• Nie Znaleziono Wyników

Liczebność personelu administracji

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 7 (15) (Stron 90-99)

Kształtowanie się systemu biurokratycznego

4. Liczebność personelu administracji

Według H. Izdebskiego szlachecka Rzeczpospolita miała u schyłku swego istnienia około 1300 urzędników państwowych. Liczebność personelu admi-nistracyjnego komisji skarbowych koronnej i litewskiej badacz ten, a także W. Witkowski, oceniali na około 1000 osób38. G. Bałtruszajtis dokonała ob-liczeń dotyczących urzędników Komisji Skarbu Koronnego (później Komi-sji Skarbu Obojga Narodów), których utożsamiła z pojęciem oficjalistów. Nie mieścili się w tej grupie, według wspomnianej wyżej badaczki, strażnicy konni i piesi zatrudnieni w administracji celnej. G. Bałtruszajtis uznała, że

— ze względu na ich obowiązki, tzn. pilnowanie szlaków, traktów, przejść, zabudowań miejskich w celu udaremniania kontrabandy, obecność w komo-rach celnych podczas rewizji celnych — „trudno w nich widzieć urzędni-ków”. Według G. Bałtruszajtis od urzędników różnił ich także sposób zatrud-niania oraz to, że nie używano w stosunku do nich określenia „oficjalista”.

W administracji celnej Korony tak określona grupa liczyć miała 193 osoby w latach 1788—179039.

37 Z. Kaczmarcz yk, B. Leśnodorski: Historia państwa…, s. 536—539; J. Malec, D. Malec: Historia administracji i myśli…, s. 68—73; W. Witkowski: Historia administracji w Polsce…, s. 76—80; H. Izdebski: Historia administracji…, s. 40.

38 H. Izdebski: Historia administracji…, s. 40, 46; W. Witkowski: Historia administra-cji w Polsce…, s. 70.

39 G. Bał t r uszajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, s. 47. W niniejszym opracowa-niu przyjęto szerokie rozumienia pojęcia urzędnika, jako osoby wykonującej funkcje z zakresu administracji publicznej (por. Słownik języka Polskiego, t. III, Warszawa 1981, s. 619—620).

Przyjmując zastrzeżenia G. Bałtruszajtis, pojęciem tym objęto także strażników celnych, tym bardziej, że uczestniczyli w wykonywaniu władztwa administracyjnego.

Szczegółowe dane statystyczne dotyczące liczebności personelu administra-cyjnego przedstawili T. Korzon i R. Rybarski40. Liczby podawane przez obu tych uczonych są zbieżne, gdyż z reguły opierali się na tych samych źródłach.

Według T. Korzona w 1790 w administracji skarbowej Korony zatrudnionych było co najmniej 1463 osób. Na tę liczbę składało się 830 osób służby cel-nej, 50 osób zatrudnionych przy poborze podatku czopowego, 140 personelu tzw. zarządu tabacznego, 20—30 osób w biurze przybocznym Komisji Skarbu Koronnego, 7 — dyrekcji tabacznej, 14 — dyrekcji loterii oraz 402 tzw. „ofi-cjalistów skórkowych”. Oprócz tego nieliczny personel zatrudniały inne insty-tucje państwa; przede wszystkim kancelarie Rady Nieustającej (zlikwidowanej w 1789 r.), zatrudniające około 70 osób. W administracji skarbowej litewskiej w tym samym czasie zatrudnionych było około 1100 osób, w tym 583 w ad-ministracji celnej, około 20 w biurze przybocznym Komisji Skarbu Litewskie-go, 24 w departamencie tabacznym oraz 476 „oficjalistów skórkowych”. W su-mie więc w aparacie skarbowym Rzeczypospolitej w 1790 r. zatrudnionych było około 2560 osób. Dodając do tego 70 osób personelu Rady Nieustającej (do 1789 r.), otrzymamy liczbę co najmniej 2630 osób. Biorąc pod uwagę za-trudnionych w innych instytucjach liczbę tę należałoby podnieść co najmniej o kilkadziesiąt osób41. Pamiętać jednak należy, że oficjaliści skórkowi zosta-li ustanowieni na Sejmie Czteroletnim dla ściągania podatku od skór i rzezi.

