• Nie Znaleziono Wyników

I. Angielski jako opcjonalny język postępowania

– krok we właściwym kierunku

Funkcją prawa i sądu we współczesnych czasach nie jest już wyłącz-nie ochrona porządku prawnego. W ostatnich dziesięcioleciach prawo wzmacnia swoje znaczenie także jako czynnik ekonomiczny. Znaczące instytucje prawnicze, takie jak ICC w Paryżu albo LCIA w Londynie, nie są jedynie przedsięwzięciami gospodarczymi, które generują ogromne dochody.

Wyścig o prawo jako czynnik wspomagający gospodarkę rozpoczął się i Republika Federalna Niemiec – jak się wydaje – strzał startowy już przegapiła. Na prowadzenie w tym procesie wychodzą Brytyjczycy. W roku 2007 Stowarzyszenie Prawników Anglii i Walii (The Law Society of England and Wales) opublikowało broszurę The

Jurisdic-tion of Choice1 (Jurysdykcja według wyboru) i przeprowadziło ak-tywną kampanię na rzecz poddawania sporów sądowych angielskiemu porządkowi prawnemu. Na ile racjonalna była ta reklama, oceniali już inni.2 Republika Federalna Niemiec przygotowała natychmiast we współpracy Federalnej Izby Notarialnej (Bundesnotarkammer), Federalnej Izby Adwokackiej (Bundesrechtsanwaltskammer), Nie-mieckiego Stowarzyszenia Adwokatów (Deutscher Anwaltverein), Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (Deutsche Industrie- und Handelskammer) i Niemieckiej Federacji Sędziów (Deutscher Rich-terbund) broszurę Prawo tworzone w Niemczech (Law Made in

Ger-1 www.eversheds.com/documents/LawSocietyEnglandAndWalesJurisdictionOf-Choice.pdf (dostęp: 15.12.2016).

many).3 Republika Federalna Niemiec nie jest jednak brana pod uwagę przez międzynarodowe koncerny jako prawnicze centrum rozstrzygania ich sporów, i to pomimo zalet niemieckiego sądownic-twa. Niemieckie sądy uchodzą – według standardów międzynarodo-wych – za efektywne. Pracują szybko i ekonomicznie. Nawet wyna-grodzenie adwokata jest wyznaczane według wartości przedmiotu sporu i nie jest wyliczane według liczby godzin.4 Przy wartości przed-miotu sporu powyżej 30 milionów euro wynagrodzenie to zostaje wręcz ograniczone,5 co jest osobliwością prawa niemieckiego. Międzynaro-dowe uznanie, wyrażane wobec niemieckiego prawa i niemieckiej jurysdykcji, nie znajduje jednak odzwierciedlenia w liczbie postępowań prowadzonych w międzynarodowych sprawach gospodarczych. Prawo niemieckie i niemieckie sądy są rzadko wybierane jako instrumenta-rium rozstrzygania sporów w międzynarodowych sprawach gospo-darczych. Dla koncernów z siedzibą w kraju, które określają siebie jako „mistrzowie świata w eksporcie”, jest to oczywiście niekorzystne. Postępowania za granicą niosą ze sobą zarówno prawne, jak i prak-tyczne problemy, których rozwiązanie zwykle kosztuje.

Rząd Federalny chce wzmocnić pozycję Niemiec jako miejsca ju-rysdykcji, a prawo niemieckie uczynić hitem eksportowym. Ostatnio złożony został wniosek legislacyjny państw Nadrenii Północnej, Ham-burga i Dolnej Saksonii z 6 marca 2014 r. zatytułowany Projekt ustawy

o wprowadzeniu izb do międzynarodowych spraw handlowych (KfiH-G).6 Przypomina on, pomijając kilka zmian redakcyjnych, wcześniej-szy projekt, który z powodu zasady dyskontynuacji prac legislacyjnych nie mógł być dalej procedowany po wyborach z 2013 roku.7 Jako główną przeszkodę w wyborze Niemieckiej Republiki Federalnej jako miejsca prowadzenia sporu – miejsca jurysdykcji – projekt wskazuje sztywne regulacje dotyczące języka niemieckiego na sali sądowej. Zgodnie z § 184 niemieckiej ustawy o ustroju sądów powszechnych

