• Nie Znaleziono Wyników

lakierowanych przedmiotöw z drzewa w Rossyi

— • • • —

---drewnianycb przedmiotöw, jak misek, lyzek, kieliszköw, zabawek dziecinnycb, i t. p., zatru- dniajijjcy w Rossyi wiele rak, nalezy do rz^du drobnego przemyslu, moze byc uprawianym przez ludnosc

D Gazoinetr krakow ski jest cackiein w poröw naniu nj). do te­

leskopu wiedeiiskiego n a E rd b erg mieszezaeego 100.000m 3 lub bu- dujaeego sie n a T ab o r pod W iedniem , o 120.000m 3 objetosei uzy- teeznej, ktore p rzed p a ru tygodniaini ogladalem . (p>'zyp- autora.)

1 5 3

rolnicza w rnalych rozmiarach jako pomocniczy srodek zarobkowania, i dlatego zasluguje na uwage ze wzgledu na stanowisko, jakie zajac moze w zyciu ekonomicznem ludu. Wyrobem tym ludnosc zajmuje sie przewaznie | w porze zimowej, bedac w lecie zajetii praca w polu. ; Zbytecznem byloby rnöwie o te m . jak pozadanym jest rozwöj przemyslu drobnego w Galicyi, jako kraju z nad- miarem ludnosci rolnej i ze wyröb przedmiotöw drew- nianycli najlatwiej dostarczyc moze ludnosci tej zarobku:

wyröb ten ma przyszlosc przed soba, gdyz w obecnycb warunkach trudno sie spodziewae, aby wszedl na droge wyzysku fabrycznego; wprowadzenie go do kraju. gdzie jeszcze nie istnieje, nie jest polaczonem z wieloma tru- dnosciami, jest bowiem prostym i nie wyrnaga rutyny;

popyt zas na przedmioty drewniane tego rodzaju latwo moze byc wywolanym i stopniowo wzrastac z rozwojem podazy. — 8%dz%e, ze sprawa ta zainteresuje osoby, zaj- mujace sie rozwojem przemyslu domowego w Galicyi, skresle tu w krötkosci obecny stau wyrobu i zbytu przedmiotöw tych w Rossyi.

Drewniane lakierowane przedmioty wyrobu rossyj- skiego znajduja odbyt w calern paristwie, wywoza sie | do Odessy, Rewla, R ygi, a nawet za granice, do Krö- lewca i Berliua. Do pierwszych miast ida przewaznie iniski. vv ktörych handlujacy zbozem trzymaja pröbki;

do Berlina ida stoly, stolki w ksztalcie grzyböw i be-czulek, wazy i inne; przewazna atoli ezesc zuzytkowuje si§ na m iejseu; stanowia one przedmiot ciaglego uzycia nie tylko l udu, ale i ludzi zamozniejszych z klasy sre- dniej.

Przemysl ten kwitnie przewaznie w guberniach Ko- stromskiej i Nizegorodzkiej. Ogniskiem handlowem dla tego towaru sluzy miasto Horodee na Woldze; odbywa si§ tarn co tydzien targ , na ktöry wloscianie wywoza swoje wyroby, jezeli te z jakichbadz powodöw nie do-staly si$ jeszcze po rak przekupniöw; dostawiaja je tez i ci ostatni. Wszystko to dostaje sie do ogromnyeh raa- gazynöw Horodca, skad rozehodzi sie po calej Rossyi.