Szybko okazało się, że pobór tego podatku został pomyślany wadliwie, dlatego w kwietniu 1791 dokonano jego zmiany, co pociągnęło za sobą znaczącą re-dukcję personelu. W Koronie spowodowało to jego zmniejszenie z 402 do 64 osób42. Przed Sejmem Czteroletnim było więc w administracji skarbowej za-trudnionych około 1680 osób. Zdecydowaną większość stanowili w niej straż-nicy, których było około 1100.

Wyraźnie zauważalny był rozrost personelu administracji. Najlepiej tę ten-dencję widać w obsadzie administracji celnej. W 1774 r. było w niej zatrud-nionych 511 osób w Koronie, w tym 29 w zarządzie prowincjonalnym, 129 w komorach i 353 strażników. Dwadzieścia pięć lat później było to już 830 osób, w tym 5 superintendentów, 5 kasjerów, 10 rewizorów generalnych, 77 pisarzy komornianych, 90 rewizorów komornianych i ekspedytorów oraz 637 strażników konnych i pieszych43.

40 Personel administracji skarbowej stanowił zdecydowaną większość całej obsady perso-nalnej administracji czasów stanisławowskich.

41 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 117; R. Rybarski: Skarbowość Pol-ski…, s. 124, 136.

42 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 100, 114, 117—120, 176, 243, 245—

247; R. Rybarski: Skarbowość Polski…

43 R. Rybarski: Skarbowość Polski…, s. 72—73; T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Pol-ski… T. IV, s. 114; F. Koneczny: Dzieje administracji w Polsce. Wilno 1924 (reprint Warsza-wa 1999), s. 229.

Po uchwaleniu Konstytucji 3 maja i reorganizacji administracji nastąpiły znaczące zmiany w obsadzie personalnej organów państwa. Przede wszystkim należało zatrudnić funkcjonariuszy w nowopowstałych instytucjach, takich jak Komisja Policji Obojga Narodów. Komisja ta zatrudniała 158 osób. Był więc to aparat liczny, szczególnie w porównaniu do pięciu urzędników pracujących w Departamencie Policji Rady Nieustającej. Wydatki na aparat urzędniczy zatrudniony przez Komisję Policji wzrosły w porównaniu do czasów Depar-tamentu Policji dziesięciokrotnie44. Po drugim rozbiorze utworzono odrębne Komisje Policji Koronną i Litewską. Nastąpiły w nich znaczące redukcje per-sonelu. W Komisji Koronnej zatrudnionych było jedynie 37 pracowników45.

Jak słusznie zauważył A. Zahorski „w omawianym okresie następuje wy-raźny przełom i budowa administracji opartej na nowożytnych podstawach wymaga rozbudowy personalnej zarówno władz centralnych, jak i lokalnych.

Zrozumienie tego faktu musiało przyjść stopniowo i przywiązanie do starych form rządzenia miało jeszcze licznych zwolenników”46.

5. Fachowość

Według konstytucji o utworzeniu Komisji Skarbu oficjaliści w niej zatrud-nieni mieli być osobami „zdolnymi, szlachtą i katolikami”47. W zależności od tego, kto by je oceniał, owo kryterium „zdolności” mogło również oznaczać „fa-chowość”. Ponadto nakazano komisarzom dokonanie oceny oficjalistów i zwol-nienie „niesposobnych albo źle się sprawujących”48. W konstytucji z 1775 r.

jako warunek objęcia stanowiska wskazano na „zdatność” rozumianą jako umiejętność pisania i rachunków. Nie wiadomo, czy i w jaki sposób sprawdza-no te umiejętsprawdza-ności, ale istniała możliwość następczego uznania (jeśli zastoso-wać współczesną terminologię) braku kwalifikacji poprzez przyznanie Komisji Skarbu możliwości wydalenia z pracy urzędników „niezdatnych”49.