3 Wydanie trzecie dostępne pod adresem: http://www.lawmadeingermany.de/ (dostęp: 15.12.2015).

4 F. Graf von Westfalen, Die Gerichtssprache ist nicht mehr nur Deutsch, Anwalts-blatt 2009, s. 214.

5 Por. § 22 II RVG. 6 BR-Drs. 93/14.

7 Por. B. Mayer, Englisch als Gerichtssprache in Deutschland?!, „Wirtschaftsfüh-rer”, April 2015, s. 26 i n.

(GVG) językiem postępowania sądowego jest język niemiecki. Czyn-ności, które nie są dokonane w tym języku, są więc nieskuteczne. Według projektu konieczność prowadzenia procesu sądowego w języku niemieckim odstrasza zagraniczne strony od wdawania się w proces w Niemczech. Uzasadnienie tego wydaje się zrozumiałe. Po pierwsze zachodzi obawa, że niemiecka strona sporu w znanym jej otoczeniu i w znanym jej języku zapewni sobie przewagę w procesie. Po drugie zaś zawezwanie tłumacza czy też przygotowanie tłumaczeń dokumen-tów powoduje dodatkowe koszty. Dlaczego by więc nie prowadzić sporu w języku, którym obie strony dobrze władają? W roli lingua franca międzynarodowego handlu najbardziej odpowiedni wydaje się język angielski.

Modelowy projekt w Wyższym Sądzie Krajowym (OLG) w Kolonii, dający możliwość prowadzenia międzynarodowych sporów gospodar-czych w języku angielskim, został jednak uwieńczony nikłym sukce-sem. W tym przypadku mogło być prowadzone, zgodnie z § 185 GVG, ustne postępowanie w języku angielskim, o ile strony władały językiem angielskim na odpowiednim poziomie. Wszystkie inne oświadczenia w toku postępowania, jak również postanowienia sądu, musiały być, zgodnie z § 184 GVG, dokonywane w języku niemieckim.8 Możliwość prowadzenia ustnego postępowania w języku angielskim być może mogłaby ograniczyć obawy, że strona niemiecka może zapewnić sobie z racji języka przewagę podczas postępowania, jednak w przypadku sądu modelowego nadal pozostaje problem tłumaczenia innych czyn-ności procesowych oraz wyroków.

II. Nowy projekt wypracowany na błędach

Nowy projekt mógłby wyeliminować istniejące problemy. W § 184 II GVG ma zostać wprowadzony nowy ustęp, który umożliwia prowa-dzenie procesu w języku angielskim. Przesłanki do tego są następu-jące: (1) przedmiotem postępowania jest sprawa handlowa, (2) w po-stępowaniu występuje element międzynarodowy, (3) strony zgodziły się na prowadzenie postępowania w języku angielskim i (4) w postę-powaniu nie uczestniczy konsument. Rządy krajów związkowych

upoważnione będą zgodnie z projektowanym brzmieniem § 93 II GVG do powołania przy sądach rejonowych (Landgerichts) izb do między-narodowych spraw handlowych. W myśl § 93 IV GVG państwa związ-kowe będą mogły podejmować między sobą współpracę w tym zakre-sie. Przed tak utworzonym sądem możliwe będzie przeprowadzenie całego postępowania w języku angielskim. W języku angielskim spo-rządzony będzie także protokół postępowania i orzeczenie. Tłuma-czeniu na język angielski podlegać będą również formularze wyroków i postanowień. Do decyzji sędziego pozostawione będzie natomiast, czy wyrok zostanie sporządzony najpierw w języku niemieckim, a do-piero następnie przetłumaczony. W ten sposób podjęto próbę wyeli-minowania problemów, które zaistniały w projekcie modelowym.