Wiele szkodzi drobnemu przemslowi nieumiejetnosc przy- stosowywania sirr do wymagari kupujacych i brak ini- cyatywy ze strony handlujacych i wyszukiwaniu rynköw zbytu. Za przyklad przytocze znany mi fakt z powiatu Siemionowskiego (gub. Nizegorodskiej) gdzie pewna „fa­

bryka“ wysyla swe wyroby do Berlina. Dostaly sie one tarn przypadkiem, za posrednietwem pewnego niemca, mieszkajaeego w Niznym - Nowogrodzie, ktörv zapewne robi na tem dobry interes. Za granica bardzo cenia do- bry lakier. W Berlinie jednak uznano miski rosyjskie za zbyt niezgrabne i przyslano natomiast model z massy papierowej jako wzör, wedlug ktörego mialy byc toezone zamöwione przedmioty. Jednak nie tylko miejscowi to- karze, ale i zaproszeni z sasiedztwa nie mogli sobie dac

rady z tym obstalunkiem; zawieziono nawet öw model do jakiegos bardzo znanego majstra z dalekiej okolicy, ale bez zadnego skutku. Zrobili miske malo podobna do modelu, poslano ja do Berlina, naznaezywszy c-ene nie- pomiernie wygörowana. Tem sie cala ta sprawa skoh- czyla. Brak wiec technicznych wiadoinosci stoi na prze- szkodzie rozwojowi tego przemyslu. Robotnicy nie po- siadaja wzoröw, nie maja rysunköw, ktöre mogliby ko- piowac. Tocza np. jakie wazy i maluja je tak, jak sie samo zrobi, jak wyjdzie. Ma sie rozumiec, ze o piekno- sci i innych przymiotach nie moze nawet byc rnowv.

Scislejszego wykonania roboty wloscianie obeenie nie moga, dopiac wskutek malego wydoskonalenia narzedzi i przyrzaddw, ktöremi sie posilkirja. Przypatrzywszy sie ukonezonym wyrobom, mimowoli nasuvva sie pytanie, czy öw rozmazany rysunek i monotonne barwy nie sa wyrazem narodowego gustu? Po blizszem zaznajomieniu sie z warunkami wyrobu latwo spostrzedz atoli, ze roz­

wojowi przemyslu na przeszkodzie stoi glöwnie brak najpierwszych wiadomosci. Möwilismy o wadliwosci ry ­ sunköw; dodac nalezy, ze opröcz cynobru, sadzy i cyny rekodzielnicy ci nie znaja ani jednej farby, ktöraby sie nie zmieniala w warunkach fabrykacyi lakierowanych przed m iotöw d rew nianych.

Opisany ponizej sposöb wyrabiania tych przedmiotöw byl obserwowany w jednej z „labryk“, polozonych w po- blizu Horodca. Pod wzghylem linansowym ,, l'abryki'“ le- piej sa postawione, anizeli pojedynczy przemyslowcy, w obu jednak wypadkach stosowanym jest ten sam spo­

söb fabrykacyi; poznawszy przeto przebieg roböt na

„fabryce“, bedziemy mieli pojecie o wyrabianiu lakiero­

wanych drewnianych przedmiotöw w ogöle.

„Pabryka“ ta stoi na lesnej porebie pewnego kupea z N i z n ego- No wog rodu, nie jest jednak jego wtasnoscia.

L poreby „fabryka“ otrzymuje drzewo o.sinowe za pewna umöwiona eene. Przy slowie „fabryka'1 wyobrazamy so­

bie wielkie zabudowania, korniny, maszyny itd. Wszy­

stko to nie daje si§ stosowac do fabryk, o ktörych 1110- wa. W miejseu opisywanej fabryki stoja cztery domki w pewnej od siebie odleglosci; jeden z nich zajmowat rzadca poreby lesnej z kaneelaryi, w' drugim domu, wlasciwie chacie, mieszkal majster i robotnicy fabryezni,

