• Nie Znaleziono Wyników

Niedojrzałość i hedonizm w społeczeństwie konsumpcji zabawy

Niedojrzałość i idący z nią w parze hedonizm zdają się kluczami, nie zapominając wszakże o ekonomicznych fundamentach społeczeństwa konsumpcyjnego, kluczami do zrozumienia „świata zabawy” oraz okoliczności i rodzenia się, a także postępów Combsowskiego „nowego wieku ludycznego”38.

Francesco M. Cataluccio przywołał zapomnianą na Zachodzie, a w Polsce chyba w ogóle nieznaną pracę J. Huizingi z roku 1935, w której ten autor śledzi oznaki nadciągającego schyłku zachodniej cywilizacji. Jedną z oznak owego schyłku jest dziecinność/zdziecinnienie, zjawisko permanentnej niedojrzałości: „Dziecinnością – cytuje F.M. Cataluccio – oznacza się postawa społeczeństwa, które zachowuje się o wiele infantylniej, niż pozwala na to poziom jego mądrości, i zamiast wychowywać chłopca na mężczyznę, pozwala mu na pozostanie dzieckiem”39.

J. Huizinga w innym miejscu dodaje:

Wielu ludzi, wykształconych i niewykształconych, podchodzi do życia jak do zabawy, podobnie jak czynią to dzieci, i to w końcu staje się ich trwałą postawą. Taka wieczna niedojrzałość odznacza się zapominaniem o własnej godności oraz brakiem szacunku dla innych i ich poglądów, co płynie z nadmiernej koncentracji na swojej osobowości. Bo-wiem powszechne zaniżanie poziomu władzy sądzenia i zdolności krytycznych tworzy korzystny grunt dla tego stanu rzeczy. Tłum czuje się doskonale, kiedy może się wy-wyższyć względnie swobodnie. Taka sytuacja, w której odrzuca się hamulce wynikające z niezachwianych przekonań moralnych, może się okazać w pewnych okolicznościach bardzo niebezpieczna40.

Takie zachowanie można tolerować w przypadku dzieci, które nie mają jeszcze utrwalonych przekonań moralnych (w istocie chodzi o system wartości), nie u doro-słych. W ich przypadku są one dowodem niebezpiecznej społecznie niedojrzałości.

Istotnie, niedojrzałość kojarzy się w naszej kulturze ze stanem dziecka, które żyje w świecie fantazji i zabawy, gdyż świat dorosłych, świat odpowiedzialności, jest jeszcze dla niego zamknięty. Stan ten cechuje się fi zyczną słabością, ale również du-chowym lękiem, obawą przed przemocą ze strony dorosłych i niepokojem wobec ich nieznanego świata. Niedojrzałość dziecka jest stanem naturalnym, młody człowiek jest i musi być niedojrzały. Niedojrzałość w okresie dojrzewania stanowi niezbędny element zdrowia. Cataluccio cytuje te i inne uwagi amerykańskiego psychologa Do-nalda W. Winnicotta, który także stwierdził:

Istnieje tylko jeden środek na niedojrzałość, upływ czasu i powolne zdobywanie dojrza-łości zgodnie z tym, co czas przynosi. Niedojrzałość jest bezcennym składnikiem okresu dojrzewania. W niej mieszczą się najbardziej inspirujące cechy twórczego myślenia,

świe-38 Ibidem, s. 115–116.

39 F.M. Cataluccio, Niedojrzałość. Choroba naszych czasów, tłum. S. Kasprzysiak, Kraków 2006, s. 8. Praca J. Huizingi nosiła tytuł In de schauduwen van morgen. Een diagnose van het geestellijk lijden van onzen tijd.

40 Cyt. za: F.M. Cataluccio, Niedojrzałość..., s. 9.

że odczucia i nowe pomysły na to, jak należy żyć. Społeczeństwu potrzeba, by potrząsały nim aspiracje tych, co nie są jeszcze za nic odpowiedzialni. Jeśli dorośli wycofają się w takiej sytuacji z gry, dorastający stają się dojrzałymi przedwcześnie, zmusza ich do tego nienaturalny bieg wydarzeń. Społeczeństwo należy więc przekonywać, że dla dobra dorastających i ich niedojrzałości nie można pozwolić na awans i zdobycie sztucznej doj-rzałości, bo to obarcza ich odpowiedzialnością, która jest dla nich niestosowna, chociaż bardzo jej pragną41.

