• Nie Znaleziono Wyników

Artykuł prezentuje ciekawy, choć wycinkowy obraz III wojny północnej widzianej oczami dwóch plebanów z parafi i w miejscowości Niegowa. Umieszczone przez nich, na kartach księgi chrztów, ponadnormatywne wpisy są rzadkim świadectwem gorliwości osób duchownych w dokumen-towaniu codzienności wieloletniego konfl iktu. Na podstawie wybranych przykładów autor pró-buje wyjaśnić skąd duchowni mogli czerpać wiedzę na temat aktualnych wydarzeń politycznych czy zmagań bitewnych. Ponadto oprócz spraw politycznych i gospodarczych sygnalizuje w arty-kule problem borykania się przez miejscową ludność z klęskami elementarnymi, jakie dotknęły parafi ę w latach 1709–1711.

Słowa kluczowe

parafi a Niegowa, III wojna północna, księgi metrykalne, gazety ulotne, klęski elementarne w początkach XVIII stulecia

W okresie staropolskim popularne było dokumentowanie losów jednostki, ro-dzin czy rodów w perspektywie dużej bądź też małej ojczyzny1. Potwierdzeniem tego może być przykład duchownego z początku XVIII w. z parafi i p.w. św. Miko-łaja w Niegowej. Położona w północno-zachodnich granicach województwa kra-kowskiego wieś leżała pośród wzgórz Jury Krakowsko-Wieluńskiej. W jej pobliżu przebiegał szlak łączący Kraków ze Śląskiem i Wielkopolską. W okresie III wojny północnej tereny te były oddalone od bezpośredniego teatru zmagań wojennych, a mimo tego mieszkańcy tej okolicy znacząco odczuli ciężar prowadzonej wojny.

Wiadomości na temat tego jak toczyło się życie we wspomnianym okresie do-starcza nam księga metrykalna parafi i Niegowa2 z  dekanatu lelowskiego, w  któ-rej poza standardowymi wpisami dokumentującymi pamięć o  nowo ochrzczo-nych, znalazły się informacje przybliżające szczególny obraz wojny w skali mikro

1 A. Zajączkowski, Szlachta polska. Kultura i struktura, Warszawa 1993, s. 65.

2 Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej im. ks. Walentego Patykiewicza, Księgi metrykalne parafii Nie-gowa, sygn. 3048 [dalej: AACz, KM 3048].

Olga Domińska 114

i makro widziany oczami miejscowego proboszcza. Sama ocena przydatności tego rodzaju źródeł została wyłączona z tematu niniejszego referatu3.

Wspomniany proboszcz, a  znany nam z  imienia i  nazwiska Jan Franciszek Skalski był autorem wpisów rozpoczynających się w  1703  r. i  prowadzonych do końca interesującego nas okresu, czyli do 1721  r. Poruszając kwestię wcześniej-szych lat nie jesteśmy całkowicie pozbawieni dodatkowych informacji w postaci ponadnormatywnych wpisów, ponieważ wcześniejszy pleban Stanisław Woytycz-kiewicz4 umieścił trzy wpisy dokumentujące zmagania wojenne. Niemniej jednak oszałamiająca liczba notatek na przestrzeni osiemnastu lat w  liczbie 34 wyszła spod pióra plebana Skalskiego. Pisarz daje się poznać jako człowiek bardzo skru-pulatny i bardzo poważnie podchodzący do swoich obowiązków duszpasterskich.

Na przestrzeni lat zachowuje jeden porządek zapisu osób ochrzczonych. Ponadto na kartach księgi umieszcza wpis Ad perpetua rei memoria, Ad Lectorem5 i poświę-ca miejsce na zreferowanie odbywającego się w październiku 1711 r. synodu lu-bieńskiego6.Wszystkie uwagi przybliżające codzienność wojenną mają identyczną cykliczność występowania. Pod miesiącem grudniem, każdego roku, pojawia się wpis opisujący co zdarzyło się tegoż miesiąca bądź jakie ważniejsze wydarzenia miały miejsce w konkretnym roku kalendarzowym. Poza „stałymi” końcowo rocz-nymi wpisami występują także wpisy pochodzące z różnych miesięcy, które nieja-ko na bieżąco relacjonują co miało miejsce czy to bezpośrednio na terenie parafi i, czy też wydarzyło się gdzieś daleko.