Umiejętno-44 A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 34, 124—125; tenże, Początki nowoczesnej administracji u schyłku Rzeczypospolitej. W: Pamiętnik VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Krakowie. Kraków 1958, s. 110; F. Koneczny: Dzieje administracji…, s. 239—240.

45 A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 238; Idem: Początki…, s. 110; F. Koneczny:

Dzieje administracji…, s. 239—240.

46 A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 124.

47 Volumina… T. VII, s. 19.

48 Ibidem; G. Bał t r uszajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, s. 48.

49 „których officjalistów zdatność z następujących kondycyi poznana być powinna: 1) aby by-li szlachta polska, 2) aby mieby-li rękojmią dostarczająca za sobą, 3) aby nie byby-li notowani, 4) aby umieli pisać, aby umieli rachunki” (G. Bał t r uszajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, s. 48, Volumina… T. VIII, s. 77; T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 136—137).

ści potrzebne do pracy w aparacie administracyjnym nabywano przede wszyst-kim drogą praktyki na stanowiskach aplikantów. Początkowo były to funkcje bezpłatne, po pewnym czasie — aplikanta płatnego. W dokumentach znajdują się ślady wypłacania specjalnych dodatków wyższym urzędnikom za uczenie aplikantów. Zdarzało się, że wysyłano po kilka osób na studia na uniwersytety niemieckie50.

Z punktu widzenia kształtowania się zasady fachowości na szczegól-ną uwagę zasługuje nabór do Komisji Policji, który odbył się w listopadzie 1791 r. Komisja Policji na sesji 13 października 1791 r. określiła wymagania formalne dla kandydatów zgłaszających się do pracy. Musieli oni przedstawić właściwym marszałkom (według pochodzenia z poszczególnych prowincji) za-świadczenie wystawione przez osiadłego obywatela zawierające opinię według następującego schematu: 1) dobre obyczaje, 2) pochodzenie szlacheckie lub miejskie, 3) charakterystyka dotychczasowej pracy, 4) zdolność do sprawo-wania odpowiedniej funkcji. Następnie odbywał się egzamin przeprowadzany przed komisarzami tych prowincji, w których kandydaci zamierzali pracować.

Egzamin przeprowadzano rzetelnie, bo tzw. sesje prowincjonalne małopolska i wielkopolska poświęciły na niego po dwa dni. Niewątpliwie oceniano facho-wość kandydatów, o czym świadczy fakt, że z prowincji małopolskiej zawie-szono wybór tłumacza języków ruskiego i rosyjskiego do „wyegzaminowania przez tłumacza Rzeczypospolitej”51. Procedurą egzaminacyjną objęto jedynie kandydatów do funkcji wymagających wiedzy fachowej — wybór woźnych i posługaczy pozostawiono pisarzowi Komisji. Wyniki tego egzaminu były później zatwierdzane na posiedzeniach plenarnych Komisji Policji 7 i 8 listo-pada 1791 r.52.

Istotną rolę w budowaniu administracji w oparciu o kryterium fachowości miała walka z praktyką sprzedaży urzędów53. Widać to na przykładzie Rady Nieustającej, która ostro sprzeciwiała się procederowi nabywania stanowisk w administracji drogą kupna. Zdarzało się to nierzadko, o czym świadczą protokoły obrad Rady. Aby zapobiec wszelkim próbom sprzedaży urzędów Rada Nieustająca ustaliła kolejność awansów oraz listę osób do niej rekomen-dowanych. Tego rodzaju postanowienia musiały być ignorowane, gdyż Rada je ponawiała. Charakterystyczna była przy tym wzmianka w jednym z me-moriałów do króla, w którym byli pracownicy kancelarii Rady Nieustającej

50 G. Bał t r uszajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, s. 54—55; T. Korzon: We-wnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 137—139.

51 AGAD Archiwum Królestwa Polskiego (AKP), sygn. 149 (mkf. 19132), k. 60, 148—168;

A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 121.