Nowy projekt uchwycił jeszcze jeden problem: sens postępowania w języku angielskim jest zagrożony w przypadku postępowania od-woławczego. Prowadzenie postępowania przed sądem do spraw han-dlowych w języku angielskim może przynosić korzyści dla Niemieckiej Republiki Federalnej jako miejsca jurysdykcji. Jeżeli jednak nie ma takiej ewentualności w postępowaniu przed kolejną instancją, powra-cają wszystkie problemy związane z postępowaniem w języku obcym. Taki system niczego nie rozwiązuje. Projekt radzi sobie jednak z tym problemem przez wprowadzenie, w § 185 III GVG, możliwości posłu-giwania się językiem angielskim przed Trybunałem Federalnym (Bundesgerichtshof, BGH). Ukazuje przy tym dodatkowo jeszcze jedną osobliwość. W pierwszej instancji wybierany będzie z reguły język angielski. Sąd może w zakresie swojego uznania zmienić język albo zawezwać tłumacza w razie niezdatności języka angielskiego do za-stosowania w niektórych częściach postępowania. Z treści i uzasad-nienia projektu wynika, że w odniesieniu do Trybunału Federalnego wprowadza on rozwiązanie fakultatywne. Tłem takiej regulacji jest fakt, że przed Trybunałem tak czy inaczej pojawiają się regularnie tylko niektórzy pełnomocnicy procesowi. Ten doborowy krąg bez wątpienia posługuje się biegle językiem niemieckim. Niemniej jednak powstają pytania, czy wyroki nadal będą musiały podlegać tłumacze-niu i w jakim języku powinny być sporządzane protokoły. Sukces albo niepowodzenie projektu zależy więc od praktyki postępowania przed Trybunałem Federalnym.

Podsumowując: projekt oferuje możliwość przeprowadzenia kom-pleksowego postępowania w międzynarodowych sprawach handlo-wych w języku angielskim. Należy jednak zastanowić się, czy projekt

nie rodzi problemów dla niemieckiego systemu sądownictwa i w jakim zakresie zamysły projektu są w ogóle do zaakceptowania.

III. Zgodność z Konstytucją

Projekt wskazuje, że prowadzenie postępowania w języku angielskim przed niemieckim sądem dotyka zagadnienia jawności postępowania. Jawność postępowania sądowego nie została wyraźnie uregulowana w ustawie zasadniczej, wyprowadza się ją jednak z zasad praworząd-ności ujętych w art. 20 i 28 niem. Konstytucji.9 Mają one gwaranto-wać społeczną kontrolę nad orzecznictwem i tym samym chronić przed sędziowską arbitralnością. W Niemczech jednak (jeszcze) nie każdy obywatel posługuje się językiem niemieckim. Opierając się na anali-zach Instytutu Badania Opinii Publicznej Allensbach można podać, że 67% Niemców „stosunkowo dobrze mówi i rozumie” język angiel-ski. Tak więc już w przypadku tych 67% ankietowanych można wyjść z założenia, że „stosunkowo dobrze” nie zawsze okaże się wystarcza-jące dla zrozumienia angielskiego słownictwa gospodarczego i praw-niczego. Wykluczona zostaje w każdym bądź razie jedna trzecia lud-ności, która nie potrafi w języku angielskim stosunkowo dobrze mówić ani go stosunkowo dobrze nie rozumie. W odniesieniu do tej grupy osób projekt zwraca uwagę na rolę mediów jako ogniwa łączą-cego sądy i społeczeństwo. Wymagana kontrola praworządności byłaby osiągnięta dzięki mediom. Faktycznie takie teleologiczne założenie jest przekonujące, gdyż z zasady praworządności nie wynikają dla jednostki żadne indywidualne roszczenia prawne.10 Tym, co musi być zapewnione w procesie, jest jedynie możliwość realizacji kontroli.11

Kontrolę tę zapewniłaby większa część społeczeństwa, a także media.12

Nie istnieje również wymóg, że wszystko, co dzieje się na sali sądowej, musi być zrozumiałe.13 Publiczność nie ma przecież możliwości zobo-wiązania sądu, żeby głośniej mówił, albo wziął pod uwagę np. plany,

9 Zgodnie z: W. Zimmermann, w: MüKo-ZPO, § 169 GVG, pkt. 3.

10 W. Ewer, Das Öffentlichkeitsprinzip – ein Hindernis für die Zulassung von

Englisch als konsensual-optionaler Gerichtssprache?, NJW 2010, s. 1323–1324.

11 BGH NJW 2006, 1220; W. Zimmermann, w: MüKO-ZPO, § 169 GVG, pkt. 31. 12 Odmiennie: W. Zimmermann, w: MüKo-ZPO, § 184 GVG, pkt. 12.

względnie dowody fotograficzne.14 Pozyskiwanie wiadomości w pro-cesie cywilnym jest więc już bez tego ograniczone. Projekt zatem słusznie zakłada, że jawność na sali sądowej nie pozostanie poza od-działywaniem projektu, jednak będzie ona nadal wystarczająca dla spełnienia wymogów konstytucyjnych.

