• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ III. PRZEJAWY KRYZYSU PRAKTYKI SPOWIEDZI PRAKTYKI SPOWIEDZI

1. Minimalizm wymagań dotyczących sakramentu pokuty

Sakrament pokuty wiąże się z wewnętrznym nawróceniem7. Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia: „Pokuta wewnętrzna jest radykalną przemianą całego życia, powrotem, nawróceniem się do Boga całym sercem, zerwaniem z grzechem, odwróceniem się od zła, odrazą do popełnionych przez nas złych czynów. Pokuta wewnętrzna zawiera równocześnie pragnienie postanowienia zmiany życia oraz zawiera nadzieję na miłosierdzie Boże i ufność w pomoc Jego łaski”8. W sakramencie pokuty i pojednania penitent otrzymuje przebaczenie popełnionych grzechów oraz dostępuje pojednania z Kościołem, którego jest członkiem, a z którym przez grzech zerwał relację. Miłosierny Pan przebacza popełnione winy przez posługę Kościoła przy pomocy jego

5 De disciplina absolutionis generalis (OP nr 31-34), ritus absolutionis generalis (OP nr 35) za Cz. Krakowiakiem, Wspólnotowa celebracja sakramentu, s. 399-415.

6 Por. P. Van den Berghe, Boeteviering en biecht, Pastorale richtlijnen, Archiwum diecezji Antwerpia, Archiefboek Boeteviering en biecht.

7 Por. A.J. Léonard, Père, que ton règne vienne, Paryż: Éditions de l'Emmanuel 1998, s. 98.

147

szafarzy: biskupów i prezbiterów, którym dana jest władza odpuszczania przewinień w imię Boże9.

W trakcie spowiedzi spowiadający się penitent powinien wyrazić akt żalu, wyznać grzechy oraz postanowić dokonanie zadośćuczynienia. Są to istotne elementy spowiedzi. W pierwszym z nich wyrażany jest smutek z powodu przekroczenia przykazań Bożych oraz mocne postanowienie poprawy10. W trakcie wyznania grzechów przewinienia zostają przedłożone Bożemu Miłosierdziu. Zadośćuczynienie jest związane z kolei z wolą naprawienia krzywdy, którą wyrządził grzech. Jednak najważniejszym i centralnym momentem sakramentu pokuty jest pojednanie (absolucja), z którego nie tylko „wypływa odnowienie relacji między człowiekiem i Bogiem”, ale także zostaje odnowiona komunia między penitentem i wspólnotą chrześcijańską. W pojęciu teologicznym znaczy to, że grzechy zostały przebaczone, kara uchylona. W wyniku tego doświadcza się harmonii umysłu i serca, a także pokoju sumienia oraz wzmocnienia ducha11.

Sakramentalne pojednanie udziela mocy do przezwyciężenia wad i sił do walki z pokusami. Korzystanie z sakramentu pokuty jest więc istotne dla całego Kościoła i dla poszczególnych osób, które znajdują w nim umocnienie swojej wiary12. Jest on związany z wieloma czynnikami warunkującymi właściwą relację człowieka do Boga13. Praktykowanie spowiadania się w dwudziestowiecznym Kościele w Belgii oraz w innych krajach Europy Zachodniej przeżywało jednak kryzys14. Andrzej Derdziuk w artykule „Pozycja duszpasterska spowiedzi w Kościele na Malcie” w syntetyczny sposób ukazał metodologię procesów sekularyzacyjnych, mających wpływ na degradację sakramentu pokuty. Autor między innymi wskazał na tezy amerykańskiego socjologa religii Petera Bergera, który fenomen zeświecczenia państw zachodnioeuropejskich widział jako „zmianę religijności, która przejawia się w utracie więzi z nadprzyrodzonością (…) i dystansowanie się od praktyk religijnych”. Wskazał też także na zjawisko

9 Por. Biskupi Belgii. Acta et Decreta Concilii Provincialis. Mechliniensis Quinti. De practica Actionis Catholicae ordinatione, Mechelen 1938, nr.188-206, Archiefboek Acta et Decreta Concilii Provincialis. Mechliniensis Quinti.

