytualistyczne (akceptacja środków przy braku akceptacji celów), wycofywania się (brak akceptacji celów i środków), innowacyjne (akceptacja celów przy braku akceptacji środków) i buntownicze (odrzucenie zarówno celów, jak i środków, oraz zastąpienie ich nowymi). Łatwo się domyślić, że tylko dwie ostatnie postawy sprzyjają twórczości jednostek. Sprzyjają też one procesom twórczym w społeczeństwie, pod warunkiem, że owe postawy są rozpowszechnione w kulturze.
Muszą być kulturowo określone i społecznie akceptowane także sposoby gratyfikacji za obecność tych postaw i ich ujawnianie. „Uspo
łecznianie” owych indywidualnych postaw sprzyjających twórczości nie jest wcale łatwe i proces ten nie przebiega harmonijnie. Wszak postawy takie (szczególnie buntownicze) zagrażają często ładowi społecznemu, muszą być tedy przed ich ujawnieniem i akceptacją swoiście przetesto
wane. Zazwyczaj odbywa się to w mikrośrodowiskach, w swoistych subkulturach studyjnych, będących dla społeczeństwa rodzajem labo
ratorium. Bardzo często rolę tę pełnią środowiska artystyczne.
Jak łatwo się domyślić, stymulująco oddziałuje na twórczość rów
nież całe otoczenie kulturowe: rozwinięte i dobrze funkcjonujące insty
tucje sprzyjające kształceniu, obiegowi oraz obecności i odbiorowi sztuki, żywe powszechne zainteresowanie twórczością, a nawet jej
Kulturow e uw arunkow ania twórczości 77 oczekiwanie, nadto cały szereg uwarunkowań obyczajowych, praw
nych i gratyfikacyjnych. W tym ostatnim wypadku mamy na myśli oczywiste korzyści finansowe, ale również wiele innych społecznych nagród i satysfakcji spływających na twórcę, z których bodaj najważ
niejszy jest prestiż i towarzysząca mu wysoka pozycja społeczna.
Otoczenie kulturowe może też wpływać inspirująco na twórczość poprzez stwarzanie odpowiednich okazji i okoliczności wymagających twórczych reakcji. Nie bez znaczenia jest również stan rozbudzenia twórczości w danej kulturze. Jedne akty twórcze czy odkrycia inspiru
ją powstanie następnych, te zaś są przesłankami powstania nowych itd. Kultura i jej procesy twórcze są samoistnie napędzającym się serwo
mechanizmem. Sztuka znajduje się w połowie drogi między wartoś
ciami społecznymi a językiem. W kulturze, jak wiadomo, obecne są wartości oraz media, za pomocą których te pierwsze są artykułowane i manifestowane. Tak więc owe środki wypowiedzi są w dużym stop
niu determinantami procesu twórczego. To, że przesłanie jest zależne od przekaźnika, wiemy od dawna - przynajmniej od czasów Marshal
la McLuhana; natomiast to, w jaki sposób dochodzi do wzajemnego ich sprzężenia, jest wciąż niejasne. Ekspresja nie jest jakimś autono
micznym procesem - jest ona zawsze uzależniona od języka i środków wypowiedzi, które są różne w różnych epokach i kulturach. Bywa, że są one wyraźnie określone aktualnymi normami ich stosowania. Słusz
nie zwrócił kiedyś na to uwagę Eugene Delacroix, pisząc w swych D zien n ikach, że „trzeba posługiwać się środkami czasu, w którym żyjemy, inaczej [odbiorcy] nas nie zrozumieją ani nie zachowają w pa
mięci”. Należy też przypomnieć, że konwencje językowe nie sprzeci
wiają się oryginalności twórczej. Arnold Hauser [1970: 384-3851 podkreśla wręcz, że oryginalność może okazać swoje walory jedynie wśród usta
lonych konwencji językowych: „obie muszą pełnić swoją rolę w dziele sztuki i muszą się wzajemnie dopełniać”.
Kultura nabywana jest różnymi drogami (jak wiadomo, głównie poprzez rodzinę, środowisko rówieśnicze, niekiedy także środowis
ko sąsiedzkie, celowe instytucje wychowawcze, krążące w społe
czeństwie wytwory sztuki, przekonania i stereotypy, a także przez
78 Osobowość jako podłoże twórczości
środki pośredniego oddziaływania: prasę, radio, telewizję, dzisiaj też Internet). Możliwości twórcze są w dużym stopniu pochodną tego, jakie treści i jakie stymulacje twórcze obecne są w tych formach. War
tości kultury nie krążą gdzieś w odległych sferach: żyją one w jednost
kach, mikrośrodowiskach, w bezpośrednim otoczeniu człowieka. I od tego, jakie ono jest, zależą twórcze efekty społeczeństwa jako całoś
ci. Są to wszystko swoiste „wzmocnienia” kulturowe społeczeństwa, których źródło tkwi we wzajemnym oddziaływaniu ludzi na siebie, a głównie w charakterze tego oddziaływania. Tworzenie zaczyna się zawsze od stworzenia twórczej jednostki.
5. OSOBOWOŚĆ JAKO PODŁOŻE TWÓRCZOŚCI