„fabryka“ zas miescila sie w dwöch pozostalych budyn- kach : w jednym staly tokarnie, w drugim miescila sie farbiarnia. Tokarni^ wprawia w ruch plynacy obok chaty niewielki stru m y k ; kazde z dwöch köl wodnyeli porusza dwa warstaty. W netrze tokarni stanowi obszerna izba z bezposredniem wyjsciem na podwörze; jedna polowa izby, blizej sciany, sasiadujacej ze strumieniem, zajeta przez kola i warstaty tokarskie, druga pozostaje wolnst:

kola, transrnisye i warstaty urzadzone sa w sposöb bardzo pierw otny; widac, ze majster -m echanik robil

z natchnienia bozego; wszystko niezgrabne, zbyt masy- w n e ; wszedzie olbrzymie tarcie, gdyz o panwiach mowy nawet niema, i ruch nadzwyczaj niejednostajny. Wrze- ciono tokarn i, na ktörem i zapomoca ktörego umoco- wywa sie obtaczany kawalek drzewa i od ktörego wy­

maga sie prawidlowego ruchu, przechodzi przez drew- niana podpörke, w ktörej niema metalowej panewki, wskutck czego porusza sie ona nieröwno. Nalezy zwrö- eie uwage, ze na takiem wrzecionie umocowywa sie nieraz ciezkie kawaly drzewa, do 1/i metra grubosci i wieksze nawet, stosownie do srednicy wytaczanej miski, albo przy wyrabianiu stotköw. majacyeh ksztalt, grzyböw lub beezulek, przyczem tokarz musi mocno naciskac nöz.

Ten ostatni opiera sie o drewniany koziol, ktöry tokarz stawia przed soba. Juzci ze takiemi narzedziami niepo- dobna dokladnie odrobic przedmiot; trudno zas wyma- gae, aby tokarnie byly lepiej urzadzone; warstaty i kola ustawiane sa przez majstra-samouka, tak jak to sie z da- wien-duwna robito.

Drugi budynek, niedaleko od tokarni — to farbiar- nia. A-V tokarni pracuja tylko w zimie; w lecie rozcho- dza sie do roböt w pol u, pozostawiajac wiele wytoczo- nych przedmiotöw, gdyz farbiarnia nie jest vv stanie wydazyc za tokarnia, tak ze pokrywanie wyroböw lakie- rem trwa rok cal'y.

Budynek, w ktöryru sie miesci farbiarnia, podzielony jest na trzy czesci: z podwörka wchodzi sie do czesci srodkowej, jako sienia, na lewo miesci sie skl’ad dla przeehowywania gotowycli wyroböw, na prawo — wla- sciwa larbiarnia. Jest to duza izba z wielkim piecem, zajmujacym prawie 3/i dlugosci sciany. AVTaseiwie mö- wiac, sa to dwa piece, polaczone jednem vviazaniem;

kazdy z nich opala si^ z osobna. Urzadzenie takie ma na celu otrzymanie przy robocie wyzszej i nizszej tem- peratury. Do suszenia przedmiotöw w nie wysokiej tem ­ peratu rze sluzy wierzchnia, zewnetrznapowierzchnia pieca.

Materyaly, uzywane przy robocie, s a : najlepszy olej Iniany, pewien gatunek tl'ustej gliny garncarskiej (wap albo wapa), cynober, sadze, cyna, arszenik bialy i dek- stryna. Olej Iniany uzywa si§ surowy oraz w postaci pokostu; dla otrzymania ostatniego, dfugo gotuja olej z popioiem i minij^, a potem ogrzewaja w piecu gora- cym w ciagu kilku dni (tommiat). Naczynie z pokostem gorq,cyin stoi zawsze w cieplem miejseu w otworze pieca.

Glin§ przywoza z sasiedniej wsi; wlasciciele wloscianie, korzystajac z tego, ze takiej gliny niema nigdzie w po- blizu, biora za nia dobra eene — 30 kopiejek za pud i w farbiarni stoi zawsze eeber z rozezynem gliny — wlaseiwie z g lin a . zaröbiona z wodq, na gesta breje.

Poniewaz przedmioty pomalowane poddaj^ sie dzial’aniu wysokiej temperatury, przeto uzywa si§ takich farb, ktöre nie zmieniaja si§ od goi'aca. Z farb takich przem

yshw-com znane sa tylko cynober i sadze. Cyna, arszenik i de- kstryna sluzq, jedynie do przygotowania proszku, ktöryru si§ pobiela (bronzuje) przedmiot przed pomalowaniem.