10 Por. F. J. Heggen, Boete-viering en private biecht, Reormond 1965, s. 44-45.

11 Por. W. Juszczak, Psychoterapeutyczny aspekt sakramentu spowiedzi, Kraków: Homo Dei 2008, s. 112.

12 Por. Biskupi Belgii, Acta et Decreta Concilii Provincialis. Mechliniensis Quinti. De quibusdam immutandis decretis Concilii Provincialis Mechliniensi, Mechelen 1938, nr 173-187. Archiefboek Acta et Decreta Concilii Provincialis. Mechliniensis Quinti.

13 Por. F. De Maesneer, Biecht en zondagmis. Een kwestie van moeten?, Leuven: Sintal 1972, s. 64.

148

„odkościelnienia” czyli zaniechania praktyk religijnych z jednoczesną deklaracją bycia osobą wierzącą15.

Bez wątpienia, jednym z wielu powodów obserwowanego fenomenu była też nadmierna koncentracja uwagi na negatywnej stronie sakramentu pojednania (pokuta, zadośćuczynienie, obowiązkowość spowiedzi), a zapominanie o jej aspektach pozytywnych (przebaczenie, dobroć i miłość Boga). Niemniej zarzucenie praktyki spowiedzi posiada znacznie więcej przyczyn. W tym paragrafie omówione zostanie zagadnienie wpływu nauk psychologicznych na praktykę sakramentu pokuty i jego kryzys.

Poczucie tożsamości – jako niezmienna i powszechna potrzeba posiadania spójnego obrazu samego siebie – stanowi pewną stałą antropologiczną16. Pytanie o to, kim się jest, jaka relacja łączy ludzi z otoczeniem czy z Bogiem, towarzyszy człowieczeństwu od wieków. Niemniej, człowiek żyjący w otaczającym go świecie, poddany wpływom kultury oraz nauk, a w sposób szczególny psychologii, może ulec manipulacji. Ksiądz Tomasz Huzarek zauważył, iż przemiany kulturowe mające u swoich podstaw spory i nurty antropologiczne są pozbawione integralnej wizji osoby. Stanowią one rzeczywistość, w której przychodzi żyć dzisiaj człowiekowi17.

Począwszy od lat sześćdziesiątych XX wieku w psychologii klinicznej w niektórych krajach Europy Zachodniej, zwłaszcza w Szwajcarii, Niemczech, Holandii i Belgii, zaczęła dominować orientacja egzystencjalna. Jej przedstawiciele: Ludwig Binswanger (psychiatra i psychoterapeuta szwajcarski) oraz Fryderyk Jakub Jan Boytedyijk (psycholog holenderski), wychodząc z inspiracji chrześcijańskich, postanowili uwolnić ludzi od poczucia winy. Stwierdzili oni jednogłośnie, iż należy dokonać eliminacji każdej spowiedzi sakramentalnej, gdyż wzmaga ona uczucie przewinienia18. Zamiast podążania drogą pogłębionej refleksji nad człowiekiem w celu dostrzeżenia pozytywnego aspektu pokuty i pojednania w rozwoju osobowym praktykujących katolików, zaproponowali oni teorię redukcjonistyczną. Jako alternatywę wskazali psychoterapię, gdyż może ona zastąpić spowiedź, której nieustannie, według ich opinii, towarzyszy poczucie winny,

15 A. Derdziuk, Pozycja duszpasterska spowiedzi w Kościele na Macie, „Studia Nauk Teologicznych PAN”, 2016, t. 11, s. 2-3.

16 Por. J. Baradziej, Zakorzenienie i alternacja: tożsamość jednostki w społeczeństwie tradycyjnym i w społeczeństwie nowoczesnym, w: Tożsamość i jej przemiany a kultura, red. P. Oleś, A. Batory, Lublin 2008, s. 226.

17 Por. T. Huzarek, Percepcja rzeczywistości a sakrament pokuty, Toruń: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2013, s. 77.