52 AGAD AKP, sygn. 149, k. 148—168; A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 121.

53 Problem sprzedawalności urzędów omówił w obszernym studium J. Mat uszewski:

Sprzedawalność urzędów w Polsce. „Czasopismo Prawno-Historyczne”. T. XVI, z. 2, 1964, s. 101—174.

pisali, że niektórzy subalterni „w niedostatku promocji dla młodzieży wła-snym majątkiem tych funkcji dokupywać się musieli”54. Podobnie pisali do litewskiej Komisji Skarbu jej oficjaliści, żądając podwyższenia wynagrodzeń do poziomu komisji koronnej, bo wielu z nich „majątek prawie ostatni za-mieniło na funkcję”55. Podobnie było w Komisji Skarbu Koronnego, która 27 maja 1775 r. zabroniła oficjalistom zawierania umów „względem ustępowania”

poprzez jednych drugim funkcji „pod utratą tychże”. Jednakże sama Komisja Skarbu Koronnego zezwalała, w ramach nagrody za wieloletnią i wierną służ-bę, aby niższe urzędy obejmowali synowie odchodzących w „stan spoczyn-ku” urzędników56. Podobno zwykłą stawką za sprzedaż urzędu było trzyletnie uposażenie. Komisja Skarbu od 1775 r. przeciwstawiała się temu, uważała tego rodzaju „transakcje” za nieważne57. Proceder kupna stanowisk krytykowali posłowie opozycji na początku obrad Sejmu Czteroletniego. Zakaz sprzedaży, a także zamieniania urzędów, został sformułowany w Instrumencie z instruk-cją dla strażnika policyji Wydziału58. Przeciwdziałanie sprzedaży urzędów wi-doczne było w pracach nad reformą administracji podjętych podczas obrad Sejmu Czteroletniego. Przykładem może być tu dyskusja nad zakazem zrzeka-nia się urzędu przez komisarzy policji w projekcie powołazrzeka-nia Komisji Policji.

Ostatecznie ten zakaz został utrzymany, gdyż, jak uważał A. Zahorski, jego zniesienie mogłoby otworzyć drogę do sprzedaży urzędu59. Zakazy sprzedaży i zamiany urzędów były warunkiem i podstawą funkcjonowania zasady facho-wości w administracji, umożliwiały kształtowanie kadr urzędniczych w opar-ciu o kryterium wykształcenia, tamowały napływ do administracji osób, któ-rych fachowość nie podlegałaby kontroli organów stojących na czele instytucji państwowych.

Fachowość kadry administracyjnej wymuszana była też za pomocą środ-ków dyscyplinujących stosowanych przez zwierzchniśrod-ków służbowych. T. Ko-rzon, który analizował akta pozostałe po Komisji Skarbu Koronnego, wska-zywał na przypadki stosowania kar nagany, kar pieniężnych czy zwolnień dyscyplinarnych wobec osób, które dopuszczały się wykroczeń służbowych60. Wpływ na wzrost dyscypliny wśród urzędników miało wprowadzenie list kon-duity dla funkcjonariuszy Komisji Skarbu Koronnego w 1787 r.61. Skutki

wzro-54 Cyt. za: A. Czaja: Między tronem…, s. 118.

55 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 243—244.

56 Ibidem, s. 207.

57 Ibidem, s. 134. Według ustaleń odnośnie oficerskich stopni dokonanych przez J. Matu-szewskiego, była to równowartość czteroletniego uposażenia (J. Mat uszewski: Sprzedawal-ność urzędów…, s. 162).

58 AGAD AKP, sygn. 152, k. 122.

59 A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 132.

60 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 143—148, t. V, s. 24—27; F. Ko-neczny: Dzieje administracji…, s. 224.

61 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 143.

stu fachowości personelu administracyjnego widoczne były w funkcjonowaniu administracji pod koniec lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Było to skumulowanym efektem nabywania doświadczenia przez urzędników w ciągu lat pełnienia służby, właściwego doboru kadr a także stosowania środków dys-cyplinujących62.

Fundamentalne znaczenie dla kształtowania się biurokratyzmu w epoce stanisławowskiej miało pozbawienie szlachty monopolu w pełnieniu urzędów.