Przy analizie wpisów nasuwają się pytania: jaki impuls pchnął autora do skru-pulatnego dokumentowania losów wojny?7, oraz skąd czerpał wiedzę na jej temat?

W odpowiedzi na pierwsze pytanie możemy snuć przypuszczenia, że podążając za wzorami epoki chciał pozostawić po sobie ślad nawiązujący po trosze do staropol-skich sylw. Te jednak z założenia spisywane były głównie na użytek własny bądź dla niewielkiego grona rodzinnego8. Zawsze jednak były świadectwem politycz-nego, gospodarczego lub kulturalnego rozeznania autora. W  omawianym przy-padku główna tematyka wpisów koncentrowała się na dwóch kwestiach: polityce, przez którą rozumiemy działania wojenne, i na gospodarce, w której opisano za-gadnienia dotyczące strat plebańskich spowodowanych przemarszami wojsk. O ile w drugim wypadku autor sam potrafi ł opisać i oszacować poniesione przez siebie straty, tak w pierwszym przypadku jego wiedza z zakresu odległych działań

wojen-3 Zob. W. Kowalski, Znaczenie archiwów parafialnych w badaniach nad dziejami przedrozbiorowymi, „Ar-chiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne” 2001, t. 75, s. 21–61. Jako jeden z pierwszych zwrócił na to uwagę Z. Su-łowski, O  właściwą metodę wykorzystania metryk kościelnych dla badań demograficznych. Zob. KHKM, R.  10, 1962, nr 1-2, s. 95. Szeroki przegląd dotychczasowej dyskusji przedstawia C. Kuklo, Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009, s. 91–129.

4 Sprawował urząd proboszcza od 1692 r.

5 AACz, KM 3048, k. 70–72.

6 AACz, KM 3048, k. 38–40.

7 Na 21 analizowanych przeze mnie ksiąg metrykalnych doby III wojny północnej z terenu środkowej Ma-łopolski jest to jedyna księga posiadająca regularne ponadnormatywne wpisy, aczkolwiek istnieją inne przykłady memuarystyki duchownych. Zob. W. Kowalski, Ks. Mateusz Sowicki, pleban – gospodarz w Niekrasowie drugiej połowy XVIII w., „Nasza Przeszłość” 2000, t. 93, s. 379–397.

8 M. Zachara, Silva rerum, [w:] Słownik literatury staropolskiej. Średniowiecze, renesans, barok, red. T. Mi-chałowska, Wrocław-Warszawa-Kraków, s. 872–875.

115

„Archiwa parafi alne skarbnicą peryferyjnej memuarystyki”

nych musiała mieć jakieś „pewne” źródło. Za takie źródło możemy uznać kalen-darze, które w początkach XVIII w. były najbardziej masową książką9. Szczególną pozycję na rynku w czasach saskich zaczęły sobie wyrabiać kalendarze polityczne.

Systematycznie informowały czytelników o wypadkach ubiegłego roku skupiając uwagę na najważniejszych bitwach, a gdy toczyła się wojna10, przedstawiały wiado-mości z historii powszechnej i wiadowiado-mości dotyczące ustroju Rzeczypospolitej czy innych państw11. Docierając przede wszystkim do szlachty i duchowieństwa przy-czyniały się do budowania wiedzy polityczno-historycznej swoich odbiorców12. Czytelnicy znowu, dzięki miejscu pozostawionemu przez wydawcę na prywatne, domowe uzupełnienia, traktowali kalendarz jak notatnik13. Po roku użytkowania odcinano te dodatkowe części od nieprzydatnej całości i dalej przechowywano14. W Kościele katolickim taki zwyczaj związany był z uzupełnianiem rubryceli, czyli podręcznych kalendarzy kościelnych15.

