• Nie Znaleziono Wyników

Organizacja tekstu dowcipu

W dwóch ostatnich przykładach rozumienie dowcipu możliwe jest tylko w wypadku posiadaniaprzez słuchaczaniezbędnej wiedzy o świecie i o ste­

reotypach.

Czy wiedzao świecie jestwystarczająca dla rozumienia dowcipu? Jeden z twórców teorii o semantycznych mechanizmach humoru V. Raskinwpro­

wadził pojęcie skryptu, który niesie porcję informacji semantycznej oraz pewną część podobnej wiedzy (Raskin 1985, 81). Według Raskina tekst można uznać za dowcip, jeśli, po pierwsze, on jest zgodny w całości lub częściowo z dwoma różnymi skryptami, po drugie, dwa skrypty, z którymi

74 Ałła Kożinowa, Olga Potapowa

tekst jest zgodny, pozostają w opozycji (Raskin 1985, 99). Nawiasem mó­ wiąc, o podobnymsposobietworzenia dowcipu komicznego pisał A. Bergson:

. sytuacjazawsze jest komiczna, kiedy ona należy jednocześnie dodwóch absolutnie niezależnych seriizdarzeń i możebyć wytłumaczonaod razu przez dwa przeciwstawne sensy” (Bergson 1992, 64).

Klasycznym przykładem słowa-bodźca, wywołującego dwa przeciw­ stawne skrypty jest słowo doktor, za którym stoją skrypty ‘lekarza’ i ‘na­ ukowca’ (Chłopicki 1995, 61). Dowcipbędzie niezrozumiały, jeśli adresat nie zrozumie skryptu, któryonw sobie zawiera (Dymel1994, 185). Oto przykład dowcipu, opartego naznajomości skryptu (Dymel 1994, 184):

— Co to jest ZOMO?

— Bijące serce partii.

Przywołany dowcip, niewątpliwiezawiera skrypty, które trzeba odszyfro­

wać, by móc go zrozumieć. Ale te skrypty są podane nie przez abrewiaturę ZOMO,lecz przez leksem bić ‘zadawać ciosy’ i ‘tętnić (o sercu)’. Teskrypty nie posiadają żadnej specyfiki narodowej, odwrotnie, one wychodzą poza granicę jednego kraju. Dowodem na to jest powstanie podobnego dowcipu w warunkach innego reżimu — w Rumunii (Galatanu 1994, 195) (ciekawe, że dany przykład został znaleziony w tymsamym zbiorze artykułów (Abra­ mowicz i in. (red.), 1994).

— Wiecie, co jest sercem naszego kraju?

— Nie.

— Milicja, która bije, bije, bije...

Natomiast informacja, której może nie zrozumieć przedstawiciel innej kultury narodowej —o sytuacji politycznej wkraju itd.—należy do wiedzy o świecie.

W wyżej wymienionych wypadkach mechanizm połączenia skryptów można określić jako wewnątrzjęzykowy — powstaje on na podstawie po­ lisemii czasownika bić. Uniwersalizm podobnego mechanizmu, możliwość tłumaczenia takiego dowcipu na inne języki uwarunkowana jest semantyką czasownika (pod warunkiem, że w odpowiednim krajusąkarneorgany wła­ dzy państwowej). Taki dowcip jest nieprzetłumaczalny na język rosyjski, dlatego że w nim porównywane akcje oznaczone są za pomocą czasowni­

ków niezwrotnego i zwrotnego — 6um/b ‘zadawać ciosy’ i ćumben ‘tętnić (o sercu)’.

Skrypty, który powstały w oparciu na dwuznaczne jednostki systemu językowego stwarzają największą przeszkodę w rozpowszechnieniu dowcipu poza granice narodowe. Dlatego też ominiemy podobne przykłady, nie da

Stereotypy językowe w dowcipach rosyjskich 75

się bowiem dokładnie ich przetłumaczyć. Ograniczymy się tylko do dwóch ciekawych przykładów dowcipów funkcjonujących w skali międzyjęzykowej.

