• Nie Znaleziono Wyników

Po przejściu na „Ty” listy Pasternaka i Cwietajewej zaczynają przybierać coraz bardziej intymny charakter, choć i w epoce „Pan”, „Pani” zdarzały im się odważne wyznania. Wyznanie miłości na kartach listu było domeną Pasternaka i trudno stwierdzić, czy deklaracja miłosnego oddania miała pokrycie w real-nym uczuciu. Pasternak wyznawał uczucia wielokrotnie i zawsze w dość egzal-towany sposób, co może poddawać w wątpliwość ich prawdziwą siłę. Niemniej należy stwierdzić, że robił to z wrodzonym sobie wdziękiem i talentem do szy-frowania uczucia w nietuzinkowych sformułowaniach i zwrotach. Jego wyzna-nia były zamaszyste, wielobarwne, angażujące różnorodne środki językowe:

Я люблю тебя так сильно, так вполне, что становлюсь вещью в этом чувстве, как купающийся в бурю, и мне надо, чтобы оно подмывало меня, клало на бок, под-вешивало за ноги вниз головой [Оттого-то я и проговариваюсь, и пишу. Ты та-кая прекрасная, тата-кая сестра, тата-кая сестра моя жизнь, ты прямо с неба спущена ко мне, ты впору последним крайностям души, ты моя и всегда была моею, и вся моя жизнь – тобой. – Приписка Б.Л. Пастернака], я им спеленут, я становлюсь ребенком, первым и единственным, мира, явленного тобой и мной79.

Z jednej strony Pasternak przyjmuje postawę bierną, poddaje się uczuciu, jakoby zrzucając ze swych barków odpowiedzialność za stan faktyczny. Jego postawa głosi: nie mam sobie nic do zarzucenia, nie biorę odpowiedzialno-ści, to uczucie mną owładnęło, zatem mogłem mu się tylko poddać. Z drugiej – wyraźnie odcina się od cielesnego aspektu tej miłości, która przedstawiona jest w powyższym fragmencie jako relacja siostrzano-braterska, pozbawiona zatem erotyzmu. Pasternak jest bezpieczny, chroni go, przynajmniej na poziomie języka, stwierdzenie, że przecież Cwietajewa jest jak jego siostra, jest jego sio-strą. Nie pierwszy raz zatem to język wyznacza granice, poza które poeta nie przenika, choć może by chciał. Nasuwa się jeszcze jeden komentarz: uczucie, którym darzy Cwietajewą, stan w jaki go wprawia, kojarzy mu się z okresem dzieciństwa. Uczucie do Mariny przenosi go z powrotem do czasów beztro-ski, błogości, niczym nie zmąconego szczęścia. Właściwie motyw dzieciństwa

79 B. Pasternak, List do Mariny z 25.03.1926 r., [w:] Б. Пастернак, М. Цветаева,

wykorzystywany bywa w literaturze w celu ukazania tęsknoty dorosłego, uwi-kłanego człowieka zmienionego doświadczeniem życiowym, do czasu niewin-ności, nieskażonej złem i patologią otaczającego świata. Człowiek jest wówczas czysty, tabula rasa, bez naleciałości i roszczeń, nie zdążył się zmanierować i roz-czarować. Jest szczęśliwy, jeśli nie najszczęśliwszy. Można zaryzykować stwier-dzenie, że w taki prawdziwy, beztroski i czysty sposób już nigdy nie będzie szczęśliwy. Już zawsze towarzyszyć mu będzie jakiś bagaż.

Miłość do Mariny jest więc miłością siostrzaną, niewinną, zatem, czy jest miłością prawdziwą. Czy to jest miłość? Kilka linijek poniżej Pasternak sam z wrodzoną sobie umiejętnością precyzowania własnych myśli odpowiada: „Любовь это плоть и кровь”80. Zatem ich uczucie to tylko niewinna przygoda, brak cielesnego kontaktu całkowicie wyklucza jej prawdziwość, podkreślając naiwność i platoniczność. Jednym słowem nie ma się nad czym rozwodzić. Na miłosne deklaracje ze strony Pasternaka Cwietajewa odpowiadała krótko i zwięźle: „Я дружбу ставлю выше любви: не я ставлю, стоит выше, просто: дружба стоит, любовь – влежку”81. I zupełnie zaprzeczając tym słowom, kilka miesięcy później pisze, że w spotkaniu z Pasternakiem widzi sens swo-jego życia i wie, że po spotkaniu już nie będą mogli się rozstać. Całe życie dla Mariny zamyka się w Pasternaku. Pasternak jest przyszłością i nadzieją: „Когда мне плохо, я думаю: Б.П. [Borys Pasternak – przyp. A.S.], когда мне хорошо, я думаю Б.П., когда Музыка – Б.П., когда лист слетает на дорогу – Б.П., Вы мой спутник, моя цель и мой оплот, я не выхожу из Вас”82. Marina przyznaje się, że próbowała pokochać innego, ale nie udało się:

Я так пыталась любить другого, всей волей любви, но тщетно, из другого я  рвалась, оглядывалась на Вас, заглядывалась на Вас (как на поезд загля-дываются, долженствующий появиться из тумана). Я невиновна в том, что я (оборвано), я все делала, чтобы это прошло83.

Pasternak deklaruje wprost: kocha szalenie, gorąco. Jego wyznania, choć naszpikowane wyszukanymi środkami stylistycznego wyrazu, nie budzą wąt-pliwości, że w ten oto, skądinąd piękny i oryginalny sposób, zakochany męż-czyzna wyznaje miłość kobiecie. U Cwietajewej nie mówi się wprost o miło-ści. Deklaracja jest zaszyfrowana. Poetka mówi raczej, co mogłaby zrobić,

80 Tamże, s. 149.

81 M. Cwietajewa, List do Pasternaka z końca marca 1923 r., [w:] Б. Пастернак, М. Цветаева, dz. cyt., s. 67.

82 M. Cwietajewa, List do Pasternaka ze stycznia 1924 r., [w:] М. Цветаева, Б. Пастернак, dz. cyt., s. 69.

kierując się uczuciem, jakie stało się jej życie dzięki niemu, że Pasternak jest nadzieją i przyszłością, zatem wszystkim, lub chociażby, że bardzo usilnie pró-bowała pokochać innego lecz jak zwykle poniosła klęskę. Wyznania w stylu „kocham Cię, kocham Pana” na próżno tam szukać. By móc uzmysłowić sobie skalę uczucia poetki do autora Doktora Żywago trzeba sobie zadać pytanie: jak to uczucie wymiernie scharakteryzować. Kolokwialnie rzecz ujmując, co byłaby w stanie Marina zrobić, ewentualnie poświęcić z miłości do Paster-naka, na co by się odważyła, porwała, czego w innych okolicznościach nie brałaby pod uwagę. Jeśli mierzyć uczucie temperaturą i pikanterią miłosnych deklaracji utrwalanych w listach, to Marina Cwietajewa kochała Pasternaka tak bardzo, że byłaby w stanie poświęcić dlań życie. Zapewnia o tym w liście z maja 1924 roku: „Вы единственный, за кого бы я умерла без великого сознания жертвы, чью жизнь предпочла бы своей не как мне ценнейшую, а ценнейшую моей”84. Interesujące, że w listach Cwietajewej motyw śmierci w kontekście znajomości z Pasternakiem pojawia się także w innej postaci. To właśnie jego chciałaby widzieć przy swym łożu w dniu Sądu Ostatecznego. Tylko jemu bowiem ufa, do czego otwarcie się przyznaje. Ze wszystkich bli-skich sobie osób na towarzysza i świadka swej ostatniej wędrówki wybiera Borysa Pasternaka: „Ты единственный человек, которого я хотела бы при себе в час смертного часа, только тебе бы поверила”85. W podobnym tonie wypowiada się na temat, który jej jako kobiecie i matce jest najbliższy – wyboru imienia dla jeszcze nie narodzonego syna. Jesienią 1924 roku Cwie-tajewa oznajmia w liście do Pasternaka, że w lutym następnego roku spo-dziewa się dziecka. Instynkt lub inna bliżej nieokreślona siła podpowiadała jej, że to będzie chłopiec. Wyjaśnia z dumą w dalszej części listu, że to pierw-sza ciąża, która przydarzyła jej się od narodzin jej drugiej córki w 1917 roku (zmarłej w 1920 z głodu) i którą w związku z tym postanowiła utrzymać. Cwietajewa zwierza się Pasternakowi, że z powodu tej ciąży odwróciło się od niej wielu przyjaciół, ale nie żałuje tej decyzji, choć przyznaje dość brutal-nie, że „не помешала верстаку жизни” (nie przeszkodziła warsztatowi życia) i „не воткнула палки в спицы колеса судьбы” (nie wetknęła pałki w szprychy koła fortuny), chociaż mogła tak postąpić. Czci tę ciążę uważając, że dziecko samo chciało przez nią być, zaistnieć. „А если это будет дочка – значит, сын впереди. Я назову его Борисом и этим втяну Вас в круг” [zapewne krąg