Prawdziwy niepokój budzi niedojrzałość dorosłych. Ich naturalnym i społecznie oczekiwanym stanem jest właśnie dojrzałość, która oznacza – zgodnie ze standarda-mi naszej kultury, wyrażanystandarda-mi przez pokolenia fi lozofów i pedagogów – rozsądek, mądrość, pełne usamodzielnienie (także ekonomiczne), umiejętność utrzymania się przy życiu i utrzymania rodziny, cierpliwość, wytrwałość, samokontrolę i najwyższe oznaki oczekiwanej od dorosłego dojrzałości: intelekt, cnotę rozumu. Można to na-zwać kompletnym wyposażeniem dojrzałego człowieka, które pozwala mu uczestni-czyć w życiu realnym, choć oczywiście stopień opanowania umiejętności należących do owego wyposażenia może być bardzo zróżnicowany. Człowiek dorosły, dojrzały, podejmuje wyzwania świata realnego. Natomiast:

Ludzie niedojrzali unikają trudności, starają się sprawy upraszczać i wygładzać – dojrzali potrzebują czegoś przeciwnego, choć oczywiście czasami nie odmawiają sobie tego, co mniej skomplikowane, co łatwo wchodzi w ucho, co jest tylko rozrywką. Człowiek doj-rzały może sobie pozwolić na chwile niedojrzałości – niedojdoj-rzały nie wie nawet, co to takiego niedojrzałość42.

Jeśli zatem jest tak, jak sugeruje Cataluccio, i wielu innych autorów, że wiek XX okazał się wiekiem niedojrzałych dorosłych, że niepokojąco upowszechnił się, ze wszystkimi negatywnymi skutkami, syndrom wiecznego dziecka (puer aeternatus), zwany bardziej popularnie postawą Piotrusia Pana, czyli skłonność, pragnienie, by nigdy nie dorastać, to wielkim zadaniem dla badaczy współczesnej kultury jest odpo-wiedź na pytanie, jakie są tego przyczyny, a zwłaszcza, jakie są już dziś i jakie będą w przyszłości tego skutki. Wydaje się bowiem, że problem ten nie zaniknie w XXI wieku, przeciwnie – moim zdaniem – nabierze jeszcze większego znaczenia.

Jedną z przyczyn rozpowszechniania się syndromu Piotrusia Pana, objawiania się syndromu niedojrzałości dorosłych jest, co zostało już podniesione, lęk przed odpo-wiedzialnością za siebie i innych, lęk przed wyzwaniami realnego świata. Lęk ten każe ludziom trwać w świecie wiecznej zabawy, w świecie ułudy i fantazji, w świecie przyjemności. O innej jeszcze przyczynie tego stanu rzeczy pisał J.E. Combs: „Jeśli o młodości myślimy jako o czasie zabawy, a o dorosłości jako o okresie nudy, w obli-czu takiej alternatywy nie sposób oprzeć się syndromowi Piotrusia Pana – pozostania na zawsze młodym dzięki dobrej zabawie”43.

41 Ibidem, s. 10. Jest to cytat z pracy D.W. Winnicott, Playing and Reality, London 1972.

42 M. Cataluccio, Niedojrzałość..., s. 49.

43 J.E. Combs, Świat zabaw..., s. 197–198.

Nie sposób nie zauważyć ideologii stojącej za świadomym wyborem postawy Piotrusia Pana, ideologii hedonistycznej. To:

Powszechny – zacytujmy za Cataluccim słowa kardynała C.M. Martiniego – sceptycyzm, brak zainteresowań wyższymi wartościami, przekonanie, że w życiu nie warto szukać ni-czego innego oprócz własnej przyjemności i własnego doraźnego szczęścia. Ludzie unika-ją ryzyka i odpowiedzialności, nie chcą dorastać, chcą tkwić w dzieciństwie, już nie w tym niewinnym, tylko w tym za nic nie odpowiedzialnym, odkładają zawarcie małżeństwa, prokreację, trudne zadania, nie chcą się troszczyć o innych. Słowem, wciąż trwa zabawa, żyje się wyłącznie chwilą, i tyle44.