149

lęku oraz wyrzuty sumienia19. Powyższa teoria psychoterapeutyczna została przyjęta w Kościele w Belgii. Sakrament pokuty utracił w nim swoją funkcję oczyszczania z grzechów oraz nawiązywania relacji z Bogiem oraz innymi ludźmi. Warto zaznaczyć, iż te teorie były zaakceptowane również przez pasterzy Kościoła. W propagandzie i odpowiedniej promocji psychoterapii, głównie szkoły holenderskiego psychiatry Boytendyijka, można upatrywać początek zanikania sakramentu pokuty także wśród duchownych. Ilustracją tego zjawiska są m.in.: dekrety biskupów o przesunięciu w czasie spowiedzi dzieci przed pierwszą Komunią świętą20.

Psychologowie kliniczni negatywnie wpłynęli na katechizację dotyczącą sakramentu spowiedzi. Rozwijające się nurty wychowania bezstresowego widziały w nim elementy, które mogłyby u dzieci i młodzieży budzić lęk oraz strach. Poprzez nagłaśnianie teorii o „szkodliwości społecznej spowiedzi” dokonano jej usunięcia lub redukcji. Ten proces rozpoczął się najpierw w krajach Beneluxu i stał się punktem odniesienia dla całej Europy Zachodniej. Zatracenie znaczenia sakramentu pokuty przez zastąpienie go psychoterapią, doprowadzało do dezorientacji sumienia, a co z tym jest powiązane, także i religijności. Idąc tokiem myśli Juszczaka, można stwierdzić, iż Holandia i Belgia, które były wzorem wiary w XIX i w początkach XX wieku, obecnie stały się źródłem laicyzacji dla współczesnej Europy i świata chrześcijańskiego21.

Św. Jan Paweł II w posynodalnej adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia wielokrotnie wskazywał na dramat utraty poczucia grzechu22. Ks. Jacek Bramorski twierdzi nawet, iż dziś samo postawienie pytania: „Czym jest grzech?”, wydaje się dla wielu anachronizmem23. Ks. Janusz Nagórny zauważa, iż zakwestionowanie pojęcia grzechu, sprowadzanie wiary do kwestii życia prywatnego, niemającego odniesień do życia społecznego i wspólnotowego, jest właściwością współczesnej kultury24. Jest to związane z „odteologizowaniem” rzeczywistości nadającym priorytet rzeczom świeckim. W debatach teologicznych, tekstach liturgicznych unika się klasycznego pojęcia grzechu. Zostaje ono zupełnie pomijane lub zastępowane terminem: słabość, wada czy błąd25.

19 Por. A. Biela, Theoretical and Methodicial Problem of Self in Psychology, w: Problems with the Self in Psychology, red. A. Biela, Z. Uchnast, Lublin: Bielefeld 1988, s. 29.

20 Por. Biecht, Jaar 1970-1990, Archiwum diecezji Antwerpia, Archiefboek Biecht Jaar 1970-1990.

21 Por. Wywiad z bp. Paul Van den Berghe, Biskupem emerytem diecezji Antwerpia, 21 stycznia 2020, Antwerpia, Mp3, Archiwum Marcina Derdziuka.

22 ReP nr 18.

23 Por. J. Bramorski, Wyzwalająca moc pokuty chrześcijańskiej, Pelplin: Bernardinum 2004, s. 33.

24 Por. J. Nagórny, Kwestionowanie wiary chrześcijańskiej dzisiaj, „Roczniki Teologiczne” 41:2004, z. 3, s. 19-14.

150

Zgodnie z tą tendencją, współczesne podręczniki do katechizacji dzieci i młodzieży oraz książki liturgiczne w Belgii nie używają pojęcia grzechu lub czynią to bardzo rzadko. Znamienny wpływ na takie podejście Belgów miała bez wątpienia działalność wcześniej już wspomnianego teologa Korneliusza Jansena (twórcy jansenizmu). Twierdził on, iż wszystkie uczynki człowieka, które nie były napełnione łaską, są grzeszne. Natomiast ludzkość stanowi „jedną masę”, która jest potępiona i została poddana potrzebie grzeszenia. Jedynie ci, którzy są w stanie „wyjątkowej łaski”, zostali przeznaczeni do zbawienia. Jezus jedynie za tych wybranych zmarł na krzyżu26. Strach przed grzechem, wraz ze skrajnie jurydyczną interpretacją jego skutków, miał reperkusje w sukcesywnym odstąpieniu przez belgijskich katolików od praktyki sakramentu pokuty, który był wcześniej obowiązkowy i powszechny, dziś zaś już prawie jest niepraktykowany.

