• Nie Znaleziono Wyników

Rosjanin homo politicus

PROFILOWANIE STEREOTYPU ROSJANINA W POLSKIM KRĘGU JĘZYKOWO-KULTUROWYM

B. Rosjanin homo politicus

Profil Rosjanina aktualizowany poprzez punkt widzenia polskiego pa­ trioty ooptyce narodowościowo-katolickiej —to Rosjanin „zaborcai wróg”, homo politicus, przedstawiciel władzy. Przez dłuższy czas z racji historycz­

nych powikłań „stosunek Polski do Rosji nie był polityczny, lecz neuro­

tyczny” — piszeAndrzej Mencwel w swoich znakomitych studiach polskich postawkulturowychPrzedwiośnie czy Potop (Mencwel 1997: 59). Jak zauwa­ żył Jerzy Bartmiński, Rosjanin przez Polaków jestinterpretowany w katego­

riach raczej ideologii, niż narodowości (Bartmiński 1994), postrzegany jest jako przedstawiciel imperium, a nie jako osoba narodowości rosyjskiej. Po­

twierdzają to dane ankietowe: w ASA 90 najwyższą rangę uzyskał aspekt ide­ owy (17,71% wszystkich cech), a zatemPolacy postrzegali Rosjanina przede

164 Irina Lappo

wszystkim jako nosicielapewnego światopoglądu, zwolennika określonej ide­ ologii (BLM). Jednocześnie należyzaznaczyć, żepodstawą dlawykreowania ideologicznego portretu Rosjanina są pewne cechymentalno-psychologiczne przypisywane stereotypowo Rosjanom jako przedstawicielom narodu. Ro­ sjaninjako homo politicus jest derywowany od profilu prototypowego „brat- -wróg”.

W nazewnictwie tej grupy ludzi nie da się wskazać leksemu neutral­

nego, natomiast obsługująją liczne kakofemizmy. Mamy tu pozostałości po niedawnej historii sąsiedniego kraju, czyli ślady stereotypu historycznego, który pozwala wyartykułować niechęć nie tyle wobec narodu, ile wobec ide­ ologii z nim utożsamianej. Zmiana systemów politycznych i onomastyki nic ma znaczenia. Cecha rosyjskiego despotyzmu wydajc się być dziedziczna, polskiobserwator zawsze zdoła zauważyć „wieczną Ruśukrytą za butwieją- cym parawanem Związku Radzieckiego” (Konwicki 1995: 30). Nieprzypad­ kowo też współczesna demokratyczna Rosja w obiegu potocznym, a nawet w definicjachsłownikowych nagminnie jest mianowana byłym Związkiem Ra­

dzieckim. Na płaszczyźnie historycznej mogą to być przedstawiciele bardzo różnych systemów politycznych, określenia językowe obsługujące ten pro­ fil na przestrzeni dziejów są zmienne: car, carat, carski urzędnik, bolszewik, Bolszewia, czerwony carat; działacz partyjny, sojuz, sowiet, poligon totalita­

ryzmu, Wielki/Czerwony Brat-, wypełnienie treściowe zaś stabilne: meryto­ rycznązawartość tego portretu określają syndromy tzw. człowieka radziec­

kiego i władcy/niewolnika. Eksponowany tu obraz wroga, zaborcy i mani­

festowana rusofobia często ma solidne podstawy w osobistej lub rodzinnej historii całkiem licznej grupy Polaków (Katyń, wywózki na Sybir i do Ka­

zachstanu itd.). Dwa podstawowe derywatysłowotwórcze oraz semantyczne w tym profilu obejmują zjawiska połączone prostą przyczynowo-skutkową zależnością: rusyfikacja i rusofobia. Profil ten obsługują liczne nazwy i okre­ ślenia — od antycarskiego przez antybolszewicki aż po antyradziecki, ale dziedziczy on wszystkie podstawowe cechy antyrosyjskiego stereotypu XIX wieku aż dokoncepcji „czerwonego caratu” (Kucharzewski 2000), adaptując dlaswoich potrzeb nowe słownictwo (czerwony, bolszewik, homo soińeticus).

Ukształtowany ten profil został przez konfliktowe doświadczenia histo­ ryczne, informacje podawane w mediach, ale też i przez mocno obecną w szkole literaturę romantyczną (por. Kępiński). Istota konfliktu polsko-ro­ syjskiegotkwiła przytym bynajmniej nie w kulturze obu narodów i ich sys­

temach wartości, aw każdym razie niew nich przede wszystkim, lecz raczej w konflikcie aspiracjipolitycznych(Tazbir 1957: 656; Znaniecki 1931: 22-23).