Proszek ten robi si§ w nastepujacy sposöb: cyne w ka- walkach tl'uka w mozdierzu zelaznym z arszenikiem i rozezynem dekstryny w wudzie; na funt cyny bierze sie kawalek bialego arszeniku wielkosci orzecha. ßoz- czyn dekstryny uzywa si§ dla zapobiegni^cia laczeniu si^

przy uderzaniu tluczkiem kawalköw cyny, poprzednio juz rozbitych. Stluczona w mozdzierzu masse rozeierajq, nastepnie bardzo starannie kurantem na kamieniu, tak jak sie to robi z farbami. Gdy massa jest juz dostatecz- nie utarta, klada ja do m iski, nalewaja wody i klöcij,;

wode zlewaja, daja opasc na dno naczynia zawieszonemu w niej drobnemu proszkowi cyny, ktöry nastepnie zbie- raja i susza, opadly zas przedtem ciezki proszek cyny rozeieraja powtörnie.

Przedmioty tocza sie z drzewa osinowego, bardzo miekkiego i porowatego, latwo pochlaniajacego wode i olej. Sucliy przedmiot obmazuja breja gliniana i susza w cieplym piecu, nastepnie smaruja go olejem surowym i wstawiaja do goraeego pieca. Ozynnosc te nazywaja

„wapowaniem“. Wyjetv z pieca i ostudzony przedmiot jest twardy jak kose i nieprzemakalny; wody, oleju i pokostu nie pochlania; ta ostatnia wl'asnosc jest wazna ze wzgledu na nakladanie farb i lakieru.

Przygotowany w powyzszy sposöb przedmiot pokry- waja dwa lub trzy razy cienka warstwa pokostu, za kazdym razem wstawiajac przedmiot do goraeego pieca na pewien czas. Po tej czynnosei staje sie on jakby lakierowanym. Wyrabianie prostych przedmiotöw na tem sie kohezy; niektöre z n ich , np. proste l yzki , sa gotowe po pierwszem pokryciu pokostem. Przedmioty, przezna- czone do pomalowania, powinne byc przedewszystkiem pobielone (bronzowane). W tym celu zanurza sie kawa­

lek aksamitu do suchego proszku cynowego i rozeiera sie go po lakierowanej powierzclmi przedmiotu ze wszy­

stkieh stron. Nastepnie maluje si§ przedmiot, uzywaji],c w tym celu tylko cynobru i sadzy. Rysunki wykonywa robotnik od r§ki, kierujae si(^ litylko swa fantazya i gu- stem. Pomalowany przedmiot wstawiaja do mniej gorf|- eego pieca, a gdy farby zaschna, pokrywajq, go kilka- krotnie cienka warstwtj, pokostu, wstawiajac za kazdym razem przedmiot do bardzo goraeego pieca. Za ostatnim razem trzymaja go w piecu przez dluzszy czas; przy tej czynnosei nabiera on polysku a pozölkly pokost na- daje bronzowanej powierzclmi zlocista barw§. -— Nie potrzebujemy dodawac, ze suszenie, wapowanie, lakiero- w anie, malowanie etc. odbywa si§ nie z kazdym przed- miotem z osobna, lecz z ca 1$ partja takich przedmiotöw.

Przy lakierowaniu i malowaniu wazna rol§ odgrywa temperatura pieca; w zbyt wielkiem gor^cu stopi sie

1 5 5

cynowanie i zepsuje pokost, stabe goraco nie jest w sta­

nie nadac pokostowi dostateeznej trwatosci. Im eiensza warst,wq, i im wiecej razy przedmiot pokrywano poko- stem, oraz im ez^sciej wstawiano go do pieca, tym trwalszy bedzie lakier; przez dtuzsze pozostavvienie w piecu za ostatnim razem lakier si§ umacnia; rozumie sie, ze jest on wytrzymatym na dzialanie goraeej wody. Po- wstajace niekiedy podezas suszenia peknificia i szpary zaprawiaja sie glina, przez eo slady ich tatwo daja si§

zatrzec.