Pragnienie, by nie dorastać, to w istocie pragnienie wiecznej przyjemności, to kwintesencja hedonizmu, czyli – jak poucza nas Słownik wyrazów obcych – doktryny etycznej uznającej przyjemność (rozkosz) bądź unikanie przykrości za najwyższe lub jedyne dobro, cel życia i naczelny motyw ludzkiego postępowania45.

Postawa hedonistyczna dziś jest kojarzona nie tyle z unikaniem przykrości, ile raczej po prostu z czerpaniem przyjemności (rozkoszy) z niekończącej się zabawy.

Zachęcają do niej przede wszystkim środki masowego przekazu, wedle których dą-żenie do przyjemności (zabawy) jest niezbywalnym „prawem człowieka”. Opisując rozszerzanie się we współczesnym świecie granic zabawy (ustalenia tego typu nazy-wa autor „pragmatyką zabawy”), J.E. Combs zaunazy-ważył ironicznie: „rolą rządu jest zapewnienie »świadczeń ludycznych«, tak jakby istniała jeszcze jedna poprawka do Konstytucji głosząca, że n i e w o l n o o g r a n i c z a ć p r a w a l u d z i d o z a b a w y [podkreślenie C.M.B.]”46.

W atmosferze nie tyle sprzyjającej postawie hedonistycznej, ile raczej w sytuacji dyktatu, narzucania tej postawy społeczeństwu, nie dziwi upowszechnianie się prze-konania, które można wręcz nazwać najbardziej potoczną i jednocześnie najszerszą defi nicją zabawy, polega to na traktowaniu jako zabawy wszystkiego, co zadowala, co dostarcza radości, odprężenia, co zaspokaja niepohamowaną i promowaną przez rozliczne instytucje społeczeństwa konsumpcyjnego potrzebę przyjemności (he-donizmu). Konsumpcja zabawy staje się często, jak w ogóle konsumpcja, nie tyl-ko źródłem przyjemności, ale wręcz narzuconym obowiązkiem, który może nieco zmniejszać przyjemność, ale przecież jej nie ruguje. Wiele racji ma J. Baudrillard, który stwierdził, że: „Jednym z najmocniejszych dowodów na poparcie tezy, iż zasa-dy i celu konsumpcji nie stanowi bynajmniej rozkosz, jest fakt, że ta ostatnia zyskuje dziś postać przymusu czy nakazu i zostaje zinstytucjonalizowana nie jako uprawnie-nie czy przyjemność, lecz jako obywatelsko o b o w i ą z e k [podkreśleuprawnie-nie J.B.]”47. To, że rozkosz/przyjemność nie jest (czy z pewnością nie jest?) zasadą i celem konsump-cji, oznacza tylko tyle, że nie jest zasadą naczelną i celem podstawowym.

44 M. Cataluccio, Niedojrzałość..., s. 275–276.

45 Słownik wyrazów obcych, red. J. Tokarski, Warszawa 1971, s. 270.

46 J.E. Combs, Świat zabaw..., s. 144.

47 J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 92.

Niedojrzałość i hedonizm współczesnego społeczeństwa zabawy wyjaśniają wie-le. Co jednak z nudą, o której – czasem na marginesie – wspominają liczni autorzy.

Czy i ona ma jakieś znaczenie dla obrazu owego nowego świata zabawy?

Człowiek – pisze R. Winter – do którego ze wszystkich stron docierają różnego rodzaju bodźce, w pewnym momencie traci zdolność głębokiej refl eksji na cokolwiek. Ponieważ bombarduje nas tak wiele ekscytujących spraw, które domagają się naszej uwagi, tracimy zdolność rozróżniania i dokonywania wyboru. W rezultacie przestajemy zwracać uwagę na cokolwiek. Nuda, którą odczuwa współczesny człowiek, prawdopodobnie jest wyni-kiem nadmiernej, a nie zbyt małej stymulacji. Kiedy dociera do nas tak wielka ilość infor-macji, z trudem wyłuskujemy z nich to, co ważne, i odnajdujemy w czymkolwiek sens48. Niedojrzali, przepełnieni dążeniami hedonistycznymi i przestymulowani rozryw-ką stajemy się doskonałym materiałem plastycznym, z którego formuje się współ-czesny świat kultury konsumpcji zabawy.