Zakładając dalej, że duszpasterz parafi i Niegowej nie mógł być naocznym świadkiem ważniejszych wydarzeń wojny północnej, możemy podejrzewać, że in-nym źródłem informacji mogły być gazety ulotne, które pod względem ogólnego poziomu wiedzy o Polsce i świecie zajmowały ważkie i dość specyfi czne miejsce w  staropolskim systemie informacji i  komunikacji społecznej16. Te kilkukartko-we publikacje cieszące się dużą popularnością miały za zadanie szybko dostarczyć aktualnych informacji, by zainteresować szerokie grono odbiorców17. Ukazywały się, gdy działo się coś ważnego, a  tocząca się wojna bezsprzecznie uchodziła za takie wydarzenie. Oprócz najczęściej poruszanego tematu działań wojennych, po-jawiały się w nich informacje o klęskach żywiołowych czy wydarzeniach o treści sensacyjnej. Do 1713 r. „Doniesienia” i „Relacje” regularnie informowały w posta-ci obszerniejszych sprawozdań bądź suchych komunikatów o poczynaniach armii szwedzkiej, o zajmowaniu przez wojska Karola XII kolejnych miast i o bitwach18. Przykładem w księdze ochrzczonych parafi i Niegowa potwierdzającym rejestrację aktualnych wydarzeń bitewnych jest wpis pochodzący z pierwszej połowy sierp-nia 1702  r.19 Autor zamieścił w  nim informację o  zajęciu przez armię szwedzką Krakowa. Ponadto donosił o stoczonej bitwie pod Kliszowem, która miała miejsce 19 lipca tegoż roku. Widzimy tutaj więc, że duchowny był w posiadaniu aktual-nych informacji polityczaktual-nych. Na kartach prowadzonej przez siebie księgi podał dokładną datę bitwy i precyzyjnie określił lokalizację klęski wojsk Augusta II na

9 B.  Rok, Kalendarze polskie czasów saskich, Wrocław 1985, s.  30; I.  Imańska, Druk jako wielofunkcyjny środek przekazu w czasach saskich, Toruń 2009, s. 147; S. Roszak, Archiwa sarmackiej pamięci. Funkcje i znaczenie ksiąg silva rerum w kulturze Rzeczypospolitej XVIII wieku, Toruń 2004, s. 76.

10 B. Rok, Kalendarze…, s. 111.

11 Ibidem, s. 105.

12 Ibidem, s. 105, 127.

13 S. Roszak, Archiwa…, s. 32.

14 I. Imańska, Druk…, s. 145.

15 S. Roszak, Archiwa…, s. 130.

16 K. Maliszewski, Komunikacja społeczna w kulturze staropolskiej. Studia z dziejów kształtowania się form i treści przekazu w Rzeczypospolitej szlacheckiej, Toruń 2001, s. 188.

17 W. Korotaj, Druki ulotne i okolicznościowe, [w:] Słownik literatury staropolskiej…, s. 177–179.

18 I. Imańska, Druk…, s. 97.

19 AACz, KM 728, k. 84.

Olga Domińska 116

miejsce pod wsiami Kliszów i Kije nieopodal miasta Pińczowa. Była to dość jasna wskazówka, gdyż od XVI w. miasto Pińczów należało do rzędu najbardziej zna-nych w Rzeczypospolitej20.

Kolejny wyróżniający się zapis umieszczono pod rejestracją metrykalną z grud-nia 1704 r.21. Pisarz w bardzo lakonicznym wpisie informuje, że w miesiącu wrze-śniu Szwedzi zajęli Lwów. Wyraża to za pomocą porównania miasta do „nietknię-tej dotąd dziewicy”. Jak wiadomo Lwów nie poddał się Szwedom w czasie potopu ani w trakcie innych wojen toczonych z Tatarami i Kozakami w XVII w. Znamien-ny jest także fakt, że pośród regularnej rejestracji z wspomnianego roku próżno szukać informacji o elekcji na tron polski Stanisława Leszczyńskiego, co może być odczytywane jako jawne opowiadanie się po stronie Augusta II. Taka postawa du-chownego zapewne nie jest dla nas zaskoczeniem, gdyż osoba Stanisława Lesz-czyńskiego wyrażała sympatie pro szwedzkie, a tym samym – pro protestanckie.