84 M. Cwietajewa, List do Pasternaka z maja 1924 r., [w:] Б. Пастернак, М. Цветаева, dz. cyt., s. 93.

85 M. Cwietajewa, List do Pasternaka z ok. 24.07.1927 r., [w:] М. Цветаева, Б. Пастернак, dz. cyt., s. 363.

rodzinny, co wyjaśnia się w kolejnym liście – przyp. A. S.]86. Warto zauwa-żyć, że symboliczny początek, nowonarodzone dziecko i koniec życia, śmierć, Cwietajewa widzi przez pryzmat Pasternaka. W obu intymnych i na wskroś osobistych przeżyciach chciałaby mieć za towarzysza ukochanego poetę, angażuje go w tak istotne z punktu widzenia człowieka wydarzenia. Tym samym poetka wyznacza mu rolę duchowego przewodnika, powiernika i naj-bliższej osoby. Nie można sobie wyobrazić głębszych przeżyć niż narodziny i śmierć, które pozwalają człowiekowi doświadczyć mistycyzmu i boskiej obecności na ziemi. Śmierć i narodziny definiują człowieczeństwo w sposób najbardziej pierwotny, ale też najbardziej oczywisty. Śmierć i narodziny to dwie największe tajemnice zataczającego koło życia. „Problematyka związana ze śmiercią, zwłaszcza człowieka, nie jest prosta ani łatwa, ponieważ dotyczy czegoś więcej niż tylko biologii i obejmuje istotne kwestie natury etycznej, filozoficznej i teologicznej”87.

Śmierć jest kresem wszystkiego, wszelkiego wyobrażenia i wszelkiego systemu filozoficznego. […] Śmierć jest wyobrażana jako odrębna sfera mocno zhierarchi-zowanego świata, który posiada specyficzny dla siebie porządek, analogiczny do organizacji ziemskich, lecz prezentujący ludzkie próby wyobrażenia sobie tego, co stanowi kres człowieka. […] Pragnienie przekroczenia granicy obecne jest nie-przerwanie zarówno w różnych odmianach szamanizmu, jak i w chrześcijaństwie (np. doświadczenia czy wizje mistyczne). Wydarta w ten sposób zaświatom wie-dza posiada nie tylko charakter egzotycznej przygody, lecz zabarwiona jest także cudownością i służy zdobywaniu mądrości88.

Według Słownika symboli Władysława Kopalińskiego „śmierć symboli-zuje […] tajemnicę Natury, kres wędrówki, koniec okresu, epoki, bramę życia, przejście z jednego bytu do drugiego […]. «Śmierć, tak jak przyjście na świat, jest tajemnicą Natury» (Rozmyślania Marka Aureliusza)”89. I dlatego tak roz-pala umysły i fascynuje od setek tysięcy lat.

86 M. Cwietajewa, List do Pasternaka wysłany jesienią 1924 r., [w:] М. Цветаева, Б. Пастернак, dz. cyt., s. 100.

87 A.S. Reber, E.S. Reber, Słownik psychologii, tłum. B. Janasiewicz-Kruszyńska,

Warszawa 2005, s. 737.

88 Religia. Encyklopedia PWN, red. T. Gadacz, B. Milerski, t. 9, Warszawa 2003,

s. 202–203.

Śmierć i umieranie są ze sobą zazwyczaj złączone w doświadczeniu istot żyjących. […] Śmierć jest właściwie niedefiniowalna. Nade wszystko stanowi elementarny wymiar egzystencji ludzkiej. Jej nieunikniona konieczność jest pierwszą niepod-ważalną prawdą naszego istnienia, poza samym faktem, że istniejemy rzecz jasna. […] W nauczaniu papieskim śmierć i umieranie są traktowane jako integralne doświadczenia osobowej ludzkiej egzystencji90.