Dokonało się to na podstawie ustawy z dnia 18 kwietnia 1791 r. Przyznawała ona prawo do obejmowania niższych urzędów przez mieszczan63. Znaczenie postanowień tej ustawy polegało na uznaniu, że pełnienie urzędu nie zależało już wyłącznie od urodzenia, ale od innych przymiotów. Podstawowym kryte-rium naboru do służby administracyjnej stawało się krytekryte-rium wykształcenia.

W ten sposób Rzeczypospolita dołączała, w ostatnich latach swojego istnienia, do grona państw, w których dostęp do urzędów otwarty był — bez względu na przynależność stanową — dla tych, którzy legitymowali się odpowiednimi kwalifikacjami. Oczywiście, skutki działania ustawy w tym zakresie można rozważać jedynie hipotetycznie, ze względu na to, że obowiązywała ona bar-dzo krótko a państwo polskie wkrótce upadło64.

6. Wynagrodzenia

Istotą zawodowego charakteru administracji (poza koniecznością facho-wego przygotowania do wykonywania funkcji administracyjnych), było to, że urząd miał stanowić podstawowe źródło utrzymania. Wymagało to ustanowie-nia stałych wynagrodzeń dla funkcjonariuszy administracyjnych.

Już przy tworzeniu Komisji Skarbu Koronnego w 1764 r. polecono komisa-rzom, aby określili pensje oficjalistów „pomiarkowane, według słuszności i po-trzeby”65. Uzasadniając wydatki na płace w preliminarzu swojego budżetu Ko-misja Policji w trakcie obrad Sejmu Czteroletniego „powoływała się na smutne

62 Ibidem, t. V, s. 26—27.

63 Już przed uchwaleniem ustawy o miastach mieszczanie znajdowali zatrudnienie w ad-ministracji państwowej, np. pełniąc obowiązki strażników w adad-ministracji celnej (G. Bał t r u-szajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, przyp. 47).

64 „Wolno będzie odtąd obywatelom kondycji miejskiej w kancelariach i palestrach wszel-kich komisjów rządowych, dykasterjów trybunalswszel-kich i innych mniejszych sądów znajdować się, patronizować i inne posługi czynić i na stopnie podług zasług i zdatności postepować”

Volumina… T. IX, s. 217; Historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych. Red. B. Le-siński. Poznań 1995, s. 96; Z. Kaczmarcz yk, B. Leśnodorski: Historia państwa…, s. 527.

65 Volumina… T. VII, s. 19; G. Bał t r uszajtis: Z badań nad kształtowaniem się…, s. 43.

doświadczenia państwa w tym zakresie i dowodziła, że klęski, które spadły na kraj, były wynikiem tego, że sejm nie chciał łożyć na rząd i wojsko”66. Wska-zywano, że choć praca Departamentu Policji zasługiwała na uznanie i rezolucje przez niego podejmowane były słuszne, bo nie było aparatu, który mógłby je uskuteczniać. Jako przykład źle działającej magistratury wskazywano policję warszawską za czasów tzw. jurysdykcji marszałkowskiej, która nie wykonywa-ła swoich obowiązków, a zajmowawykonywa-ła się pracami dodatkowymi i pokątnymi do-chodami. Według Komisji Policji, wynagrodzenia urzędników powinny być tak określone, ażeby zajmowali się oni tylko „usługą publiczną”, a nie potrzebowali myśleć o innych środkach dla zabezpieczenia własnej egzystencji67. Ostatnim wreszcie argumentem ważnym dla pozyskania przychylności sejmowej było oświadczenie, że Komisja Policji wiedziała o wielu rozkradzionych funduszach publicznych, ale nie mogła rewindykować ich dla skarbu Rzeczypospolitej nie posiadając odpowiedniej egzekutywy68. Przejście do wynagradzania w oparciu o stałe pensje dobrze widać na przykładzie egzaktorów, czyli poborców po-datków stałych. Do czasów stanisławowskich otrzymywali oni pewien procent od ściągniętych podatków. Komisja Skarbu Koronnego ustaliła natomiast stałe wynagrodzenia w wysokości 1 500 zł rocznie69.