Na bieżąco duchowny zapisywał też to, co miało miejsce w roku następnym.

W kwietniu 1705 r., „dwa dni po niedzieli palmowej Szwedzi zajęli Pilicę, przeszli przez wieś Niegowę wraz ze  swoimi duchownymi domagając się kontrybucji”22. Natomiast z kilkumiesięcznym opóźnieniem, pomiędzy wpisami ze stycznia i lute-go 1706 r., informuje o zajęciu stolicy i Grodna przez wrogą armię Lwa Północy23. Pleban parafi i w Niegowej znacznie więcej uwagi poświęca sprawom gospodar-czym, które miały charakter lokalny, ponieważ dotyczyły bezpośrednio terenu jego parafi i. W krótszych i obszerniejszych wpisach skarży się głównie na ciężar kon-trybucji, który spadał na niego ze strony obu armii toczących wojnę. Jak wiadomo po 1709 r. arena walk przeniosła się na tereny zachodnie, ale mimo to wcale nie maleje ilość wpisów, w których gospodarz opisuje straty.

W grudniu 1705 r. Jan Franciszek Skalski ubolewał nad wymuszoną od całego duchowieństwa kontrybucją, którą należało dostarczyć do pobliskiego zamku za-jętego przez Szwedów. Siebie samego nazywa biednym z powodu straty 156 tynfów wpłaconych na rzecz okupanta24. O  swoich parafi anach pisze, że musieli znosić stacjonowanie wojsk, składając równocześnie „przez cztery tygodnie zaopatrzenie do zamku w  Bobolicach”25. Dzięki kolejnym uwagom księdza dowiadujemy się, że zdarzały się bardziej uciążliwe momenty dla mieszkańców opisywanej okoli-cy. Po raz kolejny pod wpisami kończącymi rok 1706 dokładnie wymienia straty, nazwiska kapitanów czy chorążych dokonujących konfi skat oraz czas przez jaki grasowali oni ze swoją drużyną na jego terenie. Nie przemilcza także faktu, że na swoim utrzymaniu miał ubogich przebywających na terenie parafi i, o których wy-żywienie musiał zadbać. Z  kolejnymi zdaniami dowiadujemy się, że nie było to łatwe, gdyż żołnierze saksońscy i króla Augusta zabierali zaopatrzenie z folwarków razem z krowami i wołami. Dbali nie tylko o swoje żołądki, ale także o żołądki

20 J. M. Małecki, Zarys dziejów Pińczowa do końca XVIII wieku, [w:] Pińczów i jego szkoły w dziejach, red.

J. Wyrozumski, Kraków 1979, s. 11.

21 AACz, KM 3048, k. 8.

22 AACz, KM 3048, k. 10.

23 Ibidem, k.13.

24 Ibidem, k.12.

25 Ibidem, k.14.

117

„Archiwa parafi alne skarbnicą peryferyjnej memuarystyki”

swoich koni26. Z podobnymi problemami borykało się duchowieństwo niedalekie-go Koniecpola oraz mieszkańcy miasta Siewierz27.

Na kartach księgi ochrzczonych w narracji duchownego z Niegowej znajduje swoje odzwierciedlenie nasilający się i nękający ludność Rzeczypospolitej, w trak-cie trwania wojny północnej, problem wzmożonego występowania klęsk elemen-tarnych28. Przemieszczające się armie walnie przyczyniały się do zapowietrzenia nowych terenów29. Największe jednak nasilenie dżumy na terenie kraju przypa-dało między lata 1704–171630. Zasięg epidemii był tak znaczący, że wg obliczeń Ireny Gieysztorowej ludność Wielkopolski, Małopolski i  Mazowsza zmniejszyła się o 12%31. Inni historycy szacują straty demografi czne w początkach XVIII w. na 25% ówczesnej liczby ludności32. Dzięki notatkom gospodarza parafi i p.w. św. Mi-kołaja wiemy, że morowe powietrze dotarło w te okolice dopiero w 1709 r.33 i zbie-rało swe żniwo do maja 1711 r.34 Łącznie na temat epidemii, w księdze zachowały się trzy wpisy – dwa średniej wielkości i jeden bardzo lakoniczny. Pierwszy, po-chodzący z grudnia 1709 r., informuje o zarazie, która „dotarła do wsi Ogorzelnik i pochłonęła osiem dusz”.