Wydaje się, że niewiele rzeczy pomaga nam w zrozumieniu śmierci poza analogią do narodzin, które też trudno sobie w racjonalny sposób wytłumaczyć. No bo jak to jest możliwe, że nagle, właściwie znikąd, pojawia się nowe życie. Przy całej wiedzy na temat cyklu, poczęcia, możliwości technicznych kontroli tegoż poczęcia i rozwoju płodu w dalszym ciągu mówimy przecież o cudzie narodzin. Z perspektywy wiary śmierć jest czymś na podobieństwo narodzin. Śmierć to narodziny. Narodziny do życia wiecznego. Z punktu widzenia antro-pologicznego i kulturowego śmierć i narodziny, mimo postępu medycyny i powszechnej, gruntownej wiedzy na ich temat, wciąż są zagadkami ludzkości, sprawami wywołującymi burzliwe dyskusje oraz najsilniejsze emocje i wzrusze-nia. Wiąże się to prawdopodobnie z przejściem, w przypadku śmierci, duchowej cząstki człowieka do sfery pozamaterialnej, co z kolei ma związek z doświadcza-niem przeżyć mistycznych. Przekraczane są zatem granice poznawalności świata doczesnego i niepoznawalności świata wiecznego, na temat którego człowiek może snuć jedynie domysły. Dzięki doświadczeniom inicjacyjnym lub techni-kom magicznym niektórym spośród żywych jednostek udało się przedostać do świata zmarłych. Jednak w obu przypadkach, zarówno narodzin, jak i śmierci czło-wiek zwykł otaczać się osobami z grona najbliższych, które darzył największym zaufaniem. Wprowadzając Pasternaka do kręgu, jak się wyraziła, daje Cwietajewa wyraz swojej ufności wobec poety i najwyższego mu oddania. Angażowanie dru-giej osoby, która staje się mimowolnym towarzyszem wydarzeń stanowiących o naszym człowieczeństwie, świadczy o maksymalnej dozie zaufania i blisko-ści duchowej wobec człowieka, którego dopuszcza się do tej sfery. Tym samym Cwietajewa „wciąga Pasternaka do kręgu”. Do kręgu wtajemniczonych, chciałoby się dodać. Czy można być bliżej? W liście wysłanym około 14 lutego 1925 roku Cwietajewa oznajmia, że syn już jest na świecie. Przeczucie jej nie zawiodło. Syn na prośbę (prośbę, a nie żądanie, podkreślone w liście) ojca, Siergieja Efrona91,

90 Jan Paweł II. Encyklopedia nauczania moralnego, red. J. Nagórny, K. Jeżyna,

Ra-dom 2005, s. 523.

91 Siergiej Jakowlewicz Efron (ros. Сергей Яковлевич Эфрон, ur. 26 września 1893 roku w Moskwie, rozstrzelany 16 sierpnia 1941 roku koło Orła) – rosyjski publi-cysta, pisarz, w pewnym okresie agent NKWD za granicą. Prawdopodobnie uczestniczył

otrzymał imię Georgij92. Tym samym Cwietajewa odczuła ulgę. Gdyby bowiem nazwała syna Borys, pozbawiłaby się praw do Pasternaka i na zawsze zamknę-łaby sobie drogę do bycia razem w przyszłości, a nawet pretekst do założenia z nim rodziny. Борисом он был 9 месяцев во мне и 10 дней на свете, но желание С. (не требо-ванье) было назвать его Георгием – и я уступила. И после этого – облегчение. Знаете, какое чувство во мне работало? Смута, некая внутренняя неловкость: Вас, Любовь вводить в семью: приручать дикого зверя – Любовь, обезврежи-вать барса (Барсик, так было – было бы! – уменьшительное). Ясно и просто: назови я его Борисом, я бы навеки простилась с Будущим: Вами, Борис, и сы-ном от Вас. Так, назвав этого Георгий, я сохраняю права на Бориса, то есть на Вас и – Борюшка, это не безумие, я просто чутко слушаю себя, Вас и Будущее93. Wyznania towarzyszyły większości listów. Cwietajewa była bardzo emo-cjonalna. Борис, я два года, я больше двух лет тебя люблю, – ты ведь не скажешь, что это воображение. Люблю, мне это иногда кажется пустым словом, заменим: хочу, жалею, восхищаюсь и т.д., замени, т.е. не существенно. Мне всегда хочется сказать: я тебя больше, лучше, чем люблю. Ты мне насквозь родной, такой же жутко, страшно родной, как я сама, без всякого уюта, как горы. (Это не объ-яснение в любви, а объобъ-яснение в судьбе)94.