Środowisko Kościoła w Belgii zostało dodatkowo bardzo mocno skonfrontowane ze zjawiskiem sekularyzacji oraz sekularyzmu. Sekularyzacja to proces stopniowego uwalniania się społeczeństwa i jednostek spod wpływu religii, uniezależniania od instytucji religijnych i kościelnych różnych dziedzin życia społecznego i indywidualnego: polityki, gospodarki, nauki, filozofii, oświaty, wychowania. Dokonywało się to w myśl teorii, że rzeczywistość religii i nowoczesności stoją do siebie w sprzeczności – to co religijne jest synonimem konserwatyzmu, niezmienności i jawi się jako przeszkoda w unowocześnianiu życia27. Sekularyzm natomiast jest systemem, który sekularyzację uważa za cel i normę ludzkiego postępu, gloryfikując absolutną wolność człowieka.

W takim klimacie życie sakramentalne w Belgii poddane zostało różnym redukcjonizmom, deprecjonującym poczucie i obecność grzechu w ogóle. Winę za zło przełożono na społeczeństwo i jego struktury, zwalniając poszczególnego człowieka od jakiejkolwiek odpowiedzialności moralnej. Jest to filozofia redukcjonistyczna, relatywistyczna oraz bardzo mocno uproszczona.

Psychologia i psychiatria oferują oraz promują deflacyjne koncepcje poczucia winy, postulujące zrezygnowanie z niego w etyce ze względu na rzekomo destrukcyjny wpływ na rozwój osobowy i poczucie wolności człowieka28. Teorie te mają swoje źródło w nieuzasadnionej ekstrapolacji chorobliwego poczucia winy na poczucie winy w ogóle.

26 Por. F. J. Heggen, Omgaan met schuld. In de christelijke geloofsgemeenschap, Mechelen: Gooi en Sticht 1988, s. 16-17.

27 Por. T. Huzarek, Percepcja rzeczywistości a sakrament pokuty, s. 89.

151

Innym ich początkiem może być determinizm psychologiczny, przyjmowany często w różnych nurtach psychologii, odmawiający człowiekowi zdolności do autodeterminacji, samostanowienia i samoposiadania29.

Minimalizm w sakramencie pokuty i pojednania ma bez wątpienia swoje źródło w powyższych koncepcjach psychologicznych. Traktują one poczucie winy jako coś złego dla rozwoju jednostki. Według nich, jest ono źródłem nerwic oraz przeszkodą w dążeniu człowieka do szczęścia. Przykładem jednej z nich może być psychologia podświadomości, której ojcem jest Zygmunt Freud. W myśl koncepcji niemieckiego psychologa poczucie winy, które przeżywa człowiek, związane z religią, to „społecznie tolerowana nerwica”. Ksiądz Huzarek zauważa, iż Freud widzi nawet podobieństwo pomiędzy postawą neurotyków (mają oni swoje natręctwa, które powtarzają, jest to forma ceremonii) a zachowaniami ludzi wierzących (powtarzają pewne swoje obrzędy). Wierzący wykonują pewne rytuały, żeby nie uchybić czci bóstwa, co wynika z ich lęku sumienia. Źródłem odczuwania przewinienia może być więc samo niesprostanie tym obrzędom. Z tego rodzi się wniosek, że aby człowieka uwolnić od poczucia winy, jednocześnie należałoby usunąć przyczynę nerwic – czyli religię30.