Kolejny, z grudnia 1710 r., opisuje zarazę, której zasięg dziesiątkował już całą okolicę35. Za to w maju 1711 r. sytuacja na tyle się ustabilizowała, że duszpasterz optymistycznie wieszczy „we wszystkich miejscach zaraza ustała, która grasowała w Polsce przez 3 lata”36.

Zakończenie trwającej 21 lat wojny zostało zaznaczone we wpisie pochodzą-cym z grudnia 1721 r. w zdaniu „ojczyzna od wroga uspokojona”37, co jest dowo-dem na to, że doświadczenia wojny miały duży wpływ na posługującego w Niego-wej plebana.

Skupiając się na samych poza kancelaryjnych wpisach łatwo przeoczyć postać samego autora notek. Oprócz informacji umieszczonej na początku księgi, że ob-jął on parafi ę w 1703 r., więcej nie wiemy nic. Możemy za to krótko w sposób po-chlebny scharakteryzować proboszcza Jana Franciszka Skalskiego. Bez wątpienia na pierwszy plan wysuwa się jego sumienność i staranność w prowadzeniu księgi

26 Ibidem, k.16.

27 Ibidem, k.22.

28 Z. Guldon, J. Wijaczka, Zarazy a zaludnienie i gospodarka Polski w dobie wielkiej wojny północnej, [w:]

Rzeczpospolita w dobie wielkiej wojny północnej, red. J. Muszyńska, Kielce 2001, s. 199.

29 A. Karpiński, W walce z niewidzialnym wrogiem. Epidemie chorób zakaźnych w Rzeczypospolitej w XVI--XVIII wieku i następstwa demograficzne, społeczno-ekonomiczne i polityczne, Warszawa 2000, s. 27.

30 J. Kracik, Pokonać czarną śmierć. Staropolskie postawy wobec zarazy, Kraków 1991, s. 82–116; A. Karpiń-ski, W walce, s. 68–76.

31 I. Gieysztorowa, Ludność, [w:] Encyklopedia historii gospodarczej Polski do 1945 roku, t. 1, Warszawa 1981, s. 431.

32 J. Topolski, Polska w czasach nowożytnych. Od środkowoeuropejskiej potęgi do utraty niepodległości (1501–

1795), Poznań, s. 532, 575.

33 AACz, KM 3048, k. 29.

34 Co pokrywa się z czasem, gdy dżuma osiągnęła swe apogeum na terenie Korony i Litwy w latach 1708–

1712. Zob. A. Karpiński, W walce…, s. 71.

35 AACz, KM 3048, k. 29.

36 Ibidem, k. 35.

37 Ibidem, k. 93.

Olga Domińska 118

ochrzczonych. Jego aktywność pisarska nie maleje nawet w latach trwania zara-zy. W samych wpisach możemy znaleźć fragmenty ukazujące troskę duszpasterza o  los swojej parafi i. Zainteresowanie to wykracza poza sferę gospodarczą, gdyż dotyczy meandrów wielkiej polityki. Pozwala to zbudować stwierdzenie, że był on człowiekiem o szerokich horyzontach myślowych, co było zjawiskiem niecodzien-nym wśród przedstawicieli niższego kleru omawianego okresu. W jakim stopniu wiedza ulokowana między wierszami pochodziła z gazet ulotnych czy kalendarzy, nie sposób określić, bo wyjaśnienie tej kwestii wymagałoby analizy kilkuset tytu-łów wychodzących w czasie wojny północnej.

Niemniej jednak sylwetka proboszcza, jako świadka wydarzeń wojny jest świa-dectwem mentalności ludzi tej epoki. Odpowiedź na pytanie, czy wpłynęło to na sposób postrzegania świata u księdza, nastręcza wiele trudności. A. K. Link-Lencz-kowski przypisuje kryzys zbiorowej świadomości ludziom związanym z wojskiem i próbuje zauważyć, czy miał on przełożenie na światopoglądowe przemiany doby saskiej38.