IV. Podważyć pozycję sądów arbitrażowych

Sensem i celem projektu jest wzmocnienie niemieckiej jurysdykcji. Wyraźnie podkreśla się jednak, że spory gospodarcze w pierwszej kolejności rozstrzygane będą przed sądami zagranicznymi albo przed międzynarodowymi sądami arbitrażowymi. Czy więc względnie prosta regulacja dotycząca języka przybliży realizację celu projektu? W przy-padku sporów za granicą daje się dokładnie zbadać, które spory w ja-kich państwach najlepiej są rozstrzygane. Zależy to od wielu czynni-ków i ogólna odpowiedź na to pytanie niezupełnie jest możliwa. Ocena projektu z pewnością nie jest błędna. Język stanowi przeszkodę przy rozstrzyganiu w międzynarodowych sprawach handlowych w Nie-mieckiej Republice Federalnej. Nie jest to jednak jedyna negatywna cecha, którą kryje w sobie w tym momencie prawo niemieckie. Gdy weźmie się pod uwagę arbitraż międzynarodowy, okazuje się, że język jest jedynie małą częścią tego, co w istocie czyni postępowania arbi-trażowe interesującymi dla wielu dużych przedsiębiorstw, to jest autonomii woli. W postępowaniu arbitrażowym daje się niemal wszystko uregulować, opierając się na autonomii woli. Istnieją przy tym obszary, w których prawo państwowe – ewentualnie prawo kra-jowe nieco zmodyfikowane – może być konkurencyjne. Możliwość prowadzenia w języku angielskim negocjacji albo uzgadniania treści klauzul prorogacyjnych należy do takich obszarów. Innym korzystnym cechom arbitrażu sąd państwowy nie jest jednak w stanie dorównać. Nie istnieje możliwość całkowitego ustalenia porządku procedowania albo samodzielnego wyboru sędziego. Sąd państwowy stosuje zawsze zasadę lex fori. Przed sądem nie ma się także możliwości wyboru sędziego, co byłoby problematyczne zwłaszcza ze względu na nieza-wisłość sądu. Największą siłę postępowania arbitrażowego stanowi

jednak poufność. Jawność jest w postępowaniach arbitrażowych wyłączona dla publiczności w taki sposób, że nie można w nich uczest-niczyć ani nie ma się później możliwości dowiedzenia się o wynikach postępowania z opublikowanego wyroku. Sąd państwowy nie może sobie na to pozwolić i z uwagi na zasadę jawności wręcz nie powinien. Postępowania arbitrażowe, z drugiej strony, są często droższe niż postępowanie przed sądem krajowym.

Można więc przypuszczać, że projekt okaże się dobry dla średniej wielkości przedsiębiorstw, prowadzących handel międzynarodowy. Projekt zmierza więc we właściwym kierunku, chociaż nie należy się spodziewać, że przyciągnie falę procesów, które normalnie byłyby rozpoznawane przed międzynarodowym sądem arbitrażowym.

V. Problem języka zmienia się

Postępowanie prowadzone zgodnie z projektem w języku angielskim ma sens, gdy umowa i język postępowania nie są tożsame. Można sobie wyobrazić, że niemiecka wykładnia językowa klauzul w języku angielskim będzie dość skomplikowana i nie zawsze pomocna. Pro-wadzenie postępowania w języku angielskim mogłoby temu zaradzić. Istnieje jednak nadzieja, że prowadzenie postępowania w Niemieckiej Republice Federalnej pociągnie za sobą także wybór niemieckiego prawa. Nie dostrzega się przy tym faktu, że w ten sposób problem tłumaczenia zwyczajnie zostaje przesunięty w drugą stronę. Podczas gdy początkowo trzeba było dokonywać tłumaczenia angielskich klauzul kontraktowych, teraz będą musiały być tłumaczone na an-gielski pojęcia niemieckich ustaw. Czas pokaże, która z tych alterna-tyw sprawdzi się w praktyce. W każdym razie w taki sposób nie do końca pozbędziemy się problemów związanych z tłumaczeniem.

Projekt Rządu Federalnego zmierza we właściwym kierunku. Uwzględnia gospodarczą konkurencyjność prawa i wzmacnia pozycję Republiki Federalnej Niemiec jako miejsca jurysdykcji. Nie można jednak przeceniać oddziaływania tego projektu. W niemieckim sądzie handlowym nie będzie powodzi procesów. Jest to jedynie krok we właściwym kierunku.

Teilnahme eines Übersetzers am Verfahren