Freud i jego następcy zaproponowali leczenie lęku, bazując na sferze podświadomości. Odkrycie to stanowiło swoistą nowość, gdyż inne kierunki w psychologii nie uwzględniały jej istnienia. Niemiecki uczony promując psychoanalizę, chciał pomóc w wyzwoleniu się ludzi od poczucia winy, mogącego wywoływać cierpienie31. Jednakże sposób, który Freud zaproponował, stoi w opozycji do tego, co stanowi podstawę sakramentu pokuty i pojednania – nie ma w niej bowiem miejsca na spotkanie się miłosierną i oczyszczającą miłością Boga.

Freudowski nurt był kontynuowany przez ruchy ateistyczne w celu eliminacji i dyskredytacji chrześcijańskiej nauki o grzechu. Francuski psychiatra Angelo Hesnard twierdził, iż u źródeł zakłócenia równowagi psychicznej człowieka jest poczucie prawdziwej lub urojonej winy, a przyczyną tego zjawiska jest nieskuteczność oraz nierealność dotychczasowego systemu moralnego. Trzeba więc odrzucić interpretacje ludzkich czynów w kategoriach grzeszności i zastąpić tradycyjne pojęcia moralne przez nową etykę: moralność bez grzechu32.

29 Por. T. Huzarek, Percepcja rzeczywistości a sakrament pokuty, s. 98.

30 Tamże, s. 98.

31 Por. F.J. Heggen, Omgaan met schuld. In de christelijke geloofsgemeenschap, s. 17.

152

Do podobnych wniosków doszli psychologowie Binswanger i Boytendijk. Twierdzili oni, iż trzeba sakrament pokuty zastąpić psychoterapią, bowiem wzmaga on jedynie poczucie winy, lęku i wyrzutów sumienia. Według nich spowiedź jest bardzo niebezpieczna, gdyż zwiększa odczucie przewinienia i zagraża prawidłowemu rozwojowi osobowościowemu człowieka. Władysław Juszczak przypomniał, że twierdzili oni, iż złe samopoczucie, ból, przygnębienie powodowane odczuwaniem przewinienia są elementem dyskomfortu i nieszczęścia, więc potrzeba działań eliminacyjnych lub relatywizujących33.

Działania terapeutyczne mające miejsce w klinikach belgijskich, w myśl opisanych koncepcji psychologicznych, najczęściej zmierzają do wyrugowania stanu poczucia winy przez negację poczucia grzechu. Ksiądz Juszczak, analizując programy psychoterapeutyczne, które miały za cel usunąć jej odczuwanie, wymienił następujące czynniki: behawiorystyczne podejście do problemu poczucia winy, psychoanalityczna interpretacja poczucia winy oraz interpretacja winy w perspektywie psychologii humanistycznej34.

W terapiach proponowanych w klinikach pozwala się, aby człowiek na nowo przeżył przykre, trudne doświadczenia życia i na nowo podjął z nimi walkę. Leczenie wykorzystuje pewne psychologiczne mechanizmy obronne. Racjonalizacja polega na wyjaśnieniu zła jako dobra i dobra jako zła, gdzie człowiek poszukuje argumentów na poparcie tej tezy. Mechanizm projekcji opiera się na przypisywaniu swoich negatywnych cech innym, zaś mechanizm identyfikacji na przyporządkowaniu sobie pozytywnych cech, które mają inni. Przeniesienie zaś polega na odreagowaniu stanów emocjonalnych na osobach, które bezpośrednio nie uczestniczyły w sytuacji, która te emocja wyzwoliła35. Owe mechanizmy obronne z jednej strony zapewniają komfort przeżycia trudnej sytuacji, z drugiej mogą fałszować obraz rzeczywistości życia człowieka i prawdy o nim samym, a także o grzechu, co jest bardzo negatywne w stosunku do sakramentu spowiedzi36.

W krajach Europy Zachodniej budowano zatem obraz człowieka, bytu fizycznego, którego celem jest życie szczęśliwe i beztroskie, wypełnione hedonistycznym używaniem świata dla zaspokojenia swoich pragnień. Nie ma tu więc miejsca na spowiadanie się, odczuwanie przewinienia czy grzechu.