Przekazany potomnym obraz III wojny północnej widziany oczami proboszcza parafi i p.w. św. Mikołaja w Niegowej jest ciekawym przykładem lokalnej memu-arystyki. Jest też jednym z  niewielu egzemplarzy obrazujących codzienność du-chowieństwa parafi alnego doby przedrozbiorowej39 i ukazującym, chociaż w na-miastce, zmęczenie obarczonego ciągłymi kontrybucjami społeczeństwa na rzecz wojsk szwedzkich, polskich, saskich i rosyjskich.

„Parish records as a repository of peripheral memoirs”. Niegowa and the world during the Great Northern War

The article presents an interesting, yet fragmentary picture of the Great Northern War seen through the eyes of two parsons from the parish in Niegowa. The over-normative entries that they made in the baptismal records are a rare testimony of the zeal of the clergymen in docu-menting the everyday life of the longstanding confl ict. On the basis of the chosen examples, an attempt was made to determine their sources of knowledge about battles and current political events. Moreover, apart from political and social aff airs, the article touches upon the problem of the local population dealing with natural disasters that aff ected the parish between 1709 and 1711.

Key words: the Niegowa parish, the Great Northern War, parish registers, ephemeral news-papers, natural disasters at the beginning of the 18th century.

38 Zob. A. K. Link-Lenczowski, Osystemie wartości w okresie III wojny północnej, [w:] Rzeczpospolita w dobie wielkiej wojny północnej, red. J. Muszyńska, Kielce 2001, s. 279–280.

39 W. Kowalski, Ad perpetuam rei memoriam… Kopiariusz parafii Dobrowoda i jego autor Wojciech Chodelski, [w:] Mundushominis-cywilizacja, kultura, nauka: wokół interdyscyplinarności badań historycznych, red. S. Rosik, Wrocław 2006, s. 339.

119

„Archiwa parafi alne skarbnicą peryferyjnej memuarystyki”

„Pfarrarchive als Fundgrube der Werke sekundärer Chronisten”.

Die Gemeinde Niegowa und die Welt binnen des Dritten Nordischen Krieges

Im Artikel wurde ein interessantes, leider etwas fragmentarisches Bild des Dritten Nordischen Krieges präsentiert, das mit den Augen der zwei Pfarrer aus der Pfarrei in der Gemeinde Niegowa gesehen wurde. Die von denen auf den Karten des Taufregisters platzierten übernormativen Ein-träge sind ein seltener Beweis des einzigartigen Eifers der Geistlichen bei der Dokumentierung des Dritten Nordischen Krieges. Anhand der von mir ausgewählten Beispiele versuche ich es zu erklären, woher die Geistigen so ein großes Wissen über die für sie damals aktuellen alltäglichen Ereignisse eingeholt haben. Neben der Politik- und Wirtschaftsfrage habe ich das Problem der Bevölkerung mit den elementarischen Niederlagen, die die Pfarrei in Jahren 1709–1711 getrof-fen haben, besprochen.

Schlusswörter: Pfarrei in Niegowa, Dritter Nordischer Krieg, Taufregister, Flugschriften, ele-mentarische Niederlagen Anfang des XVIII Jahrhunderts

„Приходские архивы сокровищницей периферийной мемуаристки”.

Негова и мир во время III Северной войны

Статья представляет занимательный, хотя частичный вид III Северной войны глазами двух духовников из Неговы. Добавочные записи в частности о родившихся это нечастое свидетельство старания священников об увековечение повседневной жизни во время кон-фликта. По избранным примерам автор пробует истолковать, откуда духовные брали ин-формацию о тех политических событиях и вооружённых конфликтах. Кроме обсуждения дел политически-экономических, статья сигнализирует проблемы населения прихода в борьбе со стихийными бедствиями 1709- 1711 годов.

Ключевые слова: приход Негова, III Северная война, метрические книги, эпизодиче-ские журналы, стихийные бедствия в начале XVIII века

Anna Sykała

Lublin

annasykala06@gmail.com

Działalność oświatowa i kulturalna lubelskich