Profil tenze zdecydowanąprzewagą określeńnegatywnych — jest mocno osadzony w polskim stereotypie Rosjanina. Jedenz podstawowych jego syn­

Profilowanie stereotypu Rosjanina...

165

dromów —syndrom tzw. człowiekaradzieckiego tworzą głównie negatywne charakterystyki: 1) dane językowe: liczne kolokacje sygnalizujące agresyw­

nośćpolityki rosyjskiej: armia rosyjska, zabór rosyjski, żołnierz rosyjski, ro­ syjski czołg, rosyjskie imperium; 2) w ankietach: komunista/ fanatyk komu­ nizmu, otacza kultem Lenina i Stalina, jest oddany partii, naiwnie wierzy w ideologię, cechuje go nieświadomość, zdyscyplinowanie, bezkompromiso-wość, zbiorowość życia, brak indywidualności, ateizm; 3) wyeksponowane w kawałach przekonanie Rosjan o własnej wyższości; 4) w tekstach publicy­

stycznych chamstwooraz tęsknoty mocarstwowe i imperialne resentymenty;

5) w literaturze pięknej Rosjanina homo politicusa reprezentuje bardzowy­

raźny i „wyprofilowany” właśnie w tej konwencji portret hipotetycznego Rosjanina, którego Szczypiorski podstawia na miejsce Niemca w Początku (por. Szczypiorski 1996: 184—189).

Syndrom władcy według danych językowych i eksperymentalnych two­ rzą cechy: agresywny, chłodny, wywyższa się ponad innych, pogardza in­ nymi, szowinista, nie uznaje wolności innych narodów, zakłamany, umie być bezwzględny, gdy widzi swoją korzyść. Syndrom ‘niewolnika’, tworzony przez określenia takie, jak: 6ezA:ryfycznie podporządkowuje się władzy, jest posłuszny, zastraszony, bojażliwy, boi się władzy/partii, jest uległy/podatny na wpływy innych, zakompleksiony, cierpliwy, pokrzywdzony. Nierozdziel-ność tych dwóch syndromów objawia się wyraźniej dopiero na gruncie lite­

ratury: reprezentatywna postać to senator Nowosilcew z Dziadów Mickie­

wicza. Okrutny i bezwzglądny władca okazuje się drżącym i potulnym nie­ wolnikiem cara. Powtarzające się cechy mentalności i charakteru Rosjanina

„brata-wroga” (niewolnictwo, obłuda) w profilu „homo politicusa” ulegają natężeniu wręcz sarkastycznemu. Rosjanin jako przedstawiciel władzy para­ doksalnie odznacza się przedewszystkim mentalnością niewolniczą. Rosjanin a władza to zasadniczarelacja przy postrzeganiu wschodniego sąsiadaprzez Polaków. Z tym, że rozwiązuje się inaczej niż w profilu Rosjanin — pro­ sty człowiek. Tępi i zdegradowani urzędnicy rosyjscy wyróżniają się jedną

— według stereotypu — specyficznie rosyjską cechą — jest to niewolnicze płaszczenie się przed władzą. Sensem i warunkiem życia rosyjskiego urzęd­ nika, literata, generałajestdążenie do „bycia w łasce u władzy”. Ten aspekt urasta w polskiej świadomości potocznej do rangi dominanty semantycznej, zwłaszcza jeżeli przypomnieć sobie rozeznanie Mickiewiczowskie i wziąć pod uwagę znaczenie i wagę romantyzmu dla polskiej kultury: Jenerał w ogień śmiałym idzie krokiem;/ Kula go trafi, car się doń uśmiechnie;/ Lecz gdy car strzeli niełaskawym okiem, / Jenerał bladnie, słabnie, często — zdechnie.8

8 Zresztą literatura rosyjska o wiele okrutniej piętnowała „ćinopocitanije”. Por.

166 Irina Lappo

Inną — ale równie przekonującą — relację syndromów władcy/niewolnika (w myśl przysłowia Nie daj Boże zIwanapana) rysuje Nowaczyński wdra­

macie Car Samozwaniec czyli polskie na Moskwie gody.