Pierwszy opiera się na homonimii międzyjęzykowej:

Kto wynalazł konserwy?

— Radziecki uczony Puszkin.

Drugi w wariancie rosyjskim brzmi w następujący sposób:

Bo3Bpain,aiOTCu pua rpy3uua c oxotbi h HecyT na inecTe Meąneąa. Hx BCTpeuaeT TpeTirii u cnpamnBaeT:

— rpu3Jiu?

3au3M rpii3JiH? KbiH>KajiaMH 3ap33ajm!

Dowcip ten w parodystyczny sposób naśladujący wymowę Gruzinów, mówiących po rosyjsku, występujew polskiej wersji językowej — zarówno w Internecie, jak również na łamach prasy. Obca i dlatego śmieszna dla Rosjanina wymowa została również obcąwymową dla Polaka, ale w ostatnim wypadku jest to wymowa samego Rosjanina:

Dwóch Rosjan wraca z polowania, dźwigając niedźwiedzia. Dwaj Amerykanie pytają:

Grizli?

Niet, strielali. . .

Większy uniwersalizm ma sytuacyjny mechanizm przeciwstawienia skryp­

tów. Mianowicie taki mechanizm reguluje strukturę następnego dowcipu, bardzo popularnego na Białorusi, bohaterami którego są przedstawiciele trzechbratnich narodów byłego Związku Radzieckiego:

B noMemennn BepxonHoro CoBeTa CCCP paóoune MOHTnpoBajni annapaTypy fljist ro- jiocoBanua. Kax y nać uacro óbinaeT, oim ymjin, ocraBUB HeyópaHHbiM Becb CTponTejibHbiii Mycop — menKM, npoBOfla u t./i,. IIp:txo,:i>rT flenyTaTbi, caflSTCa Ha cboh MecTa, a tum rB03flH.

PyccKHu .uocTaer rB03flb hc rpyóbi.M pyraTejibCTBOM ópocaeT ero b IIpe3Hą,HyM.

yKpanneu, floCTaeT riiO3;u> u co cjionaMu:

rB03ą,HK?l IIpuroAHTca b x03HMCTBe — KJiarieT ero b KapMaH.

Bejiopyc ą,0CTaeT rBO3;u> h co cjioBaMii:

— A mo>k;itukii rpaóa, — 3acoBbiBaeT ero iiasan b cnąeime6.

6 W sali posiedzeń Rady Najwyższej ZSRR robotnicy montowali aparaturę do głosowania. Jak to często zdarza się, robotnicy poszli, pozostawiając na miejscu pracy wszystkie śmieci: drzazgi, przewody itd. Przychodzą deputowani, siadają na swoje miejsca, a tam — gwoździe.

Rosjanin wyjmuje gwóźdź i z przekleństwem rzuca go do Prezydium Rady.

Ukrainiec wyjmuje gwóźdź, mówiąc:

Gwoździk?! Przyda się w gospodarstwie — kładzie go do kieszeni.

Białorusin wyjmuje gwóźdź i mówi:

— Być może, tak i trzeba? — wsadza go z powrotem do krzesła.

76 Ałła Kożinowa, Olga Potapowa

Mechanizm przeciwstawienia skryptów w tym wypadku (la się przed­ stawić w następujący sposób: dwa pierwsze skrypty, w których zachowanie głównych bohaterów, z jednej strony, jest adekwatne do sytuacji, a z dru­ giej strony, odpowiada stereotypowi danej narodowości, przeciwstawione są trzeciemu, w którym zachowanie, na pierwszy rzut oka, nie jest adekwatne do sytuacji, jednak z tej nieadekwatności wynika istota charakteru narodo­ wościowego.

Taki sammechanizm sytuacyjny pojawiasię w innym polskim dowcipie:

Diabeł złapał Polaka, Niemca i Amerykanina. Dał im po dwie metalowe kulki i obiecał, że ich wypuści, jeśli zrobią, z nimi coś, co go zadziwi.