Do zapakowania wyrobovv takich uzywa si§ pudet z cienkich szezap sosnowych, w ksztalcie ezworogrania- sty m , u dotu nieeo w^zszych, niz u g ö ry ; wvrobem tych pudet trudnia si§ specyalni robotnicy.

Co byto powiedziane o „fabryce“, to si§ stosuje i do pojedynczych przemystowcöw, z ta tylko röznica, ze ei ostatni maja zazwyczaj tokarnie, wprawiane w ruch noga.

A . Onufroivicz.

y- ;

---B I ---B L I O G R A F I A i L I T E R A T U R A .

S o w o sc i p o ls k ie :

K o w a l e z u k M i o h a t . A rohitekturn w starozytnym Rzyinie.

Czesc I. Lwow 1890. w 8-ee str. 4 nl. XX i 95 z rycinam i. Cena 1-80 Zta.

L u s z e z k i e w i e z W ta d . prof. A reliitekei zakonni w Polsee X III wieku. K rakow 1890 w 8-ce str. 20. Cena 30 ct.

M a t y s z c z y c k i S t a n i s l a w . M tynarstw o zbozowe. Toni I.

czesc 1 i 2-ga. W arszaw a 1890 w 8-ce str. 728 z rycinam i w tekseie i n a tablieach. Cena 6 rubli.

O r l o w s k i M. P rzepisy budownicze i ogniowe dla obszaröw dworskich i gm in wiejskich w Galicyi. Gorlice 1890 w 16-ee str. 84.

W o j n o L. Parow ozy n a w ystaw ie paryzkiej 1889 roku. W ar­

szaw a 1890 w 4-ee str. 41 z 14 tablieam i. Cena 2 ruble.

S # w « äci n le m ic c k ie :

B a u k u n s t d e r R e n a i s s a n c e . E ntw ürfe von Studiren.

den der klg. techn. H ochschule zu B erlin u n ter L eitung von .7. C.

R aschdorff IV. J a h rg a n g , 64 Taf. Folio. Berlin. Cena 40 m arek.

B a u e r f e i n d C a r l Ma x . v. Dr. Elem ente der V erm essungs­

kunde. Siebente verm ehrte Auflage. 2 Bde. Cena 18 marek.

G a l b a n d G. Dr. Geschichte der holländischen B au k u n st u n d B ildnerei. V erlag von H. K eller in F ra n k fu rt a/M. w 8-ce z 181 rycinam i. Cena 15 m arek.

H a u p t A l b r e c h t . Die B au k u n st der R enaissance in P o r­

tugal. I B and. V erlag von H. K eller in F ra n k fu rt a/M. w 4-ce.

z 131 rycinam i. Cena 18 marek.

L o r e n z . Ü ber zweckmässige E in ric h tu n g von K liniken. Ber­

lin. V erlag von E rn st u n d Korn, z 38 rycinam i. Cena 4 marki.

S e h o e t t l e r R. Prof. Die G asm aschine, ihre E ntw icklung, ihre heutige B au art und ih r K reisproeess 2-te um gearbeitete und verm ehrte Aufl. B raunschw eig. V erlag von Benno Hoeritz w 8-ce z 250 rycinam i. Cena 12 marek.

S c h u l t z W i l l i . Die H arm onie in der B aukunst. N achw ei­

su n g der P ro p o rtio n alität in den B auw erken des griechischen A lter­

thum s. I Theil. H annover - L inden. V erlag von Carl M anz. z 60 rycinam i. Cena 10 marek.

S t i i b b e n J. D er S tädtebau. (9-ter H alb b an d der Vierten Theiles von „H andbuch der A rch ite k tu r“). D arm stadt. V erlag von A. B ergsträsser w 8-ee wielkiej z 857 ry c in a m i w tekseie i z 13 tablieam i. Cena 32 marki.