Pensja pobierana przez funkcjonariuszy administracji miała stanowić wy-starczającą podstawę ich utrzymania. Powinna być tak ustalona, aby nie mu-sieli oni pobierać żadnych dodatkowych opłat od interesantów. Według Instru-mentu z instrukcyą dla intendenta policyi wydziału intendent policji „mając też dla swojej funkcji pensję przyzwoitą z Skarbu Rzeczypospolitej (5 000 złp) nic nadto od nikogo dla siebie, ani dla ludzi lub koni swoich nie będzie wycią- gać”70. Komisarz policji miał zarabiać 1 500 złp rocznie71. W biurze przybocz-nym Komisji Skarbu Koronnego, czyli jej kancelarii, najwięcej zarabiał pisarz Komisji — 12 000 zł rocznie, regent — 10 000 zł, a sekretarz 5 000 (wcześniej 1 200 zł). Możliwe też były dodatki do pensji zasadniczych, jak np. opłaty za odpisy dokumentów dla stron72. Pisarz Komisji Skarbu Koronnego miał prawo do mieszkania (rezydencji) w oficynie Pałacu Krasińskich. Niżsi urzędnicy Ko-misji zarabiali skromnie, bo ok. 2 000 zł. Aspirujący do pracy w administracji różnego rodzaju aplikanci i aspiranci — po 200 zł73. Wynagrodzenia te miały

66 A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 122.

67 Cyt. za: A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 122.

68 Ibidem.

69 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 124.

70 Cyt za: A. Zahorski: Centralne instytucje…, s. 132.

71 Ibidem, s. 39.

72 Np. regent w biurze przybocznym Komisji Skarbu Koronnego pobierał jeden zł od ar-kusza wydanych stronom kopii dokumentów (T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T IV, s. 98, 101; F. Koneczny: Dzieje administracji…, s. 204).

73 F. Koneczny: Dzieje administracji…, s. 204; T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski…

T. IV, s. 101.

charakter stały i były wypłacane regularnie, przynajmniej w Komisji Skarbu Koronnego, co kwartał74.

Oprócz zwykłego wynagrodzenia zdarzały się przypadki uzyskiwania przez funkcjonariuszy państwowych nagród za szczególnie gorliwą służbę. Przykła-dem może być niejaki Wędrychowski, który za obronę kasy komory w Opa-towcu otrzymał od Komisji Skarbu Koronnego nagrodę w wysokości 1 000 zł.

Szczególnym rodzajem uznania było otrzymanie przez urzędników nobilitacji od Sejmu. Spotkało to np. Schroederera i Toporkowskiego na wniosek Komisji Skarbu75. Niektórzy funkcjonariusze, szczególnie zatrudnieni w administracji podatkowej, pobierali jedynie opłaty od czynności. Dotyczyło to tzw. oficja-listów skórkowych, którym należały się stałe opłaty od skór i bydła. Okazało się jednak, że zostały one tak skalkulowane, że pensje poborców podatkowych stanowiły aż 1/3 ściąganych podatków. To, między innymi, doprowadziło do szybkiego zreorganizowania administracji tego podatku76.

Uważano, że wynagrodzenia — przynajmniej pracowników skarbowych — były znakomite, całkowicie wystarczające na utrzymanie. Autor jednej z ów-czesnych broszur twierdził, że do szybkich fortun prowadziły: „prawnictwo i oficia tak skarbowe jak i dworskie77.