33 Por. W. Juszczak, Psychoterapeutyczny aspekt sakramentu spowiedzi, s. 53-55.

34 Por. tamże, s. 56-70.

35 Por. P. Kuter, Współczesna psychoanaliza, Gdańsk: GWP 2000, s. 94-98.

153

Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że: „Pokuta wewnętrzna jest radykalną przemianą całego życia, powrotem, odwróceniem się od zła z odrazą do popełnionych przez nas czynów. Pokuta wewnętrzna zawiera równocześnie pragnienie postanowienia zmiany życia oraz nadzieję na miłosierdzie Boże i ufność w pomoc Jego łaski”37. Taka radykalność powiązana jest ściśle z wymaganymi warunkami spowiedzi, takimi jak: żal za grzechy, wyznanie grzechów oraz zadośćuczynienie.

Istota sakramentu pokuty i pojednania jest powiązana z autentycznym pragnieniem nawrócenia38. Natomiast wiara jest pierwszym wymogiem godnego przeżycia tego sakramentu. Prowadzi ona do wyznania realności wydarzenia paschalnego i uznania, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał i dlatego można Go spotkać żywego. Zewnętrznym wymiarem tej wiary jest wypowiadanie słów na początku spowiedzi: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”39.

Bardzo przykrym jest zjawisko zastąpienia kapłanów przez psychoterapeutów, którzy pod pozorem pojednania utwierdzają ludzi do trwania w grzechu. Innym powszechnym, szkodliwym fenomenem jest uznawanie wyspowiadania się jako formy psychoterapii. Już św. Jan Paweł II bardzo potępiał podobne praktyki psychologizacji sakramentu pokuty. Powiedział: „Nieuzasadnione są natomiast oczekiwania tych, którzy chcieliby przekształcić sakrament pokuty w praktykę psychoanalizy lub psychoterapii. Konfesjonał nie jest i nie może być alternatywą dla gabinetu psychoanalityka czy psychoterapeuty. Nie można oczekiwać, że sakrament pokuty powoduje wyleczenie stanów w ścisłym sensie patologicznych. Spowiednik nie jest uzdrowicielem ani lekarzem w technicznym znaczeniu tego terminu, jeżeli stan penitenta rzeczywiście zdaje się wymagać terapii medycznej, spowiednik nie powinien wręcz sam podejmować problemu, ale odesłać zainteresowanego do uczciwych i kompetentnych specjalistów”40. Ujawnienie własnego serca, jego wewnętrzna przemiana, restytucja i pojednanie są elementami dobrej spowiedzi. Prawdziwa przemiana serca wyrażona przez zintegrowaną, pełną spowiedź wymaga całkowitej rewizji życia i poprzedniego stanu. W psychoterapii osoba pokrzywdzona adaptuje uczucia życzliwości, współczucia, pojednania, zamiast urazy, zgorzknienia i gniewu wobec krzywdziciela. Inaczej jest w sakramencie pokuty

37 KKK 1431.

38 Por. M. Magnus De Biecht: Sacrament van Verzoening, „Positief” 6:1976, nr 4, s. 101-104.

39 A. Derdziuk, Teologia moralna w służbie wiary Kościoła, Lublin: Wydawnictwo KUL 2010, s. 288-289.

40 Jan Paweł II, Sakrament pokuty w życiu Kościoła, w: Sztuka spowiadania, red: J. Augustyn, Kraków: WAM 2012, s. 29.

154

i pojednania – grzesznik zamiast oddalić się od Boga na skutek grzechu, postanawia odwrócić się od zła, a pojednać z Bogiem.

W psychoterapii zostaje ujawniona intymna strona życia właściwemu terapeucie, który wsłuchawszy się w pacjenta, stwarza atmosferę neutralności i zaufania, więc pacjent ma odwagę opowiedzieć swoje wewnętrzne przeżycia, uczucia i myśli. Ks. Juszczak nazywa tę czynność „wyspowiadaniem rzeczy niewyspowiadanych”41. Jeszcze piękniejsze doświadczenie spotyka penitenta w sakramencie spowiedzi świętej, gdy wysłuchanie grzechów przez kapłana może zakończyć się udzieleniem aktu absolucji, prawdziwego pojednania, daru prawdziwego pokoju. W katechizmie Kościoła znajduje się stosowne wyjaśnienie: „Wyznanie grzechów, nawet tylko z ludzkiego punku widzenia, wyzwala nas i ułatwia nasze pojednanie z innymi. Poprzez spowiedź człowiek patrzy w prawdzie na popełnione grzechy, bierze za nie odpowiedzialność, a przez to na nowo otwiera się na Boga i na komunię Kościoła, by umożliwić nową przyszłość”42.