T e c k l e n b u r g T h . H andbuch der Tiefbohrkunde. IV B and D as Seilbohrsystem . (B runnenbohren). Leipzig. V erlag von Baum­

g ä rtn e rs B uchhandlung w 8-ce wielkiej z rycinam i i tablieam i. Ce­

n a 14 marek.

T i e d e m a n n L u d w i k v. Das la n d w irts c h a ftlic h e Bauwe­

sen. H an d b u ch für B autechniker u n d L andw irthe. Zweite verbes­

serte und verm ehrte Auflage z 637 rycinam i. Berlin. Gropius’sche B uchhandlung. Cena 14 marek.

U n g e w i t t e r G. L ehrbuch der Gothisc-hen Konstructionen.

III. Auflage, I. B and, (w calosei wyszedl). Cena 12 marek.

---K R O N I ---K A B I E Z A C A .

P e rs o n a lia . — P rezydent M inistrow jako kierow nik M inister- stw a spraw w ew netrznyhh, zam ianow al a d junkta budow nietw a, Adam a R om era, inzynierem dla panstwowej sluzby budownietwa w Galicyi.

— M inister w yznaii i oswiecenia zam ianow al rzeczywistego nauczyeiela gim nazyum panstw . w W adowicaeh, F ry d e ry k a L aeh- nera, rzeezyw istym nauczycielem rysunköw w olnoreeznych w p an ­ stwowej szkole przem yslowej w Krakowie.

— P a n N am iestnik zam ianow al c. k. praktykantöw budow ni­

etw a: F ra n c is z k a K arola Golaba-, L eonarda Czync-iela i Jözefa A n­

toniego Opolskiego c. k. adjunktam i budow nietw a w galicyjskiej panstw ow ej sluzbie budowniczej.

— P a n N am iestnik przeniösl c. k. inzynieröw : Adolfa Matejke z Bochni do K rakow a, S ew eryna Ryszkowskiego z T arnow a do Bochni, Z ygm unta D aw ida z P rzem ysla do Zloezowa i A dam a Ro­

m era ze Lwowa do P rzem y sla; oraz c. k. praktykantöw budow ni­

etw a: B ronislaw a L esniaka z K rakow a do Tarnow a, A dam a Mo- zdyniew icza ze Lwowa do Zaleszczyk i A ntoniego Gonczarczyka ze Lwowa do N adw örny.

— N ajjasniejszy P a n n a d a l n ad inzynierow i kolei panstw ow ych Tadeuszow i Ciperze, zlofy krzyz zaslugi z korona, p rzy sposobno- sei przeniesienia go w stan spoczynku.

P osady do zajq c ia . — R ada szkolna krajow a oglasza konkurs n a posade nauczyeiela rysunköw odrecznych w c. k. wyzszej szkole realnej w Stanislaw ow ie.

Do tej posady p rzyw iazana jest p laca z dodatkam i w mysl ustaw z dnia 15 kw ietnia 1873 i z dnia 9 kw ietnia 1870.

P o d an ia zaopatrzone w potrzebne dokum enta nalezy wnosic za posrednietw em przelozonej w ladzy do Pi-ezydyum c. k. R ady szkolnej krajowej najpözniej do d n ia 31 g ru d n ia 1890.

— W y d zial powiatowy w N adw örnie rozpisal ponowny kon­

kurs n a posade konduktora drög gm innych oraz lu strato ra m ajat- köw gm innych w jednej osobie z [placa roeznyeh 500 Zla, i ry- czaltem n a objazdy 250 Zla.

P odania zaw ierajace dowody co do wieku, odbytych nauk tech- nicznych zawodowyeh, tudziez co do znajomosci w slowie i pism ie jezykow krajow ych niem niej dotyehezasowego zatru d n ien ia nalezy wniese najdalej do .15 m area 1891 do w y d zialu powiatowego w Nadw örnie.

czyscie otvvarty osobowy i towarowy ru ch n a galezi W apniarka- Demköwka-Chrystynöw ka, nowo zbudovvanej kolei hum ahskiej. P ra - wdopodobnie za d ni kilka n astap i otwareie ruelm pomiedzy Kozia- tynem a H uinaniem (przez Chrystynöwke).