Państwo rosyjskie — postrzegane z polskiej perspektywy jako Imperium Zła — po prostu przesłania obraz swoich obywateli. Rosja profilowana tu jest jako wrogi kraj-zaborca. W ocenie historii z polskiej strony dominuje poczucie krzywdy. Niezmiennanieomal od zarania dziejów ciągłość polityki rosyjskiej będącej wobec Polski zaborczą polityką imperialistyczną, przesia­

nia sam obraz Rosji i Rosjanina; literatura polska naznaczona romantycz­ nym piętnem sprawy narodowej zwraca się w stronę Rosji wyłącznie po to, by czujnie obserwować i demaskować zabiegi zaborcy, posuwając się przy tym aż do granic obsesji antyrosyjskiej. Nieprzypadkowo cztery pierwsze miejsca — czyli ścisłą czołówkę — wybitnych Rosjan znanych w Polsce zaj­

mują: Michał Gorbaczow, Włodzimierz Lenin, Władimir Putin, Józef Stalin (PBS-2001). Komentatorów ankiety „uderza fakt, że rosyjską listę Pola­

ków zdominowały autorytety z szerokorozumianego «świataducha» (religii, sztuki), polską zaś listę Rosjan — postacie za świata władzy”; a uderzać nie powinien, ponieważ — głębokozakorzenionaw polskiej świadomości potocz­ nej koncepcja Rosjan jako narodu państwowego, czyli narodu postrzeganego przez pryzmat państwa, określaoptykę respondentom i każę uwypuklić po­ lityczne funkcje narodu z jednoczesnym pominięciem ujęcia kulturalistycz-nego. Dane ankietowe (por. BLM) potwierdzająobserwacje. Ponad połowa Polaków uważa, że Rosja powinna mieć poczucie winy za to, co zrobiła Polsce (PBS-2001). Dominantę semantyczną tego punktu widzenia zawie­

rają określenia: siepacz, oprawca, kat. Przedstawiciele władzy rosyjskiej są postrzegani nie tylko w opozycji do polskich wolności i wartości demokra­ tycznych, lecz również w opozycji do własnego ludu. Ta opozycja załamuje się w punkcie bardzo charakterystycznym: w świadomości potocznej bytuje wręcz mitologem o wiecznym niewolnictwie Rosjan, i ta cecha jest wspólna zarówno dla ludu, który ulega tyranii, jak i dla przedstawicieli władzy, dla których „bycie w łasce u władzy” jest ani mniej, aniwięcej tylko podstawo­ wym i koniecznym warunkiem istnienia. Odruchem na widzenie „Ruskich” jako narodu niewolników jest pogarda dla ich uległości, która skutecznie podbudowuje autostereotyp o własnej odporności.

Wpolskiej literaturze wiekuXIX Rosjanie — przedstawieni jako arysto­ kratyczne lwy warszawskich i petersburskich salonów— to są przede wszyst­

opowiadanie Czechowa Śmierć urzędnika albo taką obserwację Gogola: „Rosjanin taki już jest: ma wielką ochotę do zapoznania się z tym, kto jest choćby o jedną rangę wyższy od niego, i daleka znajomość z hrabią albo księciem jest dla niego lepsza od ścisłych stosunków przyjacielskich”.

Profilowanie stereotypu Rosjanina... 167

kim reprezentancipaństwa, które Polskę pozbawiło niepodległości i traktuje ją jako jedną z rosyjskich guberni. Urzędnicy nie najwyższej klasy, służbi-ści i karierowicze9, których rosyjskość — rozumiana jako próba określenia tożsamości—jest w tym samym stopniu wątpliwa, w jakim niepodważalna i ewidentnajest ich zależność od pozycji społecznej i stanowiska na służ­ bie u cara. Prowadzi to do odczłowieczenia tych postaci, ogranicza ich do poziomu przedstawicieli caratu jako systemu władzy, tak więc na zasadzie synekdochy — postać z rosyjskim nazwiskiem staje się uosobieniem warto­

ści, jakie stanowi państwo rosyjskie. Rosjanin to przedewszystkim synonim zaborcy.

9 W Dziadach, oficer rosyjski mówi do Bestużewa: Nie dziw, że nas tu przeklinają, / Wszak to już mija wiek, / Jak z Moskwy w Polskę nasyłają / Samych łajdaków stek.

W słynnej Dejmkowskiej inscenizacji właśnie w tym miejscu na widowni wybuchł aplauz, a radziecki ambasador Aristow demonstracyjnie opuścił teatr.