W Belgii niestety napotyka się często na brak zaufania wiernych do szafarzy sakramentu, kapłanów Kościoła. Jest to związane z przypadkami, co prawda rzadkimi, nadużyć oraz utratą autorytetu duchownych. U podstaw wielu kryzysów stoi zawsze fundamentalna sprawa, którą jest utrata wiary oraz brak podstawowej wiedzy. Niestety tę postawę spotyka się wśród belgijskich wyświęconych pasterzy Kościoła. Zdarzają się prezbiterzy, którzy sakrament pokuty traktują jako archaiczny przeżytek, a na prośbę o spowiedź odpowiadają, iż „Kościół zniósł spowiedź” lub udzielają jej w sposób niezgodny z dyscypliną sakramentów43.

Papież Benedykt XVI, widząc niebezpieczeństwo podobnej ignorancji, zaprasza spowiedników do ciągłej formacji oraz przypomina im o wielkiej odpowiedzialności, którą mają. Sakrament pokuty jest niezastąpiony w życiu chrześcijanina, gdyż uobecnia odkupieńczą skuteczność paschalnego Misterium Chrystusa. W momencie rozgrzeszania, udzielanego w imieniu i mocą Kościoła, spowiednik staje się świadomym pośrednikiem we wspaniałym działaniu łaski. Posłuszny i wierny Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła staje się szafarzem niosącym pociechę Bożego miłosierdzia44.

41 W. Juszczak, Psychoterapeutyczny aspekt sakramentu spowiedzi, s. 116.

42 KKK 1455.

43 Brief over biecht, Kapucijnen Antwerpen, Archiwum kapucyńskie w Leuven, Archiefboek Kapucijnen Antwerpen.

44 Por. Benedykt XVI, Z gorliwością wypełniajcie ważną posługę w konfesjonale, w: Sztuka spowiadania, s. 241.

155

W środowisku belgijskim spotyka się sporo wypowiedzi o szkodliwym wpływie sakramentu pokuty na zdrowie psychiczne człowieka. Purytańska interpretacja rzeczywistości, a w sposób szczególny redukcjonistyczne spojrzenie na ludzkie ciało, była tu źródłem wielu napięć emocjonalnych i duchowych45. Panujące w Belgii przed soborem kojarzenie grzechu głównie z występkami przeciwko czystości oraz surowe podejście spowiedników, bardzo negatywnie wpłynęło na praktykę sakramentalną katolików belgijskich. Spowiednicy mogli jawić się dla wiernych nie jako słudzy miłosiernego Boga, lecz jako surowi i zimni administratorzy praktyki pokuty. Z drugiej strony surowe wychowanie penitentów przyczyniało się do powstania fałszywego obrazu Boga. Katolickie wykształcenie młodzieży i dzieci, „obracało się jednak nie wokół Boga miłości i przebaczenia, lecz Boga bezlitośnie sprawiedliwego. Od strony psychologicznej niemożliwe było, by buntować się w takim razie przeciw ojcu, nie buntując się równocześnie przeciw Bogu i odwrotnie”46. Bez wątpienia to wszystko przyczyniło się do tego, że szybki rozwój nauk psychologicznych oraz zachwyt myślą Zygmunta Freuda doprowadził do zamiany konfesjonału na gabinet psychologiczny.

Dokonane przemiany społeczno-kulturowe oraz manipulacyjne działanie nauk psychologicznych zniszczyło w kontekście belgijskim poczucie grzechu. Dokonana alienacja grzechu jako takiego doprowadziła do sytuacji, iż zdecydowana większość