— W dniaeh 9 i 10 g ru d n ia b. r. odbyw aly sie w Starostw ie krakowskiem posiedzenia ankiety, m ajacej zastanowie sie n a d urza- dzeniem w tutejszej e. k. wyzszej szkole przemysiowej specyalnego k u rsu n au k i o przem ysle nafeiarskim w takini z ak ro ju . azeby koh- jbzaey kurs ten uczniowie wydzinl’u ehemieznego byli do przem yslu nafciarskiego przygotow ani w lasnie tak. ja k tego w ym agaja stosunki krajowe, w ktoryeh ten p rzem ysl pracuje.

W sk lad tej ankiety wehodzili z sil nauczyeielskieh zakladu Dyrektor R o 11 e r i profesorowie: B a n d r o w s k i , B o r t n i k i S t e i n g r a b e r, nadto z mezöw przem ysiowej praktyki nafeiar- skiej pp. S t a n i s l a w S z e z e p a n o w s k i , posel do R ady panstw a i n a sejm krajow y i w laseiciel kopalni nafty, W o j c i e e h

’ B i e e h o n s k i ; w laseiciel kopalni nafty, A r n u l f N a w r a t i 1 c. k. krajow y Inspektor przem yslowy. Obrady odbyw aly sie pod przewodnietwem delegata e. k. N am iestn ik a, ra d ey K u c z k o w- s k i e g o.

P ierw szym wynikiem dyskusyi ogolnej bylo z a d a n ie , azeby wobec scharakteryzow anego powyzej zadania ku rsu nauke tak n a n iin u rz a d z iö , by ona liezae sie w prost z potrzebam i praktyki w yposazyta ab itu ry en ta szkoly naiezytvm zasobem wiedzy we wszy- stkieh k ie ru n k a e h , jakieh p rak ty k a w ym aga.

Z uw agi w iec, ze m ala tylko czesc zakladöw przem yslowyeh w k raju dostateoznym rozporzadza srodkam i aieb y sie poslugiw ae kilku w ybitnie wyzej ksztaleonym i leez drogim i speeyalistam i, prze- w azna zas ilosc zakladöw ze wzgledu n a swo rozm iary i srodki flnansowe potrzebuje ludzi, posiadajacych taki zasöb wiedzy, azeby wszystkim spraw om , w drobnych zakladach faehowego uw zgled- nienia sie dom agajaeym racyonalnie m ogla zadosc u c z y n ie , doszla ankieta do nastepujaeego sform ulow ania w ym aganyeli po takiej sile kw alifik aey j:

T eoretyczna w dotyczacym kierunku wiedza w ehemii anali- tyeznej, teelinologieznej i nalezy ta w praw a w praktyoznem jej za- stosowaniu.

Znajomosc odnosnyeh fabryeznyeh urzadzeii m echanieznych i kwalifikacya w obslugiw aniu i nadzorow aniu ty ch urzadzeh, speeyalnie m aszyn i kot-idw parowyeh.

Pew na w prawa w w ykonyw aniu drobnych rdbdt w dziedzinio slusarstw a maszynowego.

Znajomosc elementow teehniki w iertnietw a i kopalnietw a.

R ozebrawszy te p u n k ta z osobna doszla ankieta do wniosköw w jakiby sposöb zadania te praktycznie w czasie n auki szkolnej wprowadzie w zyeie bez przedluzenia ezasu nauki i bez nadm ier- . nego obeiazenia uczniöw. N iedotykajae szezegölöw, mozemy tylko sk o n sta to w a c , ze w ynik obrad zupelnie pogodzie zd o la l wszystkie te spraw y, w ym agajace rzeczyw iscie pew nych srodköw pienieznyeh.

a to przedew szystkiem w celu stosownego urzadzenia i uzupelnie- nia laboratoryum ehem ieznego w szystkiem i potrzebnym i przyrza- dami.