Po chwili Niemiec podrzucił jedną kulkę w górę i trafił w nią drugą.

— No, całkiem nieźle — powiedział diabeł.

Amerykanin położył na ziemi jedną kulkę, a na niej postawił drugą. Stała!

— No, to mnie lekko zdziwiło, ale zobaczymy, co zrobi Polak.

Niestety, Polak jedną kulkę zepsuł, a drugą zgubił.

W przywołanych dowcipach da się zauważyć wymienność nazw przed­ stawicieli narodowości w schemacie dowcipu. Więc, w pierwszym wypadku, miejsce Rady Najwyższej zajmie ONZ, miejsce Rosjanina — Amerykanin, Ukraińca — Szkot, Białorusina — Chińczyk. Drugi dowcip można odna­ leźć w rosyjskim Internecie, tylko zamiast Polaka będzie tam oczywiście Rosjanin, inne postacie też ulegną zmianie: zamiast diabla — przywódca tubylców, zamiast, Niemca i Amerykanina — Anglik i Francuz:

Kopaójib iioTepneji KpymeHiie. Bbdkmjiii 'rpoc: anrjiimannu, (kpaupys n pyccKnu.

njibiByT... OcTpors. Bbiópajincb na 6eper, a Taiu Ty3CMHbi. Bisijih nx b ruien. IIpuBejm k bo>k/uo. Boacflb na hhx nocMOTpe.n u roBopiiT:

— ŻKajiKO MHe Bac, (ęmoro OTnymy, ecjm cyMcer BbinojniHTb moc ycjioime. ,0,a- BiteiibKO a yace He ciueajica. HacKyunjio Bce yace na otom AypapKOM ocTpoBe.

IIocaflHJiH Ka>K«oro H3 HHX b OTflejibHyio KaMepy n ąajm no ,gBa >KCJie3Hbix mapa c KyjiaK ii flBoe cyTOK BpeMemi. Efly npiniocnjni, b TyajieT bmboahjih.

'Iepei /iiioe cyTOK npnxoą,iiT Boacflb k aurniriaiiiiiiy. A tot uiapiiKaMii żKOHrmipyeT, ir Me>KAy nor, u 3a chhhoh. A Boacflb:

He, ne CMeniiio. Ocraeiiibca c naMii.

3axo,n,HT hoik.ii, k <hpaHny3y. Tot mapiiK na rioji iiojiojkha, BTopoii ópocuji, na ran,

ito on aa.CTpaji MejKfly noTOJiKOM h CTeiiKaMii, iiotom MefljieHHO CKaTiuiCH no yrjry, yąapnjr no nepBOMy mapincy, tototckohhjib CTeiiKy... A bojkab:

He, ne CMeniiio. II tui c. iiaMii ocTaneuibca.

OcTanca pyccKnii. 3axo;tuT iso>k/i,i> k neMy. Hepe3 necKOJibKO MHnyT Bbinoji3aeT.

Ha rjiasax cjie3bi, pnei — ne motkct ocTanoBiiTbca. Ty3eMti,bi:

— Hto cjiynnjiocb-TO?

Bo>i</u>, AaBHCb cmcxom:

— He noBepirre, o.iim — cnOMaji, npyroii — noTepaji!!!

Stereotypy językowe w dowcipach rosyjskich 77

Mechanizm przeciwstawiania skryptów, leżący u podstawy dowcipu, przedstawiamy jako swego rodzaju równanie, które posiada określoną struk­

turę,w niej zaś są wielkości stałe— w naszym wypadku to cechy charakteru lub sposoby zachowania w pewnej sytuacji, leżące u podstawy charakteru narodowościowego (wojowniczość, skąpstwo, głupota,zbytnia tolerancyjność itd.). W równaniu są również wielkości zmienne — nazwy przedstawicieli pewnych narodowości. O powstaniu stereotypu możemy mówić w tym wy­

padku, kiedy danacechastale jestprzypisywanaprzedstawicielomokreślonej narodowości.