T. Korzon (a za nim F. Koneczny) zwracał uwagę, że przed I rozbiorem część urzędników wykonywała czynności służbowe obok innych zajęć, przede wszystkim prowadzenia majątków ziemskich, czy zajmowania się nieruchomo-ściami miejskimi. Ich obowiązki służbowe nie były zbyt absorbujące, a wy-nagrodzenie stanowiło dodatkowe źródło dochodów. Dotyczyło to przede wszystkim niektórych funkcjonariuszy terenowej administracji skarbowej (choć trudno ocenić, jakiej ich części)78. Pozostali musieli się całkowicie poświęcać wypełnianiu obowiązków służbowych, o czym przekonać się można analizując zakres obowiązków niektórych spośród tych urzędników, o których pracy wie-my więcej. Tak np., według cytowanego przez T. Korzona Urządzenia admi-nistracji czopowego miast Poznania i Chwaliszewa na skarb koronny, zatrud-nieni w niej urzędnicy, w tym przede wszystkim strażnicy, musieli na bieżąco kontrolować obrót alkoholem, wydawać kwity, prowadzić rejestry, pobierać opłaty, co tydzień przedkładać sprawozdania. Były to czynności wymagające pełnego zaangażowania i codziennej aktywności. Podobnie zresztą zorganizo-wana była administracja czopowego w kilku innych miastach79. Później, tzn.

po pierwszym rozbiorze, „pracy przybywało”80.

74 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 103.

75 Ibidem, s. 27—28.

76 Ibidem, s. 117.

77 Ibidem, s. 133.

78 Ibidem, s. 115—117; F. Koneczny: Dzieje administracji…, s. 209—210.

79 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 115—117; R. Rybarski: Skarbowość Polski…, s. 110.

80 T. Korzon: Wewnętrzne dzieje Polski… T. IV, s. 196.

Wzmożenie biurokratyzmu w końcowym okresie istnienia Rzeczypospolitej widać też było w działalności personelu urzędniczego komisji porządkowych cywilno-wojskowych. Przejawiało się to w rzetelności prowadzenia ksiąg i in-nych urządzeń kancelaryjin-nych, wymagało systematyczności i sporego nakładu pracy, a więc wiązało się ze stałym — czyli zawodowym — wykonywaniem obowiązków81. To, że funkcjonariusze Komisji Skarbu Koronnego na szcze-blu lokalnym swoje obowiązki wykonywali stale i było to ich podstawowym obowiązkiem widać chociażby z przepływu korespondencji. Jeżeli bowiem ra-porty z prowincji skarbowej ukraińskiej nadchodziły dwa razy w tygodniu, to znaczy, że urzędnicy lokalni musieli wykonywać swe obowiązki permanentnie i sprężyście82. Stałe wykonywanie obowiązków wymuszano określając w regu-laminach wewnętrznych czas pracy w poszczególnych instytucjach. Dotyczyło to jednak przede wszystkim kancelarii organów centralnych. Na przykład kan-celiści w biurze przybocznym Komisji Skarbu Koronnego zobowiązani byli, według regulaminów z 1774 r., 1787 r., do pracy od 8.00 do 12.00 i od 15.00 do 17.00 lub 18.0083.

Urzędnik miał obowiązek w pełni koncentrować się na właściwym wy-konywaniu swoich obowiązków. Pełne poświęcenie się funkcjonariuszy ad-ministracji wykonywaniu funkcji urzędowych miało zapewnić, między in-nymi, odpowiednie wynagrodzenie. Wyrazem tego rodzaju oczekiwań było np. wprowadzenie zakazu obejmowania dodatkowych funkcji przez strażni-ków policji. Zakaz taki został sformułowany w Instrumencie z instrukcją dla strażnika policyi Wydziału, a więc już po uchwaleniu Konstytucji 3 maja.

Warto też podkreślić, że w dokumencie tym zobowiązano również strażni-ków do osobistego wykonywania swoich obowiązstrażni-ków, bez wyręczania się zastępcami84. Było to odejście od wielowiekowej polskiej tradycji powiernia wykonywapowiernia swoich obowiązków przez urzędników różnego rodzaju za-stępcom85.

Funkcjonariusze administracji nie mieli prawa do emerytur. Dlatego też pracowali zwykle do późnej starości, lub kończyli pracę utrzymując się ze swoich majątków ziemskich. Jeżeli ich nie mieli, to o nich marzyli. Dla

Funkcjonariusze administracji nie mieli prawa do emerytur. Dlatego też pracowali zwykle do późnej starości, lub kończyli pracę utrzymując się ze swoich majątków ziemskich. Jeżeli ich nie mieli, to o nich marzyli. Dla

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 7 (15) (Stron 90-99)