A bituryenei urzadzonego o mysli powyzszej kursu posieda obok fachowej wiedzy i form alne kwalifikecye, w ym agane tak przez ustawe görnicza ja k i przem yslow a od odpow iedzialnych kierowni- köw zakladöw przem yslu naftowego. Rotrzebaby tylko sprezystego i konsekwentnego ty ch przepisöw przestrzegania, azeby w yksztal- eonym tak uczniom krakowskiej szkoly przem ysiowej za)jewnie korzystne um ieszezenie w p rak ty ee, przezcoby nie tylko przem ysl

lecz nadto i bezpieezehstw o tak zakladöw jak i robotniköw w nich zajetyeh przez swiadome spraw y kierow nietw o niezaw odnie niepo- m iernieby zyskalo.

W itam y ten krok k u skom pletow aniu jedynej w k raju wyzszej szkoly przem ysiowej, stosovvnie do potrzeb kraju, z c ala zyczliwo- sc-ia i goracem zarazem p ra g n ie n ie m , azeby ucliwalone postulaty nie pozostaly, ja k to sie niestety zbyt czesto dzieje, tylko n a pa- pierze.

— N a mocy rozporzadzenia W ysokiego c. k. M inisterstw a z dnia 16 listopada 1890 I. 21674 odbedzie sie w e. k. pahstw o- wej szkole przem ysiowej w Krakowie wT roku 1891 d ru g i z rzedu specyalny k u rs dla, obslugujacych m aszyny i kotly parowe, a to w m iesiaeach styezniu, lutym , m areu i kw ietniu, — w 6 godzinach nauki eo tygodnia.

Bezposredno po jego skoiiczeniu rozpocznie sie pierw szy kurs specyalny dla maszynistöw, prow adzaeyeb lokomofywy, n a ktöry tylko po odbyciu kursu d la m aszynistöw wpisac sie mozna.

Osoby p ragnace w yksztalciö sie n a obslugujacych kotly parow e (palaczy) lub n a m aszynistöw , tak m aszyn stalyeb ja k i lokomotyw nabeda na kursie tym potrzebnych do tego, teoretycznych wiado- mosci.

Kto chce uzyskac przyjeeie n a k u rs m aszynistöw, zglosic sie winien osobiseie lub listow nie z podaniem swego adresu do Dy­

rekeyi zak lad u najdalej do 26 gru d n ia b. r. i w ykazac z ukoiicze- n ia przepisanej ustaw a nauki w szkole ludowej, nadto szeseiomie- siecznej conajm niej p rak ty k i wT zawodzie slusarskim , kotlarskim albo tez pr^y kotle lub m aszynie parowej.

W pisy na k u rs ten odbeda sie w dniaeh 3-go i 4-go stycznia 1891. — K azdy z wpisujacych sie p laei 1 zlr. na srodki naukowe zakladu; od zlozenia tej kwoty nie m a uw olnienia. Dalszej o platy sie nie sklada.

Po ukoiiczeniu ku rsu wydaje si^ swiadeetwa.

N au k a odbywac sie bedzie na podstaw ie nastepujaeego pro- gram u.

W s t e p : Palenie, cieplo, preznose pary, eisnienie atmosfery, kondenzaeya, d zialanie sily, praoa meclianiczna, sila konia, m ate- ry a l opalowy.

System y kotlöw parowyeh, arm atu ry i reperaeye tycbze etc.

zam urowywanie kotlöw ; fabrykacya tychze. Osad kotlowy i fego usuniecie. U szkodzenia i explozye kotlöw.

U staw a odnoszaca sie do kotlöw parow yeh i dodatkowe roz- porzadzenia w kierunku praktyczncj obslugi takiebze kotlöw.

U staw a odnoszaca sie do kotlöw parow yeh i dodatkowe roz- porzadzenia w kierunku praktyczncj obslugi takiebze kotlöw.